|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 31
|
Czy to ma przyszłość?
Witam
Nie wiem w sumie, czy coś mi to pomoże, ale co byście zrobiły, będąc na moim miejscu? Proszę, weźcie pod uwagę te złe, ale i dobre strony. Jestem z chłopakiem 9 miesięcy. Nie dużo, ale też nie za mało, by nie zaczęło zależeć. Mam 17 lat, on 21. I tak. Na pewno naszym problemem jest to, że on nie pracuje. Szuka ciągle pracy, od kilku miesięcy, ale nic to nie daje... I to wszystko odbija się na nas, nie wychodzimy ze znajomymi, bo nie mamy za co, ja na dodatek mieszkam na obrzeżach miasta, więc nawet jeśli wychodzimy, to nie mogę do późna, bo muszę wracać emzetkami do domu, a takie najpóźniej kursują do 21. A z racji młodego wieku lubimy siedzieć do nocy ze znajomymi. Problemem by to nie było, gdyby miał auto, jednak nie ma go. Na dodatek on jest typem nieuka, nauka mu idzie topornie. Nie skończył żadnego liceum, zawodówki. Robił zaocznie liceum, ale w tym roku przestał, bo nie chce. Mówi, że on się nadaje tylko na budowę i zdaje sobie z tego sprawę. Wiem, że nauka jest dla niego okropna, bo ma jakieś tam choroby z tym związane (nie wnikałam dokładnie jakie). Ale ostatnio irytuje mnie to, że narzeka, że nie ma pracy, szuka, ale nic. Ale nawet nie potrafił skończyć liceum albo zawodówki... Też inaczej patrzy się na osobę, co ma w CV napisane 'wykształcenie średnie' niż 'wykształcenie gimnazjalne', prawda? Powiedział, że jeżeli do maja nie znajdzie pracy to pozostaje mu wyjazd za granicę, dokładniej do Niemczech. Ale wtedy to wiąże się z naszym zerwaniem. Bo on nie uznaje czegoś takiego jak związek na odległość... Wiem, że jest mu ciężko odważyć się na taki krok, zostawić mnie... Ale powiedziałam, że jak będzie miał taką możliwość, to ma jechać. Bo chociaż coś zarobi, a tu, w Polsce przez te kilka miesięcy ciągle będzie zmartwiony brakiem pracy. I mimo, że będzie mi przykro, jemu też, to chyba ważne będzie, że w końcu po kilku miesiącach bezrobocia będzie miał prace... ![]() Tak samo wkurza mnie to, że uważa, że bez sensu, że się tyle uczę. Fakt, uczę się języków, bo zamierzam iść na filologię. I sen z powiek spędza mi język francuski, którego zaczęłam się dopiero uczyć w liceum, a nie idzie mi. I strasznie się przejmuję, że nie zdam matury z niego (podstawowa), bo mojej przyjaciółki mama nas uczy i ona po cichu powiedziała mi, że ona nie ma obowiązku przygotowywać nas do matury, bo ma za mało godzin, abyśmy opanowali cały materiał. Tak samo namówiłam rodziców na prywatne korepetycje z angielskiego, by więcej się uczyc niż w szkole, bo chcę dobrze napisac maturę rozszerzoną. I co to ma wspólnego z Tż. Otóż irytuje mnie to, że mówi, że ktoś mi powiedział że nie zdam matury a ja od razu biorę to do siebie i nagle będę chodziła na korepetycje itp... I mówi, że pójdę na studia a i tak wyląduję na bezrobociu, bo takie są perspektywy w Polsce... Że bez znajomości nic się nie załatwi, chyba że ma się szczęście w danym momencie. Kocham go, jest mi z nim dobrze (nie licząc powyższych problemów). Dobrze się dogadujemy, nasi rodzice nas uwielbiają, mamy super znajomych. Ogólnie jest bardzo dobrze, strasznie mi zależy na nim. Wszystko się zmieniło jak zaczął szukac pracy. Mam wrażenie, że on ma jakieś załamanie