Odchudzanie u nastolatki

[natalcia250]

Cześć, założyłam tu wątek, bo jestem NAPRAWDĘ sfrustrowana. Na początek: wzrost 171 cm, waga: ok. 60 kg, wiek: 15 lat

przekopałam już wszystkie główne wątki o diecie i zdrowym odżywianiu i wciąż nie znam odpowiedzi na swoje pytanie. od 16 marca, czyli już równo 3 miesiące, ćwiczę codziennie lub prawie codziennie, przez 3 tygodnie było to Slim in 6, potem tydzień z ćwiczeniami z Shape'a (siłowe i cardio), miesiąc Turbo Fire (za dużo skakania, za mało siłowych, nie widziałam efektów, zresztą ja po żadnych ćwiczeniach nie widzę efektów) no i teraz improwizuję, jest ciepło więc często jeżdżę na rowerze ok. 20 km, ćwiczę 30 day Shred lvl 1, Abs 10 Class z Turbo Fire, no generalnie staram się ruszać moje odżywianie jest hmm, nieco chaotyczne, tzn. przez pierwsze 3 tygodnie mojego ekhm, odchudzania (ważyłam wtedy 59 kg, czyli kilogram mniej niż teraz), jadłam bardzo mało na oko to tak 1000 kcal? no i ćwiczyłam. potem poczytałam trochę na Wizażu i zaczęłam stosować się do zaleceń, nawet wklejałam jadłospisy do jednego z wątków no i ani jednego kilograma w dół. zdenerwowałam się, rzuciłam to w cholerę i teraz mój przykładowy jadłospis wygląda tak:

śniadanie: owsianka z mlekiem 1,5 %, garść żurawiny, pestek z dyni, banan
II śniadanie: różnie, jak jestem w szkole to 2 kromki pełnoziarnistego pieczywa z szynką z indyka/kurczaka, masłem rośl, sałatą, ogórkiem, a jak w domu to truskawki z cukrem ostatnio najczęściej
obiad: kurczak, łosoś, albo kotlety sojowe z kaszą jęczmienną, lub gryczaną/brązowym ryżem i jakas surówka, np. mizeria z jogurtem naturalnym
potem niestety zawsze muszę zjeść coś słodkiego, najlepiej z czekoladą, czyli jakiś batonik, ale nie żadne Marsy czy Snickersy, tylko batonik z gorzką czekoladą i miętą z Biedronki
podwieczorek: hmm, no ostatnio to często truskawki z cukrem
kolacja: chudy twaróg z jogurtem naturalnym, szczypiorkiem i pieczywem pełnoziarnistym, albo kanapki z szynką z indyka/kurczaka i jakimś warzywem

bilans z ostatnich 3 miesięcy: +1 kg, centymetry nie spadają, a ich właścicielka jest głęboko sfrustrowana.

byłam z mamą u dietetyczki i wyszło, że mam 2 kg za dużo tkanki tłuszczowej i bodajże 1,5 kg za mało mięśni.
zdziwiło mnie to, przecież ćwiczę i to nie od tygodnia...
mama nie zdecydowała się wykupić programu żywieniowego, więc w sumie dowiedziałam się jeszcze tylko tego, że mam jeść więcej białka (przynosiłam jej menu z kilku dni). nie wiem jak się do tego zabrać, próbowałam już 'zdrowo' się odżywiać i nic mi to nie pomogło.
myślałam, że to może przez tarczycę, ale wynik mieści się w normie (wcześniej TSH 3, ostatnio 2,5), anty-TPO 38,90 (za dużo) ft3 5,74 (górna granica) i ft4 13,74. lekarze mówią, że wszystko jest ok.

dziwi mnie, że w moim wieku mam problem ze schudnięciem, ponoć w tym wieku ma się szybką przemianę materii i łatwo jest schudnąć. proszę o pomoc:prosi :

[dance makabre]

A nie pomyślałaś o tym, że może po prostu ważysz tyle ile trzeba? Przy Twoim wzroście 60kg to naprawdę dobra waga, nic dziwnego, że organizm się broni.

[natalcia250]

czyli mam być skazana na figurę, która mi nie odpowiada? jestem trochę przerażona tą wagą, kiedyś obiecałam sobie, że nigdy nie osiągnę wagi 60 kg i naprawdę się starałam cokolwiek nie zrobię to waga w ogóle nie chce się ruszyć albo idzie w górę!

