|
|||||||
| Notka |
|
| Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 798
|
Problem samej ze sobą.
Witam wszystkich. Mam nadzieję,że trafiłam z wątkiem w dobre miejsce. Może zacznę od tego,że skończę w tym roku 18lat i jestem z moim Tż'tem ponad rok. Mam problem sama ze sobą i chyba jest to duży problem. Znałam jakiś czas wcześniej, zanim zaczęliśmy randkować. Nie potrafię zaufać mojemu facetowi mimo,że wiem,że mnie kocha, cały czas mam wrażenie,że jest ze mną bo po prostu czemu nie. Gdy próbuję z nim porozmawiać zaprzecza i mówi,że mnie kocha, a ja dalej nie potrafię uwierzyć. Byłam kiedyś molestowana on o tym wie i wie też o tym,że miałam dwóch chłopaków przed nim, którzy mnie porzucili. Nie radzę sobie z tą myślą,że może jednak mnie kiedyś zostawi.
A drugą sprawą jest nasze życie seksualne. Mam wyrzuty sumienia bo poszłam z nim do łóżka za wcześnie, na 3 randce. Wtedy naprawdę tego chciałam i strasznie mi się podoba, ale do dzisiaj nie potrafię się z tym pogodzić,że byłam taka nieodpowiedzialna, chciałam zacząć normalny związek. A jeszcze kolejną sprawą dotyczącą naszego życia jest to,że nie potrafię siebie zaakceptować, nie potrafię się skupić na seksie, nie potrafię czerpać z tego przyjemności. Wiem,że on mnie kocha taką jaką jestem, ale nie potrafię. Zawsze myślę,że jakby miał możliwość to by uciekł, ale z drugiej strony wiem,że mnie kocha.. Zresztą sama już nie wiem co mam ze sobą robić. Staram się z nim o tym rozmawiać, ale mówi,że przesadzam,ze powinnam olać i zostawia temat. |
|
|
|
|
#2 |
|
Rotmistrz
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Köln
Wiadomości: 2 530
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Po pierwsze, to niezmuszaj sie do seksu! To, ze jak sie juz kochaliscie, to nieznaczy, ze niemasz prawa tego przerwac. Niechcesz I juz. Zapewne problemem jest, ze bylas molestowana, drugi problem, ze wogole uprawiasz sex wbrew sobie. Masz z tego poczucie winy, a normalnie tak nie powinno byc. Daj sobie czas. Jesli chlopak tego nie uszanuje, to jego problem, Ty sluchaj siebie. Mysle, ze nieglupio byloby sie wybrac do psychologa/seksuologa po tym co przezylas.
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Cytat:
To nie ma żadnego znaczenia. |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 798
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;46102807]Jeśli tego chciałaś, to był dobry czas. O co chodzi z tym 'normalnym związkiem'? Niektóre normalne związki zaczynają się od seksu, w innych seks pojawia się po ślubie.
To nie ma żadnego znaczenia.[/QUOTE] Zawsze myślałam że w normalnym związku seks zaczyna sie po jakimś dłuższym czasie. Naprawdę chcialam wtedy tego seksu, kochałam go i kocham nadal. Tu nie chodzi o to,że sie zmuszam do kochania z nim. Kocham go bardzo ale nie potrafie mu uwierzyć w to,że mówi prawdę. Nie potrafię zaufać. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#5 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
[QUOTE=Meefistofeles;46102 918]Zawsze myślałam że w normalnym związku seks zaczyna sie po jakimś dłuższym czasie. Naprawdę chcialam wtedy tego seksu, kochałam go i kocham nadal. Tu nie chodzi o to,że sie zmuszam do kochania z nim. Kocham go bardzo ale nie potrafie mu uwierzyć w to,że mówi prawdę. Nie potrafię zaufać.
