Blokada psychiczna,problemy ze sobą samym utrudniające zajście w ciążę-DAMY RADE !

[emi 84]

Witam!

Postanowiłam otworzyć wątek dla osób które tak jak ja wewnętrznie się blokują i tym samym wpędzają siebie w okropne doły

W skrócie o mnie-od 2 lat mężatka,po 2 miesiącach od ślubu zaszłam w upragnioną ciążę niestety okazała się pozamaciczna i teraz bezskutecznie próbujemy -czyli jakieś półtora roku-dla jednych krótko dla innych długo.
Dodatkowo wspomniałam o problemach psychicznych bo w tym kierunku się leczyłam przez ponad rok.

Właśnie dziś zaczynam kolejny cykl ale obyło się dziś bez płaczu i nerwów więc jestem dobrej myśli

[BieniekI]

Napisane przez emi 84

Witam!

Postanowiłam otworzyć wątek dla osób które tak jak ja wewnętrznie się blokują i tym samym wpędzają siebie w okropne doły

W skrócie o mnie-od 2 lat mężatka,po 2 miesiącach od ślubu zaszłam w upragnioną ciążę niestety okazała się pozamaciczna i teraz bezskutecznie próbujemy -czyli jakieś półtora roku-dla jednych krótko dla innych długo.
Dodatkowo wspomniałam o problemach psychicznych bo w tym kierunku się leczyłam przez ponad rok.

Właśnie dziś zaczynam kolejny cykl ale obyło się dziś bez płaczu i nerwów więc jestem dobrej myśli

U mnie było podobnie, z tym że staraliśmy się trochę dłużej niż Wy. Pamiętam te przepłakane miesiączki i nadzieje na ciążę podczas każdej owulacji. Strasznie się spinałam i to po części mogło mi utrudniać zajście. Poza tym, u mnie pomogło leczenie niedoczynności tarczycy, badanie drożności jajowodów (choć były drożne to podobno samo badanie mogło rozpuścić czop śluzowy, który mógł utrudniać zajście w ciążę). Poza tym jednak zaszłam wtedy, kiedy się wyluzowałam, a właściwie skupiłam na czymś zupełnie innym... Życzę Ci abyś uporządkowała swoje trudne sprawy, wyluzowała się trochę i myślałą pozytywnie!

[emi 84]

BieniekI dzięki za te słowa otuchy
No właśnie ja czuję,że to spinanie i ciągle wyszukiwanie u siebie objawów ciążowych co miesiąc mnie dobija i nawet kiedyś moja psycholog powiedziała,że to na prawdę zakrawa na obsesję...

[karolson]

Emi - powodzenia! Jezeli wierzysz w mniejkonwencjonalne metody to przestaw lozko na ktorym spisz w inna strone powaznie mowie

[kingula111]

o tak główka robi swoje,Ja mam 27 lat mam 4 letniego synka,z nim zaszlam w ciaze po okolo 4 miesiacach-ale to nie bylo staranie poprostu przestałam brac tabletki anty,i zaszlam strasznie sie cieszylismy poniewaz mielismy juz ustalona date ślubu-musieliśmy przyśpieszyc hehehe
O druga dzidzie staram sie od luty-marzec i narazie nica co miesiac ma 1000 roznych objawów,smaków itp eh

[emi 84]

karolson co do przestawienia łóżka to ja w ogóle sypialnie przeniosłam do innego pokoju ale póki co bezowocnie

kingula111 wiesz Ty w porównaniu ze mną to krótko się starasz i masz już dziecko to inaczej trochę pewnie do tego podchodzisz ale wierzę,że w końcu się uda

[kingula111]

tak troszke inaczej wiem ze moge miec dziecko wraz z mezem,ale cos jest nie tak moze hormony,glowa-czyli blokada hmmm albo to i to ehhh

[Lea_ny]

Napisane przez emi 84

Witam!

