Dziwne odgłosy

[WidzialemLisa]

Witam, mam problem od dłuższego czasu związany z moim sąsiedztwem. Niestety, ale jestem posiadaczem pokoju za ścianą sypialni sąsiadów i dosyć często słyszę jednoznaczne odgłosy typu "matkooo", "oooh", "mocniej", "szybciej", "ale masz wielkiego kutafonga!" czy "zaraz dojdę". Co mam zrobić? Przez te odgłosy nie mogę spać, a trwają one prawie całą noc, przez co śpię na lekcjach.

[Usiaczek95]

Pogratuluj sasiadom udanego zycia erotycznego i naucz sie spac przy muzyce.

[weak]

A mają obok, nad sobą, lub pod kogoś jeszcze?
Bo jeśli tak to ja bym zostawiła anonimową kartkę w drzwiach.
"Możecie się bzykać trochę ciszej? Bo spać nie mogę."
Może się zawstydzą

A swoją drogą kutafong to bardzo oryginalne określenie, nie spotkałam się jeszcze

[cud nie kobieta]

Napisane przez WidzialemLisa

Witam, mam problem od dłuższego czasu związany z moim sąsiedztwem. Niestety, ale jestem posiadaczem pokoju za ścianą sypialni sąsiadów i dosyć często słyszę jednoznaczne odgłosy typu "matkooo", "oooh", "mocniej", "szybciej", "ale masz wielkiego kutafonga!" czy "zaraz dojdę". Co mam zrobić? Przez te odgłosy nie mogę spać, a trwają one prawie całą noc, przez co śpię na lekcjach.

Kutafong
Ale tak jak poprzedniczka, radzę zostawić kartkę na drzwiach albo coś w tym stylu. Ewentualnie, jak nie poskutkuje, to idź do administracji.

[Hibiku]

Zostawić kartkę, albo porozmawiać. Może warto wygłuszyć ścianę? Z blokami tak już niestety bywa.

[weak]

Napisane przez Hibiku

Zostawić kartkę, albo porozmawiać. Może warto wygłuszyć ścianę? Z blokami tak już niestety bywa.

Myślę, że bezpieczniej będzie jednak zostawić kartkę, bo nie wiadomo jak zareagują. Mogą się wkurzyć, że zwracasz im uwagę na to jak zachowują się we własnym domu.Są różni ludzie, a po co robić sobie wrogów wśród sąsiadów?
Chociaż z drugiej strony taka rozmowa prosto w oczy mogłaby trafić bardziej dosadnie. Proponuję porozmawiać, dopiero jeśli kartka nie zadziała.
W każdym razie gdybym ja znalazła taką kartkę w drzwiach dosadniej nie trzeba by mi było tłumaczyć.

[pffe]

albo stopery zakupić w aptece i w nich spać
ja słyszę płaczące dziecko ostatnio za ścianą w nocy i mi przeszkadza ale też nie mam pretensji, to nie uprawiająca głośno seks para, tylko dziecko, które może mieć kolkę i masa innych rzeczy może się dziać.

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Kutafong made my day

[Niedopowiedzenia]

W blokach ludzie często kijami w ściany stukają jak im się coś nie podoba,ale kartka jest o wiele lepszym pomysłem.

[Hibiku]

Napisane przez weak

Myślę, że bezpieczniej będzie jednak zostawić kartkę, bo nie wiadomo jak zareagują. Mogą się wkurzyć, że zwracasz im uwagę na to jak zachowują się we własnym domu.Są różni ludzie, a po co robić sobie wrogów wśród sąsiadów?
Chociaż z drugiej strony taka rozmowa prosto w oczy mogłaby trafić bardziej dosadnie. Proponuję porozmawiać, dopiero jeśli kartka nie zadziała.
W każdym razie gdybym ja znalazła taką kartkę w drzwiach dosadniej nie trzeba by mi było tłumaczyć.

