|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 7
|
Rozterka miłosna...
Nie wiedziałam gdzie umieścić to pytanie,ale potrzebuje naprawdę dobrej rady ;c Wiem,że pytanie zabrzmi jak dziewczynka z gimnazjum ale jest dla mnie ważne...A więc ta moja historia jest długa i pokręcona...Miałam chłopaka moja pierwsza miłość.Popadłam przez niego w depresję itd. Aż w końcu pojawił się on...I chyba się zakochałam...nawet o tym nie wiedząc nie czująć że się zakochuje. I jak zwykle zepsułam wszystko. Mam dziwny charakter. Jestem zimna...ciepła ze mnie dziewczyna ze mnie ale tylko w śrdku. Nie potrafie być ciepła dla dugiej osoby znaczy nie potrafie pokazac ze mi zależy kiedy tak jest...Budze się dopiero kiedy coś tracę.I tak byłó tym razem. Szymek jest dość że śliczny to przede wszystkim dobry. Był kochany tak bardzo...i udowodnił mi że mu zależy że chyba staje się kimś ważnym. Na naszej drugiej randce zrobiłam go w uja. Umówiliśmy się koło 20 a ja mu wypaliłam tak z nienacka że my idziemy do moich znajomych na grilla chłopak przejechał dużooo drogi na moje osiedle a ja mu mówie że MY idziemy na grilla (drugi raz w życiu się widzieliśmy) i na początku bardzo było mi trudno go przekonać ale kiedy przytuliłam go mineło mu i poszliśmy ! Znowu następnym razem (już nie na kolejnym ale którymś z kolei) spotkaniu powiedziałam mu że za tydzień jest grill (było to w kwietniu) na którym niestety ma być mój były. I chciałam iść i mieć w Szymonie wsparcie jdnak ten powiedział że nie przyjdzie że przeprasza,ale ma mecz ważny i mecz kończy się koło 20-21 wiec za nim by dojechał byłaby 23 a oni zaczynają od 18.(czyli grillowanie) oczywiscie zrozumiałam to ale po jakimś czasie stweirdziłam że chyba musze zrezygnować z tego grilla bo nie chce go tam zobaczyć z nią żeby ból którego się pozbyłam znowu wrócił. I kiedy Szymek zapytał się jak z tym girllem napisałam mu że nie idę,bo on tam ma być (były) i nie chce być sama że szczerze myślałam ze jakieś wsparcie będę miała w nim ale oczywiście rozumiem że ma ważny mecz i że po prostu sobie odpuszcze...A ten napisał "głuptasie trzba było tak od razu!" Oczywiście przyjechał...Był przy mnie...i mimo że były nie pojawił się..Szymek był. I był ze mną ... oczywiście wypiliśmy za dużo wszyscy :P i ja mówie różne głupoty i niestety nie pamiętam dokładnie ale wiele razy mówiłam mu że jest świetny że jest coś chyba między nami...całowaliśmy się :P trzymaliśmy za ręce i od tej pory byliśmy już prawie jak para... Ale oczywiście głupia ja... miałam jakieś chwile zwątpienia i troche go olalam,jednak urządziliśmy sobie szczerą rozmowe i zrozumiałam że nie moge go stracić. Wybaczył to wszytsko i nadal mnie chciał i było tak jak po staremu ale wyszło jak wyszło i coś sie stało sama nie wiem nawet co... i koniec. Straciliśmy kontakt pod koniec kwietnia :C A ja tak cholernie tęsknie. Po prostu odpuścił sobie bo widział wlaśnie to że jestem zimna...A ja się zakochałam.I kiedy sobie przypominam jak się starał jak pokazywał że jestem dla niego KIMŚ a ja nie zrobiłam nic szczególnego mam łzy w oczach. Napisałam do niego na początku maja co się stało że już nie gadamy,czy już nie chce żebym do niego pisała a on napisał że "jakoś tak wyszło że straciliśmy kontakt i to nie jest tak że nie chce żebym do niego czy coś że on sam nie wie..." na tym się skończyło odważyłam się napisać do niego od tak w maju. Pogadaliśmy sobie troszkę ale bez rewelacji jakiś ... i też koniec. Od tej pory nic. Postanowiłam w sobote jechać na jego mecz... żeby może pokazać że nie jest mi obojętny że nie zapomniałam o nim i jest to niedaleko mnie...przyszłam ale on nie grał ;c nie zobaczył mnie ponieważ miał czerwoną kartke na poprzednim meczu. Jednak kiedy wychodzliśmy chyba go zobaczyłam a on mnie-choć mógł mnie nie poznać bo znał mnie kiedy byłam blondynką a teraz już mam ciemne wlosy. I nie jestem pewna czy to był on. I kiedy wracałam już na przystanek zatrąbiło na mnie auto -,- a kiedy obróciłam się pomachali mi i wymineli i patrze...a tam z tyłu siedzi ten sam gość co przed wejściem czyli chyba Szymon...i miałam do niego napisać na fejsie coś typu "czemu to się nie grało w sobote" ale w tym momencie sama już nie wiem...Czy to nie będzie zbyt nachalne...sama już nie wiem. Ale on tyle razy pokazywał mi że jestem kimś ważnym...napisać ;c?Dostaje rady "może lepiej odpuść" a niektóre "napisz ten ostatni raz..." on naprawdę tak wiele zrobił ...
|
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 286
|
Dot.: Rozterka miłosna...