Dziwne, że mając takie problemy przede wszystkim ze sobą nie zdecydowałaś się jeszcze na wizytę u psychologa/seksuologa. To niestety jest konieczne w Twoim przypadku i nie powinnaś zwlekać ani chwili dłużej. A co do pewności w związku... Nikt nigdy nie da Ci żadnej gwarancji na to, że będziesz z tym właśnie facetem do końca życia. Każde z Was może się rozmyśleć i chcieć ułożyć sobie życie z kim innym. Ale dopóki jesteście razem, to nie są ważne wielkie deklaracje, zapewnienia o wielkiej i płomiennej miłości, ale tak naprawdę diabeł tkwi w szczegółach i drobiazgach. Powiada się, że czyny mówią głośniej niż słowa. Dlatego patrz i obserwuj jaki jest Twój chłopak dla Ciebie i czy stara się robić wszystko, żebyś była szczęśliwa przy nim. Sama zastanów się nad swoim zachowaniem wobec niego i zadaj sobie pytanie, czy chciałabyś być nadal z tym człowiekiem przez następne 50 lat? A przede wszystkim pracuj nad swoją samoceną i poczuciem wartości. Jak nabędziesz pewności siebie i wzmocnisz swoją samoocenę, to zobaczysz, że wszystko stanie się prostsze, a Ty nie będziesz musiała obawiać się, że ktoś Cię zostawi samą i bezradną. Bo będziesz miała oparcie w samej sobie i uwierzysz, że świat jest pełen dobrych i wartościowych ludzi, którzy zasługują na miłość i Twoje zainteresowanie. |
|
|
|
|
#6 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 798
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#8 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 798
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Może i jestem przyzwyczajona, ale mój chłopak na tym nie cierpi. Co prawda mam raz na ruski rok napad depresji, ale staram się tego w jego obecności nie okazywać i nie męczyć go tym bo wiem,że to jest ciężkie. Nie jest to wygodne, ale nie chce iść do psychologa, to jest dla mnie niemożliwe, nie jestem chora psychicznie ani nic z tych rzeczy żebym musiała komuś dupę zawracać.
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Nie wiesz czy to co Cię dopada to depresja
Najlepiej zgłoś się do psychologa, na pewno wspólnie znajdziecie rozwiązanie na problemy związane z Twoimi wahaniami nastroju i życie będzie łatwiejsze ![]() Masz złe doświadczenia życiowe którym trzeba stawić czoła, bo zbyt mocno oddziałują na Twoje życie i możesz ranić tych którzy Cię naprawdę kochają, w tym przypadku Twojego mężczyznę. Co do Twoich wyrzutów sumienia w sprawie seksu... Jesteś dorosła, młoda, kiedy jak nie teraz pozwolisz sobie na szaleństwo i namiętność, w końcu kochałaś się ze swoim facetem który nadal z Tobą jest, czyli nie potraktował Cię jak jednorazową przygodę. |
|
|
|
|
#11 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 798
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Staram się z nim rozmawiać o wszystkim. Staram sie nie wracać do tego co było kiedys bo to nie ma sensu i jest to zawracanie sobie dupy. Ale do psychologa nie pojde to nie ma sensu, to nawet nie wchodzi w grę. Ja już wolę sie meczyć sama ze soba niż pójść tam.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Ale dlaczego nie chcesz spróbować? Przecież teraz już nie chodzi tylko o Ciebie, ale i o tą drugą osobę. Pójście do psychologa nie zaszkodzi, a chyba lepiej zwrócić się do kogoś o pomoc, od tego oni są. Jeżeli uznasz po pierwszej wizycie, ze nie tego oczekujesz to zrezygnujesz.
|
|
|
|
|
#13 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 798
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Ja, ja tego naprawdę nie czuje. Ja nie mam czasu, ja nie mam gdzie do dobrego psychologa. Myślę, że on mi tak czy siak nie pomoże to za bardzo we mnie siedzi.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Ale sama czujesz, że jest to głęboko w Tobie, jeżeli nie stawisz temu czoła i nie pokonasz tego, to zawsze będzie wracało
Poza tym taka terapia nie musi trwać długo
|
|
|
|
|
#15 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 798
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Nie.. Psycholog to nie to.
