Jak poprawić relacje? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-19, 17:34   #1
Ewa1991
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 9

Jak poprawić relacje?


Witam dziewczyny,
liczę na waszą pomoc bo jestem w trudnej sytuacji. Zacznę od opisu mojego związku z chłopakiem. Jesteśmy ze sobą od prawie 4 lat, mieszkamy każde ze swoimi rodzicami, bardzo się kochamy i nie kłócimy się prawie wcale. Mamy jednak odmienne spojrzenie na życie, ja jestem ateistką on katolikiem dość konserwatywnym choć dla mnie obłudnym (sex, antykoncepcja itp..). Od ponad roku czułam że coś jest nie tak, brakowało mi z jego strony rozmowy nie tylko o codzienności ale także o nas. W tym samym czasie odkryłam z bratem że mój tata najprawdopodobniej zdradzał mamę, on po namowach się nie przyznał więc sama powiedziałam mamie. W domu miałam bardzo ciężko jednak chłopakowi nic nie powiedziałam bo ciągle czułam dystans i wstyd. Chłopak z rodzicami ma beznadziejny kontakt, rozmowy w stylu pytanie - odpowiedź i tyle, do ojca musi zwracać się w trzeciej osobie....straszne. Stąd ma bardzo duże problemy w komunikacji. Chciałam wiele razy zacząć temat ale szło tak opornie że odpuszczałam a nawet czułam się zraniona. Zaczęłam się zastanawiać nad sensem takiego związku. Wiem że źle zrobiłam i teraz wszystko mu wyznam. Otóż, kilka dni temu wyszło w pierwszej kłótni że on także od roku zastanawia się czy chce ze mną być. Płakaliśmy razem i wiemy że chcemy to naprawić jednak nie chce wpaść w pułapkę codzienności. Po 4 latach ciężko wprowadzać jakieś duże zmiany więc proszę o porady jak poprawić komunikację w związku?
Wiem że komunikacja jest tu głównym problemem. Ja nie mówiąc mu o rodzicach zaczęłam znajdować ujście w krytykowaniu małżeństwa, mówiłam rzeczy w stylu "lepiej się rozejść i znaleźć sobie kogoś innego", mówiłam to z żalu do rodziców a on odebrał to jako osobiste uwagi. Z przyjaciłómi mogę popłakać się do wzruszającwej piosenki, pogadać o wszystkim, także o sytuacji w domu, z chłoapkiem nic.... On z przyjaciółmi ma taki dystans jak z rodzicami, żadnych osobistych tematów. Pomóżcie mi jak pracować nad komunikacją i jak pomóc nam się otworzyć? Jestem otwarta na propozycje i Wasze osobiste uwagi
Ewa1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 18:10   #2
nadijka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 759
Dot.: Jak poprawić relacje?

Cytat:
Napisane przez Ewa1991 Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny,
liczę na waszą pomoc bo jestem w trudnej sytuacji. Zacznę od opisu mojego związku z chłopakiem. Jesteśmy ze sobą od prawie 4 lat, mieszkamy każde ze swoimi rodzicami, bardzo się kochamy i nie kłócimy się prawie wcale. Mamy jednak odmienne spojrzenie na życie, ja jestem ateistką on katolikiem dość konserwatywnym choć dla mnie obłudnym (sex, antykoncepcja itp..). Od ponad roku czułam że coś jest nie tak, brakowało mi z jego strony rozmowy nie tylko o codzienności ale także o nas. W tym samym czasie odkryłam z bratem że mój tata najprawdopodobniej zdradzał mamę, on po namowach się nie przyznał więc sama powiedziałam mamie. W domu miałam bardzo ciężko jednak chłopakowi nic nie powiedziałam bo ciągle czułam dystans i wstyd. Chłopak z rodzicami ma beznadziejny kontakt, rozmowy w stylu pytanie - odpowiedź i tyle, do ojca musi zwracać się w trzeciej osobie....straszne. Stąd ma bardzo duże problemy w komunikacji. Chciałam wiele razy zacząć temat ale szło tak opornie że odpuszczałam a nawet czułam się zraniona. Zaczęłam się zastanawiać nad sensem takiego związku. Wiem że źle zrobiłam i teraz wszystko mu wyznam. Otóż, kilka dni temu wyszło w pierwszej kłótni że on także od roku zastanawia się czy chce ze mną być. Płakaliśmy razem i wiemy że chcemy to naprawić jednak nie chce wpaść w pułapkę codzienności. Po 4 latach ciężko wprowadzać jakieś duże zmiany więc proszę o porady jak poprawić komunikację w związku?
Wiem że komunikacja jest tu głównym problemem. Ja nie mówiąc mu o rodzicach zaczęłam znajdować ujście w krytykowaniu małżeństwa, mówiłam rzeczy w stylu "lepiej się rozejść i znaleźć sobie kogoś innego", mówiłam to z żalu do rodziców a on odebrał to jako osobiste uwagi. Z przyjaciłómi mogę popłakać się do wzruszającwej piosenki, pogadać o wszystkim, także o sytuacji w domu, z chłoapkiem nic.... On z przyjaciółmi ma taki dystans jak z rodzicami, żadnych osobistych tematów. Pomóżcie mi jak pracować nad komunikacją i jak pomóc nam się otworzyć? Jestem otwarta na propozycje i Wasze osobiste uwagi
Czyli ogólnie macie problem z wyrażaniem uczuć i podejmowaniem osobistych tematów, a ta sprawa z tatą to pokazała? Dlaczego według Ciebie z przyjaciółmi gada Ci się dobrze i możesz mówić otwarcie, a z nim nie (oprócz tego, że on w domu nie ma bliskiego kontaktu z rodziną) - tzn. zbywa Cię, krzyczy itp.?
nadijka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 18:18   #3
Butterfly1986
Raczkowanie
 
