|
Notka |
|
Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji. Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 1 555
|
Zapachowa awangarda czyli dla podrozujacych znawczyn
Poniewaz i ja czasem zadowalam sie tym, co oferuja perfumerie w Polsce, jednak staram sie stronic od zapachow dostepnych dla kazdego (kogo oczywiscie stac na takie zakupy).
Duzo podrozujac moge sobie pobuszowac wsrod zapachow niedostepnych "przecietnej klientce Sephory/GC/Marionnaud". Ostatnio, siedzac w poczeklani na lotnisku i przegladajac pazdziernikowy numer brytyjskiego Vogue (moze jeszcze mozna dostac w Empiku) natknelam sie na bardzo interesujacy artykul pani Susannah Taylor o niezwyklych zapachach. Oto streszczenie: We wczsnych latach 20 ubieglego (!) stulecia ![]() Zapachy takie jak "Femme" Rochas (1944), "Miss Dior" (1947), czy "L'Air du Temps" Niny Ricci (1948) tworzono czesto przez 5 lat. Zakup takiego zapachu, zawierajacego skomplikowane i cenne skladniki, byl porownywalny do zakupu diamentowej bizuterii: raz wybrany (diament lub zapach) nosilo sie cale zycie. A jak sie sprawy maja dzisiaj? Coz, zapachy pojawiaja sie i znikaja razem z trendami w modzie, zmieniamy je co sezon, jak buty ![]() Coraz mniej firm ma ochote na pokazna inwestycje, jaka jest stworzenie wyjatkowego zapachu "na lata" i to sie...czuje. Wygodniej jest przeobrazic juz znana klasyke, "odmladzajac" ja i sprzedajac w jeden sezon, niz stworzyc cos faktycznie wyjatkowego i kreatywnego. Nic wiec dziwnego, ze wszystkie zaczynamy pachniec powoli tym samym. Dla kobiet, ktore nie maja ochoty na poddanie sie owczemu pedowi, pojawila sie grupa perfumiarzy, ktorzy swoja tworczoscia, gwarantuja wyjatkowosc i wyprzedzenie peletonu amatorek popularnych zapachow. Oto perfumiarska awangarda: Keiko Micheri - po jej "Loukhoum" siegnelam dzieki artykulowi, gnajac przez pol Londynu do "Liberty's" zeby dostac probke (musze sie troche oswoic z zapachem, zeby w niego inwestowac). Byla malarka i pianistka, stworzyla cieply, otulajacy ale nie banalnie slodki zapach (moje wrazenia), inspirowany ostatnim zachowanym palacem dynastii Ottomanskiej , Topkapi, w Turcji. Zapach odpowiada mi absolutnie i juz sie nie moge doczekac kiedy dorwe w swoje lapki pelnowymiarowe opakowanie. Moj TZ za nim szaleje ![]() Delrae Roth - zalozycielka Delrae Parfums (dostepne w Space NK, GB oczywiscie albo Szwecja). Napisala do Michaela Rudnitska, syna Edmunda Roudnitska - autora pierwszego zapachu Diora, z prosba o wspolprace. W tej kooperatywie powastaja perfumy inspirowane San Francisco (a powstaja w Grasse). Alexandra Balahoutis - zalozycielka "Strange Invisible Perfumes" (Barneys, New York), ktora kreuje tylko roslinne zapachy. Inspiracja jej zapachow byly wielkie damy jazzu, jak Billie Holiday czy Bessie Smith. Laurie Rahme - Bond No.9 (hmmm Daniel Craig bedzie pierwszym blond Bondem ale ktorym w kolejnosci? Nie pamietam ![]() Sissel Tolass - jedna z ciekawszych i iscie awangardowych propozycji (chociaz po zapachach Comme des Garcons, to ja nie wiem, czy chce nosic zapachy tego typu...) czyli zapach "HSIDEWS" czyli Swedish wspak ![]() Harry Slatkin - byly bankier,obecnie perfumiarz i autor najpopularniejszych w USA zapachow "domowych", wyprodukowal pierwszy...pachnacy odtwarzacz cd! Chcialam powachac go w Harrodsie, ale bedzie dostepny dopiero od stycznia, wiec skonczylam ze swieczka zapachowa Miller Harris ![]() No ale po nie, to trzeba poleciec do Paryzewa... Koncze, bo mi sie juz dvd nagralo ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
|
Dot.: Zapachowa awangarda czyli dla podrozujacych znawczyn
Sylwio, jaki ciekawy tekst!
