Imię, to ja zwariowałam czy on? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-22, 01:24   #1
nieszuk
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 11

Imię, to ja zwariowałam czy on?


Cześć wszystkim, którzy nie śpią!
(Przepraszam, prawie godzinę temu napisałam to na innym forum dla mam teraźniejszych i mam przyszłych. Zdesperowana postanowiłam przekleić to i tutaj, większe szanse na jakąś, jakąkolwiek, pomoc. Mam nadzieję, że to nie problem; po prostu nie zauważyłam, że owe forum jest mało używane.)

Nigdy nie sądziłam, że wybór imienia dla bobasa stanie się powodem aż tak wielkiej kłótni w związku. Dodatkowo wydaje się to tak absurdalne, wręcz surrealistyczne, że chyba potrzebuję porady. Bo to ja zwariowałam czy on?
Z tym swoim wymarzonym jestem od zawsze, a to zawsze trwa już dziewięć lat. Poznaliśmy się, gdy był w liceum, potem okres studiów. Ciągła fascynacja. Zawsze razem, zero kłótni. Każdą sprawę omawialiśmy i udało nam się uniknąć burz. Do teraz.


Za prawie dwa miesiące dzidziuś będzie z nami. Wszystko już jest pozamykane na ostatni guzik, została nam jedna sprawa. Wybór imienia. Myślałam, że to nie będzie problem, że tak jak zawsze usiądziemy razem i znajdziemy rozwiązanie, ale. No właśnie - ale. Okazało się, że wieki temu, naprawdę wieki temu, ta druga połowa mnie złożyła przysięgę przed swoimi przyjaciółmi (fakt, do dziś są ze sobą blisko, spotykają się, wspólne wakacje), że swojego pierwszego syna nazwie... na cześć Tolkiena! Na początku myślałam, że to jakiś żart, ale on nie ustępuje. Ja rozumiem młodzieńcze fascynacje, rozumiem, że to może być dla niego ważne, ale nie wyobrażam sobie, by mój syn miał na imię John Ronald, nawet jeśli miałaby być to wersja spolszczona. Imię Jan kojarzy mi się fatalnie i nie chcę się nim karać. Tłumaczyłam, że tak nazywała się moja pierwsza miłość, ale to nic nie daje. Jest uparty.


Kłócimy się od prawie miesiąca, K. nie odpuszcza. Wiem, że jest honorowy, ale tym razem powinien pamiętać o moim komforcie. Zamiast spokojnego czekania na dzidziusia, mam dąsy ze strony partnera. Dziś znowu usłyszałam o tej chorej umowie. Znajomi z problemu się śmieją, bo raczej nikt poważnie tego nie traktuje. Dodatkowo ten cały Tolkien to po prostu pierwsza fascynacja, żadna tam pasja. Fakt, przez tego młodzieńczego fioła K. jest tym, kim jest (nie pytajcie, teraz to szalony twórca scenografii; jego pierwsze prace to miasta hobbitów), ale przecież to nie tylko jego bobas.

Już nawet nie pytam czy któraś z Was miała tak absurdalny problem. Macie jednak jakiś pomysł jak sobie pomóc? (szczerze modlę się o córkę)

Jest druga w nocy a ja zakładam konto i radzę się ludzi z forum... Straszne.
nieszuk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 01:43   #2
201610170910
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Cytat:
Napisane przez nieszuk Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim, którzy nie śpią!
(Przepraszam, prawie godzinę temu napisałam to na innym forum dla mam teraźniejszych i mam przyszłych. Zdesperowana postanowiłam przekleić to i tutaj, większe szanse na jakąś, jakąkolwiek, pomoc. Mam nadzieję, że to nie problem; po prostu nie zauważyłam, że owe forum jest mało używane.)

Nigdy nie sądziłam, że wybór imienia dla bobasa stanie się powodem aż tak wielkiej kłótni w związku. Dodatkowo wydaje się to tak absurdalne, wręcz surrealistyczne, że chyba potrzebuję porady. Bo to ja zwariowałam czy on?
Z tym swoim wymarzonym jestem od zawsze, a to zawsze trwa już dziewięć lat. Poznaliśmy się, gdy był w liceum, potem okres studiów. Ciągła fascynacja. Zawsze razem, zero kłótni. Każdą sprawę omawialiśmy i udało nam się uniknąć burz. Do teraz.


