Gdy tylko jedna strona kocha - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-06, 18:19   #1
zlosnica89
Raczkowanie
 
Avatar zlosnica89
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 212

Gdy tylko jedna strona kocha


Jestem z nowym facetem 4 miesiące i dalej nie zaangażowałam się uczuciowo. Wiem, że to krótko. Ale powinno się już coś w środku dziać, a tu nic.

Moje poprzednie związki były bardzo wybuchowe, dramatyczne, można by telenowelę nakręcić. Spotkałam na swej drodze chyba wszystkie typy facetów: dzieciaka, który się jeszcze nie wyszalał; ambitnego egoistę, który mnie zdradzał, bił, zaniżył moją samoocenę; leniwego hipisa bez perspektyw; nałogowy gracz; jeden mnie zdradził z kumplem; ostatni zakochał się w innej będąc ze mną.

I teraz na swej drodze spotykam faceta, który po dwóch miesiącach spotykania się wyznał mi miłość. Jest kochany, odpowiedzialny, kocha mnie ponad życie, zrobi dla mnie wszystko (jego słowa) i faktycznie gotów spełnić każdą zachciankę. Dla niego zawsze jestem piękna, idealna. Jego hobby to przytulanie się. Zawsze chodzi uśmiechnięty, zawsze mnie wspiera. Ideał każdej kobiety, co?

A jednak nie czuję się szczęśliwa. Po poprzednich 'miłościach' gdzie zawsze było pełno emocji, płaczu, radości mam wrażenie, że tu czegoś brakuje. Nie wiem czemu nie potrafię go pokochać. Myślałam, że to przyjdzie z czasem, że ta miłość może nie jest wybuchowa, ale za to będzie dojrzała. Ale nic takiego się nie dzieje.
Nigdy nie miałam faceta, któremu tak by na mnie zależało. Zawsze to ja byłam bardziej zaangażowana niż faceci i kończyło się to moim cierpieniem. Teraz sobie postanowiłam, że to facet ma być zdecydowany i zaangażowany, wtedy ja to widząc pójdę w jego ślady.
Ale tak się nie dzieje.

Nie jestem przyzwyczajona do spokojnego, stabilnego związku. Ani razu się jeszcze nie pokłóciliśmy, jest sielanka. Wystraszył mnie bardzo tymi słowami KOCHAM CIĘ. Za każdym razem nic mu nie odpowiadam na to, bo przecież nie będę kłamać. Ciągle chce się przytulać, całować - tak bardzo i tak często, że stało się to dla mnie udręką, nie przyjemnością. Trochę zaczynam się przez to przy nim dusić.
Im dłużej z nim jestem tym mniej mi zależy. Kiedy ja chcę coś zrobić dla siebie, choćby posiedzieć trochę na necie, on okazuje się, że beze mnie nie ma co robić. Siedzi tylko i czeka, aż przyjdę do niego się poprzytulać. Niby ma jakiś znajomych, ale woli spędzać czas tylko ze mną. Gdy mu zaproponowałam, by zapisał się na wolontariat (by miał jakieś zajęcie w wolnym czasie) to chciał i mnie tam ciągnąć. Ostatnio mi wyznał, że nie ma zainteresowań. Spytałam go:
- To co w takim razie robiłeś w życiu do tej pory?
- Czekałem na Ciebie <3
Niby słodkie, ale dla mnie przerażające. I podobne słodzenie jest na porządku dziennym. On specjalnie urywa się z pracy by wcześniej do mnie przyjść, bo tęskni. A mnie jest obojętne, czy będzie wcześniej czy nie. Nie wiem czy to taka przypadłość, że jak mamy coś podane na tacy, to nas to tak nie bawi.

Niektórzy mówią, by w takiej sytuacji nie męczyć się i zakończyć to, póki jest jeszcze wcześnie (jakie wcześnie? on jest zakochany po uszy). By jemu dać szansę na spotkanie kogoś, kto odwzajemni jego uczucia.
Inni znowu mówią, by dać Nam szansę, by poczekać, dotrzeć się, bo może to właśnie On okaże się miłością mego życia, że zrozumiem to po jakimś czasie. By nie rezygnować z tego dla jakiś namiętności czy szczeniackich uniesień.

Nie wiem co mam o tym myśleć, jak to już jest z tą miłością, czy może się wypaliłam? Jeśli ktoś był w podobnej sytuacji lub ma złote rady to chętnie wysłucham.

Dodatkowe info:
Ja mam 25 lat, on niedługo 22.
To jego pierwszy poważny związek.
W łóżku nam się nie układa, ja nie czuję tej chemii, a ostatnio także zero pożądania wobec niego. Mimo że on bardzo czuje.
Nie boję się być sama.
__________________

Podążasz za tłumem, czy kierujesz się własnym rozumem?


zlosnica89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 18:26   #2
colinpl
Raczkowanie
 
Avatar colinpl
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 66
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Odpowiedz jest bardzo prosta, powiedz mu o tym, że nic z tego nie będzie.
__________________
Zwycięzca bierze wszystko
colinpl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 18:29   #3
Oliwiabb
Wtajemniczenie
 
Avatar Oliwiabb
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 172
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez zlosnica89 Pokaż wiadomość
Jestem z nowym facetem 4 miesiące i dalej nie zaangażowałam się uczuciowo. Wiem, że to krótko. Ale powinno się już coś w środku dziać, a tu nic.

Moje poprzednie związki były bardzo wybuchowe, dramatyczne, można by telenowelę nakręcić. Spotkałam na swej drodze chyba wszystkie typy facetów: dzieciaka, który się jeszcze nie wyszalał; ambitnego egoistę, który mnie zdradzał, bił, zaniżył moją samoocenę; leniwego hipisa bez perspektyw; nałogowy gracz; jeden mnie zdradził z kumplem; ostatni zakochał się w innej będąc ze mną.

I teraz na swej drodze spotykam faceta, który po dwóch miesiącach spotykania się wyznał mi miłość. Jest kochany, odpowiedzialny, kocha mnie ponad życie, zrobi dla mnie wszystko (jego słowa) i faktycznie gotów spełnić każdą zachciankę. Dla niego zawsze jestem piękna, idealna. Jego hobby to przytulanie się. Zawsze chodzi uśmiechnięty, zawsze mnie wspiera. Ideał każdej kobiety, co?

A jednak nie czuję się szczęśliwa. Po poprzednich 'miłościach' gdzie zawsze było pełno emocji, płaczu, radości mam wrażenie, że tu czegoś brakuje. Nie wiem czemu nie potrafię go pokochać. Myślałam, że to przyjdzie z czasem, że ta miłość może nie jest wybuchowa, ale za to będzie dojrzała. Ale nic takiego się nie dzieje.
Nigdy nie miałam faceta, któremu tak by na mnie zależało. Zawsze to ja byłam bardziej zaangażowana niż faceci i kończyło się to moim cierpieniem. Teraz sobie postanowiłam, że to facet ma być zdecydowany i zaangażowany, wtedy ja to widząc pójdę w jego ślady.
Ale tak się nie dzieje.