Chyba lepiej żałować że się coś zrobiło niż,ze się czegoś nie zrobiło. Napisz!!! Za wiele na tym nie stracisz a tylko możesz zyskać
|
|
|
|
|
#4 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 127
|
Dot.: Rozterka miłosna...
proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków.
Edytowane przez 201706120937 Czas edycji: 2017-06-11 o 03:12 |
|
|
|
|
#5 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: Neo-Tokyo
Wiadomości: 366
|
Dot.: Rozterka miłosna...
Cytat:
Rozumiem, że czasami ma się sporą blokadę, kiedy to pierwszy chłopak, ale przecież Ty już z kimś byłaś wcześniej. Więc to chyba nie to.
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 30
|
Dot.: Rozterka miłosna...
Moje zdanie jest takie: jak wciąż Ci na nim zależy to walcz! Niech widzi, że się starasz. Każdy popełnia błędy. Tylko musisz z nim szczerze porozmawiać, że masz taki charakter po prostu, że nie okazujesz uczuć, ale zaznacz, że się w nim zakochałaś itp itd. Najlepiej jakbyście się spotkali i pogadali. Trzymam kciuki.
__________________
|
|
|
|
|
#7 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 7
|
Dot.: Rozterka miłosna...
To nie jest tak,że bawie się jego uczuciami ! Miałam chłopaka owszem,ale potraktował mnie bardzo bardzo źle. Zdradzał przykładowo...z moją przyjaciółką.Jak już wcześniej wspomniałam miałam przez niego stany depresyjne. Chciałam się nawet zabić więc kto wie może i mam zaburzenia emocjonalne. Chodzi o to,że bałam się wchodzić w coś nowego,ale jednak nie chciałam go stracić...Naprawdę mi na nim zależało i nadal tak jest...ale zwyczajnie się bałam. A teraz boje się napisać
Jeszcze dzisiaj byłam tego pewna,że napiszę a teraz zżera mnie stres.
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 95
|
Dot.: Rozterka miłosna...
A może po prostu facet nie chce być kimś zamiast?
Jak wypaliłaś mu z tekstem, że będziesz miała w nim wsparcie jak będzie Twój były na tym grillu, to mógł się tak poczuć...ja by to tak odebrała na jego miejscu |
|
|
|
|
#9 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 7
|
Dot.: Rozterka miłosna...
Nie nie tu bardziej chodziło o to,że nie odposywalam co 5 minut że nie miałam tak dużo czasu jakby chyba chciał. Chciał zebym pisała co chwile itd itd
Nie powiedziałam mu że ma być moim wsparciem ! Ja sobie tak mówiłam i nigdy nie brałam go jako zastępstwo! Właśnie obiecałam sobie że nie chce mieć nikogo tylko żeby zastąpił mi Piotrka i przyszedł Szymek i wiedziałam że on nie bedzie na zastęstwo Odważyłam się napisałam...Był w szoku że przyjechałam na jego mecz że chciało mi się i wgl może troche się ucieszył..sama nie wiem i piszemy tak już od godziny i jest nawet fajnie ale boje się że to już ostatnia nasza rozmowa ..
|
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 95
|
Dot.: Rozterka miłosna...
Dlaczego myślisz, że to wasza ostatnia rozmowa?
Może wyjaśnijcie to sobie, dlaczego nie mieliście kontaktu od kwietnia |
|
|
|
|
#11 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 7
|
Dot.: Rozterka miłosna...
Kiedy ostatnio pytałam czemu tak się stało dostałam odpowiedź "tak wyszło jakoś" dzisiaj było fajnie dobrze nam się gadało i napisałam o tym że potrzebuje kucharza na co on "tylko kucharza?" na co ja "aaaa no nie nie nie tylko,bez zmian
!" na co on już aaa no tak ... i tylko napisałam ze kucharz to nie musi być i jak narazie rozmowa nasza skończyła się ale chyba nie żałuje że napisałam,jeśli mogłam chociaż przez chwile znowu mogłam się uśmiechać do monitora... było tak jak kiedyś .
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:09.






Jeszcze dzisiaj byłam tego pewna,że napiszę a teraz zżera mnie stres.




Nie powiedziałam mu że ma być moim wsparciem 
