|
|
#1 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 399
|
Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Kwestia do rozmyślań zainspirowana dzisiejszą sytuacją w autobusie. Podchodzi do mnie dziewczyna i recytuje bez emocji, czy może mi zająć 20 sekund, bo za 24 minuty odjeżdża jej ostatni PKS do Berlina, okradli ją, bilet kosztuje 128 zł, mogę ją odwieźć na ten PKS, żeby potwierdzić, że wsiada, kiedyś mi odda (!), no to już bardziej w ramach spławienia wyciągam te drobne, na co ona, czy nie mam żadnego banknotu (!!), bo może mogłabym wypłacić z bankomatu (!!!), to zapytałam czy bierze te 5 zł co wygrzebałam, czy nie, i poszła nagabywać innych pasażerów.
I tak się zastanawiam, faktycznie różnie się zdarza i też bym nie była szczęśliwa, gdyby ktoś buchnął mi portfel z kasą na bilet. Z drugiej strony, czy któraś z Was kiedykolwiek była w takiej sytuacji i sobie poradziła inaczej niż żebrząc po ludziach? Bo nie wierzę, że ktoś jej dał prawie 150 zł ot tak, a po kilka złotych w ciągu 20 minut raczej nie uzbierała. Więc jak to jest z tymi co zbierają na bilet? Fakty, mity? Zapraszam do dyskusji. |
|
|
|
|
#2 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Z centrum do domu pojechalam na gape
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 2 096
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Cytat:
Suma znacznie niższa (23zł bodajże), miałam ze 16 lat, telefon mi padł, o karcie bankomatowej jeszcze wtedy nie marzyłam, a znajomi, z którymi miałam wracać samochodem, zmienili plany i zostawili mnie na pastwę losu. Do tej pory mi wstyd, ale uzbierałam chyba w 10 minut (prosiłam o złotówkę). Tyle, że ja byłam przerażona i zażenowana, oprócz tego miałam duży plecak (wracałam z jakiegoś festiwalu). Nie była to fajna przygoda... Potem dzwoniłam do mamy z telefonu jakiegoś pana z pociągu, żeby odebrała mnie z dworca
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 167
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Spotkałam się kilka razy z taką sytuacją. Na dworcu centralnym w Warszawie jest to standardowy sposób zbierania pieniędzy przez różny element. Jakieś 15 lat temu to był bardzo popularny sposób wśród narkomanów - szybka możliwość zdobycia większej sumy. Zapłakane dziewczyny biegają po pociągu albo peronie - śpiewka jest zawsze taka sama. Znam dziewczynę, która śpiewająco wyłudzała w ten sposób kasę od staruszek. Dopóki wyglądała wiarygodnie(zawsze styl na skromną wnusię-uczennicę, wyuczony schemat zachowania) to wyciągała z tego procederu niezły dochód.
Nie słyszałam, żeby ktokolwiek normalny w takiej sytuacji chodził po mieście i zbierał pieniądze. Zazwyczaj było natychmiastowe zgłoszenie policji, zastrzeżenie dokumentów, poinformowanie rodziny i przyjaciół (i wtedy ewentualna organizacja akcji ratunkowej). |
|
|
|
|
#5 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
u mnie w Kielcach zdarza się że mówią że ukradli im torebkę/ portfel nie mają na bilet i ze łzami w oczach że potrzebują na bilet. w moim przypadku zawsze trafiałam na patologię która na flaszkę zbiera, bo jak mówiłam to ja kupię proszę ze mną to gadka się zmieniała, wyraz twarzy też . jedna panią to spotkałam już po raz enty i aż nie wytrzymałam i powiedziałam jej że ma cholernego pecha w życiu tak co dwa tygodnie tracić torebkę
__________________
Panie! Daj mi siłę -do akceptowania rzeczy, których nie mogę zmienić, -odwagę do zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować, -i mądrość, abym ukrył ciała tych, którzy mnie dzisiaj wkurzyli. http://www.suwaczek.pl/cache/2310a7ec99.png |
|
|
|
|
#6 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 665
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Cytat:
Poza tym nikt się nie zainteresował, że nie ma bagaży, nie poradził jej by udała się na policję? Cytat:
ja kiedyś tak spławiłam babę, która zbierała kasę na chore dziecko. |
||
|
|
|
|
#7 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Ja ostatnio spotkałam się z tym, że zaczepiła mnie kobieta, która twierdziła, że skradziono jej torebkę i czy mam "wolny" bilet przy sobie. Mówiła, że wraca z posterunku policji. Akurat biletu nie miałam, ale nawet gdybym miała, to zastanowiło mnie czemu policjantów nie poprosiła o możliwość wykonania telefonu do kogoś z rodziny, jakąś pomoc. Jakoś mi się to nie zgadzało.