Nie jestem przyzwyczajona do spokojnego, stabilnego związku. Ani razu się jeszcze nie pokłóciliśmy, jest sielanka. Wystraszył mnie bardzo tymi słowami KOCHAM CIĘ. Za każdym razem nic mu nie odpowiadam na to, bo przecież nie będę kłamać. Ciągle chce się przytulać, całować - tak bardzo i tak często, że stało się to dla mnie udręką, nie przyjemnością. Trochę zaczynam się przez to przy nim dusić.
Im dłużej z nim jestem tym mniej mi zależy. Kiedy ja chcę coś zrobić dla siebie, choćby posiedzieć trochę na necie, on okazuje się, że beze mnie nie ma co robić. Siedzi tylko i czeka, aż przyjdę do niego się poprzytulać. Niby ma jakiś znajomych, ale woli spędzać czas tylko ze mną. Gdy mu zaproponowałam, by zapisał się na wolontariat (by miał jakieś zajęcie w wolnym czasie) to chciał i mnie tam ciągnąć. Ostatnio mi wyznał, że nie ma zainteresowań. Spytałam go:
- To co w takim razie robiłeś w życiu do tej pory?
- Czekałem na Ciebie <3
Niby słodkie, ale dla mnie przerażające. I podobne słodzenie jest na porządku dziennym. On specjalnie urywa się z pracy by wcześniej do mnie przyjść, bo tęskni. A mnie jest obojętne, czy będzie wcześniej czy nie. Nie wiem czy to taka przypadłość, że jak mamy coś podane na tacy, to nas to tak nie bawi.

Niektórzy mówią, by w takiej sytuacji nie męczyć się i zakończyć to, póki jest jeszcze wcześnie (jakie wcześnie? on jest zakochany po uszy). By jemu dać szansę na spotkanie kogoś, kto odwzajemni jego uczucia.
Inni znowu mówią, by dać Nam szansę, by poczekać, dotrzeć się, bo może to właśnie On okaże się miłością mego życia, że zrozumiem to po jakimś czasie. By nie rezygnować z tego dla jakiś namiętności czy szczeniackich uniesień.

Nie wiem co mam o tym myśleć, jak to już jest z tą miłością, czy może się wypaliłam? Jeśli ktoś był w podobnej sytuacji lub ma złote rady to chętnie wysłucham.

Dodatkowe info:
Ja mam 25 lat, on niedługo 22.
To jego pierwszy poważny związek.
W łóżku nam się nie układa, ja nie czuję tej chemii, a ostatnio także zero pożądania wobec niego. Mimo że on bardzo czuje.
Nie boję się być sama.
Nie rozumiem co ty jeszcze z nim robisz ?

Moim zdaniem to wcale nie jest to, że przyzwyczaiłaś się do emocji i do tego że w zwiazku zawsze coś się dzieje. Po prostu on nie jest "tym jedynym"
Moje wszystkie poprzednie zwiazki też byly burzliwe i toksyczne ale jak spotkałam swojego obecnego Tż to nasze stabilne życie mi nie przeszkadza, wręcz przeciwnie.

i tak, ranisz go będąc z nim bo ten zwiazek nie ma moim zdaniem przyszłości, nie pasujecie do siebie. On tylko bedzie sie angażował z miesiaca na miesiac jeszcze bardziej, lepiej zakonczyć to teraz, pocierpi i mu przejdzie.

4 miesiace to nie jest długo ale juz powinno sie "coś" poczuć, nie mówie o wielkiej milosci ale po takim czasie z reguły już darzy się druga osobę jakimiś uczuciami.
Oliwiabb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 18:31   #4
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez zlosnica89 Pokaż wiadomość
Jestem z nowym facetem 4 miesiące i dalej nie zaangażowałam się uczuciowo. Wiem, że to krótko. Ale powinno się już coś w środku dziać, a tu nic.

Moje poprzednie związki były bardzo wybuchowe, dramatyczne, można by telenowelę nakręcić. Spotkałam na swej drodze chyba wszystkie typy facetów: dzieciaka, który się jeszcze nie wyszalał; ambitnego egoistę, który mnie zdradzał, bił, zaniżył moją samoocenę; leniwego hipisa bez perspektyw; nałogowy gracz; jeden mnie zdradził z kumplem; ostatni zakochał się w innej będąc ze mną.

I teraz na swej drodze spotykam faceta, który po dwóch miesiącach spotykania się wyznał mi miłość. Jest kochany, odpowiedzialny, kocha mnie ponad życie, zrobi dla mnie wszystko (jego słowa) i faktycznie gotów spełnić każdą zachciankę. Dla niego zawsze jestem piękna, idealna. Jego hobby to przytulanie się. Zawsze chodzi uśmiechnięty, zawsze mnie wspiera. Ideał każdej kobiety, co?

A jednak nie czuję się szczęśliwa. Po poprzednich 'miłościach' gdzie zawsze było pełno emocji, płaczu, radości mam wrażenie, że tu czegoś brakuje. Nie wiem czemu nie potrafię go pokochać. Myślałam, że to przyjdzie z czasem, że ta miłość może nie jest wybuchowa, ale za to będzie dojrzała. Ale nic takiego się nie dzieje.
Nigdy nie miałam faceta, któremu tak by na mnie zależało. Zawsze to ja byłam bardziej zaangażowana niż faceci i kończyło się to moim cierpieniem. Teraz sobie postanowiłam, że to facet ma być zdecydowany i zaangażowany, wtedy ja to widząc pójdę w jego ślady.
Ale tak się nie dzieje.

Nie jestem przyzwyczajona do spokojnego, stabilnego związku. Ani razu się jeszcze nie pokłóciliśmy, jest sielanka. Wystraszył mnie bardzo tymi słowami KOCHAM CIĘ. Za każdym razem nic mu nie odpowiadam na to, bo przecież nie będę kłamać. Ciągle chce się przytulać, całować - tak bardzo i tak często, że stało się to dla mnie udręką, nie przyjemnością. Trochę zaczynam się przez to przy nim dusić.
Im dłużej z nim jestem tym mniej mi zależy. Kiedy ja chcę coś zrobić dla siebie, choćby posiedzieć trochę na necie, on okazuje się, że beze mnie nie ma co robić. Siedzi tylko i czeka, aż przyjdę do niego się poprzytulać. Niby ma jakiś znajomych, ale woli spędzać czas tylko ze mną. Gdy mu zaproponowałam, by zapisał się na wolontariat (by miał jakieś zajęcie w wolnym czasie) to chciał i mnie tam ciągnąć. Ostatnio mi wyznał, że nie ma zainteresowań. Spytałam go:
- To co w takim razie robiłeś w życiu do tej pory?
- Czekałem na Ciebie <3
Niby słodkie, ale dla mnie przerażające. I podobne słodzenie jest na porządku dziennym. On specjalnie urywa się z pracy by wcześniej do mnie przyjść, bo tęskni. A mnie jest obojętne, czy będzie wcześniej czy nie. Nie wiem czy to taka przypadłość, że jak mamy coś podane na tacy, to nas to tak nie bawi.

Niektórzy mówią, by w takiej sytuacji nie męczyć się i zakończyć to, póki jest jeszcze wcześnie (jakie wcześnie? on jest zakochany po uszy). By jemu dać szansę na spotkanie kogoś, kto odwzajemni jego uczucia.
Inni znowu mówią, by dać Nam szansę, by poczekać, dotrzeć się, bo może to właśnie On okaże się miłością mego życia, że zrozumiem to po jakimś czasie. By nie rezygnować z tego dla jakiś namiętności czy szczeniackich uniesień.

