|
|
#1 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
weselne przemyślenia na luźno
dlaczego na luźno? bo jeszcze nie jestem narzeczoną
![]() ale ponieważ chyba wszystkie poważne wspólno-przyszłościowe sprawy mamy z tż-tem obgadane [bądź jesteśmy w trakcie] i planujemy w niedługim czasie zaręczyny, a potem ślub, to i o tym rozmawiamy. piszę na intymnym, ponieważ będzie o dylematach rodzinno-weselnych, proszę nie przesuwać na ślubne, bo chciałabym opinii kobiet, które znam i których zdanie zawsze bardzo szanuję no więc, jeśli chodzi o sam ślub to nie mamy żadnych wątpliwości, że widzimy ten dzień tak samo. natomiast pojawia się temat wesela lub jakiegoś bardziej wystawnego obiadu w połączeniu z alkoholem. chciałabym wiedzieć co byście doradziły w takiej sytuacji: tata tż-ta był uzależniony od alkoholu, nie wiem dokładnie w jakim stopniu, ale odkąd przestał pić, to nie pije wcale. na spotkaniach rodzinnych nie ma alkoholu, nikt w rodzinie przy nim nie pije i alkohol ogólnie jest tematem tabu, nie wspomina się przy nim o alkoholu wcale. moi rodzice są rozwiedzeni od kilkunastu lat i pofochani na siebie za stare krzywdy. wiem, że na trzeźwo byłoby między nimi drętwo i lepiej by było gdyby coś wypili. nie mam za bardzo jak ich rozsadzić, bo z mojej rodziny będzie tylko mama, tata i babcia od strony mamy, więc jak rozsadzić? tata oddzielnie z nieznanymi ludźmi? ![]() i co zrobić? - wesele bez alkoholu - obiado-przyjęcie bez alkoholu - wesele z alkoholem - obiado-przyjęcie z alkoholem tż uważa, że w przy opcji 3 i 4 jego tata by przyszedł na ślub, a na weselu/przyjęciu albo by nie został wcale, albo posiedziałby chwilę i wyszedł
|
|
|
|
|
#2 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Ja bym chyba zrobiła przyjęcie bez alkoholu.
Raczej nie wypada go serwować, skoro taki jest problem ze strony taty TŻta (chociaż z drugiej strony trochę chore jest, że wszyscy muszą się dopasować i stosować tabu do tematu alkoholu... jak widać cała rodzina nadal jest pod wpływem jego uzależnienia, więc można by uznać, że współuzależnienie u nich święci triumfy i nigdy z niego nie wyszli). Uznałabym to za poważniejszy argument, niż to, że moi rodzice będą na siebie fochnięci i sztywni. A obiad dlatego, że łatwiej to przeprowadzić bez alkoholu - tradycyjne wesele jakoś bardziej się z nim kojarzy i ludzie oczekują, że na weselu będą pić. |
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Pisałam już, że nigdy nas nie interesowało wesele, mimo że i ja, i mąż pochodzimy z rodzin z zapaleniem do wielgachnych wesel
, stąd dla mnie ważny był ślub, a potem przyjęcie i mieliśmy zaplanowany wyjazd 2-tygodniowy po ślubie. Alkohol w sumie nieważny.W sumie to, jak ma u was wyglądać- zależy od liczby zaproszonych osób- często na większych weselach ludzie nie wyobrażają sobie braku alkoholu. A odnośnie dalszych planów związkowych- życzę jak najlepiej
|
|
|
|
|
#4 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Cytat:
Cytat:
mama tż-ta jak już pije alkohol, to się ukrywa z tym; cichaczem kupuje, pije, a potem wymyka się z domu, żeby wywalić butelki, ehh... ---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ---------- Cytat:
ile by było osób, bo ja wiem, konkretnie o tym nie myśleliśmy [przynajmniej ja nie], ale wydaje mi się, że w przedziale najmniej 30 - wtedy to pewnie bardziej przyjęcie, najwięcej 60 - bardziej wesele, patrząc po wielkości naszych rodzin [tż ma sporą] i ilości bliższych znajomych. dziękuję w imieniu swoim i tż-ta ![]() Edytowane przez 201803080934 Czas edycji: 2014-07-19 o 18:55 |
|||
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
A da się na ten temat porozmawiać z przyszłym teściem? Może gdyby się dało, wyjść od tego? Bo liczba gości między 30-60 to jednak nie tak mało osób i część myślę, że chciałaby chociaż trochę wina czy szampana, by wypić wasze zdrowie i życzyć udanego małżeństwa.