Postanowiłam otworzyć wątek dla osób które tak jak ja wewnętrznie się blokują i tym samym wpędzają siebie w okropne doły

W skrócie o mnie-od 2 lat mężatka,po 2 miesiącach od ślubu zaszłam w upragnioną ciążę niestety okazała się pozamaciczna i teraz bezskutecznie próbujemy -czyli jakieś półtora roku-dla jednych krótko dla innych długo.
Dodatkowo wspomniałam o problemach psychicznych bo w tym kierunku się leczyłam przez ponad rok.

Właśnie dziś zaczynam kolejny cykl ale obyło się dziś bez płaczu i nerwów więc jestem dobrej myśli

A byłaś u lekarza od niepłodności? Upewniłaś się, że wszystko poza blokadą psychiczną jest w porządku? Robiliście razem z mężem badania?
Bo wiele osób niepotrenowanie traci czas, myśląc, że ma blokadę psychiczną, a w rzeczywistości ma problem całkowicie fizyczny.

Ja do lekarza od niepłodności trafiłam po kilku miesiącach starań: najpierw kazał zbadać nasienie męża, potem skierował mnie na monitoring cyklu - i okazało się, że brak ciąży nie wynika z żadnej blokady psychicznej, tylko z moich problemów z płodnością

[emi 84]

Lea_ny według lekarzy wszystko jest w porządku bo owulacja jest a do tego już raz w ciąży byłam więc teoretycznie powinno być w porządku.

Mój psycholog określił mój stan jako przewlekły zespół stresu pourazowego i stąd podejrzewam moja blokada bo oprócz lęków i innych stanów z tym związanych mam okropne lęki przed seksem bo ciągle mnie boli,nie potrafię się rozluźnić więc coś w tym jest...

[Lea_ny]

Napisane przez emi 84

Lea_ny według lekarzy wszystko jest w porządku bo owulacja jest a do tego już raz w ciąży byłam więc teoretycznie powinno być w porządku.

Mój psycholog określił mój stan jako przewlekły zespół stresu pourazowego i stąd podejrzewam moja blokada bo oprócz lęków i innych stanów z tym związanych mam okropne lęki przed seksem bo ciągle mnie boli,nie potrafię się rozluźnić więc coś w tym jest...

Ale na jakiej podstawie lekarze stwierdzili, że masz owulację? Miałaś robiony monitoring cyklu? Miałaś badaną długość fazy lutealnej (przy zbyt krótkiej nie ma czasu na zagnieżdżenie)? Miałaś badane endometrium (przy zbyt cienkim również nie ma szans na zagnieżdżenie)? Miałaś robioną drożność jajowodów (pewnie tak, skoro miałaś ciążę pozamaciczną, ale z lekarzami nigdy nie wiadomo i czasem nie zlecają jakichś najoczywistszych badań)? Miałaś badane wszystkie hormony?

[emi 84]

Miałam monitoring i też na podstawie bóli owulacyjnych i testów wiem,że jest a drożność to ja mam tylko jeden jajowód bo drugi mi usunęli.Cykle mam bardzo regularne i lekarze nie zalecali hormonów bo nie widzieli takiej potrzeby. Endometrium mam też bardzo dobre.

[Lea_ny]

Napisane przez emi 84

Miałam monitoring i też na podstawie bóli owulacyjnych i testów wiem,że jest a drożność to ja mam tylko jeden jajowód bo drugi mi usunęli.Cykle mam bardzo regularne i lekarze nie zalecali hormonów bo nie widzieli takiej potrzeby. Endometrium mam też bardzo dobre.

Powiem Ci tak: długo siedzę już na wątku staraczkowym i nieraz okazywało się, że dziewczyna, która miała regularne miesiączki i objawy owulacji, w rzeczywistości owulki nie miała. Dlatego tak się dopytuję, bo czasami trzeba zrobić sporo badań, żeby wiedzieć czy na pewno jest wszystko jest ok. No ale skoro mówisz, że na monitoringu lekarz potwierdził owulację, to pewnie jednak faktycznie nie w tym problem.

A Twój mąż robił badanie nasienia?