Avatar Butterfly1986
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Home
Wiadomości: 156
Dot.: Jak poprawić relacje?

Bardzo dziwna relacja. Dla mnie narzeczony to najbliższa osoba. To dziwne, że nie możesz z nim o wszystkim porozmawiać, że się czegoś wstydzisz. Zwłaszcza, że jesteście ze sobą już 4 lata. Wiem, że niektóre osoby są zamknięte w sobie, że mają problem z komunikacją. Myślałaś o formie pisemnej? Czasem łatwiej przelać uczucia na papier, niż o nich mówić. Niektórzy tworzą listy z plusami i minusami związku, po czym wspólnie pracują nad polepszeniem tej relacji Uważam, że nie powinnaś mieć tajemnic przed TŻ. Gdyby on wiedział o pewnych faktach z Twojego życia, zareagował by pewnie inaczej. Tak rodzą się nieporozumienia. Musiecie nauczyć się ze sobą rozmawiać. Rozmowa to podstawa związku. Nawet nie mieszkacie ze sobą. Myślę, że większość poważnych kłopotów jeszcze przed Wami. Zacznijcie się komunikować...
Butterfly1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 18:39   #4
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 388
Dot.: Jak poprawić relacje?

Cytat:
Napisane przez Ewa1991 Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny,
liczę na waszą pomoc bo jestem w trudnej sytuacji. Zacznę od opisu mojego związku z chłopakiem. Jesteśmy ze sobą od prawie 4 lat, mieszkamy każde ze swoimi rodzicami, bardzo się kochamy i nie kłócimy się prawie wcale. Mamy jednak odmienne spojrzenie na życie, ja jestem ateistką on katolikiem dość konserwatywnym choć dla mnie obłudnym (sex, antykoncepcja itp..). Od ponad roku czułam że coś jest nie tak, brakowało mi z jego strony rozmowy nie tylko o codzienności ale także o nas. W tym samym czasie odkryłam z bratem że mój tata najprawdopodobniej zdradzał mamę, on po namowach się nie przyznał więc sama powiedziałam mamie. W domu miałam bardzo ciężko jednak chłopakowi nic nie powiedziałam bo ciągle czułam dystans i wstyd. Chłopak z rodzicami ma beznadziejny kontakt, rozmowy w stylu pytanie - odpowiedź i tyle, do ojca musi zwracać się w trzeciej osobie....straszne. Stąd ma bardzo duże problemy w komunikacji. Chciałam wiele razy zacząć temat ale szło tak opornie że odpuszczałam a nawet czułam się zraniona. Zaczęłam się zastanawiać nad sensem takiego związku. Wiem że źle zrobiłam i teraz wszystko mu wyznam. Otóż, kilka dni temu wyszło w pierwszej kłótni że on także od roku zastanawia się czy chce ze mną być. Płakaliśmy razem i wiemy że chcemy to naprawić jednak nie chce wpaść w pułapkę codzienności. Po 4 latach ciężko wprowadzać jakieś duże zmiany więc proszę o porady jak poprawić komunikację w związku?
Wiem że komunikacja jest tu głównym problemem. Ja nie mówiąc mu o rodzicach zaczęłam znajdować ujście w krytykowaniu małżeństwa, mówiłam rzeczy w stylu "lepiej się rozejść i znaleźć sobie kogoś innego", mówiłam to z żalu do rodziców a on odebrał to jako osobiste uwagi. Z przyjaciłómi mogę popłakać się do wzruszającwej piosenki, pogadać o wszystkim, także o sytuacji w domu, z chłoapkiem nic.... On z przyjaciółmi ma taki dystans jak z rodzicami, żadnych osobistych tematów. Pomóżcie mi jak pracować nad komunikacją i jak pomóc nam się otworzyć? Jestem otwarta na propozycje i Wasze osobiste uwagi
Jesteście razem od 4 lat, macie duży problem z komunikacją oraz zaufaniem. Dodatkowo nie macie nawet z grubsza wspólnego światopoglądu.