czy coś Bo nic mu się nie chce, nie ma takiej chęci do życia, ciągle siedzi w domu. Rozumiem, że to może byc przygnębiające ciągle szukanie pracy i to na dodatek bez efektów. Ale to wszystko odbija się na nas... Tak samo irytuje mnie to, że ogólnie wspiera mnie, żebym się uczyła, ale i tak nie widzi w tym sensu, bo nic nie wiadomo czy te studia lingwistyczne coś mi pomogą. Ja uważam, że nie gwarantują mi dobrej pracy, ale na pewno zwiększają prawdopodobieństwo dostania lepszej pracy...W sumie nie wiem, po co to piszę, może po prostu chciałam to z siebie wyrzucic, bo nie mam komu. Po prostu przy nim dowiedziałam się, jak wygląda dorosłe życie. Zawsze myślałam, że jak nie ma się pracy, to wystarczy wysłac kilka cv i zaraz się jakąś dostanie
|
|
|
|
|
#2 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
To nie jest tak proste, że wysyła się cv i zaraz rozdzwaniają sie telefony z propozycjami. Bardzo ważne jest wykształcenie, nie mniej ważne chyba jak doświadczenie.
Twój chłopak nie przykłada wagi do wykształcenia więc nie powinien dziwić się, że nie może znaleźć pracy. A co do filologii przemyślałabym jeszcze wybór na Twoim miejscu...
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat Moje maluchy większy maluch Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030 mniejszy maluch Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560 |
|
|
|
|
#3 |
|
6 lat z wizażem:)
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: ukochane miasto Warszawa <3
Wiadomości: 808
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Opowiem Ci moją historię. Mam tyle lat co Ty, moj chłopak ma lat 20. Jesteśmy ze sobą od 9 miesięcy, poznalismy się w czasie matur. Mój TŻ nie został dopuszczony do matury, ze względu na ilosc opuszczonych godzin, po prostu nie zdał klasy. Miał problemy rodzinne, w małżeństwie jego rodziców., choroba jego mamy, sytuacja finansowa wszystko potoczyło się tak, że przestał się uczyc w ostatniej klasie LO. Nie powiedział mi o tym od razu jak się poznaliśmy, dowiedziałam się z czasem. Było mi strasznie ciezko to przełknąc, pochodzę z rodziny w ktorej wyższe wykształcenie jest normą, a moi rodzice już tacy są, że krzywo patrzą na kogoś, kto nie kończy szkoły lub słabiej sie uczy. Sama dostałam sie do dobrego LO w stolicy i nie mam wyboru, studia to jedyna droga. A więc i dobrze zdana matura. Na początku czułam się okropnie, miałam nawet takie myśli że jeśli to faktycznie moja miłosc, to zmarnuję zycie przy nim i będę klepac biedę bo on nie skończy szkoły i będziemy tak sobie żyli razem.. zwyczajnie. Moja mama ciągle mi to wypomina, babcia tak samo. Jednak jak się dowiedziałam o tym w wakacje postanowiłam, ze po prostu mu pomogę, postaram się trochę go zmienic. On przez te swoje problemy całkowicie stracił wiarę w siebie i swoje umiejętności, nie chciał się uczyc. Wiele wielogodzinnych rozmów, wiele dyskusji, wiele wskazówek z mojej strony. Ulotki, cytaty, informacje o stypendiach. Rozmowa z jego siostrą z którą mam swietny kontakt. Namówilam go na wieczórowke w moim mieście. Właśnie stara się przebrnąc przez pierwszy semestr. Pracy szuka ciągle - nie ma nic dla niego, nie ma się co oszukiwac. Setki wysłanych CV, kilka rozmów, jakieś kontakty.. ale póki co nic.