Za prawie dwa miesiące dzidziuś będzie z nami. Wszystko już jest pozamykane na ostatni guzik, została nam jedna sprawa. Wybór imienia. Myślałam, że to nie będzie problem, że tak jak zawsze usiądziemy razem i znajdziemy rozwiązanie, ale. No właśnie - ale. Okazało się, że wieki temu, naprawdę wieki temu, ta druga połowa mnie złożyła przysięgę przed swoimi przyjaciółmi (fakt, do dziś są ze sobą blisko, spotykają się, wspólne wakacje), że swojego pierwszego syna nazwie... na cześć Tolkiena! Na początku myślałam, że to jakiś żart, ale on nie ustępuje. Ja rozumiem młodzieńcze fascynacje, rozumiem, że to może być dla niego ważne, ale nie wyobrażam sobie, by mój syn miał na imię John Ronald, nawet jeśli miałaby być to wersja spolszczona. Imię Jan kojarzy mi się fatalnie i nie chcę się nim karać. Tłumaczyłam, że tak nazywała się moja pierwsza miłość, ale to nic nie daje. Jest uparty.


Kłócimy się od prawie miesiąca, K. nie odpuszcza. Wiem, że jest honorowy, ale tym razem powinien pamiętać o moim komforcie. Zamiast spokojnego czekania na dzidziusia, mam dąsy ze strony partnera. Dziś znowu usłyszałam o tej chorej umowie. Znajomi z problemu się śmieją, bo raczej nikt poważnie tego nie traktuje. Dodatkowo ten cały Tolkien to po prostu pierwsza fascynacja, żadna tam pasja. Fakt, przez tego młodzieńczego fioła K. jest tym, kim jest (nie pytajcie, teraz to szalony twórca scenografii; jego pierwsze prace to miasta hobbitów), ale przecież to nie tylko jego bobas.

Już nawet nie pytam czy któraś z Was miała tak absurdalny problem. Macie jednak jakiś pomysł jak sobie pomóc? (szczerze modlę się o córkę)

Jest druga w nocy a ja zakładam konto i radzę się ludzi z forum... Straszne.
Serio? Ile on ma lat - 15?

Nie rozumiem jak dorosły facet może się upierać z powodu takiej głupoty przy imieniu, którego Ty nie akceptujesz? Jesteś w ciąży, a on zamiast zapewnić Ci spokój funduje kolejne awantury z powodu głupiego zakładu i oślego uporu?

Powiedz mu, że jak sam sobie urodzi syna to będzie mógł go nazwać jak zechce...

A tak serio to nie wiem co doradzić. Może jedynie to żeby Twój partner dorósł?

Edytowane przez 201610170910
Czas edycji: 2014-02-22 o 01:44
201610170910 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 01:50   #3
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

O jeju. Nie wiem.
A może niech drugie imię wybierze on, a pierwsze wspólnie?
Dziwna sprawa. Też nie chciałabym nadać dziecku imienia, które w ogóle mi sie nie podoba. Jeszcze rozumiem gdyby to było imię po tacie, dziadku, bracie.. Jasne, przebolałabym, na pewno, niech będzie... ale w takim wypadku? Chyba bym nie ustąpiła.
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 01:54   #4
nieszuk
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 11
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Cytat:
Napisane przez Frumoasa Domnisoara Pokaż wiadomość
Serio? Ile on ma lat - 15?

Nie rozumiem jak dorosły facet może się upierać z powodu takiej głupoty przy imieniu, którego Ty nie akceptujesz? Jesteś w ciąży, a on zamiast zapewnić Ci spokój funduje kolejne awantury z powodu głupiego zakładu i oślego uporu?

Powiedz mu, że jak sam sobie urodzi syna to będzie mógł go nazwać jak zechce...

