Przekaz pocztowy

[NeedYourLove]

Dziewczyny wybaczcie ale pewnie nie ten dział wybrałam ale potrzebuje szybko porady. Otóż chodzi o mojego TŻta.
Na początku miesiąca wysyłał paczkę za pobraniem i tak sobie czekał na listonosza który przyniesie pieniążki i coś nie mógł się doczekać. Poszedł na pocztę zrobić reklamację. Wczoraj przyszło pisemko, że ma się zjawić na poczcie więc dziś z samego rana tam poszedł i co się okazało? Że pieniądze zostały odebrane! Najlepsze jest to, że nie on odbierał te pieniądze- ktoś podpisał się jego imieniem i nazwiskiem. Na dowód zrobił zdjęcie potwierdzenia odbioru. Wyraźnie widać, że nie jest to pismo mojego chłopaka. Czyli ktoś z jego rodziny był na tyle uprzejmy, że pieniądze odebrał prawie dwa tygodnie temu i sobie je przywłaszczył. Dodam, że nikt się nie przyznaje. Co może w takiej sytuacji zrobić? Jak listonosz w ogóle może pozwolić, żeby ktoś podrobił podpis adresata? Skoro odebrała to inna osoba powinna się podpisać swoim nazwiskiem, dla mnie to logiczne.

Normalnie ciśnienie mi tak podskoczyło, że szok! Jak można być tak perfidnym, żeby bratu/synowi ukraść pieniądze i udawać, że o niczym się nie wie.

[201607040940]

A może to zrobił listonosz?
Chyba trzeba złożyć reklamację na poczcie i z odpowiedzią (że kwotę ktoś pobrał) zgłosić na policję. Tak myślę ale nie miałam nigdy takiej sytuacji.

[NeedYourLove]

Oboje obstawiamy kogoś z rodziny. Niestety to nie byłaby pierwsza taka sytuacja, że coś mu zginęło w domu np. zegarek ode mnie, nagle zniknął z szafki.
Rodzina aż miło.

[Tedd]

Ale czy dobrze zrozumiałem? Ktoś w domu to odebrał? Czy na poczcie? Jak w domu to podejrzane są osoby które z nim mieszkają. Przynajmniej wiadomo gdzie szukać tej kasy.

[201607040940]

Niech powie w domu że zgłosił kradzież na policję.

[elsene]

Jedna sprawa to złodziej w domu. ;/
A druga to przekręt na poczcie. Poczta nie ma prawa wydać przekazu innej osobie niż adresatowi, który wylegitymuje się dowodem osobistym -skarga na pocztę i zgłoszenie sprawy na policji.

[nielegalna_]

Dość dziwna sytuacja. Kilka razy wysyłałam coś za pobraniem i za każdym razem gdy listonosz przychodził z pieniędzmi weryfikował dane z danymi z dowodu. Nie mniej jednak tak jak poprzedniczka powiedziałabym,że zgłosiłam kradzież na policję może akurat ktoś się przyzna.

[201607040940]

Napisane przez nielegalna_

Dość dziwna sytuacja. Kilka razy wysyłałam coś za pobraniem i za każdym razem gdy listonosz przychodził z pieniędzmi weryfikował dane z danymi z dowodu. Nie mniej jednak tak jak poprzedniczka powiedziałabym,że zgłosiłam kradzież na policję może akurat ktoś się przyzna.

i faktycznie zgłosić sprawę na policji.

[Madaaa]

Ja bym na poczcie sajgon zrobiła, bo jakim prawem listonosz daje pieniadze komuś innemu? Wystrasza sie to sami zaczną działać i szukać winnego. Jest taka opcja zeby ktos z domowników posunął sie do tego? Zrobcie jak ktos tu napisał. Zastrasz ze sprawa na policje trafi.

[NeedYourLove]

Napisane przez Madaaa

Jest taka opcja zeby ktos z domowników posunął sie do tego?

Jak najbardziej, niestety to nie pierwsza tego typu sytuacja. TŻ pójdzie jeszcze raz na poczte żeby się dowiedzieć który listonosz wtedy chodził i niech może oni egzekwują to od niego.
I faktycznie niech postraszy w domu policją, chociaż ja bym od razu z tym na policje poszła.

[Clemence]

No to zaraz,co powiedzieli na poczcie,bo straszny chaos..
Gdzie ktos rzekomo odebrał paczkę?w domu? na poczcie po odebraniu awizo?

[elsene]

Napisane przez Clemence

No to zaraz,co powiedzieli na poczcie,bo straszny chaos..
Gdzie ktos rzekomo odebrał paczkę?w domu? na poczcie po odebraniu awizo?

Chłopak wysłał paczkę za pobraniem. Czekał, aż listonosz przyniesie kasę i w końcu poszedł na pocztę zapytać co i jak i powiedzieli, że ktoś już odebrał kasę. W dodatku podpisał się nazwiskiem chłopaka. Więc, albo listonosz dał kasę komuś z domowników i nie sprawdził danych, albo zostawił karteczkę i ktoś poszedł z nią na pocztę i tam odebrał kasę (przy czym również nie sprawdzono danych).
Tylko jeśli listonosz dał domownikowi, to przestępstwa dopuściła się tylko osoba, która sfałszowała nazwisko... czyli ktoś z rodziny.

