odwoływanie spotkań... wielka awantura..

[Senso]

Cześć dziewczyny. Mam taka zagwozdkę. Poznałam faceta na pewnym portalu społecznościowym. Po rozwodzie, dziecko, wiadomo obowiązki i ja to rozumiem. Mielismy się spotkać raz. na pare godzin przed spotkaniem - odwołał go... . Mielismy się spotkac drugi raz, spotkanie odwołał 50 min przed umówioną godziną. Przyszedł trzeci termin, prosiłam o potwierdzenie dzień przed. Nie odpisał, tłumaczył się, ze dwa dni wczesniej zapewnił mnie, ze nie nawali. Ale suma sumarum wyslał tylko sms, że mi odpisał! <czyli chyba dwa dni wcześniej> a ja prosiłam o potwierdzenie dzień przed. Z mojej strony poleciały gorzkie słowa... . Obraził się, nie odzywa się. i teraz moje pytanie. Czy miałam prawo zrobić awanturę? Nie chciałam kolejny raz powtórki z rozrywki. oczekiwałam prostej odpowiedzi- tak przyjadę..

[Thalie_]

Napisane przez Senso

Cześć dziewczyny. Mam taka zagwozdkę. Poznałam faceta na pewnym portalu społecznościowym. Po rozwodzie, dziecko, wiadomo obowiązki i ja to rozumiem. Mielismy się spotkać raz. na pare godzin przed spotkaniem - odwołał go... . Mielismy się spotkac drugi raz, spotkanie odwołał 50 min przed umówioną godziną. Przyszedł trzeci termin, prosiłam o potwierdzenie dzień przed. Nie odpisał, tłumaczył się, ze dwa dni wczesniej zapewnił mnie, ze nie nawali. Ale suma sumarum wyslał tylko sms, że mi odpisał! <czyli chyba dwa dni wcześniej> a ja prosiłam o potwierdzenie dzień przed. Z mojej strony poleciały gorzkie słowa... . Obraził się, nie odzywa się. i teraz moje pytanie. Czy miałam prawo zrobić awanturę? Nie chciałam kolejny raz powtórki z rozrywki. oczekiwałam prostej odpowiedzi- tak przyjadę..

Awanturę to może niekoniecznie ale porostu pożegnaj tego Pana bo zachowuje się niepoważnie. Facet poznany w necie, z przeszłością, ciaglę odwołuje spotkania w ostatniej chwili - obstawiam brak rozwodu.





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Senso]

też mi cos nie pasuje w tej układance...

[semprebambino]

Miałaś prawo - nie powinnaś już sobie zawracać mim głowy. Podał ci czemu nie mógł dotrzeć na spotkanie ?

[Thalie_]

Znasz jego dane? Adres mail?Mieszkacie daleko od siebie? Możesz spróbować go poszukać w necie jeżeli Cię to męczy ale osobiście radzę olać sprawę i gościa.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Senso]

Napisane przez semprebambino

Miałaś prawo - nie powinnaś już sobie zawracać mim głowy. Podał ci czemu nie mógł dotrzeć na spotkanie ?

własnie nie.... nie podał... a zapytałam...

[Thalie_]

Napisane przez Senso

własnie nie.... nie podał... a zapytałam...

Tym bardziej Pan do odstrzału.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mary_poppins]

Słusznie się wkurzyłaś, że facet nie szanuje Twojego czasu i Ciebie samej. Nawet obcy człowiek, gdy się umawia, to powinien zadbać o to żeby spotkanie odwołać nie w ostatniej chwili, i to RAZ, a nie piętnaście, i to jeszcze krótko przed. A po dwóch skuchach powinien był spokojnie potwierdzić spotkanie tak, jak o to prosiłaś. Odpuść go sobie - albo wcale nie ma rozwodu, i kombinuje jak pogodzić życie rodzinne z randkowaniem, albo po prostu jest niepoważny.

[Senso]

dzięki dziewczyny, że chciało wam się to przeczytać i odpowiedzieć. też mi sie wydaje, że ja przecież o nic takiego nie prosiłam. dwa razy mnie wyrolował. zapewnienie dwa dni przed było dla mnie niewystarczające. wiadomo, że się balam! wystarczyło tylko potwierdzić... a tutaj babole polecialy..

[szynka_w_toscie]

Moim zdaniem takim odwoływaniem to okazuje brak szacunku do Ciebie i Twojego wolnego czasu. Na Twoim miejscu napisałabym mu, że dziękujesz za taką znajomość jeżeli on nie dotrzymuje słowa kilka razy z rzędu.

[Senso]

Napisane przez Thalie_

Znasz jego dane? Adres mail?Mieszkacie daleko od siebie? Możesz spróbować go poszukać w necie jeżeli Cię to męczy ale osobiście radzę olać sprawę i gościa.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

tak. znam. wydaje sie być autentyczny. ułozony itd. dlatego nie rozumiem motywu takiego postepowania..

