L4 w ciazy w praktyce- czyli wysokosc zarobkow kontra rzeczywistosc?

[monic167]

Witam Was moje drogie
jako ze z narzeczonym przymierzamy się do planowania rodzicielstwa,chcialabym Was zapytac od praktycznej strony jak w rzeczywistosci wyglada sprawa pobytu na L4 i urlopie wychowawczym.?

zatem do rzeczy - jako ze moja obecna praca jest stresujaca i wiaze sie z praca 9godzin dziennie przed komputerem,wiem ze bedac w ciazy chce zostac na L4 w domu. Srednia moich zarobkow z 12 mc to 5900 netto pln z czego podstawowe wynagrodzenie to 1500pln netto +wypracowane premie od ktorych poszly rowniez skladki do Zusu. jako ze w swietle prawa pracodawca wyplaca L4 tylko za okres tylko pierwszych 33dni- zatem moje pytanie - czy w zwiazku z wysokoscia dochodu ZUS nie bedzie robil mi zadnych problemow??
Jak wczesnie Waszym zdaniem w ogole mozna zglosic u pracodawcy L4? ( mam umowe na czas nieokreslony,ale podobno okres ochronny dziala dopiero przy 3cim mc ciąży ?? -jak było u Was??
czy jestescie w stanie napisac na co w sprawach wlasnie pracowniczych przed ciaza warto zwrocic uwagę ??
pozdrawiam Was cieplutko i czekam na wypowiedzi

[paula78]

L4 nie wystawia się bo kobieta chce, ale na podstawie wskazań medycznych.

Zaraz zacznie się temat schorowanych mamusiek i wrednych pracodawców wyzyskujących biedne, ciemiezone ciezarne.

[kratka95]

Masz chyba na myśli urlop macierzyński, a nie wychowawczy, L4 masz płacone 100% średniej pensji chyba z 6 m-cy, macierzyński 80 %, no chyba, ze zdecydujesz się na pół roku 100% i pół 60%.
W pierwszej ciąży na zwolnieniu byłam od początku (ciężka fizyczna praca, ciąża z problemami, plamienia), w drugiej poszłam na zwolnienie w 7 m-cu (inna praca, czułam się lepiej, ale wylądowałam w szpitalu z zapaleniem nerek, od tego pojawiły mi się skurcze, więc już lekarz kazał mi leżeć w domu).
Ani w pierwszym, ani w drugim wypadku ZUS nie robił problemów z wypłatą świadczenia, raz miałam kontrolę w domu. Teraz jestem na macierzyńskim i również problemów nie ma.

[pffe]

Napisane przez monic167

Witam Was moje drogie
jako ze z narzeczonym przymierzamy się do planowania rodzicielstwa,chcialabym Was zapytac od praktycznej strony jak w rzeczywistosci wyglada sprawa pobytu na L4 i urlopie wychowawczym.?

zatem do rzeczy - jako ze moja obecna praca jest stresujaca i wiaze sie z praca 9godzin dziennie przed komputerem,wiem ze bedac w ciazy chce zostac na L4 w domu. Srednia moich zarobkow z 12 mc to 5900 netto pln z czego podstawowe wynagrodzenie to 1500pln netto +wypracowane premie od ktorych poszly rowniez skladki do Zusu. jako ze w swietle prawa pracodawca wyplaca L4 tylko za okres tylko pierwszych 33dni- zatem moje pytanie - czy w zwiazku z wysokoscia dochodu ZUS nie bedzie robil mi zadnych problemow??
Jak wczesnie Waszym zdaniem w ogole mozna zglosic u pracodawcy L4? ( mam umowe na czas nieokreslony,ale podobno okres ochronny dziala dopiero przy 3cim mc ciąży ?? -jak było u Was??
czy jestescie w stanie napisac na co w sprawach wlasnie pracowniczych przed ciaza warto zwrocic uwagę ??
pozdrawiam Was cieplutko i czekam na wypowiedzi

I praca przy komputerze jest taka ciężka?
I ciekawa jestem co zrobisz jak ZUS wskoczy z kontrolą?

