Wybaczyć zdrade po dwóch latach związku?

[iza092]

Witam
Jestem z moim chłopakiem od dwóch lat. Różnie bywało, kłóciliśmy, były cudowne chwile. Jednym słowem tak jak w normalnym związku. Ostatnio M zaczął mniej czasu mi poświęcać, ale tłumaczyłam sobie to jego pracą w końcu chce zarobić na przyszłość więc się nie czepiałam. Ostatnio jak przyjechał wzięłam odruchowo jego telefon i zobaczyłam sms od jakiejś dziewczyny, pytałam go to wytłumaczył się tym, że to tylko koleżanka. Pomyślałam sobie jest tak miło, nie bedę robić awantury, lecz kobieca intuicja podpowiedziała mi żeby zapisać ten nr. Co się dzisiaj okazało to znajoma mieszka pare wiosek dalej( blisko mojego chłopaka). Zaczełam do niej pisać o co w tym chodzi, to bardzo się zdziwiła iż jestem z M. Powiedziała że od 2 ms się spotykają zwłaszcza wieczorami, spacery pocałunki itd. Zrobiłam awanture M i co się okazało to wszystko jest prawdą. Przyjechał płakał, przepraszał ale ja czuje taki ogromny żal, ciągle wyobrażam sobie jak oni się całują. Powiedziałam że to koniec, on nie chce sie z tym pogodzić, błaga o wybaczenie. Jak myślicie czy jest jakaś szansa aby mu wybaczyć, bo wiem na 100% iż do seksu nie doszło.

[10256707ec776820308db4c1f0d79c3a6390beb4_5dfabd9430a8d]

..............

[niebieskie_oczko]

Wybaczyłam raz zdradę, ale z perspektywy czasu żałowałam tego. Związek rozpadł się po roku, nie umiałam już w pełni ufać temu chłopakowi i żyję teraz z przeświadczeniem, że nigdy nie wybaczę już takiego paskudnego czynu.

Sytuacja, którą przedstawiłaś wygląda mało ciekawie. Nie wiadomo ile by chłopak tak leciał na te 2 fronty, gdybyś nie zaczęła węszyć. Może dążył do seksu z tamtą dziewczyną? Może już wcześniej też (będąc z tobą) dopuścił się takiego zachowania? Jak dla mnie tragiczne zachowanie i ja bym mu jednak podziękowała. Tyle tylko, że ja oceniam to "na sucho, bez emocji", a tobie na pewno jest ciężko i szargają sprzeczne emocje.

Trzymaj się

[iza092]

Powiedział, że przestał radzić sobie z życiem praca, kłótnie z ojcem także ze mną... szukał ukojenia i sam nie wierzy, że to zrobił. Konkretnego wytłumaczenia - brak.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez iza092

Powiedział, że przestał radzić sobie z życiem praca, kłótnie z ojcem także ze mną... szukał ukojenia i sam nie wierzy, że to zrobił. Konkretnego wytłumaczenia - brak.

Dla mnie to żadne wytłumaczenie.
KAŻDY ma swoje problemy, trudne chwile, ale jakoś nie widzę, żeby z tego powodu wszyscy ludzie lecieli na dwa fronty. Słabe to. Są inne rzeczy, dające się odstresować, mógł szukać ukojenia w czyms innym.

[All That Jazz]

Nie, ewentualnie można rozważać wybaczenie jednego głupiego wyskoku (osobiście bym nie wybaczyła, ale rozumiem że są osoby bardziej wyrozumiałe), ale koleś przez bite dwa miesiące okłamywał Cię i zdradzał, to na co Ci takie coś?

[niebieskie_oczko]

Napisane przez All That Jazz

Nie, ewentualnie można rozważać wybaczenie jednego głupiego wyskoku (osobiście bym nie wybaczyła, ale rozumiem że są osoby bardziej wyrozumiałe), ale koleś przez bite dwa miesiące okłamywał Cię i zdradzał, to na co Ci takie coś?

Racja . To nie była chwila słabości, a zachowanie z pełną premedytacją. Doskonale wiedział, co robi.

[normalnyFacet]

Zdrada to jest takie COŚ co NIE POWINNO się wybaczać.
Na zdradę NIE MA żadnego usprawiedliwienia ani przyzwolenia.