[semprebambino]

Odpuść kochana zanim się zaangażujesz

[Senso]

Napisane przez semprebambino

Odpuść kochana zanim się zaangażujesz

nawet nie wiecie jak mi pomogłyście. zaczęłam się sama obwiniać o te akcję... a prawda lezy po mojej stronie szali. może nie powinnam robić aż takiej awantury ale ileż można..

[Loyd]

Napisane przez Senso

też mi cos nie pasuje w tej układance...

Ja bym się obraziła.. Tak się nie robi. To brak szacunku do cudzego czasu. Nie chciałaby się z nim więcej spotkać

[Senso]

Napisane przez Loyd

Ja bym się obraziła.. Tak się nie robi. To brak szacunku do cudzego czasu. Nie chciałaby się z nim więcej spotkać

poczatkowo tak zrobiłam... wróciłam...żegnałam się i wracałam... a teraz jak na tym wyszłam? chyba czara mojej goryczy przelała się na mnie, a on wyszedł z tego ,, z klasa" ..

[Loyd]

Napisane przez Senso

poczatkowo tak zrobiłam... wróciłam...żegnałam się i wracałam... a teraz jak na tym wyszłam? chyba czara mojej goryczy przelała się na mnie, a on wyszedł z tego ,, z klasa" ..

W mojej opini zupełnie nie wyszedł z klasą... Być może jesteś młodsza i mniej doświadczona a on tak zmanipulował sytuację, bardzo chciałaś spotkania więc wracałaś. .. Tak czy siak krętacz. Poza tym ja bym uznała że coś jest nie tak gdyby tak rękami i nogami bronił się przed spotkaniem
Tylko nie wpadnij na pomysł żeby go przepraszać.

[Senso]

Napisane przez Loyd

W mojej opini zupełnie nie wyszedł z klasą... Być może jesteś młodsza i mniej doświadczona a on tak zmanipulował sytuację, bardzo chciałaś spotkania więc wracałaś. .. Tak czy siak krętacz. Poza tym ja bym uznała że coś jest nie tak gdyby tak rękami i nogami bronił się przed spotkaniem
Tylko nie wpadnij na pomysł żeby go przepraszać.

no tak. ale juz za póxno. przeprosiłam za ten wybuch! teraz wiem, że nie powinnam. ze to on nawalił.

[lemonhaze]

Czasem tak jest w życiu, że wypada coś ważnego w najmniej oczekiwanym momencie. Facet może mieć jakieś problemy, które uniemożliwiły mu spotkanie któryś raz z rzędu. No w życiu różnie bywa, ale Ty jak najbardziej miałaś prawo się wkurzyć.

Powiem tak. Gdybym była na jego miejscu i wystawiłabym kobietę, na której w jakimś stopniu mi zależy (nie mówię, że bardzo, ale byłabym nią zainteresowana do tego stopnia, żeby bardzo chcieć ją bliżej poznać, umówić się na randkę) to nawet jakby mi nawrzucała (słusznie zresztą) to nie obrażałabym się, tylko przyjęła to na klatę, przeprosiła, wytłumaczyła dlaczego się nie pojawiłam i poprosiła o wyznaczanie kolejnej daty - jako naprawdę ostatniej szansy.

On się po prostu obraził, więc wybacz, ale jakoś specjalnie się tym nie przejmuje. Więc dlaczego Ty masz się przejmować?
Nie zależało mu dostatecznie, więc jego strata. Olać pana, tak jak on olał Ciebie i tyle.

[Senso]

[QUOTE=lemonhaze;48493401]Czasem tak jest w życiu, że wypada coś ważnego w najmniej oczekiwanym momencie. Facet może mieć jakieś problemy, które uniemożliwiły mu spotkanie któryś raz z rzędu. No w życiu różnie bywa, ale Ty jak najbardziej miałaś prawo się wkurzyć.

Powiem tak. Gdybym była na jego miejscu i wystawiłabym kobietę, na której w jakimś stopniu mi zależy (nie mówię, że bardzo, ale byłabym nią zainteresowana do tego stopnia, żeby bardzo chcieć ją bliżej poznać, umówić się na randkę) to nawet jakby mi nawrzucała (słusznie zresztą) to nie obrażałabym się, tylko przyjęła to na klatę, przeprosiła, wytłumaczyła dlaczego się nie pojawiłam i poprosiła o wyznaczanie kolejnej daty - jako naprawdę ostatniej szansy.


tak. absolutnie się z tym zgadzam. w zyciu różnie bywa. ale to jest dziwne, ze wyrolował mnie dwa razy. tego trzeciego nie liczę, bo ta awantura.. .ale dwa razy się tak nie robi! oczywiscie przeprosił. za drugim razem i zaproponował spotkanie za dwa dni ale ja się nie zgodziłam. tylko dlaczego nie podal powodu odwołania spotkania? w sumei podal- babcia się malym nie zajęła ... ale nie trafia to do mnie. nie wierzę jakoś w to. spotkania były planowane zawsze wczesniej, min. tydzień.