[suszarka]

Napisane przez pffe

I praca przy komputerze jest taka ciężka?
I ciekawa jestem co zrobisz jak ZUS wskoczy z kontrolą?

dla pleców dajmy na to w 6-7 miesiącu zaczyna być ciężka.
no chyba, że zgodnie z przepisami siedzi się 4h przy kompie to da radę.

[silesianna]

w kwestii wysokości świadczenia zus podstawowe pytanie - czy premię masz uznaniową, czy motywacyjną; naliczaną z góry (każdego miesiąca od początku wiadomo, dostaniesz na konto 5900), czy z dołu (po przepracowanym miesiącu wyliczają Ci, ze w tym miesiącu premii wychodzi Ci np. 4350zł) i jak to reguluje Twój zakład pracy. bez tego niczego się nie dowiesz. bo w zależności od tego wszystkiego może się okazać, że zus wyliczy Ci średdnią z całości zarobków, lub tylko z podstawy.

[monic167]

dziewczyny - widze ze czesc z Was usiluje zrobic ze mnie darmozjada tudziez leniwca -zatem skoro tak uwazacie- to moze wezcie pod uwage rowniez to co napisalam - ze po pierwsze -zwrocilam sie do Was z prosba o uswiadomienie mnie bo nie wiem czego w ogole mam sie spodziewac- po drugie stresujacy tryb pracy- mialam tu na mysli mobbing- ktory akurat w mojej branzy jest czesto spotykany (bankowosc).
i kolejna rzecz- przepisy BHP stanowia ze kobieta w ciazy nie moze przebywac przed komputerem dluzej niz 4godziny ( moja praca opiera sie o 9-10godzin dziennie siedzeniem przed komputerem) i pracodawca na jakimkolwiek ze stanowisk obsadzanych w firmie nie uniknie takij stycznosci ( no chyba ze zrobi ze mnie sprzątaczkę ? )
no i na koniec- zdaje sobie sprawe z tego ze moja siostra miala bardzo duze problemy w ciazy, ( 3 poronienia0 to chyba dla mnie wystarczajacy straszak o zdrowie wlasne i przyszlego potomstwa? )
więc...

kontroli Zusu- nie mam zamiaru się bac bo i czego- nie wiem jak bede sie czula w ciazy - poki co opieram sie tylko na tym co widzę i staram sie to odniesc do rzeczywistosci

silesianna- premie mam wyplacane zaleznie od wypracowanego wyniku

[pffe]

Napisane przez monic167

dziewczyny - widze ze czesc z Was usiluje zrobic ze mnie darmozjada tudziez leniwca -zatem skoro tak uwazacie- to moze wezcie pod uwage rowniez to co napisalam - ze po pierwsze -zwrocilam sie do Was z prosba o uswiadomienie mnie bo nie wiem czego w ogole mam sie spodziewac- po drugie stresujacy tryb pracy- mialam tu na mysli mobbing- ktory akurat w mojej branzy jest czesto spotykany (bankowosc).
i kolejna rzecz- przepisy BHP stanowia ze kobieta w ciazy nie moze przebywac przed komputerem dluzej niz 4godziny ( moja praca opiera sie o 9-10godzin dziennie siedzeniem przed komputerem) i pracodawca na jakimkolwiek ze stanowisk obsadzanych w firmie nie uniknie takij stycznosci ( no chyba ze zrobi ze mnie sprzątaczkę ? )
no i na koniec- zdaje sobie sprawe z tego ze moja siostra miala bardzo duze problemy w ciazy, ( 3 poronienia0 to chyba dla mnie wystarczajacy straszak o zdrowie wlasne i przyszlego potomstwa? )
więc...

kontroli Zusu- nie mam zamiaru się bac bo i czego- nie wiem jak bede sie czula w ciazy - poki co opieram sie tylko na tym co widzę i staram sie to odniesc do rzeczywistosci

silesianna- premie mam wyplacane zaleznie od wypracowanego wyniku

Może być tak, że pracodawca Cię posadzi na te 4 godziny i potem do domu.

