|
|||||||
| Notka |
|
| Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 4
|
Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Witam, długo się zastanawiałam czy napisać. Mam 19lat Tż też ma 19lat, jestem dziewicą on prawiczkiem (nie wiem czy to ma coś na rzeczy ale wolę napisać) jesteśmy razem od ponad pół roku, kocham go, świetnie się z nim dogaduje, jest moim pierwszym chłopakiem. No ale, nie mam ochoty w ogóle na "figle" z nim, nawet jakoś całowania unikam, nie wiem czemu. Jakoś w ogóle jak chodzi bez koszulki albo coś, próbuje mnie"rozgrzać" to nic, zupełnie. Kocham go, ale chciałabym coś poczuć, nie wiem sama co robić, nie mam doświadczeniach w sprawach damsko-męskich. Liczę na waszą pomoc, tylko bez żartów i bez tekstów pogadaj z nim, wiem że muszę z nim pogadać ale najpierw chciałabym się dowiedzieć jak to z waszej strony wygląda, może któraś tak miała?
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 24
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 57
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Może zwyczajnie nie jesteś na to gotowa! Niepotrzebnie się tym martwisz
poza tym jesteście ze sobą dopiero! pół roku. Daj sobie trochę czasu
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 218
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Cytat:
i nie daję oddychać. Po dwóch latach jestem w nim ciągle tak samo zakochana, i ciągle tak samo pragnę jego dotyku Że już nie wspomnę o tym, jak ciężko nam jest wyjść z łóżka kiedy już się w nim znajdziemy... i gdziekolwiek indziej Ja po prostu musiałam poczekać na tego jedynego - z którym tak samo pragnę rozmawiać, jak i... No wiadomo Może u Ciebie po prostu to jeszcze nie ten? Dodam, że poprzedni chłopak był bardzo przystojny, często oglądały się za nim dziewczyny na ulicy. A mnie zwyczajnie nie pociągał. Może warto poczekać na kogoś, kto poruszy coś w Twojej duszy i ciele jednocześnie? Może to brzmi patetycznie, ale u mnie się sprawdziło.
__________________
Teraz, kiedy o tym myślę, widzę, że nie była to jakaś wielka decyzja. Nikt nie powiedział zostań, więc wyjechałam. I nie zastanawiałam się, dokąd jadę, ani po co, ani co znajdę tam, gdzie się w końcu zatrzymam. Po prostu pędziłam przed siebie, goniąc coś... jakieś nieokreślone marzenie. |
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 4
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 218
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Cytat:
I nie jesteś beznadziejna, nie możesz poradzić nic na to, że on Cię nie pociąga fizycznie. Zrozumiesz to, gdy poznasz kogoś, od czyjego dotyku całe Twoje ciało przeszyje prąd. I zapytasz - gdzie ty się podziewałeś przez całe moje życie?
__________________
Teraz, kiedy o tym myślę, widzę, że nie była to jakaś wielka decyzja. Nikt nie powiedział zostań, więc wyjechałam. I nie zastanawiałam się, dokąd jadę, ani po co, ani co znajdę tam, gdzie się w końcu zatrzymam. Po prostu pędziłam przed siebie, goniąc coś... jakieś nieokreślone marzenie. Edytowane przez KuQ Czas edycji: 2013-06-30 o 11:04 |
|
|
|
|
|
#7 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 4
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Tylko się teraz podłamałam, nie mogę z nim teraz zerwać, wiem że pewnie mnie wyśmiejecie ale nie mogę, sytuacja temu nie sprzyja, i nie chce z nim zrywać, myślałam że jakoś ta "chemia" się pojawi. No cóż zostawie to losowi, zobaczymy jak to wszystko będzie się rozwijać.
KuQ dziękuję Ci bardzo za Twoją pomoc |
|
|
|
|
#8 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 469
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Może to nie ten facet? Pomyślałaś o tym?
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 218
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Jeśli nie chcesz - nie musisz. Możesz poczekać i zobaczyć, jak sytuacja się rozwinie
Jeśli to nie to - prędzej czy później i tak każde pójdzie swoją drogą. Życzę Ci, żebyś poczuła kiedyś tę "chemię" - a raczej prąd przeszywający ciało na sam widok, nie mówiąc o dotyku Jeśli nie z tym - to z innym. Nie musisz mi dziękować!