Bo o ile rozumiem wsparcie tego pana w niepiciu, to wesele bezalkoholowe musi być jednak bardzo świadomym wyborem i raczej przy małej liczbie gości, przy większej- trudne. |
|
|
|
|
#6 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Cytat:
![]() U mojego TŻeta jest identyczny problem (o czym dowiedziałam się niedawno)- ojciec trzeźwy alkoholik. Z tym, że nie ma problemu, by na stole przy nim pojawiał się alkohol. Nie wiesz, jak długo przyszły teść żyje w trzeźwości i jak sobie z tym radzi? Jeśli od lat, to chyba powinien być w pewien sposób oswojony z tym, że inni ludzie piją... Możliwe, że te środki ostrożności wcale nie są konieczne i rodzina jest przewrażliwiona trochę na wyrost? |
|
|
|
|
|
#7 |
|
made in Wonderland
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: seks w wielkim mieście
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Nie znam się za bardzo na takich rzeczach typu wesela czy wystawne obiady, ale moim zdaniem, powinien być alkohol. Trochę to dla mnie dziwne, że to temat tabu dla rodziny ojca TŻ i nikt nie pije na przyjęciach, na których on się pojawia. Wydaje mi się, że ktoś, kto pokonał alkoholizm, powinien sam wiedzieć, że on po prostu nie pije i kropka i mieć gdzieś co robią inni. Dlaczego nie może to wyglądać w ten sposób, że będzie wesele bądź obiad z alkoholem, a ojciec TŻ nie będzie go pił? No nie wiem, to tylko moje prywatne zdanie i nie upieram się przy nim jakoś stanowczo, bo nie znam dokładnie sprawy
__________________
jest taka miłość która nie umiera choć zakochani uciekną od siebie porzucona jak pies samotna wierna nawet niewiernym na spacerze w niebie |
|
|
|
|
#8 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Nie rozumiem chorego podejścia do alkoholu w rodzinie faceta. Znam trzeźwych alkoholików,ale nikt przy nich nie robił, procentów tabu, ani nie pił po kryjomu. Nie rozumiem, czemu wszyscy mają się dostosować do jednej osoby. Co to, jak zobaczy butelki to rzuci się na nie?
|
|
|
|
|
#9 | ||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Cytat:
] twierdzi, że pewnie dałoby się porozmawiać, nie jest w stanie jednak przewidzieć co by z takiej rozmowy wyszło.. myślę, że taka rozmowa prędzej czy później i tak będzie konieczna, bo nawet jeśli alkoholu nie będzie, to przecież nie powstrzymamy kilkudziesięciu osób przed wspominaniem o alkoholu [a sporo osób uważa, że alkohol musi być ].Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
|
|
|
|
#10 | |
|
made in Wonderland
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: seks w wielkim mieście
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Cytat:
__________________
jest taka miłość która nie umiera choć zakochani uciekną od siebie porzucona jak pies samotna wierna nawet niewiernym na spacerze w niebie |
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Grin jezeli chcsz bez alkoholu- to musisz się wziąć za ciekawą oprawę wesela. Na pewno jak zabawy ( ja za nimi nie przeadam ) to cos w co ludzie się wkręcą. Super muzyka..
Na pewno NIE BĘDZIE DRĘTWO jak ktoś chce się pobawić,a nie schlać. Jednak myślę,żeby zrobić bez. Bo z alkoholem to ludzie się spiją jak zwykle a nie będzie jednej z wazniejszych osób dla Twojego faceta.. A bez alkoholu idzie zyc.Zawsze ktos moze sobie wczesniej wypic jak ma ochotę:P ---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ---------- No tak generalnie nie powinno byc,ale jezeli facet az taki ma z tym problem to po co kusić los..