A tak serio to nie wiem co doradzić. Może jedynie to żeby Twój partner dorósł?
Ja nie wiem czy faceci w ogóle są w stanie dorosnąć.

Oprócz tego incydentu (który trwa do teraz) z imieniem nie mogę mu nic zarzucić. Wierny jak pies, zachwycony mną od zawsze (i mówi, że na zawsze). Czuję się kochana. Nawet rano wstaje, żeby usmażyć mi ogórki kiszone a potem zalać je miodem. Myślałam, że sielanka będzie trwać wiecznie a tu taki zbuk i to z tak chorego powodu. Aż musiałam się wygadać. To znaczy wypisać.

Edytowane przez nieszuk
Czas edycji: 2014-02-22 o 02:04
nieszuk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 02:08   #5
LoveMessages
Zakorzenienie
 
Avatar LoveMessages
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 309
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Zrobcie liste z 10 imionami kazdy osobno I pozniej wymiencie sie listami. Niech kazdy wybierze trzy I tego wspolnie dyskutujcie ktore imie jest najlepsze. Powiedz facetowi ze to zabawa do niczego nie zobowiazuje. Kto wie moze jakies mu sie spodoba uruchomi wyobraznie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
LoveMessages jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 07:19   #6
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?



Może faktycznie niech będzie ten Janek na drugie,może to go przekona
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 07:46   #7
czarownica_tea
Zakorzenienie
 
Avatar czarownica_tea
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 6 750
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

A ja jakoś rozumiem fascynację nawet taką od szczeniackich lat(i nie uważam, że świadczy o braku dorosłego myślenia) natomiast dziecko nie jest tylko jego jest Wasze więc decyzja o imieniu powinna być jak najbardziej wspólna. Tak jak pisały dziewczyny wyżej da się znaleźć kompromis. Pierwsze imię wybierzcie wspólnie a na drugie niech TŻ da któreś z imion Tolkiena (w końcu miał trzy tylko nie wiem czy Reuel ma jakiś polski odpowiednik).
Życzę Wam wytrwałości bo kiedy pojawi się Maleństwo często będziecie mieli odmienne zadanie dotyczące wychowania, karmienia itp. Musicie wypracować kompromis
__________________
Mama małej czarowniczki Alki



czarownica_tea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 07:48   #8
Natuś-77
Zakorzenienie
 
Avatar Natuś-77
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wro..w
Wiadomości: 26 721
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Może ty się za bardzo upierasz przy swojej opcji? Nie powiedziałaś nam, jakie masz propozycje. Może masz wersję Oliviera albo Donatana i mężowi twoje się nie podobają?

A imię Jan jest naprawdę piękne. Wołac możecie: Jasio albo z góralska Jasiek . Poza tym ładnie brzmi Janek, Jasinek - to już tak bardzo pieszczotliwie a podstawowa wersja Jan jest bardzo piękna, szlachetna drugie imię trochę udziwnione ale np. Jan Roland już brzmiało by całkiem, całkiem
Natuś-77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 09:09   #9
nieszuk
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 11
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Cytat:
Napisane przez Natuś-77 Pokaż wiadomość
Może ty się za bardzo upierasz przy swojej opcji? Nie powiedziałaś nam, jakie masz propozycje. Może masz wersję Oliviera albo Donatana i mężowi twoje się nie podobają?

A imię Jan jest naprawdę piękne. Wołac możecie: Jasio albo z góralska Jasiek . Poza tym ładnie brzmi Janek, Jasinek - to już tak bardzo pieszczotliwie a podstawowa wersja Jan jest bardzo piękna, szlachetna drugie imię trochę udziwnione ale np. Jan Roland już brzmiało by całkiem, całkiem

Właśnie nie. Ja jestem za Leosiem, bo tak miał na imię mój dziadek a, o ironio!, lubię, gdy dziecko nazwane jest nieprzypadkowo. W głowie mi jeszcze Miron. Już nawet godzę się na to, by bobas miał imię po K., ale wszystkie moje propozycje od razu są odrzucane.