[NeedYourLove]

Tak jak napirala elsene. Po drugiej wizycie na poczcie kazano mu napisać kolejną reklamacje. Pani w okienku sama zauważyła ze podpis ten z reklamacji a ten z odbioru kasy się nie zgadzają. Nie chciała też powiedzieć który listonosz wtedy chodził. No i teraz trzeba czekać na odpowiedz,a może to trochę potrwać.
W domu nikt się nie przyznaje do kradzieży pieniędzy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Vivienne]

No, ale chyba chłopak zna pismo domowników i może mniej więcej ocenić czy to matka, ojciec, brat, siostra, babcia, dziadek, wujek?

[Madaaa]

Ja bym na policje poszła. W koncu ktoś zmięknie i sie przyzna. Czy to ktoś z rodziny, czy z poczty.

[NeedYourLove]

Napisane przez Vivienne

No, ale chyba chłopak zna pismo domowników i może mniej więcej ocenić czy to matka, ojciec, brat, siostra, babcia, dziadek, wujek?

Wykluczyliśmy tylko mame TŻta. Został jeszcze ojciec, brat lub siostra. Wszyscy udają głupa.
Na razie będzie czekać na odpowiedź z poczty bo sprawa poszła do Bydgoszczy więc może to potrwać nawet do miesiąca. Nie wiem jak sprawa się może skończyć, ale pani w okienku na poczcie wspominała coś o grafologu.

Na policję TŻ się chyba nie odważy pójść, ja bym poszła gdyby to mnie się taka sytuacja zdarzyła, jeśli ktoś z rodziny byłby w stanie ukraść mi pieniądze to nie wahałabym się nawet chwili.

[201607040940]

Napisane przez NeedYourLove

Wykluczyliśmy tylko mame TŻta. Został jeszcze ojciec, brat lub siostra. Wszyscy udają głupa.
Na razie będzie czekać na odpowiedź z poczty bo sprawa poszła do Bydgoszczy więc może to potrwać nawet do miesiąca. Nie wiem jak sprawa się może skończyć, ale pani w okienku na poczcie wspominała coś o grafologu.

Na policję TŻ się chyba nie odważy pójść, ja bym poszła gdyby to mnie się taka sytuacja zdarzyła, jeśli ktoś z rodziny byłby w stanie ukraść mi pieniądze to nie wahałabym się nawet chwili.

niech idzie na policje - równie dobrze może to być wina listonosza.

[Selfish Girl]

Myślę, że warto zerknąć na charakter pisma. Mimo, że rodzina to każdy ma inny. Z tego co tutaj czytam to listonosz dał pieniądze ojcu bądź synowi, gdyby siostra sie podpisywała to listnosz by prosił o dopisanie, że odbierała siostra a tak to odebrał facet więc potencjalny odbiorca . Na awizo by nie wydali pieniędzy bez dowodu i wtedy byłaby jasność. Najlepiej byłoby określić o której godzinie i kiedy były odebrane pieniądze wtedy można jakby zweryfikować kto wtedy był w domu.

[NeedYourLove]

Sprawa się po woli wyjaśnia. W pracy u mojego TŻta zjawił się listonosz który pieniądze dostarczał i chce się dogadać. Mój TŻ ma dziś wolne i dzwoniła koleżanka z pracy, że ten listonosz był. W związku z tym, że listonosz za to odpowie chce się dogadać. Odda kase mojego facetowi a za to mój TŻ ma wycofać reklamację (skargę). Listonosz powiedział, że kase odebrał brat TŻta. Kazałam TŻtowi dzwonić do brata i to wyjaśniać (brat pracuje w innym mieście i jest w domu raz na kilka dni). Czy zadzwoni nie wiem:/

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez Selfish Girl

listonosz dał pieniądze ojcu bądź synowi, gdyby siostra sie podpisywała to listnosz by prosił o dopisanie, że odbierała siostra a tak to odebrał facet więc potencjalny odbiorca

[Madaaa]

Listonosz sie boi, że prace straci bo złamał regulamin...tż ma zaję**** brata nie ma co

[Selfish Girl]

Mnie tylko ciekawi co na to brat, czy się wyprze całej sytuacji...

[NeedYourLove]

Napisane przez Madaaa

tż ma zaję**** brata nie ma co

to już by nie była pierwsza podobna sytuacja. TŻ jeszcze się z bratem nie skonfrontował. Najpierw woli porozmawiać z listonoszem czy to faktycznie brat bo wszystko co tu napisałam to tylko to, co przekazała mu koleżanka z pracy w której był listonosz.
Nawet jeśli się okaże, że to faktycznie brat to wątpie, żeby się przyznał, będzie szedł w zaparte, że to nie on.

[Vivienne]

Gorzej jak to listonosz i spanikował, przerażony wizją utraty pracy a brat niewinny... grzaska sytuacja.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[NeedYourLove]

Brat twierdzi, że to nie on. Juz sami nie wiemy co myśleć. Listonosz koniecznie chce się dogadać. TŻ stwierdził, że skoro nikt nie ma odwagi się przydać to z listonoszem się nie dogaduje i niech poczta wyjaśnia sprawę. Od razu nie zbiednieje a może ktoś się w końcu przyzna.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[skazana_na_bluesa]

Ale niby w jaki sposob poczta rozwiaze problem? Listonosz moze wyleciec z pracy i tyle bedzie calego wyjasniania. Zeby miec pewnosc, ze to nie brat, grafolog powinien ocenic podobienstwo pisma. Gdyby kase wzial jednak brat, do tego wypieralby sie w zywe oczy to ja bym zglosila na policje podrobienie podpisu i kradziez. Tylko do tego trzeba miec jaja.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.