Nie wiem co mam o tym myśleć, jak to już jest z tą miłością, czy może się wypaliłam? Jeśli ktoś był w podobnej sytuacji lub ma złote rady to chętnie wysłucham.

Dodatkowe info:
Ja mam 25 lat, on niedługo 22.
To jego pierwszy poważny związek.
W łóżku nam się nie układa, ja nie czuję tej chemii, a ostatnio także zero pożądania wobec niego. Mimo że on bardzo czuje.
Nie boję się być sama.
Jeśli czujesz, że to nie TO, to odpuść. Nie ma sensu brnąć dalej w coś, co już teraz Ci nie odpowiada.

Poza tym, pisałaś o tym, że byłaś w toksycznych związkach, a ja mam wrażenie, że ta obecna relacja też nie jest bardzo zdrowa. Fajnie, że facet jest miły, a związek spokojny, ale to trochę za mało. Dość przerażające jest, że facet nie ma zainteresowań i nie potrafi nawet chwili bez Ciebie wytrzymać (bo zakładam, że pewne rzeczy mówił na serio, a nie w żartach).
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 18:33   #5
Cyganeczka88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 64
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Piękna historia..sama bym chciała poznać kogoś takiego w życiu. Aż trudno uwierzyć że pomimo tak młodego wieku chłopak jest tak emocjonalnie dojrzały. Słuchaj jesli nie czujesz chemii ja bym tego dalej nie ciągła. Chłopak pocierpi ale mu przejdzie. Lepiej za wczasu to zakończyć niż całkiem go zranić. A swoją drogą nie skreślaj go ze swojego życia, może poprzez przyjaźń zrozumiesz, że jednak jest kimś kogo pokochasz...uwierz, że naprawdę w dzisiejszych czasach znaleść takiego wspaniałego chłopaka którego masz
Cyganeczka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 18:34   #6
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Odpuść, chlopak jest bardzo młody, jesteś jego pierwszą miłością - im dłużej będziesz was okłamywać tym gorzej to się dla niego skończy. Jeśli go chociaż lubisz i uważasz, że to wartościowa osoba to przemyśl to poważnie i skończ to.
I w takich sytuacjach nie mysli się 'taki fajny to nie odpuszczę bo może się zakocham'. Nie można tak myśleć, to niemoralne i ohydne. Ale jeśli taki sposób wybierzesz to trudno. Po prostu dołączysz do grona tych osób.

Edytowane przez chwast
Czas edycji: 2014-02-06 o 18:35
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 18:34   #7
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

To nie TEN, to raz, ale niepokojące jest jedno, gdy opisałaś poprzednie związki z facetami dziwnymi, ale zapewniającymi Ci pokręcone i nakręcone emocje, co jest jedną z cech związków toksycznych. Bo piszesz tak:
Cytat:
Po poprzednich 'miłościach' gdzie zawsze było pełno emocji, płaczu, radości mam wrażenie, że tu czegoś brakuje.
- to można odczytać na 2 sposoby: 1: to nie ten facet i pewnie tak jest. 2.związek dla Ciebie = emocje na maksa, od górnego C do stanów niskich- a wszystko podlane sosem dzikich emocji. Wtedy raczej nie docenisz dobrego faceta, który Cię kocha, bo "nie ma emocji".
Na pewno jednak nie ma sensu mieszać w głowie i sercu obecnemu chłopakowi, bo to nie to, o co chodzi. Jest młody, przeboleje i na pewno znajdzie taką, która go doceni.

Cytat:
Nie jestem przyzwyczajona do spokojnego, stabilnego związku.
- widzisz, jak różni są ludzie - bo ja z kolei w innym związku nie umiałabym funkcjonować, mnie nie kręcą podkręcone na maksa emocje, te różne wniebowstąpienia i wpiekłostrącenia. Lubię mężczyzn poukładanych, stabilnych, dobrych, kochających, takich, którzy nie puszczą się z kumplem

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2014-02-06 o 18:54
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 18:35   #8
Oliwiabb
Wtajemniczenie
 
Avatar Oliwiabb
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 172
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez Cyganeczka88 Pokaż wiadomość
Piękna historia..sama bym chciała poznać kogoś takiego w życiu. Aż trudno uwierzyć że pomimo tak młodego wieku chłopak jest tak emocjonalnie dojrzały. Słuchaj jesli nie czujesz chemii ja bym tego dalej nie ciągła. Chłopak pocierpi ale mu przejdzie. Lepiej za wczasu to zakończyć niż całkiem go zranić. A swoją drogą nie skreślaj go ze swojego życia, może poprzez przyjaźń zrozumiesz, że jednak jest kimś kogo pokochasz...uwierz, że naprawdę w dzisiejszych czasach znaleść takiego wspaniałego chłopaka którego masz
Jak dla mnie to nic wspanialego w nim nie ma. Nie chcialabym kogoś kto niczym się nie interesuje, nie spotyka ze znajomymi, rzuca prace i leci do mnie i ciągle opowiada jak to mnie kocha, jaka jestem wspaniała i jak to nie moze życ beze mnie 5 min. Coś strasznego.
Oliwiabb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 19:01   #9
GrumpyCat
Wredny kotecek
 
Avatar GrumpyCat
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez Cyganeczka88 Pokaż wiadomość
Piękna historia..sama bym chciała poznać kogoś takiego w życiu. Aż trudno uwierzyć że pomimo tak młodego wieku chłopak jest tak emocjonalnie dojrzały. Słuchaj jesli nie czujesz chemii ja bym tego dalej nie ciągła. Chłopak pocierpi ale mu przejdzie. Lepiej za wczasu to zakończyć niż całkiem go zranić. A swoją drogą nie skreślaj go ze swojego życia, może poprzez przyjaźń zrozumiesz, że jednak jest kimś kogo pokochasz...uwierz, że naprawdę w dzisiejszych czasach znaleść takiego wspaniałego chłopaka którego masz
Jak przeczytałam posta autorki to czułam się jakbym czytała o swoim tż (no poza brakiem zainteresowań, bo hobby ma ). Kiedyś usłyszałam że w każdym związku "jedna strona zawsze kocha bardziej" i uważam że coś w tym jest. Bardzo ciężko w dzisiejszym świecie o normalnego faceta i znam tylko kilku "normalnych", kiedy trafiłam na swojego faceta podobał mi się, coś tam czułam ale wielkiego wybuchu miłości nie było:P Zależało mi na nim, ale wiedziałam że bez niego też dam sobie radę. Tylko że taki już chyba mój charakter, nie jestem osobą ani bardzo rodzinną ani zbyt uczuciowo-wylewną... :P Dobrze nam się żyje, spokojnie. Jak sobie czasem pomyślę, że mogłabym pokochać nad życie jakiegoś damskiego boksera, alkoholika albo bawidamka i świata poza nim nie widzieć to jednak wolę swój obecny spokojny związek bez wielkich motyli w brzuchu. A zauroczenie towarzyszące początkom też szybko mija, po wielu "miłościach po grób" które widziałam wśród otoczenia już dawno nic nie ma :P