__________________
Teraz, kiedy o tym myślę, widzę, że nie była to jakaś wielka decyzja. Nikt nie powiedział zostań, więc wyjechałam. I nie zastanawiałam się, dokąd jadę, ani po co, ani co znajdę tam, gdzie się w końcu zatrzymam. Po prostu pędziłam przed siebie, goniąc coś... jakieś nieokreślone marzenie. |
|
|
|
|
#10 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: McKinsey’s Hellenic Office
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#11 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 218
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Cytat:
__________________
Teraz, kiedy o tym myślę, widzę, że nie była to jakaś wielka decyzja. Nikt nie powiedział zostań, więc wyjechałam. I nie zastanawiałam się, dokąd jadę, ani po co, ani co znajdę tam, gdzie się w końcu zatrzymam. Po prostu pędziłam przed siebie, goniąc coś... jakieś nieokreślone marzenie. |
|
|
|
|
|
#12 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Nie wyobrażam sobie być z facetem, któryu mnie nie "rajcuje". To przecież zasadnicz różnica między przyjaźnią a miłością. Ty jesteś w przyjaźni z tym facetem. Możesz udawać, że jest inaczej, ale taka prawda. Chcesz nigdy w życiu nie poznać, jak to jest, jak facet cię podnieca? Ten nie podnieca...
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: McKinsey’s Hellenic Office
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Cytat:
Edytowane przez bentkuff Czas edycji: 2013-07-02 o 15:06 |
|
|
|
|
|
#14 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 469
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Dla mnie erotyka to nieodłączna część miłości, nie rozumiem, jak można być z kimś, kogo sie nie pożąda
nawet kochać, ale bez pożądania? to przyjaźń, nie miłość (nie mówię o żadnych miłościach platonicznych itp.)
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 188
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Brak ochoty na sex można jeszcze wytłumaczyć na wiele sposobów ale ogólna niechęć do jakiejkolwiek bliskości fizycznej jest już mocno niepokojąca. Kiedy mój ex przestał mnie pociągać wkońcu doprowadziło to do rozstania i zresztą bardzo dobrze bo teraz dopiero wiem co to prawdziwy związek
Tak jak napisała Kaguya - nie wyobrażam sobie miłości bez fizycznego porządania i chęci bycia blisko drugiej osoby. Być może jesteś do niego tylko przywiązana ale nie to nie miłość? |
|
|
|
|
#16 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 4
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Kocham go, na początku gdy nasza przyjaźń się przeradzała w zakochanie, normalnie czułam jak serce mi stawalo jak mnie dotykał itp. Kocham go, umiem to odróżnić. Uwielbiam się z nim przytulać, lubie jak mnie dotyka no ale niektóre miejsca. To bardziej przeze mnie bo mam fobie na swoim punkcie, czuje się strasznie nieatrakcyjnie. No ale jakoś pocałunki z "językiem" no nie przepadam za tym. Wole drobne pocałunki. Jakoś nie ciągnie mnie do seksu, ale wcześniej miałam fazę że chciałam i to bardzo.
|
|
|
|
|
#17 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 188
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Czyli rozumiem że coś się zmieniło? Jeśli wcześniej miałaś ochotę a bliskość a teraz ta ochota zmalała to może on już Cię tak bardzo nie pociąga? Pomyśl o tym. Mi to cały czas wygląda na przyzwyczajenie
Jest jeszcze sprawa Twojej pewności siebie - to też może być powód dla którego nie możesz się odprężyć i pozwolić sobie na czerpanie przyjemności z dotyku i pocałunków. Próbowałaś pieszczot przy zgaszonym świetle? Wtedy nie musisz myśleć o tym jak wyglądasz ![]() To o czym pisały inne użytkowniczki czyli powolne docieranie się nie ma u Ciebie miejsca bo jak sama mówisz zrobiłaś krok do tyłu. |
|
|
|
|
#18 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 278
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
a może zwyczajnie przestał o siebie dbać?
ja miałam taki etap w związku, że zauważyłam, że jemu zaczęło wisiec jak ja go widzę i postrzegam itd. i też wszystko we mnie umarło. Powiedziałam mu, że już mnie nie pociąga, że nie wiem co się stało, ale wydaje mi się, że przestał o siebie dbać. No i co? Zaczął ćwiczyć, zawsze chodzi wypachniony perfumami, które uwielbiam i które kojarzą mi się z bezpieczeństwem, zaczął zwracać większą uwagę na swój strój. I wszystko we mnie jakby odżyło na nowo |
|
|
|
|
#20 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 24
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
...
Edytowane przez emadzj Czas edycji: 2015-07-28 o 17:41 |
|
|
|
|
#21 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 321
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Ja chyba nie byłam w takiej sytuacji. Jasne nie zawsze mam ochotę na seks, ale mój Tż mnie kręci na maksa.
Ale może straciłaś nim zainteresowanie po tym jak zaczął tak nalegać na seks? Zazwyczaj jak ktoś nie jest na to gotowy, a czuje przymus to dziala to w odwrotną stronę.
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. Książki 31/2016r. Filmy 462/2016r.
