co robić?pomóżcie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-16, 10:56   #1
basiula32
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1

co robić?pomóżcie


Kochani forumowicze,
nie mam do kogo zwrócić sie z moim problemem ale wierze ze ludzie zaglądający tutaj jako postronne osoby czytające posty bedą mi mogły coś doradzić. Przezywam straszne chwile- byłam z moim TŻ 1,5 roku- bylismy zwiazkiem na odległosc- tzn mieszkalismy w roznych miastach ale w zasadzie spedzalismy czas 2 tyg na 2 tyg- czyli 2 tyg on u mnie , 2 u siebie(praca) , czasem był nawet 3-4 tygodnie- wiadomo jak to w zwiazku były i dobre i złe chwile ale wydaje mi sie ze jak zawsze jesli ludzie sie docieraja- on jest typem egocentryka- nie mieszkał wczesniej na codzien z zadna kobieta- raczej były to zwiazki polegajace na spotkaniach - spaniu u siebie czasem ale w zasadzie nie konkretnie mieszkaniu wiec tez nie latwo było mu sie odnalesc ze mna na codzien ale dawalismy rade. ostatnie 2 miesiace on sie zmienił- nie widziałam juz takiej energii jak do mnie przyjezdzał- raczej nie był szczesliwy jak juz przyjechał- prowokował kłotnie, mówił ze zle mu tutaj bo nie ma znajomych , ze nie ma tu nic do robienia ze marnuje czas( po czesci go rozumialam ) ostatni przyjazd zakończył sie wymiana zdan i on pojechal- kontakt sie urwał na 1,5 tygodnia- przez ten czas nie pisał, nie dzwonił- kompletna cisza- tak cierpiałam ze postanowiłam sie odezwac- napisałam sms ze nie potrafie tak nagle pogodzic sie z przerwaniem kontaktu i zeby sie odezwał jezeli jeszcze nie jestem mu obojetna - zadzwonił po kilku godzinach- po chwili rozmowy powiedział ze juz podjał decyzje ze tu mu dobrze , ze nie ma potrzeby mnie widziec i to nie ma sesnu - w miedzyczasie tez kiedy zapytałam czy ma kogos to powiedzial ze spotyka sie z jakas kolezanka ale to tylko jakies spotkania - chodza razem na treningi i milo spedzaja czas- pytam go czyli to taka znajomosc która nie prowadzi do niczego- on mi na to ze zawsze moze do czegos doprowadzić- zalamałam sie totalnie- nie prosiłam tylko powiedziałam mu swój punkt widzenia- powiedział po 15 min rozmowy ze potrzebuje czasu , na nastepny dzien jednak napisał sms ze jednak podjał juz decyzje na nie- mimo ze mój swiat sie zawalił napisałam tylko krótko ze rozumiem- zycze mu powodzenia i wiecej sie nie bede juz odzywac i przynajmniej wiem ze zrobiłam wszystko co mogłam i ze go pozdrawiam. po 2 godzinach zadzwonił i powiedział ze potrzebuje czasu jeszcze- ze jednak nie wymazał mnie z pamieci i wciaz mnie kocha i jednak jest na tak zeby sie zejsc ale potrzebuje czasu do piatku-soboty i ze sie nie odzywajmy w tym czasie do siebie ale ze jest niby na tak- pytam ze moze sie spotkamy na wolny weekend- porozmawiamy a on ze nie(ze nie bedzie tak jak ja chce)i teraz moje kochane forumowiczki co mam robic?po tym sms jak juz mi napisał ze koniec to było mi strasznie ale wiedziałam ze teraz bede sie podnosic mimo ze jest ciezko a teraz?znow dał mi jakas chora nadzieje?na co pytam?jesli by mnie kochał to chyba nie polega to na tym ze oddalamy sie od siebie nie kontaktujac sie kolejne kilka dni?ja mam czastke nadziei która on byc moze znow rozwali w piatek i znow bede od nowa cierpiec?to nie ja zawiniłam a mimo tego wyciagnalam dłon- 2 tyg przerwy to chyba wystarczajaco zeby jesli chcemy cos ratowac zaczac odbudowywac ?to on sie z kims spotyka, dobrze sie bawi a mnie trzyma jak pieska który bedzie czekał?to ja nie spie, po nocach, nie jem, nie funkocjonuje w pracy, jestem wrakiem czowieka od 2 tyg. co ja mam zrobic?czy czekac?odejsc?postawic sprawe na ostrzu noza (pewnie tylko pogorsze) odciac sie?juz sama nie wiem. wariuje i jest mi bardzo ciezko- to co przezywam jest straszne - prosze o kazda rade - bede wdzieczna
basiula32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 11:02   #2
Lemmy is God
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
Dot.: co robić?pomóżcie