A co Was łączy? Co sprawia, że jesteście razem i chcecie być razem?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 18:58   #5
Ewa1991
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 9
Dot.: Jak poprawić relacje?

Dziękuję za odpowiedzi
Myślę że to wynika z tego że czułam zmęczenie ciągłym podsuwaniem osobistych tematów tylko z mojej strony. On często zachowuje się typowo po męsku czyli zaraz szuka rozwiązania i uważa temat za zamknięty kiedy ja chce się wygadać. Po wstępnej rozmowie gdy padły nasze wyznania poprosił żebym go częściej ciągnęła za język, jednak to połowiczne rozwiązanie, przecież nie będzie tak całe życie. Zaznaczyłam, że mogę to robić na początku a potem sam musi się nauczyć otwarcie mówić kiedy coś jest nie tak. Nie wierzę że ma mniej przemyśleń niż ja i rzadziej myśli o nas, po prostu nauczył się w domu że o uczuciach się nie mówi i żyje się obok siebie ale nie z sobą.
Dziękuję za propozycje formy pisemnej, to może być dobre rozwiązanie. Chłopak często mówił o tym że ma problem z nazywaniem uczuć i swobodnym ich opisywaniem. Może nad kartką będzie miał inaczej.
Z przyjaciółmi jestem od podstawówki, nikt nie zna mnie lepiej. Oni również są bardzo otwarci jak ja. Chłopak ma inny charakter jednak codzienne rozmowy, wspólnie spędzany czas, żartowanie zawsze było czymś super naturalnym. Czuje że pogorszyło się kiedy wyrobiłam sobie odruch "nie pogadam z tobą to pogadam z przyjacielem". Do czasu było dobrze aż sie nazbierało dystansu. Jestem zdeterminowana to poprawić a nie czekać aż związek "zdechnie" a wiem że tak będzie jak nic nie zmienimy dlatego proszę o dalsze uwagi i spojrzenie z dystansu.

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

łączy nas przede wszystkim miłość, takie same poczucie humoru, radość ze wspólnie spędzanego czasu, dobranie fizyczne. Z zaufaniem nie ma żadnego problemu, jestesmy siebie bardzo pewni jeśli chodzi o inne osoby. 1.5 roku temu było idealnie, wiedzieliśmy ile każde z nas chce dzieci, rozmawialiśmy o tym ale tylko z grubsza, rozmawialiśmy o oświadczynach (tak hipotetycznie), ja sama śmiałam się często że zrobię to przed nim a on prosił żebym nie odbierała mu tego... Było wspaniale ale poróżnił nas dystans. Poza komunikacją wszystko zostało jak dawniej
Ewa1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 19:11   #6
Butterfly1986
Raczkowanie
 
Avatar Butterfly1986
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Home
Wiadomości: 156
Dot.: Jak poprawić relacje?

Tak naprawdę sama odpowiedziałaś sobie na pytanie. Nabrałaś dystansu, bo mogłaś rozmawiać z innymi osobami o swoich problemach. Wiesz, że musisz zacząć rozmawiać ze swoim chłopakiem. Jedyne co mogę poradzić, żebyś w przyszłości najpierw szła ze swoimi kłopotami do TŻ. Szukała w nim pocieszenia, ukojenia i wsparcia. W drugiej kolejności zwracała się do przyjaciół. Myślę, że praca nad komunikacją jest długa i ciężka. Twój facet tak od razu nie zacznie być otwarty i wylewny...musicie nad tym pracować...może czasem będziesz musiała, jak to napisałaś pociągnąć za język, ale od czegoś trzeba zacząć. Wiem, że takie osoby potrzebują "zachęcenia". Mój TŻ też miał problem z wylewnością...on wolał się we mnie wpatrywać w ciszy...ja wolałam rozmawiać...tylko, że my jesteśmy prawie 12 lat razem Jeśli się kochacie i zależy Wam na sobie, to myślę, że Wam się uda. Związek trzeba pielęgnować 3mam kciuki
Butterfly1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 19:29   #7
Ewa1991
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 9
Dot.: Jak poprawić relacje?

