Nienawiść, pamiętliwość - jak sobie radzić? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-07-23, 14:18   #1
hanna_green
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 7

Nienawiść, pamiętliwość - jak sobie radzić?


To nie jest żaden troll - mam "oficjalne" konto na wizażu, ale na potrzeby tego wątku założyłam nowe. Do rzeczy.

Mój problem polega na strasznej pamiętliwości i skłonności do bezpowrotnego skreślania ludzi - od zawsze było mi bardzo ciężko wybaczać ludziom różne złe rzeczy, których się względem mnie dopuścili (mam na myśli poważniejsze przewiny, nie jakieś głupoty). Od kilku lat staje się to dla mnie coraz bardziej kłopotliwe.

Jeżeli raz kogoś znienawidzę, to na amen - bardzo dużo czasu zabiera mi zdystansowanie się do takiej osoby i przekucia niechęci na obojętność. Wiem, że to jest niezdrowe i coraz bardziej mi dokucza, bo praktycznie cały czas w mojej głowie figurują jacyś "wrogowie" - ludzie, z którymi weszłam w poważny konflikt albo którzy w jakiś inny sposób mi "podpadli". Podejrzewam, że wiele takich osób nie myśli w ten sposób o mnie, bo nie myśli po prostu wcale - mi jest strasznie ciężko zdobyć się na obojętność. Podam konkretną sytuację.

W moim rodzinnym mieście mieszka parę osób, przez które miałam jakiś rok temu poważne problemy - kiedyś się kolegowaliśmy i spędzaliśmy sporo czasu razem. Później doszło do ogromnego rozczarowania tymi ludźmi z mojej strony i silnego konfliktu między nami - w efekcie znajomość została definitywnie zakończona. Mimo, że od tamtych wydarzeń minęło już trochę czasu, to nadal odczuwam coś w rodzaju nienawiści na samą myśl o tych ludziach. Gdy przyjeżdżam na weekend i wychodzę ze znajomymi, to zastanawiam się, czy nie spotkam gdzieś tamtych i co wtedy zrobię. Po prostu taki rodzaj obsesji - "byle ich więcej nie oglądać". Wiem, że powinno mi to być obojętne, bo nawet się już nie kontaktujemy ale nie potrafię zapomnieć wszystkich kłopotów, które miałam z ich winy. Tak, jakbym jeszcze tego w sobie "nie przerobiła". Mam wrażenie, że oni wszyscy na pewno źle mi życzą i gdyby mogli, to by mi zaszkodzili. Jednocześnie mam podobne odczucia w stosunku do nich - chętnie zobaczyłabym ich wszystkich w przysłowiowym "błocie" i odczuwałabym satysfakcję. Zaznaczam, że wszystko to sprowadza się tylko do myśli, nie ma żadnych czynów.

Piszę to wszystko, bo muszę się jakoś wygadać i liczę, że być może znajdą się tutaj osoby, które chociaż częściowo zrozumieją, w czym problem. Czy to już jest patologiczna nienawiść? Nie czuję się chora, ale wiem, że takie wzorce myślenia szkodzą tylko mi samej. Problem w tym, że nie umiem sobie poradzić z własnymi negatywnymi uczuciami. Jestem głęboko przekonana o tym, że ludzie w swojej istocie się nie zmieniają i dlatego nie wierzę w sens "dawania drugiej szansy" komuś, kto wyrządził mi coś złego. Chciałabym jednak nauczyć się być bardziej obojętna i nie poddawać się negatywnym emocjom i przestać tak dobrze pamiętać wszystkie zadry...
hanna_green jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 14:34   #2
Littlejackie
Zadomowienie
 
Avatar Littlejackie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
Dot.: Nienawiść, pamiętliwość - jak sobie radzić?

Cytat:
Napisane przez hanna_green Pokaż wiadomość
To nie jest żaden troll - mam "oficjalne" konto na wizażu, ale na potrzeby tego wątku założyłam nowe. Do rzeczy.