Cytat:
Napisane przez basiula32 Pokaż wiadomość
Kochani forumowicze,
nie mam do kogo zwrócić sie z moim problemem ale wierze ze ludzie zaglądający tutaj jako postronne osoby czytające posty bedą mi mogły coś doradzić. Przezywam straszne chwile- byłam z moim TŻ 1,5 roku- bylismy zwiazkiem na odległosc- tzn mieszkalismy w roznych miastach ale w zasadzie spedzalismy czas 2 tyg na 2 tyg- czyli 2 tyg on u mnie , 2 u siebie(praca) , czasem był nawet 3-4 tygodnie- wiadomo jak to w zwiazku były i dobre i złe chwile ale wydaje mi sie ze jak zawsze jesli ludzie sie docieraja- on jest typem egocentryka- nie mieszkał wczesniej na codzien z zadna kobieta- raczej były to zwiazki polegajace na spotkaniach - spaniu u siebie czasem ale w zasadzie nie konkretnie mieszkaniu wiec tez nie latwo było mu sie odnalesc ze mna na codzien ale dawalismy rade. ostatnie 2 miesiace on sie zmienił- nie widziałam juz takiej energii jak do mnie przyjezdzał- raczej nie był szczesliwy jak juz przyjechał- prowokował kłotnie, mówił ze zle mu tutaj bo nie ma znajomych , ze nie ma tu nic do robienia ze marnuje czas( po czesci go rozumialam ) ostatni przyjazd zakończył sie wymiana zdan i on pojechal- kontakt sie urwał na 1,5 tygodnia- przez ten czas nie pisał, nie dzwonił- kompletna cisza- tak cierpiałam ze postanowiłam sie odezwac- napisałam sms ze nie potrafie tak nagle pogodzic sie z przerwaniem kontaktu i zeby sie odezwał jezeli jeszcze nie jestem mu obojetna - zadzwonił po kilku godzinach- po chwili rozmowy powiedział ze juz podjał decyzje ze tu mu dobrze , ze nie ma potrzeby mnie widziec i to nie ma sesnu - w miedzyczasie tez kiedy zapytałam czy ma kogos to powiedzial ze spotyka sie z jakas kolezanka ale to tylko jakies spotkania - chodza razem na treningi i milo spedzaja czas- pytam go czyli to taka znajomosc która nie prowadzi do niczego- on mi na to ze zawsze moze do czegos doprowadzić- zalamałam sie totalnie- nie prosiłam tylko powiedziałam mu swój punkt widzenia- powiedział po 15 min rozmowy ze potrzebuje czasu , na nastepny dzien jednak napisał sms ze jednak podjał juz decyzje na nie- mimo ze mój swiat sie zawalił napisałam tylko krótko ze rozumiem- zycze mu powodzenia i wiecej sie nie bede juz odzywac i przynajmniej wiem ze zrobiłam wszystko co mogłam i ze go pozdrawiam. po 2 godzinach zadzwonił i powiedział ze potrzebuje czasu jeszcze- ze jednak nie wymazał mnie z pamieci i wciaz mnie kocha i jednak jest na tak zeby sie zejsc ale potrzebuje czasu do piatku-soboty i ze sie nie odzywajmy w tym czasie do siebie ale ze jest niby na tak- pytam ze moze sie spotkamy na wolny weekend- porozmawiamy a on ze nie(ze nie bedzie tak jak ja chce)i teraz moje kochane forumowiczki co mam robic?po tym sms jak juz mi napisał ze koniec to było mi strasznie ale wiedziałam ze teraz bede sie podnosic mimo ze jest ciezko a teraz?znow dał mi jakas chora nadzieje?na co pytam?jesli by mnie kochał to chyba nie polega to na tym ze oddalamy sie od siebie nie kontaktujac sie kolejne kilka dni?ja mam czastke nadziei która on byc moze znow rozwali w piatek i znow bede od nowa cierpiec?to nie ja zawiniłam a mimo tego wyciagnalam dłon- 2 tyg przerwy to chyba wystarczajaco zeby jesli chcemy cos ratowac zaczac odbudowywac ?to on sie z kims spotyka, dobrze sie bawi a mnie trzyma jak pieska który bedzie czekał?to ja nie spie, po nocach, nie jem, nie funkocjonuje w pracy, jestem wrakiem czowieka od 2 tyg. co ja mam zrobic?czy czekac?odejsc?postawic sprawe na ostrzu noza (pewnie tylko pogorsze) odciac sie?juz sama nie wiem. wariuje i jest mi bardzo ciezko- to co przezywam jest straszne - prosze o kazda rade - bede wdzieczna

Wiać w tempie ekspresowym od takiego typa. Ciebie trzyma w razie "W" jakby go chuć przyszpliliła., a żadna nowa pani by się nie pojawiła na horyzoncie. Im szybciej to urwiesz tym lepiej dla ciebie i twojego zdrowia psychicznego.
Lemmy is God jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 11:22   #3
Sherminka
Zadomowienie
 
Avatar Sherminka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
Dot.: co robić?pomóżcie

Niestety wygląda na to, że jesteś dla niego furtką ratunkową. Nie chce już z Tobą być, ale boi się zostać sam, więc trzyma Cię przy sobie póki nie wie, co z jego nowej znajomości wyniknie. Radzę Ci odciąć się, nie daj mu przewagi zerwania, facet na to nie zasługuje.
Sherminka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 11:31   #4
Stokrotek90
Wtajemniczenie
 