I teraz przede wszystkim - co ja robię. Ciężko nam bez pieniędzy , nie stac nas na wyjścia. Czasem jak coś odłożymy. Wspieram go na każdym centymetrze. Nie oceniam, pocieszam i motywuję. I wiesz - to działa. Podejdzie do matury, zmienił podejście do życia. Kosztowało nas to troche nerwów i rozmów pelnych łez i wzruszeń. Może jestem troche egzaltowana w tym co mówię. Ale kocham go i postanowiłam mu pomóc. Znajdzie pracę - jak skończy szkołę. Wspieraj go. Trzymaj się ciepło
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=915931 |
|
|
|
|
#4 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 286
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Czas pokaże czy to ma przyszłość. Jesteście jeszcze młodzi a i wasz związek nie trwa jeszcze długo. Może teraz problem wykształcenia wydaje się błahy, ale z czasem jeszcze zweryfikujesz swoje oczekiwania wobec partnera i z pewnością zauważysz, co Ci przeszkadza, a co możesz zaakceptować. Ja osobiście bardzo sobie cenią wykształcenie, chociaż w tych czasach nie gwarantuje ono pracy, niestety.
Co do studiów filologicznych, są to dosyć trudne studia, oprócz samej nauki języka trzeba dokładnie pojąć gramatykę, literaturę i inne przedmioty o których w liceum nawet się nie wspomina. Zastanów się czy podołasz, bo nawet dobrze zdana matura rozszerzona z języka nie gwarantuje Ci, że sprawdzisz się na filologii obcej.
__________________
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 122
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#6 | |||
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Cytat:
Jak dla mnie masakra. 21-letni facet powinien być bardziej ogarnięty życiowo.
__________________
Cytat:
Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Facet, który ani do pracy, ani do nauki się nie garnie nie jest żadną przyszłością, tym bardziej, jeśli ty chcesz dalej się uczyć, studiować i już teraz słyszysz"po co"? jak dla mnie za duże różnice.
Bo prace można łapać dorywcze, ulotki, wykładanie towaru w markecie, cokolwiek- a tu i rozumu nie ma i zero zaradności. |
|
|
|
|
#8 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 167
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Cytat:
A teraz pomnóż to sobie razy dwa,ponieważ jestem na lingwistyce stosowanej na języku angielskim i francuskim. Trudne studia.
__________________
The only way to get rid of a temptation is to yield to it Problem niektórych kobiet polega na tym,że ekscytują się byle czym,a potem biorą z tym ślub. Nie subskrybuję wątków. |
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Cytat:
Ja tylko odnoście filologii. Sama studiuję fil. rosyjską i uwierz, że odpadło parę osób, przez takie przedmioty jak scs, czy historia języka. Wiem, że na fil. angielskiej jest łacina, przez co niektóry też pożegnali się ze studiami. Trzeba się przykładać, żeby dostać niektóre zaliczenia Koniec offtopu I też polecam coś zdecydowanie mniej humanistycznego, bo trzeba mieć szczęście, żeby się wybić po filologii
__________________
Wiesz... gdy jest bardzo smutno, to kocha się zachody słońca.
— Antoine de Saint-Exupéry Живём вместе JaMajkkowa Zupa |
|
|
|
|
|
#10 |
|
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 296
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Treść usunięta
Edytowane przez mm444 Czas edycji: 2012-02-08 o 15:52 |
|
|
|
|
#11 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 122
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Cytat:
---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#12 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 614
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Związek świeży, a już pojawiło się mnóstwo wątpliwości. Dobrze, że myślisz o przyszłości, a nie żyjesz mrzonkami i "jakoś to będzie". Skoro masz sporo większe ambicje, chcesz studiować, rozwijać się, a chłopak nie za bardzo ma Ci czym zaimponować, to niestety, ale ja dla Was przyszłości nie widzę. Obawiam się, że z czasem zaczniesz postrzegać Waszą relację jako "zniżam się do jego poziomu" i oboje się będziecie z tym źle czuć.
