Czy coś ze mną nie tak, jeśli podnieca mnie przemoc w łóżku?

[HellNo Kitty]

Podnieca mnie, gdy mężczyzna używa przemocy w czasie gry wstępnej i podczas zbliżenia - gdy jest zdecydowany, agresywny.
Problem w tym, że następnego dnia czuję się z tym koszmarnie - chociaż sama go prosiłam aby zachowywał się agresywnie, czuję się skrzywdzona, wykorzystana, fizycznie obolała, do tego mam moralnego kaca.


Czy jestem nienormalna? Czy to jest jakieś schorzenie?
Nie wiem co robić... Dziś oglądam moje siniaki z wczorajszej randki i aż mi się niedobrze robi na widok swojego odbicia w lustrze... Pomóżcie!

[xxPineskaxx]

.

[HellNo Kitty]

Napisane przez xxPineskaxx

mam podobnie do Ciebie ale na następny dzien czuje się ok dlatego, że po stosunku mój facet jest bardzo czuły, delikatny, mówi jak mnie kocha.. poza tym jest troskliwy i pyta w trakcie czy np. tak mi odpowiada może to jest rozwiązanie również dla Ciebie?

Ja mam tak, że nawet jeśli on jest później czuły i szuka kontaktu, to ja i tak mam do niego jakiś taki uraz i niechęć... bo "na zdrowy rozum" zrobił mi jakąś tam krzywdę...
Dodam że tu chodzi o krótkotrwałe związki, nic poważnego - także nie jest to mój stały partner. On może takim chciałby zostać, ale...tu wraca znów ta niechęć...

Wychodzi na to, że coś ze mną jest nie tak, bo przecież on nie zawinił - sama go zachęciłam, aby sprawił mi ból, mnie to podniecało, a kiedy miał opory to wręcz czułam się zawiedziona i zła..

[PaulinciaKWC]

Napisane przez HellNo Kitty

Podnieca mnie, gdy mężczyzna używa przemocy w czasie gry wstępnej i podczas zbliżenia - gdy jest zdecydowany, agresywny.
Problem w tym, że następnego dnia czuję się z tym koszmarnie - chociaż sama go prosiłam aby zachowywał się agresywnie, czuję się skrzywdzona, wykorzystana, fizycznie obolała, do tego mam moralnego kaca.


Czy jestem nienormalna? Czy to jest jakieś schorzenie?
Nie wiem co robić... Dziś oglądam moje siniaki z wczorajszej randki i aż mi się niedobrze robi na widok swojego odbicia w lustrze... Pomóżcie!

Każdy ma swoje upodobania seksualne. Jedyne czego nie rozumiem to twojego wstrętu na drugi dzień. Skąd on się bierze?

[HellNo Kitty]

Napisane przez PaulinciaKWC

Każdy ma swoje upodobania seksualne. Jedyne czego nie rozumiem to twojego wstrętu na drugi dzień. Skąd on się bierze?

No właśnie tego nie rozumiem... Bo zgaduję, że są tacy, którym przemoc się po prostu podoba - zarówno przed, w trakcie, jak i po samym akcie seksualnym. Ale u mnie po wszystkim nagle jakbym "się budziła" ze snu i widzę wszystko w innym świetle. Czuję się skrzywdzona i cierpię. A do faceta czuję niechęć.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez HellNo Kitty

No właśnie tego nie rozumiem... Bo zgaduję, że są tacy, którym przemoc się po prostu podoba - zarówno przed, w trakcie, jak i po samym akcie seksualnym. Ale u mnie po wszystkim nagle jakbym "się budziła" ze snu i widzę wszystko w innym świetle. Czuję się skrzywdzona i cierpię. A do faceta czuję niechęć.

Dziwne. Bo sama go zachęcasz do takiego seksu a pozniej czujesz niechęć. Nie wiem, może to jednak nie jest dla ciebie

[chwast]

Czujesz później niechęć bo w twojej głowie zapisało się to jako coś złego, no chociażby to pytanie czy to normalne czy nie... podświadomość jest silna ;p

[Galateaa]

Myśle, ze ten kac moralny bierze sie stad, ze nie jest to nikt dla Ciebie bardzo ważny
Może w poważniejszym związku, gdzie miałabys zaufanie do faceta nie miałabys potem takich wyrzutów.

[Hibiku]

O ile same zabawy seksualne skorelowane z przemocą nie są niczym złym, to ich wpływ na psychikę jest kluczowy. Osoby niestabilne emocjonalnie absolutnie nie powinny się za to brać... poważnie zastanów się czego od życia Ci potrzeba i dlaczego ciągnie cię do takiego seksu, bo chwilowo jesteś na dobrej drodze do zrobienia sobie krzywdy.