Wiesz... ja bym nie robiła bulwersa tylko spokojnie porozmawiała, bo takie dźwięki to dla mnie normalny element życia o który nie powinno się spinać. Problemem nie wydają mi się dźwięki, a to że poważnie utrudniają sen, więc wypadałoby to jakoś dograć żeby wzajemnie nie robić sobie problemów.

[weak]

Napisane przez Hibiku

Wiesz... ja bym nie robiła bulwersa tylko spokojnie porozmawiała, bo takie dźwięki to dla mnie normalny element życia o który nie powinno się spinać. Problemem nie wydają mi się dźwięki, a to że poważnie utrudniają sen, więc wypadałoby to jakoś dograć żeby wzajemnie nie robić sobie problemów.

Ale mi nie chodziło o bulwersa ze strony autora, o to żeby poszedł i zrobił awanturę, bo on może zwrócić uwagę grzecznie i kulturalnie, bardziej chodziło mi o agresywną reakcję drugiej strony za samo zwrócenie uwagi, bo jak już pisałam, różni są ludzie.
Powinni się domyślić, że to za ścianą słychać, a z jakiś powodów tego nie robią... Albo nie są na tyle inteligentni, zbyt zajęci sobą, albo po prostu mają gdzieś sąsiadów, ich oczekiwania i ich sen.

[WidzialemLisa]

Opcja awantury odpada, bo jestem jeszcze niepełnoletni i mieszkam z rodzicami (jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić sobie by z nimi porozmawiać na ten temat), a na dodatek sąsiad jest dosyć wysokim i umięśnionym mężczyzną którego raczej nie chciałbym spotkać w nocy na ulicy. Co trzeba byłoby napisać na tej karteczce? Nie macie jeszcze jakiś pomysłów?

[weak]

Napisane przez WidzialemLisa

Opcja awantury odpada, bo jestem jeszcze niepełnoletni i mieszkam z rodzicami (jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić sobie by z nimi porozmawiać na ten temat), a na dodatek sąsiad jest dosyć wysokim i umięśnionym mężczyzną którego raczej nie chciałbym spotkać w nocy na ulicy. Co trzeba byłoby napisać na tej karteczce? Nie macie jeszcze jakiś pomysłów?

Dlatego nikt żadnej awantury Ci nie doradza. Mógłbyś też zapuścić im w nocy jakiegoś pornoska na full w czasie ich seksu, może załapaliby taką aluzję czynu, ale mieszkasz z rodzicami, więc odpada
Myślę, że na karteczce wszystko jedno co, najlepiej dosadnie, ale z kulturą, bo i tak nie będą wiedzieć kto to napisał, mogą jedynie podejrzewać, ale z pewnością nie będą latać po sąsiadach i dopytywać.
Może "Uprzejmie proszę o zachowanie ciszy nocnej, ponieważ odgłosy dochodzące z Państwa mieszkania nocą bardzo utrudniają mi sen."

[cud nie kobieta]

Albo sam zacznij głośno krzyczeć

[Kretka666]

Jakby po karteczce czy pogadance nie chcieli zachowywać się trochę ciszej można zadzwonić po policję, że zagłuszają ciszę nocną, która także obowiązuje uprawiające seks pary jak sądzę Płaczącego niemowlaka się nie uciszy, ale to są dorośli, myślący ludzie.
Nie wyobrażam sobie spać w stoperach, bo sąsiadowi zachciało się głośno drzeć ryja. Nieważne z jakiego powodu. Równie dobrze mogłabym kazać komuś zakładać stopery, bo chcę sobie o 1 w nocy posłuchać muzyki na cały regulator.

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez Kretka666

Jakby po karteczce czy pogadance nie chcieli zachowywać się trochę ciszej można zadzwonić po policję, że zagłuszają ciszę nocną, która także obowiązuje uprawiające seks pary jak sądzę Płaczącego niemowlaka się nie uciszy, ale to są dorośli, myślący ludzie.