Avatar Stokrotek90
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
Dot.: co robić?pomóżcie

Nie spotykaj się z nim, nie czekaj, nie odpisuj, nie dzwoń. Nie daj się tak traktować (niech wreszcie będzie tak jak Ty chcesz). Ewentualnie napisałabym ostatniego smsa, że żegnam i nie chcę się już kontaktować (to byłby naprawdę ostatni sms).
__________________
Stokrotek90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 11:38   #5
Arinka_
Zakorzenienie
 
Avatar Arinka_
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3 454
Dot.: co robić?pomóżcie

Cytat:
Napisane przez basiula32 Pokaż wiadomość
Kochani forumowicze,
nie mam do kogo zwrócić sie z moim problemem ale wierze ze ludzie zaglądający tutaj jako postronne osoby czytające posty bedą mi mogły coś doradzić. Przezywam straszne chwile- byłam z moim TŻ 1,5 roku- bylismy zwiazkiem na odległosc- tzn mieszkalismy w roznych miastach ale w zasadzie spedzalismy czas 2 tyg na 2 tyg- czyli 2 tyg on u mnie , 2 u siebie(praca) , czasem był nawet 3-4 tygodnie- wiadomo jak to w zwiazku były i dobre i złe chwile ale wydaje mi sie ze jak zawsze jesli ludzie sie docieraja- on jest typem egocentryka- nie mieszkał wczesniej na codzien z zadna kobieta- raczej były to zwiazki polegajace na spotkaniach - spaniu u siebie czasem ale w zasadzie nie konkretnie mieszkaniu wiec tez nie latwo było mu sie odnalesc ze mna na codzien ale dawalismy rade. ostatnie 2 miesiace on sie zmienił- nie widziałam juz takiej energii jak do mnie przyjezdzał- raczej nie był szczesliwy jak juz przyjechał- prowokował kłotnie, mówił ze zle mu tutaj bo nie ma znajomych , ze nie ma tu nic do robienia (1) ze marnuje czas( po czesci go rozumialam ) ostatni przyjazd zakończył sie wymiana zdan i on pojechal- (2) kontakt sie urwał na 1,5 tygodnia- przez ten czas nie pisał, nie dzwonił- kompletna cisza- tak cierpiałam ze postanowiłam sie odezwac- napisałam sms ze nie potrafie tak nagle pogodzic sie z przerwaniem kontaktu i zeby sie odezwał jezeli jeszcze nie jestem mu obojetna - zadzwonił po kilku godzinach- po chwili rozmowy powiedział ze juz podjał decyzje ze tu mu dobrze , ze nie ma potrzeby mnie widziec i to nie ma sesnu - (3) w miedzyczasie tez kiedy zapytałam czy ma kogos to powiedzial ze spotyka sie z jakas kolezanka ale to tylko jakies spotkania - chodza razem na treningi i milo spedzaja czas- pytam go czyli to taka znajomosc która nie prowadzi do niczego- on mi na to ze zawsze moze do czegos doprowadzić- zalamałam sie totalnie- nie prosiłam tylko powiedziałam mu swój punkt widzenia- powiedział po 15 min rozmowy ze potrzebuje czasu , na nastepny dzien jednak napisał sms ze jednak podjał juz decyzje na nie- mimo ze mój swiat sie zawalił napisałam tylko krótko ze rozumiem- zycze mu powodzenia i wiecej sie nie bede juz odzywac i przynajmniej wiem ze zrobiłam wszystko co mogłam i ze go pozdrawiam. po 2 godzinach zadzwonił i powiedział ze potrzebuje czasu jeszcze- ze jednak nie wymazał mnie z pamieci i wciaz mnie kocha i jednak jest na tak zeby sie zejsc ale (4) potrzebuje czasu do piatku-soboty i ze sie nie odzywajmy w tym czasie do siebie ale ze jest niby na tak- pytam ze moze sie spotkamy na wolny weekend- porozmawiamy a on ze nie(ze nie bedzie tak jak ja chce)i teraz moje kochane forumowiczki (5) co mam robic?po tym sms jak juz mi napisał ze koniec to było mi strasznie ale wiedziałam ze teraz bede sie podnosic mimo ze jest ciezko a teraz?znow dał mi jakas chora nadzieje?na co pytam?jesli by mnie kochał to chyba nie polega to na tym ze oddalamy sie od siebie nie kontaktujac sie kolejne kilka dni?ja mam czastke nadziei która on byc moze znow rozwali w piatek i znow bede od nowa cierpiec?to nie ja zawiniłam a mimo tego wyciagnalam dłon- 2 tyg przerwy to chyba wystarczajaco zeby jesli chcemy cos ratowac zaczac odbudowywac ?to on sie z kims spotyka, dobrze sie bawi a mnie trzyma jak pieska który bedzie czekał?to ja nie spie, po nocach, nie jem, nie funkocjonuje w pracy, jestem wrakiem czowieka od 2 tyg. co ja mam zrobic?czy czekac?odejsc?postawic sprawe na ostrzu noza (pewnie tylko pogorsze) odciac sie?juz sama nie wiem. wariuje i jest mi bardzo ciezko- to co przezywam jest straszne - prosze o kazda rade - bede wdzieczna
1. No nie wiem, ja bym nie rozumiała gdyby facet mi powiedział, że marnuje ze mną czas.
2. Potraktowałabym to jako brak szacunku w stosunku do mojej osoby i to, że kompletnie mu nie zależy. Nikogo do związku nie zmusimy i każdy jeśli czuje się nie szczęśliwy ma prawo go zakończyć, ale taka sytuacja po 1,5 roku związku dla mnie jest nie do przyjęcia.
3. Dał Ci do zrozumienia, że pojawił sie ktoś trzeci. Na tyle wazny, że wspólnie spędzone chwile zaczął uważać za zmarnowany czas i jednym słowem olał Cie urywając kontakt.
4. Czyli, że potrzebuje czasu do momentu, aż nie spotka się z tą dziewczyna i zobaczy czy coś się z tego urodzi. A ty poczekasz w razie czego jako deska ratunkowa. Oczywiście to tylko mój tok myślenia.
5. Żadna z Nas nie powie Ci co powinnaś zrobić, bo decyzje musisz podjąć sama. Czy chcesz "walczyć", czy zapomnieć. Tylko, że nie wiem, czy jest o co, bo jasno dał Ci do zrozumienia, że nie chce z Tobą być i spotyka się z kimś innym. Przemyśl sobie, czy zaczął się już spotykać z nią, gdy jeszcze razem byliście? Bo jeśli tak to okazał Ci totalny brak szacunku i jedyne czego bym mu życzyła to szczęścia z panną z siłowni.