[p_atrycja 26]

To nic złego każdy z nas ma swoje fanaberie i co innego sprawia mu przyjemność, czasami dzieje się również tak, że z każdym kolejnym etapem naszego życia czy też wieku nasze żądze się zmieniają.
Czerpanie przyjemności z bólu podczas seksu to jeden z odłamów BDSM.
Jeżeli masz ochotę przeczytaj ten post

http://blizejzblizen.blogspot.com/2014/04/bdsm.html

To nie jest reklama, to jest tak rozległy temat, że dużo by pisać tutaj o jego treści.

[HellNo Kitty]

O rany... poczułam się nieswojo czytając ten wpis na blogu (a przede wszystkim oglądając niektóre ze zdjęć)... więc chyba u mnie to jakieś bardziej zagmatwane... nie na tym etapie rozwoju może... Może sama nie potrafię się określić.

Chyba jest coś w tym co napisała Galateaa, że problem bierze się stąd, że to nie jest dla mnie nikt ważny - ten brak więzi wywołuje taką pustkę gdy jest po wszystkim... Czuję się sama skrzywdzona, a do tego może nawet mam wyrzuty sumienia, że przymuszałam chłopaka (notabene 10 lat młodszego...niedoświadczo nego) do tego by robił coś do czego nie miał przekonania...

[suszarka]

moim zdaniem to po prostu nie jest ten facet. upodobania upodobaniami, ale z kim to robimy to bardzo ważne.

miałaś wcześniej już takie doświadczenia i było ok?
czy to Twój "pierwszy raz" z mocniejszymi zabawami?

[8c5e47fe6e48fd89bc9c227f1239fe5b9f79e095_5edd71729ccf0]

Napisane przez HellNo Kitty

O rany... poczułam się nieswojo czytając ten wpis na blogu (a przede wszystkim oglądając niektóre ze zdjęć)... więc chyba u mnie to jakieś bardziej zagmatwane... nie na tym etapie rozwoju może... Może sama nie potrafię się określić.

Chyba jest coś w tym co napisała Galateaa, że problem bierze się stąd, że to nie jest dla mnie nikt ważny - ten brak więzi wywołuje taką pustkę gdy jest po wszystkim... Czuję się sama skrzywdzona, a do tego może nawet mam wyrzuty sumienia, że przymuszałam chłopaka (notabene 10 lat młodszego...niedoświadczo nego) do tego by robił coś do czego nie miał przekonania...

Odważna jesteś, ale jednocześnie bardzo zagubiona.

[Thalie_]

A może podświadomie się za coś karzesz i nie ma to związku z Twoimi preferencjami?

Tzn chcesz bólu dla kary i ulgi a nie przyjemności.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[HellNo Kitty]

Napisane przez Thalie_

A może podświadomie się za coś karzesz i nie ma to związku z Twoimi preferencjami?

Tzn chcesz bólu dla kary i ulgi a nie przyjemności.

Prawdopodobnie to prawda, że siebie karzę...bo jak się tak głębiej zastanawiam...to nie jest to jedyna sfera życia, w której ciągnie mnie do "karania" siebie - robię to też m. in. w ćwiczeniach fizycznych i jedzeniu.
Nie wiem jednak, w czym szukać przyczyny takiej potrzeby mszczenia się na sobie samej, nawet przez kilka lat chodziłam do psychologa i niczego się w tym temacie nie dowiedziałam...

--

@suszarka: nie, nie pierwszy raz.

[Akwamaryna_]

Napisane przez HellNo Kitty

Prawdopodobnie to prawda, że siebie karzę...bo jak się tak głębiej zastanawiam...to nie jest to jedyna sfera życia, w której ciągnie mnie do "karania" siebie - robię to też m. in. w ćwiczeniach fizycznych i jedzeniu.
Nie wiem jednak, w czym szukać przyczyny takiej potrzeby mszczenia się na sobie samej, nawet przez kilka lat chodziłam do psychologa i niczego się w tym temacie nie dowiedziałam...

--

@suszarka: nie, nie pierwszy raz.

Może znów zacznij chodzić do psychologa? Innego, bo tamten ci nie pomógł.

Zgadzam się z Hibiku

[MissChievousTess]