Albo straż miejską

[Kretka666]

Napisane przez Niedopowiedzenia

Albo straż miejską

No, no, po jakieś służby porządkowe Straż miejska pewnie nawet chętniej przyjedzie, bo nie mają co robić

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez Kretka666

No, no, po jakieś służby porządkowe Straż miejska pewnie nawet chętniej przyjedzie, bo nie mają co robić

Oni to migiem przyjeżdżają


Nie chcę zakładać nowego wątku,nie wiem nawet w jakim dziale,ale zadam pytanie również o sąsiadów. Mieszkam w domu jednorodzinnym,a obok nas buduje się zakon To znaczy ogólnie zawsze był,ale teraz wykupiły zakonnice dwie sąsiednie działki i budują taki wielki. Z tym,że jak to budowa to słychać. No ja rozumiem,że nie da się inaczej,ale oni te najgłośniejsze roboty robią od wczesnego rana,a później wcale ich nie słychać Ale ostatnio już trochę przeginają ich robotnicy. Układają im kostkę i od 7 rano,zdarza się nawet wcześniej leci disco polo tak,że będąc u nas na piętrze to wszystko słychać. Ja o tej porze wychodzę,ale zdarza się,że moja mama przychodzi po nocy i nie może spać bo leci to disco polo. No ale to już nie jest cisza nocna i tylko ich brak dobrej woli.
Da się coś z tym zrobić?

[Hibiku]

Napisane przez Kretka666

Nie wyobrażam sobie spać w stoperach, bo sąsiadowi zachciało się głośno drzeć ryja. Nieważne z jakiego powodu. Równie dobrze mogłabym kazać komuś zakładać stopery, bo chcę sobie o 1 w nocy posłuchać muzyki na cały regulator.

O tym pisałam wcześniej... dla mnie seks i jego odgłosy to forma okazywania sobie uczuć i bliskości, której nie powinno się wstydzić , a nie "bo sąsiadowi zachciało się drzeć ryja". Przydałoby się minimum luzu i empatii - rozumiem dogadanie się z sąsiadami bo w pewnych godzinach wypadałoby się postarać i wzajemnie bardzo nie przeszkadzać, ale gdyby ktoś uraczył mnie stwierdzeniem "darcie ryja" to jego dalsze mieszkanie ze mną przez ścianę stałoby się dużo bardziej problemowe niż wcześniej.
Cieszę się że już nigdy nie będę mieszkać w bloku.

[Kretka666]

Napisane przez Hibiku

O tym pisałam wcześniej... dla mnie seks i jego odgłosy to forma okazywania sobie uczuć i bliskości, której nie powinno się wstydzić , a nie "bo sąsiadowi zachciało się drzeć ryja". Przydałoby się minimum luzu i empatii - rozumiem dogadanie się z sąsiadami bo w pewnych godzinach wypadałoby się postarać i wzajemnie bardzo nie przeszkadzać, ale gdyby ktoś uraczył mnie stwierdzeniem "darcie ryja" to jego dalsze mieszkanie ze mną przez ścianę stałoby się dużo bardziej problemowe niż wcześniej.
Cieszę się że już nigdy nie będę mieszkać w bloku.

Darcie ryja to mniej uprzejma forma bycia głośno, czasem lubię przerysować i nie używać miłych dla grona eufemizmów. W momencie kiedy człowiek słyszy coś takiego nie myśli "o, musi być im przyjemnie, krzyczą sobie sąsiedzi, hehe". Raczej jest wkurzony i dla niego jest to darcie się.

Cieszy mnie, że lubisz być głośno i dla Ciebie to okazywanie uczuć, ale przez ścianę też mieszkają ludzie, którzy np. mogą chcieć spać, a nie całą noc - jak tutaj jest - słuchać seksualnych arii sąsiadów. Po prostu chcieliby pospać, bo ich to w tym momencie uszczęśliwia, jak Ciebie seks. Sen jest potrzebny. I nie, nie uważam, że powinien sobie człowiek kupić stopery, bo tak samo sąsiad stoperów nie będzie zakładał jak ja będę głośno puszczać całą noc Suicide Silence - może mnie to uspokaja i potrzebuję tego? Nikogo to nie będzie obchodziło. Cisza nocna jest, po prostu. Minimum empatii dla śpiących może? Czy tylko ci uprawiający seks tego wymagają?