[cava]

Napisane przez natalcia250

czyli mam być skazana na figurę, która mi nie odpowiada? jestem trochę przerażona tą wagą, kiedyś obiecałam sobie, że nigdy nie osiągnę wagi 60 kg i naprawdę się starałam cokolwiek nie zrobię to waga w ogóle nie chce się ruszyć albo idzie w górę!

Ale co znaczy "nigdy nie osiągnę wagi 60 kg przy wzroście 170 cm w wieku 15 lat"
Ważysz dobrze, z dziecka stajesz się kobietą, odchudzanie w Twoim przypadku to NAJGORSZE co możesz sobie zrobić. Zniszczysz swój naturalny mechanizm regulowania się wagi i potem całe życie będziesz na restrykcyjnych dietach i coraz bardziej OTYŁA.
Wszystkie moje znajome, które we wczesnej młodości mimo szczupłej sylwetki, miały do niej zastrzeżenia i zaczęły sie odchudzać zamiast zaakceptować to, że ich ciało staje się ciałem kobiety, a nie pozostaje w sylwetce dziecka, albo zamiast kształtować się odpowiednio dobranym sportem, WSZYSTKIE teraz, jako dorosłe już osoby, są kobietami otyłymi, o rozregulowanym metaboližmie i z wiecznym cyklem: drakońska dieta, jojo, dieta, jojo, dieta, jojo.

Ważysz dobrze, ciało się zmienia bo dojrzewasz, nie niszcz sobie życia rojeniami z doopy wyciągniętymi, że kobieta nie może ważyć więcej niż ileś tam.
Może wcale nie przytyłaś tego kg., może o tyle urosłaś - przecież Twoje ciało wciąż rośnie i zmienia kształt na kobiecy. Lub może ważyłaś się przed okresem - wtedy każda z nas waży parę kg więcej - to zatrzymana w organizmie woda która sama schodzi z końcem cyklu.

Każda z nas jest inna, ma inny wzrost, inną budowę, inną sylwetkę.

Chcesz wyglądać lepiej, więcej ćwicz, ale przede wszytkim na spokojnie oceń, co realnie jest do poprawy, a co jest kwestią osobniczej budowy i trzeba to zaakceptować zamiast marnować sobie życie na wyniszczającą walkę z niezmienialnym.

[201705250955]

Te TSH wcale nie jest takie dobre - te normy są podane dla dojrzałych kobiet i nastolatek, co nie jest prawidłową interpretacją - warto chyba tym się zainteresować.

[Black_Eyes]

Popieram moje przedmówczynie ; ) Dorastasz, jesteś w okresie dojrzewania i odchudzanie, to najgorsza rzecz, jaką możesz teraz zrobić... Mam 16 lat i nauczyciele w-fu i higienistka szkolna ciągle powtarzają nam, że odchudzanie nie jest teraz zdrowe dla naszego organizmu. A moim zdaniem 60 kg to dobra waga przy twoim wzroście. Ćwicz dalej, to jak najbardziej wskazane, ale skończ z odchudzaniem i zaakceptuj siebie taką, jaka jesteś ; )

[natalcia250]

Napisane przez asia_aisa

Te TSH wcale nie jest takie dobre - te normy są podane dla dojrzałych kobiet i nastolatek, co nie jest prawidłową interpretacją - warto chyba tym się zainteresować.

wiem, czytałam o tym, ale lekarze twierdzą, że jak mieści się w normie to jest ok.

[201705250955]

Napisane przez natalcia250

wiem, czytałam o tym, ale lekarze twierdzą, że jak mieści się w normie to jest ok.

To zmień lekarza, bo to totalna bzdura. Każdy dobry lekarz powie Ci to samo. Ja jestem starsza kilka lat i mam TSH na podobnym poziomie i wg mojej doktor- jest zdecydowanie za wysokie. Może zrób sobie jeszcze usg tarczycy.

[natalcia250]

Napisane przez asia_aisa

To zmień lekarza, bo to totalna bzdura. Każdy dobry lekarz powie Ci to samo. Ja jestem starsza kilka lat i mam TSH na podobnym poziomie i wg mojej doktor- jest zdecydowanie za wysokie. Może zrób sobie jeszcze usg tarczycy.

robiłam już USG i wszystko ok.

[zakochajsiewdiecie]

Zapraszam na swój blog
http://zakochajsiewdiecie.blogspot.com/

[Olaa_P]

Witam,

Jeżeli chcecie pozbyć sie raz na zawsze zbędnych kg i przy okazji pięknie wyglądać już na wiosnę, oraz zmienić nawyki żywieniowe. Zapraszam

[maalinkaa90]

Jesteś dietetyczką?