Mój problem polega na strasznej pamiętliwości i skłonności do bezpowrotnego skreślania ludzi - od zawsze było mi bardzo ciężko wybaczać ludziom różne złe rzeczy, których się względem mnie dopuścili (mam na myśli poważniejsze przewiny, nie jakieś głupoty). Od kilku lat staje się to dla mnie coraz bardziej kłopotliwe.

Jeżeli raz kogoś znienawidzę, to na amen - bardzo dużo czasu zabiera mi zdystansowanie się do takiej osoby i przekucia niechęci na obojętność. Wiem, że to jest niezdrowe i coraz bardziej mi dokucza, bo praktycznie cały czas w mojej głowie figurują jacyś "wrogowie" - ludzie, z którymi weszłam w poważny konflikt albo którzy w jakiś inny sposób mi "podpadli". Podejrzewam, że wiele takich osób nie myśli w ten sposób o mnie, bo nie myśli po prostu wcale - mi jest strasznie ciężko zdobyć się na obojętność. Podam konkretną sytuację.

W moim rodzinnym mieście mieszka parę osób, przez które miałam jakiś rok temu poważne problemy - kiedyś się kolegowaliśmy i spędzaliśmy sporo czasu razem. Później doszło do ogromnego rozczarowania tymi ludźmi z mojej strony i silnego konfliktu między nami - w efekcie znajomość została definitywnie zakończona. Mimo, że od tamtych wydarzeń minęło już trochę czasu, to nadal odczuwam coś w rodzaju nienawiści na samą myśl o tych ludziach. Gdy przyjeżdżam na weekend i wychodzę ze znajomymi, to zastanawiam się, czy nie spotkam gdzieś tamtych i co wtedy zrobię. Po prostu taki rodzaj obsesji - "byle ich więcej nie oglądać". Wiem, że powinno mi to być obojętne, bo nawet się już nie kontaktujemy ale nie potrafię zapomnieć wszystkich kłopotów, które miałam z ich winy. Tak, jakbym jeszcze tego w sobie "nie przerobiła". Mam wrażenie, że oni wszyscy na pewno źle mi życzą i gdyby mogli, to by mi zaszkodzili. Jednocześnie mam podobne odczucia w stosunku do nich - chętnie zobaczyłabym ich wszystkich w przysłowiowym "błocie" i odczuwałabym satysfakcję. Zaznaczam, że wszystko to sprowadza się tylko do myśli, nie ma żadnych czynów.

Piszę to wszystko, bo muszę się jakoś wygadać i liczę, że być może znajdą się tutaj osoby, które chociaż częściowo zrozumieją, w czym problem. Czy to już jest patologiczna nienawiść? Nie czuję się chora, ale wiem, że takie wzorce myślenia szkodzą tylko mi samej. Problem w tym, że nie umiem sobie poradzić z własnymi negatywnymi uczuciami. Jestem głęboko przekonana o tym, że ludzie w swojej istocie się nie zmieniają i dlatego nie wierzę w sens "dawania drugiej szansy" komuś, kto wyrządził mi coś złego. Chciałabym jednak nauczyć się być bardziej obojętna i nie poddawać się negatywnym emocjom i przestać tak dobrze pamiętać wszystkie zadry...
Czy ja wiem? ja mam podobną sytuację, bardzo zawiodłam się grupką dobrych (? uważałam ich za dobrych znajomych parę lat temu), po zerwaniu z moim byłym odsądzali mnie od czci i wiary i praktycznie zrównali mnie z ziemią wygadując na mój temat głupoty (były ich tak nastawił). Potem niby przeprosili i konflikt został niby zażegnany, ale mimo to nie zachowują się tak całkiem w porządku, takie krzywe akcje już się nie powtórzyły ale nie jest już tak sympatycznie jak bywało. Spojrzałam na nich trochę innym okiem i nie czuję się w ich towarzystwie dobrze, bo ciągle "coś"

