Molestowanie czy ja wariuje ?!

[czarodziejka25]

Witam wszystkich . Długo się zastanawiałam czy napisać o tym co mnie męczy , ale musze poznać wasze obiektywne zdanie na ten temat za nim podejme jakieś kroki działania ...
Moj problem polega na tym , że od pewnego czasu gdy się denerwuje zaczyna robić mi się słabo , mam dreszcze , serce wali mi jak szalone , mam tez przy tym zawroty głowy i lęk ... Chodzi o to , ze w przeszłosci (nie tak dawnej) mój trener ( trenowałam gimnastyke ) się do mnie przystawiał tzn poklepywał po tyłku , łapał i głaskał moje kolano , probowal łapać za piersi - mowil ze są idealne i nie moze sie im oprzeć , że gdybym nie byla taka niedostepna bo na tym tracę , mówil rowniez ze jak dam mu tego czego on chce to będę miala wiele ulg u niego ... Bylo tez wiele innych tego typu zeczy ale nie chce o tym pisac bo na samo wspomnienie robi mi się nie dobrze ... Tak wiem , podchodzi to pod molestowanie tym bardziej ze bylam nie letnia ... Nie powiedziałam o tym rodzicom poniewaz nie chciałam im robic przykrość tym co mnie spotkało . Problem pojawił sie teraz , gdy odeszłam z tam tąd . Boje się strasznie starszych facetow . Chodze do szkoly i mam praktyki w ktorych jest nauczyciel i właśnie ... On zaczął mi mowić ze jestem śliczna(powtarza to co chwile) , ze jestem jego inspiracją , opowiedzial mi ze jest od paru lat sam ... Ostatnio jak wychodzilam przytulil mnie i dal buziaka w policzek z resztą w trakcie zajęć tez mnie "przytula" jak cos dobrze zrobie. Problem polega na ty , że ten stan zdenerwowania -lękowy o którym pisałam na początku tyczy sie głownie tego nauczyciela ... Boje się , ze on będzie chciał tego co byly trener ... Niewiem moze jestem przewrazliwiona ale boje się strasznie . Nie cierpię gdy jakis facet mi prawi tyle komplementow i dotyka ... Dlatego pisze do Was o porade . Czy powinnam iść z tym stanem nerwowym do lekarza ? Czy powinnam powiedziec rodzicom o bylym trenerze ? I czy dla was zachwanie nauczyciela jest normalne bo ja juz nie wiem czy schizuje czy on tez chce czegoś więcej . Bardzo prosze o pomoc bo sie wykoncze psychicznie chyba ...

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

I z góry przepraszam , że pisałam tak nie składnie ale to ze stresu . . .

[Nat Hol]

Jeśli to autentyczna historia to i zachowanie trenera i nauczyciela jest karygodne, dlatego powinnaś powiedzieć rodzicom i podjąć dalsze kroki.

Nie jest normalne przytulanie uczennicy czy dawanie buziaka, rozumiem, że ma to miejsce przy klasie? Historia wydaje mi się naciągana, ale cóż mogę się mylić.

[AlaZala]