Nie ma się co wstydzić, ale trochę pomyślunku, że ktoś jeszcze w tym bloku mieszka. Po 22.00 nie puszczam głośno muzyki, nie krzyczę, nie robię rabanu, bo szanuję spokój moich sąsiadów. Nawet oni po 22.00 kończą swoje głośne kłótnie Stare bloki mają to do siebie, że czasem głos się poniesie. Jak jestem w łazience słyszę każde słowo sąsiadów z góry będących w pobliżu swojej łazienki

[Hibiku]

Napisane przez Kretka666

Darcie ryja to mniej uprzejma forma bycia głośno, czasem lubię przerysować i nie używać miłych dla grona eufemizmów. W momencie kiedy człowiek słyszy coś takiego nie myśli "o, musi być im przyjemnie, krzyczą sobie sąsiedzi, hehe". Raczej jest wkurzony i dla niego jest to darcie się.

Przykro mi, jak słyszałam sąsiadów uprawiających seks myślałam, że uprawają seks, a nie że drą ryja. Nie tylko ty jesteś człowiekiem, ludzie myślą różnie.

Cieszy mnie, że lubisz być głośno i dla Ciebie to okazywanie uczuć, ale przez ścianę też mieszkają ludzie, którzy np. mogą chcieć spać, a nie całą noc - jak tutaj jest - słuchać seksualnych arii sąsiadów. Po prostu chcieliby pospać, bo ich to w tym momencie uszczęśliwia, jak Ciebie seks. Sen jest potrzebny. I nie, nie uważam, że powinien sobie człowiek kupić stopery, bo tak samo sąsiad stoperów nie będzie zakładał jak ja będę głośno puszczać całą noc Suicide Silence - może mnie to uspokaja i potrzebuję tego? Nikogo to nie będzie obchodziło. Cisza nocna jest, po prostu. Minimum empatii dla śpiących może? Czy tylko ci uprawiający seks tego wymagają?

Przeczytaj to tyle razy, ile potrzebujesz żeby zrozumieć:

rozumiem dogadanie się z sąsiadami bo w pewnych godzinach wypadałoby się postarać i wzajemnie bardzo nie przeszkadzać

[Jeannee]

Napisane przez Niedopowiedzenia

Oni to migiem przyjeżdżają


Nie chcę zakładać nowego wątku,nie wiem nawet w jakim dziale,ale zadam pytanie również o sąsiadów. Mieszkam w domu jednorodzinnym,a obok nas buduje się zakon To znaczy ogólnie zawsze był,ale teraz wykupiły zakonnice dwie sąsiednie działki i budują taki wielki. Z tym,że jak to budowa to słychać. No ja rozumiem,że nie da się inaczej,ale oni te najgłośniejsze roboty robią od wczesnego rana,a później wcale ich nie słychać Ale ostatnio już trochę przeginają ich robotnicy. Układają im kostkę i od 7 rano,zdarza się nawet wcześniej leci disco polo tak,że będąc u nas na piętrze to wszystko słychać. Ja o tej porze wychodzę,ale zdarza się,że moja mama przychodzi po nocy i nie może spać bo leci to disco polo. No ale to już nie jest cisza nocna i tylko ich brak dobrej woli.
Da się coś z tym zrobić?

Myślę, że jedyne co możesz zrobić to porozmawiać z nimi, cisza nocna jest w godzinach 6.00-22.00, także o 7.00 mogą sobie do woli puszczać disco polo, niestety

Autorze- ja bym zostawiła im kartkę w drzwiach. Nie rozumiem, czemu autor ma zakupić stopery? Cisza nocna to cisza nocna, co innego jest płaczące małe dziecko po 22.00, a co innego para uprawiająca głośno seks!! Pogadaj też na ten temat z rodzicami, jeśli się nie wstydzisz.