2017r.: Filmy - 305 |
|
|
|
|
#22 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Niemczech
Wiadomości: 603
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Proces wypalania to długi proces, nie zachodzi z dnia na dzień. Dziś umieram z pragnienia jutro jestem jak królowa śniegu. Ty się raczej zraziłaś lub zniechęciłaś do bliskości, najpewniej z powodu jego pretensji.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#23 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 417
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Też tak miałam. Później okazało się, że pomyliłam miłość z przyjaźnią, a mój już dawno były nazwał mnie "największym złem, jakie go w życiu spotkało"...
Ale teraz mam swojego, kochanego i to caaaaałkowicie inna bajka .
|
|
|
|
|
#24 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 24
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
....
Edytowane przez emadzj Czas edycji: 2015-07-28 o 17:42 |
|
|
|
|
#25 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 353
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Cytat:
Z doświadczenia Ci powiem ,że na brak chęci co do współżycia składa się wiele rzeczy. Być może masz teraz ciężką sytuację życiową, lub od pewnego czasu pojawił się jakiś problem ,który Cię dręczy, lub po prostu przygniata Was codzienność i w Wasz związek wkrada się monotonia. Inną sprawą może być Twoje podejście z dzieciństwa co do spraw seksualnych. Słyszałam kiedyś, że są ludzie, którzy po prostu nie mają takich potrzeb, bo np. uważają seks za coś niemoralnego i potępianego przez Boga. Na Twoim miejscu nie decydowałabym się na pochopne zerwanie. Jeśli już masz zamiar to zrobić to przemyśl sytuację dokładnie ze wszystkich stron. Przypomnij sobie jak było na początku, przeanalizuj wszystko, i nie bądź z nikim z litości kiedy dojdziesz do wniosku, że jednak to nie ten. Ja natomiast też jestem ciekawym przypadkiem. Kiedyś sama miałam momenty, że nie wiedziałam ,czy kocham swojego partnera, naczytałam się na internecie, że jak ktoś pisze, iż zastanawia się, czy kogoś kocha, to już dawno przestał tą osobę kochać. Dobiło mnie to całkiem, płakałam ,nie byłam pewna swoich uczuć... I to dosyć spory czas. Rozmawiałam z bardzo wieloma osobami na ten temat, w tym koleżankami/kolegami/ mamą/ babcią, które w końcu też swoje przeszły, a nawet z...księdzem co może się wydać dziwne Moja koleżanka uważa, że w związku po prostu tak się zdarza co jakiś czas. Tu chodzi o ''wypalenie się motylków'' ,gdy motylki znikają wiele osób sądzi ,że już nie kocha, często pociąg seksualny zanika... i podejmuje się decyzje, czy kochasz i chcesz być, czy nie, bo chcesz nieustannych wrażeń. Nie czarujmy się, motyle znikają, pożądanie jest i nie ma w zależności od dni. Ksiądz powiedział, że skoro przejmuje się, czy go kocham do tego stopnia, że płaczę po nocach, kocham go bardziej niż ktokolwiek inny...tylko panicznie się boję tak zwanego przestania kochać (uraz po rodzicach) W domu nie miałam odpowiednich wzorców, rodzice się często kłócili. Czułość była mi obca... to też ma wpływ. Sytuacje ,które utwierdzają mnie, że kocham swojego mężczyznę to np. ,gdy on jest podłamany czymś, mam ochotę mu uchylić świata i kawałka nieba, byle tylko się uśmiechnął, jego łzy są moimi łzami... Płaczę razem z nim. Boli mnie, gdy on płaczę. Może jestem dziwna, ale z przyjaciółmi np. tak nie miałam nigdy, owszem, było mi przykro ,gdy im było źle, ale nigdy nie płakałam z nimi. Zresztą ważne też jak sama podchodzisz do rodziny, czy co do rodziny jesteś pewna ,że ją kochasz, czy nie. Ja miałam zachwiania ,że nie wiedziałam czy kocham nawet mamę, lub tatę. Na szczęście mi to przeszło. I jedyny wniosek jaki wysunęłam w swoim przypadku to to, że w życiu tak po prostu jest. Ja ze swoim chłopakiem jestem codziennie! Tylko sami. Nikogo innego. A to sprawia, że z czasem mogę w jego otoczeniu czytać książkę, on grać przy mnie na kompie i nie znaczy to, że się wypala człowiek. Ważne, żeby samemu przeanalizować. Opowiedziałam Ci tylko mój przypadek I dla jasności... dalej miewam dni ,że czuję, iż kocham go na maksa, a czasami tego nie wiem. Moja babcia będąca w związku małżeńskim od młodych lat z dziadkiem ma tak samo. I miałam to też ja w