Poronienia siostry nie mają absolutnie nic do Twojej ciąży więc jak nagle postanowisz sobie iść na zwolnienie to musisz mieć jakieś podstawy. Osobiście jak by się nic nie działo to bym się starała pracować jak najdłużej, żeby pracodawca później nie chciał się mnie pozbyć, po powrocie z urlopu.

[silesianna]

Napisane przez monic167

silesianna- premie mam wyplacane zaleznie od wypracowanego wyniku

w takim razie obstawiam, że zus wyliczy Ci zasiłek chorobowy na podstawie kwoty, którą masz na umowie o pracę. ALE głowy ani palca za to nie daję.
rozumiem, że nie przekroczyłaś nigdy progu 33 dni zwolnienia w roku i nie da rady sobie tego w żaden sposób wyliczyć?
tak naprawde odpowiedź powinnaś otrzymać w kardach / HR-ach, bo wszystko zależy od Waszego regulaminu pracy - tam będą wiedzieć najlepiej. ale rozumiem też, że zapewne nie do końca Ci spieszno, żeby informować kadry o swoich ciążowych zamiarach
nie masz w pracy jakiejś koleżanki, która jest / była w ciąży na zwolnieniu i mogłabyś ją podpytać, w jaki sposób jej naliczano wynagrodzenie za zasiłek chorobowy?

Jeśłi zakład pracy nie może Ci zapewnić pracy w warunkach niezagrażających ciąży, powinien zwolnić Cię z obowiązku świadczenia pracy, przy czym nadal zachowujesz wtedy prawo do wynagrodzenia. natomiast wielu pracodawców ma to w nosie i każe przynosić zwolnienie.

nie przejmuj się zupełnie tym, co ludzie mówią, jak mają Cię obciapać to obciapią - niezależnie czy za ciążowy heroizm i pracę w nadgodzinach do dnia porodu, czy za pójście na zwolnienei w 5tc. najważniejsze to postępować w zgodzie ze swoim sumieniem.

[Glodomorek]

Napisane przez monic167

Witam Was moje drogie
jako ze z narzeczonym przymierzamy się do planowania rodzicielstwa,chcialabym Was zapytac od praktycznej strony jak w rzeczywistosci wyglada sprawa pobytu na L4 i urlopie wychowawczym.?

zatem do rzeczy - jako ze moja obecna praca jest stresujaca i wiaze sie z praca 9godzin dziennie przed komputerem,wiem ze bedac w ciazy chce zostac na L4 w domu. Srednia moich zarobkow z 12 mc to 5900 netto pln z czego podstawowe wynagrodzenie to 1500pln netto +wypracowane premie od ktorych poszly rowniez skladki do Zusu. jako ze w swietle prawa pracodawca wyplaca L4 tylko za okres tylko pierwszych 33dni- zatem moje pytanie - czy w zwiazku z wysokoscia dochodu ZUS nie bedzie robil mi zadnych problemow??
Jak wczesnie Waszym zdaniem w ogole mozna zglosic u pracodawcy L4? ( mam umowe na czas nieokreslony,ale podobno okres ochronny dziala dopiero przy 3cim mc ciąży ?? -jak było u Was??
czy jestescie w stanie napisac na co w sprawach wlasnie pracowniczych przed ciaza warto zwrocic uwagę ??
pozdrawiam Was cieplutko i czekam na wypowiedzi

Jeśli będą wskazania medyczne to l4 dostaniesz w odpowiedniej wysokości jak średnie wynagrodzenie za ostatnich 12 mcy. Pracodawca musi ci zmienić stanowisko pracy i dostosować do ciąży czyli max 4h przy komputerze. U mnie w firmie ciężarne są na 4 godziny wysyłane do archiwum i przewalają papiery
Ciąże możesz zgłosić w każdym momencie, jesteś chroniona od początku.

[suszarka]

Napisane przez Glodomorek

Jeśli będą wskazania medyczne to l4 dostaniesz w odpowiedniej wysokości jak średnie wynagrodzenie za ostatnich 12 mcy. Pracodawca musi ci zmienić stanowisko pracy i dostosować do ciąży czyli max 4h przy komputerze. U mnie w firmie ciężarne są na 4 godziny wysyłane do archiwum i przewalają papiery
Ciąże możesz zgłosić w każdym momencie, jesteś chroniona od początku.

a nie jest to tak, że ostatnie 12 miesięcy liczone od momentu kiedy nie było ani jednego dnia l4 (z jakiekolwiek powodu)?

często 4h są martwym przepisem bo jest wiele prac gdzie fizycznie, bo odstawieniu od kompa nie ma co robić.

