Pogubiłam się ... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-12, 13:45   #1
Predatory
Przyczajenie
 
Avatar Predatory
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 5

Pogubiłam się ...


Witam Was. Sama się dziwię że piszę teraz tu , do Was a zawsze byłam przeciwna opowiadaniu o swoich problemach na forum... Niestety .. chyba zostałam całkiem sama... Miałam wszystko co było mi potrzebne do szczęścia, dom, przyjaciół... Jednak w młodym wieku poznałam GO. Jesteśmy teraz parą z 3 letnim stażem . On mieszkał 30 km od mojej miejscowości , po roku związku zamieszkaliśmy razem . Wszystko było pięknie , lecz moja miłość do niego była tak olbrzymia że straciłam kontakt ze wszystkimi przyjaciółkami i dlatego właśnie muszę zwierzyć się Wam. Więc od pewnego czasu jest ŹLE . Czuję się osamotniona mimo tego że mam Swojego ukochanego mężczyznę przy boku. On pracuje ja nie . On jest bardzo towarzyski i potrafi się dostosować co sprawia że wszyscy go ubustwiają. Ale do sedna... Wczoraj wieczorkiem siedliśmy razem i chcieliśmy razem popić ... no i po pewnej ilości alkoholu temat zszedł na niebezpieczną drogę... I wtedy usłyszałam to czego tak bardzo słyszeć nie chciałam... Temat zszedł na plany na przyszłość i wyleciałam z tekstem "sądzę że nie masz mojej osoby uwzglądnionej w planach życiowych" i usłyszałam dziwne słowa z którymi nie umiem sobie poradzić "Właśnie chcę w przyszłości wziąć z Tobą ślub założyć rodzinę , nie potrzebuję żadnej innej . Ale uważam że za szybko (w sensie za młodego wieku )zaczeliśmy razem być . Ja bym chciał szaleć jeszczę się nie nabawiłem " moja odpowiedz brzmiała "przeciez wiesz że nie zabraniam Ci wychodzić z kolegami na imprezy . Chyba że chodzi Ci o to że chcesz jeszcze poruchać ?"(Gdy zaczeliśmy być razem dla nas obojga to był pierwszy raz ) i ta jego JE**NA odpowiedź : "No do końca nie mogę zaprzeczyć " Nie wiem co mam o tym myśleć i co robic . Czuję się bezsilna , na razie staram sie z nim wgl nie rozmawiać ale muszę coś z tym zrobić. Cholera kocham go tak mocno ,jeszcze od niedawna byłam tak szczęśliwa i pewna że wszytstko gra , a dziś nie mogę opanować łez . Nie chce się rozstawać bo zbudowaliśmy naprawdę dużo. Myślałam że takie piękne życie będzie trwało i trwało a tu bum i nie wiem co mam ze sobą zrobić ... Zapewne większość z Was rzuciła to w pi*du , ale ja niestety jestem taką osobą że walczę do końca staram sie ..... no i być może przez to właśnie teraz cierpię...
__________________
Predatory
Predatory jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 13:52   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Pogubiłam się ...

