picie coli w 1 trymestrze

[Maryna1987]

mam pytanie ktore bardzo mnie teraz nurtuje.. siedze sobie na necie i czytam bardzo rozbiezne opinie na temat picia coli/pepsi w ciazy... w szczególnosci w 1 trymestrze. Chodzi mi o to ze od jakiegos czasu nie moge patrzyc na hernate soki od paru dni przeszedl mi smak na kawe Jedyne co moege pic to po lyczkach wode i cola w glowie. Jak tylko spojze na puszke coli slinka mi leci na mysl o jej smaku babelkach....nic nie jestem w stanie zastapic apetytem na szklaneczke tego trunku ; ) i staram sie tej szklaneczki nie przekraczac...wiem ze to nie bomba witaminowa ale jesli przynosi ulge to czy moze tak mala dawka wywolac jakies szkody - jak myslicie?
Ostatnio sobie przypomnialam jak na poczatku 1 ciazy lekarka zalecila mi w 1 trymestrze miec zawsze przy sobie jakies paluszki krakersy i cole! ale ja sie wtedy nad tym nie zastanawialam i malo jej pilam ale cale dnie przesypialam byla to 1 ciaza wiec bylo mi wolno Teraz jest z tym ciezej bo dwojka na glowie + objady sprzatanie innaczej sie nie da i ciekawi mnie czy inne przyszle mamusie tez maja taka zachcianke i jak ja postrzegaja

[lutien]

Ja bez coli bym chyba nie przeżyła 1 trymestru To było jedyne po czym nie Pytałam się lekarza i dostałam odpowiedź, że lepiej ją pić niż się odwodnić i męczyć wymiotami.
Jednak jeśli to tylko zachcianka to bym się postarała jednak ograniczyć ilość. Ale to akurat bardziej ze względu na ilość cukru niż skład, bo ten wg mnie nie jest tragiczny (większość np. wędlin ma gorszy skład niż cola).

[Maryna1987]

no wlasnie tez mi sIE tak wydaje... a powiedz mi ile tobie przyzwolil lekarz pic albo ile sama jej potrzebowalas wypic za dnia zeby sie lepiej poczuc U mnie to zadne zachcianki poprostu jak mnie mdli to mysle o pepsi zeby pare lykow wypic mysle ze to pomaga troche je niwelowac(mdłosci)

[lutien]

Napisane przez Maryna1987

no wlasnie tez mi sIE tak wydaje... a powiedz mi ile tobie przyzwolil lekarz pic albo ile sama jej potrzebowalas wypic za dnia zeby sie lepiej poczuc U mnie to zadne zachcianki poprostu jak mnie mdli to mysle o pepsi zeby pare lykow wypic mysle ze to pomaga troche je niwelowac(mdłosci)

Około litra dziennie. Ale jakoś niespecjalnie liczyłam ile- piłam tyle ile potrzebowałam

[santom]

mi tez cola ladnie uspokajala mdlosci, z lekarzem sie nie konsultowalam co prawda, ale przynosila mi duza ulge. mdlosci odeszly, pociag do coli razem z nimi. najwazniejsze to zachowac zdrowy rozsadek i nie pic jej hektolitrami

[MamaKtosia]

Dziewczyny dobrze mówią. Odrobina nie zaszkodzi, choć jasne, że lepiej się wystrzegać. Ja w obu ciążach miałam potworne problemy z mdłościami i wymiotami i czasem łyk coli mnie ratował. I owszem miałam ochotę na całą butlę, ale w ciąży mam wyjątkowo silną wolę .

[CorkaCzarownic]

Ja piłam bardzo dużo coli, no musiałam... To było silniejsze ode mnie. Ale i innego do picia nie smakowało mi... Na szczęście Ulka jest zdrowa

[Maryna1987]

własnie otworzylam nowa butelke po podwojnym sniadaniu 2 duze lyki i chwilowo mdlosci i zmeczenie ustapily ; ) wiecie co jeszzcze mi pomagalo- lizaki zwlaszcza nimm2 im kwasniejsze tym lepsze a wy co mozecie jeszcze polecic ??

