Dlaczego seks przedmałżeński jest grzechem ?

[sebawadhw]

Od dłuższego czasu zastanawiam się dlaczego seks przed ślubem, np. narzeczonych jest grzechem ciężkim. Są ludzie, którzy faktycznie się kochają, szanują i wiedzą, że będą małżeństwem, a ślub odwlekają ze względu np. na warunki finansowe lub mieszkaniowe. Ciężko mi jest zrozumieć co jest w tym aż tak złego. Moja znajoma, która ma ślub cywilny opowiadała mi, że kiedy był u Niej ksiądz po kolędzie, to powiedział, że jeżeli nie wezmą ślubu kościelnego, to będę potępieni, czyli według nauki Kościoła, będą się palić ogniem w piekle. Może jestem ograniczony i nie rozumiem tego, ale zawsze byłem zdania, że do piekła się idzie za czyny, które są według ludzi najokrutniejsze, czyli np. : morderstwo, gwałt, tortury itp. A jak Wy sobie z tym radzicie będąc w związkach niesakramentalnych ?

[zuzia_zuzia]

No to zegnajcie niebiosa
(nie tylko dla mnie, ale jak podejrzewam dla wiekszosci populacji tego swiata )

Nie a tak na powaznie... Wychowana zostalam w rodzinie katolickiej (czy sama, jako juz dorosla, sama decydujaca o sobie osoba jestem katoliczka.. nie, raczej nie), ale tego tak naprawde nikt mi nigdy nie wytlumaczyl.

Na lekcjach religii w szkole czesto pytalismy ksiedza o co tu wlasciwie chodzi. No ale wiadomo, ksiadz to ksiadz, mimo ze byl swietnym, stosunkowo jeszcze mlodym czlowiekiem z fajnym podejsciem do mlodziezy, probowal nam jedynie powiedziec, ze "tak nie wolno".

Tylko ze... masz racje, z jednej strony ludzie odwlekaja slub, bo nie moga go z jakiejs przyczyny wziac. Ale nawet pomijajac ten fakt - CO JEST ZLEGO W SEKSIE? Dlaczego dwoje mlodych, kochajacych sie ludzi nie moze uprawiac milosci fizycznej? Nie ukrywajmy, ale w zyciu malzenstwa seks odgrywa (przynajmniej chyba powinien, skoro "CZEMUS SLUZY"...) dosc spora role. Dlaczego by wiec nie "sprawdzic" sie wzajemnie na kazdym polu zycia? Dotrzec jakos? Tak wiem, obroncy teorii "seks po slubie" zaraz wyskocza z argumentem: jak masz tylko jednego partnera i jest to twoj maz, to seks z nim i tak ci sie bedzie podobac, bo nie doswiadczylas czegos innego...

Blah blah. Ja po prostu w milosci fizycznej nie widze nic zlego. Nie mowie o niewiadomo czym, ale z wlasnym partnerem, nawet przed slubem...

[sebawadhw]

Tu nie chodzi o sprawdzenie partnera, czy jest dobry w tym i owym bo jak ktoś kogoś kocha, to seks będzie dla niego nieistotny pod względem " jakości". Mnie zastanawia dlaczego seks jest traktowany jako grzech równy morderstwu. to jest dla mnie niezrozumiałe,

[Ola-zz]

Muszę napisać dziś w Kawa i Herbata było na ten temat. Uśmiałam się jak nie wiem. Jakiś facet gadał, że pary, które dopiero po ślubie uprawiają sex o wiele mniej się rozwodzą a już szczególnością te które wieczorem razem się modlą. Uwierzcie tak usłyszałam. Wątpię by razem modlitwa czy czekanie z sexem aż do ślubu miało wpływ na częstotliwość występowania rozwodu. A kościół z tego co mnie uczono na religii było że kościół popiera sex wtedy gdy chcemy spłodzić dziecko. Ostatnio chyba coś się też zmieniło. Byłam też uczona, że antykoncepcja jest grzechem. Ale chyba też trochę się zmieniło.
sebawadhw Lepiej na takie głupie pytania nie odpowiadać bo nie ma dobrej odpowiedzi. Każdy ksiądz inaczej do tego podchodzi. Najlepsze wielokrotnie słyszałam, że niepostępowi księża nie chcą chrzcić dzieci par , które nie są w związku małżeńskim.