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Czułam ze w tym jest problem ale musiałam jeszcze upewnić się jak to wygląda z dystansu, czy nie przeoczyłam jakiegoś oczywistego faktu.
Butterfly1986 jak sprawiłaś że się otworzył? Proszę o jakieś praktyczne wskazówki. Myślałam o jakiś chwilach dla nas kiedy rozmawiamy tylko o naszym związku jednak o to trudno kiedy nie mieszka się razem. Czasem widzimy się raz w tygodniu np czas sesji. Pisanie listów to dobry początek ale nie rozwiązanie na życie chodź i tak chce to podsunąć.
Ewa1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 19:40   #8
Butterfly1986
Raczkowanie
 
Avatar Butterfly1986
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Home
Wiadomości: 156
Dot.: Jak poprawić relacje?

Jak...hmm...głównie rozmowami...czasem to były monologi oczywiście z mojej strony....ja po prostu jestem taką osobą, że jak mam coś powiedzieć to mówię...nie siedzę cicho...tylko mówię, o tym, co mnie boli...zwracałam mu uwagę, że potrzebuję tego od niego, że przy takim właśnie facecie będę szczęśliwa...i chyba to go najbardziej poruszyło...teraz potrafi powiedzieć mi coś miłego i dodać, że wie, że to mało, że chciałabym więcej, ale jest zmęczony i mi to wynagrodzi Częściej rozmawiamy o uczuciach, nawet z jego inicjatywy...myślę, że na to potrzeba czasu...nam pomogły szczere rozmowy, czasem i kłótnie...ale było warto Mieszkamy na swoim od roku...wcześniej mieszkaliśmy z rodzicami...brakowało nam prywatności...nawet porządnie pokłócić się nie dało Jednak związek to ciągła praca...cały czas musimy nad sobą pracować i nad nasza relacją...
Butterfly1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 19:52   #9
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 388
Dot.: Jak poprawić relacje?

Cytat:
Napisane przez Ewa1991 Pokaż wiadomość
Z zaufaniem nie ma żadnego problemu, jestesmy siebie bardzo pewni jeśli chodzi o inne osoby.
Zaufanie to dużo więcej niż przekonanie co do wierności partnera. To też poczucie, że jest to osoba bliska, której można powiedzieć o wszystkim, której można zaufać w każdej kwestii. Ty miałaś przez długi czas problem z powiedzeniem chłopakowi o sytuacji, którą masz w domu, bo, jak napisałaś, czułaś „ dystans i wstyd”. Stąd mój wniosek, że zaufanie do partnera też tutaj szwankuje.

Cytat:
1.5 roku temu było idealnie, wiedzieliśmy ile każde z nas chce dzieci, rozmawialiśmy o tym ale tylko z grubsza, rozmawialiśmy o oświadczynach (tak hipotetycznie), ja sama śmiałam się często że zrobię to przed nim a on prosił żebym nie odbierała mu tego... Było wspaniale ale poróżnił nas dystans. Poza komunikacją wszystko zostało jak dawniej
Ja mimo wszystko radzę na początku poważnie zastanowić się, czy naprawdę chcesz być z tym chłopakiem. Nie chodzi nawet o to, że przez 1,5 roku Wasz związek był naprawdę kiepski, bo pozbawiony zaufania i ważnych rozmów, ale o to, jaki związek jest od początku.
Dobrze się zastanów, czy naprawdę chcesz spędzić życie z kimś, kto jest według Ciebie obłudnym katolikiem. Czy gotowa jesteś przez resztę życia być z kimś, kto tak naprawdę nie szanuje własnych zasad, a pewnie w niektórych sytuacjach gotów jest próbować używać ich jako argumentu. Przemyśl dobrze, czy warto dzielić życie z osobą, która deklaruje jedno, a robi drugie. Piszę o tym, bo może się okazać, że poprawicie swoją komunikację, a w związku pojawią się nowe problemy, tym razem na tle światopoglądowym. Lepiej wcześniej ustalić, czy jest się na coś takiego gotowym.

A co do samej komunikacji, to zasada jest jedna – praktyka czyni mistrza. A w skrajnych przypadkach warto korzystać z pomocy terapeuty.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 21:00   #10
Ewa1991
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 9
Dot.: Jak poprawić relacje?

