Prośba o pomoc w sprawie groźby

[ciucholand]

x

[b021da5bf142259817d3b5d5900fc01cf3c7c2e4_67241a01ac6ab]

Napisane przez ciucholand

Witam. Zdażenie stało się dzisiaj na imprezie masowej.

Weszliśmy na teren imprezy, zamówiliśmy jedzenie i szukaliśmy miejsca, aby usiąść. Był wolny stolik, stały puste butelki i na ziemi jakieś buty. Usiedliśmy tam, jedliśmy na spokojnie, a przyszła pijana kobieta z 2 dzieci i powiedziała do mnie "Wypier..... z tego stolika" na to ja "Że nie widzę, aby była tu jakaś rezerwacja i że proszę trochę kulturalnie się do mnie odzywać" na to ona: "Zaraz Ci zaje..." po czym poszła do ochrony. Ochrona z nią przyszła i powiedzieli, że mam natychmiast wyjść z imprezy bo stwarzam problemy. Na to ja, że po prostu usiadłam sobie przy pustym stoliku, aby zjeść, a pijana z matką dzieci mnie obraża i mi grozi. Na to oni, że nic nie wiem o życiu, bo nie mam swoich dzieci. Odpowiedziałam im, że dlaczego mnie wyrzucają, a pijana matka która ledwo stoi na nogach jeszcze mi grozi, że mnie uderzy, Oni oczywiście że mam wyjść, że to moja wina itp itd. Poszłam do kierownika imprezy, na to on że widział jakąś sytuacje i że nie umie mi pomóc. Zadzwoniłam na policję i opowiedziałam całą historię. Przyjechali, ja miałam zostać w radiowozie. W tym czasie ta kobieta uciekła bo ochroniarze, powiedzieli jej że jedzie policja. Oczywiście ochrona uznała, że to ja miałam problem do tej Pani i ona tylko "troszeczkę" się zdenerwowała. Policja doradziła mi abym zgłosiła tą sprawę do sądu. Co radzicie mi w takiej sytuacji?

Naprawdę chce Ci się bawić w łażenie po sądach z powodu takiej bzdury? Ja też byłabym niezwykle wkurzona taką sytuacją, ale żeby od razu iść do sądu? Jeszcze nie raz w życiu ktoś Ci ubliży i za każdym razem będziesz się sądzić?
POZA TYM uważam, że w całej sytuacji najbardziej winni są ochroniarze, a nie ta kobieta. To ochrona ma za zadanie wyjaśniać i rozstrzygać takie sytuacje, a oni zamiast "wyprowadzić" pijana kobietę, która w dodatku "opiekowała się" dziećmi (tu uważam powinni wezwać policję), to jeszcze stanęli po jej stronie.
Złożyłabym skargę na ta knajpę i więcej tam nie chodziła.

[WhiteCherry]

olałabym to.

[rousse]

Napisane przez ciucholand

Witam. Zdażenie stało się dzisiaj na imprezie masowej.

Weszliśmy na teren imprezy, zamówiliśmy jedzenie i szukaliśmy miejsca, aby usiąść. Był wolny stolik, stały puste butelki i na ziemi jakieś buty. Usiedliśmy tam, jedliśmy na spokojnie, a przyszła pijana kobieta z 2 dzieci i powiedziała do mnie "Wypier..... z tego stolika" na to ja "Że nie widzę, aby była tu jakaś rezerwacja i że proszę trochę kulturalnie się do mnie odzywać" na to ona: "Zaraz Ci zaje..." po czym poszła do ochrony. Ochrona z nią przyszła i powiedzieli, że mam natychmiast wyjść z imprezy bo stwarzam problemy. Na to ja, że po prostu usiadłam sobie przy pustym stoliku, aby zjeść, a pijana z matką dzieci mnie obraża i mi grozi. Na to oni, że nic nie wiem o życiu, bo nie mam swoich dzieci. Odpowiedziałam im, że dlaczego mnie wyrzucają, a pijana matka która ledwo stoi na nogach jeszcze mi grozi, że mnie uderzy, Oni oczywiście że mam wyjść, że to moja wina itp itd. Poszłam do kierownika imprezy, na to on że widział jakąś sytuacje i że nie umie mi pomóc. Zadzwoniłam na policję i opowiedziałam całą historię. Przyjechali, ja miałam zostać w radiowozie. W tym czasie ta kobieta uciekła bo ochroniarze, powiedzieli jej że jedzie policja. Oczywiście ochrona uznała, że to ja miałam problem do tej Pani i ona tylko "troszeczkę" się zdenerwowała. Policja doradziła mi abym zgłosiła tą sprawę do sądu. Co radzicie mi w takiej sytuacji?