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Cytat:
Napisane przez Stokrotek90 Pokaż wiadomość
Nie spotykaj się z nim, nie czekaj, nie odpisuj, nie dzwoń. Nie daj się tak traktować (niech wreszcie będzie tak jak Ty chcesz). Ewentualnie napisałabym ostatniego smsa, że żegnam i nie chcę się już kontaktować (to byłby naprawdę ostatni sms).
Nie zrobiłabym tego na miejscu Autorki.
__________________
Uśmiechaj się zawsze - cuda są w drodze
Arinka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 11:47   #6
LittleAnne
Raczkowanie
 
Avatar LittleAnne
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Wiadomości: 139
Dot.: co robić?pomóżcie

Cytat:
Napisane przez basiula32 Pokaż wiadomość
Kochani forumowicze,
nie mam do kogo zwrócić sie z moim problemem ale wierze ze ludzie zaglądający tutaj jako postronne osoby czytające posty bedą mi mogły coś doradzić. Przezywam straszne chwile- byłam z moim TŻ 1,5 roku- bylismy zwiazkiem na odległosc- tzn mieszkalismy w roznych miastach ale w zasadzie spedzalismy czas 2 tyg na 2 tyg- czyli 2 tyg on u mnie , 2 u siebie(praca) , czasem był nawet 3-4 tygodnie- wiadomo jak to w zwiazku były i dobre i złe chwile ale wydaje mi sie ze jak zawsze jesli ludzie sie docieraja- on jest typem egocentryka- nie mieszkał wczesniej na codzien z zadna kobieta- raczej były to zwiazki polegajace na spotkaniach - spaniu u siebie czasem ale w zasadzie nie konkretnie mieszkaniu wiec tez nie latwo było mu sie odnalesc ze mna na codzien ale dawalismy rade. ostatnie 2 miesiace on sie zmienił- nie widziałam juz takiej energii jak do mnie przyjezdzał- raczej nie był szczesliwy jak juz przyjechał- prowokował kłotnie, mówił ze zle mu tutaj bo nie ma znajomych , ze nie ma tu nic do robienia ze marnuje czas( po czesci go rozumialam ) ostatni przyjazd zakończył sie wymiana zdan i on pojechal- kontakt sie urwał na 1,5 tygodnia- przez ten czas nie pisał, nie dzwonił- kompletna cisza- tak cierpiałam ze postanowiłam sie odezwac- napisałam sms ze nie potrafie tak nagle pogodzic sie z przerwaniem kontaktu i zeby sie odezwał jezeli jeszcze nie jestem mu obojetna - zadzwonił po kilku godzinach- po chwili rozmowy powiedział ze juz podjał decyzje ze tu mu dobrze , ze nie ma potrzeby mnie widziec i to nie ma sesnu - w miedzyczasie tez kiedy zapytałam czy ma kogos to powiedzial ze spotyka sie z jakas kolezanka ale to tylko jakies spotkania - chodza razem na treningi i milo spedzaja czas- pytam go czyli to taka znajomosc która nie prowadzi do niczego- on mi na to ze zawsze moze do czegos doprowadzić- zalamałam sie totalnie- nie prosiłam tylko powiedziałam mu swój punkt widzenia- powiedział po 15 min rozmowy ze potrzebuje czasu , na nastepny dzien jednak napisał sms ze jednak podjał juz decyzje na nie- mimo ze mój swiat sie zawalił napisałam tylko krótko ze rozumiem- zycze mu powodzenia i wiecej sie nie bede juz odzywac i przynajmniej wiem ze zrobiłam wszystko co mogłam i ze go pozdrawiam. po 2 godzinach zadzwonił i powiedział ze potrzebuje czasu jeszcze- ze jednak nie wymazał mnie z pamieci i wciaz mnie kocha i jednak jest na tak zeby sie zejsc ale potrzebuje czasu do piatku-soboty i ze sie nie odzywajmy w tym czasie do siebie ale ze jest niby na tak- pytam ze moze sie spotkamy na wolny weekend- porozmawiamy a on ze nie(ze nie bedzie tak jak ja chce)i teraz moje kochane forumowiczki co mam robic?po tym sms jak juz mi napisał ze koniec to było mi strasznie ale wiedziałam ze teraz bede sie podnosic mimo ze jest ciezko a teraz?znow dał mi jakas chora nadzieje?na co pytam?jesli by mnie kochał to chyba nie polega to na tym ze oddalamy sie od siebie nie kontaktujac sie kolejne kilka dni?ja mam czastke nadziei która on byc moze znow rozwali w piatek i znow bede od nowa cierpiec?to nie ja zawiniłam a mimo tego wyciagnalam dłon- 2 tyg przerwy to chyba wystarczajaco zeby jesli chcemy cos ratowac zaczac odbudowywac ?to on sie z kims spotyka, dobrze sie bawi a mnie trzyma jak pieska który bedzie czekał?to ja nie spie, po nocach, nie jem, nie funkocjonuje w pracy, jestem wrakiem czowieka od 2 tyg. co ja mam zrobic?czy czekac?odejsc?postawic sprawe na ostrzu noza (pewnie tylko pogorsze) odciac sie?juz sama nie wiem. wariuje i jest mi bardzo ciezko- to co przezywam jest straszne - prosze o kazda rade - bede wdzieczna
Co za egoista?! Ty masz wypłakiwać oczy i cierpliwie czekać, na warunki jakie szanowny Pan Ci postawi ( dzisiaj nie, jutro z rana tak, ale po poludniu już nie). Facet się bawi tobą i gra na twoich uczuciach, bo wie że go kochasz. Skończony dupek, takiego to tylko.