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
|
|
|
#12 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
jakby zależało mi na obecności taty i jego komforcie psychicznym to zrobiłabym obiado-przyjęcie bez alkoholu
no ale ja jestem z tych co nie rozumieją jak można się nie umieć bawić bez alkoholu i u mnie na imprezach rodzinnych co najwyżej wino od czasu do czasu się pojawiało (a nie jak w większości polskich rodzin przy byle okazji wódka lądowała na stole) a jakby mi na obecności taty nie zależało to zrobiłabym wesele lub przyjęcie z alkoholem zdecydowanie mądrzejszym argumentem jest to, że tata jest trzeźwym alkoholikiem niż to, że rodzice autorki zachowują się jak dzieci i nie mogliby się nawet na weselu córki powstrzymać od kłótni
Edytowane przez af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc Czas edycji: 2014-07-19 o 19:35 |
|
|
|
|
#13 | ||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Cytat:
].Cytat:
tego wolałabym uniknąć, bo jeszcze zaczną się wypady po alkohol w trakcie wesela i koniec końców ludzie przyniosą własny i wyjdzie na to samo, tylko gorzej [1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4737314 3]jakby zależało mi na obecności taty i jego komforcie psychicznym to zrobiłabym obiado-przyjęcie bez alkoholu[/quote] szczerze mówiąc bardziej przemawia do mnie opcja wesela bez alkoholu niż przyjęcia bezalkoholowego; muzyka, dobry prowadzący jednak w jakiś sposób uchroniłoby od atmosfery stypy... Cytat:
Cytat:
|
||||
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Wiesz,a moze dać po prostu trochę tego alkoholu?Np szampana? albo dać tylko wino?Moze taki pol srodek by pomógł.
Co do zabaw myslę o sensownych zabawach a nie o pseudo erotykach,TEGO NIENAWIDZĘ!Wiesz, myślę,ze ludzie nie są już takimi "wsióórami" żeby się spić na weselu w łazience.......... :P
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
|
|
|
#15 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Cytat:
Cytat:
].Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#16 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Hmm, dla mnie to trochę dziwne dostosowywać się do jednego niepijącego... dorosły jest, 7lat bez picia to kupa czasu, ciągnąć go może zawsze ale no proszę, skoro tyle wytrzymał? Musiał mieć już milion różnych okazji.
A jakieś pseudoalkohole typu radler co ma 2%? Piszę o tym, bo mam jednego takiego niepijącego alkoholika co właśnie wali radlery dla towarzystwa bez konsekwencji Chyba że teściu nic nie pije, to nie wiem. W sumie jest masa bezalkoholowych piw (sama nieraz piję) i w sumie nie jest złe (szczególnie czeskie). Może to byłoby rozwiązanie? Najlepiej to pogadać z teściem wprost i zapytać. Bo jeśli nie przyszedłby na wesele, bo alkohol to dla mnie meeega dziwne i niezrozumiałe.Ja sobie nie wyobrażam takiej imprezy bez alkoholu ale u mnie rodzina dosyć alkoholowa, sama lubię i to dlatego pewnie. Niekoniecznie to jest dobre ale... |
|
|
|
|
#17 | ||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Cytat:
Cytat:
o piwach z niską zawartością alkoholu nie myślałam, jakoś w moim otoczeniu się ich nie pija, więc nie przyszły mi do głowy. pomysł również zachowam razem z szampanem/winem na rozmowę Cytat:
![]() Cytat:
|
||||
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Nie rozumiem dostosowywania się do jednej osoby.
U mnie na weselu też był alkoholik. Mój dobry kumpel, który z uzależnienia zaczął leczyć się pół roku przed imprezą. Normalnie przyszedł, a była i wódka, i wino, i piwo. On po prostu pił soki, Colę. Jeśli facet po 6 latach nadal potrzebuje by chowano przed nim procenty to moim zdaniem wcale się nie wyciągnął z uzależnienia. |
|
|
|
|
#19 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Cytat:
wracając do trzeźwości teścia.osoba ,która jest trzeźwa nie weźmie do ust % tylko dlatego,że stoją na stole w zasięgu ręki,to nie tak działa.jeśli teść będzie chciał się upić, to zrobi to bez waszej pomocy. kwestia przyjęcia,czy wesela to problem techniczny,zależny od funduszy.osobiście jeste zwolenniczką małych przyjęć. ---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ---------- Cytat:
czy brak alkoholu to problem wyznawania pewnych zasad w życiu ,czy dostosowanie całej imprezy dla jednej osoby. to tak,jakbyś chciała uraczyć gości posiłkami wege,bo jedna babcia jest weganką ![]() picie alkoholu to wybór,nie przymus
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę ![]() *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
||
|
|
|
|
#20 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Przyznam, że bardziej przeraża mnie wizja osób dla których nie ma opcji wesela bez alkoholu... A jestem jednostką wyjątkowo alkolubną. Rodzina to rodzina, jeśli jest dla kogoś ważna, to chyba warto zadbać o jej obecność i samopoczucie w takim dniu.