Szanuję pary, które czekają z tym do ślubu lecz kościół nie powinien potępiać tych, którzy tak nie czynią bądź to żyją w szczęśliwych związkach bez ślubu.

Na koniec dodam, że lepiej sypiać z partnerem bowiem wtedy wiemy, że jesteśmy dobrani, lubimy to samo, mamy podobne libido. Oczywiście sex nie jest najważniejszy jednakże trzeba się dobrać. Co dojdzie do ślubu i po okazuje się, że facet chce sexu kilka razy w tygodniu a kobieta raz na miesiąc. Wtedy jest problem.
Wypowiedziała się ateistka.

[paula78]

Bo tak głosi KK i tyle- albo to akceptujesz, albo nie i już. Jesli masz z tym problem - bierzesz szybki slub i hulaj dusza...
Po co to rozkminiać?

[201803090921]

Napisane przez paula78

Bo tak głosi KK i tyle- albo to akceptujesz, albo nie i już. Jesli masz z tym problem - bierzesz szybki slub i hulaj dusza...
Po co to rozkminiać?

Ano, tam nie ma co rozkminiać, bo i się nie da - żadnej logiki w tym, ot, zakaz i tyle.

[Deborah100]

Napisane przez Ola-zz

Muszę napisać dziś w Kawa i Herbata było na ten temat. Uśmiałam się jak nie wiem. Jakiś facet gadał, że pary, które dopiero po ślubie uprawiają sex o wiele mniej się rozwodzą a już szczególnością te które wieczorem razem się modlą. Uwierzcie tak usłyszałam. Wątpię by razem modlitwa czy czekanie z sexem aż do ślubu miało wpływ na częstotliwość występowania rozwodu. A kościół z tego co mnie uczono na religii było że kościół popiera sex wtedy gdy chcemy spłodzić dziecko. Ostatnio chyba coś się też zmieniło. Byłam też uczona, że antykoncepcja jest grzechem. Ale chyba też trochę się zmieniło.
sebawadhw Lepiej na takie głupie pytania nie odpowiadać bo nie ma dobrej odpowiedzi. Każdy ksiądz inaczej do tego podchodzi. Najlepsze wielokrotnie słyszałam, że niepostępowi księża nie chcą chrzcić dzieci par , które nie są w związku małżeńskim.

Szanuję pary, które czekają z tym do ślubu lecz kościół nie powinien potępiać tych, którzy tak nie czynią bądź to żyją w szczęśliwych związkach bez ślubu.

Na koniec dodam, że lepiej sypiać z partnerem bowiem wtedy wiemy, że jesteśmy dobrani, lubimy to samo, mamy podobne libido. Oczywiście sex nie jest najważniejszy jednakże trzeba się dobrać. Co dojdzie do ślubu i po okazuje się, że facet chce sexu kilka razy w tygodniu a kobieta raz na miesiąc. Wtedy jest problem.
Wypowiedziała się ateistka.

Naprawdę coś się zmieniło ??

Ależ żaden problem Kobieta ma się dostosować do wymagań męża. Jeśli on chce tylko kilka razy w tygodni to ona musi posłusznie i szybko powstrzymać swoją ochotę na więcej. Zresztą w sexie nie chodzi o przyjemność a jak najszybsze spłodzenie dziecka. Wtedy małżeństwo jest pobłogosławione przez Boga.

KK opiera się na 10 przykazaniach. 6 to nie cudzołóż.

W religii chrześcijańskiej seksualność może dotyczyć małżonków, czyli kobiety i mężczyzny złączonych ze sobą sakramentem małżeństwa. Bóg powołał ich do życia, aby się odnaleźli, kochali i stworzyli wspólnotę zwaną rodziną. Tylko im przyznaje się prawo do współżycia, czyli odbywania stosunków płciowych.

Ma to też związek z szacunkiem do własnej osoby. Jeśli sypiamy przed ślubem to nie szanujemy własnego ciała.