Daj sobie z nim spokój, napisz mu OSTATNIEGO smsa że teraz to Ty sobie wszystko przemyślałaś i decydujesz że to koniec, bo chcesz sobie spokojnie poukładać życie. I Kochana, nie reaguje na jakieś próby kontaktu z jego strony. Będzie ciężko, ale dasz sobie pomalutku rade.
Powodzenia
__________________
"Świat jest pełen mężczyzn...szczególnie tych nic nie wartych." J. Austen

Florence and The Machine - Ceremonials (deluxe edition)
LittleAnne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 11:55   #7
Wikttoria
Raczkowanie
 
Avatar Wikttoria
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 414
GG do Wikttoria
Dot.: co robić?pomóżcie

Zgadzam się z dziewczynami powyżej. Będzie trzymać cię przy sobie, kontaktować się do momentu aż nie pojawi się następna dziewczyna.
Zerwij kontakt i zacznij się szanować.
Wikttoria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-06-16, 12:01   #8
Stokrotek90
Wtajemniczenie
 
Avatar Stokrotek90
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
Dot.: co robić?pomóżcie

Cytat:
Napisane przez Arinka_ Pokaż wiadomość



Nie zrobiłabym tego na miejscu Autorki.
A ja tak... wiesz dlaczego? Żeby mieć pewność, że pan wie, że mam go w d* i żeby na myśl nie przyszło mu nachodzenie mnie (bo przecież nie wie dlaczego nagle przestałabym mu odpisywać). Zrobiłabym to dla siebie (symbolicznie sama zakończyła sprawę zamiast czekać na łaskę idioty), nie dla niego.
__________________
Stokrotek90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 12:04   #9
justynkag10
Zadomowienie
 
Avatar justynkag10
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 321
Dot.: co robić?pomóżcie

Jesteś dla niego tylko wyjściem awaryjnym. Jak mu nie wyjdzie z inną to wróci do Ciebie. Szkoda twojego czasu na takiego gościa.
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy,
a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu.

Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
Książki 31/2016r.
Filmy 462/2016r.

2017r.:
Filmy - 305

justynkag10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 12:15   #10
Selina017
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 40
Dot.: co robić?pomóżcie

Cytat:
Napisane przez justynkag10 Pokaż wiadomość
Jesteś dla niego tylko wyjściem awaryjnym. Jak mu nie wyjdzie z inną to wróci do Ciebie. Szkoda twojego czasu na takiego gościa.
Szkoda twojego czasu, szkoda łez i cierpienia! On cię nie kocha, nie szanuje, nie obchodzi go co przeżywasz, myśli tylko o sobie, zeby wrazie czego mieć kogoś w zanadrzu. Jest ci bardzo ciężko, bo osoba, na któej ci zależało potraktowała cię w ten sposób, patrzysz przez pryzmat tych dobrych chwil, ale otrząśnij się i przejrzyj na oczy, taki ktos jak on nie zasługuje nawet na odrobinę twoich łez. Jeżeli nie zakonczysz tej znojomości prędzej czy później będziesz mocno załować, to jest pewne.
Selina017 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 12:52   #11
Senso
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 297
Dot.: co robić?pomóżcie