Fascynacje wszelakie rozumiem i ja, nawet je popieram, ale w granicach rozsądku. Jeszcze gdyby ten cały nieszczęsny Janek nie budził we mnie takich skojarzeń...

Jak już moja połówka wyczerpie swój limit dąsów na dziś, spróbuję patentu z listą. Chociaż nie ukrywam, że już wcześniej rzuciłam tym pomysłem. Zero odzewu, mój nerwus ma swoje zdanie i musi być tak, jak on chce.
(dodam, że z imionami dla dziewczynki większego problemu nie ma, wszystkie moje typy są akceptowane)

Edytowane przez nieszuk
Czas edycji: 2014-02-22 o 09:16
nieszuk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 09:15   #10
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

a może zniechęcisz go modą Jan jest bardzo modne ma szanse zdetronizować Jakuba na pierwszym miejscu popularności w PL
a jesli jan do dziecka nie bedzie pasowało? my mieliśmy kilka typów imion jak się wykluły to wybraliśmy defininitywnie imię
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 09:55   #11
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Zamienimy się mężami plissss
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-22, 10:33   #12
Seona
Zakorzenienie
 
Avatar Seona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Współczuję Ci jak chłop się uprze u mnie tak było z imieniem, chciał dać po swojej mamie a ja za nic nie chciałam aby córka miała cokolwiek z teściowej czy to pierwsze imię czy drugi, choć stosunki mamy poprawne

Poszliśmy na kompromis, że ani nie będzie moje wymarzone (Rita) ani jego (Barbara) tylko jakieś wspólne. To go jakoś przekonało.

Poprostu musisz mu powiedzieć, że jego zachowanie jest dziecinne i tyle. Nie może sobie nazywać dziecka jak on chce, tylko wspólnie musicie. To jest Wasze dziecko, a nie jego tylko.

Współczuję Ci
__________________

Ślub
Pati
Lili
Seona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 11:07   #13
PaniPedagog
Szalony Kapelusznik
 
Avatar PaniPedagog
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 1 739
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
O jeju. Nie wiem.
A może niech drugie imię wybierze on, a pierwsze wspólnie?
Dziwna sprawa. Też nie chciałabym nadać dziecku imienia, które w ogóle mi sie nie podoba. Jeszcze rozumiem gdyby to było imię po tacie, dziadku, bracie.. Jasne, przebolałabym, na pewno, niech będzie... ale w takim wypadku? Chyba bym nie ustąpiła.
No dokładnie, pewnie, że jedna strona może się upierać przy imieniu, ale uważam, że tylko i wyłącznie jeżeli ma to jakiś sensowny powód - imię po tacie dziadku, babci, człowieku, który uratował mi życie, ale na litość nie ze względu na zakład. No czekam, aż mi luby wyskoczy, żeby nazwać syna Barney Stinson, bo do dziś naprawdę nie wiedziałam, że takie coś może mieć miejsce
PaniPedagog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 11:23   #14
nieszuk
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 11
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
Zamienimy się mężami plissss
Oj, nie! Nigdy nie oddam, wychowywałam go za długo. Poza tym nasz przypadek to potwierdzenie, że te hasła o dwóch połówkach jabłek, połówkach pomarańczy, to żadne mity a prawda najprawdziwsza.

Na Jana się nie zgodzę, to wiem na pewno. Ronald jest zupełnie nie w moim guście a Reuel to... no sami wiecie. Dodam, że nazwisko dzidziuś będzie miał dumne, ze szlacheckim rodowodem i bez żadnych drżących i szeleszczących spółgłosek. Jeśli mamy kompromisem odrzucić i jego, i moje wybory, to szczerze podobają mi się imiona typowo słowiańskie. Myślę, że nie raziłyby tak przy nazwisku.

Cytat:
Napisane przez Patrilla Pokaż wiadomość
a może zniechęcisz go modą Jan jest bardzo modne ma szanse zdetronizować Jakuba na pierwszym miejscu popularności w PL
a jesli jan do dziecka nie bedzie pasowało? my mieliśmy kilka typów imion jak się wykluły to wybraliśmy defininitywnie imię

Argument z modą może pomóc. Spróbuję.

