Jak skończyć tą chorą sytuację z ojcem?

[madritee]

Cześć, pisałam tu kiedyś z innego konta, ale ta sytuacja jest tak chora, że wstydzę się porozmawiać o tym z kimkolwiek, próbowałam z przyjaciółką, ale ona nie rozumie, bo ma super kontakty z rodzicami i chłopaka, który ją zawsze wspiera..
Otóż mieszkam z dala od domu (przez liceum)i nigdy kontakty z ojcem nie były jakieś super, w rodzinnym mieście została młodsza siostra i mama, które mieszkają z tatą, którego prawie nigdy nie ma w domu, a jak już jest na weekendy(ja na nie wracam) to ma milion pretensji, obelg w naszą stronę, że dzieci nie są wychowane, ze żona nie taka i w ogóle szkoda słów, wyzywa nas, drze się, nie da dojść do słowa, nie wie ile dzieci mają lat, czym się interesują, gdzie ja mieszkam, do jakiej szkoły chodzę, ukradł pieniądze od dziadków, które były przeznaczone na moją 18, bo on bardziej potrzebuje niż ja(chociaż zarabia b. dużo pieniędzy, więc nie były mu potrzebne). Dodam, że nie odezwał się z miłym słowem od lat, ja się boję z nim przebywać, bo już naprawdę nie wiem do czego jest zdolny, dlatego rok temu przestałam się odzywać, siostra się kłóci, ale wtedy jemu się włącza "tryb" awanturnika i zaczyna się cotygodniowa awantura o wszystko i o nic. Jak przekonać mamę, żeby się wyprowadził, bo już naprawdę jestem bezsilna.. Już myślała o rozstaniu, ale boi się, że on tego dobrowolnie nie zrobi+zacznie pić.

Czekam na jakieś porady

[szynka_w_toscie]

A Twoja mama i siotra nie mogą się wyprowadzić? Z punktu widzenia prawa to Wasz ojciec ma prawo mieszkać razem z Wami.
Najlepiej by było gdyby Twoja mama złożyła pozew o rozwód, może to by dało Twojemu ojcu do myślenia.

[SekretnyWachlarz]

Nikt twojej mamy nie zmusi aby rozstała się z takim facetem, sama musi to chcieć. Dobrze, że chociaż ty już tam nie mieszkasz, uratowałaś chociaż siebie.

[madritee]

Tak tylko, ze oni mieszkają w domu, który w większości był wybudowany za pieniądze mojej mamy, bo ojciec się w ogóle nie dokłada do niczego, żyje na jej koszt, a jego pieniądze są wielkim znakiem zapytania(chociaż pracuje po 10-12 godzin dziennie 6 razy w tygodniu), więc ma zostawić go ze wszystkim i się wyprowadzić do mieszkania? Już sama nie wiem, to jest tak trudna sytuacja:/ a najbardziej się odbija na mojej siostrze, która jest w gimnazjum i nadal musi się z nim męczyć.

[szynka_w_toscie]

Napisane przez madritee

Tak tylko, ze oni mieszkają w domu, który w większości był wybudowany za pieniądze mojej mamy, bo ojciec się w ogóle nie dokłada do niczego, żyje na jej koszt, a jego pieniądze są wielkim znakiem zapytania(chociaż pracuje po 10-12 godzin dziennie 6 razy w tygodniu), więc ma zostawić go ze wszystkim i się wyprowadzić do mieszkania? Już sama nie wiem, to jest tak trudna sytuacja:/ a najbardziej się odbija na mojej siostrze, która jest w gimnazjum i nadal musi się z nim męczyć.

Wtedy przy sprawie rozwodowej występuje się dodatkowo o podział majątku (czasami wszystko rozwiązuje się na jednej rozprawie, czasami są 2 osobne).
Ty w sumie tylko możesz podsunąć mamie pomysł i wspierać ją, ona sama musi podjąć decyzję odnośnie rozstania. Moja mam 'dojrzewała' do tego około 2 lata.

[madritee]

Napisane przez szynka_w_toscie

Wtedy przy sprawie rozwodowej występuje się dodatkowo o podział majątku (czasami wszystko rozwiązuje się na jednej rozprawie, czasami są 2 osobne).
Ty w sumie tylko możesz podsunąć mamie pomysł i wspierać ją, ona sama musi podjąć decyzję odnośnie rozstania. Moja mam 'dojrzewała' do tego około 2 lata.

No, ale ona 10 lat temu się dowiedziała, ze on się z kimś spotyka i nic wtedy nie zrobiła, więc to chyba nigdy nie nastąpi :/ a wiem, ze przez niego płacze, bo wielokrotnie widziałam, np. w czasie przyjazdu dziadków ze strony ojca jak ją babcia notorycznie obraża i przy okazji mnie, ze nic nie robimy tylko żerujemy na pieniądzach ojca itd. (chociaż jest odwrotnie) a jak rok temu babcia zrobiła mi awanturę przy stole to ja prawie zaryczana zostałam wyśmiana przez ojca w twarz, I CO TU ZROBIĆ?

[lamiaaaaa]

Na takich ludzi może podziałać tylko porządny wstrząs, żeby dotarło, że nie są pępkiem świata i innych ludzi trzeba szanować , bo też mają uczucia, bez względu czy jest to dziecko, żona, czy kolega z pracy. Niestety po pierwsze mama musi tego chcieć, a po drugie musi znaleźć czuły punkt męża. Być może samo złożenie pozwu o rozwód go przestraszy i otworzy oczy na to co i kogo może stracić, a pozew zawsze można wycofać w razie poprawy Waszych relacji. On musi zrozumieć, że nikt z Was nie rzuca słów na wiatr i że sielanka może się skończyć, ale to zależy tylko od Was.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

nic nie zrobisz skoro twoja matka lubi byc ponizana to juz jej problem nie twoj.
jedyne co mozesz zrobic to wspierac siostre namawiac do dalszej edukacji zeby mogla sie wyprowadzic tak jak ty.
to ze twoja matka w wiekszosci finansowala budowe domu to nie oznacza ze ma wieksze prawo do domu. w malzenstwie dochod obojga malzonkow jest wspolny i wszystko czego dorobili sie w trakcie malzenstwa jest wspolne nie wazne kto zarabial wiecej itp.
twoja matka jest dorosla kobieta jej tlumaczenia ze sie boi ze ojciec sie rozpije sa zalosne.gdyby chciala zrobic cos ze swoim zyciem dawno by juz zrobila widocznie lubi zyc w takim syfie.
porozmawiaj z nia moze raz jeszcze i popros aby zrobila to dla was jesli nie chce zrobic nic dla siebie a jesli to nie zadziala nic wiecej nie mozesz zrobic,nie da sie zmusic kogos do odejscia jesli sam nie chce