Nie jestes jego wlasnością. Możesz, ale nie musisz. Najważniejsza jesteś TY. A on Ci łaski robić nie musi.
__________________
Senso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-16, 12:56   #12
nadijka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 759
Dot.: co robić?pomóżcie

Taaak, najzupełniej przypadkiem po 2 h go oświeciło, że jednak Cię kocha, a w piątek/sobotę to już w ogóle otrzyma znak z niebios, czy ma z Tobą być co za typ. Popieram teorię, że czeka na decyzję jakiejś innej dziewczyny, a Ciebie sobie zostawił jako koło ratunkowe. Olej gościa i nie pisz do niego, nie odbieraj telefonów. Nie chcesz być chyba nagrodą pocieszenia dla takiego kogoś...
nadijka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 13:37   #13
kasiab777
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 562
Dot.: co robić?pomóżcie

Co robic? Miec godnosc i samej zadecydowac ze to koniec.
kasiab777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 18:47   #14
tiniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar tiniaczek
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
Dot.: co robić?pomóżcie

Strasznie sie to czytalo. Niewiarygodnie dlugie zdania bez przecinkow. Trzy razy podchodzilam do Twojego postu, ale w koncu, z bolem oczu, dotrwalam do konca.

Kopnij go w pupe, straszny dupek. Szanuj swoje zdrowie.
__________________
Do to the beast.
tiniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 22:03   #15
Nebtu
Raczkowanie
 
Avatar Nebtu
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: Neo-Tokyo
Wiadomości: 366
Dot.: co robić?pomóżcie

Cytat:
Napisane przez Arinka_ Pokaż wiadomość
1. No nie wiem, ja bym nie rozumiała gdyby facet mi powiedział, że marnuje ze mną czas.
2. Potraktowałabym to jako brak szacunku w stosunku do mojej osoby i to, że kompletnie mu nie zależy. Nikogo do związku nie zmusimy i każdy jeśli czuje się nie szczęśliwy ma prawo go zakończyć, ale taka sytuacja po 1,5 roku związku dla mnie jest nie do przyjęcia (...).
Te dwa punkty z cytowanej przeze mnie wypowiedzi wystarczą. Pomyśl sama: czy Ty, Autorko, kochając go, zachowałabyś się tak, jak on wobec Ciebie? Nie - prawdopodobnie czekałaś na jego przyjazd, tęskniłaś, chciałaś, żeby był z Tobą, a nie szukałaś pocieszenia w towarzystwie kogoś, z kim nie wykluczałaś bliższej relacji lub wręcz zastąpienia TŻa przez tego kogoś.

No po prostu nie.
Nebtu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-06-16, 23:03   #16
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
Dot.: co robić?pomóżcie

Cytat:
Napisane przez justynkag10 Pokaż wiadomość
Jesteś dla niego tylko wyjściem awaryjnym. Jak mu nie wyjdzie z inną to wróci do Ciebie. Szkoda twojego czasu na takiego gościa.
Ja oprócz tej teorii mam jeszcze inna facet myślał ze autorka bedzie sie poniżala i prosiła o druga szanse, tymczasem zachowała sie jak kobieta z klasa i facet zglupial;

On: Zrywam z toba
Ona: ok, szkoda ale życzę powodzenia
On:

Ogólnie chodzi o to ze stracił kontrole nad sytuacja bo spodziewał sie innej reakcji a teraz chce przedłużać i sie spotkać po to zeby ta kontrole odzyskać i podbudowac swoje zranione ego bo liczy na to ze autorka bedzie na tym spotkaniu nadskakiwac mu i prosić go o powrót a on bedzie sie śmiał jej w twarz, ostatecznie utwierdzi sie w swojej decyzji i wróci do obiecujacego zdobywania nowej lasi. Moj ex tez ze mną zerwal po 2 latach, na poczatku plakalam i za nim latalam, on albo był kompletnie niewzruszony albo wręcz sie śmiał a pózniej jak zaczęłam mieć swoje towarzystwo, imprezowac i mieć go głęboko w rzyci to zaczęły sie placzliwe pijackie telefony o tym ze popełnił błąd, nachodzil mnie w domu(nie otwieralam), skamlal ze jednak czuje sie samotny i inne bzdety ale wiem ze z jego strony to i tak nie była miłość tylko zagubienie spowodowane utrata kontroli nade mną, być moze z twoim ex jest podobnie, autorko. Facet który twierdzi ze marnuje z tobą czas nie jest go wart.
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 23:05   #17
maszToCoChcesz
Zakorzenienie
 
Avatar maszToCoChcesz
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
Dot.: co robić?pomóżcie

hmm,potrzebuje piątku i soboty? Czytam to jako potrzebuje weekendu w klubie/gdziekolwiek indziej, gdzie może poznać kogoś, kto zastąpi mu Ciebie. Na co czekać?
Oczywiście, że będzie ciężko,ale uwierz nie warto.
__________________
it's a fool's game
maszToCoChcesz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-17, 08:24   #18
Arinka_
Zakorzenienie
 