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Ja mimo wszystko radzę na początku poważnie zastanowić się, czy naprawdę chcesz być z tym chłopakiem. Nie chodzi nawet o to, że przez 1,5 roku Wasz związek był naprawdę kiepski, bo pozbawiony zaufania i ważnych rozmów, ale o to, jaki związek jest od początku.
Dobrze się zastanów, czy naprawdę chcesz spędzić życie z kimś, kto jest według Ciebie obłudnym katolikiem. Czy gotowa jesteś przez resztę życia być z kimś, kto tak naprawdę nie szanuje własnych zasad, a pewnie w niektórych sytuacjach gotów jest próbować używać ich jako argumentu. Przemyśl dobrze, czy warto dzielić życie z osobą, która deklaruje jedno, a robi drugie. Piszę o tym, bo może się okazać, że poprawicie swoją komunikację, a w związku pojawią się nowe problemy, tym razem na tle światopoglądowym. Lepiej wcześniej ustalić, czy jest się na coś takiego gotowym.
I o to też chodzi mi przy poprawie komunikacji, nauczenie się życia z kimś o odmiennych poglądach bo wiem że będzie wiele sytuacji kiedy będziemy musieli iść na kompromis, choćby z mieszkaniem przed ślubem. Myślę że byłoby pójściem na łatwiznę zostawienie miłości dlatego że mamy inne światopoglądy. W takiej sytuacji niezbędna jest bardzo dobra komunikacja i szacunek dla czyjejś inności. To nie są według mnie powody skreślające relacje. Jestem zdeterminowana żeby nad tym pracować i muszę się przekonać czy on także tego chce. Powiedział ze będzie się starał ale wiadomo, słowa a czyny to duża różnica. Dla niego małżeństwo jest na całe życie i nie uznaje rozwodów. Ja owszem ale wydaje mi się że już dawno wyznając mu miłość przyrzekłam mu także walkę o nas. Nie czuje że człowiek przed ślubnym kobiercem przyrzekając sobie miłość dopiero staje się jednym a dzieje się to już wcześniej. Dla mnie to już się wydarzyło i jestem tego świadoma i tu dopatruje się właśnie sensu bycia z kimś, czy ta osoba będzie pracowała nad nami już wtedy kiedy przyjdą problemy na etapie chłopak - dziewczyna a nie dopiero mąż i żona (bo już nie ma odwrotu).
Po Waszych odpowiedziach widzę już że tę sytuacje potraktuje jak bardzo dobry sprawdzian czy damy sobie radę w przyszłym życiu. Jutro czeka nas poważna rozmowa nad nami i już wiem jakie są moje priorytety, jestem też ciekawa jego. Czas pokaże czy to wystarczy.
Ewa1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 21:25   #11
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 388
Dot.: Jak poprawić relacje?

Cytat:
Napisane przez Ewa1991 Pokaż wiadomość
I o to też chodzi mi przy poprawie komunikacji, nauczenie się życia z kimś o odmiennych poglądach bo wiem że będzie wiele sytuacji kiedy będziemy musieli iść na kompromis, choćby z mieszkaniem przed ślubem. Myślę że byłoby pójściem na łatwiznę zostawienie miłości dlatego że mamy inne światopoglądy.
Ja akurat jestem zupełnie innego zdania. Uważam, że wspólny światopogląd jest bardzo istotny, jest wręcz podstawą dobrze funkcjonującego związku. Według mnie bardzo dobrze jest, kiedy partnerzy w podobny sposób patrzą na świat, bo łatwiej im przez ten świat iść i nie musieć regularnie przystawać, żeby ustalić kolejną kluczową kwestię (np. na ile moralne jest mieszkanie ze sobą przed ślubem).
Mnie akurat dobiłoby poczucie, że nawet tak fundamentalnych dla mnie kwestii ni mogę być pewna bądź też mogę być pewna, że kolejny raz ja lub partner będziemy musieli porzucić własne zdanie na rzecz zdania drugiego partnera. Dlatego w ogóle poruszyłam ten temat – mnie taki związek bardziej by męczył niż cieszył, chciałam, żebyś miała świadomość, że sama, nawet jak rozwiążesz kwestię komunikacji w związku, to przez resztę życia możesz potykać się o odmienne poglądy partnera oraz kompletne niezrozumienie jego poglądów (np. mówić, że jest katolikiem, seks uprawia przed ślubem bez wyrzutów sumienia, a wspólnie zamieszkać nie chce).

Cytat:
W takiej sytuacji niezbędna jest bardzo dobra komunikacja i szacunek dla czyjejś inności. To nie są według mnie powody skreślające relacje.
Serio zupełnie nie przeszkadza Ci, że Twój partner mówi, że jest katolikiem, a uprawia seks przed ślubem? Sama jego poglądy określiłaś jako obłudne, a to jednak dość mocne słowo.