Nie wytłumaczę Ci tak na zdrowy rozum dlaczego według Kościoła to grzech. Dla mnie to farmazony

Mój Tż nie dostał rozgrzeszenia, bo powiedział, że uprawia ze mną sex i mieszka! Poszedł do drugiego księdza i zataił- dostał rozgrzeszenie. Zrobił to, bo był świadkiem na ślubie i ksiądz nakazał by świadkowie też przystąpili do sakramentu spowiedzi. Swoją drogą to dla mnie jego postępowanie wydało się dziwne.
Ja nie uważam sexu za grzech i gdybym musiała się wyspowiadać to zwyczajnie nie wspomniałabym o tej kwestii.

Natomiast moja koleżanka uważa sex za grzech a mieszka i sypia ze swoim chłopakiem. Mój mózg tego nie ogarnia.....

Ano, tam nie ma co rozkminiać, bo i się nie da - żadnej logiki w tym, ot, zakaz i tyle.

Też tak uważam. Do tej pory nikt nie doszedł do racjonalnego wytłumaczenia tej kwestii i pewnie nie dojdzie.....

Mnie najbardziej śmieszą katolicy, którzy wybiórczo przestrzegają zasad swojej religii. Znam taką parę - są razem od 8 lat, od kilku lat mieszkali razem. Co tydzień do kościoła, niby tacy religijni, patrzyli się na mnie z pogardą jak mówiłam, że nie chcę ślubu kościelnego, stosowali antykoncepcję a jak zapytałam czy planują ślub kościelny to przyszła panna młoda aż zawyła, że taaaak. Oczywiście ślub tradycyjny, ksiądz pobłogosław, rozgrzeszył (chociaż wiedział jak żyją), biała, strojna suknia ślubna i sprawa załatwiona.
Dla mnie to cyrk. Może dlatego, że jestem wierna swoim zasadom. I jeśli mówię A muszę też powiedzieć B

[sebawadhw]

A co uważacie o tym artukule : http://www.michaeljournal.org/Realiapiekla.htm

Czy to może być prawda?

[Ola-zz]

Brak racjonalnego wytłumaczenia zatem moje ateistyczne podejście do życia jest lepsze. Nie mówię o jakiś szybkich numerkach z nieznajomymi. Cóż może być piękniejszego niż sex kochającej się pary. Brak pomysłów.
Przepraszam ale musiałam to napisać dziś coś mi odbija.

Moi znajomi też wielokrotnie zatajali nie mówili w czasie spowiedzi przed ślubem, że z sobą sypiają. Oczywiście są księża wyrozumiali tylko traf takiego.

[malutka_mii]

Napisane przez zuzia_zuzia

No to zegnajcie niebiosa
(nie tylko dla mnie, ale jak podejrzewam dla wiekszosci populacji tego swiata )

Nie a tak na powaznie... Wychowana zostalam w rodzinie katolickiej (czy sama, jako juz dorosla, sama decydujaca o sobie osoba jestem katoliczka.. nie, raczej nie), ale tego tak naprawde nikt mi nigdy nie wytlumaczyl.

Na lekcjach religii w szkole czesto pytalismy ksiedza o co tu wlasciwie chodzi. No ale wiadomo, ksiadz to ksiadz, mimo ze byl swietnym, stosunkowo jeszcze mlodym czlowiekiem z fajnym podejsciem do mlodziezy, probowal nam jedynie powiedziec, ze "tak nie wolno".

Tylko ze... masz racje, z jednej strony ludzie odwlekaja slub, bo nie moga go z jakiejs przyczyny wziac. Ale nawet pomijajac ten fakt - CO JEST ZLEGO W SEKSIE? Dlaczego dwoje mlodych, kochajacych sie ludzi nie moze uprawiac milosci fizycznej? Nie ukrywajmy, ale w zyciu malzenstwa seks odgrywa (przynajmniej chyba powinien, skoro "CZEMUS SLUZY"...) dosc spora role. Dlaczego by wiec nie "sprawdzic" sie wzajemnie na kazdym polu zycia? Dotrzec jakos? Tak wiem, obroncy teorii "seks po slubie" zaraz wyskocza z argumentem: jak masz tylko jednego partnera i jest to twoj maz, to seks z nim i tak ci sie bedzie podobac, bo nie doswiadczylas czegos innego...

Blah blah. Ja po prostu w milosci fizycznej nie widze nic zlego. Nie mowie o niewiadomo czym, ale z wlasnym partnerem, nawet przed slubem...

