Praca jako konsultant telefoniczny.

[marcelina1991]

Witajcie! Czy ktoś z Was pracowal jako konsultant telefoniczny? Czy praca jest ciężka, jakie zarobki i warunki pracy. Czy masz swoje biurko i swoje miejsce oddzielone do spokojnej rozmowy z klientami. Proszr o pomoc i info. Dzięki

[piniata]

wszystko zalezy gdzie trafisz.ja cale 2 miesiaca wytrzymalam w takim callcenter,zarobki mocno uzaleznione od podpisanych umow,8 godzin wciskania ludziom kitu (w moim przypadku akurat telefony)w ktory sam nie wierzylam wiec zrezygnowalam.atmosfera fajna bo sami mlodzi ludzie,trzeba miec gadane bo inaczej nic nie zarobisz.masz sluchawki i mikrofon i jedziesz

[userrr]

a jak idzie sprzedaż na infolinii wychodzącej ?

widać na monitorze w takiej pracy jaką taryfe ma osoba do której dzwonicie i kiedy się kończy umowa tej osobie której numer wybraliście czy dzwonicie w ciemno i o wszystko pytacie klienta ?

jaką normę trzeba wyrobić, żeby nie zwolnili ?

takie call center ma pod kontrolą Kierownik Regionalny taki od salonów sieci czy nie ? czy to są kompletnie niezależne firmy ?

[piniata]

ja pracowalam w zupelnie niezaleznej.pracujacej dla duzej sieci.na monitorze masz wszystkie potrzebne info o kliencie takze wiec co masz mowic i z kim rozmawiasz.a jaka norme trzeba wyrobic....niewiem kazda firma ma inne zasady i reguly wiec to nie jest nigdy z gory ustalone dla wszystkich firm callcenter.a nad soba masz przelozonych roznej masci,nie tylko glownego szefa.

[201611090905]

Ja wytrzymałam dokładnie 2 dni. Polegało to dzwonieniu do firm i próbowaniu umówienia ich na spotkanie z przedstawicielem pewnej firmy. Bazę numerów otrzymywałam od pracodawcy, nie wiem skąd oni ją otrzymywali.
Jak dla mnie to było bardzo ciężkie, po 8 godzinach głowa mi dosłownie pękała, zdarzało się,że ludzie byli bardzo niemili, a osoba dzwoniąca musi być kulturalna, miła.
U mnie wyglądało to tak,że 4 osoby siedziały obok siebie, każda przy swoim biurku z notesem i telefonem. Ogólnie jak na raz zaczęliśmy mówić,to trudno było usłyszeć co mówi klient.
Jeśli chodzi o zarobki - pełną pensję otrzymywałabym, za umówienie 10 klientów na spotkanie na dzień, co okazało się dla mnie nie wykonalne,czyli otrzymywałabym znaczenie mniej pieniędzy. Po wyliczeniu kosztów dojazdu i czasu,który musiałabym poświęcić, wyszło to całkiem nieopłacalnie i zrezygnowałam.

[maggie321]

To zależy czy połączenia wychodzące czy infolinia. Jeżeli to klienci dzwonią do Ciebie i nie musisz im niczego sprzedawać to nawet spoko. Sama wytrzymałam tak 2 lata, ale czasami miałam serdecznie dość tych ludzi

[_Aneta]

Napisane przez maggie321

To zależy czy połączenia wychodzące czy infolinia. Jeżeli to klienci dzwonią do Ciebie i nie musisz im niczego sprzedawać to nawet spoko. Sama wytrzymałam tak 2 lata, ale czasami miałam serdecznie dość tych ludzi

A ja znowu pracując na infolinii musiałam sprzedawać Nie polecam, klient dzwoni wściekły bo mu coś nie działa, a tu mu jeszcze trzeba wciskać inne usługi... Reakcje łatwe do przewidzenia