Choć obecnie jest na tyle wcześnie, że może warto zacząć rozmawiać z ojcem i popracować nad jego abstynencją? Gdyby był zainteresowany, przecież jest jeszcze czas na terapię (nawet nie w kontekście ślubu, co całego życia) |
|
|
|
|
#21 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 465
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Dla uzależnionego człowieka życie w abstynencji nie jest proste. Alkoholik pozostanie alkoholikiem do końca życia i choćby kilkadziesiąt lat nie pił, każdy dzień jest walką o trzeźwość. Oczywiście wiele zależy od konkretnej osoby, stopnia uzależnienia itp. Jeden będzie w stanie znieść alkohol i pijących wokół siebie, inny nie. Jednak każdy terapeuta pracujący z uzależnionymi przede wszystkim zaleca unikanie pokus.
Ja rozumiem rodzinę Twojego TŻa, nie picie przy jego tacie itp. bo sama w takiej żyję. Mój ojciec walkę z alkoholizmem rozpoczął jakieś 16 lat temu, miał kilka nawrotów picia, często właśnie po zakrapianej imprezie, na której sam alkoholu nie tknął. Za to, za dzień, dwa, w samotności popłynął Teraz od kilku lat jest lepiej, powiedzmy, że znosi obecność alkoholu, ale jeśli nie ma takiej konieczności to unika sytuacji, w których ten alkohol się pojawia. Generalnie jeśli zdecydujecie się na wesele/przyjęcia z alkoholem, zadbajcie o to, żeby nikt nie proponował tacie TŻa picia. Trzeba jakoś wcześniej delikatnie gości uprzedzić. Tłumaczenie się każdemu dlaczego nie pije może być krępujące i tym prędzej wyjdzie z wesela. |
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Grin a nie boisz się, że Twoi rodzice, zamiast po alkoholu się rozluznić to się pokłocą przy ludziach? Różnie może być
Ja chyba w takim przypadku poprzestałabym na uroczystym obiedzie bez alkoholu, ale ja chyba nie jestem obiektywna, bo dla mnie alko może nie istnieć I uważam, że wesele czy brak wesela czy ma być alko czy nie itd, to tylko i wyłącznie wybór panstwa młodych. To ich dzien i nawet gdyby chcieli serwować tylko wodę i glony to obowiązkiem gości jest się uśmeichać, mówić, że glony pyszne i dobrze się bawić. ![]() Impreza poślubna jest dla panstwa młodych i ma tak wyglądać tak, jak oni chcą. Zróbcie tak jak WY chcecie Powodzenia!
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2014-07-19 o 22:15 |
|
|
|
|
#23 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 16 653
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Moja teściowa jest alkoholiczką i dlatego robiliśmy tylko przyjęcie bez alkoholu. U mnie była trochę inna sytuacja, bo braliśmy tylko ślub cywilny i nie planowaliśmy wcale dużego wesela, tylko właśnie obiad, tort i tzw "zimną płytę". Jak najbardziej jednak wyobrażam sobie większą imprezę bez alkoholu, bo na takiej byłam i nie było drętwo. I na szczęście obyło się bez zboczonych zabaw. To nie jakiś tam gość, tylko ojciec pana młodego. Ja bym na Waszym miejscu zrobiła imprezę bez alkoholu. M.in. z szacunku dla niego. Alkohol nie jest w tym dniu najważniejszy, ale ślub. Przy okazji zaoszczędzicie kasę np na jakąś fajną podróż poślubną. I będziecie oryginalni, bo większość wesel jest zakrapianych. A jak ktoś się musi na weselu napić to niekoniecznie dobrze o nim świadczy. Niech wypije Wasze zdrowie w domu.
