Matowienie farbowanych butów

[Yohanna_]

Witam.
Na początku chciałabym zaznaczyć, że (jak na pewno widać po ilości moich postów) jestem tutaj NOWA i nie mam pojęcia, gdzie powinnam umieścić ten wątek, a potrzebuję pilnej pomocy, więc jeśli w złym miejscu go umieściłam, proszę uprzejmie o jego przeniesienie.
Otóż chciałabym, aby moje glany, które zostały potraktowane farbą miały matowy kolor, podczas gdy błyszczą jak psu j*** na Wielkanoc. Bardzo mi się to nie podoba, dodatkowo farba jest naprawdę solidna, nie schodzi (nawet bym chyba tego nie chciała, chyba, że w ostateczności) ani nie matowieje (tego bardzo bym chciała!) przy użyciu denaturatu, który to jest mocnym alkoholem, więc moje pytanie brzmi: czy macie jakieś pomysły jak zmatowić buty i nie uszkodzić ich poważnie ? Lub czym skutecznie rozpuścić mocną farbę, by wykonać hm... operację od nowa, z dalszej odległości, co prawdopodobnie da efekt matowy ? W tym momencie jest już sporo warstw farby i nawet gdybym potraktowała noski butów ponownie tą samą farbą z dalszej odległości to i tak pewnie wyjdzie błyszcząco albo spłynie.
Błagam, POMOCY! To moje buty, które dostałam w wieku 12 lat, gdy zaczynałam być zbuntowaną nastolatką, a teraz mam do nich sentyment, ale nie mogły zostać w takim krzykliwym kolorze, w jakim były, bo w tym momencie zupełnie do niczego by mi nie pasował, a rozmiar nadal jest ten sam i zniszczone nie są wcale. Prosiłabym także nie rzucać mi tutaj tekstami w stylu `Trzeba było zapytać przed zrobieniem tej głupoty` lub `Teraz żałuj`.
Z góry dziękuję, pozdrawiam,
Yohanna_. : )

[shini]

Zły dział...

[lilkana]

Tutaj się wyminiemy, nie udzielamy porad.

[Yohanna_]

Napisane przez lilkana

Tutaj się wyminiemy, nie udzielamy porad.

No to cholera jasna! Przenieście to albo zgłoście, żeby przeniesiono, ale nie usuwano, bo zależy mi na poradzie, a jak już napisałam NIE WIEM, gdzie mam to umieścić. To takie trudne ?! nie rozumiem, po co to nabijać sobie na siłę ilość postów pisząc takie pierdamony, które nie są odpowiedzią na moje pytanie, ani też żadnym pouczeniem, bo nie uważam, bym tego wymagała, gdyż zaznaczyłam na początku swojej wypowiedzi, że NIE WIEM, gdzie umieścić tego typu zapytanie. Pfffffhhhhhhh...

[sylwka37]

no trochę kultury by się przydało
dziewczyny grzecznie napisały a ty co ???
przejrzyj forum dokładnie i sama znajdź odpowiedni dział a nie na łatwiznę idziesz

[Yohanna_]

Napisane przez sylwka37

no trochę kultury by się przydało
dziewczyny grzecznie napisały a ty co ???
przejrzyj forum dokładnie i sama znajdź odpowiedni dział a nie na łatwiznę idziesz

A ja nic! Uznajmy, że mam nerwicę.
Nie no, to jest po prostu tak piękne, że aż mi się śmiać chce. Jednak jak się znajdzie grupka, która uzna, że siedzi gdzieś dłużej, niż całkiem nowa osoba to zrobią wszystko, by ta nowa wyszła na kretynkę. Serio, nie raz, nie dwa odkąd czytam to Forum (a czytałam je dużo wcześniej zanim założyłam konto) widziałam tematy, które były po prostu przenoszone, ale skoro Wy nie jesteście osobami, które mają tyle `mocy`, aby to zrobić to zakańczam tę idiotyczną dyskusję z osobami, które pomóc nie pomogą, a tylko więcej ich stwierdza to samo `nie ten dział`. Good day.

[lilkana]

Napisane przez Yohanna_

No to cholera jasna! Przenieście to albo zgłoście, żeby przeniesiono, ale nie usuwano, bo zależy mi na poradzie, a jak już napisałam NIE WIEM, gdzie mam to umieścić. To takie trudne ?! nie rozumiem, po co to nabijać sobie na siłę ilość postów pisząc takie pierdamony, które nie są odpowiedzią na moje pytanie, ani też żadnym pouczeniem, bo nie uważam, bym tego wymagała, gdyż zaznaczyłam na początku swojej wypowiedzi, że NIE WIEM, gdzie umieścić tego typu zapytanie. Pfffffhhhhhhh...

Poinformowałyśmy Cię grzecznie, natomiast Ty jesteś niegrzeczna i bezczelna.
Nie to forum więc się nie unoś i sama sobie poszukaj odpowiedniego miejsca, nikt tutaj nie ma obowiązku udzielać Ci odpowiedzi.

[siarka40]

Napisane przez Yohanna_

No to cholera jasna! Przenieście to albo zgłoście, żeby przeniesiono, ale nie usuwano, bo zależy mi na poradzie, a jak już napisałam NIE WIEM, gdzie mam to umieścić. To takie trudne ?! nie rozumiem, po co to nabijać sobie na siłę ilość postów pisząc takie pierdamony, które nie są odpowiedzią na moje pytanie, ani też żadnym pouczeniem, bo nie uważam, bym tego wymagała, gdyż zaznaczyłam na początku swojej wypowiedzi, że NIE WIEM, gdzie umieścić tego typu zapytanie. Pfffffhhhhhhh...

Autorko, grzeczniej proszę .
Przesuwam na Plotkowy.