[Natalyyya]

a mnie się wydaje że to chodzi o ten gaz w coli ktory nie jest dobry … Może lepiej pić ją z "czystym sumieniem" lekko odgazowaną a najlepiej odgazowaną … Tylko ze dla mnie cola bez gazu to nie cola no ale lepsze to niż wcale:P

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

W małych ilościach nie zaszkodzi Najlepiej lekko odgazowana, ale co to za cola A na mdości polecam przed wstaniem z łózka zjeść krakersa czy cokolwiek innego U mnie trochę pomogło

[santom]

Napisane przez Natalyyya

a mnie się wydaje że to chodzi o ten gaz w coli ktory nie jest dobry … Może lepiej pić ją z "czystym sumieniem" lekko odgazowaną a najlepiej odgazowaną … Tylko ze dla mnie cola bez gazu to nie cola no ale lepsze to niż wcale:P

gaz gazem, to nie jest duzy problem, bardziej chodzi o kofeine w niej zawarta.

[ZygaEffka]

Ważne żeby pamiętać żeby nie przekraczać dużej ilości kofeiny , więc jesli pijesz colę to zrezygnuj z kawy i czerwonej herbaty z zielonej w dużej ilości też , ogólnie teina zawarta w czarnej herbacie szkodzi bardziej niż kofeina , zmierz sobie ciśnienie przed każdym piciem coli to Cię też troszkę uspokoi , a w przyszłości jak już będziesz miedzy 16-21 tc wypicie coli sprawi że twój bąbel w brzuchu oszaleje z ilości cukru i będzie skakał jak szalony

A z mdłościami moja droga nie wygrasz na to złotego środka nie ma kązdy przechodzi to inaczej ja się męczyłam do 9 tc i pomagało mi tylko wyjście z domu , bo wszystko co było w domu kojarzyło mi się tylko z chęcią wymiotowania
Podobno podjadanie przed wstaniem jakiś suchych produktów pomaga , mi np nie pomogło :/

A cola pomaga mi w chwili obecnej kiedy nosi mnie na wymioty

[Klarissa]

Przeraża mnie myśl, że ktoś może wypić dziennie litr coli, już nie ważne czy w ciąży czy nie w ciąży. Przecież to jest obrzydliwe i do tego chemiczne paskudztwo, fujjj.

[CoffeeMonster]

A ja normalnie za cola nie przepadalam nigdy, a w ciaży, właśnie w pierwszym trymestrze to było jedyne co mi pomagało na mdłości. Były dni, że piłam po 1/3 szklanki po posiłku bo inaczej by wylądował w toalecie. Za to odrzuciło mnie od kawy, której do tej pory praktycznie nie piję, więc ilość kofeiny nie zaszkodziła mi raczej.

[Malgos_12]

mi też cola ratowała życie w ciąży często choć troszkę uspokajała mdłości... piłam kiedy musiałam... woda gazowana absolutnie nie sprawdzała się w tej roli

[ulika12345]

kurcze, nawet nie wiedziałam, że cola tak działa na mdłości. Fakt ja nie miałam w ciąży, ale zastanawia mnie co takiego jest w tej coli, że niweluje mdłości. Może ktoś wie?

[Maryna1987]

ja pije co jakis czas po pare łyków jak dopadna mnie mdlosci albo czuje sie okropnie zmeczona wsumie wyjdzie pelna szklanka dziennie tez od kawy herbaty mnie odrzucilo Na poczatku mdlosci z tym walczylam ale tylko o wodzie nie dam rady pojechac .... ale mysle ze skoro lekarka sama mi przyzwolila to truc nikogo nie truje zreszta oby do konca 1 trymestru dziewczyny pozniej juz z gorki !

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Hehe tak nie zawsze jest z górki po pierwszym trymestrze Ja miałam pierwszy trymestr praktycznie bezobjawowy a z początkiem drugiego zaczęły się fatalne wymioty, wstręt do jedzenia i migrenowy ból głowy Ale oby w Waszym przypadku było książkowo, czyli koniec z przykrymi objawami po pierwszym trymestrze

[Malgos_12]

u mnie wymioty, migreny; mdlosci odpuscily dopiero okolo 16 tyg

[lutien]

Napisane przez Klarissa

Przeraża mnie myśl, że ktoś może wypić dziennie litr coli, już nie ważne czy w ciąży czy nie w ciąży. Przecież to jest obrzydliwe i do tego chemiczne paskudztwo, fujjj.