Nie wiem, może po prostu czasem nie da się zapomnieć o niektórych rzeczach, a jeżeli stosunki nie zostały w pełni poprawione i z tych osób dalej wychodzą te złe cechy to może nie warto? Ja zachowuję z nimi poprawne stosunki, bo w końcu niby przeprosili i wyjaśniliśmy sobie wszystko ale niesmak jednak pozostaje i raczej nie ma mowy o jakiejś ultra serdeczności jak kiedyś.
Littlejackie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 15:09   #3
slawek_33
Raczkowanie
 
Avatar slawek_33
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 357
Dot.: Nienawiść, pamiętliwość - jak sobie radzić?

Naucz sie przebaczac, dla wlasnego komfortu i spokoju. Nie musisz tym ludziom ufac ani sie z nimi przyjaznic, ale przebacz. Noszenie w sercu nienawisci o której piszesz mozna porównac do tego gdybys - ot tak sobie - wziela wielki ciezar na plecy i nosila wszedzie ze soba. Pytanie: po co?

Mozesz napisac list do takiej osoby, wyrzucic z siebie wszystko co masz do wyrzucenia, na koniec dodajac: mimo tego co mi zrobiles i tak Tobie przebaczam. Nastepnie list wlóz do koperty i wrzuc do rzeki albo spal Mozesz powtarzac "przebaczam" kazdego dnia, wiele razy, zawsze kiedy poczujesz nienawisc.
slawek_33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 15:36   #4
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Nienawiść, pamiętliwość - jak sobie radzić?

Cytat:
Napisane przez hanna_green Pokaż wiadomość
To nie jest żaden troll - mam "oficjalne" konto na wizażu, ale na potrzeby tego wątku założyłam nowe. Do rzeczy.

Mój problem polega na strasznej pamiętliwości i skłonności do bezpowrotnego skreślania ludzi - od zawsze było mi bardzo ciężko wybaczać ludziom różne złe rzeczy, których się względem mnie dopuścili (mam na myśli poważniejsze przewiny, nie jakieś głupoty). Od kilku lat staje się to dla mnie coraz bardziej kłopotliwe.

Jeżeli raz kogoś znienawidzę, to na amen - bardzo dużo czasu zabiera mi zdystansowanie się do takiej osoby i przekucia niechęci na obojętność. Wiem, że to jest niezdrowe i coraz bardziej mi dokucza, bo praktycznie cały czas w mojej głowie figurują jacyś "wrogowie" - ludzie, z którymi weszłam w poważny konflikt albo którzy w jakiś inny sposób mi "podpadli". Podejrzewam, że wiele takich osób nie myśli w ten sposób o mnie, bo nie myśli po prostu wcale - mi jest strasznie ciężko zdobyć się na obojętność. Podam konkretną sytuację.

W moim rodzinnym mieście mieszka parę osób, przez które miałam jakiś rok temu poważne problemy - kiedyś się kolegowaliśmy i spędzaliśmy sporo czasu razem. Później doszło do ogromnego rozczarowania tymi ludźmi z mojej strony i silnego konfliktu między nami - w efekcie znajomość została definitywnie zakończona. Mimo, że od tamtych wydarzeń minęło już trochę czasu, to nadal odczuwam coś w rodzaju nienawiści na samą myśl o tych ludziach. Gdy przyjeżdżam na weekend i wychodzę ze znajomymi, to zastanawiam się, czy nie spotkam gdzieś tamtych i co wtedy zrobię. Po prostu taki rodzaj obsesji - "byle ich więcej nie oglądać". Wiem, że powinno mi to być obojętne, bo nawet się już nie kontaktujemy ale nie potrafię zapomnieć wszystkich kłopotów, które miałam z ich winy. Tak, jakbym jeszcze tego w sobie "nie przerobiła". Mam wrażenie, że oni wszyscy na pewno źle mi życzą i gdyby mogli, to by mi zaszkodzili. Jednocześnie mam podobne odczucia w stosunku do nich - chętnie zobaczyłabym ich wszystkich w przysłowiowym "błocie" i odczuwałabym satysfakcję. Zaznaczam, że wszystko to sprowadza się tylko do myśli, nie ma żadnych czynów.