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Cytat:
Zdarzyło mi się kiedyś zapomnieć portfela do pracy. Dojechałam z zawałem bez biletu (bilet miesięczny miałam w domu, więc zapłaciłabym tylko opłatę manipulacyjną w trakcie kontroli). Na bilet powrotny do domu pożyczyłam od koleżanki z pracy (miałam daleko wiec kontrola niemalże pewna, a bilet tańszy niż opłata manipulacyjna i łażenie i załatwianie tego). |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Ja miałam trochę inna sytuację. Kiedyś byłam ze znajomymi na wycieczce i poznaliśmy paru nowych ludzi. Jeden chłopak z tego nowego grona zapił ostatniego dnia i nie wie czy go okradli czy zgubił kasę na bilet. Wiedziałam że był zapożyczony u wszystkich znajomych i nie chcieli mu więcej pożyczać, w sumie im się nie dziwię. Jeden kolega powiedział że może go podwieźć do miasta gdzie będzie miał bliżej. Jak zapytał mnie czy mu pożyczę to nie miałam ochoty mu pożyczać kasy tym bardziej że pewnie więcej go w życiu nie zobaczę. Z drugiej strony chciał 20 zł na bilet i stwierdziłam że nawet jak mi nie odda to tragedii nie będzie więc mu dałam. Oddał, Pół roku później ale oddał.
|
|
|
|
|
#10 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Byłam kilka razy zaczepiana w ten sposób, ale zawsze były to osoby po których było widać (i czasem czuć), że na bilet na pewno nie zbierają.
Natomiast któregoś letniego wieczoru, było już po 22, na pętli autobusowej zaczepił mnie nastolatek czy mogłabym mu dać na bilet. Tłumaczył, że mu ukradli ostatnie 10 zł w tramwaju (pętle są obok siebie). Nie byłam sama (sama bałabym się wyciągać portfel) więc mu dałam 5 zł (tak miałam najdrobniej). Chłopak podszedł do automatu biletowego, kupił bilet ulgowy za złotówkę z groszami, wrócił, oddał mi resztę, podziękował i wskoczył do autobusu.
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 4 413
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Ja raz w moim mieście byłam zmuszona podejść na przystanku do jakiejś babki i poprosić o pożyczkę, a raczej podarowanie chyba 20gr na bilet. Zabrakło mi do biletu, nie miałam już innych drobnych, bo poprzedni biletomat wciągnął mi 5zł.