[Glodomorek]

Napisane przez suszarka

a nie jest to tak, że ostatnie 12 miesięcy liczone od momentu kiedy nie było ani jednego dnia l4 (z jakiekolwiek powodu)?

często 4h są martwym przepisem bo jest wiele prac gdzie fizycznie, bo odstawieniu od kompa nie ma co robić.

A jak kobieta ma grypę 3 miesiące przed ciążą to co? Nie wyliczą? Jasne, że wyliczą. Jak ktoś nie ma 12mcy pracy to wyliczą średnią z mniejszej liczby.

To wtedy kobieta powinna iść do domu z zachowaniem wynagrodzenia.

[suszarka]

Napisane przez Glodomorek

A jak kobieta ma grypę 3 miesiące przed ciążą to co? Nie wyliczą? Jasne, że wyliczą. Jak ktoś nie ma 12mcy pracy to wyliczą średnią z mniejszej liczby.

To wtedy kobieta powinna iść do domu z zachowaniem wynagrodzenia.

nie chodzi o to, że nie wliczają a cofają się od pełnego miesiąca gdzie nie było l4. Czyli dajmy na to zwolnienie "ciążowe" jest od listopada a pani x, która na nie idzie, złapała grypę we wrześniu i była na zwolnieniu lekarskim z tego powodu. W tym przypadku 12 miesięcy liczy się od maja albo czerwca wstecz.
I nie są to moje fantazje a informacja z zusowskiej infolinii.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kratka95

Masz chyba na myśli urlop macierzyński, a nie wychowawczy, L4 masz płacone 100% średniej pensji chyba z 6 m-cy, macierzyński 80 %, no chyba, ze zdecydujesz się na pół roku 100% i pół 60%.
W pierwszej ciąży na zwolnieniu byłam od początku (ciężka fizyczna praca, ciąża z problemami, plamienia), w drugiej poszłam na zwolnienie w 7 m-cu (inna praca, czułam się lepiej, ale wylądowałam w szpitalu z zapaleniem nerek, od tego pojawiły mi się skurcze, więc już lekarz kazał mi leżeć w domu).
Ani w pierwszym, ani w drugim wypadku ZUS nie robił problemów z wypłatą świadczenia, raz miałam kontrolę w domu. Teraz jestem na macierzyńskim i również problemów nie ma.

równie dobrze można zdecydować się na macierzyński krótszy, niż roczny przypominam że powyżej 12 tygodni macierzyński może przejąć ojciec dziecka

[Glodomorek]

Napisane przez suszarka

nie chodzi o to, że nie wliczają a cofają się od pełnego miesiąca gdzie nie było l4. Czyli dajmy na to zwolnienie "ciążowe" jest od listopada a pani x, która na nie idzie, złapała grypę we wrześniu i była na zwolnieniu lekarskim z tego powodu. W tym przypadku 12 miesięcy liczy się od maja albo czerwca wstecz.
I nie są to moje fantazje a informacja z zusowskiej infolinii.

A jak ktoś jest na zwolnieniu co 2 miesiące po 2 dni to co?

[vretka]

Napisane przez Glodomorek

A jak ktoś jest na zwolnieniu co 2 miesiące po 2 dni to co?

Z tego co się orientuję, w takiej sytuacji cały czas dostaje się wynagrodzenie wyliczone na podstawie tej samej kwoty (12 miesięcy wstecz).

Sama na początku ciąży przeziębiłam się dość mocno i nie chcąc ryzykować poszłam na kilka dni zwolnienia. Po jakimś miesiącu dostałam podwyżkę. Gdybym od momentu wspomnianego L4 poszła w ciągu 3 miesięcy na kolejne zwolnienie, moja podwyżka w ogóle nie byłaby uwzględniona w średnich zarobkach.