związku z poprzednim partnerem, nawet z poprzednim myślałam nad zerwaniem, jednak ..byłam przywiązana, motyle zniknęły ..aż on sam mnie zostawił. I co? i kochałam bardzo... tylko czasem jak się coś ma to się tego nie docenia. Wyobraź sobie życie bez swojego obecnego partnera, co widzisz? Płakałabyś jakby mu się coś stało? Ruszyłoby Cię jakby on zerwał? Sama nad tym pomyśl. Ja jestem osobą, która ma masę problemów i życie seksualne...jakoś tak na końcu. W związku najbardziej stawiam na wsparcie, delikatność, czułość, co nie znaczy, że seksu nie ma Przyznam, na początku wybuchy emocji itp. ale potem się to stabilizuje. Dalej są takie wybuchy jednak rzadziej. Kiedyś miałam zastój 3 miesięcy. Nie uważam tego za coś nienormalnego. Jest to jak najbardziej normalne, ale...zależy od człowieka. A tylko Ty wiesz czy masz inne problemy, jakie masz ogółem podejście do seksu. Albo czy masturbujesz się... ja nigdy się nie lubiłam masturbować, nie dawało mi to satysfakcji. Sądzę jednak ,że to Ty sama musisz odpowiedzieć na te pytania ,w swoim wnętrzu. Pamiętać o zasadach ,by nie być z nikim z litości. Ja teraz mogę powiedzieć, że mam jeszcze jedną koleżankę ,która ma identycznie... seks u nich jest sporo na bakier, raz nie było go od 1 razu cały rok! ... A teraz? znów kochają się i są pewni tej miłości Każdy człowiek ma dni, miesiące, gdzie nie czuje potrzeby bliskości. Przynajmniej według mnie. U mnie to tak wygląda ,że są dni ''nie ,nie mam ochoty'' i on irytuje mnie strasznie, a czasami ''chodź. teraz , już '' ![]() Edytując... ''To bardziej przeze mnie bo mam fobie na swoim punkcie, czuje się strasznie nieatrakcyjnie. No ale jakoś pocałunki z "językiem" no nie przepadam za tym. Wole drobne pocałunki.'' <- myślę, że to Twój zasadniczy problem. Masz fobię na swoim punkcie przez co czujesz się nieatrakcyjna i unikasz wszelkich kontaktów intymnych... musisz zmienić podejście do siebie i się zaakceptować Każda kobieta jest piękna na swój sposób Poza tym nie każdy musi lubić pocałunki z językiem, Ty jak widać wolisz drobne, delikatniejsze, może próbuj rozbudzać się do namiętności właśnie takimi pocałunkami Każdy lubi co innego. Mi pomogło znalezienie fetyszu
__________________
''Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie'' Zapuszczam naturalne włosy ;p Wprowadzam wiele zmian! Edytowane przez Sapphiere_Alice Czas edycji: 2014-02-13 o 17:29 |
|
|
|
|
|
#26 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 417
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Cytat:
. Mnie od byłego odrzucało od razu, po prostu jakoś tak nie i tyle. Bratnia dusza, dużo tematów, ciekawe konwersacje dniami i nocami, ale zero jakiegokolwiek pożądania. Od mojego obecnego nie mogłam odkleić rąk .
|
|
|
|
|
|
#27 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 356
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Moze po prostu traktujesz go jak kumpla? Ja mam kumpla ktorego "kocham" (cudzyslow jest celowy) jak brata i naprawde w ogole mnie nie pociaga, mimo ze potrafie z nim gadac godzinami, wie o mnie prawie wszystko, chce dla niego jak najlepiej (ba, nawet dziewczyny mu szukam
) i nie wyobrazam sobie ze mogloby go nie byc - ale traktuje go jak brata i nigdy nie bylo nic wiecej ani z mojej ani z jego strony.
|
|
|
|
|
#28 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 46
|
Dot.: Nie mam ochoty na Tż, pocałunki, dotyk to normalne?
Ja tez tak nigdy nie mialam , na poczatku facet bardzo mnie pociagal nigdy nie bylo odwrotnie
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Seks
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:52.






poza tym jesteście ze sobą dopiero! pół roku. Daj sobie trochę czasu
i nie daję oddychać. Po dwóch latach jestem w nim ciągle tak samo zakochana, i ciągle tak samo pragnę jego dotyku
Może u Ciebie po prostu to jeszcze nie ten? Dodam, że poprzedni chłopak był bardzo przystojny, często oglądały się za nim dziewczyny na ulicy. A mnie zwyczajnie nie pociągał. Może warto poczekać na kogoś, kto poruszy coś w Twojej duszy i ciele jednocześnie? Może to brzmi patetycznie, ale u mnie się sprawdziło.





nawet kochać, ale bez pożądania? to przyjaźń, nie miłość (nie mówię o żadnych miłościach platonicznych itp.)