Jakbyś miała widmo szpitala i leków a mogła tego uniknąć to też byś piła
Poza tym nie przesadzajmy z tą chemią w coli. Skład wygląda następująco:
Skład: woda, cukier (w Coca-Cola Light aspartam), dwutlenek węgla, karmel amoniakalno-siarczynowy E150d (barwnik), kwas ortofosforowy E338 (regulator kwasowości), aromaty, kofeina. (z wikipedii)

A teraz porównajmy to ze składem wędlin, jogurtów smakowych czy innych deserków mlecznych, słodyczy itp....
Oczywiście nie twierdzę, że cola to samo zdrowie Ale jednak o wiele więcej codziennie spożywanych produktów ma gorszy skład (chyba, że ktoś kupuje produkty patrząc na etykietę, ale większość społeczeństwa jednak tego nie robi).

Edit: Oczywiście pomijam codzienne picie coli w dużych ilościach bez powodu... Ale jako "lek" na mdłości uważam, że daje świetnie radę

[Klarissa]

Napisane przez lutien

Jakbyś miała widmo szpitala i leków a mogła tego uniknąć to też byś piła
Poza tym nie przesadzajmy z tą chemią w coli. Skład wygląda następująco:
Skład: woda, cukier (w Coca-Cola Light aspartam), dwutlenek węgla, karmel amoniakalno-siarczynowy E150d (barwnik), kwas ortofosforowy E338 (regulator kwasowości), aromaty, kofeina. (z wikipedii)

A teraz porównajmy to ze składem wędlin, jogurtów smakowych czy innych deserków mlecznych, słodyczy itp....
Oczywiście nie twierdzę, że cola to samo zdrowie Ale jednak o wiele więcej codziennie spożywanych produktów ma gorszy skład (chyba, że ktoś kupuje produkty patrząc na etykietę, ale większość społeczeństwa jednak tego nie robi).

Edit: Oczywiście pomijam codzienne picie coli w dużych ilościach bez powodu... Ale jako "lek" na mdłości uważam, że daje świetnie radę

Lutien raczej wątpię w zdrowotne właściwości coca-coli, ale wiem, że niektórzy korzystają z niej jako odkamieniacza czajników - już samo to zniechęca mnie do picia tego czegoś

Ja patrzę na składy i nie kupuję rzeczy z dziwnymi "e" albo innymi substancjami, o których nie mam pojęcia co to właściwie jest. Oczywiście nie mam wpływu na to, że rolnik posypał warzywa czymś podejrzanym itd. Więc zdaję sobie sprawę, że nie wszystko jest super zdrowe, nawet jak tak wygląda.

Po prostu mnie zawsze bawi, że ludzie z jednej strony się zastanawiają czy w ciąży nie zaszkodzi szampon do włosów, farba albo pasta do zębów, a z drugiej strony potrafią na litry wlewać w siebie najgorszy syf i nie widzą w tym nic złego. Ciekawe czy zamiast coli na mdłości poszukiwały innego lekarstwa?

[Karinio]

Ja miałam smaka na cole,ale w póżniejszym etapie ciąży,bo mdłości ani wymiotów wcale nie miałam.Cola wiśniową sobie popijałam,został mi smaczek na nią do dziś.

[Malgos_12]

Klarissa - ja akurat probowalam wielu rzeczy i nic nie pomagalo na mdlosci, ale mniejsza z tym... bo zrozumie tylko ten co doswiadczyl okropnych calodniowych mdlosci i wymiotow...