Wg mnie "wybaczanie" zdrady to reanimacja trupa i bycie z zoombie, czysty masochizm i desperacja

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez iza092

Powiedział, że przestał radzić sobie z życiem praca, kłótnie z ojcem także ze mną... szukał ukojenia i sam nie wierzy, że to zrobił. Konkretnego wytłumaczenia - brak.

Szukal ukojenia? Ciekawe, az dwa miesiace mu zeszlo na to. Argumenty jakby sie tym tlumaczyl z jednorazowego skoku w bok, a to nim nie bylo. To bylo oszustwo i klamstwo, ktorym Cie karmil przez ostatnie 2 miesiace - ciekawe ile by to jeszcze potrwalo gdybys sama do tego nie doszla? Calkowicie swiadomie oszukiwal i Ciebie i ja. Myslisz, ze czlowiek zdolny do szczerego kochania, bylby tym samym zdolny do tak perfidnego wystepku? Zaufanie to podstawa, jak Ty to dalej widzisz? Tutaj nie ma czego wybaczac.

[dawidowskasia]

Napisane przez iza092

Powiedział, że przestał radzić sobie z życiem praca, kłótnie z ojcem także ze mną... szukał ukojenia i sam nie wierzy, że to zrobił. Konkretnego wytłumaczenia - brak.

Wybacz - jesli nie masz szacunku do siebie
Generalnie przed ludzmi stoi wiele problemow i tylko tchorz lub czlowiek slaby ulega slabosciom.
Twoja sprawa - jesli dla Ciebie pocalunki, spotkania z ta kobieta nie bly upokarzajce to dalej w to brnij...

[GhostInTheFog]

Zgadzam się z normalnym facetem.
Poza tym jego zdrada była zupełnie świadoma. Wiesz ile razy podczas mojego związku pojawiały się problemy, gorsze dni? I co, mialam od razu lecieć i szukać ukojenia??
Wydaje mi się ze gdybym wybaczyła zdradę to przestałabym szanować samą siebie. Są jakieś granice.
Dlatego moja rada brzmi, abys zorganizowała sobie życie bez niego. Teraz pewnie będzie trudno, ale potem, mogę się założyć, będziesz zadowolona z takiej decyzji.
Lepiej teraz się pomęczyć niż potem czuc, ze dałaś się potraktować jak śmieć.

[echme]

Ja bym nie wybaczyła. Zadaj sobie pytania: czy masz pewność, że on nie zrobi tego drugi raz? Czy potrafiłabyś mu na nowo zaufać? Jestem pewna, że nie.

[mary_poppins]

Napisane przez iza092

szukał ukojenia i sam nie wierzy, że to zrobił.

Zastanów się: przez 2 miesiące jakoś wierzył, a teraz, gdy się dowiedziałaś, nagle zdał sobie sprawę że popełnił błąd? Rozumiem takie wyjaśnienia w przypadku jednorazowego skoku w bok, np. na imprezie, ale 2 miesiące potajemnych spotkań w pełnej trzeźwości i do tego okłamywanie Cię... Zdrada to nie tylko seks z przypadkową osobą, jest coś takiego jak zdrada emocjonalna i do niej doszło, fizyczna również się wkradła (nie wiem czemu niektórzy stawiają seks w poważniejszej pozycji niż np. pocałunek, dla mnie to jest nawet gorsze bo to okazanie jakichś uczuć i nadzieja na więcej, a nie chwilowe rozładowanie napięcia w spodniach). Na Twoim miejscu nie mogłabym tego wybaczyć - dlaczego? Właśnie ze względu na to, że to się ciągnęło tak długo i że okłamał Cię w sprawie tego numeru. Przecież on tej dziewczynie nawet nie powiedział, że kogoś ma - okłamuje każdego jeśli jest mu tak akurat wygodnie. Nie mogłabym zaufać komuś takiemu, ale to musi być Twoja decyzja. Pamiętaj, że jeśli wybaczysz, to tematu już nie może więcej być - wypominanie to najczęstszy błąd po "wybaczonej" zdradzie i zupełnie niszczy te resztki związku, które jeszcze gdzieś tam pozostały.

[Paszczurek666]

Zdrada to najobrzydliwsza rzecz, jaką można zrobić ukochanej osobie. I tego się nie powinno wybaczać.

O ile mogę w jakiś sposób zrozumieć jednorazowy wyskok (alkohol, atmosfera, chwila, cokolwiek; nie mówię, ze to jest wytłumaczenie dla zdrady, bo takiego czegoś zwyczajnie nie ma), to w Twoim przypadku facet spotykał się z kimś dwa miesiące, ukrywał ją przed Tobą, umawiał na spotkania. A zdrada to nie tylko seks.
--------------
Jeszcze jedno: jestem pewna, że facet bardzo żałuje. Żałuje, że się wydało.

