Czy w tej firmie coś kręcą, czy mi się wydaje?

[elvji]

Mam takie pytanie - czy bazy adresów meilingowych firm, sprzedawane klientowi , muszą być zgłoszone gdzieś?
Bo mam taki problem: z koleżanką chcemy oferować usługi w internecie. Mamy swoją stronę i chciałyśmy jakoś wypromować swoje usługi. Pod koniec kwietnia wykupiłam bazę firm w agencji. Szef agencji powiedział, że w momencie, kiedy wpłacę pieniądze i wyślę i potwierdzenie, on przystępuje do pracy i zleca informatykom znalezienie bazy odpowiedniej dla mnie. Minęło kilka dni, ja w tym czasie dokańczałam swoją stronę. 12 maja napisał mi, że w ciągu 2 dni baza zostanie wysłana mi. Nie została jednak wysłana, pod koniec ubiegłego tygodnia dzwonię do firmy, sekretarka mówi, że szef wyjechał - w delegację i będzie dopiero w tym tygodniu w czwartek. W czwartek jednak nie był, dzisiaj "dorwałam" go na komórkę, powiedział, że nie odbierał telefonów, bo był w... Egipcie. (czyli ta delegacja była w Egipcie? )
No, ok, ale dobrze, że wrócił już z tej delegacji w Egipcie, tylko że trochę już jestem skołowana, bo ogólnie bałagan mają tam, wydaje mi się - w każdym razie on nic mi nie mówił na poczatku, że ja mam podpisać umowę, kiedy chcę dostać zapewnienie, że baza zgłoszona jest Giodo. Z kolei, gdy on był w tej "delegacji", sekretarka zapytała (bo wcześniej omawiałam warunki z szefem) czy ja podpisywałam umowę, bo każdy, kto chce mieć pewność, że baza zgłoszona jest w Giodo, musi podpisać najpierw umowę, w której jest napisane, że baza jest legalna.
Natomiast dzisiaj, rozmawiając z samym szefem, dowiedziałam się, że w przypadku firm, a nie osób prywatnych, nie trzeba niczego zgłaszać w Giodo. Mam jednak wątpliwości, bo przecież, gdy rozmawiałam z sekretarką (w czasie, gdy szefa nie było) ona napisała, że oferują wyłącznie bazy firm. To w takim razie, dlaczego mówiła o umowie? W jakim przypadku, skoro nie oferują baz osób prywatnych, tylko firm. W jakim przypadku podpisuje się u nich tę umowę?
Przepraszam, że tak chaotycznie, ale tak to wygląda, sama nie mogę się w tym połapać. Albo mają bałagan, albo ja jestem jakaś dziwna i nie mogę zrozumieć. W każdy razie - chciałam zapytać, czy rzeczywiście firmy prywatne nie muszę być zgłaszane? I czy w przypadku kampanii meilingowych, trzeba mieć jakieś zaświadczenie o legalności, czy nie.
Ja rozumiem, że firma to nie dane osoby, ale publiczne, ale dlaczego w takim razie sekretarka napisała, że dostanę takie zaświadczenie i musze podpisać umowę, skoro oni oferują tylko bazy firm, a nie osób prywatnych?
Z tym Egiptem to wyglądało tak, jakby dostał kasę (bo właciłam już na poczatku 1000 zł za wszystko - baza firm z jedną wysyłką), on wziął pieniądze i wyjechał na wakacje.

[rousse]

Nie lepiej komuś zlecić reklamę, niż rozsyłać spam? Spam = antyreklama.

[Takajakaya]

Nie wiem jak to jest i za bardzo o co chodzi, bo chaotycznie napisałaś, ale wg mnie przezorny zawsze ubezpieczony. Jak masz możliwość spisania umowy to spisz a nie licz na to, co Ci ktoś powie. Bo rozumiem, że to ta agencja ma obowiązek załatwić? Bez żadnej umowy nic nikomu nie udowodnisz w razie czego. Z tego co wiem jak się Giodo przyczepi to nie będzie łatwo, więc nie widzę powodu żebyś nie skorzystała z podpisania umowy jeśli to oferują.

[greenlemon]

.