Widać że autorkę kręcą bardziej szalone związki i "niebezpieczni" faceci, co kto lubi
GrumpyCat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 19:05   #10
afrodytek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 077
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Miałam niemalże identyczną sytuację.... Od samego początku spodobałam się facetowi ( o czym dowiedziałam się dopiero po 5 miesiącach znajomości, tzn dowiedziałam się, że to była miłość od pierwszego wejrzenia) . Ale na początku znajomości on mówił, że nie angażuje się szybko, że musi być na 100% pewien swoich uczuć i wtedy je wyraża itp itp. więc pomyślałam, ok spoko skoro tak mówi, a ja nie chcę się na razie angażować aż tak bardzo... to ok dam NAM szansę, facet wydaję się fajny , więc może coś z tego będzie... i Było ok.. miło spędzaliśmy czas, nie ograniczał mnie.. chciałam iść na imprezę - to szłam i nie było pretensji, ale jemu także kazywałam chodzić i się zabawić, jednak argumentował to tym, że beze mnie nie będzie sie dobrze bawił.. więc chodziłam też z nim na imprezy ( mimo, że dopiero zaczynałam studenckie życie i jak wcześniej byłam 2 razy w życiu na imprezie w klubie) to z nim przez jeden miesiąc byłam 4 razy.... a w ciągu 3 miesięcy było to około 10 razy... ( w porównaniu z tym , że przez okres 20 lat byłam na imprezie 2-3 razy, a nagle w ciągu kilku miesięcy 10... ) ....Nagle po 2 miesiącach on wyznaje mi miłość ( a na poczatku mówił, ze sie nei angażuje!!! ) ... z początku pomyślałam, że fajnie... lubiłam go bardzo... ale po jakimś czasie... zaczęło się mówienie że ja nie okazuję mu uczuć, czułości... że chodzę na imprezy z koleżankami a nie z nim .... ( szczerze wołałam z koleżanka,... pośmiac się pobawić... a z nim to ciagle to samo, mimo, ze z nim byłam na imprezie ok 15 razy a z koleżanką 1-2 razy) widywaliśmy się 2-3 razy w tyg, spędzaliśmy całe weekendy.. i ja już z czasem nie mogłam... nie pokochałam go... i nie umiałam udawać uczuć...
W końcu pogadaliśmy ze sobą... on chciał próbować... mimo, że powiedziałam ze go nie kochamm... żle wtedy zrobiłam , że się zgodziłam i ustapiłam.. męczyliśmy się tak jeszcze kilka tyg, aż nie dałam już rady i się rozstaliśmy.... a od tego czasu ons ie nei odezwał... a ja wiem , ze dobrze zrobiłam, bo mimo ze byl dobrym czlowiekiem ja wiem ze nie byłabym z nim szcześliwa....

Edytowane przez afrodytek
Czas edycji: 2014-02-06 o 19:09
afrodytek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 19:06   #11
ry-bcia
Zadomowienie
 
Avatar ry-bcia
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 182
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

popadasz ze skrajności w skrajność .... albo faceci toksyczni albo taki który zagłaskałby Cię na śmierć...
Prawda jest nudna, trzeba znaleźć coś pośrodku.

Facet kochany, pędzący z pracy, przytulający się i kochający do mdłości jest fajny jeśli kogos takiego szukasz i Ci to nie przeszkadza ale jeśli Cie to męczy to nie czekaj na przypływ uczuć bo nie przypłyną...

Z drugiej strony moze Ty po prostu zawsze musisz gonić króliczka i nie jest z nim tak dramatycznie miło jak piszesz tylko Ty go tak odbierasz??? Może on jest normalny ale po prostu jego zachowani nie jest dla Ciebie normalne bo zawsze mialas inaczej??
ry-bcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-06, 19:09   #12
zlosnica89
Raczkowanie
 
Avatar zlosnica89
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 212
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Lubię mężczyzn poukładanych, stabilnych, dobrych, kochających, takich, którzy nie puszczą się z kumplem
Też tym razem chciałam spokojnego, poukładanego, normalnego faceta, bez żadnych dramatów, w końcu mając 25 lat chciałoby się kogoś na powaznie wreszcie znaleźć. Ale odrobina namiętności czy coś fajnie gdyby była.

Cytat:
Napisane przez Cyganeczka88 Pokaż wiadomość
uwierz, że naprawdę w dzisiejszych czasach znaleść takiego wspaniałego chłopaka którego masz
Wiem, że tacy faceci sa na wyginięciu, wiele kobiet by takiego chciało, ale... (czyt. poniżej)
Cytat:
Napisane przez Oliwiabb Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to nic wspanialego w nim nie ma. Nie chcialabym kogoś kto niczym się nie interesuje, nie spotyka ze znajomymi, rzuca prace i leci do mnie i ciągle opowiada jak to mnie kocha, jaka jestem wspaniała i jak to nie moze życ beze mnie 5 min. Coś strasznego.
Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Poza tym, pisałaś o tym, że byłaś w toksycznych związkach, a ja mam wrażenie, że ta obecna relacja też nie jest bardzo zdrowa. Fajnie, że facet jest miły, a związek spokojny, ale to trochę za mało. Dość przerażające jest, że facet nie ma zainteresowań i nie potrafi nawet chwili bez Ciebie wytrzymać (bo zakładam, że pewne rzeczy mówił na serio, a nie w żartach).
Właśnie takie zachowanie mnie przeraża i może to jest powodem, przez który mnie odpycha. Gdyby nie jego chorobliwe zaangażowanie może byłoby dobrze, a tak mam wrażenie, że jestem z zakochanym psycholem...

Nie ma rodziców, stałam się dla niego całym światem i najważniejszą osoba na świecie.
Ja się dopiero co nauczyłam, by mieć dystans do takich spraw, nie być ślepo wpatrzona w faceta jak w obrazek, by mieć też własne życie, a teraz ja stałam się jego życiem
__________________

Podążasz za tłumem, czy kierujesz się własnym rozumem?


zlosnica89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 19:13   #13
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez Cyganeczka88 Pokaż wiadomość
Piękna historia..sama bym chciała poznać kogoś takiego w życiu. Aż trudno uwierzyć że pomimo tak młodego wieku chłopak jest tak emocjonalnie dojrzały. Słuchaj jesli nie czujesz chemii ja bym tego dalej nie ciągła. Chłopak pocierpi ale mu przejdzie. Lepiej za wczasu to zakończyć niż całkiem go zranić. A swoją drogą nie skreślaj go ze swojego życia, może poprzez przyjaźń zrozumiesz, że jednak jest kimś kogo pokochasz...uwierz, że naprawdę w dzisiejszych czasach znaleść takiego wspaniałego chłopaka którego masz
Co w tym pięknego?

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Cytat:
Napisane przez ry-bcia Pokaż wiadomość
popadasz ze skrajności w skrajność .... albo faceci toksyczni albo taki który zagłaskałby Cię na śmierć...
Prawda jest nudna, trzeba znaleźć coś pośrodku.

Facet kochany, pędzący z pracy, przytulający się i kochający do mdłości jest fajny jeśli kogos takiego szukasz i Ci to nie przeszkadza ale jeśli Cie to męczy to nie czekaj na przypływ uczuć bo nie przypłyną...