|
|
|
|
|
#24 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 440
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Cytat:
Ja również nie jestem jeszcze nawet narzeczoną, ale tak samo jak Wy, rozmawiamy o ślubie i ewentualnym przyjęciu. Ojciec mojego TŻ bardzo by chciał, żebyśmy mieli wesele, bo to jego 'syn pierworodny i wesele musi być'. Z tego co TŻ mówił, jego ojciec był kiedyś na weselu z alkoholem, ale wyszedł wcześniej i nie wiem jak to miałoby wyglądać u nas. Ja zastanawiałam się jedynie nad winem. Uważam, że to elegancki alkohol i pasuje do okazji i jednak trudniej upić się winem niż wódką - ostatnie, czego bym chciała to pijani goście weselni. Nie wyobrażam sobie piwa, jak to jedna wizażanka zaproponowała. Ogólnie wg mnie sytuacja dość ciężka, ale uważam, że nawet jeśli wybrałabym przyjęcie z alkoholem, to jednak jest to ślub dziecka, a nie tam kogoś z rodziny. Ja będę oczekiwać, że tata mojego TŻ się dostosuje i nie będzie robił cyrków z wychodzeniem wcześniej, bo alkohol. My na pewno przed ewentualnym ślubem będziemy rozmawiać z rodzicami TŻ na ten temat. Pozdrawiam ciepło
__________________
22.07.2017 -
![]() |
|
|
|
|
|
#25 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() ogólnie dziewczyny bardzo mi pomogłyście i zdecydowaliśmy z tż-tem, że jak przyjdzie co do czego, to będzie przeprowadzona rozmowa z tatą tż-ta i propozycja początkowego szampana i ewentualnie niewielkiej ilości wina. możliwe, że jeśli będzie zawahanie z jego strony, to zostawimy jedynie szampana na początek, żeby był toast - nie jestem do tego przekonana, ale raczej nie będę się upierać jeśli miałoby to powodować dyskomfort u jego ojca.. pewnie kiedyś kiedyś odkopię ten wątek z prehistorycznych zakamarków wizażu i zdam relację
|
|||
|
|
|
|
#26 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
a może drink bar+barman z możliwością robienia drinków alkoholowych i bezalkoholowych?
Żeby alkohol nie stał na stołach. Edytowane przez 201607040940 Czas edycji: 2014-07-20 o 08:58 Powód: , |
|
|
|
|
#27 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Cytat:
Idąc tym tropem musiałabym ciągle siedzieć w domu, bo w ogródkach przy knajpach i restauracjach ludzie palą, co może mnie skusić (17 lat paliłam). Ale nie, nie zapalę, chociaż czasami patrzę i się zastanawiam jakby to było to takiej przerwie. To ostatecznie tylko i wyłącznie mój wybór. |
|
|
|
|
|
#28 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Cytat:
Gosiaczek1969, myślałam jeszcze o takim rozwiązaniu jak mieli znajomi na weselu, na szybko w paintcie te szare falbanki to wyjścia, niepotrzebnie chyba je maznęłam, bo nie oddają całkowitego obrazu, z lewej było jeszcze jedno wyjście, a z dołu przejście do kolejnego wyjścia i wejścia na górę do pokoi, ogólnie można się tam było bawić w benny hilla ![]() stoliki dla gości i młodych były oddzielone ścianką od stołu z alkoholem i szynkami, mięsami, etc. no i wtedy alkohol [nadal skłaniam się do szampana i wina jednak] by nie stał na stolikach. Edytowane przez 201803080934 Czas edycji: 2014-07-20 o 12:50 |
|
|
|
|
|
#29 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 293
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Szczerze mówiąc, nigdy nie byłam na weselu czy przyjęciu ślubnym bez alkoholu. Całonocnego wesela bez żadnych % nie wyobrażam sobie w ogóle, goście pewnie by się wynudzili. Poza tym są osoby, które bez alkoholu nie zatańczą, a popularne zabawy weselne na trzeźwo wydają się żenujące. Na przyjęcie bez alkoholu już prędzej można się pokusić, chociaż też może być sztywno. Kiedyś byłam na przyjęciu na ok. 40 osób, na którym kelnerzy podchodzili do gości i pytali, co do picia podać i przynosili każdemu z osobna wino, drinka, czy co tam sobie zamówili. Dzięki temu butelki nie stały na stole z jedzeniem i nie kusiły. Może takie rozwiązanie by się u Was sprawdziło?
|
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: weselne przemyślenia na luźno
Ach i jeszcze jedno. Spotkałam się nie raz z sytuacją, w której gdy poszła fama że na weselu nie będzie alkoholu albo będzie tylko wino to goście przywieźli swoje flaszke pochowana i pociągali ukradkiem, w łazience czy ogrodzie. To dla teścia byłaby chyba mniej fajna sytuacja niż po prostu uczciwie postawione butelki na stole i kulturalne picie. Widok ludzi cichaczem pociągających byłby podejrzewam bardziej potencjalnie groźny.
__________________
Mój telefon zna inne wyrazy i inną ortografię. Bardzo za niego przepraszam. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:15.







, stąd dla mnie ważny był ślub, a potem przyjęcie i mieliśmy zaplanowany wyjazd 2-tygodniowy po ślubie. Alkohol w sumie nieważny.





].