Cytat:
Napisane przez Seona Pokaż wiadomość
Współczuję Ci jak chłop się uprze u mnie tak było z imieniem, chciał dać po swojej mamie a ja za nic nie chciałam aby córka miała cokolwiek z teściowej czy to pierwsze imię czy drugi, choć stosunki mamy poprawne
(
Co do imienia po teściowej, to jest taka opcja, dość realna, na drugie. Na szczęście i moja rodzicielka, i jego nazywają się tak samo.
nieszuk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 11:42   #15
kobietkaaaaa
Rozeznanie
 
Avatar kobietkaaaaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 710
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Wydaje mi się, że jeżeli szczera, długa rozmowa nie pomoże to trudno byście mogli się w tej kwestii porozumieć.
Argument z modą, może i dobry, ale jeżeli nie przyjął argumentu z ,,pierwszym zauroczeniem'', który jest jak uważam, bardziej znaczący to wątpię, by go przyjął.
Można spróbować natomiast namówić rodziców bądź przyjaciół, by delikatnie stanęli po Twojej stronie, wspominając że to nie jest dobry pomysł.
__________________
Nasz Ślub
Nasz Synuś

kobietkaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 13:27   #16
201610170910
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Cytat:
Napisane przez nieszuk Pokaż wiadomość
Na Jana się nie zgodzę, to wiem na pewno. Ronald jest zupełnie nie w moim guście a Reuel to... no sami wiecie. Dodam, że nazwisko dzidziuś będzie miał dumne, ze szlacheckim rodowodem i bez żadnych drżących i szeleszczących spółgłosek. Jeśli mamy kompromisem odrzucić i jego, i moje wybory, to szczerze podobają mi się imiona typowo słowiańskie. Myślę, że nie raziłyby tak przy nazwisku.
Mi się wydaje, że w takim wypadku Leon Jan brzmiałoby całkiem ładnie. O ile nazwisko składa się z więcej niż 4 - 5 liter
201610170910 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 13:39   #17
lolitka888
Rozeznanie
 
Avatar lolitka888
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 878
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Hmm..
U nas było tak,że mąż chciał Aleksandra a mi się nie podobało..tzn. Alek jeszcze fajnie brzmi ale Olek i Aleks .. poza tym czułam,że to nie jest to..że nie pasuje do Naszego Małego Szkraba rosnącego w brzuszku..Poszukałam,posz ukałam i znalazłam Leon,co oczywiście nie spodobało się Jemu..były kłótnie 3 dni,nikt nie chciał ustąpić.. ja bo jestem uparta i zawzięta a On dlatego,że drugie imię też wybrałam ja,bo już wcześniej obiecałam mojemu Tacie,że będzie 2 miał po nim.
W każdym razie płakałam pare dni,miałam doła..i wkońcu mąż się ugiął Obiecałam Mu za to przy świadkach,że dla drugiego dziecka On wybierze imiona
Teraz nie wyobrażamy sobie oboje,żeby to nie był Leoś tak się już przywiązaliśmy do tego imienia i cierpliwie czekamy na kwiecień
Wierzę,że i Wam uda się dojść do jakiegoś porozumienia prędzej czy później..może mów do brzuszka przy Nim jak macie dobre humory jakimś imieniem które Ci się podoba i wkoncu mu przejdzie i się przyzwyczai
lolitka888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 16:24   #18
anilkadro
Rozeznanie
 
Avatar anilkadro
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 533
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Cytat:
Napisane przez nieszuk Pokaż wiadomość
Znajomi z problemu się śmieją, bo raczej nikt poważnie tego nie traktuje..
A może spróbuj pozmawiać z tymi przyjaciółmi. Niech na niego wpłyną i "zwolnią" go z tej obietnicy. Może zdanie innych na niego podziała?

Druga opcja:
nie znam twórczości Tolkiena dokładnie, ale może znajdź jakieś ciekawe imię z jego twórczości (bohaterowie lub np.rodzina). Może to by przekonało twojego K.