Avatar Arinka_
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3 454
Dot.: co robić?pomóżcie

Cytat:
Napisane przez Stokrotek90 Pokaż wiadomość
A ja tak... wiesz dlaczego? Żeby mieć pewność, że pan wie, że mam go w d* i żeby na myśl nie przyszło mu nachodzenie mnie (bo przecież nie wie dlaczego nagle przestałabym mu odpisywać). Zrobiłabym to dla siebie (symbolicznie sama zakończyła sprawę zamiast czekać na łaskę idioty), nie dla niego.
Ale to, że mu napiszesz smsa, że to koniec jest dla Ciebie jednoznaczne z tym, że On nie będzie do dziewczyny więcej pisał? Bzdura. Przeczytaj sobie pierwszy post Autorki. Można z niego wywnioskować choć po części co to za "typ|". Osobiście uważam, że Autorka nie powinna w ogóle się z Nim kontaktować, nawet przez takiego zakończeniowego smsa, którym da mu szanse na rozwinięcie konwersacji i nie daj Boże jeszcze ją zmanipuluje pięknymi słowami i obietnicami. Nie raz już tak w wielu przypadkach bywało. Jeśli jaśnie pan sam się odezwie wtedy może mu napisać, że sobie tego życzy. Nie widzę sensu robienia tego pierwsza.
__________________
Uśmiechaj się zawsze - cuda są w drodze
Arinka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-18, 08:42   #19
Stokrotek90
Wtajemniczenie
 
Avatar Stokrotek90
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
Dot.: co robić?pomóżcie

Cytat:
Napisane przez Arinka_ Pokaż wiadomość
Ale to, że mu napiszesz smsa, że to koniec jest dla Ciebie jednoznaczne z tym, że On nie będzie do dziewczyny więcej pisał? Bzdura. Przeczytaj sobie pierwszy post Autorki. Można z niego wywnioskować choć po części co to za "typ|". Osobiście uważam, że Autorka nie powinna w ogóle się z Nim kontaktować, nawet przez takiego zakończeniowego smsa, którym da mu szanse na rozwinięcie konwersacji i nie daj Boże jeszcze ją zmanipuluje pięknymi słowami i obietnicami. Nie raz już tak w wielu przypadkach bywało. Jeśli jaśnie pan sam się odezwie wtedy może mu napisać, że sobie tego życzy. Nie widzę sensu robienia tego pierwsza.
A jaka jest różnica (jeśli chodzi o ryzyko wejścia w głębszą konwersację) pomiędzy napisaniem pierwszym, a tylko odpisaniem? Moim zdaniem napisanie pierwszym psychologicznie wpływa na to, że jesteś w stanie przekonać się, że od tej chwili już do niego nie piszesz i to naprawdę ostatni sms (może być krótki, lakoniczny... nawet taki być powinien), a gdy masz odpisać - niekoniecznie może być na to przygotowana (powinna odpisać - np. ten ostatni raz, ale jednak ciężko walczyć w tym momencie z narastającymi emocjami i nie odpisać czegoś głupiego lub więcej niż raz, w wyniku jakiejś tam prowokacji).
__________________
Stokrotek90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-18, 08:54   #20
201604200942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
Dot.: co robić?pomóżcie

Cytat:
Napisane przez Stokrotek90 Pokaż wiadomość
Nie spotykaj się z nim, nie czekaj, nie odpisuj, nie dzwoń. Nie daj się tak traktować (niech wreszcie będzie tak jak Ty chcesz). Ewentualnie napisałabym ostatniego smsa, że żegnam i nie chcę się już kontaktować (to byłby naprawdę ostatni sms).
po co ten sms? Ja bym już nic nie pisała, nie dzwoniła, starała się żyć własnym życiem i nawet jakby mocno bolało rozstanie, nie dawałabym po sobie poznać, że jest mi źle.
Cytat:
Napisane przez Stokrotek90 Pokaż wiadomość
A ja tak... wiesz dlaczego? Żeby mieć pewność, że pan wie, że mam go w d* i żeby na myśl nie przyszło mu nachodzenie mnie (bo przecież nie wie dlaczego nagle przestałabym mu odpisywać). Zrobiłabym to dla siebie (symbolicznie sama zakończyła sprawę zamiast czekać na łaskę idioty), nie dla niego.
takie pseudo serialowo-romansowe smsy są, według mnie, zbędne. Jeśli zerwie kontakt, nie odpisze na smsa, czy nie odbierze telefonu, to chłopak też się domyśli, że ma go gdzieś.
201604200942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 09:16   #21
Stokrotek90
Wtajemniczenie
 
Avatar Stokrotek90
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
Dot.: co robić?pomóżcie