Cytat:
Jestem zdeterminowana żeby nad tym pracować i muszę się przekonać czy on także tego chce. Powiedział ze będzie się starał ale wiadomo, słowa a czyny to duża różnica. Dla niego małżeństwo jest na całe życie i nie uznaje rozwodów. Ja owszem ale wydaje mi się że już dawno wyznając mu miłość przyrzekłam mu także walkę o nas. Nie czuje że człowiek przed ślubnym kobiercem przyrzekając sobie miłość dopiero staje się jednym a dzieje się to już wcześniej. Dla mnie to już się wydarzyło i jestem tego świadoma i tu dopatruje się właśnie sensu bycia z kimś, czy ta osoba będzie pracowała nad nami już wtedy kiedy przyjdą problemy na etapie chłopak - dziewczyna a nie dopiero mąż i żona (bo już nie ma odwrotu).
Po Waszych odpowiedziach widzę już że tę sytuacje potraktuje jak bardzo dobry sprawdzian czy damy sobie radę w przyszłym życiu. Jutro czeka nas poważna rozmowa nad nami i już wiem jakie są moje priorytety, jestem też ciekawa jego. Czas pokaże czy to wystarczy.
W takiej sytuacji przede wszystkim ćwiczcie komunikację. Kiedy zaczniecie się ze sobą komunikować, zobaczycie, czy pojawią się jakieś ewidentne problemy w samym procesie komunikacji. Wówczas będzie można próbować rozwiązywać konkretne trudności.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 22:33   #12
Ewa1991
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 9
Dot.: Jak poprawić relacje?

Trafiłaś z tą obłudą, przeszkadza mi i to bardzo. On sam często mówi że sam nie jest pewien swoich przekonań i tego czy coś co narzuca mu wiara jest słuszne. Jednak zastanawiam się ile osób uprawiających seks przed ślubem czy korzystających z antykoncepcji chodzi do kościoła czy obchodzi święta itp. U nas jest to dość mocno zaznaczone bo ja jestem ateistką jednak znam mnóstwo udanych związków gdzie ta wspomniana obłuda funkcjonuje po obu stronach i jest ok. Nie jest to dla mnie problem nie do przeskoczenia, jednak masz rację, ułatwia wiele kwestii. Przystawanie raz na jakiś czas kiedy wejdzie w dobry nawyk może nie być takim problemem jednak to już rozważania na czas kiedy będę pewna że będę miała okazje zastanawiać się nad takimi sprawami z chłopakiem. Mówi się że ile ludzi tyle wyznań i ja w to wierzę. Problem jest kiedy ktoś mówi że seks jest zły ale to robi. Lepiej powiedzieć wierzę w boga ale nie uważam że kochając się z osobą którą kocham kogoś krzywdzę.
Uświadamiasz mnie że mamy sporo do przeskoczenia. Ja postaram się to przeskoczyć ale nie za wszelką cenę. Po prostu będę próbować i poczekam na efekty.
Ewa1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 22:53   #13
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 388
Dot.: Jak poprawić relacje?

Cytat:
Napisane przez Ewa1991 Pokaż wiadomość
Trafiłaś z tą obłudą, przeszkadza mi i to bardzo. On sam często mówi że sam nie jest pewien swoich przekonań i tego czy coś co narzuca mu wiara jest słuszne.
W takiej sytuacji jest jeszcze szansa, że jego poglądy się wyklarują. Albo odrzuci naukę kościoła jako nadrzędną i będzie żył przede wszystkim zgodnie ze swoim aktualnym sumieniem, albo stwierdzi, że błądził i zacznie żyć zgodnie z tym, co nakazuje KK.

Warto z chłopakiem dużo rozmawiać na temat wiary i innych istotnych dla Ciebie kwestii. Na pewno lepiej dla Ciebie byłoby, gdyby chłopak zaczął mieć spójne poglądy.
Teraz te poglądy spójne nie są i za jakiś czas może się okazać, że kłócicie się o to, że on bez wyrzutów sumienia uprawia seks, a z kolei np. zamieszkać razem przed ślubem nie chce. Mogłabyś mieć problem ze zrozumieniem dlaczego jeden zakaz religijny jest ważniejszy od drugiego.
Poza tym, pozostaje też kwestia ślubu. Wspominam o tym, bo już kiedyś o ślubie rozmawialiście. Jeśli Ty jesteś ateistką, a chłopak uważa, że jest katolikiem, to niekoniecznie znajdziecie takie rozwiązanie kwestii ślubu, które będzie Wam obojgu pasować. Ślub jednostronny co prawda jest pewnego rodzaju rozwiązaniem, ale wymusza na stronie niekatolickiej, by nie przeszkadzała w wychowywaniu dzieci w wierze, co nie każdemu musi pasować.