Napisane przez czarodziejka25

Witam wszystkich . Długo się zastanawiałam czy napisać o tym co mnie męczy , ale musze poznać wasze obiektywne zdanie na ten temat za nim podejme jakieś kroki działania ...
Moj problem polega na tym , że od pewnego czasu gdy się denerwuje zaczyna robić mi się słabo , mam dreszcze , serce wali mi jak szalone , mam tez przy tym zawroty głowy i lęk ... Chodzi o to , ze w przeszłosci (nie tak dawnej) mój trener ( trenowałam gimnastyke ) się do mnie przystawiał tzn poklepywał po tyłku , łapał i głaskał moje kolano , probowal łapać za piersi - mowil ze są idealne i nie moze sie im oprzeć , że gdybym nie byla taka niedostepna bo na tym tracę , mówil rowniez ze jak dam mu tego czego on chce to będę miala wiele ulg u niego ... Bylo tez wiele innych tego typu zeczy ale nie chce o tym pisac bo na samo wspomnienie robi mi się nie dobrze ... Tak wiem , podchodzi to pod molestowanie tym bardziej ze bylam nie letnia ... Nie powiedziałam o tym rodzicom poniewaz nie chciałam im robic przykrość tym co mnie spotkało . Problem pojawił sie teraz , gdy odeszłam z tam tąd . Boje się strasznie starszych facetow . Chodze do szkoly i mam praktyki w ktorych jest nauczyciel i właśnie ... On zaczął mi mowić ze jestem śliczna(powtarza to co chwile) , ze jestem jego inspiracją , opowiedzial mi ze jest od paru lat sam ... Ostatnio jak wychodzilam przytulil mnie i dal buziaka w policzek z resztą w trakcie zajęć tez mnie "przytula" jak cos dobrze zrobie. Problem polega na ty , że ten stan zdenerwowania -lękowy o którym pisałam na początku tyczy sie głownie tego nauczyciela ... Boje się , ze on będzie chciał tego co byly trener ... Niewiem moze jestem przewrazliwiona ale boje się strasznie . Nie cierpię gdy jakis facet mi prawi tyle komplementow i dotyka ... Dlatego pisze do Was o porade . Czy powinnam iść z tym stanem nerwowym do lekarza ? Czy powinnam powiedziec rodzicom o bylym trenerze ? I czy dla was zachwanie nauczyciela jest normalne bo ja juz nie wiem czy schizuje czy on tez chce czegoś więcej . Bardzo prosze o pomoc bo sie wykoncze psychicznie chyba ...

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

I z góry przepraszam , że pisałam tak nie składnie ale to ze stresu . . .

O sprawie trenera powinnaś poinformować rodziców, a także organy ścigania. Chociażby dla bezpieczeństwa innych.

Nauczycielowi powiedz wprost, że nie lubisz słyszeć komplementów i nie zgadzasz się na jakikolwiek kontakt fizyczny. Jeśli nie zrozumie tego i nie zaakceptuje, to będzie to oczywiste nadużywanie przez niego relacji zależności nauczyciel-uczennica. A to też jest karalne...

[Jeannee]

Oczywiście, że nie przesadzasz. Ja bym to zgłosiła rodzicom i dyrektorowi w szkole.

[czarodziejka25]

Właśnie o to , tez mi chodzi - ze nikt mi nie uwieży . Dobrze wiem , ze wygląda to nierealnie ale niestety niektorzy ludzie w tym ja mają w życiu pecha ... Jesli chodzi o trenera to mam dowod w postaci nagrania i kolezanek ktore tez trenowały (przy nich nic mi nie robił ale gdy np gdy byłam sama w szatni i on wszedł i zaczął "się przystawiać " a nagle weszła jakas kolezanka to obracał to w zart .) Na szczęście one wiedziały jaki z niego jest za cham ! . Jesli chodzi o nauczyciela to jest on od ptaktyk czyli nie w klasie tylko u niego w studium... A że on sam to prowadzi to sami jesteśmy... Tak dokładniej mam cos takiego ze mam caly czas te praktyki a do szkoły jezdze tylko na zaliczanie teorytyczne.

[Nat Hol]

Napisane przez czarodziejka25

Właśnie o to , tez mi chodzi - ze nikt mi nie uwieży . Dobrze wiem , ze wygląda to nierealnie ale niestety niektorzy ludzie w tym ja mają w życiu pecha ... Jesli chodzi o trenera to mam dowod w postaci nagrania i kolezanek ktore tez trenowały (przy nich nic mi nie robił ale gdy np gdy byłam sama w szatni i on wszedł i zaczął "się przystawiać " a nagle weszła jakas kolezanka to obracał to w zart .) Na szczęście one wiedziały jaki z niego jest za cham ! . Jesli chodzi o nauczyciela to jest on od ptaktyk czyli nie w klasie tylko u niego w studium... A że on sam to prowadzi to sami jesteśmy... Tak dokładniej mam cos takiego ze mam caly czas te praktyki a do szkoły jezdze tylko na zaliczanie teorytyczne.