Z drugiej strony moze Ty po prostu zawsze musisz gonić króliczka i nie jest z nim tak dramatycznie miło jak piszesz tylko Ty go tak odbierasz??? Może on jest normalny ale po prostu jego zachowani nie jest dla Ciebie normalne bo zawsze mialas inaczej??
Do-kła-dnie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 19:18   #14
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez zlosnica89 Pokaż wiadomość
Też tym razem chciałam spokojnego, poukładanego, normalnego faceta, bez żadnych dramatów, w końcu mając 25 lat chciałoby się kogoś na powaznie wreszcie znaleźć. Ale odrobina namiętności czy coś fajnie gdyby była.


Wiem, że tacy faceci sa na wyginięciu, wiele kobiet by takiego chciało, ale... (czyt. poniżej)


Właśnie takie zachowanie mnie przeraża i może to jest powodem, przez który mnie odpycha. Gdyby nie jego chorobliwe zaangażowanie może byłoby dobrze, a tak mam wrażenie, że jestem z zakochanym psycholem...

Nie ma rodziców, stałam się dla niego całym światem i najważniejszą osoba na świecie.
Ja się dopiero co nauczyłam, by mieć dystans do takich spraw, nie być ślepo wpatrzona w faceta jak w obrazek, by mieć też własne życie, a teraz ja stałam się jego życiem
- znaczy z innej strony, ale znowu "przyciągnęłaś" dziwnego chłopaka, skoro tak to odczuwasz. Niepokojące jest, ze aż tak się zaangażował, że stałaś się całym światem itp. Sygnalizowałaś mu w ogóle, że aż takie wyrażanie uczuć Ci przeszkadza? On wie, co czujesz? Na pewno nie powinnaś tego ciągnąć przy takim Twoim odbiorze jego osoby, bo szkodzisz i sobie, i jemu.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 19:25   #15
zlosnica89
Raczkowanie
 
Avatar zlosnica89
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 212
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez ry-bcia Pokaż wiadomość
Z drugiej strony moze Ty po prostu zawsze musisz gonić króliczka i nie jest z nim tak dramatycznie miło jak piszesz tylko Ty go tak odbierasz??? Może on jest normalny ale po prostu jego zachowani nie jest dla Ciebie normalne bo zawsze mialas inaczej??
Zawsze goniłam króliczka, ale niekoniecznie tego chciałam. Do tego się po prostu przyzwyczaiłam i teraz czuję się nieswojo, gdy wszystko jest tak idealnie aż do porzygu.
Może przez to przesadzam, kwestia przywyknięcia, że tak właśnie powinien wyglądać związek, ale fakt faktem dwóch moich znajomych przyznało, że on jest trochę dziwny.

A co jeśli on nie wie, że za bardzo się stara? To jego pierwszy związek, może nie zna umiaru, chce jak najlepiej ale przedobrza.
Czy jeśli by mu uświadomić to, może by coś zmienił i zaczęłoby się nam układać? Daję mu znaki, że nie musi tyle dla mnie robić, ale delikatnie, bo nie chcę mu sprawić przykrości. To pierwszy facet jakiego znam, który ma tak dobre serce.
__________________

Podążasz za tłumem, czy kierujesz się własnym rozumem?


zlosnica89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 19:28   #16
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez zlosnica89 Pokaż wiadomość
Czy jeśli by mu uświadomić to, może by coś zmienił i zaczęłoby się nam układać?
A wcześniej, zanim zauważyłaś u niego to zaufanie, to była chemia? Podobał Ci się?

Cytat:
Daję mu znaki, że nie musi tyle dla mnie robić, ale delikatnie, bo nie chcę mu sprawić przykrości. To pierwszy facet jakiego znam, który ma tak dobre serce.
Myślę, że tutaj trzeba mówić prosto z mostu. To zbyt ważna sprawa, żeby poprzestać na drobnych znakach i sugestiach.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 19:29   #17
malinowapaulina
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 4
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Moje doświadczenie z miłością kończy się na jednym wybuchowym i toksycznym trwającym 5 lat związku, ale zawsze mi się wydawało że przy prawdziwej miłości nie ma żadnych wątpliwości po prostu wiesz że kochasz i jesteś kochana. Wiem że to idealny obrazek ale może prawdziwy. Żyję z nadzieją że gdzieś jest moja druga połowa.
Sama musisz podjąć decyzję czy dasz facetowi szanse czy dasz sobie spokój z wmawianiem sobie na siłę miłości bo chyba tak to wygląda.
malinowapaulina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 19:36   #18
ry-bcia
Zadomowienie
 
Avatar ry-bcia
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 182
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez zlosnica89 Pokaż wiadomość
Zawsze goniłam króliczka, ale niekoniecznie tego chciałam. Do tego się po prostu przyzwyczaiłam i teraz czuję się nieswojo, gdy wszystko jest tak idealnie aż do porzygu.
Może przez to przesadzam, kwestia przywyknięcia, że tak właśnie powinien wyglądać związek, ale fakt faktem dwóch moich znajomych przyznało, że on jest trochę dziwny.

A co jeśli on nie wie, że za bardzo się stara? To jego pierwszy związek, może nie zna umiaru, chce jak najlepiej ale przedobrza.
Czy jeśli by mu uświadomić to, może by coś zmienił i zaczęłoby się nam układać? Daję mu znaki, że nie musi tyle dla mnie robić, ale delikatnie, bo nie chcę mu sprawić przykrości. To pierwszy facet jakiego znam, który ma tak dobre serce.
Przykre co powiem ale prawdziwe, nie dbaj o niego , dbaj o siebie...
Ja tez niestety zawsze wybieralam trudniejszych facetów Oczywiście jesli w gre wchodzi patologia to trzeba odpuscic - czesem samemu sie tego nie widzi, wtedy pomaga obiektywna opnia kogos z zewnatrz...
Ale nie mozna byc z kims na przekór sobie dlatego ze nie chcesz go skrzywdzic!!! Lepiej krzywdzic siebie??
ry-bcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 19:44   #19
zlosnica89
Raczkowanie
 
Avatar zlosnica89
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 212
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
A wcześniej, zanim zauważyłaś u niego to zaufanie, to była chemia? Podobał Ci się?
Podobał mi się z wyglądu, był zabawny, otwarty, miły - wierzyłam, że z nim może mi się wreszcie udać, bo wygląda na takiego, który mnie nie zrani.
Ale chemii nie było. Wszystko potoczyło się na spokojnie i na zasadzie 'warto spróbować'. Cieszyłam się, że wreszcie jest normalnie i bezproblemowo.
I dopóki nie zauważyłam tego jego przesłodzonego zachowania było ok. W momencie, gdy zaczęła mi przeszkadzać jego nachalność przestał mnie pociągać. Im bardziej on chce bliskości, tym bardziej ja teraz uciekam. Jakbym się dusiła.
Nie ukrywam, że problemy łóżkowe też mogły się przyczynić do mojego ogólnego niezadowolenia. Ciągle chodzę zła.

