Nie wiem co robić

[Auroraaa]

Cześć dziewczyny ! W ostatnim czasie mam dość przykrą dla mnie sytuację, muszę prosić Was o radę. Z moim przyjacielem znamy się już od bardzo dawna, zawsze mogłam na niego liczyć, rozmawiać z nim na każdy temat. Zawsze traktowałam go tylko jako świetnego kolegę i byłam pewna że w ten sam sposób on myśli o mnie. Wszystko zmieniło się gdy jakieś pół roku temu wyznał mi że mnie kocha. Powiedział że od zawsze coś do mnie czuł, szczególnie wtedy gdy miał we mnie wsparcie (miał dość przykrą sytuację rodzinną). Nie wiedziałam co zrobić i powiedziałam mu że nie wiem co o tym sądzić i że raczej nic z tego nie będzie. Od tego czasu właściwie się do mnie nie odzywa, mam nawet wrażenie że mnie unika. Czasami gdy spotkamy się gdzieś na mieście to chwilę porozmawiamy, ale nasze stosunki są dość chłodne. Nie wiem co robić, mam poczucie winy. Rozumiem że go skrzywdziłam, ale co miałam mu powiedzieć ? Co powinnam zrobić ? Porozmawiać z nim na ten temat ?

[chwast]

Napisane przez Auroraaa

Cześć dziewczyny ! W ostatnim czasie mam dość przykrą dla mnie sytuację, muszę prosić Was o radę. Z moim przyjacielem znamy się już od bardzo dawna, zawsze mogłam na niego liczyć, rozmawiać z nim na każdy temat. Zawsze traktowałam go tylko jako świetnego kolegę i byłam pewna że w ten sam sposób on myśli o mnie. Wszystko zmieniło się gdy jakieś pół roku temu wyznał mi że mnie kocha. Powiedział że od zawsze coś do mnie czuł, szczególnie wtedy gdy miał we mnie wsparcie (miał dość przykrą sytuację rodzinną). Nie wiedziałam co zrobić i powiedziałam mu że nie wiem co o tym sądzić i że raczej nic z tego nie będzie. Od tego czasu właściwie się do mnie nie odzywa, mam nawet wrażenie że mnie unika. Czasami gdy spotkamy się gdzieś na mieście to chwilę porozmawiamy, ale nasze stosunki są dość chłodne. Nie wiem co robić, mam poczucie winy. Rozumiem że go skrzywdziłam, ale co miałam mu powiedzieć ? Co powinnam zrobić ? Porozmawiać z nim na ten temat ?

wiesz no tu nawet nie chodzi o jakieś poczucie krzywdy, ale po prostu zwyczajnie głupio byłoby się teraz spotykać a dla niego byłoby to niepotrzebne bo patrzyłby na ciebie i myślał jaka jesteś super pod względem damsko męskim...

Nie wiem o czym chcesz gadać bo wszystko jest jasne, ale mogłabyś zagadąać czy czekać aż przejdzie czy co, no jak on widzi dalej tę relację bo uwielbiasz go jako przyjaciela i te inne

[gnishu]

Daj mu po prostu czas na oswojenie się z myślą, że związku to z tego nie będzie. Na twoim miejscu dałabym mu co jakiś czas znać, że pamiętasz o nim i nadal jest Twoim kumplem. Byłam w podobnej sytuacji, wszystko się jakoś wyklarowało, potrzeba tylko (albo aż) czasu i cierpliwości.

[Harriboo]

Myśle, że rozmowa to dobry pomysł. Lubisz go, ale próbowanie stworzyć związek gdy z Twojej strony nie ma żadnego zainteresowania nie ma sensu, bo skończy się Twoją irytacją i silną potrzebą wolności, zranisz faceta jeszcze bardziej. A co będzie dalej zależy od niego. Teraz pewnie cierpi, może mu przejdzie, ale przyjaźń jako nagroda pocieszenia nie ma sensu, bo będzie cierpiał gdy Ty będziesz z innym. Jeśli jest w stanie widzieć w Tobie tylko przyjaciółke to możecie kontynuować znajomość, jeśli nie, lepiej skończyć to już teraz. Takie jest moje zdanie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[penelp]

Daj mu odejść. Jakikolwiek kontakt będzie już chyba zawsze dla niego bolesny.

[ciemnowlosa93]

Napisane przez Auroraaa

Cześć dziewczyny ! W ostatnim czasie mam dość przykrą dla mnie sytuację, muszę prosić Was o radę. Z moim przyjacielem znamy się już od bardzo dawna, zawsze mogłam na niego liczyć, rozmawiać z nim na każdy temat. Zawsze traktowałam go tylko jako świetnego kolegę i byłam pewna że w ten sam sposób on myśli o mnie. Wszystko zmieniło się gdy jakieś pół roku temu wyznał mi że mnie kocha. Powiedział że od zawsze coś do mnie czuł, szczególnie wtedy gdy miał we mnie wsparcie (miał dość przykrą sytuację rodzinną). Nie wiedziałam co zrobić i powiedziałam mu że nie wiem co o tym sądzić i że raczej nic z tego nie będzie. Od tego czasu właściwie się do mnie nie odzywa, mam nawet wrażenie że mnie unika. Czasami gdy spotkamy się gdzieś na mieście to chwilę porozmawiamy, ale nasze stosunki są dość chłodne. Nie wiem co robić, mam poczucie winy. Rozumiem że go skrzywdziłam, ale co miałam mu powiedzieć ? Co powinnam zrobić ? Porozmawiać z nim na ten temat ?