G.... prawda

[Lady Audrey]

Unikam rozmów o religii jednak... też zastanawia mnie fakt dlaczego seks narzeczeński jest grzechem? Jeśli ślub jest zaplanowany itp? Dla mnie są 2 rzeczy, które zabrania kościół, które sama praktykuję i za cholerę nie rozumiem dlaczego to grzech.
Właśnie czekanie z seksem do ślubu. A jak po ślubie okaże się, że facet jest impotentem to co? Następny grzech czyli brak potomstwa. Czyli rozwód. Potępianie związków wdowca i rozwódki, którzy mają tylko ślub cywilny bo kościelnego nie mogą mieć.
Druga rzecz to antykoncepcja. Dlaczego nie można? A jak rodzina jest uboga i co rok będzie kolejne dziecko, jak utrzymać taką rodzinę? Znam taką, która nie toleruje żadnej antykoncepcji i dosłownie odstęp między dziećmi to rok, z tym, że rodzina zarabia nieźle.

Normalnie armagedon.

[sebawadhw]

Kościół zapewne powie, że jeżeli nie stać kogoś na kolejne dziecko, to niech nie uprawia seksu.

[effcia82]

Ale nad czym się tu zastanawiać. Seks pozamałżeński zgodnie z nauką KK jest grzechem i tyle. Albo przyjmuje się jej zasady albo zmienia wyznanie. Buntowanie się nic nie da. Można co najwyżej zostać papieżem i zreformować tę instytucję

[Lady Audrey]

Widzicie? I tak źle i tak niedobrze

[tyene]

Ale bzdury piszecie, że głowa mała. Jak nie wiecie, jaka jest nauka KK, to miejcie tyle szacunku, by się NIE wypowiadać.

"Właśnie czekanie z seksem do ślubu. A jak po ślubie okaże się, że facet jest impotentem to co?" - małżeństwo jest ważne jedynie wtedy, kiedy zostanie skonsumowane

"Następny grzech czyli brak potomstwa"- bzdura, brak dzieci nie jest grzechem, to zamknięcie się na dzieci jest

"Druga rzecz to antykoncepcja. Dlaczego nie można? A jak rodzina jest uboga i co rok będzie kolejne dziecko, jak utrzymać taką rodzinę?" - można planować rozmiar rodziny i czas poczęcia dzieci używając naturalnego planowania - metod termiczno-objawowych

"Mój Tż nie dostał rozgrzeszenia, bo powiedział, że uprawia ze mną sex i mieszka! Poszedł do drugiego księdza i zataił- dostał rozgrzeszenie." - to, że ksiądz udzielił rozgrzeszenia na podstawie kłamstwa nie oznacza, że TŻ został rozgrzeszony naprawdę

"A kościół z tego co mnie uczono na religii było że kościół popiera sex wtedy gdy chcemy spłodzić dziecko." - seks ma na celu zjednoczenie małżonków przede wszystkim, plus jest z natury, według KK, otwarty na życie. ale seks nie jest zły ani nie jest grzechem, gdy nie dochodzi do poczęcia


"Ależ żaden problem Kobieta ma się dostosować do wymagań męża. Jeśli on chce tylko kilka razy w tygodni to ona musi posłusznie i szybko powstrzymać swoją ochotę na więcej. Zresztą w sexie nie chodzi o przyjemność a jak najszybsze spłodzenie dziecka. Wtedy małżeństwo jest pobłogosławione przez Boga. " co za brednia

[Lady Audrey]

Napisane przez tyene

Ale bzdury piszecie, że głowa mała. Jak nie wiecie, jaka jest nauka KK, to miejcie tyle szacunku, by się NIE wypowiadać.



"Mój Tż nie dostał rozgrzeszenia, bo powiedział, że uprawia ze mną sex i mieszka! Poszedł do drugiego księdza i zataił- dostał rozgrzeszenie." - to, że ksiądz udzielił rozgrzeszenia na podstawie kłamstwa nie oznacza, że TŻ został rozgrzeszony naprawdę

Wtedy ksiądz księdzu nie jest równym. Ok, według nauk KK seks bez ślubu jest grzechem i nie rozgrzeszenia się nie dostanie. Ostatnio spowiadałam się, ze współżycie z mężczyzną bez ślubu i bez gadania dostałam rozgrzeszenie.