Co do samego pójścia na zwolnienie w czasie ciąży dla zasady, jestem na nie. Sama pracowałam do 8 miesiąca i w sumie mogłabym pracować dłużej, gdyby nie to, że przenoszono mój dział. Z drugiej strony, miałam okazję się przekonać, że obowiązek zapewnienia przez pracodawcę pracy innej niż przed komputerem (powyżej 4 godzin) jest w niektórych przypadkach martwy. U mnie w firmie NIE MA takich stanowisk. Dogadaliśmy się więc nieoficjalnie, że będę wychodzić po jakichś 6 godzinach przy jednoczesnym zmniejszeniu zakresu obowiązków.

Ktoś też wspominał, że nie ma co uciekać na L4, bo pracodawcy źle na to patrzą. I chociaż sama wiem, że nie chciałabym siedzieć w domu przez okres całej ciąży, to jednak niesmak pozostaje, bo pomimo pracy niemal do końca, nie mam gdzie teraz wrócić (likwidacja stanowiska)

[monic167]

dziękuję Wam wszystkim za wypowiedzi.
co do kwesti podpytania kolezanki w pracy -niesttey jako jedyna wytrzymałam w tym meskim gronie w placowce ,poza szefowa wiec nie ma mowy o dopytaniu kogokolwiek.ale bylam juz na L4 (co prawda kilkudniowym) wiec wiem na czym sprawa stoi.
co do samego stanowiska pracy- u mnie duzym czynnikiem ktorym sie sugerowalam jest stres (przykro to mowic,ale ludzie potrafia byc naprawde potworni ) juz nie mowiac o planach sprzedażowych, parciu i calej reszcie.
ale ok,.
w kwestii tego jak bardzo liczy sie dla mnie moja praca?-cóż- powiem szczerze- modle sie o to zebym nie musiala wrocic tu gdzie pracuję - więc nie patrzę na to ani trochę z tej perspektywy- wolę pracowac spokojnie i jak człowiek z wynagrodzeniem 2000 i spokojem ze nie musze wracac do domu tak pozno ze bede dzieci tylko kapac i usypiac. moze zyje w jakims innym swiecie-ale z perspektywy czasu- stwierdzam ze praca pracą,ale w zyciu licza sie jeszcze inne wazne "rzeczy ".

[suszarka]

Napisane przez Glodomorek

A jak ktoś jest na zwolnieniu co 2 miesiące po 2 dni to co?

To cofają do tego momentu aż znajda 3 miesiące bez zwolnienia (oczywiście u tego samego pracodawcy). W przypadku jak nie znajda to liczą chyba od pierwszej pensji u tego to pracodawcy - aczkolwiek tu nie jestem pewna.

[kennedy]

Napisane przez monic167

dziękuję Wam wszystkim za wypowiedzi.
co do kwesti podpytania kolezanki w pracy -niesttey jako jedyna wytrzymałam w tym meskim gronie w placowce ,poza szefowa wiec nie ma mowy o dopytaniu kogokolwiek.ale bylam juz na L4 (co prawda kilkudniowym) wiec wiem na czym sprawa stoi.
co do samego stanowiska pracy- u mnie duzym czynnikiem ktorym sie sugerowalam jest stres (przykro to mowic,ale ludzie potrafia byc naprawde potworni ) juz nie mowiac o planach sprzedażowych, parciu i calej reszcie.
ale ok,.
w kwestii tego jak bardzo liczy sie dla mnie moja praca?-cóż- powiem szczerze- modle sie o to zebym nie musiala wrocic tu gdzie pracuję - więc nie patrzę na to ani trochę z tej perspektywy- wolę pracowac spokojnie i jak człowiek z wynagrodzeniem 2000 i spokojem ze nie musze wracac do domu tak pozno ze bede dzieci tylko kapac i usypiac. moze zyje w jakims innym swiecie-ale z perspektywy czasu- stwierdzam ze praca pracą,ale w zyciu licza sie jeszcze inne wazne "rzeczy ".

praca w bankowosci jest b stresujaca. nie przejmuj sie niczym tylko idz na L4. zwlaszcza jezeli pracujesz na froncie i jest ciesnienei na sprzedaz.