Jak uciekła, to już sprawa skończona, nie znasz jej personaliów z pijanymi i agresywnymi lepiej nie dyskutowac. Trzeba było odejść i wezwać policję po cichu, że pijana kobieta opiekuje się dziećmi, a wczesniej nagrać telefonem, jak ci groziła. A tak to nic nie zrobisz.

[ciucholand]

x

[CarmineRose]

Nie bawiłabym się w sprawy sądowe - szczególnie, że zapewne zostanie umorzona ze względu na znikomą społeczną szkodliwość albo nawet na brak znamion czynu zabronionego... Nie każda groźba jest karalna. Ponadto z kim chcesz się procesować? Kobieta uciekła i raczej nie zostawiła Ci swoich namiarów.

Natomiast napisałabym skargę do zarządzającego obiektem oraz do pracodawcy tych odważnych ochroniarzy.

[Nimfa20]

Szkoda, że nie zadzwoniłaś dyskretnie, że pijana matka 'opiekuje się' 2 dzieci.


Teraz raczej nie masz się o co sadzić, poniesiesz koszty i no co to komu ?

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

A co Ci da sprawa w sądzie, masz w ogóle jakiegoś świadka, który potwierdzi Twoje zeznania? Ochrona najwyraźniej jest po jej stronie, kierownik nie chce mieć kłopotów i powie, że nic nie widział. Też bym zgłosiła, że pijana matka opiekuje się 2 dzieci, ale teraz to już po ptakach.

[ciucholand]

x

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez ciucholand

Tak, mam świadków.

Pytanie brzmiało, czy masz świadków, którzy potwierdzą Twoją wersję. Myślisz, że będzie się komuś chciało po sądach dla takiej bzdury?

[rousse]

Napisane przez ciucholand

Wiem jak się nazywa i gdzie mieszka. Ochroniarze to olali i powiedzieli, że nie są z opieki społecznej, żeby się przejmować , że matka która ledwo stoi na nogach "opiekuje się dziećmi"

Policja radziła mi złożyć pozew do sądu o groźby pobicia i brak interwencji ze strony ochrony. Sami do mnie powiedzieli, że z tą ochroną nawet nie dało się porozmawiać.

Nie wiem czy jest sens chodzenia po sądach itd, ale chciałabym aby zostali ukarani. Może dlatego, że nie jestem przyzwyczajona do chamstwa, agresji i poniżania osób trzeźwych przez służby porządkowe i pijane matki z dziećmi.

No ale nie masz dowodu, wiec będzie to dłuugie chodzenie po sadach i pewnie bez efektu. Zawiadom za to napewno opiekę społeczną, plus ew. zbierz dowody na jej pijaństwo.

[ciucholand]

x

[rousse]

Napisane przez ciucholand

Zacytowałam w piśmie jedną z Was. Uważacie, że dobrze zdrobiłam?

Hmm.. a nie mogłaś po prostu iść i zapytać o nazwę firmy? Moje osobiste zdanie - to walka z wiatrakami, choć oczywiście racja jest po twojej stronie. Nie takie rzeczy robią ochroniarze, pewnie takich i gorszych skarg są setki...

[b021da5bf142259817d3b5d5900fc01cf3c7c2e4_67241a01ac6ab]

Napisane przez ciucholand

--------------------Zacytowałam w piśmie jedną z Was. Uważacie, że dobrze zdrobiłam?

