Internetowa znajomość czy jes szansa

[QOTA]

Od 7 miesięcy jestem w stałym kontakcie z pewnym chłopakiem, jest o 9 lat starszy, dodam tylko że znamy się jedynie z Internetu i nie wiem czy to tylko złudne wrażenie ale wydaje mi się że się zbliżyliśmy do siebie.

Nasze rozmowy potrafiły trwać nawet ok 10h , ale tak było oczywiście na początku, teraz ograniczyliśmy się maksymalnie do 5 godzin. Czasami rozmawialiśmy całymi nocami .

Z czasem doszło do wymiany zdjęć , tyle że moje są z okresu kiedy wyglądałam inaczej jakieś 15-20 kg szczuplejsza. Planujemy spotkanie już od samego początku , ale ja je cały czas przekładam wiadome z obawy że mu nie będę odpowiadać . Mieliśmy się spotkać teraz ale znowu wymyśliłam jakąś wymówkę i udało mi się odłożyć spotkanie o 2 miesiące - powiedział że na mnie może czekać wieki itp , co prawda ostro wzięłam się za siebie , no ale wiadome zanim wrócę do dawnej formy trochę minie, jestem pewna że jeśli mu na mnie zależy to zaczeka, i jestem prawie tego pewna, ale PRAWIE to wielka różnica, nie wiem jak go o to wypytać , czasem wydaje się być zachowawczy a czasem wylewny ale nigdy jeszcze nie usłyszałam tak wprost na co on się zapatruje .
Zależy mi na nim i strata tej znajomości byłaby ostatnią rzeczą której bym chciała.

Może jest tu ktoś kto ma podobne doświadczenia .

[MAJTA]

Sama się trochę wkopałaś, oszukując go i nie wysyłając aktualnych zdjęć.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[QOTA]

Dokładnie nie wiem co sobie myślałam, teraz to tylko liczę na to że uda mi się wrócić do formy, ale ogólnie nie wiem jak go wypytać o to jak on się na to wszystko zapatruje, nie chce też wyjść na natrętną , chciałabym to zrobić delikatnie .

[MAJTA]

To zapatrywanie się to i tak zazwyczaj nic nie daje przed pierwszym spotkaniem, bo niekiedy można rozmawiać ze sobą 10h a nie mieć o czym rozmawiać na żywo. Ja bym dążyła do tego, a nie wypytywała. Poza tym na jego miejscu czułabym się oszukana.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[QOTA]

Zanim wysyłałam mu te fotki minęło kilka miesięcy i po takim czasie trochę się już do niego przywiązałam, bałam się że zwyczajnie mnie oleje kiedy mnie zobaczy taką jak wyglądam teraz i przestanie się odzywać , chociaż do dawnej mnie brakuje mi nie wiele, sama nie czuję się z tym dobrze że go okłamałam .

[Thalie_]

On pewnie też coś ukrywa skoro nie przeszkadza mu ciągle wydłużający się okres oczekiwania. Pamiętaj nie znacie się i nic was nie łączy.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[HealthOne]

no cóż, to nie było najmądrzejsze (wysłanie mu nieaktualnych zdjęć) ale umiem to zrozumieć. Ja poznałam swojego partnera właśnie przez internet, kiedy akurat byłam w połowie noszenia stałego aparatu ortodontycznego, w chwili kiedy akurat moje jedynki miały chyba z 3 centymetrową przerwę od siebie więc wysyłałam mu albo stare zdjęcia, albo takie zupełnie bez uśmiechu.
Przed spotkaniem live mu się przyznałam go drutów. Teraz mnie to bawi ale wtedy był to mój kompleks. Po raz pierwszy zobaczył mnie zanim te jedynki się zeszły i wyglądało to naprawdę głupawo

Tak że - porozmawiaj z nim i bądź szczera poprostu. Podeślij aktualne foto. Lepiej tak niż mielibyście się oboje głupio poczuć podczas spotkania, on że jednak wyglądasz odrobinę inaczej a Ty ze świadomością że on wie że ściemniałaś. Jeśli jest w porządku facetem, to z tych 15 kilo tragedii nie zrobi.

