|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 114
|
"Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać TŻa ;)
Przy okazji jakże pięknej majówkowej pogody, przyszedł mi do głowy pewien temat.
![]() Dużo tu ostatnio zestawień/wyliczeń. Natomiast w różnych "pomocowych wątkach" często największe kontrowersje budzi kwestia "od kiedy nie ma już nadziei dla związku" - czyli jakie problemy warto jeszcze rozwiązywać, po pojawieniu się zaś jakich należy od razu "machnąć ręką na związek"? Stąd takie "zbiorcze" pytanie - jakich problemów wg. Was nie ma sensu rozwiązywać, a jakie z kolei nie powinny przekreślać związku, tylko motywować do "wspólnej pracy"? Może też być na własnych przykładach - jakie kłopoty, KRYZYSY same/sami "pokonałyście/pokonaliście", a jakich nawet nie próbowaliście? Oczywiście ile ludzi, tyle opinii. Ale takie zestawienia zebrane w jednym miejscu mogą dać ciekawy i przede wszystkim dla wielu "pomocny" obraz. Oczywiście sporo rzeczy będzie się pewnie powtarzać - uzależnienie od alkoholu, narkotyki, przemoc, zdrada z jednej strony... .... a "trudności w komunikacji" czy bałaganiarstwo z drugiej. Natomiast jest też spora grupa problemów "pośredniej rangi" i może być ciekawym, gdzie większość je zakwalifikuje... Edytowane przez adriatyk Czas edycji: 2014-05-03 o 14:23 |
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Nie ma sensu związek, gdzie jest brak szacunku.
__________________
''Chodzi o to, by być miłością, a nie mieć miłość.
Wtedy mamy pewność, że jesteśmy z kimś dlatego, że tego chcemy, a nie dlatego, że tego wymagają konwenanse." Paulo Coelho Razem od 28.01 ![]() |
|
|
|
|
#3 |
|
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 684
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Wiesz, wydaje mi się, że naprawa związku, zależy bardziej od tego czy obie osoby chcą pracować nad sobą i związkiem i czy widzą problem.
__________________
In a rainbow Now our rainbow is gone I am lost in a rainbow Now our rainbow is gone |
|
|
|
|
#4 |
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Moim zdaniem powinno się odpuścić:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Moim zdaniem nie ma co kleić w następujących sytuacjach:
-zdrada, -agresja werbalna lub niewerbalna- nie tylko bicie czy epitety, ale także poniżanie, uwstecznianie, demotywowanie, -rozmijanie się wizji dalszego życia na zasadzie 'on chce dziecko już, ja w ogóle' czy na odwrót, -wyrok na kilka lat, -wyjście na jaw kłamstwa sporej rangi, -obojętność, olewactwo wobec partnera bez chęci zmiany- czasem taka obojętność jest gorsza niż nienawiść, w związku zwłaszcza to tragedia. W razie innych przypadków można jeszcze próbować, o ile niczego nie pominęłam, choć oczywiście, tylko gdy jest chęć zmiany i widoczne efekty. Edytowane przez _Mia Czas edycji: 2014-05-02 o 21:38 |
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 457
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
|
|
|
|
|
#8 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 769
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Dla mnie związek jest do zakończenia natychmiastowego gdy:
-dochodzi do zdrady -jest przemoc fizyczna lub psychiczna -ona chce dzieci, on w ogóle; on chce ślubu, ona nie ect. -gdy rzucam jakąś granicę typu "nie flirtuj z innymi kobietami", a on to w najlepsze olewa, a jak oszukiwał mnie że nie przekroczył tej granicy to już w ogóle źle -brak szacunku -brak komunikacji obustronnej -nie wiem jak to opisać, ale ja osobiście skończyłam jeden związek, bo facet nie widział i nie słuchał tego co robię. Nie zachowuje się jak kobieta ze stereotypów (zakupy całodniowe, fochy, plotki i ploteczki z koleżaneczkami, akcje typu 'domyśl się', jeszcze 5 minut i tak od godziny), ale miałam chłopaka co mimo roku bycia ze mną traktował mnie właśnie jak kobietę ze stereotypów, co mnie wkurzało, aż go rzuciłam. |
|
|
|
|
#9 |
|
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Dla mnie do odstrzału jest m. in. hazardzista z długami.
|
|
|
|
|
#10 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Naprawić się nie da jak obie strony nie wykazują chęci zmian i nie będą RAZEM pracować nad związkiem. Bez tego nie da się nic zrobić.
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Birmingham//Białystok
Wiadomości: 4 958
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Gdyby mój TŻ kiedykolwiek mnie uderzył, z pewnością byłaby to sytuacja "nie do sklejenia".
|
|
|
|
|
#12 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Niemczech
Wiadomości: 604
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Nie ma sensu ratować [a raczej się męczyć] kiedy jakiekolwiek spędzające sen z powiek problemy pojawiają się w związku, gdzie od samego początku nie gra. Jeśli opowieść zaczyna się słowami: jesteśmy razem rok/trzy, przeszliśmy wiele kryzysów, długo o siebie walczyliśmy, było raz lepiej raz gorzej, jak to w związku, mamy trudne charaktery, ale jakoś dawaliśmy radę, wiele przez siebie płakaliśmy, wiele musieliśmy sobie wybaczyć przez ten czas, czy tym podobne, to już nawet nie chce mi się czytać w czym problem. Bo to powinno być oczywiste, że cały ten związek to jeden wielki problem. Przez pierwszy rok, to ludzie powinni sisiać w majty z radości na myśl o spotkaniu, nie spać nocami z tęsknoty i spijać sobie z dziubków, a nie przechodzić kryzysy i 'sobie wiele wybaczać'. W takim wypadku, nie ma znaczenia jaki problem jest opisywany i tak nie ma sensu 'ratować'.