Piszę to wszystko, bo muszę się jakoś wygadać i liczę, że być może znajdą się tutaj osoby, które chociaż częściowo zrozumieją, w czym problem. Czy to już jest patologiczna nienawiść? Nie czuję się chora, ale wiem, że takie wzorce myślenia szkodzą tylko mi samej. Problem w tym, że nie umiem sobie poradzić z własnymi negatywnymi uczuciami. Jestem głęboko przekonana o tym, że ludzie w swojej istocie się nie zmieniają i dlatego nie wierzę w sens "dawania drugiej szansy" komuś, kto wyrządził mi coś złego. Chciałabym jednak nauczyć się być bardziej obojętna i nie poddawać się negatywnym emocjom i przestać tak dobrze pamiętać wszystkie zadry...
Co rozumiesz po terminem "nienawidzę"? Jakie uczucia lub / i działania, gesty się z tym u Ciebie wiążą?

Samo myślenie, że nie chcesz spotkać ludzi, którzy Cię zawiedli, z którymi rozstałaś się w nieprzyjemnej atmosferze, jest normalne.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2014-07-23 o 15:37
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 16:06   #5
hanna_green
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 7
Dot.: Nienawiść, pamiętliwość - jak sobie radzić?

Cytat:
Napisane przez Littlejackie Pokaż wiadomość
Czy ja wiem? ja mam podobną sytuację, bardzo zawiodłam się grupką dobrych (? uważałam ich za dobrych znajomych parę lat temu), po zerwaniu z moim byłym odsądzali mnie od czci i wiary i praktycznie zrównali mnie z ziemią wygadując na mój temat głupoty (były ich tak nastawił). Potem niby przeprosili i konflikt został niby zażegnany, ale mimo to nie zachowują się tak całkiem w porządku, takie krzywe akcje już się nie powtórzyły ale nie jest już tak sympatycznie jak bywało. Spojrzałam na nich trochę innym okiem i nie czuję się w ich towarzystwie dobrze, bo ciągle "coś"

Nie wiem, może po prostu czasem nie da się zapomnieć o niektórych rzeczach, a jeżeli stosunki nie zostały w pełni poprawione i z tych osób dalej wychodzą te złe cechy to może nie warto? Ja zachowuję z nimi poprawne stosunki, bo w końcu niby przeprosili i wyjaśniliśmy sobie wszystko ale niesmak jednak pozostaje i raczej nie ma mowy o jakiejś ultra serdeczności jak kiedyś.
Tutaj nie ma mowy o czymś takim. Nikt nikogo za nic nie przeprosił, wręcz przeciwnie; żadnego wyjaśniania nie było i nie będzie.


Cytat:
Napisane przez slawek_33
Naucz sie przebaczac, dla wlasnego komfortu i spokoju. Nie musisz tym ludziom ufac ani sie z nimi przyjaznic, ale przebacz. Noszenie w sercu nienawisci o której piszesz mozna porównac do tego gdybys - ot tak sobie - wziela wielki ciezar na plecy i nosila wszedzie ze soba. Pytanie: po co?

Mozesz napisac list do takiej osoby, wyrzucic z siebie wszystko co masz do wyrzucenia, na koniec dodajac: mimo tego co mi zrobiles i tak Tobie przebaczam. Nastepnie list wlóz do koperty i wrzuc do rzeki albo spal Mozesz powtarzac "przebaczam" kazdego dnia, wiele razy, zawsze kiedy poczujesz nienawisc.
Oczywiście, że te złe uczucia ciążą ale nie jestem w stanie nawet zobojętnieć, a co dopiero przebaczyć - w tym właśnie problem. Natychmiast wracają wszystkie wspomnienia i wraca złość, która - wydawałoby się - dawno minęła.