[QOTA]

to jest dla mnie bardzo trudne, czasem liczę na to z po prostu zanim się spotkamy to uda mi się wrócić do starej mnie albo chociaż zbliżyć do tej formy , wizja odrzucenia jest bardzo silna

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Thalie_ jest też opcja że nie przeszkadza mu wydłużający się czas oczekiwania bo mu po prostu zależy ? To raczej nie jest typ outsaidera który jest zdesperowany .

[Thalie_]

Napisane przez QOTA

to jest dla mnie bardzo trudne, czasem liczę na to z po prostu zanim się spotkamy to uda mi się wrócić do starej mnie albo chociaż zbliżyć do tej formy , wizja odrzucenia jest bardzo silna

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Thalie_ jest też opcja że nie przeszkadza mu wydłużający się czas oczekiwania bo mu po prostu zależy ? To raczej nie jest typ outsaidera który jest zdesperowany .

Nie może mu zależeć bo Cię nie zna, może najwyżej lubić rozmowy z Tobą. Wyobraź sobie, że jesteś tą laską - 20 kg z najlepszych ujęć, świetnie wam się gada więc co robisz? Chcesz się szybko spotkać czy czekasz miesiącami bo przecież "powinno" Ci zależeć? Szczerzy i otwarci na nowe relacje ludzie chcą się poznać a nie gapić w monitor.

Mojego TŻ poznałam rownież przez neta, przyjechał dla mnie na urlop z innego kraju o 2 miesiące wcześniej niż planował. Nie mowię, że każdy internetowy adorator ma rzucać wszystko i pędzić do nieznajomej dziewczyny ale naturalną potrzebą jest dążenie do poznania osoby, która Cię zainteresowała wirtualnie. Jeśli ktoś chce czekać miesiącami bez konkretnych powodów to kurka wodna coś z nim jest nie tak!!!!
Jaka odległość was dzieli?



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Jeśli komuś zalezy, to poczeka, ale to zazwyczaj tyczy się sytuacji jak już się kogoś zna i rodzi się uczucie, a według mnie przez monitor to nie jest możliwe. Sama również uważam, że znajomośc on line to tylko namiastka kontaktu i nie zna się naprawdę drugiej osoby. Postaraj się trochę zdystansować do tej znajomości i ostudź emocje przynajmniej dopóki nie poznacie się bliżej.

Chyba nie ma co ciągle odkładać spotkania. Jeśli Cie zaakceptuje, to powinien zaakceptować taką jaką jesteś. A jeśli nie zdazysz wrócić do formy w 2 miesiące to znów odłożysz spotkanie? A po której takiej wymówce on będzie miał dość czekania? Wkopałaś się pokazując stare zdjęcia. Kłamać mu mówiąc, że są aktualne? Albo dawałaś mu tak do zrozumienia?

[QOTA]

monicka_ mnie też ciężko uwierzyć w uczucie przez Internet
ale wyjątki się zdarzają, często słyszy się od takich historiach. No bo nie wiem jak inaczej wytłumaczyć to że mi zależy cholernie na nim, dlatego nie chcę go rozczarować.
Często słyszę historie o ludziach piszących po kilka lat ( ostatnio często natrafiam na osoby które piszą ze sobą rok lub 2 lata , ale zdarzają się i dłuższe znajomości internetowe) więc skoro piszę z nim 7 miesięcy co wydaje się krótko przy wyżej wymienionych przeze mnie przykładach, to może te 4 miesiące dłużej czy 5 nie zrobi mu różnicy ( wiem sama siebie oszukuję i robię sobie nadzieję) , może byłoby mu szkoda urywać kontakt po takim czasie, bo wydaje mi się że obydwoje się do siebie przywiązaliśmy , opowiadamy sobie o problemach, pocieszamy wzajemnie , wspieramy itp. Generalnie mam wrażenie jakbym znała go od zawsze, co on też sam stwierdza.