A własnymi słowami nie potrafisz?
Posługiwanie się moim cytatem nie jest najlepsze, gdyż sformułowania jest bardzo są surowe i subiektywne; jeśli posługujesz się paragrafami i chcesz się sądzić, to pismo powinno być w pełni profesjonalne, a nie napisane na kolanie.

[ciucholand]

x

[b021da5bf142259817d3b5d5900fc01cf3c7c2e4_67241a01ac6ab]

Jak chcesz, żeby Twoja sprawa była potraktowana poważnie, to wysyłaj poważne maile. Treść tego, który wysłałaś wygląda jak narzekanie gimnazjalistki a nie złożenie skargi na zaistniałą sytuację.

[visionAM]

To komu w końcu chcesz "dać nauczkę"? Ochroniarzom czy tej kobiecie?
Po co w ogóle to wszystko? Na prawdę Ci się chce? Sprawa nie jest warta ani takiego przejmowania się ani chodzenia po sądach czy szarpania się z firmami ochroniarskimi itp.

[ciucholand]

x

[visionAM]

Jakby każdy Polak z byle pierdołą chodził do sądu to mielibyśmy raczej jeszcze większy bajzel niż obecnie Nie jestem przychylna chamskim zachowaniom i też mnie drażnią, ale nie uważam żeby opisana przez Ciebie sytuacja była tak poważna, że aż trzeba z tym iść do sądu.

[b021da5bf142259817d3b5d5900fc01cf3c7c2e4_67241a01ac6ab]

Napisane przez ciucholand

Dziękuję, za wyrażenie zdania na ten temat. Uważam, że gdyby wszyscy olewali tak te sprawy to życie w społeczeństwie wyglądało by jeszcze gorzej. Może nie jestem przyzwyczajona do realiów, Polski ponieważ mieszkałam długo za granicą i takie sprawy załatwiało się bardzo szybko. Zamykam temat i jeszcze raz dziękuję za pomoc

Pamiętaj, że za wykorzystanie czyjejś wypowiedzi, szczególnie na piśmie, nawet z internetu, nie uzyskawszy jego zgody, a uznanie jej za swoją, również można mieć sprawę w sądzie...
Zapytałaś mnie o zgodę?

[201708250923]

Mogłaś jeszcze dopisać kk, kro i ustawę o wychowaniu w trzeźwości. Bez podania numeru art., nie podajesz podstawy prawnej. Nadal nie wiadomo co im zarzucasz i z jakiego paragrafu.

[Stace]

Ja może wybitnym polonistom nie jestem, ale na pierwszy rzut oka widać, że ten twój mail nie może być brany poważnie. Serio, jak chcesz się szarpać z kimkolwiek, to chociaż mogłaś się wysilić i napisać go poprawnie.

[ciucholand]

x

[coffee]

Śmierdzi mi to trochę. Niby jakaś kobieta na imprezce do Ciebie podchodzi, a potem się okazuje, że znasz jej nazwisko i adres.
Jakaś sąsiadka czy koleżanka Ci podpadła i szukasz sposobu na zemstę czy co?
I to szybciutkie wyedytowanie postów...

[b021da5bf142259817d3b5d5900fc01cf3c7c2e4_67241a01ac6ab]

Co to za krzyżyki zamiast postów autorki? Przecież wszystkie nadal widnieją w cytatach.
Czy ktoś wie, jaki był jej ostatni post?

[Stace]

[1=b021da5bf142259817d3b5d 5900fc01cf3c7c2e4_67241a0 1ac6ab;47559173]Co to za krzyżyki zamiast postów autorki? Przecież wszystkie nadal widnieją w cytatach.
Czy ktoś wie, jaki był jej ostatni post?[/QUOTE]

Na pewno było coś w stylu, że wzięła tylko Twój cytat i przeprasza jeśli Cię uraziła

[Trzepotka]

Treść usunięta