[Loyd]

[QUOTE=Senso;48493444]

Napisane przez lemonhaze

Czasem tak jest w życiu, że wypada coś ważnego w najmniej oczekiwanym momencie. Facet może mieć jakieś problemy, które uniemożliwiły mu spotkanie któryś raz z rzędu. No w życiu różnie bywa, ale Ty jak najbardziej miałaś prawo się wkurzyć.

Powiem tak. Gdybym była na jego miejscu i wystawiłabym kobietę, na której w jakimś stopniu mi zależy (nie mówię, że bardzo, ale byłabym nią zainteresowana do tego stopnia, żeby bardzo chcieć ją bliżej poznać, umówić się na randkę) to nawet jakby mi nawrzucała (słusznie zresztą) to nie obrażałabym się, tylko przyjęła to na klatę, przeprosiła, wytłumaczyła dlaczego się nie pojawiłam i poprosiła o wyznaczanie kolejnej daty - jako naprawdę ostatniej szansy.


tak. absolutnie się z tym zgadzam. w zyciu różnie bywa. ale to jest dziwne, ze wyrolował mnie dwa razy. tego trzeciego nie liczę, bo ta awantura.. .ale dwa razy się tak nie robi! oczywiscie przeprosił za drugim razem i zaproponował spotkanie za dwa dni ale ja się nie zgodziłam. tylko dlaczego nie podal powodu odwołania spotkania? w sumei podal- babcia się malym nie zajęła ... ale nie trafia to do mnie. nie wierzę jakoś w to. spotkania były planowane zawsze wczesniej, min. tydzień.

Hmmm.... Poczekaj na jego ruch. Jeśli jest zainteresowany to się odezwie

[Senso]

[QUOTE=Loyd;48493465]

Napisane przez Senso

Hmmm.... Poczekaj na jego ruch. Jeśli jest zainteresowany to się odezwie

teraz czekam nie skresliłam go, ale jesli nie zrozumie dlaczego tak wybuchłam, to nie ma sensu zaczynać czegos bez sensu

[Loyd]

[QUOTE=Senso;48493479]

Napisane przez Loyd

teraz czekam nie skresliłam go, ale jesli nie zrozumie dlaczego tak wybuchłam, to nie ma sensu zaczynać czegos bez sensu

Dokładnie tak. Ostatecznie to on nawalił i o ile jest mądrym facetem - odezwie się żeby pogadać

[Rena]

A Ty widzialas go choc raz w zyciu? Moze kolezanka sie podszywa w necie i robi Ci kawal. W kazdym razie odpusc sobie bo szkoda nerwow.

[Senso]

mam taka nadzieję. ja wybaczyłam, a nie powinnam tak na sluszna sprawę. jesli jego nie stać na zrozumienie całej tej syt. to widocznie nie jest wart niczego

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez Rena

A Ty widzialas go choc raz w zyciu? Moze kolezanka sie podszywa w necie i robi Ci kawal. W kazdym razie odpusc sobie bo szkoda nerwow.

nie widziałam. dlatego pada propozycja spotkania. i to z obu stron. kolezanki raczej się nie podszywają. chociaż nie zdziwi mnie juz nic.

[xanyax]

On nie jest tym za kogo sie podaje, albo ktos zwyczajnie robi sobie jaja. Raz jeszcze bym zrozumiala, ze mozna odwolac, ale bez przesady.

[Senso]

w sumie było tego 3 razy. im dłużej o tym myslę, tym bardziej dochodzę do wniosku, ze to nie ma sensu

[xanyax]

Masz racje, nie ma sensu. Slyszalas o 'catfish'? Coraz bardziej popularne staje sie nowe 'hobby' kiedy ludzie zakladaja falszywe profile i rozkochuja lub zaprzyjazniaja sie z innymi. Dla zartow albo zeby podniesc sobie samoocene, a pozniej olewaja albo wstydza sie pokazac swoja prawdziwa twarz. Ostroznie.

[Senso]

Napisane przez xanyax

Masz racje, nie ma sensu. Slyszalas o 'catfish'? Coraz bardziej popularne staje sie nowe 'hobby' kiedy ludzie zakladaja falszywe profile i rozkochuja lub zaprzyjazniaja sie z innymi. Dla zartow albo zeby podniesc sobie samoocene, a pozniej olewaja albo wstydza sie pokazac swoja prawdziwa twarz. Ostroznie.

no nie słyszałam. nie wydaje mi się, zeby bawił się takimi kartami ale ewidentnie nie są one czyste.

[skazana_na_bluesa]

olej tego kolesia. mnie się zdarzyło odwołać pierwsze spotkanie, bo spanikowałam, ale wytłumaczyłam, czemu tak się stało. do tego spotkaliśmy się następnego dnia bez żadnych cyrków.

[suszarka]

olej bo coś tu mocno nie pasuje.