Thalie_ dzieli nas około 200- 250 km


Moja znajoma poradziła mi tak : jeżeli faktycznie mu na Tobie zależy, i jest porządnym facetem to nie będzie mu przeszkadzać to jak wyglądasz, takie jest moje zdanie.. natomiast jeżeli obawiasz się rozczarowania, możesz mu delikatnie dać do zrozumienia, ze wyglądasz trochę inaczej niż na obecnym zdjęciu, i zobaczyć jego reakcje..

- no właśnie ,, delikatnie dać do zrozumienia'' tylko nie wiem jak to zrobić a wydaje się że jest to jedyne słuszne rozwiązanie, jak powiem mu wprost że dałam mu stare zdj to może poczuć się faktycznie oszukany i się już więcej nie odezwać.

[201803290936]

Napisane przez QOTA

(...)
Moja znajoma poradziła mi tak : jeżeli faktycznie mu na Tobie zależy, i jest porządnym facetem to nie będzie mu przeszkadzać to jak wyglądasz, takie jest moje zdanie..
(...)

Znajomą "pogięło" i myli podstawowe pojęcia. Jeżeli ktoś się komuś nie (s)podoba fizycznie (a każdy ma jakieś swoje preferencje, szczególnie dodatkowo podkręcone przez "prawdziwe zdjęcia"), to ten pierwszy ktoś nie jest porządnym człowiekiem? Cooo? Nie ma to jak być ściemniaczem, a szukać winy w osobie, której się ściemniło.

Wóz albo przewóz, przedłużanie tego nie ma sensu i do niczego nie prowadzi. Równie dobrze facet się może mega nie spodobać Tobie. I mogłabyś mu się nie spodobać nawet wysyłając wcześniej (a on je "akceptując") prawdziwe zdjęcia, bo na żywo to całkiem inna bajka, niż upozowane fotki.

[QOTA]

Kurde chciałabym nabrać do tego więcej dystansu i nawet próbowałam ale nie potrafię. Gdyby kontakt się urwał to by mi było przykro i na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie tego.

Proszę nie myśleć że siedzę przykuta do komputera całymi dniami i czekam na niego, mam swoje życie, przyjaciół , potrafię sobie zorganizować czas itp.

Ale i tak cały czas myślę o tej osobie, nie daje mi spokoju. Kiedyś próbowałam nawet go olać żeby mniej ,, bolało '' ? jeśli nie udałoby mi się wrócić do formy i nie spotkalibyśmy się , i za każdym razem obiecuje sobie że już nie będę reagować na jego wiadomości , jednak jak już napisze do mnie to łamie wszystkie te postanowienia i mu odpisuje. Sama już nie wiem co robić.

[201803290936]

Napisane przez QOTA

Kurde chciałabym nabrać do tego więcej dystansu i nawet próbowałam ale nie potrafię. Gdyby kontakt się urwał to by mi było przykro i na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie tego.

Proszę nie myśleć że siedzę przykuta do komputera całymi dniami i czekam na niego, mam swoje życie, przyjaciół , potrafię sobie zorganizować czas itp.

Ale i tak cały czas myślę o tej osobie, nie daje mi spokoju. Kiedyś próbowałam nawet go olać żeby mniej ,, bolało '' ? jeśli nie udałoby mi się wrócić do formy i nie spotkalibyśmy się , i za każdym razem obiecuje sobie że już nie będę reagować na jego wiadomości , jednak jak już napisze do mnie to łamie wszystkie te postanowienia i mu odpisuje. Sama już nie wiem co robić.