Cytat:
Napisane przez Doris1981
Co rozumiesz po terminem "nienawidzę"? Jakie uczucia lub / i działania, gesty się z tym u Ciebie wiążą?

Samo myślenie, że nie chcesz spotkać ludzi, którzy Cię zawiedli, z którymi rozstałaś się w nieprzyjemnej atmosferze, jest normalne.
Nazywam nienawiścią silną złość, pogardę i chęć, żeby "dostali za swoje" - w takim sensie, żeby spotkało ich coś niedobrego/upokarzającego (ale nie chodzi mi o jakieś skrajności). Wiem, że cieszyłabym się, gdyby np. któreś z nich wywalili z roboty albo spotkało jakieś inne życiowe niepowodzenie.
To jest dla mnie trochę przerażające, myślenie w takich kategoriach - taka mściwość.

Czyny nie idą z mojej strony żadne, mam tylko taką "standardową" ochotę oczerniać ich przed wspólnymi znajomymi - ale tego NIE robię. Zwłaszcza, że tamto wydarzyło się już dawno i "nie ma tematu".

Chodzi o to, że czuję się w pewnym sensie "zniewolona" własnymi uczuciami, bo mam coś w rodzaju obsesji - ja się dosłownie rozglądam naokoło, gdy jestem w miejscu, w którym mogłabym ich spotkać. Na fb poblokowałam ich tablice, bo szlag mnie trafiał, gdy widziałam jakąkolwiek aktywność. A gdy coś słyszę od wspólnych znajomych na temat któregoś z nich, to ogarnia mnie z miejsca złość. To jest bardzo męczące.
hanna_green jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 16:44   #6
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Nienawiść, pamiętliwość - jak sobie radzić?

A co te osoby Ci konkretnie zrobiły? Opisz sytuacje w których znajomość się skończyła, poczułaś się skrzywdzona.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 18:01   #7
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Nienawiść, pamiętliwość - jak sobie radzić?

Moim zdaniem, masz problem. Rozumiem, że w chwili, gdy ktoś nam wyrządza krzywdę, wtedy emocje są bardzo silne i to jest naturalne. Odczuwamy wtedy silne negatywne emocje, czasem potrafią one zawładnąć naszym postępowaniem i zachwiać obiektywną oceną sytuacji. Tylko, że... w miarę uplywu czasu, te emocje powinny się naturalnie wyciszać. Owszem, możesz odczuwać niechęć, niesmak, nie chcesz się z tymi osobami spotykać-to norma. Ale pielęgnowanie, choćby nieświadome silnych, negatywnych emocji niszczy CIEBIE. Stałe wracanie pamięcią do doznanych kiedyś krzywd, rozpamiętywanie ich i rozbieranie na czynniki pierwsze jest wybitnie szkodliwe. Moim zdaniem masz problem z zarządzaniem emocjami, proponuję Ci proste warsztaty relaksacyjne lub wyciszające. Powinnaś poszukać pomocy, skoro sama nie dajesz rady z wyciszeniem negatywnych emocji. I wybacz, ale jesteś na najlepszej drodze do stanu, który my nazywamy stanem patologicznym.