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez Jeannee

Myślę, że jedyne co możesz zrobić to porozmawiać z nimi, cisza nocna jest w godzinach 6.00-22.00, także o 7.00 mogą sobie do woli puszczać disco polo, niestety

No właśnie,a te kobity jakoś nie są ugodowe, no a robotnikom uwagi raczej nie chcę zwracać. No ale się jakoś może przemęczymy.
Odbijemy sobie jak śmieci będą spalać

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Ogólnie to jak siedziałam w domu tylko z przyjaciółką to było oko za oko ząb za ząb i się takie hity puszczało: www.youtube.com/watch?v=cq2paBCLSSc

No i zagłuszałyśmy,ale to też niezbyt dobry sposób.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Z tym,że my właśnie pokojowo z nimi nie żyjemy,bo im się nie da po ludzku uwagi zwrócić. Tyle razy prosiliśmy o niepalenie śmieci,no ale nic,więc zaczęliśmy dzwonić po straż miejską. Bo moja mama jest potrzebna jak trzeba komuś zastrzyk zrobić,tato jak coś wnieść,ale my nie możemy o nic prosić.

Poza tym niektóre są takie,że mi zwracają uwagę w wakacje jak się opalam na swoim podwórku,a do nich ma jakiś ksiądz przyjechać. Co to,zgorszenie jakieś? Wolność Tomku w swoim domku,jakbym chciała to nawet topless mogę,nie?

[weak]

Napisane przez Niedopowiedzenia

Poza tym niektóre są takie,że mi zwracają uwagę w wakacje jak się opalam na swoim podwórku,a do nich ma jakiś ksiądz przyjechać. Co to,zgorszenie jakieś? Wolność Tomku w swoim domku,jakbym chciała to nawet topless mogę,nie?

No pewnie
A jeszcze bym tyłkiem pomachała temu księdzu, na złość

[Kretka666]

Napisane przez Hibiku

Przykro mi, jak słyszałam sąsiadów uprawiających seks myślałam, że uprawają seks, a nie że drą ryja. Nie tylko ty jesteś człowiekiem, ludzie myślą różnie.




Przeczytaj to tyle razy, ile potrzebujesz żeby zrozumieć:

Przecież ja nie myślę, że oni tylko drą ryja Uprawiają bardzo głośny, bardzo wkurzający mnie seks. Tyle. W myślach będzie parę bluzgów, ale co to za problem? Przecież nie pójdę do nich, żeby zamknęli ryja. Dokładnie to bym zrobiła, co Ty proponujesz - pogadała. Gdzieś napisałam inaczej, że bym zrobiła coś innego? Jeśli prośba, jedna z wielu prawdopodobnie by nie zadziałała - cóż, chciałam dobrze, najwidoczniej nie za bardzo przejmują się innymi

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

A jak sąsiedzi się kłócą to też nie można pomyśleć, że drą się, tylko współczuć, że mają problemy? Nie jestem Jezusem

[nadijahh]

Pisz karteczkę,
poniżej przykłady z internetu
http://s2.lov3.pl/s2.lov3.pl/7dc1e1c...2cfff044e7.jpg

Oczywiście ubierz to w słowa mniej nacechowane emocjonalnie i bardziej kulturalne;-)

[Mulinka Kordonkowa]

zadzwoń gdzie trzeba

[I am Rock]

Napisane przez Mulinka Kordonkowa

zadzwoń gdzie trzeba

Tak, po policję, bo ktoś w mieszkaniu obok strasznie krzyczy
Swego czasu mieszkali obok ludzie, którzy ku uciesze sąsiadów uprawiali seks w ciągu dnia. Wszystko było doskonale słychać na klatce schodowej, a dziewczyna wydawała z siebie odgłos jak piszcząca zabawka.