synek i niedoszla tesciowa

[kaja_krasik]

hej jestem tu nowa proszę o wyrozumialosc.Od kad urodzilam coreczke mama mojego chlopaka dzwoni do nas dzien w dzien a raczej do synka oni nie maja wnukow bo jego sis są bezplodne obydwie,mamy ponad 20 lat ja nie pracuje zajmuje sie domem a facet zas pracuje wczoraj mialam nieciekawa sytuacje otoz dowiedzialam sie ze moj facet nie zglosil dziecka do ubezpieczenia zdrowotnego i zrobila sie z tegio mala draka bo nie wytrzymaalm wiekszosc obowiazkow spoczywa na mnie on poza swoja praca nie widzi nic i poza kasą.Kiedys dzwonila do mnie jego mama i mowila mi ze musze mu pomoc finansowo 'Kaja musisz isc do pracy i pomoc mu bo nie dajecie sobie rady'dziecko nasze ma 4 miesiace i jak ona sobie to wyobraza ?!!Ze zostawie jej dziecko?Kiedy facet zarabia 3000 w dodatku mamy swoje mieszkanie i starcza nam na wszystko...wczoraj zadzwonilam do niej i powiedziala zebym swieta spedzila ze swoją rodzina bo ONI chcą spedzic je rodzinnie razem a ja z dzieckiem mam jechac do mojej rodziny,facet sie pod tym podpisal,w ogole sie z jego matka nie klocilam powiedziala,ze nie przepadamy za soba i takie miala wytlumaczenie,jak to uslyszalam zrobilo mi sie przykro,przyznam ze moj chlopak jest na kazde skinienie jej palca b dostal od nich mieszkanko.Nie wiem co robic.

[201803290936]

Napisane przez kaja_krasik

hej jestem tu nowa proszę o wyrozumialosc.Od kad urodzilam coreczke mama mojego chlopaka dzwoni do nas dzien w dzien a raczej do synka oni nie maja wnukow bo jego sis są bezplodne obydwie,mamy ponad 20 lat ja nie pracuje zajmuje sie domem a facet zas pracuje wczoraj mialam nieciekawa sytuacje otoz dowiedzialam sie ze moj facet nie zglosil dziecka do ubezpieczenia zdrowotnego i zrobila sie z tegio mala draka bo nie wytrzymaalm wiekszosc obowiazkow spoczywa na mnie on poza swoja praca nie widzi nic i poza kasą.Kiedys dzwonila do mnie jego mama i mowila mi ze musze mu pomoc finansowo 'Kaja musisz isc do pracy i pomoc mu bo nie dajecie sobie rady'dziecko nasze ma 4 miesiace i jak ona sobie to wyobraza ?!!Ze zostawie jej dziecko?Kiedy facet zarabia 3000 w dodatku mamy swoje mieszkanie i starcza nam na wszystko...wczoraj zadzwonilam do niej i powiedziala zebym swieta spedzila ze swoją rodzina bo ONI chcą spedzic je rodzinnie razem a ja z dzieckiem mam jechac do mojej rodziny,facet sie pod tym podpisal,w ogole sie z jego matka nie klocilam powiedziala,ze nie przepadamy za soba i takie miala wytlumaczenie,jak to uslyszalam zrobilo mi sie przykro,przyznam ze moj chlopak jest na kazde skinienie jej palca b dostal od nich mieszkanko.Nie wiem co robic.

Teraz macie swoją rodzinę, własną. I to powinniście oboje zrozumieć, a szczególnie Twój facet. Nikt nie będzie miał wpływu na Wasze życie i relacje, jeżeli sami komuś takiej władzy nie dacie. Twój facet taką władzę daje swojej matce. W tym jest problem. Związek zawsze będzie słaby i zawsze ktoś będzie się wtrącał, jeżeli Twój facet nie będzie ZA TOBĄ w 100%, nie będziesz dla niego nr 1. O to się wszystko rozbija. Musisz z nim poważnie porozmawiać o granicach stawianych innym ludziom, sobie i o tym kim dla siebie tak naprawdę jesteście.

[kaja_krasik]

z nim się nie da on twierdzi ze ze mna jest problem a moja rodzina widzi ze on nie interesuje si ekompletnie niczym tylko nowym mieszkaniem i swoja rodzinka pieniedzmi mam tego dosc rozwazalam opcje zeby odejsc od niego i zlozyc alimenty

[201711281320]

Ostatnio jakiś wysyp "maminsynków"! Wtf ???
Rodzinne święta bez Ciebie i dziecka? To Ty i Twoje dziecko nie należycie do rodziny?
Dla mnie to niepojęte! To, że teściowa tak uważa to jeszcze mogę to sobie wyobrazić ale Twój chłopak też tak uważa? Jak on traktuje Ciebie i córeczkę? Szanuje Cię? Troszczy się o Waszą rodzinę? Uważa, że z Tobą jest problem, bo chcesz z nim stworzyć normalną rodzinę bez mamusi na 1. miejscu?