[tyene]

Nie rozumiesz. Możesz dostać rozgrzeszenie za seks przedmałżeński, za każdy grzech można dostać rozgrzeszenie. Ale jeżeli świadomie zatajasz w konfesjonale grzech, to rozgrzeszenie, którego udziela Ci ksiądz jest automatycznie NIEWAŻNE, bo jeden grzech zataiłaś.

[Lady Audrey]

Rozumiem. Ale teraz chodziło mi o to, że niektórzy księża w ogóle nie rozgrzeszają za seks przedmałżeński dlatego ksiądz księdzu nie równy.

[dandi49]

Napisane przez Lady Audrey

Rozumiem. Ale teraz chodziło mi o to, że niektórzy księża w ogóle nie rozgrzeszają za seks przedmałżeński dlatego ksiądz księdzu nie równy.

To oczywiste że ksiądz księdzu nie równy, to taki sam człowiek jak ja czy Ty, wywodzi się ze społeczeństwa, a czy człowiek człowiekowi jest równy? Każdy jest inny. Więc nie rozumiem dlaczego Cię to dziwi. Rozgrzeszenie należy się gdy żałujesz za grzechy, więc to normalne, że za to się rozgrzeszenia nie powinno dostać, bo wątpię, że ktokolwiek kto uprawia seks będąc w nieformalnym związku żałuje tego A że niektórzy księża dają? To chyba oznacza, że sami nie wierzą w to co głoszą.

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Napisane przez tyene

Ale bzdury piszecie, że głowa mała. Jak nie wiecie, jaka jest nauka KK, to miejcie tyle szacunku, by się NIE wypowiadać.

"Właśnie czekanie z seksem do ślubu. A jak po ślubie okaże się, że facet jest impotentem to co?" - małżeństwo jest ważne jedynie wtedy, kiedy zostanie skonsumowane

"Następny grzech czyli brak potomstwa"- bzdura, brak dzieci nie jest grzechem, to zamknięcie się na dzieci jest

"Druga rzecz to antykoncepcja. Dlaczego nie można? A jak rodzina jest uboga i co rok będzie kolejne dziecko, jak utrzymać taką rodzinę?" - można planować rozmiar rodziny i czas poczęcia dzieci używając naturalnego planowania - metod termiczno-objawowych

"Mój Tż nie dostał rozgrzeszenia, bo powiedział, że uprawia ze mną sex i mieszka! Poszedł do drugiego księdza i zataił- dostał rozgrzeszenie." - to, że ksiądz udzielił rozgrzeszenia na podstawie kłamstwa nie oznacza, że TŻ został rozgrzeszony naprawdę

"A kościół z tego co mnie uczono na religii było że kościół popiera sex wtedy gdy chcemy spłodzić dziecko." - seks ma na celu zjednoczenie małżonków przede wszystkim, plus jest z natury, według KK, otwarty na życie. ale seks nie jest zły ani nie jest grzechem, gdy nie dochodzi do poczęcia


"Ależ żaden problem Kobieta ma się dostosować do wymagań męża. Jeśli on chce tylko kilka razy w tygodni to ona musi posłusznie i szybko powstrzymać swoją ochotę na więcej. Zresztą w sexie nie chodzi o przyjemność a jak najszybsze spłodzenie dziecka. Wtedy małżeństwo jest pobłogosławione przez Boga. " co za brednia

Popieram zdecydowanie... Ludzie nie wypowiadajcie się, jeżeli wasze pojęcie o nauce KK stoi na poziomie niższym niż zero bezwzględne..

[margitta]

Napisane przez tyene

Ale bzdury piszecie, że głowa mała. Jak nie wiecie, jaka jest nauka KK, to miejcie tyle szacunku, by się NIE wypowiadać.
[...]

zgadzam się z całą twoją wypowiedzią!!
Na forum najwięcej o religii dyskutują ateiści. A już wyśmiewanie się z czyjejś wiary jest poniżej wszelkiej krytyki. Żyj jak chcesz i daj żyć innym jak chcą.

Zupełnie nie rozumiem dlaczego to pytanie jest na forum "Seks".

Dodam od siebie, że seks przedmałżeński jest grzechem cudzołóstwa, gdyż uprawiamy seks z kimś kto nie jest naszym mężem/żoną. To jest banalnie proste.