Dobra, powymądrzałam się.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-07-23, 19:06   #8
hanna_green
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 7
Dot.: Nienawiść, pamiętliwość - jak sobie radzić?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
A co te osoby Ci konkretnie zrobiły? Opisz sytuacje w których znajomość się skończyła, poczułaś się skrzywdzona.
Doris, nie chcę się wdawać w szczegóły - cała sprawa miała dość bogate tło i zanim nastał burzliwy finał, to było sporo drobnych "kwasków". Bardzo upraszczając, końcowy etap był taki: wskutek celowego i perfidnego działania tych osób o mały włos nie straciłam nagle dachu nad głową (kwestie najmowe, na szczęście umowa była bezpiecznie sformułowana i to oni ostatecznie stracili ale o mało nie doszło do konfrontacji na gruncie prawnym), a dodatkowo zostałam napiętnowana wśród paru wspólnych znajomych, którzy poznali całkowicie niezgodną z prawdą wersję całej sytuacji - odwróconą o 180 stopni. Do tego dochodzi sporo złośliwości, które dobrze sobie zapamiętałam - aż za dobrze. Konflikt zawsze ma dwie strony - to prawda, jednak perfidia całości mnie zaszokowała. Miało to efekt w postaci moich późniejszych problemów zdrowotnych wskutek stresu.

Cytat:
Napisane przez Mijanou
Moim zdaniem, masz problem. Rozumiem, że w chwili, gdy ktoś nam wyrządza krzywdę, wtedy emocje są bardzo silne i to jest naturalne. Odczuwamy wtedy silne negatywne emocje, czasem potrafią one zawładnąć naszym postępowaniem i zachwiać obiektywną oceną sytuacji. Tylko, że... w miarę uplywu czasu, te emocje powinny się naturalnie wyciszać. Owszem, możesz odczuwać niechęć, niesmak, nie chcesz się z tymi osobami spotykać-to norma. Ale pielęgnowanie, choćby nieświadome silnych, negatywnych emocji niszczy CIEBIE. Stałe wracanie pamięcią do doznanych kiedyś krzywd, rozpamiętywanie ich i rozbieranie na czynniki pierwsze jest wybitnie szkodliwe. Moim zdaniem masz problem z zarządzaniem emocjami, proponuję Ci proste warsztaty relaksacyjne lub wyciszające. Powinnaś poszukać pomocy, skoro sama nie dajesz rady z wyciszeniem negatywnych emocji. I wybacz, ale jesteś na najlepszej drodze do stanu, który my nazywamy stanem patologicznym.

Dobra, powymądrzałam się.
Spoko, ja się nie obrażam, w końcu sama założyłam wątek. Ciekawa jestem tego patologicznego stanu - co przez to rozumiesz? I kto to jest "my"?
hanna_green jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 19:23   #9
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Nienawiść, pamiętliwość - jak sobie radzić?

Cytat:
Napisane przez hanna_green Pokaż wiadomość
Doris, nie chcę się wdawać w szczegóły - cała sprawa miała dość bogate tło i zanim nastał burzliwy finał, to było sporo drobnych "kwasków". Bardzo upraszczając, końcowy etap był taki: wskutek celowego i perfidnego działania tych osób o mały włos nie straciłam nagle dachu nad głową (kwestie najmowe, na szczęście umowa była bezpiecznie sformułowana i to oni ostatecznie stracili ale o mało nie doszło do konfrontacji na gruncie prawnym), a dodatkowo zostałam napiętnowana wśród paru wspólnych znajomych, którzy poznali całkowicie niezgodną z prawdą wersję całej sytuacji - odwróconą o 180 stopni. Do tego dochodzi sporo złośliwości, które dobrze sobie zapamiętałam - aż za dobrze. Konflikt zawsze ma dwie strony - to prawda, jednak perfidia całości mnie zaszokowała. Miało to efekt w postaci moich późniejszych problemów zdrowotnych wskutek stresu.
(...)
To ja się nie dziwię silnym emocjom. Po prostu pewnie nie czujesz, że sprawiedliwości stało się zadość, bo te osoby za to nie odpowiedziały, a Ty ucierpiałaś. A ile to lat temu było? Bo powiem Ci, że sprawa z naszą nieuczciwą najemczynią przyprawiała mnie o zgrzytanie zębów jeszcze przez kolejne 3-4 lata. A potem nadal o spory niesmak. Dopiero ostatnio myślę o tym na spokojnie, już bez uczuć pt. oby ją psy zeżarły i bez większych emocji. Chociaż lekki niesmak nadal czuję. Za to już w kolejnej takiej sytuacji, gdzie paczka nowych znajomych okazała się fałszywym towarzystwem wzajemnej adoracji, złe uczucia przeszły mi dużo szybciej. Po prostu już była zahartowana i nauczyłam się na pewne sprawy patrzeć z dystansu.