Cytat:
Napisane przez SamaraMorganx Pokaż wiadomość

takie pseudo serialowo-romansowe smsy są, według mnie, zbędne. Jeśli zerwie kontakt, nie odpisze na smsa, czy nie odbierze telefonu, to chłopak też się domyśli, że ma go gdzieś.
Absolutnie nie chodzi o działanie serialowo-romansowe, tylko o własne symboliczne limen.
I wiesz... nieodpisywanie i nieodbieranie telefonów może być też równoznaczne z ich zgubieniem, poważną chorobą, śmiercią itp. - jeśli Pan się namyśli i napisze, że chce być z autorką wątku, a ta nie odpisze - czy na jego miejscu nie szukałabyś kontaktu w inny sposób? Np. Po prostu szukając bezpośredniego kontaktu? Lub dzwoniąc/pisząc z innego numeru? - Takich akcji na miejscu autorki chciałabym uniknąć, bo nawet gdyby zdarzyła się podobna sytuacja - faceta można zbyć prosto: "napisałam Ci co o tym myślę".
Ostatni sms jest zabezpieczeniem przez wrażeniem, że to facet wszystko skończył - niech ona ma ostatnie słowo. Takie jest moje zdanie.
__________________
Stokrotek90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-20, 10:06   #22
de_wu
Rozeznanie
 
Avatar de_wu
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
Dot.: co robić?pomóżcie

Cytat:
Napisane przez Stokrotek90 Pokaż wiadomość
Nie spotykaj się z nim, nie czekaj, nie odpisuj, nie dzwoń. Nie daj się tak traktować (niech wreszcie będzie tak jak Ty chcesz). Ewentualnie napisałabym ostatniego smsa, że żegnam i nie chcę się już kontaktować (to byłby naprawdę ostatni sms).
Cytat:
Napisane przez Stokrotek90 Pokaż wiadomość
A ja tak... wiesz dlaczego? Żeby mieć pewność, że pan wie, że mam go w d* i żeby na myśl nie przyszło mu nachodzenie mnie (bo przecież nie wie dlaczego nagle przestałabym mu odpisywać). Zrobiłabym to dla siebie (symbolicznie sama zakończyła sprawę zamiast czekać na łaskę idioty), nie dla niego.
Cytat:
Napisane przez Stokrotek90 Pokaż wiadomość
A jaka jest różnica (jeśli chodzi o ryzyko wejścia w głębszą konwersację) pomiędzy napisaniem pierwszym, a tylko odpisaniem? Moim zdaniem napisanie pierwszym psychologicznie wpływa na to, że jesteś w stanie przekonać się, że od tej chwili już do niego nie piszesz i to naprawdę ostatni sms (może być krótki, lakoniczny... nawet taki być powinien), a gdy masz odpisać - niekoniecznie może być na to przygotowana (powinna odpisać - np. ten ostatni raz, ale jednak ciężko walczyć w tym momencie z narastającymi emocjami i nie odpisać czegoś głupiego lub więcej niż raz, w wyniku jakiejś tam prowokacji).
Zgadzam się. Ostatni sms, żeby facet nie myślał sobie, że autorka czeka na jego znak z otwartymi ramionami.
Urwać kontakt, wziąć się w garść i rozpocząć życie na nowo
de_wu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-24, 21:02   #23
201604200942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
Dot.: co robić?pomóżcie

Cytat:
Napisane przez Stokrotek90 Pokaż wiadomość
Absolutnie nie chodzi o działanie serialowo-romansowe, tylko o własne symboliczne limen.
I wiesz... nieodpisywanie i nieodbieranie telefonów może być też równoznaczne z ich zgubieniem, poważną chorobą, śmiercią itp. - jeśli Pan się namyśli i napisze, że chce być z autorką wątku, a ta nie odpisze - czy na jego miejscu nie szukałabyś kontaktu w inny sposób? Np. Po prostu szukając bezpośredniego kontaktu? Lub dzwoniąc/pisząc z innego numeru? - Takich akcji na miejscu autorki chciałabym uniknąć, bo nawet gdyby zdarzyła się podobna sytuacja - faceta można zbyć prosto: "napisałam Ci co o tym myślę".
Ostatni sms jest zabezpieczeniem przez wrażeniem, że to facet wszystko skończył - niech ona ma ostatnie słowo. Takie jest moje zdanie.
jeśli facet jest na tyle niekumaty, że po braku wiadomości ze strony Autorki, szukałby kontaktu pisząc z obcego numeru, to sądzę, że sms w stylu "nie pisz do mnie" również by do niego nie trafił.
201604200942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-06-25, 09:50   #24
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: co robić?pomóżcie

Cytat:
Napisane przez Stokrotek90 Pokaż wiadomość
nieodpisywanie i nieodbieranie telefonów może być też równoznaczne z ich zgubieniem, poważną chorobą, śmiercią itp.
Wydaje mi się, że jednak częściej to po prostu oznaka braku chęci do rozmowy.
Owszem bywały Wizażanki, które nie potrafiły się pogodzić z tym, że facet je olał i dopatrywały się jakiś strasznych wydarzeń w jego życiu, typu zginął w wypadku, bo przecież to niemożliwe, że nie odpisuje.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-25, 10:14   #25
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: co robić?pomóżcie

on juz dawno cie zostawil.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-06-25 11:14:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.