Powodzenia
anilkadro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-22, 18:30   #19
Karlain
Rozeznanie
 
Avatar Karlain
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 950
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Imię Jan bardzo mi się podoba, ale skoro jesteś do niego źle nastawiona (imię Twojej pierwszej miłości) to nie powinnaś się tak do tego zmuszać.
Wyobraź sobie sytuacje, jak spotka Was kiedyś Twój były i zapyta "o jak synek ma na imię" a Ty powiesz Jan... a on na to " ooo widzę, że dałaś mu imię po mnie " mina Twojego TZ może być bezcenna, mógłby nawet żałować ... to tak żartem

a szczerze mówiąc ja uważam, że to dziecinne nadawać imię dziecku, bo kiedyś ktoś ustalił taki zakład, złożył taką obietnicę...
rozumiem fascynację, ale Ci "faceci" nie pomyśleli, że to kobieta będzie nosić bobasa i znosić dolegliwości ciążowe, i że dziecko to wspólna istota a nie przedmiot czy piesek, którego można nazwać na cześć ulubionego bohatera, autora itd (mimo, że imię Jan nie jest jakieś straszne, ale mogłoby to być coś bardziej ośmieszającego)
Przypomniała mi się sytuacja gdy rodzice chyba w USA zafascynowani bronią nazwali dzieciom imionami nazw tych pistoletów np synek miał na imię COLT...itd nie brzmi jakoś groźnie, ale sama idea stwarza mi obraz tych rodziców-dzieci, niedojrzałych, traktujących rzeczywistość jak zabawę jak hobby (nie wspomnę o tym, że trzymają kilka lub więcej sztuk broni palnej w domu i ciągle kupują nową- o tragedię nie trudno)
Jeśli kogoś uraziłam to nie miałam takiego zamiaru to tylko moja opinia.

Mogę napisać też, że my z TZ również mamy problem z imieniem dla córci.
Jak dowiedziałam się , że będzie córeczka ( a spodziewałam się , że będzie chłopiec, czułam to)
To na myśl przyszło mi nie wiadomo skąd Lenka! Moja myszka mała Lenka (nigdy wcześniej o tym imieniu nie słyszałam jakoś).
A gdy powiedziałam TZ to on na to, że to jakieś radzieckie imię i jest paskudne, ohydne itd (zamurowało mnie, że aż tak mu się nie podoba)
I w związku z tym moja radość prysła, ale się nie kłóciliśmy.
Wyjaśniłam mu, że to nie jest radzieckie imię...ale nie mam żadnego innego.
Za to TZ chcę dać Anna Maria (dwuczłonowe- co mnie kompletnie rozwala, w dodatku Maria... mam same stare ciotki i źle mi się kojarzy )

Moja radość spontaniczna z imienia Lenka zniknęła jak bańka mydlana, ale nie chciałbym TZ zmuszać do używania imienia , które jest dla niego paskudne. Było mi fajnie jak do brzuszka mówiłam Lenka, Lenusia - a teraz tak jakoś mi smutno, ale nie zamierzam się łamać z tego powodu.
Wydaje mi się, że padnie na coś innego...ale jeszcze nie czuję co by to miało być.

Czyli jak widzisz, ja zaczęłam ustępować mimo, że instynktownie w głowie urodziła mi się ta myśl, że poczułam dzidzię jako Lenkę... i to ja ją codziennie głaszczę, dotykam przez brzuszek, mam z nią bezpośredni kontakt, dbam o nią, dbając o siebie itd.
Trzeba dojrzeć do wspólnych decyzji.

A znajomi, którzy się śmieją są niepoważni!
Ciekawe czy jak kolega Twojego TZ będzie miał nazwać bobasa to jego partnerka też będzie zadowolona, że się zakładali, obiecywali sobie (pewnie po pijaku - żartuję oczywiście) jak dać dziecku na imię.