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 289
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Cytat:
Ojj wierz mi, że filologia może być trudna Dużo nauki, dużo czytania, dużo zajęć (często niepotrzebnych, według mnie, w dzisiejszych czasach), gramatyka i przedmioty językoznawcze potrafią dobić, teksty z dawnych czasów również. Generalnie z filologii można wylecieć i to nie jest takie trudne, jak się wydaje. No chyba, że zależy też to od uczelni. Ja oceniam na bazie swojej ![]() A co do głównego tematu, to ciężko, ciężko. Aż nie wiem, co ci doradzić, bo ja uważam, że każdy sensowny facet musi być zaradny i mieć jakiś plan na życie. Uważam, że pewne minimum (tutaj np. wykształcenie średnie pełne) trzeba mieć. Rozumiem, że nie wszyscy muszą ciepać magistra, ale no szkołę średnią i maturę wypada mieć, by chociaż minimalnie sobie ułatwić szukanie pracy, zwłaszcza że wiadomo jak to u nas z pracą jest. Facet, który nie ma aspiracji, by zdobywac wykształcenie albo nie potrafi znaleźć pracy przez dłuższy czas to jednak średnio dobra partia na życie Ktoś może mi napisac, że mamy ciężkie czasy i ze znalezieniem pracy nie jest tak hop siup i ja to wiem, ale mam też znajomych, którzy pokończyli z wielkim bólem liceum/technikum i jednak łapią się różnych prac, byleby cokolwiek dorobić/zarobić. Nie chcę też zło wróżyć, ale jak tak dalej pójdzie to wasz związek się rozsypie. Ty będziesz chciała sie uczyć, studiowac, realizować, a twój Tż ma do tego specyficzne podejście. Poza tym on faktycznie może mieć zły czas, skoro tak marudzi i ma tak pesymistyczne podejście.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
|
|
#14 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 248
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Szczerze mówiąc, ja sobie nie wyobrażam być tą mądrzejszą, lepiej wykształconą w związku. Otwarcie się do tego przyznaję, że ja bym zwyczajnie miała mniejszy szacunek do faceta, który byłby znacznie gorzej wykształcony ode mnie.
Ty będziesz magistrem, będziesz się obracała wśród ludzi z wyższym wykształceniem, on będzie zazdrosny. Będzie się czuł gorszy, a swoją frustrację zacznie wyładowywać na Tobie - i wiem co mówię, przez kilka lat obserwowałam rozpad małżeństwa mojej cioci, która miała wyższe wykształcenie a jej mąż miał skończoną tylko szkołę podstawową. On ją zadręczał, terroryzował, wszystko rozbijało się o jego niską samoocenę. Poza tym, będziesz od niego prawdopodobnie lepiej zarabiać, o ile Twój chłopak nie rozwinie w sobie przedsiębiorczości i nie postawi na własną firmę. A to już jest temat rzeka, jak zachowuje się facet gorzej zarabiający od swojej kobiety... Ja bym chyba albo sobie dała spokój, albo bym na nim wymogła, by chociaż to średnie wykształcenie zdobył. Choć skoro mówisz, że on tak nienawidzi się uczyć, to raczej to cienko widzę. Zastanów się, czy chciałabyś go (zakładając że będziecie ze sobą dłużej) np. utrzymywać, gdy on nie będzie miał pracy. Ja rozumiem przejściowe problemy, ale to co opowiadasz mrozi trochę krew w żyłach. |
|
|
|
|
#15 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 122
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Oj tam. Autorka ma 17 lat. Pójdzie na studia i jej przejdzie. Albo on wyjedzie szybciej i też się skończy.
|
|
|
|
|
#16 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 289
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Cytat:
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
|
|
#17 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 122
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: gdzieś tam........