|
|
|
|
|
#16 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
No to się nie zdziw jak facet w końcu poczuje, że coś jest nie tak i jest traktowany niesprawiedliwe, albo będzie miał dość Twojego dopytywania się o to czy aby na pewno Cię kocha i Twojego braku wiary w jego uczucia i rzuci to w cholerę. A ja w zasadzie bym się nawet nie zdziwiła, bo nikt nie ma obowiązku znoszenia takich rzeczy gdy druga osoba nie chce sobie pomóc bo nie. Znam taką sytuację z mojego bliskiego otoczenia i chłop po prostu w końcu wysiadl i jeszcze odbiło się to na jego psychice. Także zastanów się poważnie, bo potem będzie za późno. PS. I z każdym kolejnym będzie to samo. Wysłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2 Edytowane przez 97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 Czas edycji: 2014-04-22 o 00:06 |
|
|
|
|
#17 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 798
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Ale ja naprawdę tego nie chce, chodze do szkoly. Nie mam kiedy iść, przeciez nie powiem moim rodzicom,że idę do psychologa bo bylam molestowana i mam zrytą psichyke. Poza tym ja nienawidze okazywac słabości, to jest dla mnie nie do przyjęcia, że ktoś mi pomaga, to słabość.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#18 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Cytat:
Wysłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2 |
|
|
|
|
|
#19 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 798
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Nie ma możliwości o powiedzeniu tego rodzicom, zostanę wyśmiana. Moi rodzice nigdy się mną nie interesowali i mają wszystko w poważaniu. Przecież mają lepszą wersję mnie, która zawsza miala wszystko ich uwagę, pieniądze, okazywali mu miłość, a mnie nie było.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#20 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Najwyraźniej masz dużo więcej problemów ze sobą niż tylko bycie ofiarą molestowania. Przede wszystkim nie jesteś jeszcze dojrzała emocjonalnie i na tyle samodzielna, żeby wziąć odpowiedzialność za swoje życie i być w stanie sama nim pokierować. Stąd te rozterki, niepewność i strach przed tym, co sobie rodzice pomyślą, czy co powiedzą. Do tego jeszcze dochodzą typowe zachowania ofiary molestowania, takie jak: wyparcie, zaprzeczenie, bagatelizowanie problemu, udawanie za wszelką cenę osoby silnej psychicznie i doskonale sobie radzącej w trudnych sytuacjach, chociaż w głębi duszy boisz się pewnie własnego cienia. Ale w życiu się do tego pewnie nie przyznasz, że w rzeczywostości jesteś inna, niż obraz siebie jaki stworzyłaś dla Twojego otoczenia. Nawet przed samą sobą, a co dopiero przed obcymi jak np. przed psychologiem. Stąd ten lęk przed szczerością i przyznaniem się, że wcale nie jesteś taka silna, jaka chciałabyś być. Terapia może to zmienić, ale tego nie da się zrobić na siłę, wbrew Twojej woli. A jaka czeka Cię przyszłość bez leczenia? Nigdy nikomu nie zaufasz i nigdy nie będziesz w stanie otworzyć się na drugiego człowieka, bo mechanizm obronny osoby skrzywdzonej i zagubionej skutecznie Cię obroni przed bliskością. Mało tego, Ty nawet sama ze sobą nie będiesz w stanie być szczera, bo tak naprawdę, to nawet sobie nie ufasz, prawda? A co do Twoich rodziców, to nie ma większego znacznia co oni pomyślą czy powiedzą. Oczywiście, że byłoby lepiej i łatwiej, gdyby stanęli po Twojej stronie i pomogli Ci unieść ten ciężar (jeżeli to żadne z nich nie jest sprawcą molestowania), ale jeżeli nie możesz na nich liczyć, to weź sprawę w swoje ręce i zacznij walczyć z demonami przeszłości. Nie chowając głowę w piasek i udając, że nic się nie stało, ale głośno i dobitnie mówiąc o tym, że jesteś ofiarą przemocy i oczekując, że sprawcę spotka zasłużona kara. Dopóki milczysz sprawca jest bezkarny i uchodzi mu to na sucho i żyje sobie spokojnie, a tak nie powinno być, bo miejsce przestępcy jest w więzieniu.
