W co na sesję?

[Monika_1993]

Hej dziewczyny
Jak wiecie, zbliża się sesja, a ja nie wiem, co na siebie włożyć i w dodatku ta niepewna pogoda W co byście się ubrały? A może ktoś tu z Was jest, kto też ma sesję?

[MissChievousTess]

U mnie standard to elegancka koszula, żakiet i do tego albo spódnica albo spodnie. Jeszcze zależy jaki egzamin. Na ustne chodzę bardziej elegancko ubrana. Na testowe pisemne w dużych grupach bardziej na luzie np. w dżinsach bo wtedy na wygląd i tak nikt za bardzo nie patrzy.

[Monika_1993]

Dzięki MissChievousTess Podobnie myślałam jak Ty, a jak sądzisz ,bardziej by pasowała spódnica czy spodnie, bo w sumie to nie wiem co bardziej, jeszcze się zastanawiam. A jeśli chodzi o egzamin, to pisemny, no ale w sumie też i ustne będę miała.

[deszczowypies]

Na pisemnym to raz byłam w swetrze, bo było -20 stopni . Na ustne biała koszula i czarna spódnica, tylko koniecznie do kolana albo tuż przed!

[Monika_1993]

Czyli widzę, że na pisemne luźniej niż na ustne. A jakie buty proponujecie?

[_czarny_kot]

Napisane przez Monika_1993

Czyli widzę, że na pisemne luźniej niż na ustne. A jakie buty proponujecie?

jakiekolwiek byle nie sandały/adidasy/kalosze/trampki

[Monika_1993]

No pewnie, że nie. Zastanawiam się nad kompletem (biała koszula, żakiet + czarne spodnie). Hmm, w sumie czuję się w nim super, ale czy nie będzie za elegancko? bo niektórzy przychodzą normalnie.

[MadameBlossom]

Mi się wydaje, że egzaminy na uczelni to właśnie czas by wyglądać elegancko. Czerń i biel będzie idealna. Co do butów polecam szpilki, lub proste balerinki. Jednym słowem klasyka

[Monika_1993]

Dzięki MadameBlossom. Zauważyłam, że dziewczyny teraz częściej przychodzą właśnie w balerinkach, a z drugiej strony kocham szpilki i chyba bardziej by pasowały, co nie? Nawet jak będę się wyróżniać, jak klasyka, to klasyka

[Katrinnnn]

Ja pewnie ubiorę albo białą/pudrową/kremową/ czarną koszule do tego dżinsy albo jasne długie spodnie ewentualnie sukienkę

[CarmineRose]

Na pierwszym roku wszyscy ubieraliśmy się elegancko bez względu na to czy to był egzamin ustny czy pisemny... strach pierwszoroczniaka
Potem na pisemne chodziłam zupełnie na luzie. Jednakże, trzeba pamiętać, że niektórzy wykładowcy mają jednak swoją wizję "idealnego studenta na egzaminie" i zdarzały się skrajne przypadki, że studenci nie zostali dopuszczeni do egz. pisemnego bo:
- student miał ubraną hawajską koszulę (wcale się nie dziwie, że został wyautowany);
- student przyszedł w szortach
- student miał jaskrawą koszulkę
- studentki miały ubogie w materiał koszulki
U mnie na wydziale zawsze krążyły informacje odnośnie upodobań wykładowców w tym zakresie
Ustny - zawsze elegancko.

Ja z reguły przychodziłam w jeansach, jasnej koszulce/tunice (bardzo rzadko w koszuli) i balerinach/sandałkach.

[pani_smith]

nikt nie oczekuje pełnego stroju galowego. nie mamy nic przeciwko jeansom (choć może niekoniecznie sięgajmy po te z dziurami czy te, które są tak niskie, że ukazują pół pośladka).
student składając ślubowanie zobowiązuje się jednak pielęgnować zwyczaje i tradycje akademickie, a jedną z nich jest bardziej elegancki strój na egzaminie. w końcu strojem wyraża się szacunek dla prowadzącego egzamin, nic więc dziwnego, że ci którzy przychodzą na egzaminy w dresach - bywają "zapraszani na 'po treningu' " i muszą opuścić salę (regulaminy studiów pozwalają na usunięcie z sali studentów, których postawa nie licuje z powagą egzaminu). zaraz się pewnie pojawi argument, że czasami profesorowie też wyglądają niechlujnie. owszem, zdarza się. niestety studentom zdarza się znacznie częściej, a u niektórych jest to wręcz regułą.