W takim wypadku czy musisz chodzić na praktyki do niego akurat, nie możesz zmienić nauczyciela albo chodzić z kimś jeszcze?

I ponownie piszę, że należy bezwzględnie poinformować rodziców, ponieważ zachowanie takie jest niedopuszczalne.

[Minna]

Powinnaś powiedzieć rodzicom o molestowaniu przez trenera i to jak najszybciej.

Nauczyciel również przekracza granice, co to za całowanie i przytulanie uczennicy? o tym również powinnaś porozmawiać, zgłosić gdzie trzeba, bo to ewidentne molestowanie.

Powinnaś też udać się na terapię, by poradzić sobie z lękami, jako ofiara molestowania.

[czarodziejka25]

Napisane przez Nat Hol

W takim wypadku czy musisz chodzić na praktyki do niego akurat, nie możesz zmienić nauczyciela albo chodzić z kimś jeszcze?

I ponownie piszę, że należy bezwzględnie poinformować rodziców, ponieważ zachowanie takie jest niedopuszczalne.

Ze zmianą nauczyciela od praktyk tez jest problem poniewaz tu gdzie mieszkam jest na takiej zasadzie , ze ja sama szukam miejsce na praktyki , a ta osoba ktora się zgodzi sama załatwia mi szkołe . Więc mam mozliwość zmiany miejsca praktyk czyli odejscie od tych lub zostanie . A szczerze mówiąc , w moim kierunku cięzko o miejca w tym czasie . Dlatego przyznam , ze jestem rozdarta...I nie wiem co robić .
A poinformować rodziców wiem ze powinnam , z tym ze jak pisałam nie chce robic im zmartwień tzn mamie bo z ojcem w zgodzie nie zyje. Tym bardziej , ze mieszkam juz osobno z moim chłopakiem i chciała bym sama sobie jakos z tym poradzić . Z kolei jak zglosze o trenerze np na policje to rodzina sie dowie o wszystkim ... Czego ja chce uniknąć

[Minna]

Napisane przez czarodziejka25

Ze zmianą nauczyciela od praktyk tez jest problem poniewaz tu gdzie mieszkam jest na takiej zasadzie , ze ja sama szukam miejsce na praktyki , a ta osoba ktora się zgodzi sama załatwia mi szkołe . Więc mam mozliwość zmiany miejsca praktyk czyli odejscie od tych lub zostanie . A szczerze mówiąc , w moim kierunku cięzko o miejca w tym czasie . Dlatego przyznam , ze jestem rozdarta...I nie wiem co robić .
A poinformować rodziców wiem ze powinnam , z tym ze jak pisałam nie chce robic im zmartwień tzn mamie bo z ojcem w zgodzie nie zyje. Tym bardziej , ze mieszkam juz osobno z moim chłopakiem i chciała bym sama sobie jakos z tym poradzić . Z kolei jak zglosze o trenerze np na policje to rodzina sie dowie o wszystkim ... Czego ja chce uniknąć

Nie gadaj głupot tylko jak najszybciej porozmawiaj z matką. Gdyby moja córka mi nie powiedziała o czyms tak poważnym to dopiero byłabym zła.
I nie wstydź się, to nie Twoja wina to co się stało. reagujesz jak typowa ofiara molestowania.

[Margolcia23]

a twój chłopak wie o tym wszystkim?

[czarodziejka25]

Napisane przez Margolcia23

a twój chłopak wie o tym wszystkim?