Wiadomości: 3 593
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Cytat:
![]() Nie wiem czy masz jakieś kompleksy, ja sama studiuje filologie obca i sporo osob odpadlo i wcale nie jest tak łatwo jakby się wydawało No chybaze dla obcokrajowcow, ktorzy przyjechali zeby za granica studiowac swoj ojczysty jezyk. Ci faktycznie raczej problemow nie maja, no chociaz czasem z gramatyka praktyczna, opisowa i innymi zapchajdziurami. Mnóstwo lektur, historii, niepotrzebnych definicji i wszystko w obcym języku....Zeby nie bylo off topu: W zwiazku istotna rzecza jest wsparcie, a w Waszym zwiazku tego nie widze. Chlopak musi wziac sie w garsc i zrobic cos ze swoim zyciem. Masz jeszcze czas, mysle, ze jeszcze spotkasz ciekawych facetow na swojej drodze ![]() Teraz ucz się pilnie, idz na wymarzone studia, bo nie ma nic gorszego jak robienie czegos z przymusu
Edytowane przez isiaczekk Czas edycji: 2012-02-08 o 23:14 |
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 122
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Cytat:
![]() A do autorki - ucz się, ucz języków, zawsze się przydadzą, czy pójdziesz na filologię, czy nie. Co do związku - zastanowić się porządnie - ok, nie każdy 'ma głowę' do nauki. Ale jak się nie ma głowy do nauki, to trzeba mieć chociaż ręce do pracy, albo zaradność, żeby pracę znaleźć. A Twój chłopak, być może, nie ma ani jednego, ani drugiego, ani trzeciego. I jeszcze jedna uwaga do wszystkich filolożek, że tak powiem nowocześnie - definicje w obcym języku? Literatura w obcym języku? Wy macie ten język umieć jak swój własny! Chyba o to chodzi. Albo się ma 'smykałkę do języków' albo się tam nie idzie. Po drugie - chyba jednak nie każdy powinien mieć studia wyższe, i może pierwsze semestry studiów to pokazują, dla kogo to katorga ponad siły. Szkoda tylko, że na polskich uczelniach za wszelką cenę przepycha się każdego. Po trzecie - ok, do czytania w programie jest dużo, ale wybaczcie, nie trzeba czytać wszystkiego, każdej głupiej kserówki i stotysięcznej książki - proponowałabym więcej krytycznego nastawienia do tego, co Wam proponują, inaczej to życie można poświęcić na czytanie kserówek na każdy durny przedmiot i męczyć każdą książkę, nawet jeśli wybitnie nam się nie podoba. Pierre Bayard "How to talk about books you haven't read": społeczeństwo obecnie wymaga znajomości klasyków, bestsellerów itd., co jest oczywiście awykonalne! Zdrową postawę chyba jednak charakteryzuje to, że jest się krytycznym i wybiórczym co do ogromnej ilości informacji i wymagań, którymi nas zasypują, także na studiach. I nie, nie przyjmuję, od razu uprzedzam, zarzutów, że przez to się nie ubogacam, mniej wiem, żaden ze mnie filolog. Po prostu nie, i tyle. A czas na kolejną powieść wiktoriańską, której schemat można wyrysować po 2 takich książkach i powkładać tylko inne imiona postaci, przeznaczyłam na czytanie prasy, czy choćby zabawę I chyba wiem więcej niż po 3-ciej powieści Jane Austen
Edytowane przez natash88 Czas edycji: 2012-02-09 o 00:00 |
|
|
|
|
|
#20 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 005
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Wiesz co... Jak miałam 17 lat, to myślałam w sumie podobnie - uważałam, że nieważne jest wykształcenie, że liczy się uczucie, itp. I może chamskie będzie to, co napiszę, ale na dzień dzisiejszy nie wiem czy chciałabym być z facetem bez studiów, a bez matury to już na pewno.