Chodzi o to żebyś stopniowo zostawiła te uczucia za sobą. Myślę, że powinnaś je jakoś przepracować w sobie, nawet się w myślach wyżyć, popłakać, nie dusić tego w sobie. Zwierz się przyjaciółce / przyjacielowi, pokur... jeżeli trzeba, idź do lasu i wykrzycz się. Może trochę pary z Ciebie zejdzie.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2014-07-23 o 19:28
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 19:37   #10
AniolDobra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 179
Dot.: Nienawiść, pamiętliwość - jak sobie radzić?

Mam tak samo , nie umiem wybaczac ludziom ; (
__________________
Deus Dona Me Vi..
AniolDobra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-23, 20:52   #11
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 663
Dot.: Nienawiść, pamiętliwość - jak sobie radzić?

Mam podobnie, tylko u mnie nie ma nienawiści, raczej taki niesmak, niechęć, ale taka intensywna. Nie potrafie się zdystansowac, czy nawet zobojętnieć. Też 'takich' osób nie chce widzieć, nie wspominając o rozmowie

Z tym, że nie życzę nikomu żle.To nie jest ze mną najgorzej?

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

[QUOTE=slawek_33;47422320]Naucz sie przebaczac, dla wlasnego komfortu i spokoju. Nie musisz tym ludziom ufac ani sie z nimi przyjaznic, ale przebacz. Noszenie w sercu nienawisci o której piszesz mozna porównac do tego gdybys - ot tak sobie - wziela wielki ciezar na plecy i nosila wszedzie ze soba. Pytanie: po co/QUOTE]

Bardzo mądrze napisane.
__________________
In a rainbow
Now our rainbow is gone
I am lost in a rainbow
Now our rainbow is gone
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-23, 21:51   #12
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Nienawiść, pamiętliwość - jak sobie radzić?

Cytat:
Napisane przez hanna_green Pokaż wiadomość
Doris, nie chcę się wdawać w szczegóły - cała sprawa miała dość bogate tło i zanim nastał burzliwy finał, to było sporo drobnych "kwasków". Bardzo upraszczając, końcowy etap był taki: wskutek celowego i perfidnego działania tych osób o mały włos nie straciłam nagle dachu nad głową (kwestie najmowe, na szczęście umowa była bezpiecznie sformułowana i to oni ostatecznie stracili ale o mało nie doszło do konfrontacji na gruncie prawnym), a dodatkowo zostałam napiętnowana wśród paru wspólnych znajomych, którzy poznali całkowicie niezgodną z prawdą wersję całej sytuacji - odwróconą o 180 stopni. Do tego dochodzi sporo złośliwości, które dobrze sobie zapamiętałam - aż za dobrze. Konflikt zawsze ma dwie strony - to prawda, jednak perfidia całości mnie zaszokowała. Miało to efekt w postaci moich późniejszych problemów zdrowotnych wskutek stresu.