Sorry, ale nie myślisz "o tej osobie", a o swoim obrazie tej osoby. To jest odbicie Twoich pragnień, marzeń, również lęków. Na żywo może się okazać, że gość dziwnie pachnie i ma irytujące brzmienie głosu. Nie rozumiem czemu zakładasz, że tylko jego decyzją ta znajomość może - po spotkaniu - się zakończyć? Czas wrócić do rzeczywistości i się z tą rzeczywistością zmierzyć. Inaczej dalej będziesz przeżywała w myślach coś, co na razie zbyt realne nie jest. A to głupota i marnotrawienie czasu. A wierz mi, że aż tak dużo tego czasu nie masz, chociaż w pewnym wieku się myśli, że jego ilość jest nieskończona.

[QOTA]

Myślę że z mojej strony na pewno nie zostałby odrzucony.

PS: słyszałam jego głos jest ok

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Doris1981;To jest odbicie Twoich pragnień, marzeń, również lęków.


nie rozumiem ?

[201803290936]

Napisane przez QOTA

Myślę że z mojej strony na pewno nie zostałby odrzucony.

PS: słyszałam jego głos jest ok
(...)

Teraz Ci się tak wydaje. I nakręcasz się tym "na pewno to i tamto" coraz bardziej.

Budujemy sobie czyjś obraz na podstawie tego, czego pragniemy, co byśmy chcieli, aby było (a niekoniecznie jest), częściowo również tego, czego się obawiamy (przecież obawiasz się z nim spotkać).

[QOTA]

Masz jakieś doświadczenie w tym temacie? tzn . spotkałaś się kiedyś z kimś poznanym w sieci albo utrzymywałaś taką znajomość ???

[201803290936]

Napisane przez QOTA

Masz jakieś doświadczenie w tym temacie? tzn . spotkałaś się kiedyś z kimś poznanym w sieci albo utrzymywałaś taką znajomość ???

Tak. I nieraz było tak, że super rozmowa, wibracje, wow, a na żywo... cóż. I szybko się nauczyłam, że pisanina tygodniami, czy miesiącami jest bez sensu, bo i tak więcej się można o człowieku dowiedzieć podczas 3-godzinnego spotkania, niż podczas pisania, gdzie praktycznie każdy ma tendencję do lekkiego koloryzowania (pokazywania się w lepszym świetle) i gdzie pewnych rzeczy (gestów, mimiki twarzy, sposobu wysławiania się, zachowania chociażby wobec kelnerki) nie widać.

[Sherminka]

Ja spotkałam się z TŻ po prawie 3 latach internetowej znajomości. I naprawdę to nie było to czego się spodziewałam jeśli chodzi o wygląd. Może nie pozytywnie ani negatywnie, ale zupełnie inaczej. Z tym, że my nie spotykaliśmy się pod presją 'wielkiej miłości', nasza relacja rozwijała się powoli i spotkaliśmy się jako znajomi. Radzę się z nim spotkać jak najszybciej w jakimś neutralnym miejscu, bo odciąganie tego nic nie zmieni. Jeśli facet faktycznie jest zainteresowany Twoją osobą to raczej nie zniechęci do 15kg. To co może go odepchnąć to Twoje kłamstwo- tutaj nikt Ci nie powie jak będzie, to zależy od jego podejścia do tej kwestii. Tak czy inaczej kłamstwo ma krótkie nogi i lepiej już w to nie brnij.

[QOTA]

Doris1981gdzie: praktycznie każdy ma tendencję do lekkiego koloryzowania (pokazywania się w lepszym świetle) i gdzie pewnych rzeczy (gestów, mimiki twarzy, sposobu wysławiania się, zachowania chociażby wobec kelnerki) nie widać.
Tak tutaj przyznam Ci rację. Więc co radzisz ?

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Sherminka tyle że ja się boję odrzucenia jak ognia bo tak mi na nim zależy :/

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

masakraaa :/

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Z drugiej strony zastanawiam się czemu nie przeszkadza mu ciągle wydłużający się czas ??? Jak myślicie?