[Glodomorek]

Napisane przez suszarka

To cofają do tego momentu aż znajda 3 miesiące bez zwolnienia (oczywiście u tego samego pracodawcy). W przypadku jak nie znajda to liczą chyba od pierwszej pensji u tego to pracodawcy - aczkolwiek tu nie jestem pewna.

wlasnie o to pytam. Ja poszlam na l4 po niecalym miesiacu pracy, nie bylo miesiaca bez l4 bo ciagle chorowalam. co prawda premii nie bylo tylko sama podstawa, zapytam kolezanki co w kadrach robi

[Princesika]

Napisane przez pffe

I praca przy komputerze jest taka ciężka?
I ciekawa jestem co zrobisz jak ZUS wskoczy z kontrolą?

No wiecie, różne są sytuacje. U mnie w firmie jest praca biurowa i niby spoko ale dochodzą czynniki dodatkowe np. 4 piętro i brak windy, okna na południe i od maja temperatura dramatycznie wysoka bo brak klimy Moja kumpela w maju była w 6 miesiącu a było jej tak ciężko się dostać na górę i potem wysiedzieć, że nie była w stanie więcej być w pracy.

[pffe]

Napisane przez Princesika

No wiecie, różne są sytuacje. U mnie w firmie jest praca biurowa i niby spoko ale dochodzą czynniki dodatkowe np. 4 piętro i brak windy, okna na południe i od maja temperatura dramatycznie wysoka bo brak klimy Moja kumpela w maju była w 6 miesiącu a było jej tak ciężko się dostać na górę i potem wysiedzieć, że nie była w stanie więcej być w pracy.

A, to jak mieszkam na 4 piętrze i zajdę w ciążę to mają mi windę zamontować i klimę w bloku założyć na koszt państwa? ludzie, litości.

[silesianna]

hahaha co racja to racja

pierwszą ciążę spędziłam w większości na l4. ciąża zagrożona z automatu, pracowałam wtedy w biurze przy kompie, natomiast do moich obowiązków należało też jeżdżenie do klientów po dokumenty po całym mieście niemalże. tych dokumentów czasami była mała teczka, a od innych - dwie, trzy ryzy papieru na raz. o tym żeby mnie szefowa zwolniła z obowiązku pracy nie było mowy, bo w biurze pracowałyśmy my dwie - ona i ja. fizycznie nie byłoby jej stać na opłacanie mnie i zastępstwa za mnie. taki lajf. ile się naczytałam w necie że jestem darmozjadem na l4...

teraz w drugiej ciąży pracowałam do końca umowy (miałam umowę na zastępstwo więc nie ulegała przedłużeniu) czyli do 30tc. w tej pracy musiałam przemierzać 2 piętra schodów jakieś 20 razy dziennie; siedzieć na przedszkolnych, dziecięcych krzesełkach i przy takichże stolikach, i szczerze - pod koniec było już ciężko bardzo. ale na zwolnieniu byłam chyba 5 dni, jak zemdlałam w pracy. to tym razem sie nasłuchałam że jestem głupia bo wykorzystałam przysługujący mi urlop zamiast pójść w tym czasie na zwolnienie - "bo wtedy dostałabym dodatkową kasę za urlop" i "czemu nie naciągać państwa skoro można". i co? ludziom się nei dogodzi

[monic167]

Napisane przez kennedy

praca w bankowosci jest b stresujaca. nie przejmuj sie niczym tylko idz na L4. zwlaszcza jezeli pracujesz na froncie i jest ciesnienei na sprzedaz.

kennedy ,jest dokladnie tak jak piszesz, pracuje na "foncie" zatem liczylam na troche wieksza garsc otuchy ze strony dziewczyn
ale wiecie co ? fajnie ze sie odezwalyscie, bo dla kazdego z nas to inaczej wyglada. jedyne czego sie boje to to ze lekarz stwierdzi ze siedze sobei przed komputerem -to nic nie robie, tylko tylek plaszcze,ale mysle ze po wiekszym uściśleniu na czym polega moja praca- tez bedzie człowiekiem


swoja droga, jak to u Was jest ? bo moj facet strasznie chcialby miec chłopca jako pierwsze dziecko- celujecie w polowe cyklu ? kurka -wciagnal mnie temat, co by nie bylo przyda sie na przyszłosc
cykl mam 28dniowy juz od dawien dawna ( zapisuje od 4mc wyniki ) - myslicie ze 14dni od momentu jak zaczelam miesiaczke warto spróbowac?
jak to u Was wygladalo ??