[la'Mbria]

Napisane przez Klarissa

Lutien raczej wątpię w zdrowotne właściwości coca-coli, ale wiem, że niektórzy korzystają z niej jako odkamieniacza czajników - już samo to zniechęca mnie do picia tego czegoś

Ja patrzę na składy i nie kupuję rzeczy z dziwnymi "e" albo innymi substancjami, o których nie mam pojęcia co to właściwie jest. Oczywiście nie mam wpływu na to, że rolnik posypał warzywa czymś podejrzanym itd. Więc zdaję sobie sprawę, że nie wszystko jest super zdrowe, nawet jak tak wygląda.

Po prostu mnie zawsze bawi, że ludzie z jednej strony się zastanawiają czy w ciąży nie zaszkodzi szampon do włosów, farba albo pasta do zębów, a z drugiej strony potrafią na litry wlewać w siebie najgorszy syf i nie widzą w tym nic złego. Ciekawe czy zamiast coli na mdłości poszukiwały innego lekarstwa?

mam identyczne podejście.
A co do samych wymiotów- mi pomagały brzoskwinie. I to nie jedzone, ale WĄCHANE
nic tak nie niwelowała chęci do puszczenia pawia jak zapach świeżej brzoskwini....a coli bym nie ruszyła choćby mi groziło wyrzyganie własnych kiszek. No ale co kto lubi.

[Futbolowa]

Napisane przez Klarissa

Lutien raczej wątpię w zdrowotne właściwości coca-coli, ale wiem, że niektórzy korzystają z niej jako odkamieniacza czajników - już samo to zniechęca mnie do picia tego czegoś

Ja patrzę na składy i nie kupuję rzeczy z dziwnymi "e" albo innymi substancjami, o których nie mam pojęcia co to właściwie jest. Oczywiście nie mam wpływu na to, że rolnik posypał warzywa czymś podejrzanym itd. Więc zdaję sobie sprawę, że nie wszystko jest super zdrowe, nawet jak tak wygląda.

Po prostu mnie zawsze bawi, że ludzie z jednej strony się zastanawiają czy w ciąży nie zaszkodzi szampon do włosów, farba albo pasta do zębów, a z drugiej strony potrafią na litry wlewać w siebie najgorszy syf i nie widzą w tym nic złego. Ciekawe czy zamiast coli na mdłości poszukiwały innego lekarstwa?

Ja akurat coli nie nazywałabym najgorszym syfem, bo można w siebie wlać miliony dużo gorszych płynów, w tym m.in. nektarów owocowych, które tak chętnie pijamy Poza tym warto wiedzieć, że nie wszystkie E są sztuczne i szkodliwe - E140 uzyskuje się ze szpinaku, E160d z pomidorów, E160c z papryki, a E150a to podgrzany cukier. Demonizowanie likopenu albo karmelu, tylko dlatego, że umieszcza się je pod "dziwnymi" skrótami na opakowaniach, to naprawdę gruba przesada

Do odkamieniania czajnika używa się także cytryny, octu i ziemniaków, rozumiem, że ich również unikasz?

- - -

Co do tych antymdłościowych właściwości coli - rzeczywiście coś musi w tym być, bo lekarze polecają ją nawet małym dzieciom. Przed ciążą i mnie pomagała, ale teraz nie podchodzi mi właściwie nic słodkiego, więc próbuję ratować się herbatą, ale ostatnio ciągle reaguję na nią wymiotami, więc niebawem chyba już nic nie będzie się sprawdzać

[marsi11]

myślałam,że jestem nienormalna i że tylko ja mam zachciankę na colę w ciąży której z reguły na codzień się wystrzegam jak nie wiem co
co prawda do tej pory skusiłam się na łyczka- dwa ale widzę,że jest tu więcej która ma ciągłego smaczka na cole

Napisane przez Natalyyya

a mnie się wydaje że to chodzi o ten gaz w coli ktory nie jest dobry … Może lepiej pić ją z "czystym sumieniem" lekko odgazowaną a najlepiej odgazowaną … Tylko ze dla mnie cola bez gazu to nie cola no ale lepsze to niż wcale:P

a niby czemu bąbelki mają szkodzić? gorszy w nich cukier, chemia i kofeina
mit o bąbelkach (woda mineralna) został już dawno obalony
http://pogromcymitowmedycznych.pl/my...est-niezdrowe/
w sumie mówiąc napoje gazowane ma się na myśli sztuczne słodziki, barwniki itp