[malutka_mii]

Jak dla mnie w KK jest pelno absurdow. Nie tylko jesli chodzi o seks. Przede wszystkim sama przysiega malzenska - chociazby fakt, ze trzeba byc do smierci, mimo wszystko. Przykladowo - kobieta ktora bije maz nie ma prawa do rozwodu i ulozenia zycia na nowo... absurd.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez sebawadhw

Tu nie chodzi o sprawdzenie partnera, czy jest dobry w tym i owym bo jak ktoś kogoś kocha, to seks będzie dla niego nieistotny pod względem " jakości". Mnie zastanawia dlaczego seks jest traktowany jako grzech równy morderstwu. to jest dla mnie niezrozumiałe,

Jeszcze lepiej. Za zycie w pelnym zwiazku (jak dla mnie zwiazek bez seksu jest niepelny) nie dostaniesz czesto rozgrzeszenia, za zabojstwo i owszem.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Poza tym KK powinien zrozumiec, ze naturalne metody planowania rodziny nie chronia kobiety przed ciaza - o czym czesto mowia lekarze. A co zrobic z kolejnym dzieckiem, jesli nie ma sie pieniedzy? Isc na utrzymanie proboszcza?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sebawadhw]

Napisane przez dandi49

To oczywiste że ksiądz księdzu nie równy, to taki sam człowiek jak ja czy Ty, wywodzi się ze społeczeństwa, a czy człowiek człowiekowi jest równy? Każdy jest inny. Więc nie rozumiem dlaczego Cię to dziwi. Rozgrzeszenie należy się gdy żałujesz za grzechy, więc to normalne, że za to się rozgrzeszenia nie powinno dostać, bo wątpię, że ktokolwiek kto uprawia seks będąc w nieformalnym związku żałuje tego A że niektórzy księża dają? To chyba oznacza, że sami nie wierzą w to co głoszą.

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------



Popieram zdecydowanie... Ludzie nie wypowiadajcie się, jeżeli wasze pojęcie o nauce KK stoi na poziomie niższym niż zero bezwzględne..

Na jakiej podstawie twierdzisz, że ktoś kto uprawiał seks w związku nieformalnym nie żałuje tego, kiedy chce się nawrócić? Zdajesz sobie sprawę co to jest nawrócenie?

[Deborah100]

Napisane przez tyene

"Ależ żaden problem Kobieta ma się dostosować do wymagań męża. Jeśli on chce tylko kilka razy w tygodni to ona musi posłusznie i szybko powstrzymać swoją ochotę na więcej. Zresztą w sexie nie chodzi o przyjemność a jak najszybsze spłodzenie dziecka. Wtedy małżeństwo jest pobłogosławione przez Boga. " co za brednia

o jaaa to miała być ironia

Przykladowo - kobieta ktora bije maz nie ma prawa do rozwodu i ulozenia zycia na nowo... absurd.

Moim zdaniem najbardziej jest krzywdzące to, że taka kobieta decydując się na rozwód ( z punktu prawnego), nie może już przystąpić do komunii. To jest smutne, bo niczemu nie zawiniła.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez Deborah100

Moim zdaniem najbardziej jest krzywdzące to, że taka kobieta decydując się na rozwód ( z punktu prawnego), nie może już przystąpić do komunii. To jest smutne, bo niczemu nie zawiniła.

Jak to nie może ?

O tym, że rozwód bywa koniecznością to się dzieci w drugiej klasie uczą.

[kaledonia]

Napisane przez Deborah100

Moim zdaniem najbardziej jest krzywdzące to, że taka kobieta decydując się na rozwód ( z punktu prawnego), nie może już przystąpić do komunii. To jest smutne, bo niczemu nie zawiniła.

Co za brednie
Może przystąpić do komunii jeśli się wcześniej wyspowiada i obiecuje pozostać w czystości. Znam takie przypadki osobiście.

[malutka_mii]

Napisane przez kaledonia

Co za brednie
Może przystąpić do komunii jeśli się wcześniej wyspowiada i obiecuje pozostać w czystości. Znam takie przypadki osobiście.

Smutne jest to, ze nie moze ulozyc sobie zycia i byc szczesliwa.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[m_szemrany]

Dlaczego KK zabrania seksu? Ponieważ seks to przyjemność a przyjemność to zło. Do nieba nie idzie się za ciągłą masturbację tylko za samookaleczanie i inne nieprzyjemne sprawy.