[7808db1bb82aa4847b78eb7501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3aac83c]

[xhankax]

To nie był jednorazowy skok w bok. Twój facet z premedytacją spotykał się przez dwa miesiące z inną, za twoimi plecami.
Co ty chcesz wybaczać? Nie mam pytań.

[malgo_li]

Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeeeeeeeeeeeeeee !!!!!

[Kasiulka22]

Jeśli byłabyś dla niego najbliższą osobą w razie kłopotów, nawet kłótni i tak przyszedłby do Ciebie.

Po tym co zrobił, ile to ciągnął, widać że nie jesteś mu najbliższa

Ja bym nie chciała być z kimś takim.

[Merys]

Daj spokój i co z tego że seksu nie było? Ale tak czy siak Cię zdradził, romansował sobie na boku. Skoro chce wciskać Ci kit, to mógłby się bardziej postarać, bo jego tłumaczenia są tak żałosne, że aż śmieszne.
Nie bądź naiwna.

[leniwca]

Napisane przez iza092

Powiedział, że przestał radzić sobie z życiem praca, kłótnie z ojcem także ze mną... szukał ukojenia i sam nie wierzy, że to zrobił. Konkretnego wytłumaczenia - brak.

2 miesiące perfidnie cie okłamywał, a potem udawał kochającego faceta. On dobrze wiedział, co robi, totalnie mając gdzieś ciebie i twoje uczucia.
Problemy i od razu szuka innej na pocieszenie? Potrzebny ci taki facet?

A jeśli dopiero teraz do niego dotarło, co robił, to masz do czynienia z totalnym idiotą, a po takim to można się różnych rzeczy spodziewać. Następnym razem będzie cię zdradzał, bo problemy w pracy/kłótnia z tobą/dziecko nie daje spać. I znowu przez kilka miesięcy nie znajdzie czasu, żeby to przemyśleć, pomyśleć o tobie i o rodzinie.

[Mileva_]

Nie odpowiem na pytanie, czy wybaczyć, czy nie.
Wiem natomiast, że nie warto. Jeśli ukochana osoba udowodniła swoim zachowaniem, jak twój facet, że nie zasługuje na zaufanie - czyli i na miłość - to po co to ciągnąć? Związek już nie będzie taki sam, ty będziesz zastanawiać się, czy na pewno pojechał do siebie do domu, co robi w pracy, może nawet zacznie się sprawdzanie poczty i gg. Po co ci życie w ciągłej niepewności?

Ja bym odpuściła.

[Cherry Blossom Girl]

Nie wybaczyłabym. Facet zachował się z premedytacją, a teraz próbuje zrobić z siebie ofiarę. Każdy ma w życiu problemy, ale nie każdego popycha to do zdrady.

[Kaja-ja]

Co z tego, że do seksu nie doszło?
Przez 2 miesiące, z pełną premedytacją ukrywając Twoje istnienie spotykał się z inną kobietą, robiąc i z Ciebie, i z niej rogaczy.

Ja z moim facetem jestem 4 lata, od 2 mieszkamy razem. Łączy nas o wiele więcej niż tylko uczucie i przywiązanie (ot, chociażby pies ) i nawet sekundy nie zastanawiałabym się nad wybaczeniem, gdybym dowiedziała się o zdradzie.
ANI SEKUNDY! Wyprowadziłabym się w przeciągu godziny. Pewnie bym ryczała, tęskniła, bo go kocham. Ale zdrady ZA NIC W ŚWIECIE bym nie wybaczyła...

[chwast]

No faktycznie 2 lata to jak lata świetlne, przecież żal zerwać z bydlakiem nie? Bo wiesz ja MOŻE byłabym w stanie wybaczyć (może, bo po prostu nie wiem nie będąc w takiej sytuacji) jeśli to byłaby jednorazowa zdrada, że tak powiem jedynie cielesna, bez spacerów, rozmów, patrzeniem w oczy itd... Ale takie coś? I to jeszcze tyle czasu?

Zrobisz jak uważasz, tylko pamiętaj - jeśli zdecydujesz się wybaczyć - nie możesz robić o to wyrzutów, wypominać i wspominać. Inaczej nie będzie sensu. Jesteś gotowa na takie coś?
Ja bym nie była.