Cytat:
Problem jest kiedy ktoś mówi że seks jest zły ale to robi. Lepiej powiedzieć wierzę w boga ale nie uważam że kochając się z osobą którą kocham kogoś krzywdzę.
Też tak myślę.

Cytat:
Uświadamiasz mnie że mamy sporo do przeskoczenia. Ja postaram się to przeskoczyć ale nie za wszelką cenę. Po prostu będę próbować i poczekam na efekty.
No to powodzenia życzę
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 23:04   #14
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: Jak poprawić relacje?

jak przez tyle czasu nie nauczyliście się ze sobą rozmawiać to nie wiem, w jaki sposób chcecie to nagle zmienić. po drugie - nie zawsze da się iść na kompromis. dlatego dużo łatwiejsze i przyjemniejsze jest życie z człowiekiem o podobnych poglądach.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-20, 11:12   #15
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 400
Dot.: Jak poprawić relacje?

Cytat:
Napisane przez Ewa1991 Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny,
liczę na waszą pomoc bo jestem w trudnej sytuacji. Zacznę od opisu mojego związku z chłopakiem. Jesteśmy ze sobą od prawie 4 lat, mieszkamy każde ze swoimi rodzicami, bardzo się kochamy i nie kłócimy się prawie wcale. Mamy jednak odmienne spojrzenie na życie, ja jestem ateistką on katolikiem dość konserwatywnym choć dla mnie obłudnym (sex, antykoncepcja itp..). Od ponad roku czułam że coś jest nie tak, brakowało mi z jego strony rozmowy nie tylko o codzienności ale także o nas. W tym samym czasie odkryłam z bratem że mój tata najprawdopodobniej zdradzał mamę, on po namowach się nie przyznał więc sama powiedziałam mamie. W domu miałam bardzo ciężko jednak chłopakowi nic nie powiedziałam bo ciągle czułam dystans i wstyd. Chłopak z rodzicami ma beznadziejny kontakt, rozmowy w stylu pytanie - odpowiedź i tyle, do ojca musi zwracać się w trzeciej osobie....straszne. Stąd ma bardzo duże problemy w komunikacji. Chciałam wiele razy zacząć temat ale szło tak opornie że odpuszczałam a nawet czułam się zraniona. Zaczęłam się zastanawiać nad sensem takiego związku. Wiem że źle zrobiłam i teraz wszystko mu wyznam. Otóż, kilka dni temu wyszło w pierwszej kłótni że on także od roku zastanawia się czy chce ze mną być. Płakaliśmy razem i wiemy że chcemy to naprawić jednak nie chce wpaść w pułapkę codzienności. Po 4 latach ciężko wprowadzać jakieś duże zmiany więc proszę o porady jak poprawić komunikację w związku?
Wiem że komunikacja jest tu głównym problemem. Ja nie mówiąc mu o rodzicach zaczęłam znajdować ujście w krytykowaniu małżeństwa, mówiłam rzeczy w stylu "lepiej się rozejść i znaleźć sobie kogoś innego", mówiłam to z żalu do rodziców a on odebrał to jako osobiste uwagi. Z przyjaciłómi mogę popłakać się do wzruszającwej piosenki, pogadać o wszystkim, także o sytuacji w domu, z chłoapkiem nic.... On z przyjaciółmi ma taki dystans jak z rodzicami, żadnych osobistych tematów. Pomóżcie mi jak pracować nad komunikacją i jak pomóc nam się otworzyć? Jestem otwarta na propozycje i Wasze osobiste uwagi
Dlaczego?
Cytat:
Napisane przez Ewa1991 Pokaż wiadomość
łączy nas przede wszystkim miłość, takie same poczucie humoru, radość ze wspólnie spędzanego czasu, dobranie fizyczne. Z zaufaniem nie ma żadnego problemu, jestesmy siebie bardzo pewni jeśli chodzi o inne osoby. 1.5 roku temu było idealnie, wiedzieliśmy ile każde z nas chce dzieci, rozmawialiśmy o tym ale tylko z grubsza, rozmawialiśmy o oświadczynach (tak hipotetycznie), ja sama śmiałam się często że zrobię to przed nim a on prosił żebym nie odbierała mu tego... Było wspaniale ale poróżnił nas dystans. Poza komunikacją wszystko zostało jak dawniej
Wybacz brutalność, ale ja tu nie widze milosci. Twierdzisz, ze poltora roku temu bylo idealnie. Bo ustaliliscie, że bedziecie miec super zycie w domku z ogrodkiem, z dwójką dzieci? po ślubie oczywiscie. Nie, wy sobie marzyliscie o życiu, a z problemami szliście gdzie indziej. A tak związek nie powinien wyglądać. Pewnie marzenia o rodzinie pozostały takie same, a jak chcielibyscie wychowac te dzieci (jak wy nie potraficie ze sobą rozmawiać) to ja nie mam pojęcia.