Myślałam, że się spalę ze wstydu, ale nie chciałam ryzykowac jazdy bez biletu. Nie miałąm wtedy możliwości wypłaty z bankomatu niestety,. ---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ---------- Zdarzyło mi się może raz czy dwa dać komuś jakieś drobne, kto rzekomo potrzebował na bilet. Raz w Wawie babeczka chciała mi sprzedac bilety na autobus, bo zbierała na bilet na pociąg. |
|
|
|
|
#12 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Cytat:
Dokładnie- w pociągu jest taka magiczna instytucja jak konduktor. Idzie się do konduktora, mówi co i jak i on wystawia bilet kredytowy. Płaci się za niego później. Fakt chyba 15 czy ileś % więcej, ale nie trzeba po ludziach latać i o pieniądze prosić obcych. W autobusie tak samo- zgłaszasz kierowcy. Dodatkowo- osoba która faktycznie została okradziona i zgłosiła to na policję, ma wystawione zaświadczenie o tym, wiec obejmują ją właśnie takie procedury dojazdu do domu na bilety kredytowe.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 22 181
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Mi się raz zdarzyło, że dopiero przy kasie biletowej okazało się, że brakuje mi kilka zł na bilet. Pociąg ruszał za 20 minut, nie miałam wtedy karty do bankomatu, kolega też już nie miał pieniędzy. Schowałam dumę w kieszeń i podeszłam do grupki młodych chłopaków, wyjaśniłam sytuację i zapytałam czy poratowaliby mnie tymi kilkoma zł. Jeden tylko rzucił "chłopaki, mamy dziewczynę w potrzebie" i zaczął zbierać drobne od kolegów. Widziałam, że uzbierało się tego więcej niż potrzebowałam, więc powiedziałam, że wezmę tylko tyle ile mi brakuje, ale oni nalegali żebym wzięła wszystko i kupiła sobie jeszcze coś do jedzenia na drogę.
__________________
Mam dobrą figurę. Koło to też figura.
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 530
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
okradli nie kiedyś w Gdańsku
brakowało mi 10 złotych na pociąg i chodziłam po ludziach każdy dawał mniej więcej złotówkę czy dwa złote także udało mi sie wrócić do domu
__________________
czekam aż zdam na prawko - zdałam 29.12 |
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 932
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Nie wierzę takim osobom.
|
|
|
|
|
#16 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 464
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Brakło mi pieniędzy jak byłam małolatą, jechałam na gapę całkiem przez całą drogę, nie daleko było bo 30km.
2 raz brakło troszkę około 2-3 zł, kupiłam bilet ale o kilka kilometrów wcześniej miałam wysiąść, nie wysiadłam, dojechałam do siebie, pomyślałam wtedy że jak karę dostanę to niższą, bo od dystansu to też zależy. |
|
|
|
|
#17 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 399
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Cytat:
No ale mam miękkie serce chyba, zresztą torebkę zawsze trzymam przy sobie i blisko ciała, więc jak mieliby mnie napaść i wyrwać całość to niezależnie od tego czy widzieli mój portfel.Ona nawet proponowała, żeby pojechać z nią i ten bilet kupić, ale już widzę entuzjazm na myśl o wydaniu 130 zł i robieniu sobie wycieczki po 22 na PKS .---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#18 |
|
O RLY?
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
bo nie ma takiego czegos jak "bilet kredytowy".
to jest po prostu wezwanie do zaplaty za przejazd bez waznego biletu, czyli: cena przejazdu + opłata dodatkowa. i wyglada to tak, ze np. za przejazd, ktory kosztowalby normalnie 15 zl mozesz zaplacic ponad 70 lub prawie 200 zl (w przypadku kolei slaskich). wiec to nie jest taka fajna impreza. ach, i jeszcze takie wezwanie sporzadza sie na podstawie dokumentu tozsamosci, nie na "gebe".
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=gX6bDyRSLPI Living zagranico juz 30 months. I zapomniec polski language
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Cytat:
Może coś się pozmieniało, ale zdarzyło mi się jeździć na taki bilet, i na 100% nie było to + 70%. 15-20% jakoś ![]() Ale fakt, było to x czasu temu i może już jest inaczej. Ale może warto sprawdzić. Swoja drogą, wolałabym zgłosić, jakoś coś wynegocjować , ewentualnie trafić do sądu grodzkiego za jazdę na gapę z opisem sytuacji, niż po ludziach biegać. Sady grodzkie nie są straszne, raczej uznają rację "skarżonego" o ile ma jakąś sensowna dokumentację zdarzenia i sensowny powód do tłumaczenia się.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#20 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Standardowy sposób na wyciąganie kasy od podróżnych w ośrodkach ich kumulacji. Nie dajcie się zwieść. Na Dworcu Centralnym to już plaga, ale spotkałam się już z takimi zachowaniami w innych miejscach. Inny sposób oszustwa, z jakim spotkałam się w Gdańsku na dworcu głównym było wyłudzanie przez babcię pieniędzy na receptę. Biednej nie było stać na dochtorres i zakup leków.