Spoko, ja się nie obrażam, w końcu sama założyłam wątek. Ciekawa jestem tego patologicznego stanu - co przez to rozumiesz? I kto to jest "my"?
Daruj. Stan patologiczny to stan stały nasilonych cech niepożądanych, tak w skrócie nie wdając się w psychologiczny żargon. My, przyszli psychologowie kliniczni (za niedługo)^^. Nieważne zresztą, ale proszę, zrób coś z tym bo możesz się zniszczyć. Naprawdę można się nauczyć wytłumiać negatywne emocje i nie zastanawiaj się długo, skoro sama nie dajesz rady.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-24, 19:25   #13
hanna_green
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 7
Dot.: Nienawiść, pamiętliwość - jak sobie radzić?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
To ja się nie dziwię silnym emocjom. Po prostu pewnie nie czujesz, że sprawiedliwości stało się zadość, bo te osoby za to nie odpowiedziały, a Ty ucierpiałaś. A ile to lat temu było? Bo powiem Ci, że sprawa z naszą nieuczciwą najemczynią przyprawiała mnie o zgrzytanie zębów jeszcze przez kolejne 3-4 lata. A potem nadal o spory niesmak. Dopiero ostatnio myślę o tym na spokojnie, już bez uczuć pt. oby ją psy zeżarły i bez większych emocji. Chociaż lekki niesmak nadal czuję. Za to już w kolejnej takiej sytuacji, gdzie paczka nowych znajomych okazała się fałszywym towarzystwem wzajemnej adoracji, złe uczucia przeszły mi dużo szybciej. Po prostu już była zahartowana i nauczyłam się na pewne sprawy patrzeć z dystansu.

Chodzi o to żebyś stopniowo zostawiła te uczucia za sobą. Myślę, że powinnaś je jakoś przepracować w sobie, nawet się w myślach wyżyć, popłakać, nie dusić tego w sobie. Zwierz się przyjaciółce / przyjacielowi, pokur... jeżeli trzeba, idź do lasu i wykrzycz się. Może trochę pary z Ciebie zejdzie.
To było nieco ponad rok temu, ale czasami czuję się, jakby to było zupełnie niedawno. Masz 100% racji z tym "poczuciem niesprawiedliwości" - denerwuje mnie, że tacy ludzie nie "dostali za swoje" i ciężko mi się z tym pogodzić, chociaż oczywiście wiem, że życie jest niesprawiedliwe i nic się nie poradzi

Najgorzej, że po tej aferze automatycznie zakończył się kontakt z gronem osób, które były bliżej nich, niż mnie - co się okazało oczywiście po fakcie. Wiem, że tamci naopowiadali im najróżniejsze rzeczy na mój temat i przez to nie jestem w stanie się np. normalnie spotkać z kimś takim, wiedząc, że na 90% wszystko, co powiem zostanie puszczone w obieg i jeszcze się może będą ze mnie tamci naśmiewać. <---- brzmi paranoicznie, ale mam takie przekonanie.
hanna_green jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-24, 20:20   #14
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Nienawiść, pamiętliwość - jak sobie radzić?

Cytat:
Napisane przez hanna_green Pokaż wiadomość
To było nieco ponad rok temu, ale czasami czuję się, jakby to było zupełnie niedawno. Masz 100% racji z tym "poczuciem niesprawiedliwości" - denerwuje mnie, że tacy ludzie nie "dostali za swoje" i ciężko mi się z tym pogodzić, chociaż oczywiście wiem, że życie jest niesprawiedliwe i nic się nie poradzi

Najgorzej, że po tej aferze automatycznie zakończył się kontakt z gronem osób, które były bliżej nich, niż mnie - co się okazało oczywiście po fakcie. Wiem, że tamci naopowiadali im najróżniejsze rzeczy na mój temat i przez to nie jestem w stanie się np. normalnie spotkać z kimś takim, wiedząc, że na 90% wszystko, co powiem zostanie puszczone w obieg i jeszcze się może będą ze mnie tamci naśmiewać. <---- brzmi paranoicznie, ale mam takie przekonanie.
Jakby to było więcej, niż 2-3 lata temu, to mogłabyś się martwić. Po roku czasu nie dziwię się, że złość Cię jeszcze trzyma. Postaraj się tylko w sobie tego nie podsycać i znaleźć jakieś zdrowe ujście tej złości.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-24 21:20:46


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:27.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.