Źle mi z tym, że zaczęłam go negatywnie odbierać i że mam podejście teraz takie a nie inne. Kiedyś tak nie było.
__________________

Podążasz za tłumem, czy kierujesz się własnym rozumem?


zlosnica89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-06, 19:51   #20
ry-bcia
Zadomowienie
 
Avatar ry-bcia
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 182
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Tak mi teraz przyszlo do glowy, że może Twoi eks faceci - Ci toksyczni - tak samo odbierali Ciebie jak Ty odbierasz obecnego swojego pratnera??? Bo wtedy Ty bys dla nic wszystko zrobila a oni tego wcale nie chcieli??
ry-bcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 19:53   #21
rockandrollqueen
Zadomowienie
 
Avatar rockandrollqueen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 484
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez ry-bcia Pokaż wiadomość
Przykre co powiem ale prawdziwe, nie dbaj o niego , dbaj o siebie...
Ja tez niestety zawsze wybieralam trudniejszych facetów Oczywiście jesli w gre wchodzi patologia to trzeba odpuscic - czesem samemu sie tego nie widzi, wtedy pomaga obiektywna opnia kogos z zewnatrz...
Ale nie mozna byc z kims na przekór sobie dlatego ze nie chcesz go skrzywdzic!!! Lepiej krzywdzic siebie??
A co znaczy trudny facet?

Ja bym się z takim facetem, jak ten autorki zamęczyła. Naprawdę. Takie cielęce uwielbienie, oczęta wpatrzone. Brak zainteresowań, własnego życia. W sumie to też i inicjatywy, bo ileż się można przytulać bez przerwy? Wydaje się być strasznym bluszczem. I niewiele sobie robi z tego, gdy ona mu mówi, że jej to przesadza.

Autorko daj sobie spokój i poszukaj czegoś pośrodku, bo to wygląda jakbyś wzięła pierwszego chłopa, co się trafił, bo on wielce zakochany.
__________________
IT - programuj, dziewczyno!
rockandrollqueen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 20:03   #22
ry-bcia
Zadomowienie
 
Avatar ry-bcia
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 182
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez rockandrollqueen Pokaż wiadomość

A co znaczy trudny facet?


Ja bym się z takim facetem, jak ten autorki zamęczyła. Naprawdę. Takie cielęce uwielbienie, oczęta wpatrzone. Brak zainteresowań, własnego życia. W sumie to też i inicjatywy, bo ileż się można przytulać bez przerwy? Wydaje się być strasznym bluszczem. I niewiele sobie robi z tego, gdy ona mu mówi, że jej to przesadza.

Autorko daj sobie spokój i poszukaj czegoś pośrodku, bo to wygląda jakbyś wzięła pierwszego chłopa, co się trafił, bo on wielce zakochany.
wiesz dla mnie trudny facet to taki ktory nie do konca chce spelnic od razu wszystkie moje oczekiwania - taki z ktorym musze "troche długo" negocjować moje widzimisie, taki ktory nie daje wszystkiego na tacy lub niestety taki ktory nie chce mi dac tego czego chce a ja uparcie wierzę w to ,że mi to da

tyle ze jesli autorka byla zawsze w toksycznych zwiazkach to moze nie wie ile w normalnym zwiazku jest przutulania i glaskania - moze dla niej normalna dawka to za duzo????
ry-bcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 20:22   #23
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez zlosnica89 Pokaż wiadomość
Podobał mi się z wyglądu, był zabawny, otwarty, miły - wierzyłam, że z nim może mi się wreszcie udać, bo wygląda na takiego, który mnie nie zrani.
Ale chemii nie było. Wszystko potoczyło się na spokojnie i na zasadzie 'warto spróbować'.
Nie da się zbudować związku tylko na poczuciu, że to „fajny facet, który nie zrani”. To wystarczy do fajnej znajomości, ale nie dużo bliższej relacji. Ja mam wrażenie, że zdecydowałaś się na ten związek dlatego, że wcześniejsze były toksyczne, a ten zapowiadał się na spokojny i zdrowy. Tyle, że to tak nie działa, nie da się być z kimkolwiek, kto nie krzywdzi. Do stworzenia prawdziwie szczęśliwego związku potrzeba też zauroczenia i szeroko rozumianej „chemii”. Druga osoba musi się nam zwyczajnie podobać, a nie tylko być w naszym mniemaniu dobrym materiałem na partnera, bo nie ma zwyczaju krzywdzić drugiej osoby.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-02-06, 22:15   #24
vouvray
Zadomowienie
 
Avatar vouvray
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 405
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Też byłam uzależniona od toksycznych emocji. W nowym normalnym związku (dodatkowo zrodzonym z wieloletniej znajomości) początkowo brakowało mi tych ogromnych emocji. Szczerze mówiąc z moimi eksami różnie bywało, ja w sobotę o godzinie 20 nie mogłam być pewna, czy w niedziele dalej będziemy w związku, więc spokojny, ułożony chłopak był dla mnie zupełną nowością.

Na początku miałam takie myśli, o kurcze, jestem rozsądniejsza w kontaktach z facetami, nie przekładam wcześniejszych planów, jak mamy się zobaczyć, co jest grane? Wyjaśnienie było bardzo proste: po pierwsze dorosłam, poprzednie związki mnie czegoś nauczyły (tzn. nie zatraciłabym siebie dla faceta), a po drugie z czasem dojrzałam i zrozumiałam, że właśnie tak wygląda szczęśliwe życie i ja takiego życia chcę.

U Ciebie myślenie się nie zmieniło (jak u mnie), a wręcz przeciwnie, masz coraz więcej pogardy dla niego. Wg mnie chłopak nie robi nic złego, masz go za pipkę, a ja uważam, że po prostu się zakochał i się stara, dlatego jak najszybciej zakończ ten związek-farsę, daj facetowi to odchorować i pozwól mu znaleźć sobie dziewczynę, dla której jego zaangażowanie nie będzie powodem do kpin.

Edytowane przez vouvray
Czas edycji: 2014-02-06 o 22:17
vouvray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 22:41   #25
elsene
Zadomowienie
 
Avatar elsene
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 720
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Chłopak albo jakiś dziwny, albo wpadł po uszy, albo po prostu niedoświadczony, albo niedojrzały. Trochę przesadza. Zwłaszcza, jeśli Ty jesteś osobą bardziej powściągliwą.

Myślę, że możesz teraz widzieć w nim więcej negatywnych cech niż normalnie byś zauważyła, bo po prostu Cię lekko osacza i masz go chwilowo dość. Możliwe, że gdyby dał Ci chwilę oddechu przymknęłabyś oko na te jego wady i znowu doceniła jego zalety.

Z jednej strony to prawda, że jak nie ma chemii, jak nie czujesz motyli w brzuchu, to znaczy, że to nie ten. No, ale z drugiej, niejedna miłość rozpoczęła się od znajomości bez motyli i była mocniejsza niż te, które w momencie, gdy motyle przeminęły wyparowały.

Coraz trudniej o fajnego, "normalnego" faceta Coraz częściej kobeity zachwycają się czymś, co powinno być jakąś tam normą (np. "wow! nie zdradza!"). Pewnie z jednej strony masz poczucie, że szkoda wypuścić z rąk taką perełkę, ale z drugiej zastanawiasz się, czy nie trafisz na kogoś lepszego... ale jeśli nie, to on jest "wystarczająco" dobry. Nie potępiam takiego myślenia -czasem to, co myślimy/czujemy może nas przerosnąć. Czasem łatwo zagubić się we własnych emocjach.