Pozdrawiam, a TZ nie kupi sobie pieska, kotka i go nazwie Tolkien!
Karlain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-22, 22:59   #20
nieszuk
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 11
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Wy tu się śmiejecie a sprawa naprawdę jest poważna. K. reprezentuje raczej ten typ faceta, który poświęci i położy na ziemi płaszcz, by jego kobieta nie pobrudziła sobie bucików błotem. Jego słowo to Słowo przez wielkie, wielkie es i nie przypominam sobie by choć raz, ot tak, nawalił. Po prostu.

Jutro idziemy na zaplanowany obiad do jego rodziców, może uda mi się przekonać jego matkę, by na niego delikatnie wpłynęła. To w sumie jedyna kobieta, która ma szansę zmienić jego zdanie.

Wpadłam na pomysł, by synek na drugie miał Ronald a pierwsze niech już zaczyna się na jot. Będzie J. R., sam Tolkien też przecież używał inicjałów. Nie jestem tylko pewna czy to zadziała, skoro nawet propozycja nazwania dzidziusia po ojcu nie przeszła.
nieszuk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-23, 06:56   #21
PaniPedagog
Szalony Kapelusznik
 
Avatar PaniPedagog
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 1 739
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Cytat:
Napisane przez nieszuk Pokaż wiadomość
Wy tu się śmiejecie a sprawa naprawdę jest poważna. K. reprezentuje raczej ten typ faceta, który poświęci i położy na ziemi płaszcz, by jego kobieta nie pobrudziła sobie bucików błotem. Jego słowo to Słowo przez wielkie, wielkie es i nie przypominam sobie by choć raz, ot tak, nawalił. Po prostu.

Jutro idziemy na zaplanowany obiad do jego rodziców, może uda mi się przekonać jego matkę, by na niego delikatnie wpłynęła. To w sumie jedyna kobieta, która ma szansę zmienić jego zdanie.

Wpadłam na pomysł, by synek na drugie miał Ronald a pierwsze niech już zaczyna się na jot. Będzie J. R., sam Tolkien też przecież używał inicjałów. Nie jestem tylko pewna czy to zadziała, skoro nawet propozycja nazwania dzidziusia po ojcu nie przeszła.
No tych na J to też wiele nie masz. Podoba Ci się chociaż jakieś?
PaniPedagog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-23, 10:48   #22
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 560
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Cytat:
Napisane przez nieszuk Pokaż wiadomość
Ja nie wiem czy faceci w ogóle są w stanie dorosnąć.
Cytat:
Napisane przez nieszuk Pokaż wiadomość
Oj, nie! Nigdy nie oddam, wychowywałam go za długo.

Tak jakos mam dreszcze na myśl, że mogłabym pisać tak o swoim, bądź co bądź, życiowym partnerze. No ale skoro piszesz, że macie świetny związek, to wierzę. Co kto lubi po prostu.


Ja prawdę mówiąc nie widzę problemu. Fascynacja fascynacją, przysięga (Jezu, a dłonie nacięli i krew wymieszali? ) przysięgą, ale jakby mi partner chciał nazwać dziecko (załóżmy) Dżessicą Pamelą, to stawiam ostre veto i rozmowa się kończy. To znaczy - nie, nie kończy się, bo zaczynamy wymyślać takie imię, które pasuje nam obojgu i próbujemy do skutku.

Ogarnij faceta, powiedz, że to Ty tu łazisz z bobasem, który zaraz będzie się pchał na świat. Wygodnie nie jest, stresu co nie miara, wizja porodu pewnie też już Cię straszy po nocach, a szanowny tatuś jeszcze dokłada "problemów".
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-23, 11:50   #23
TaTekla
Raczkowanie
 
Avatar TaTekla
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 310
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Jan - bardzo ładne, ale pod warunkiem, że nie masz uprzedzeń.

Moim zdaniem LoveMessages ma rację. My prześledziliśmy cały kalendarz, żeby wszystkim dać równe szanse, potem każde z nas wykreślało, które imię się nam nie podoba, aż zostało jakieś 8 imion. Następnie każdy z nas ponumerował imiona w kolejności od 1 ( najmniej się podoba ) do 8 ( podoba się najbardziej ). Zsumowaliśmy numery imion ( czyli punkty ) i okzało się, że dwa zostały. A w tym jedno, które nam się najbardziej podoba.