Naprawdę gorsze jest dla Ciebie mechaniczne wsadzenie penisa w pochwę niż słodkie słówka, trzymanie za rękę, na dodatek okłamywanie, że nie ma się dziewczyny, no sory robił to wszystko co robił z Tobą - a moze nawet nie, bo ponoć od jakiegoś czasu był jakiś dziwny. Zauroczył się w niej, może zakochał. A teraz wraca z podkulonym ogonem.

Pamiętaj, że jemu nie jest smutno, że to zrobił. Jemu jest smutno, że odkryłaś prawdę. Bo przecież gdybyś go nie zdemaskowała... robiłby to nadal. Ile czasu? kolejne 2 miesiące? 4? pół roku?

No i aha wg mnie ktoś kto robi tak obrzydliwą rzecz jak po prostu ROMANS zrobi to powtórnie. Za rok czy 10 lat. Zrobi.

[velara]

Napisane przez Kaja-ja

Co z tego, że do seksu nie doszło?
Przez 2 miesiące, z pełną premedytacją ukrywając Twoje istnienie spotykał się z inną kobietą, robiąc i z Ciebie, i z niej rogaczy.

Ja z moim facetem jestem 4 lata, od 2 mieszkamy razem. Łączy nas o wiele więcej niż tylko uczucie i przywiązanie (ot, chociażby pies ) i nawet sekundy nie zastanawiałabym się nad wybaczeniem, gdybym dowiedziała się o zdradzie.
ANI SEKUNDY! Wyprowadziłabym się w przeciągu godziny. Pewnie bym ryczała, tęskniła, bo go kocham. Ale zdrady ZA NIC W ŚWIECIE bym nie wybaczyła...

No właśnie. Jednorazowy seks można wytłumaczyć (wytłumaczyć nie równa się wybaczyć i usprawiedliwić) chwilą słabości, impulsem i takie tam. Ale on przez 2 miesiące spotykał się z inną i traktował ją jak swoją dziewczynę.

[Alex_07]

Zaufanie i wsparcie to moim zdaniem podstawy związku, jeżeli nie ma ani jednego ani drugiego na czym ma ten związek się opierać?

Uwierz mi, że straconego zaufania nie da się odzyskać przynajmniej nie do końca. Już zawsze będziesz coś podejrzewała, najmniejszą niejasność.
Jeżeli chcesz żyć w stresie to na własne życzenie, ale lepiej znaleźć osobę, która Cię SZANUJE, w końcu nie jesteście małżeństwem, a 2 lata w perspektywie całego życia to praktycznie nic.

[Sztywniaaraa]

Trzymanie się za ręce,całowanie to nie zdrada? dopiero do seksu musi dojść,żeby tak było? pomijam to,że koleś Cię oszukiwał i nie miał do Ciebie szacunku.Zrobisz jak uważasz,ale ja bym nie wróciła.

[QueenBlair]

Napisane przez iza092

Powiedział, że przestał radzić sobie z życiem praca, kłótnie z ojcem także ze mną... szukał ukojenia i sam nie wierzy, że to zrobił. Konkretnego wytłumaczenia - brak.

Iza

Ale o nie "zrobił "tego raz.
On się regularnie spotkał z tą dziewczyną przez dwa miesiące. Gdybyś nie spisała tego numeru spotykaliby się nadal!

[zuzanna90]

Dziewczyno, chociaż TY siebie SZANUJ, skoro Twój facet nie był w stanie tego zrobić.

Dla mnie dziwne jest to, że Ty się jeszcze nad tym zastanawiasz?!
Zdradził raz to bardzo prawdopodobne, że dopuści się tego po raz kolejny. A chyba nie chcesz zatruwać sobie życia? Nie mówiąc, że gdybyś wybaczyła to ten 'związek' nie miałby nawet fundamentu, bo skąd wziąć zaufanie, które Twój chłopak bez wahania zabił?

Odpuść typa, zajmij się sobą, a jak przyjdzie czas to poznasz kogoś bardziej wartościowego.
Trzymam za Ciebie mocno kciuki i dużo siły życzę

[myboyismine]

i co z tego, że nie doszło do seksu... przez 2 miesiące spotykał się z inną dziewczyną, całowali sie, przytulali itd. To jest zdrada. Ja żadnej zdrady nie potrafiłabym wybaczyć. Czym jest 2 lata w porównaniu ile jeszcze czasu przed Tobą...