Moim zdaniem, jeśli czujesz, że mogłoby coś z tego być i nie masz w sobie głosu podpowiadającego Ci "to nie ten, zakończ to", to warto spróbować. Może akurat okaże się, że to facet dla Ciebie.
Ale jeśli całą sobą czujesz, że facet jest fantastyczny, ale to nie "to", to lepiej to zakończ.

Jeśli masz jakąś nadzieję, że może się wam udać, to porozmawiaj z nim szczerze. Wypunktuj mu, o co Ci chodzi. Tak, żeby na pewno zrozumiał. Może da Ci trochę luzu, a Ty wtedy za nim zatęsknisz .

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
I w takich sytuacjach nie mysli się 'taki fajny to nie odpuszczę bo może się zakocham'. Nie można tak myśleć, to niemoralne i ohydne.
Ale dlaczego tak ostro to oceniasz?
Ja uważam, że nawet jeśli nie ma się pewności, jeśli nie jest się maksymalnie oczarowaną, to warto dać szansę znajomości. Uczucie może przyjść z czasem i szkoda nie dać temu szansy tylko dlatego, że oczekuje się wielkich uczuć, emocji od razu.

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Cytat:
Napisane przez GrumpyCat Pokaż wiadomość
Bardzo ciężko w dzisiejszym świecie o normalnego faceta i znam tylko kilku "normalnych", kiedy trafiłam na swojego faceta podobał mi się, coś tam czułam ale wielkiego wybuchu miłości nie było:P Zależało mi na nim, ale wiedziałam że bez niego też dam sobie radę.
Właśnie -dałaś szansę znajomości i się udało. Nie musiało, ale gdybyś odpuściła na początku, to nic by z tego nie było.

W którymś wątku ktoś napisał, że każda miłość jest inna, że z każdym człowiekiem związek jest inny i miłość też jest inna. Może dla niektórych to banał, ale ja to zdanie zapamiętałam. Głównie dlatego, że czasem w miłości brakowało mi czegoś, co było w innej i uważałam przez to, że ta druga jest niekompletna, wybrakowana. A tak nie musi być.
elsene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 23:10   #26
plague
Raczkowanie
 
Avatar plague
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 93
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez elsene Pokaż wiadomość
Moim zdaniem, jeśli czujesz, że mogłoby coś z tego być i nie masz w sobie głosu podpowiadającego Ci "to nie ten, zakończ to", to warto spróbować. Może akurat okaże się, że to facet dla Ciebie.
Ale jeśli całą sobą czujesz, że facet jest fantastyczny, ale to nie "to", to lepiej to zakończ.

Jeśli masz jakąś nadzieję, że może się wam udać, to porozmawiaj z nim szczerze. Wypunktuj mu, o co Ci chodzi. Tak, żeby na pewno zrozumiał. Może da Ci trochę luzu, a Ty wtedy za nim zatęsknisz .

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------


Ale dlaczego tak ostro to oceniasz?
Ja uważam, że nawet jeśli nie ma się pewności, jeśli nie jest się maksymalnie oczarowaną, to warto dać szansę znajomości. Uczucie może przyjść z czasem i szkoda nie dać temu szansy tylko dlatego, że oczekuje się wielkich uczuć, emocji od razu.

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------


Właśnie -dałaś szansę znajomości i się udało. Nie musiało, ale gdybyś odpuściła na początku, to nic by z tego nie było.

W którymś wątku ktoś napisał, że każda miłość jest inna, że z każdym człowiekiem związek jest inny i miłość też jest inna. Może dla niektórych to banał, ale ja to zdanie zapamiętałam. Głównie dlatego, że czasem w miłości brakowało mi czegoś, co było w innej i uważałam przez to, że ta druga jest niekompletna, wybrakowana. A tak nie musi być.

Ja wierzę, że uczucie może przyjść po jakimś czasie. U mnie tak było- poczułam coś do przyjaciela, z którym dogadujemy się i rozumiemy idealnie. I to jest własnie taka bardzo spokojna relacja, bez szaleństw, w której jednak czuję się lepiej niz kiedykolwiek w jakiejkolwiek relacji (a też jestem po toksycznym związku). Autorko, a czy Tobie generalnie jest dobrze z tym chłopakiem? Jeśli juz pominąć te jego słodkie tekściki, przytulanie i tęcze? Spędzacie jakoś przyjemnie czas, prowadzicie ciekawe rozmowy? Moim zdaniem to jest niezbędne, zeby mogł powstac związek (chemia też, ale ona swoją drogą).

Edytowane przez plague
Czas edycji: 2014-02-06 o 23:20
plague jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 23:27   #27
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez zlosnica89 Pokaż wiadomość
Jestem z nowym facetem 4 miesiące i dalej nie zaangażowałam się uczuciowo. Wiem, że to krótko. Ale powinno się już coś w środku dziać, a tu nic.

Moje poprzednie związki były bardzo wybuchowe, dramatyczne, można by telenowelę nakręcić. Spotkałam na swej drodze chyba wszystkie typy facetów: dzieciaka, który się jeszcze nie wyszalał; ambitnego egoistę, który mnie zdradzał, bił, zaniżył moją samoocenę; leniwego hipisa bez perspektyw; nałogowy gracz; jeden mnie zdradził z kumplem; ostatni zakochał się w innej będąc ze mną.

I teraz na swej drodze spotykam faceta, który po dwóch miesiącach spotykania się wyznał mi miłość. Jest kochany, odpowiedzialny, kocha mnie ponad życie, zrobi dla mnie wszystko (jego słowa) i faktycznie gotów spełnić każdą zachciankę. Dla niego zawsze jestem piękna, idealna. Jego hobby to przytulanie się. Zawsze chodzi uśmiechnięty, zawsze mnie wspiera. Ideał każdej kobiety, co?

A jednak nie czuję się szczęśliwa. Po poprzednich 'miłościach' gdzie zawsze było pełno emocji, płaczu, radości mam wrażenie, że tu czegoś brakuje. Nie wiem czemu nie potrafię go pokochać. Myślałam, że to przyjdzie z czasem, że ta miłość może nie jest wybuchowa, ale za to będzie dojrzała. Ale nic takiego się nie dzieje.
Nigdy nie miałam faceta, któremu tak by na mnie zależało. Zawsze to ja byłam bardziej zaangażowana niż faceci i kończyło się to moim cierpieniem. Teraz sobie postanowiłam, że to facet ma być zdecydowany i zaangażowany, wtedy ja to widząc pójdę w jego ślady.
Ale tak się nie dzieje.