Była przy tym niezła zabawa. Fajnych imion dla chłopców jest wiele, może spróbujcie w taki sposób. Nie jest powiedziane , że takie imię musi zostać ostatecznie Powodzenia !
TaTekla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-23, 12:55   #24
debesciara
Zadomowienie
 
Avatar debesciara
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 317
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

A ja bym mu powiedziała, że to Wasze wspólne dziecko, a nie jego i kolegów. Jak będzie chciał mieć dziecko z kolegą, to wtedy go sobie nazwą jak chcą. A jak nadal będzie się upierał to Ty strzel focha. Niech on zaznie zabiegać o pokój między Wami. Żeby ciężarną bliską rozwiązania niepokoić, wstydu nie ma!
debesciara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-23, 16:45   #25
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Cytat:
Napisane przez anilkadro Pokaż wiadomość
Druga opcja:
nie znam twórczości Tolkiena dokładnie, ale może znajdź jakieś ciekawe imię z jego twórczości (bohaterowie lub np.rodzina). Może to by przekonało twojego K.

Powodzenia
Aragorn albo Legolas, ewentualnie Frodo
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 12:11   #26
chilanes
Zakorzenienie
 
Avatar chilanes
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
Aragorn albo Legolas, ewentualnie Frodo
omg

Autorko skoro Twój Tż jest tak "honorowy" i "szarmancki", że zaścielił by błoto własnym płaszczem, to tym bardziej nie powinien denerwować Ciebie w ciąży.
__________________
chilanes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 13:23   #27
weranika
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 29
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Cytat:
Napisane przez nieszuk Pokaż wiadomość
Ja nie wiem czy faceci w ogóle są w stanie dorosnąć.

.
I tu jest pies pogrzebany
niestety
współczuję, naprawdę
Znam kilka psiaków o imieniu Frodo..... nie chcę Cię denerwowac ale taka jest prawda

Obyście jakoś doszli do porozumienia
weranika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 14:33   #28
pola_m
Wtajemniczenie
 
Avatar pola_m
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lyon
Wiadomości: 2 305
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Współczuję sytuacji... Zwłaszcza, że Ty chcesz dać imię po dziadku...

A może jakis kompromis w stylu Krzysztof (syn Tolkiena miał na imie Christopher), albo nie wiem, Andrzej (od Sapkowskiego).

Albo może, kiedy są urodziny Tolkiena - może wtedy imieniny sa jakieś fajne.
Tez pomyślałam o tych inicjałach. J.R.

powodzenia

Edytowane przez pola_m
Czas edycji: 2014-02-24 o 17:38
pola_m jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 17:17   #29
bejbeDomi
Raczkowanie
 
Avatar bejbeDomi
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 109
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Cytat:
Napisane przez debesciara Pokaż wiadomość
A ja bym mu powiedziała, że to Wasze wspólne dziecko, a nie jego i kolegów. Jak będzie chciał mieć dziecko z kolegą, to wtedy go sobie nazwą jak chcą. A jak nadal będzie się upierał to Ty strzel focha. Niech on zaznie zabiegać o pokój między Wami. Żeby ciężarną bliską rozwiązania niepokoić, wstydu nie ma!
Dokładnie.
bejbeDomi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 20:34   #30
enchant
Raczkowanie
 
Avatar enchant
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 288
Dot.: Imię, to ja zwariowałam czy on?

Fajnego masz TŻ ale nie chcę Cię straszyć - lepiej się dogadaj przed porodem, koniecznie wypróbuj listy, ostatecznie namów rodziców do pertraktacji bo potem może być problem.
Znajoma rodziła krótko po mnie i jak się dowiedziałam wychodząc ze szpitala chciała zabić swojego partnera bo ten poszedł do urzędu i nadał dziecku takie imię, jak sobie wymarzył, a chodziło o jakąś aktorkę filmów erotycznych (mimo, że wspólnie ustalili inne). Na szczęście mogli to zmienić ale rozwód czaił się za rogiem
enchant jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-14 09:11:25


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.