O trenerze tak dlatego tez wyprowadzilismy sie z miasta żebym nie miała z nim nic wspólnego , a o nauczycielu nie powiedziałam jeszcze ... Bo jak to wygląda ?! Ten pierwszy pomysli ok zdażyło się , ale z tym teraz moze pomyśleć ze ściemniam , bo jak niby 2 razy to samo ? Niewiem ale ja bym nie uwierzyła chyba i boje sie tez ze z nim będzie tak samo

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Napisane przez Minna

Nie gadaj głupot tylko jak najszybciej porozmawiaj z matką. Gdyby moja córka mi nie powiedziała o czyms tak poważnym to dopiero byłabym zła.
I nie wstydź się, to nie Twoja wina to co się stało. reagujesz jak typowa ofiara molestowania.

Wiem ze powinnam porozmawiać z mamą ... Tylko jest dla mnie ten temat bardzo ciężki

[nadijka]

Rozmowa z rodzicami to podstawa, musi Ci być niesamowicie ciężko z tym wszystkim. Najlepiej by było, żebyś powiedziała wprost nauczycielowi, że nie życzysz sobie takiego spoufalania się, ale jeśli masz tak silne stany lękowe, to będzie bardzo trudne

[Minna]

Napisane przez czarodziejka25

O trenerze tak dlatego tez wyprowadzilismy sie z miasta żebym nie miała z nim nic wspólnego , a o nauczycielu nie powiedziałam jeszcze ... Bo jak to wygląda ?! Ten pierwszy pomysli ok zdażyło się , ale z tym teraz moze pomyśleć ze ściemniam , bo jak niby 2 razy to samo ? Niewiem ale ja bym nie uwierzyła chyba i boje sie tez ze z nim będzie tak samo

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------



Wiem ze powinnam porozmawiać z mamą ... Tylko jest dla mnie ten temat bardzo ciężki

Im dłużej to wszystko przeciągasz tym gorzej. Takie rzeczy powinno się tłumić w zarodku. Nie potrafisz reagować na takie sytuacje. Powinnaś wyrazić zdecydowany sprzeciw na zachowanie nauczyciela czy trenera. Musisz sie tego nauczyć, powinnas skorzystać z terapii.

I pamiętaj to nie Twoja wina. Wiem\, że Ci ciężko, ale przecież musisz w końcu powiedzieć, że dzieje Ci się krzywda.

[enchant]

Napisane przez czarodziejka25

Witam wszystkich . Długo się zastanawiałam czy napisać o tym co mnie męczy , ale musze poznać wasze obiektywne zdanie na ten temat za nim podejme jakieś kroki działania ...
Moj problem polega na tym , że od pewnego czasu gdy się denerwuje zaczyna robić mi się słabo , mam dreszcze , serce wali mi jak szalone , mam tez przy tym zawroty głowy i lęk ... Chodzi o to , ze w przeszłosci (nie tak dawnej) mój trener ( trenowałam gimnastyke ) się do mnie przystawiał tzn poklepywał po tyłku , łapał i głaskał moje kolano , probowal łapać za piersi - mowil ze są idealne i nie moze sie im oprzeć , że gdybym nie byla taka niedostepna bo na tym tracę , mówil rowniez ze jak dam mu tego czego on chce to będę miala wiele ulg u niego ... Bylo tez wiele innych tego typu zeczy ale nie chce o tym pisac bo na samo wspomnienie robi mi się nie dobrze ... Tak wiem , podchodzi to pod molestowanie tym bardziej ze bylam nie letnia ... Nie powiedziałam o tym rodzicom poniewaz nie chciałam im robic przykrość tym co mnie spotkało . Problem pojawił sie teraz , gdy odeszłam z tam tąd . Boje się strasznie starszych facetow . Chodze do szkoly i mam praktyki w ktorych jest nauczyciel i właśnie ... On zaczął mi mowić ze jestem śliczna(powtarza to co chwile) , ze jestem jego inspiracją , opowiedzial mi ze jest od paru lat sam ... Ostatnio jak wychodzilam przytulil mnie i dal buziaka w policzek z resztą w trakcie zajęć tez mnie "przytula" jak cos dobrze zrobie. Problem polega na ty , że ten stan zdenerwowania -lękowy o którym pisałam na początku tyczy sie głownie tego nauczyciela ... Boje się , ze on będzie chciał tego co byly trener ... Niewiem moze jestem przewrazliwiona ale boje się strasznie . Nie cierpię gdy jakis facet mi prawi tyle komplementow i dotyka ... Dlatego pisze do Was o porade . Czy powinnam iść z tym stanem nerwowym do lekarza ? Czy powinnam powiedziec rodzicom o bylym trenerze ? I czy dla was zachwanie nauczyciela jest normalne bo ja juz nie wiem czy schizuje czy on tez chce czegoś więcej . Bardzo prosze o pomoc bo sie wykoncze psychicznie chyba ...
I z góry przepraszam , że pisałam tak nie składnie ale to ze stresu . . .