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 899
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#15 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
nie wiem, nie chcę kusić, ale ja bym nie była z gościem, który raczyłby mnie uderzyć, nie szanowałby mnie i gnoił, i był leniuszkiem.
|
|
|
|
|
#16 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: młp
Wiadomości: 2 122
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
- kiedy facet sporo pije i nie widzi nic złego w tym.
- kiedy ma zapędy na damskiego boksera/ do zdrady/ do poniżania - kiedy brakuje szacunku i zaufania - kiedy facet uważa, że baba tylko do garów się nadaje - kiedy mimo obiecywania dalej robi to samo, nie zważają na to, że mnie rani itd. tego typu rzeczy dyskwalifikują faceta.
__________________
"Granica tego, co możliwe, jest w Twojej głowie. Mogą Cię zatrzymać tylko te ściany, które stawiasz sam." "Odważni nie żyją wiecznie ale ostrożni nie żyją wcale."
|
|
|
|
|
#17 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 114
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Nie śmiałbym oczywiście narzucać niczego piszącym w wątku
- ale jak widać, na razie dominują zestawienia problemów nierozwiązywalnych.Natomiast tak myślę, że dla wielu równie ciekawe byłyby przykłady (zwłaszcza z własnych doświadczeń) problemów, które z kolei daje/dało się rozwiązać. |
|
|
|
|
#18 | |
|
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Cytat:
Nawet tę przemoc, narkomanię czy alkoholizm, które Ty uważasz za nierozwiązywalne. Jeśli osoba uzależniona czy agresywna będzie chciała nad sobą pracować, to odpowiednią terapią, wysiłkiem - będzie pewnie w stanie sobie z tym poradzić. Chodzi wyłącznie o to, by obie osoby widziały jakiś problem, chciały z nim walczyć z szacunku do siebie, do drugiej osoby, do związku. Jeśli jedna osoba nie widzi - nie ma sensu. Wg mnie to tyle. |
|
|
|
|
|
#19 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Naprawiać:
- kiedy zawieje nudą - kiedy szaleństwo przechodzi w stabilizację i jest kryzys - przy problemach typu: konflikty z rodziną, choroba, trudne sytuacje - kiedy oboje chcą ze sobą współpracować - kiedy się ma inne cele w życiu, ale można je ze sobą pogodzić, pójść na kompromis Zostawić: - kiedy tylko jedna strona się stara - kiedy się czuje, że się nie kocha - kiedy nie czujesz się do końca swobodnie przy drugiej osobie - kiedy występują kręcenie na boku, zdrada, kłamstwa - przemoc fizyczna lub psychiczna - brak szacunku, poniżanie, wulgaryzmy w kierunku drugiej osoby - kiedy mężczyzna traktuje kobietę jako ,,coś": do gotowania, sprzątania, rodzenia dzieci, seksu, ozdoby (cokolwiek), a zauważyłam, że to częste zjawisko. Edytowane przez ricca166 Czas edycji: 2014-05-04 o 12:42 |
|
|
|
|
#20 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
nie no, czemu nierozwiązywalnych, niektórzy np. w przypadku takiego bicia idą na terapię czy coś, ze mną by to raczej nie przeszło.
![]() Jest wiele rzeczy, których bym nie tolerowała i być może sporo takich, nad którymi przeszłabym do porządku dziennego. Nie tolerowałabym np. seksualnych upodobań typu chodzenie w damskich rajstopkach bo mi się to nie podoba i ja takiego faceta bym nie chciała. Nie tolerowałabym hazardzisty czy wiecznego zrzędy (umiarkowana maruda może być ;-)), kogoś bez poczucia humoru ;-), kogoś kto by mi się nie fizycznie podobał, dziwkarz za przeproszeniem pewnie też by mnie drażnił ;-), no nie wiem co Ci powiedzieć, pewnych rzeczy nie i już.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2014-05-04 o 14:21 |
|
|
|
|
#21 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 229
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Jak już ktoś wspomniał - gdy brak szacunku, bo cieżko, żeby nagle zacząć sie znów szanować, gdy przekroczy sie pewna granice... Gdy ktoś notorycznie robi coś, co krzywdzi drugą osobę, obiecuje poprawę, a potem znów to samo... Alkohol, długi - niby można to próbować ratować i sklejać, ale ja w przypadku eksa po latach walki odpusciłam, ale przeplacilam to własnymi długami i złym stanem psychicznym...
Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk, więc czasami brakuje ogonków i kreseczek
__________________
"Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi...!" ![]() |
|
|
|
|
#22 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#23 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
warto kleić kiedy widać że partner mimo że nawala - stara się, pracuje nad sobą i widać pozytywne efekty.
|
|
|
|
|
#24 |
|
sentimental animal
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 297
|
Dot.: "Co się popsuło, to się nie sklei?" - czyli kiedy naprawiać, a kiedy wyrzucać T
Według mnie, warto naprawiać gdy w partnerach jest chęć zmiany i poprawy tego co było złe, za to trzeba odpuścić kiedy jeden z partnerów uważa, że już nie kocha/nie chce być w związku, gdy rozmijają się poglądy w fundamentalnych sprawach, gdy partner nie angażuje się i nie wykazuje chęci zmian, gdy nie wyobraża się być z tą osobą za X lat, gdy jedna ze stron kłamie, nie dotrzymuje obietnic, popełnia wciąż te same błędy.
__________________
You may think he's a sleepy-type guy Always takes his time Soon I know you'll be changing your mind When you've seen him use a gun, boy When you've seen him use a gun |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:06.
