[Sherminka]

Napisane przez QOTA

Doris1981gdzie: praktycznie każdy ma tendencję do lekkiego koloryzowania (pokazywania się w lepszym świetle) i gdzie pewnych rzeczy (gestów, mimiki twarzy, sposobu wysławiania się, zachowania chociażby wobec kelnerki) nie widać.
Tak tutaj przyznam Ci rację. Więc co radzisz ?

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Sherminka tyle że ja się boję odrzucenia jak ognia bo tak mi na nim zależy :/

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

masakraaa :/

im dłużej to ciągniesz tym gorzej. O ile krótki okres kłamstw można w tym przypadku wybaczyć to ciągniecie tego i oszukiwanie go np. przez rok słabo rokuje.

[QOTA]

nie rozumiesz, chciałam się z nim spotkać ale wcześnie schudnąć z 10 kg minimum, żeby chociaż przybliżyć się do starej mnnie

[MAJTA]

Jak dla mnie powinnaś przeczytać po raz kolejny to co dziewczyny piszą, bo chyba nie rozumiesz. Delikatnie to mogłaś mu wysłać swoje prawdziwe zdjęcie, a teraz to jak dla mnie jest wielka niewiadoma jak sie zachowa i albo mu powiesz że kłamałaś i wyślesz zdjęcie albo zrobisz to na spotkaniu. Innej drogi nie masz. To są konsekwencje Twojego zachowania.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[QOTA]

albo po prostu się zawezmę w swoim celu :/ złapię formę i spotkam się wtedy z nim

[MAJTA]

Tak tylko dłużej będziecie zwlekać ze spotkaniem i przekolorowywać swoje osoby, a wierz mi, tak jest.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[QOTA]

no a jak myślisz czemu tak jakoś łatwo mu przychodzi czekanie na mnie? bo faktycznie mnie zaczęło teraz ciekawić jak to jest że mu to nie przeszkadza ciągle wydłużający się czas?

[Coyotes]

Zobacz sobie program "Catfish" z MTV. Jest o ludziach którzy prowadzą internetowe związki, podając się za innych ludzi (czyli coś jak Ty). Partnerzy którzy po miesiącach/latach dowiadują się że byli okłamywani raczej szczęśliwi nie są. Więc lepiej jak najszybciej wyprostuj sprawę.

[MAJTA]

A skąd mam wiedzieć? Może też ma coś do ukrycia? Ty sama się jedynie dowiesz. A tym, że czeka, bo jak mówisz może mu zależy to widzisz, że sama sobie wkręcasz.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[QOTA]

Wiem co to za program . Mam dwa wyjścia : albo powiedzieć prawdę ( co jest dla za☠☠☠iście trudno i nie wiem jak to zrobić delikatnie) albo po prostu schudnąć ile tylko dam rady w jak najkrótszym czasie :/

[Hiyori]

Tak w ogóle to ile ważysz, ile masz wzrostu? Myślę, że od tego trzeba zacząć, bo możliwe, że przesadzasz i sama wpędzasz się w kompleksy. Mam nadzieję, że się nie głodzisz.
Ja bym nic nie mówiła o kilogramach. Możesz spokojnie pominąć ten temat. Nie musisz mu wyznawać, że wysłałaś stare zdjęcia, coś przy nich kombinowałaś itp. No w jakim celu? To durne, tylko sobie siary narobisz. A on jest ideałem? Zwykle wysyła się te najlepsze zdjęcia, więc pewnie domyśla się, że może być gorzej
Ja mam mnóstwo znajomych z internetu (w tym osobę, którą uważam za przyjaciela, rozmawiamy od paru lat i nigdy się nie widzieliśmy) i z częścią z nich udało mi się spotkać, uwierz mi np po paru latach luźnych gadek albo wspólnej gry wygląd zewnętrzny jest ostatnią rzeczą, na którą zwracasz uwagę.