[Aaniol_apokalipsy]

Napisane przez kaja_krasik

hej jestem tu nowa proszę o wyrozumialosc.Od kad urodzilam coreczke mama mojego chlopaka dzwoni do nas dzien w dzien a raczej do synka oni nie maja wnukow bo jego sis są bezplodne obydwie,mamy ponad 20 lat ja nie pracuje zajmuje sie domem a facet zas pracuje wczoraj mialam nieciekawa sytuacje otoz dowiedzialam sie ze moj facet nie zglosil dziecka do ubezpieczenia zdrowotnego i zrobila sie z tegio mala draka bo nie wytrzymaalm wiekszosc obowiazkow spoczywa na mnie on poza swoja praca nie widzi nic i poza kasą.Kiedys dzwonila do mnie jego mama i mowila mi ze musze mu pomoc finansowo 'Kaja musisz isc do pracy i pomoc mu bo nie dajecie sobie rady'dziecko nasze ma 4 miesiace i jak ona sobie to wyobraza ?!!Ze zostawie jej dziecko?Kiedy facet zarabia 3000 w dodatku mamy swoje mieszkanie i starcza nam na wszystko...wczoraj zadzwonilam do niej i powiedziala zebym swieta spedzila ze swoją rodzina bo ONI chcą spedzic je rodzinnie razem a ja z dzieckiem mam jechac do mojej rodziny,facet sie pod tym podpisal,w ogole sie z jego matka nie klocilam powiedziala,ze nie przepadamy za soba i takie miala wytlumaczenie,jak to uslyszalam zrobilo mi sie przykro,przyznam ze moj chlopak jest na kazde skinienie jej palca b dostal od nich mieszkanko.Nie wiem co robic.

Moim zdaniem facet nie dorósł do założenia rodziny i odcięcia pępowiny mamusi.Nie do pojęcia jest dla mnie, że faceci mogą stawiać ponad swoją rodzinę, tak bo teraz ma nową rodzinę, słowa mamusi. Dla mnie takie zachowanie faceta byłoby poniżające i szczerze zrobiłabym facetowi za takie stwierdzenie że on sobie spędzi święta ze swoją rodziną, tak jak jedna z dziewczyn w innym wątku napisała- ,,jesień średniowiecza z dupy".

[Colderia]

Przypomina mi to historię z wątku o toksycznym trójkącie JakKażdejInnej Mam nadzieję, że u Ciebie będzie lepiej, a chłopak się opamięta. Najlepiej powiedz mu, że Ci to przeszkadza i skoro macie tworzyć i chyba już tworzycie rodzinę to święta powinny być wspólne. Widać nawet, że babcia wnuczki na święta nie chce. Dziwne. Może on nawet nie chce zalegalizować tego związku?

[Aaniol_apokalipsy]

Napisane przez Colderia

Przypomina mi to historię z wątku o toksycznym trójkącie JakKażdejInnej Mam nadzieję, że u Ciebie będzie lepiej, a chłopak się opamięta. Najlepiej powiedz mu, że Ci to przeszkadza i skoro macie tworzyć i chyba już tworzycie rodzinę to święta powinny być wspólne. Widać nawet, że babcia wnuczki na święta nie chce. Dziwne. Może on nawet nie chce zalegalizować tego związku?

A może to jego mamusia nie chce legalizacji związku? W zasadzie by mnie to nawet nie zaskoczyło, a wygląda na to że facet słucha się we wszystkim mamusi i robi dokładnie to czego ona od niego oczekuje, podczas gdy matkę swojego dziecka i jej zdanie ma w nosie...

[Fleur_D]

Napisane przez Aaniol_apokalipsy

Moim zdaniem facet nie dorósł do założenia rodziny i odcięcia pępowiny mamusi.Nie do pojęcia jest dla mnie, że faceci mogą stawiać ponad swoją rodzinę, tak bo teraz ma nową rodzinę, słowa mamusi. Dla mnie takie zachowanie faceta byłoby poniżające i szczerze zrobiłabym facetowi za takie stwierdzenie że on sobie spędzi święta ze swoją rodziną, tak jak jedna z dziewczyn w innym wątku napisała- ,,jesień średniowiecza z dupy".

Dokładnie.
Tutaj pępowina nie została odcięta, mamy codzienne telefony i komunikowanie się przez matkę. Teraz powinnaś dostać burę, że takiego kogoś wybrałaś na ojca swojego dziecka, ale to już nic niczego nie zmieni.
Musisz postawić jasne granice i konsekwentnie się ich trzymać i rozmawiać wprost ze swoim partnerem, że taka postawa może spowodować koniec waszego związku.
I radzę nie skupiać się na niedoszłej teściowej, problem leży w twoim facecie.

Jeszcze jedno- wstawiaj przecinki, bo czyta się to okropnie i wychodzi straszny bełkot.
Choć wzmianka o dwóch bezpłodnych siostrach zalatuje trollem.

[bebemwls]

Napisane przez sliweczka85

Ostatnio jakiś wysyp "maminsynków"! Wtf ???
Rodzinne święta bez Ciebie i dziecka? To Ty i Twoje dziecko nie należycie do rodziny?
Dla mnie to niepojęte! To, że teściowa tak uważa to jeszcze mogę to sobie wyobrazić ale Twój chłopak też tak uważa? Jak on traktuje Ciebie i córeczkę? Szanuje Cię? Troszczy się o Waszą rodzinę? Uważa, że z Tobą jest problem, bo chcesz z nim stworzyć normalną rodzinę bez mamusi na 1. miejscu?

Tez tak myślę.

[201803290936]

Napisane przez Fleur_D

Dokładnie.
Tutaj pępowina nie została odcięta, mamy codzienne telefony i komunikowanie się przez matkę. Teraz powinnaś dostać burę, że takiego kogoś wybrałaś na ojca swojego dziecka, ale to już nic niczego nie zmieni.
Musisz postawić jasne granice i konsekwentnie się ich trzymać i rozmawiać wprost ze swoim partnerem, że taka postawa może spowodować koniec waszego związku.
I radzę nie skupiać się na niedoszłej teściowej, problem leży w twoim facecie.

Jeszcze jedno- wstawiaj przecinki, bo czyta się to okropnie i wychodzi straszny bełkot.
Choć wzmianka o dwóch bezpłodnych siostrach zalatuje trollem.

Do-kła-dnie.