A tam od razu "karanie siebie" i "zryta psychika".
Możesz po prostu mieć takie a nie inne upodobania. Może czujesz, że Twój partner takich samych upodobań nie ma i że coś na nim wymuszasz i troszkę przedmiotowo go traktujesz nakłaniając go do tego czego ty oczekujesz a czego on sam nie potrzebuje albo nie chce i stąd mogą brać się wyrzuty sumienia.
Może lubisz ból albo strach ale nie lubisz mieć zadrapań czy siniaków?
Jedno drugiego nie wyklucza.
Jak dla mnie może być z Tobą wszystko w porządku a po prostu czujesz się zagubiona bo odkrywasz, że BDSM to Twoje klimaty a niekoniecznie klimaty Twojego partnera.
Najpierw zorientuj się trochę w temacie a dopiero potem szukaj wyjaśnień z cyklu " co ze mną nie tak".
Bo w dziedzinie seksualności z reguły jest się tym kim się jest, co niekoniecznie znaczy, że się potrafi to samemu zaakceptować albo, że inni ludzie są skłonni to zaakceptować.
Twoje reakcje da się wytłumaczyć np. zderzeniem Twoich intymnych preferencji z wzorcami kulturowymi- tego co należy a czego nie należy robić w relacjach damsko-męskich, czym jest i jak wygląda przemoc fizyczna wobec kobiet itd. Dzięki takim sprzecznościom w trakcie aktu coś Cię może podniecać, a po sprawiać, że czujesz się podle. To z reguły pierwszy sygnał sugerujący, że Twój prywatny świat wewnętrzny jakoś nie pasuje do głównego nurtu kultury w jakiej żyjesz.
Jak dla mnie interesujące jest to, że de facto to Ty wykorzystujesz partnera, żeby zaspokoić swoje potrzeby, ale z powodu siniaków to Ty czujesz się wykorzystana. Ciekawe moim zdaniem skąd u Ciebie taki sposób myślenia o całej sytuacji. Na miejscu Twoim czy jakiegoś psychologa, jeśli zdecydujesz się jednak na jakieś konsultacje, nad tym bym się zastanowiła. Swoją drogą może lepszy adres niż psycholog to seksuolog.
W końcu problem masz raczej z własną seksualnością.

[HellNo Kitty]

Napisane przez MissChievousTess

A tam od razu "karanie siebie" i "zryta psychika".
Możesz po prostu mieć takie a nie inne upodobania. Może czujesz, że Twój partner takich samych upodobań nie ma i że coś na nim wymuszasz i troszkę przedmiotowo go traktujesz nakłaniając go do tego czego ty oczekujesz a czego on sam nie potrzebuje albo nie chce i stąd mogą brać się wyrzuty sumienia.
Może lubisz ból albo strach ale nie lubisz mieć zadrapań czy siniaków?
Jedno drugiego nie wyklucza.
Jak dla mnie może być z Tobą wszystko w porządku a po prostu czujesz się zagubiona bo odkrywasz, że BDSM to Twoje klimaty a niekoniecznie klimaty Twojego partnera.
Najpierw zorientuj się trochę w temacie a dopiero potem szukaj wyjaśnień z cyklu " co ze mną nie tak".
Bo w dziedzinie seksualności z reguły jest się tym kim się jest, co niekoniecznie znaczy, że się potrafi to samemu zaakceptować albo, że inni ludzie są skłonni to zaakceptować.
Twoje reakcje da się wytłumaczyć np. zderzeniem Twoich intymnych preferencji z wzorcami kulturowymi- tego co należy a czego nie należy robić w relacjach damsko-męskich, czym jest i jak wygląda przemoc fizyczna wobec kobiet itd. Dzięki takim sprzecznościom w trakcie aktu coś Cię może podniecać, a po sprawiać, że czujesz się podle. To z reguły pierwszy sygnał sugerujący, że Twój prywatny świat wewnętrzny jakoś nie pasuje do głównego nurtu kultury w jakiej żyjesz.
Jak dla mnie interesujące jest to, że de facto to Ty wykorzystujesz partnera, żeby zaspokoić swoje potrzeby, ale z powodu siniaków to Ty czujesz się wykorzystana. Ciekawe moim zdaniem skąd u Ciebie taki sposób myślenia o całej sytuacji. Na miejscu Twoim czy jakiegoś psychologa, jeśli zdecydujesz się jednak na jakieś konsultacje, nad tym bym się zastanowiła. Swoją drogą może lepszy adres niż psycholog to seksuolog.
W końcu problem masz raczej z własną seksualnością.

Dziękuję za tę opinię i ciekawe sugestie... Bardzo mnie zaintrygowało spojrzenie z takiej perspektywy, chyba do tej pory nie dostrzegałam wszystkiego.

Rzeczywiście, jest różnica pomiędzy ODCZUWANIEM BÓLU a posiadaniem na ciele SINIAKÓW czy zadrapań - tak jak piszesz. Mnie z ich powodu jest wstyd, moje otoczenie źle je odbiera, ja się muszę tłumaczyć itd. Tutaj się potwierdza ta sprzeczność moich potrzeb/preferencji a wzorców kulturowych.

Jeśli chodzi o to wykorzystywanie partnera, to jest coś nad czym cały czas się głowię... dlaczego w takim razie to ja czuję się wykorzystana...
Jedyne, na co do tej pory wpadłam, to że może jednak nie jestem typem osobowości, która tak na poważnie umiałaby się "bawić" drugim człowiekiem - może jakoś "udaję" osobę silniejszą niż jestem, a później czuję że tak naprawdę jestem przegrana, że jednak facet ma nade mną przewagę i moje zamierzenie, aby go wręcz "wykorzystać" kończy się na tym, że to on się mną bawi...