Jeśli tej ostatniej się nie ma, to ciężko znaleźć pracę. Pomyśl sobie, że jesteś pracodawcą i masz zatrudnić kogoś takiego do pracy? Tylko po gimnazjum... Bez żadnych kursów, bez studium, bez szkoły policealnej, bez matury... Piszesz, że Twój chłopak ma jakąś chorobę... Taaa... Lenia? To nie choroba. A jeśli już to pewnie ma na myśli jakieś dysleksje czy inne fanaberie XXI w. Prawda jest taka, że nawet z dysfunkcjami można zdać maturę. Ludzie niedowidzący albo niesłyszący zdają maturę, a także ci z dysfunkcjami, bo się po prostu da. A Ty wspieraj swojego chłopaka, ale nie głaszcz go po głowie i mów jaki jest biedny ale daj mu przysłowiowego kopa, niech się ogarnie chłopak. |
|
|
|
|
#21 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 31
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, przeczytałam wszystkie
![]() I kurcze, jak myślałam, napisałyście to, co myślałam. I teraz kilka sprostowań. Tak jak jedna wizażanka napisała, że teraz problem może wydawac się błahy, bo jesteśmy młodzi, ale ja już myślę przyszłościową. I zastanawiam się, jak to będzie wyglądało jakbyśmy się może kiedyś pobrali- ja będę zarabiała całkiem dobre pieniądze, a on będzie na budowach pracował od rana do wieczora... Inna wizażanka zapytała się, czy jest coś, w czym jest dobry. Jest, zna się na budowie i tylko tam pracował. Jednak nikt nie chce przyjąć go na umowę, tylko na czarno ze względu na koszty Jeszcze inna wizażanka napisała, czy widziałam, jak szuka pracy. Tak, widziałam Ktoś napisał, że nie wspiera mnie, myśli, że nie zdam matury- błędnie to odczytałaś Właśnie on twierdzi, że zdam maturę, więc bez sensu biorę wszystko do siebie, że nie zdam matury, bo ktoś powiedział, że nie ma takiej możliwości (mama przyjaciółki). Mówiłam mu, żeby zdał liceum zaocznie, ale on mówi, że co mu po średnim, jak nie daje mu to zawodu, nic. Że teraz nie liczy się wykształcenie, a doświadczenie i znajomości. |
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 31
|
Dot.: Czy to ma przyszłość?
Jej, przeczytałam ten wątek na nowo i nie mogę uwierzyć, że mówimy o tym samym związku.
![]() Jestem z Tż już prawie 3 lata i osoba, o której pisałam, jest mi teraz zupełnie obca. Tż skończył liceum, zastanawia się, by nie iść zaocznie do zawodówki. Ja idę na zaoczne studia lub do szkoły policealnej (jeszcze się zastanawiam ). Tż pracuje i zarabia naprawdę dobrze, planujemy niedługo wynająć mieszkanie. I między nami jest idealnie, wiem, że dla niektórych stanowimy wzór jako para. Ale jednak po ponad dwôch latach muszę stwierdzić, że trzech ostatnich pracodawców nawet nie patrzyło, jakie wykształcenie ma Tż, a intetesowało ich konkretnie doświadczenie. Jednak zdaję sobie sprawę, że mimo wszystko wykształcenie jest ważne. I cieszę się, że nie rozwiązało się to naturalnie- ja poszłam na studia a Tż został. Jestem naprawdę szczęśliwą osobą i w większości jest to zasługa Tż.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:07.




Bo nic mu się nie chce, nie ma takiej chęci do życia, ciągle siedzi w domu. Rozumiem, że to może byc przygnębiające ciągle szukanie pracy i to na dodatek bez efektów. Ale to wszystko odbija się na nas... Tak samo irytuje mnie to, że ogólnie wspiera mnie, żebym się uczyła, ale i tak nie widzi w tym sensu, bo nic nie wiadomo czy te studia lingwistyczne coś mi pomogą. Ja uważam, że nie gwarantują mi dobrej pracy, ale na pewno zwiększają prawdopodobieństwo dostania lepszej pracy...







Koniec offtopu 

Ktoś może mi napisac, że mamy ciężkie czasy i ze znalezieniem pracy nie jest tak hop siup i ja to wiem, ale mam też znajomych, którzy pokończyli z wielkim bólem liceum/technikum i jednak łapią się różnych prac, byleby cokolwiek dorobić/zarobić.