Nie sądzilam, ze mozna byc z kims w związku i trzymac taki dystans
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-21, 13:06   #16
Ewa1991
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 9
Dot.: Jak poprawić relacje?

Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
Dlaczego?
Wybacz brutalność, ale ja tu nie widze milosci. Twierdzisz, ze poltora roku temu bylo idealnie. Bo ustaliliscie, że bedziecie miec super zycie w domku z ogrodkiem, z dwójką dzieci? po ślubie oczywiscie. Nie, wy sobie marzyliscie o życiu, a z problemami szliście gdzie indziej. A tak związek nie powinien wyglądać. Pewnie marzenia o rodzinie pozostały takie same, a jak chcielibyscie wychowac te dzieci (jak wy nie potraficie ze sobą rozmawiać) to ja nie mam pojęcia.
Bardzo daleko idące wnioski... aż się uśmiechnęłam jak to przeczytałam. Oczywiście że po 1,5roku spotykania rozważania na temat dzieci i wspólnego życia gdy jest się w wieku 19 lat mają prawo być szczeniackie. Problemem był w zaczynianiu poważnych rozmów bo chłopak ma z tym problem a ja to zaniedbałam i ułatwiłam sobie sprawę...

Wczoraj odbyliśmy bardzo szczera rozmowę, ja przyznałam się do tego co przechodziłam przez ostatni czas i wygarnęłam mu że miał być obok mnie. Przyznałam też, że zbyt łatwo czasem rezygnowałam z próby rozmowy na ten temat i będziemy pracowali nad tym. TŻ aż się popłakał kiedy usłyszał przez co przechodziłam i przeprosił mnie że nie mógł mi pomóc. Teraz rozumie czemu byłam czasem uszczypliwa.
On wytłumaczył mi że przez moje docinki do małżeństwa rozumiał uwagi do siebie i przez to się zdystansował. Sporo pracy przed nami ale spadł mi kamień z serca i na powrót jesteśmy skupieni na sobie a nie roztrząsamy swoich problemów w głowach.
Myśl że czeka nas sporo pracy odbieram z jakimś dziwnym, pokrzepiającym spokojem. To co się stało pokazało nam bardzo duże zaniedbanie w naszych kontaktach ale wyciągnęliśmy sporo wniosków.

Edytowane przez Ewa1991
Czas edycji: 2014-06-21 o 13:10
Ewa1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-21, 13:11   #17
Butterfly1986
Raczkowanie
 
Avatar Butterfly1986
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Home
Wiadomości: 156
Dot.: Jak poprawić relacje?

Cytat:
Napisane przez Ewa1991 Pokaż wiadomość
Bardzo daleko idące wnioski... aż się uśmiechnęłam jak to przeczytałam. Oczywiście że po 1,5roku spotykania rozważania na temat dzieci i wspólnego życia gdy jest się w wieku 19 lat mają prawo być szczeniackie. Problemem był w zaczynianiu poważnych rozmów bo chłopak ma z tym problem a ja to zaniedbałam i ułatwiłam sobie sprawę...

Wczoraj odbyliśmy bardzo szczera rozmowę, ja przyznałam się do tego co przechodziłam przez ostatni czas i wygarnęłam mu że miał być obok mnie. Przyznałam też, że zbyt łatwo czasem rezygnowałam z próby rozmowy na ten temat i będziemy pracowali nad tym. TŻ aż się popłakał kiedy usłyszał przez co przechodziłam i przeprosił mnie że nie mógł mi pomóc. Teraz rozumie czemu byłam czasem uszczypliwa.
On wytłumaczył mi że przez moje docinki do małżeństwa rozumiał uwagi do siebie i przez to się zdystansował. Sporo pracy przed nami ale spadł mi kamień z serca i na powrót jesteśmy skupieni na sobie a nie roztrząsamy swoje problemy w głowach.
Myśl że czeka nas sporo pracy odbieram z jakimś dziwnym, pokrzepiającym spokojem. To co się stało pokazało nam bardzo duże zaniedbanie w naszych kontaktach ale wyciągnęliśmy sporo wniosków.
Szkoda, że tak długo zwlekałaś z tą rozmową...byłoby mniej nieporozumień i żalu...ale człowiek popełnia błędy, najważniejsze by umiał wyciągać z nich wnioski Życzę zatem powodzenia
Butterfly1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-06-21 13:11:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.