[pffe]

Napisane przez monic167

kennedy ,jest dokladnie tak jak piszesz, pracuje na "foncie" zatem liczylam na troche wieksza garsc otuchy ze strony dziewczyn
ale wiecie co ? fajnie ze sie odezwalyscie, bo dla kazdego z nas to inaczej wyglada. jedyne czego sie boje to to ze lekarz stwierdzi ze siedze sobei przed komputerem -to nic nie robie, tylko tylek plaszcze,ale mysle ze po wiekszym uściśleniu na czym polega moja praca- tez bedzie człowiekiem


swoja droga, jak to u Was jest ? bo moj facet strasznie chcialby miec chłopca jako pierwsze dziecko- celujecie w polowe cyklu ? kurka -wciagnal mnie temat, co by nie bylo przyda sie na przyszłosc
cykl mam 28dniowy juz od dawien dawna ( zapisuje od 4mc wyniki ) - myslicie ze 14dni od momentu jak zaczelam miesiaczke warto spróbowac?
jak to u Was wygladalo ??

Ale lekarz to ma Ci wypisać zwolnienie na podstawie zdrowotnej a nie, bo Tobie się nie chce siedzieć przed komputerem.

[kennedy]

Napisane przez pffe

Ale lekarz to ma Ci wypisać zwolnienie na podstawie zdrowotnej a nie, bo Tobie się nie chce siedzieć przed komputerem.

Ma stresujaca prace i to moze zaszkodzic ciazy.

[201710041131]

Napisane przez kennedy

Ma stresujaca prace i to moze zaszkodzic ciazy.

Dokładnie. Chyba dziecko teraz jest najważniejsze.

Ja za to nie wiem jak pwoiedzieć w pracy o ciąży. Z tym, że nie chcę iść na L4 tylko chcę, żeby mnie odciążono trochę... Mianowicie pracuję w prokuraturze i mimo, że 80 % czasu spędzam przed komputerem to pozostałe 20... na drabinie (kto musi w pracy korzystać z archiwum ten wie o co chodzi ) i teraz nie wiem czy wstrzymywać się z mówieniem o ciąży (na razie to robię) - wszak 6 tydzień to przecież nic pewnego, czy powiedzieć (ale nie da się pracować w mojej pracy bez latania po drabinach, musiałabym mieć hmmm asystentkę a to przecież niedorzeczne ). Nie wiem co robić, nie chcę iść na L4, ale też nie chcę się narażać...

[suszarka]

Napisane przez Glodomorek

wlasnie o to pytam. Ja poszlam na l4 po niecalym miesiacu pracy, nie bylo miesiaca bez l4 bo ciagle chorowalam. co prawda premii nie bylo tylko sama podstawa, zapytam kolezanki co w kadrach robi

zapytaj i podziel się wiedzą bo dla mnie to jest czarna magia.

Napisane przez szuuu

Dokładnie. Chyba dziecko teraz jest najważniejsze.

Ja za to nie wiem jak pwoiedzieć w pracy o ciąży. Z tym, że nie chcę iść na L4 tylko chcę, żeby mnie odciążono trochę... Mianowicie pracuję w prokuraturze i mimo, że 80 % czasu spędzam przed komputerem to pozostałe 20... na drabinie (kto musi w pracy korzystać z archiwum ten wie o co chodzi ) i teraz nie wiem czy wstrzymywać się z mówieniem o ciąży (na razie to robię) - wszak 6 tydzień to przecież nic pewnego, czy powiedzieć (ale nie da się pracować w mojej pracy bez latania po drabinach, musiałabym mieć hmmm asystentkę a to przecież niedorzeczne ). Nie wiem co robić, nie chcę iść na L4, ale też nie chcę się narażać...

a nie możesz na razie powiedzieć, że masz problemy z kręgosłupem i za bardzo nie możesz latać po drabinach?