Aha, jeszcze z badań, które ty mogłabyś mieć, to czy badali Cię pod katem wrogiego śluzu? To jest taka przypadłość, że ciało kobiety wytwarza przeciwciała przeciwko nasieniu - może dotyczyć samego śluzu (łagodniejsza postać), a może też się okazać, że te przeciwciała są też w surowicy krwi.

Wiem, że Ty już byłaś w ciąży, ale czasami tak jest, że raz się uda, bo ani słabe nasienie, ani wrogi śluz nie wyklucza w 100 procentach naturalnego zapłodnienia, ale jest to bardzo trudne w takich warunkach, dlatego później może się już nie udawać.

[emi 84]

Ale mnie teraz nastraszyłaś z tym śluzem i w ogóle..Mąż nie robił badania nasienia a ja hormonów ale chyba nas to nie ominie...a jak sie bada taki śluz czy jest w porządku??

[Lea_ny]

Napisane przez emi 84

Ale mnie teraz nastraszyłaś z tym śluzem i w ogóle..Mąż nie robił badania nasienia a ja hormonów ale chyba nas to nie ominie...a jak sie bada taki śluz czy jest w porządku??

Ojej, nie chciałam Cię straszyć Tylko podpowiedzieć na co zwrócić uwagę. O blokadzie psychicznej można mówić dopiero jak wykluczy się wszystkie pozostałe przeszkody, stąd to moje drążenie tematu.

Ja nie miałam jeszcze takiego badania, ale z tego co wiem, to lekarz sprawdza co dzieje się z plemnikami po zetknięciu ze śluzem.

A co do samego badania nasienia, to robi się je na własną rękę (jak to brzmi w kontekście tego badania ). Według mnie warto o nim pomyśleć... mój mąż ma dziecko z poprzedniego związku i lekarz i tak kazał sprawdzić jakość plemniczków, bo powiedział, że posiadanie dziecka nie daje pewności, że w chwili obecnej nasienie ma dobre parametry.


A co do tej blokady: próbujesz coś z tym zrobić? Chodzisz teraz na psychoterapię (bo zauważyłam tylko wzmiankę o tym, że kiedyś się leczyłaś)?

[emi 84]

Dzięki dużo mi to dało do myslenia i na pewno męża wyślę na takie badanie i siebie przy okazji na inne żeby mieć pewnośc

Chodziłam ponad półtora roku na psychoterapię i teraz próbuje sobie sama poradzić bo to co było do przepracowania ze specjalistą to przepracowałam a teraz pora wykazać się samej

[kingula111]

emi 84-ojej ja tez cierpie na leki a dokladnie nerwica lekowa-boje sie ze mi sie cos stanie ze umre itp.........teraz cicho bo nerwica jest uspionatzn leki biore zadziej,leki praktycznie nie wystepuja wiec cicho heheh

[emi 84]

Lęki są najgorsze i niestety wiem o czym mówisz,sama to wielokrotnie przeżywałam i czasem teraz mimo terapii mnie dopadają

[BieniekI]

Napisane przez emi 84

Dzięki dużo mi to dało do myslenia i na pewno męża wyślę na takie badanie i siebie przy okazji na inne żeby mieć pewnośc

Chodziłam ponad półtora roku na psychoterapię i teraz próbuje sobie sama poradzić bo to co było do przepracowania ze specjalistą to przepracowałam a teraz pora wykazać się samej

myśmy z mężem mieli to badanie śluzu i wyszło perfekcyjnie a mimo to nie zachodziłam w ciążę i myślę, że psychika była tu głównym sprawcą... jak odpuściłam to udało się

[emi 84]

Podjęłam decyzję i dziś pierwszy raz w życiu poszłam zbadać główne hormony żeby mieć pewność i mimo,że się długo zastanawiałam to jednak muszę wiedzieć czy też przypadkiem z hormonami po ciąży pozamacicznej wszystko jest ok.