|
|
|
|
|
#21 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 798
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Ja się nie boję tego co powiedzą, bo wiem,że oni tak czy siak to oleją. Własnego cienia się też nie boję, ja wiem jaka jestem naprawdę i szczerze mówiąc ja taka jestem. To jest trochę skomplikowane bo ja naprawdę wiem jaka jestem, potrafię się cieszyć życiem, być sobą, potrafię się cieszyć dosłownie ze wszystkiego, nawet jak mi ktoś zamacha paluchem przed oczami, to nie chodzi o to,że ja siedzę zamknięta pod kluczem w domu i wychodzę tylko na siku do ubikacji. Ale po prostu mam czasem taki gorszy dzień i to wraca to się nie dzieje często ale czasem się pokaże.
|
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Ale nie potrafisz czerpać radości z bycia z drugą osobą, a jak tego nie pokonasz, to będziesz miała trudności w życiu. Kiedy to rozwiążesz jak nie teraz? Szkoła w niczym nie przeszkadza, później będą następne wymówki. A spotkanie z psychologiem trwa do 1 h i może odbywać się nawet raz w miesiącu.
|
|
|
|
|
#23 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 798
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Ja naprawdę rozumiem,że chcecie mi pomóc, doradzić i,że robicie to z własnej woli i nikt wam nie każe. Ale ja nawet sama siebie siłą bym nie dała rady zaciągnąć. Jakbym nawet sama się siłą zmusiła to pewnie nic dobrego z tego nie wyjdzie bo będę się czuła źle i nieswojo. Ja tam po prostu nie chcę iść. Chcę od tak zostawić przeszłość i nauczyć się żyć z kimś i cieszyć się tym życiem.
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#24 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
|
|
|
|
|
#25 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 798
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
No ciężko jest ja wiem, ale ja nie mam czasu i pieniedzy na dojeżdzanie do psychologa bo mam daleko. I nie jest to wymówka, postaram się zmienić, wszystko zmienić, powoli i nie na siłę.
Jest jeszcze sprawa zaakceptowania swojego wyglądu, nie potrafię tego zrobić. A przy moim facecie to już w ogóle. Wstydze sie swojego wygladu, najchetniej to bym sie kochała w ubraniu :P Ja wiem,że nikt nie jest idealny ale no nie moge sie na seksie bo ciągle sie skupiam na tym jak wyglądam. Wiem, że mój Tz na to nie patrzy ale i tak nie moge sie przemoc :p Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#26 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Oj miałam ten sam problem co Ty, nie wyobrażałam sobie pokazać się skąpo ubrana przed TŻ, ale stwierdziłam, że jak ma mnie zostawić przez to, że nie jestem panią z okładki magazynu, to lepiej teraz to wiedzieć niż później. I co? Nadal jesteśmy razem, a ja już się tym tak nie przejmuje. Wystraczy najpierw pokonać to w sobie
|
|
|
|
|
#27 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 798
|
Dot.: Problem samej ze sobą.
Staram się no ale cóż :p. Wtydzę sie, ale jakoś nie mogę się tego wyprzeć. Podczas seksu zamiast skupiać się na przyjemności i na tym,że jestem z moim kochanym. To ciągle skupiam się nad tym jak wyglądam pdoczas seksu, jak on widzi jak wyglądam i nie daje mi to spokoju.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Seks
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:14.










Najlepiej zgłoś się do psychologa, na pewno wspólnie znajdziecie rozwiązanie na problemy związane z Twoimi wahaniami nastroju i życie będzie łatwiejsze 

Poza tym taka terapia nie musi trwać długo 