Idiotka Aśka poratowała chyba jakąś dychą (!!!), mimo że sama wtedy zaczynałam pracować i nie miałam kasy. Oczywiście babcię spotkałam tam jeszcze kilka razy w trakcie tygodniowego pobytu. Od tej sytuacji nie daję nikomu pieniędzy do ręki, no chyba że grajkom ulicznym, których gra mi się spodoba.Co bym zrobiła, gdybym została okradziona? Zostałam raz, wtedy blisko domu (50 km), więc przyjechała po mnie siostra. Gdyby to było dalej to poszłabym do konduktora z sytuacją, wszystko zależy od człowieka, ale to naprawdę są w porządku ludzie - myślę, że dałoby radę dojechać do stacji przeznaczenia i tam zapłacić za przejazd (np. ktoś z rodziny przyjechałby z pieniędzmi). Ewentualnie płatność za przejazd bez ważnego biletu. Ja bym na pewno pojechała autostopem. |
|
|
|
|
#21 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Raz mi się zdarzyło zbierać na bilet.
To była głupia sytuacja, bo pokłóciłam się wtedy z byłym już chłopakiem i ten kretyn mnie zostawił samą, w obcym jeszcze dla mnie mieście mimo, że miał mi oddać moje pieniądze za fajki, które mu tego dnia kupiłam i które na bilet powrotny były. Jak mnie zostawił i wyłączył telefon to trochę spanikowałam, bo ostatni autobus miałam mieć za pół godziny bodajże. I strasznie żenujące to było, ale podeszłam to dwóch starszych pań, które czekały na ten sam autobus i ze łzami w oczach powiedziałam, że po prostu chłopak mnie zostawił bez pieniędzy i czym mogą mi dołożyć do biletu, bo nie mam jak wrócić do domu. Miałam tam ze sobą chyba połowę kwoty, resztę mi dołożyły, gdy czekałam już w kolejce, pieniędzy do ręki mi nie dały. A w autobusie okazało się, że to były Świadkowe Jehowy, dały mi swoje gazetki i rozmawiały ze mną, radziły, że na takiego chłopaka mam życia nie tracić Ale to chyba była najbardziej wstydliwa sytuacja, jaką przeżyłam.
|
|
|
|
|
#22 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#23 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
nie wierze i nie daje.
|
|
|
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Raz byłam stroną, której brakowało na bilet. Ciężki miesiąc, sesja, odłożyłam sobie żelazne 8,61 zł na pociąg, resztę, prawie co do grosza wydałam. Przy kasie PKP, okazało się, że w międzyczasie bilety podrożały do 9,12 zł. Ja prawie w płacz
teraz się mogę śmiać, wtedy to była tragedia. Chłopak za mną dał Pani 50 gr, było mi głupio, ale podziękowałam i pobiegłam na pociąg. Gdyby mi ktoś wyskoczył z historią 100zł na bilet do Berlina, możesz ze mną jechać i zobaczyć jak wsiadam, nie uwierzyłabym i nic bym nie dała. |
|
|
|
|
#25 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 665
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#26 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Dlatego do złotówki max, komuś, kto już większość kwoty ma, poprosił już o bilet, widzę, że faktycznie go kupuje (w kasie, kiosku, biletomacie), bym dorzuciła.