Jak dla mnie na dzień dzisiejszy - może nie aź tak oryginalnie, ale Serge Lutens. BARDZO mi się podobają jego zapachy, a znam prawie wszystkie. Mają same zalety - niedostępne w ogólnym tego słowa znaczeniu, skomplikowane, tworzone przez lata... Oczywiście, mają też wadę: cenę, ale... prędzej czy póżniej sie skuszę ![]() ![]() Inne z oryginalnych, stawiających na indywidualny rys perfum SL pomysłów dotyczą opakowania. Można zamówić flakon z inicjałami (jedyne 46 euro extra), albo całym imieniem... Cena wyjściowa - 100 eurasów, i to mnie dość przyblokowuje. Aha - i do znudzenia promowane przeze mnie CdG - bardzo, bardzo sympatyczne perfumy ![]() Teraz tylko muszę się przyjźeć Twoim propozycjom ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 1 555
|
Dot.: Zapachowa awangarda czyli dla podrozujacych znawczyn
Kompozycje Serge Lutensa znam, (jego samego glownie z autorstwa pieknych reklam dla Shiseido
![]() ![]() Niestety zapachow Comme ds Garcons uzywal jej maz (dostal na urodziny od kogos) i nie moglam kolo niego stanac i to nie tylko ja z reszta, wiec zapach powedrowal do szafki. Ale nawet nie pamietam nazwy, za to jej perfumy - uwielbiam. Jednak mam je tak mocno zakodowane jako jej zapach, ze nigdy bym sie nie osmielila ich nosic. Dodam jeszcze , ze Lutens tez ma swoja wersje Rahat Loukhoum (patrz Micheri, ktora na MUA ma 31 zapachow, wow!), ciekawe jak ona pachnie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zapachowa awangarda czyli dla podrozujacych znawczyn
Nie znam się aż tak dobrze na niszowych zapachach, niestety - większość u nas niedostępnych ot i co
![]() ![]() Najlepiej znam Serge Lutensa, którego koncepcja zapachów oszałamia i to silnie - Asiu nie wszystkie kosztują 100 euro, tylko wersje butikowe, a wersje tzw eksportowe - nieco mniej okazałe - są ciut tańsze ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Trochę dziwadeł wąchałam, bardzo oryginalne zapachy ma Commes des Garcons, mam próbkę Garage, ktory pachnie spalinami! Cała seria syntetyków jest ponoć równie zniewalająca ![]() Z niszowców poznałam również niektóre zapachy Fredericka Malle, Etro, Annick Goutal - ta ostatnia jest najmniej innowacyjna, robi po prostu ładne zapachy, bez większych dziwadełek (jest kreatorką najpiekniejszego cytrusowego zapachu świata - Eau d'Hadrien, to mój drugi i jedyny niszowy zapach ![]() ![]() Ja mam jedno wysokopółkowe marzenie, ktore kiedyś spełnię. To Luctor et Emergo, awangardowych kreatorów POTL (People of the Labyrinth). Cena zbija z nóg, nie ma co ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
|
Dot.: Zapachowa awangarda czyli dla podrozujacych znawczyn
Na te tańsze Lutensy nie trafiłam, a szkoda
![]() ![]() Rahat Loukhoum SL - no właśnie jego miałam na myśli, pisząc o zabawnym zbiegu okoliczności z Twoim, Sylwio, Keiko Micheri "Loukhoum" ![]() ![]() Annick Goutal - zaskoczyłam się bardzo, bo spodziewałam się niewiadomo czego, a to zapachy miłe i przyjemne, ale żeby aż tak... Dzielę tu Twoją opinię, Olu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zapachowa awangarda czyli dla podrozujacych znawczyn
Annick Goutal na mnie też bardzo nietrwała, nawet edp ale cóż widać taka jej uroda
![]() Asiu, zapachy SL te tańsze eksportowe są w normalnych perfumeriach, np we francuskiej Sephorze - mają taki długi prostokątny, surowy flakonik: http://www.strawberrynet.com/800/swf...&goChar=S#4675
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
|
Dot.: Zapachowa awangarda czyli dla podrozujacych znawczyn
no tak, nie pomyślałam, źeby zajżeć do Sephory czy Truskawki
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:40.