[emi 84]

wyszła mi podwyższona prolaktyna a reszta hormonów ok to teraz do lekarza i nich mi coś da na zbicie tej prolaktyny

[kingula111]

to dobrze ze ci wyszly oki a prolaktyne sie zbije heheh
ja zas musze sie wybrac do gina bo mi ten cholerny okres zas zanika masakra zas na wywolanie bede cos musiala brac,nie wytrzymam

[emi 84]

Czyli i ja i Ty musimy się udać do ginekologa a mam nadzieje,ze przepisze coś lagodnego na zbicie prolaktyny bo nie mam jej z wysoki poziom

[kingula111]

a ty emi masz regularne miesiaczki?

[emi 84]

tak w miarę ale ostatnio dostałam @ 31 dc a miałam zawsze między 26-28dc ale mam okropne bóle i pms bolesny

[kingula111]

mi od lutego strasznie sie popieprzyl okres prawie od wtedy co zaczelismy sie starac,miesiac temu okres w 38dc wczesniej w 40dc teraz dzis jest 41dc i brak okresu nadaldzis zrobiony tescior i jedna krechaniewiem co jest nie tak,ide do gina i zaczynam dzialac od regulacji cyklu a potem ciaza,ale boje sie bo zas da mi hormony pewnie a ja mam juz nadwage i nie moge wiecej tyc,a po tych hormonach tyje ehhh

[emi 84]

kingula może się za bardzo stresujesz a może faktycznie coś tam z hormonami i warto jednak nie zadręczać się samej i iść do lekarza.
Może jeszcze nic straconego bo jak powtarzają dziewczyny z forum póki @ nie ma szansa jest

[Fame]

Dziewczyny, które są zdrowe a blokują się psychicznie!!!

Opowiem Wam swoją historię...

Mam 23 lata, poltorej roku temu wzielam slub i od razu z mężem zapragneliśmy mieć dziecko, co okazało się nie łatwe...
Pierwsze dwa miesiące, gdy dostałam @ - no trudno, dopiero zaczelismy sie starac, moze cos nie wyszło, nie ma co panikowac.
Przy kolejnych razach zaczęłam płakać jak dostałam miesiączki i wtedy zdecydowałam na wizytę u gina. zlecił badanie nasienia.
Okazało się ze zarówno ze mną, jak i z mężem jest wszystko ok. mija pol roku.. potem rok, potem jeszcze wiecej i pomimo staran nie wychodziło. Lekarz stwierdził, że problem lezy w mojej głowie i żebym odpuściła "robienie dziecka" tylko zeby robic to dla przyjemnosci.
Doszło do tego stopnia, że złapałam depresję mówię wam szczerze, NIC PRYJEMNEGO!!!
Minęło trochę czasu ale zrozumiałam, że nie mogę do tego tak podchodzić, MUSZĘ wyluzować..
I rzeczywiście odpuściłam (moze nie tak na 100 %, ale dużo mniej o tym myslalam) i zgadniijcie co się stało??? Jestem w 7 tygodniu ciązy !!!


Takze dziewczyny! głowki do góry i nie zamartwiać się! TO NAPRAWDĘ JEST WAŻNE!!!

[emi 84]

Fame cieszę się,że Tobie się udało ale ja musze przyznać,że ja mogłam się na badania wcześniej zdecydować ale w sumie ginekolog mi mówiła,że skoro raz nam się udalo to teraz też się uda i trzeba wyluzować i w sumie póki co teraz okazało się,że mam podwyższoną prolaktynę i męża też chce wysłać na badania bo nigdy nic nie wiadomo a chcemy mieć pewność,ze tylko wina jest z powodu tej prolaktyny.

[Fame]

badań oczywiscie nie zaszkodzi zrobic, ale czasami trzeba wyluzować troszkę i nie martwić sie na zapas. mówię z własnego doświadczenia

zycze Ci wszystkiego najlepszego i zobaczysz, niedługo będziesz plotkować na forum z innymi przyszłymi mamusiami

Pozdrawiam!

[emi 84]

Oczywiście zgodzę się,ze odpuszczenie i wyluzowanie to jest podstawa i ja sama łapie się na tym,ze sobie wmawiam,że czekam na luzie a podświadomie wyszukuje sobie objawów,że może tym razem się udało ale muszę powiedzieć,że dużo mi daje wypisanie się na forum.