Nie jestem przyzwyczajona do spokojnego, stabilnego związku. Ani razu się jeszcze nie pokłóciliśmy, jest sielanka. Wystraszył mnie bardzo tymi słowami KOCHAM CIĘ. Za każdym razem nic mu nie odpowiadam na to, bo przecież nie będę kłamać. Ciągle chce się przytulać, całować - tak bardzo i tak często, że stało się to dla mnie udręką, nie przyjemnością. Trochę zaczynam się przez to przy nim dusić.
Im dłużej z nim jestem tym mniej mi zależy. Kiedy ja chcę coś zrobić dla siebie, choćby posiedzieć trochę na necie, on okazuje się, że beze mnie nie ma co robić. Siedzi tylko i czeka, aż przyjdę do niego się poprzytulać. Niby ma jakiś znajomych, ale woli spędzać czas tylko ze mną. Gdy mu zaproponowałam, by zapisał się na wolontariat (by miał jakieś zajęcie w wolnym czasie) to chciał i mnie tam ciągnąć. Ostatnio mi wyznał, że nie ma zainteresowań. Spytałam go:
- To co w takim razie robiłeś w życiu do tej pory?
- Czekałem na Ciebie <3
Niby słodkie, ale dla mnie przerażające. I podobne słodzenie jest na porządku dziennym. On specjalnie urywa się z pracy by wcześniej do mnie przyjść, bo tęskni. A mnie jest obojętne, czy będzie wcześniej czy nie. Nie wiem czy to taka przypadłość, że jak mamy coś podane na tacy, to nas to tak nie bawi.

Niektórzy mówią, by w takiej sytuacji nie męczyć się i zakończyć to, póki jest jeszcze wcześnie (jakie wcześnie? on jest zakochany po uszy). By jemu dać szansę na spotkanie kogoś, kto odwzajemni jego uczucia.
Inni znowu mówią, by dać Nam szansę, by poczekać, dotrzeć się, bo może to właśnie On okaże się miłością mego życia, że zrozumiem to po jakimś czasie. By nie rezygnować z tego dla jakiś namiętności czy szczeniackich uniesień.

Nie wiem co mam o tym myśleć, jak to już jest z tą miłością, czy może się wypaliłam? Jeśli ktoś był w podobnej sytuacji lub ma złote rady to chętnie wysłucham.

Dodatkowe info:
Ja mam 25 lat, on niedługo 22.
To jego pierwszy poważny związek.
W łóżku nam się nie układa, ja nie czuję tej chemii, a ostatnio także zero pożądania wobec niego. Mimo że on bardzo czuje.
Nie boję się być sama.
Po co brniesz w ten związek, skoro sama czujesz, ze to nie TEN? Chyba powinnaś postawić sprawę jasno, zamiast oszukiwać siebie i jego. W ten sposób i on bedzie miał szansę znaleźć kogoś, kto go pokocha a i Ty masz szansę na to samo.

Dziwi mnie tylko jedno:po co Ci ta ciągła adrenalina w stałym związku? Związek 'na poważnie' jest własnie taki:stabilny, daje poczucie bezpieczeństwa. Z tego, co napisałas o swoich poprzednich związkach to albo jesteś typem wiecznego zdobywcy albo po prostu lubisz być w związkach nieszczęsliwa. Taka..drama queen.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-07, 00:21   #28
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Myślę, że niestety jesteś z nim z rozsądku - facet inny niż poprzedni, związek spokojniejszy, pewniejszy. Ale to jednak nie wystarczy, nie powinnaś tego ciągnąć.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-07, 11:45   #29
zlosnica89
Raczkowanie
 
Avatar zlosnica89
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 212
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Cytat:
Napisane przez ry-bcia Pokaż wiadomość
Tak mi teraz przyszlo do glowy, że może Twoi eks faceci - Ci toksyczni - tak samo odbierali Ciebie jak Ty odbierasz obecnego swojego pratnera??? Bo wtedy Ty bys dla nic wszystko zrobila a oni tego wcale nie chcieli??
Owszem, zdarzało się że za młodu byłam taką paranoiczną babą w przeszłości, chciałam dużodużodużo i bardzo, bo zakochana po uszy. Dziś wiem, jak oni musieli się czuć. Oni mieli dystans, ja nie. Teraz ja mam dystans, On nie.

Cytat:
Napisane przez ry-bcia Pokaż wiadomość
tyle ze jesli autorka byla zawsze w toksycznych zwiazkach to moze nie wie ile w normalnym zwiazku jest przutulania i glaskania - moze dla niej normalna dawka to za duzo????
Nie wiem. Zastanawiam się właśnie czasami, czy może tak właśnie powinno wyglądać w związku - że właśnie facet jest kochany, robi śniadanie do łóżka itp, a mnie się to NIGDY nie zdarzyło. Dla mnie to może być za dużo, bo często traktowali mnie oschle, a może takie mizianie jest w normalnych związkach na porządku dziennym.

Cytat:
Napisane przez elsene Pokaż wiadomość
Chłopak albo jakiś dziwny, albo wpadł po uszy, albo po prostu niedoświadczony, albo niedojrzały. Trochę przesadza. Zwłaszcza, jeśli Ty jesteś osobą bardziej powściągliwą.
Po tych wszystkich przeżyciach stałam się powściągliwa. Nie jestem typem kobiety, która cała śpiewa "Misiaczku Misiaczku tak bardzo cię loffciam"

Cytat:
Napisane przez elsene Pokaż wiadomość
Z jednej strony to prawda, że jak nie ma chemii, jak nie czujesz motyli w brzuchu, to znaczy, że to nie ten. No, ale z drugiej, niejedna miłość rozpoczęła się od znajomości bez motyli i była mocniejsza niż te, które w momencie, gdy motyle przeminęły wyparowały.
Też mnie zastanawia, wiele miłości choć silnych, szybko mijało. Moje były wybuchowe i co? Minęły tak szybko jak przyszły.
Może motyle w brzuchu nie gwarantują wielkiej miłości, a właśnie te spokojne związki.

Cytat:
Napisane przez elsene Pokaż wiadomość
W którymś wątku ktoś napisał, że każda miłość jest inna, że z każdym człowiekiem związek jest inny i miłość też jest inna. Może dla niektórych to banał, ale ja to zdanie zapamiętałam. Głównie dlatego, że czasem w miłości brakowało mi czegoś, co było w innej i uważałam przez to, że ta druga jest niekompletna, wybrakowana. A tak nie musi być.
Też to czytałam Może przez pryzmat namiętnych miłości nie widzimy, że bez fajerwerków też może się udać, kto wie. Za każdym razem jest inaczej, za każdym zranieniem możemy mniej się angażować, mniej kochać.
__________________

Podążasz za tłumem, czy kierujesz się własnym rozumem?


zlosnica89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-07, 12:29   #30
afrodytek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 077
Dot.: Gdy tylko jedna strona kocha

Autorko, a Ty znałaś go już długo wcześniej ? Czy to była taka świeża znajomość i potem związek??

Czasem tak jest.. nawet dość często... tzn . Mówią, że miłość przychodzi z czasem i czasem długo trzeba czekać.. ale myślę, że to jest w takich relacjach pomiędzy starymi znajomymi, kumplujesz sie z kims kilka lat i nagle coś was do siebie ciągnie...

A kiedy kogoś poznajesz... i od razu (nie po kilku latach tylko np po kilku miesiącach) pakujesz się w związek to już z góry jest założone , że "musisz"go kochać, że tego wymaga taka relacja... wtedy kiedy kogoś takiego nie pokochasz... to nie ma co czekać, bo nie traktujesz go jak znajomego, kolegę.. i nie masz tego czasu żeby go poznać i nie myśleć o nim w perspektywie mój przyszły narzeczony/mąż . Tylko już z nim jesteś, co oznacza ze w jakimś tam stopniu musisz myśleć o przyszłości i wyobrażać sobie ją z nim.. jesli nie umiesz.. to to najwyraźniej nie to.
afrodytek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-02-24 15:06:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.