[monic167]

Napisane przez szuuu

Dokładnie. Chyba dziecko teraz jest najważniejsze.

Ja za to nie wiem jak pwoiedzieć w pracy o ciąży. Z tym, że nie chcę iść na L4 tylko chcę, żeby mnie odciążono trochę... Mianowicie pracuję w prokuraturze i mimo, że 80 % czasu spędzam przed komputerem to pozostałe 20... na drabinie (kto musi w pracy korzystać z archiwum ten wie o co chodzi ) i teraz nie wiem czy wstrzymywać się z mówieniem o ciąży (na razie to robię) - wszak 6 tydzień to przecież nic pewnego, czy powiedzieć (ale nie da się pracować w mojej pracy bez latania po drabinach, musiałabym mieć hmmm asystentkę a to przecież niedorzeczne ). Nie wiem co robić, nie chcę iść na L4, ale też nie chcę się narażać...

szuuu- hmm a jestes jedyna osoba ktora obsluguje archiwum ? moze jest jakas kolezanka ktora opcjonalnie moglaby zajac sie tym lataniem po drabinie -w koncu zawsze to i tak udogodnienie dla pracodawcy -w porownaniu do tego ze bedzie musial kogos innego przyjac ? wiesz,pomysl nad tym z kim mozesz omowic opcjonalne zmiany obowiazkow- wyjdz z propozycja- bo zalezy Ci na pozozstaniu w pracy- wytlumacz
pracodawca napewno to doceni. (przynajmniej powinien )
ale Ci zazdroszcze tego 6go tygodnia ja chyba sie zafiksowalam na temat dziecka- bo jestesmy w trakcie budowy domu wiec niejako - mysle juz o tym dzieciecym pokoiku

kurcze, jedyne co mnie martwi to dostarczenie L4 przy powiedzmy 5tym TC- czytam i czytam, mam kolezanke ktora co prawda w innym banku-ale sie nie patyczkowala- polozyla L4 i dziekuje- i ma zdrowego cudownego syna

[201710041131]

Napisane przez suszarka

a nie możesz na razie powiedzieć, że masz problemy z kręgosłupem i za bardzo nie możesz latać po drabinach?

Nie ma mnie kto zastąpić, bo wszystko co robię opiera się na tych dokumentach Także to nie wypali

Napisane przez monic167

szuuu- hmm a jestes jedyna osoba ktora obsluguje archiwum ? moze jest jakas kolezanka ktora opcjonalnie moglaby zajac sie tym lataniem po drabinie -w koncu zawsze to i tak udogodnienie dla pracodawcy -w porownaniu do tego ze bedzie musial kogos innego przyjac ? wiesz,pomysl nad tym z kim mozesz omowic opcjonalne zmiany obowiazkow- wyjdz z propozycja- bo zalezy Ci na pozozstaniu w pracy- wytlumacz
pracodawca napewno to doceni. (przynajmniej powinien )
ale Ci zazdroszcze tego 6go tygodnia ja chyba sie zafiksowalam na temat dziecka- bo jestesmy w trakcie budowy domu wiec niejako - mysle juz o tym dzieciecym pokoiku

kurcze, jedyne co mnie martwi to dostarczenie L4 przy powiedzmy 5tym TC- czytam i czytam, mam kolezanke ktora co prawda w innym banku-ale sie nie patyczkowala- polozyla L4 i dziekuje- i ma zdrowego cudownego syna

Tzn. są archiwiści, ale oni całkiem czymś innym się zajmują, ja "wyciągam" te dokumenty na swoje i prokuratorów potrzeby a potem wsadzam je z powrotem Głuuupia sytuacja, ale na razie siedzę cicho i jestem bardzo ostrożna, sto razy sprawdzam, czy drabina stabilnie stoi, żeby tylko nie wykopyrtnąć.
Ja Ci zazdroszczę budowy domu! Mamy samą działkę, ale Tż nie chce się wyprowadzić z bloku

Szczerze to jakbym miała stresować się non stop to bym położyła to L4 i się nie prejmowała