Miałam podobną sytuację do Ciebie tylko własnie my sobie tego nie wyjasnilismy, po prostu jak uslyszal ze ja nie moge dac mu nic wiecej to zerwal kontakt, a jakiś czas pozniej zginal w wypadku samochodowym. Bylo to 2,5 roku temu, ale do dzis nie moge sobie wybaczyc, ze nie przeprosilam nie zareagowalam na ta cala sytuacje, a teraz nie moge nic zrobic i musze zyc z wyrzutami sumienia.

Radzę Ci napisać do niego i przeprosić, że może swoim zachowaniem dawalaś mu jakieś sygnały, że niestety nie może liczyć na nic więcej z Twojej strony i że nie chcesz zeby mial do ciebie za cokolwiek zal i że najlepiej bedzie jak stracicie kontakt, bo będzie mu lżej o tobie zapomnieć... Oczywiście to twoje życie i zrobisz jak uważasz

[kokosowa_nutella]

Daj mu trochę czasu.Kiedy opadną emocje może znowu będziecie mogli się spotykać jako przyjaciele.

[MeredithGrey]

A na pewno nie chcesz z nim spróbować?;p

[JanePanzram]

On działa bardzo mądrze. Żeby każdy zakochany był taki rozsądny jak on, to byłoby lepiej.

Autorko, a teraz wyobraź sobie:
zakochałaś się w jakimś Darku. A on mówi ci, że nie będzie z tobą.
Masz do wyboru dwie drogi: dalej z nim kontakt utrzymywać lub zerwać.

A co da każdy tych wyborów?
-utrzymanie kontaktu: tyle ci da, że wykończysz się psychicznie, ponieważ w każdym geście i słowie będziesz doszukiwać się nadziei dla siebie: "może on jednak zechce ze mną być?". Takiego robienia sobie nadziei się nie uniknie. A jak jeszcze ten twój Darek by znalazł dziewczynę, albo z jakąś chodził - to sobie można wmawiać, że dobrze, że on jest szczęśliwy, ale dla ciebie to byłby dramat. Co jedna rozmowa, to robienie sobie nadziei i rojenia o tym, że może...
-zerwanie kontaktu: och, oczywiście, że wtedy wcale łatwo człowiekowi nie jest. Dalej sprawę przeżywa, roi sobie w głowie scenariusze - ale to jest dla psychiki mniejsze obciążenie, niż być przy kimś i wiedzieć, że nic z tego nie będzie.


Rozmawia z nim nie musisz, tłumaczyć też. Co mu powiesz? Przecież nie będziesz z nim i tak - a on na to właśnie ma nadzieję.
Utrzymywanie kontaktu z kimś w tobie zakochanym to męczenie tej osoby tak naprawdę.

A z przyjaźni i tak już nici, bo zawsze wszystko będzie jego nadzieją podszyte.

[senna jesien]

Działa instynktownie. Skoro nic z tego nie bedzie woli cie unikac niz sie katowac twoja obecnoscia.
Znam ten stan. Albo po miesiacach znow bedziecie znajomymi, albo juz w dniu dzisiejszym wszystko przepadlo.

[szynka_w_toscie]

Nie możesz nic zrobić bo on potrzebuje czasu. Wyobraź sobie, że to Ty zakochałaś się w swoim przyjacielu i wtedy na pewno chciałabyś ograniczyć z nim kontakt żeby pogodzić się z sytuacją i zapomnieć o tym uczuciu. Jedyne co mozesz zrobić to dać mu czas i nie naciskać na kontakt.

[LanaFlo20]

Byłam w podobnej sytuacji ale to ja zauroczyłam się chłopakiem, który traktował mnie tylko jak koleżankę (nawet pisałam o tym na Wizażu ). Gdy mi to uświadomił, zerwałam z nim kontakt bo wiedziałam, że gdy będę to robić nadal to wcale nie poczuję się lepiej. Potrzebowałam całkowitego odcięcia i tak też zrobiłam. Teraz nasze kontakty ograniczają się do zdawkowego "cześć" na uczelni. Szkoda dobrej znajomości ale z mojej strony to jednak było coś więcej.

Daj mu podjąć decyzję, jeśli nie będzie chciał się z Tobą kontaktować to trudno, widocznie nie jest w stanie żyć tylko w koleżeńskich relacjach.