Komuś, kto prosi pod dworcem, nieważne o jakie kwoty, jeszcze z automatyczną formułką, nie. A już na pewno nie pod Dworcem Centralnym w Warszawie (i w bliskim sąsiedztwie) - uwielbiam Warszawę, ale boje się tego miejsca, pełno bezdomnych, co 30 sekund ktoś prosi o pieniądze/fajkę/Twój podpis i dane osobowe na super ważnej petycji. |
|
|
|
|
#27 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 700
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Jestem zaskoczona, że tyle z Was miało sytuację, że faktycznie Was okradli na dworcu i historyjka ''nie mam na bilet, bo mnie okradli'', nie jest już wyssana z palca. Przyznam, że ja mam alergię na ludzi, którzy mnie proszą o kasę i z zasady nigdy nic nie daje. Gdybym znalazła się w sytuacji, że faktycznie mnie okradziono, chyba wolałabym poprosić kogoś, żeby pozwolił mi wykonać telefon do chłopaka, do domu, żeby ktoś po mnie przyjechał, niż żebrać po ludziach. Nienawidzę o nic prosić, a co dopiero o kasę. I jeszcze być narażonym na ewentualne pogardliwe spojrzenia, brrr.
|
|
|
|
|
#28 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Cytat:
Mi kiedyś zabrakło jednego grosza do biletu na skm-kę. Podejrzewam, że kasjerka sprzedałaby mi bilet bez tego, ale nie mogłam się zmusić do poproszenia o to i jechałam autobusem, godzinę później, który jechał dłużej, ale na niego miałam miesięczny. |
|
|
|
|
|
#29 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 2 096
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Cytat:
Pewnie, mogłam pojechać stopem (taa, już lecę - byłam drugi raz sama w Wawie, nawet nie wiedziałam, jak się dostać na wylotówkę) albo poprosić kogoś o użyczenie telefonu i zadzwonić po mamę - ale myślę, że w tamtych czasach danie telefonu do ręki obcej nastolatce na dworcu było postrzegane za wysoce bardziej niebezpieczne od dania jej 2zł z kieszeni ). Wybrałam opcję gwarantującą mi powrót do domu, która była bezpieczna i jednocześnie dość szybka (zanim ktoś by po mnie dotarł, kwitłabym na Centralnym przez ładnych parę godzin - poza tym ktoś musiałby mnie na nim znaleźć, a telefonu nie miałam).
|
|
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Panie, okradli mnie, nie mam na bilet!
Raz chciałam na dworcu PKP kupić bilet kartą debetową. Nie miałam gotówki, nigdzie w pobliżu nie było bankomatu (mała miejscowość) a na miejscu okazało się, że terminal jest popsuty.
Podeszłam do konduktora i powiedziałam jaka jest sytuacja i że chętnie zapłacę za ten bilet w Poznaniu (końcowy przystanek pociągu), jak wypłacę na dworcu z bankomatu pieniądze. Pozwolił mi przejechać za darmo, chociaż przy wysiadaniu upewniłam się czy naprawdę nie oczekuje pieniędzy na bilet.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:16.






Suma znacznie niższa (23zł bodajże), miałam ze 16 lat, telefon mi padł, o karcie bankomatowej jeszcze wtedy nie marzyłam, a znajomi, z którymi miałam wracać samochodem, zmienili plany i zostawili mnie na pastwę losu. Do tej pory mi wstyd, ale uzbierałam chyba w 10 minut (prosiłam o złotówkę). Tyle, że ja byłam przerażona i zażenowana, oprócz tego miałam duży plecak (wracałam z jakiegoś festiwalu). Nie była to fajna przygoda... Potem dzwoniłam do mamy z telefonu jakiegoś pana z pociągu, żeby odebrała mnie z dworca 





brakowało mi 10 złotych na pociąg i chodziłam po ludziach
No ale mam miękkie serce chyba, zresztą torebkę zawsze trzymam przy sobie i blisko ciała, więc jak mieliby mnie napaść i wyrwać całość to niezależnie od tego czy widzieli mój portfel.
Idiotka Aśka poratowała chyba jakąś dychą (!!!), mimo że sama wtedy zaczynałam pracować i nie miałam kasy. Oczywiście babcię spotkałam tam jeszcze kilka razy w trakcie tygodniowego pobytu. Od tej sytuacji nie daję nikomu pieniędzy do ręki, no chyba że grajkom ulicznym, których gra mi się spodoba.
i rozmawiały ze mną, radziły, że na takiego chłopaka mam życia nie tracić