[lilka_vanilka]

Mnie też cola ratowała niestety za dużo przez nią przytyłam. W II trymestrze już nie piję i wcale mnie nie ciągnie. Jak mam ochotę na coś mokrego, to jem winogrona albo arbuza

[Klarissa]

Napisane przez Futbolowa

Ja akurat coli nie nazywałabym najgorszym syfem, bo można w siebie wlać miliony dużo gorszych płynów, w tym m.in. nektarów owocowych, które tak chętnie pijamy Poza tym warto wiedzieć, że nie wszystkie E są sztuczne i szkodliwe - E140 uzyskuje się ze szpinaku, E160d z pomidorów, E160c z papryki, a E150a to podgrzany cukier. Demonizowanie likopenu albo karmelu, tylko dlatego, że umieszcza się je pod "dziwnymi" skrótami na opakowaniach, to naprawdę gruba przesada

Do odkamieniania czajnika używa się także cytryny, octu i ziemniaków, rozumiem, że ich również unikasz?

- - -

Co do tych antymdłościowych właściwości coli - rzeczywiście coś musi w tym być, bo lekarze polecają ją nawet małym dzieciom. Przed ciążą i mnie pomagała, ale teraz nie podchodzi mi właściwie nic słodkiego, więc próbuję ratować się herbatą, ale ostatnio ciągle reaguję na nią wymiotami, więc niebawem chyba już nic nie będzie się sprawdzać

Ok, jak ktoś uważa, że może pić syf tylko dlatego, że nie jest on najgorszym syfem jaki zazwyczaj pije, to generalnie masz rację, toć to samo zdrowie w takiej sytuacji

Co do barwników - mam dziecko uczulone na barwniki i konserwanty, jest wręcz wykrywaczem "podpędzanych" produktów spożywczych, dlatego mi wszystko jedno co się z czego uzyskuje, ważne jest jak zostało pozyskane i co zostało do tego dodane w procesie pozyskiwania. Gdyby ten proces polegał na zebraniu zioła i wysuszeniu na przykład to ok, ale tak pięknie to nie jest. Już samo to, że skoro te niby nieszkodliwe barwniki mogą powodować alergię: wysypki, złe samopoczucie, katar itd. o czymś świadczy.

Octu nie używam, ziemniaki i cytryny sporadycznie. Pierwszy to nawet nie wiem do czego bym miała stosować, ziemniaki są mało zdrowe, a cytryny z importu cholera wie czym posypywane żeby po drodze nie padły

Napisane przez Malgos_12

Klarissa - ja akurat probowalam wielu rzeczy i nic nie pomagalo na mdlosci, ale mniejsza z tym... bo zrozumie tylko ten co doswiadczyl okropnych calodniowych mdlosci i wymiotow...

No ale próbowałaś, a z tego co widać nawet na tym wątku to działa bardziej "bo mam smaka na colę" plus argument "bo nie pijam kawy odkąd jestem w ciąży".

[Basjenia]

hej dziewczyny!
jestem w 5tyg i mdłości nie dają mi spokoju... jeszcze nie debiutowałam nad toaletą ale co nie spojrzę na jedzenie (dzisiaj zjadłam małe śniadanie,3 rzodkiewki i odrobine krakersów) to mnie aż cofa...a jeść muszę. odczuwam głód ale odrzut jest ogromny...
piję wodę z cytryną i czasami pomaga ale coraz mniej...czy zmusić się do wymiotowania czy czekać aż samo przyjdzie i narazie słuchać burczenia w brzuchu?
czuje się już bardzo głodna i słaba

[Malgos_12]

Klarissa - no tak probowalam, akurat u mnie to nie byla zachcianka ale jak juz pisalam jedyny napoj ktory ratowal i pilam jak juz nie bylo wyjscia bo caly czas pracowalam i czlowiek musial jakos egzystowac. Oczywiscie nie pilam litrami... a jak przeszly wymioty to i cola poszla w odstawke