Ludzie raczej powinni zadawać sobie pytanie, dlaczego praktykując nierząd zagrożony karą śmierci, i to tej ostatecznej, planują ślub kościelny.

Na forum jest wiele Wizażanek, które mają ślub cywilny za sobą a kościelny dopiero w perspektywie roku czy dłuższej. Co więcej, dziewczyny się tym bez żadnego skrępowania chwalą. Życie w grzechu, z nastawieniem, że pójdzie się do spowiedzi przed ślubem i wszystko będzie OK podpada pod grzech przeciw Duchowi Świętemu a jest to grzech najcięższy z najcięższych. Dlatego wszystkie farbowane katoliczki na forum, nic was już nie uratuje od ognia piekielnego.

[Deborah100]

Napisane przez kaledonia

Co za brednie
Może przystąpić do komunii jeśli się wcześniej wyspowiada i obiecuje pozostać w czystości. Znam takie przypadki osobiście.

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;45627932]Jak to nie może ?

O tym, że rozwód bywa koniecznością to się dzieci w drugiej klasie uczą.[/QUOTE]

Moja matka wyszła za mąż, ślub kościelny i cywilny. On okazał się pijakiem, podnosił na nią łapy. Rozwiodła się. Ale w świetle kościoła katolickiego jest nadal mężatką z tym.....( nie starała się o unieważnienie małżeństwa)
Wzięła ślub cywilny z moim Tatą i od tamtej pory nie może przyjmować komunii. Spowiadać się jak najbardziej ale ani Tato ani Mama nie przyjmują komunii.

Najbardziej boli ją to, że jest tak jakby dyskryminowana. Nie każdemu od razu układa się życie a bardzo by chciała przyjmować ten sakrament. Tato przecież też w jakiś sposób poświęcił się, bo wybierając życie z moją mamą nie może przystępować do komunii.

Chyba nie zrozumiałyście o co mi chodzi.....I nie mów, że piszę brednie jak wiem to na przykładzie moich rodziców

[malutka_mii]

Napisane przez m_szemrany

Dlaczego KK zabrania seksu? Ponieważ seks to przyjemność a przyjemność to zło. Do nieba nie idzie się za ciągłą masturbację tylko za samookaleczanie i inne nieprzyjemne sprawy.

Ludzie raczej powinni zadawać sobie pytanie, dlaczego praktykując nierząd zagrożony karą śmierci, i to tej ostatecznej, planują ślub kościelny.

Na forum jest wiele Wizażanek, które mają ślub cywilny za sobą a kościelny dopiero w perspektywie roku czy dłuższej. Co więcej, dziewczyny się tym bez żadnego skrępowania chwalą. Życie w grzechu, z nastawieniem, że pójdzie się do spowiedzi przed ślubem i wszystko będzie OK podpada pod grzech przeciw Duchowi Świętemu a jest to grzech najcięższy z najcięższych. Dlatego wszystkie farbowane katoliczki na forum, nic was już nie uratuje od ognia piekielnego.

To ja spłonę żywcem

[201607040946]

Napisane przez m_szemrany

Dlaczego KK zabrania seksu? Ponieważ seks to przyjemność a przyjemność to zło. Do nieba nie idzie się za ciągłą masturbację tylko za samookaleczanie i inne nieprzyjemne sprawy.

Ludzie raczej powinni zadawać sobie pytanie, dlaczego praktykując nierząd zagrożony karą śmierci, i to tej ostatecznej, planują ślub kościelny.

Na forum jest wiele Wizażanek, które mają ślub cywilny za sobą a kościelny dopiero w perspektywie roku czy dłuższej. Co więcej, dziewczyny się tym bez żadnego skrępowania chwalą. Życie w grzechu, z nastawieniem, że pójdzie się do spowiedzi przed ślubem i wszystko będzie OK podpada pod grzech przeciw Duchowi Świętemu a jest to grzech najcięższy z najcięższych. Dlatego wszystkie farbowane katoliczki na forum, nic was już nie uratuje od ognia piekielnego.

Ja się zgadzam, to tak w uproszczeniu.

No i hipokryzją mi zalatują takie osoby.