Napisane przez MissChievousTess

Na testowe pisemne w dużych grupach bardziej na luzie np. w dżinsach bo wtedy na wygląd i tak nikt za bardzo nie patrzy.

oj zdziwiłabyś się, że nikt nie patrzy. patrzymy i zapamiętujemy.
a potem na obronach albo na kolejnych egzaminach zdarzają się komentarze "o jak mi miło, że tym razem na egzamin ubrał się pan/pani adekwatnie do okazji". wykładowcy też ludzie, też czasami plotkują, a jak przyjdzie gwiazda w plażowej sukience zdekoltem do pępka i w złotych szpilach... ciężko zapamiętać imię i nazwisko każdego studenta, ale takie rzeczy jak nieodpowiedni strój na egzaminie pozwalają zapamiętać czyjąś twarz na bardzo długo.

Napisane przez Monika_1993

Dzięki MadameBlossom. Zauważyłam, że dziewczyny teraz częściej przychodzą właśnie w balerinkach, a z drugiej strony kocham szpilki i chyba bardziej by pasowały, co nie? Nawet jak będę się wyróżniać, jak klasyka, to klasyka

jeśli nie lubisz szpilek, nie katuj się. na egzaminie musisz czuć się swobodnie, tym bardziej jeśli czeka cię ustny i istnieje ryzyko, że pół dnia będziesz siedzieć na uczelni i oczekiwać na swoją kolej (fajnie jeśli trafi ci się miejsce siedzące w kolejce). nie dość, że nogi ci "zwiędną", będzie ci nie wygodnie, to jeszcze nie będziesz się mogła skupić. bez sensu.

[Andzia93]

Moze cos z tych stylizacji?

[aniakf]

Ja na moich uczelniach (a studiowałam na trzech różnych- też UG) ale nie były to dzienne) na egzaminach ustnych zawsze spotykałam osoby ubrane elegancko, jak i codziennie i nigdy nikt nikogo nie wyrzucił...raz był komentarz, że może wypadałoby się ubrać bardziej elegancko.Natomiast na pisemnych tylko pojedyncze osoby przychodziły elegancko, a każdy codziennie , może nie goły pępek i super mini, ale jeansy, rurki, spódnice, t-shirty....nigdy nikt nie zwrócił uwagi, a co plotkują wykładowcy, to już ich sprawa...tj.inne zawody

[Monika_1993]

Napisane przez aniakf

Ja na moich uczelniach (a studiowałam na trzech różnych- też UG) ale nie były to dzienne) na egzaminach ustnych zawsze spotykałam osoby ubrane elegancko, jak i codziennie i nigdy nikt nikogo nie wyrzucił...raz był komentarz, że może wypadałoby się ubrać bardziej elegancko.Natomiast na pisemnych tylko pojedyncze osoby przychodziły elegancko, a każdy codziennie , może nie goły pępek i super mini, ale jeansy, rurki, spódnice, t-shirty....nigdy nikt nie zwrócił uwagi, a co plotkują wykładowcy, to już ich sprawa...tj.inne zawody

Jeśli chodzi o jeansy, to jeszcze tak nie spowszedniałam hihi Po prostu bardziej cenię klasykę, szczególnie jak jest taka okazja. A co szpilek, to mogę w nich iść, bo u nas nie ma kolejek na stojąco, umawiamy się, jaka jest kolejność i każdy siedzi, no może Ci co się denerwują, to nie Na pisemnym będzie łatwiej, bo krócej, ale na ustnym, masz rację, może być już gorzej, bo nie wiadomo, ile trzeba będzie czekać, ale z drugiej strony na ustnym piszesz i inni też, że trzeba być bardziej odwalonym, no cóż, może wytrzymam
Dzięki Andzia93 Najbardziej mi się podobają stylizacje nr 1, 2 i 5, tylko czy w 5 spódnica nie jest troszkę za krótka? Poza tym jest świetna, bardzo ładna.
aniakf Czyli tak, jak już wyżej pisałam, na pisemny mniej elegancko, a ustny pełna klasyka.