Nauczycielowi przy najbliższej możliwej okazji, jak będzie usiłował znowu Cię przytulić twardo powiedz, że sobie tego nie życzysz. Spróbuj się do niego nie uśmiechać i nie być zbyt miłą - może zrozumie, że Twój chłód jest efektem jego nadmiernej serdeczności. Jeśli jesteś na tyle delikatną i niekonfliktową osobą, że boisz się reakcji i nie masz odwagi to poproś jakiegoś kumpla, żeby kilka razy po Ciebie przyjechał na zajęcia, niech nauczyciel zobaczy, jakiego masz "ochroniarza"
Swoją drogą porozmawiaj o swoim rozdygotaniu z kimś, najlepiej byłoby z mamą albo jakimś psychologiem. Działaj dziewczyno, bo jeśli nic z tym nie zrobisz to będzie gorzej.

[_Supernova_]

Napisane przez czarodziejka25

Ze zmianą nauczyciela od praktyk tez jest problem poniewaz tu gdzie mieszkam jest na takiej zasadzie , ze ja sama szukam miejsce na praktyki , a ta osoba ktora się zgodzi sama załatwia mi szkołe . Więc mam mozliwość zmiany miejsca praktyk czyli odejscie od tych lub zostanie . A szczerze mówiąc , w moim kierunku cięzko o miejca w tym czasie . Dlatego przyznam , ze jestem rozdarta...I nie wiem co robić .
A poinformować rodziców wiem ze powinnam , z tym ze jak pisałam nie chce robic im zmartwień tzn mamie bo z ojcem w zgodzie nie zyje. Tym bardziej , ze mieszkam juz osobno z moim chłopakiem i chciała bym sama sobie jakos z tym poradzić . Z kolei jak zglosze o trenerze np na policje to rodzina sie dowie o wszystkim ... Czego ja chce uniknąć

Zawsze jest jakies wyjscie z sytuacji. Sama sobie robisz problemy poprzez złe wybory. Masz wybór skonczyc z tym, albo siedziec cicho jak w przypadku z trenerem. Wtedy od razu powinnas poinformować rodziców, teraz tez nie powinnas sie zgadzac na takie traktowanie. Nie szukaj wymówek, co i gdzie jest cięzko, pamietaj, ze masz wybór, nie musisz byc czyjąs ofiarą, jesli nie chcesz. Sama wybierasz milczenie, a poprzez milczenie wybierasz przyzwolenie. Zastanów sie, co jest dobre dla Ciebie.

[Margolcia23]

Napisane przez czarodziejka25

O trenerze tak dlatego tez wyprowadzilismy sie z miasta żebym nie miała z nim nic wspólnego , a o nauczycielu nie powiedziałam jeszcze ... Bo jak to wygląda ?! Ten pierwszy pomysli ok zdażyło się , ale z tym teraz moze pomyśleć ze ściemniam , bo jak niby 2 razy to samo ? Niewiem ale ja bym nie uwierzyła chyba i boje sie tez ze z nim będzie tak samo

To co to za chłopak, że pomyśli że ściemniasz? Nie masz w nim wsparcia a to źle no i musisz powiedzieć rodzicom, nie zostawiaj tak tego, im szybciej tym lepiej