Cytat:
Napisane przez Predatory Pokaż wiadomość
Witam Was. Sama się dziwię że piszę teraz tu , do Was a zawsze byłam przeciwna opowiadaniu o swoich problemach na forum... Niestety .. chyba zostałam całkiem sama... Miałam wszystko co było mi potrzebne do szczęścia, dom, przyjaciół... Jednak w młodym wieku poznałam GO. Jesteśmy teraz parą z 3 letnim stażem . On mieszkał 30 km od mojej miejscowości , po roku związku zamieszkaliśmy razem . Wszystko było pięknie , lecz moja miłość do niego była tak olbrzymia że straciłam kontakt ze wszystkimi przyjaciółkami i dlatego właśnie muszę zwierzyć się Wam. Więc od pewnego czasu jest ŹLE . Czuję się osamotniona mimo tego że mam Swojego ukochanego mężczyznę przy boku. On pracuje ja nie . On jest bardzo towarzyski i potrafi się dostosować co sprawia że wszyscy go ubustwiają. Ale do sedna... Wczoraj wieczorkiem siedliśmy razem i chcieliśmy razem popić ... no i po pewnej ilości alkoholu temat zszedł na niebezpieczną drogę... I wtedy usłyszałam to czego tak bardzo słyszeć nie chciałam... Temat zszedł na plany na przyszłość i wyleciałam z tekstem "sądzę że nie masz mojej osoby uwzglądnionej w planach życiowych" i usłyszałam dziwne słowa z którymi nie umiem sobie poradzić "Właśnie chcę w przyszłości wziąć z Tobą ślub założyć rodzinę , nie potrzebuję żadnej innej . Ale uważam że za szybko (w sensie za młodego wieku )zaczeliśmy razem być . Ja bym chciał szaleć jeszczę się nie nabawiłem " moja odpowiedz brzmiała "przeciez wiesz że nie zabraniam Ci wychodzić z kolegami na imprezy . Chyba że chodzi Ci o to że chcesz jeszcze poruchać ?"(Gdy zaczeliśmy być razem dla nas obojga to był pierwszy raz ) i ta jego JE**NA odpowiedź : "No do końca nie mogę zaprzeczyć " Nie wiem co mam o tym myśleć i co robic . Czuję się bezsilna , na razie staram sie z nim wgl nie rozmawiać ale muszę coś z tym zrobić. Cholera kocham go tak mocno ,jeszcze od niedawna byłam tak szczęśliwa i pewna że wszytstko gra , a dziś nie mogę opanować łez . Nie chce się rozstawać bo zbudowaliśmy naprawdę dużo. Myślałam że takie piękne życie będzie trwało i trwało a tu bum i nie wiem co mam ze sobą zrobić ... Zapewne większość z Was rzuciła to w pi*du , ale ja niestety jestem taką osobą że walczę do końca staram sie ..... no i być może przez to właśnie teraz cierpię...
Eee, serio "nie wiesz" co masz o tym myśleć?

Facet Ci mówi, że chce zasmakować życia, również w sensie seksualnym z innymi kobietami, a Ty nie chcesz się rozstawać. Cóż, skoro chcesz się męczyć i cierpieć z powodu zdrad (bo że do nich dojdzie, to raczej masz jak w banku).

Co to znaczy "walczyć do końca"? Za wszelką cenę, upokarzając się, robiąc z siebie jelenia, ofiarę? Poza tym staranie się o związek to jednostronne zadanie, do którego zostałaś przypisana?

Już samo to Twoje "walczyć do końca" świadczy o tym, że w tej szafie jest więcej trupów i wcale tak dobrze nie było.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2014-08-12 o 13:54
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 13:59   #3
Predatory
Przyczajenie
 
Avatar Predatory
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 5
Dot.: Pogubiłam się ...

Widzisz właśnie chodzi o to że on nie jest taki .. Zawsze dużo mówi mało robi ... Ma wolną rękę co do wychodzenia a on woli siedzieć w domu ... Więc czy by do tego doszło nie jestem pewna lecz nie pokoji mnie takie gadanie..
__________________
Predatory
Predatory jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 14:02   #4
Minui
Raczkowanie
 
Avatar Minui
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 450
Dot.: Pogubiłam się ...

Szkoda, że przy okazji wejścia w związek potraciłaś kontakty z przyjaciółmi i znajomymi. Jasne że czasem utrzymanie wszystkich kontaktów na raz jest trudne, ale nie jest to niemożliwe, wystarczy się trochę postarać. Związek, bez względu na to jaki jest w tej chwili cudowny, stabilny i przyszłościowy, ma to do siebie że w pewnym momencie może się rozpaść, niekoniecznie z winy któregoś z Was. A wtedy dobrze jest mieć do czego, a właściwie do kogo, się zwrócić.

Cytat:
Napisane przez Predatory
"No do końca nie mogę zaprzeczyć "
A tego nawet nie chce mi się komentować, unbelievable
__________________
Cytat:
Napisane przez Szybkobiegacz
To nic takiego, może po prostu w twoim mieszkaniu są wrota do piekła.

- Are you an idiot?
- No, sir, I'm a dreamer.
Minui jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 14:03   #5
weraa66
Zadomowienie
 
Avatar weraa66
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 1 411
Dot.: Pogubiłam się ...

Mi się wydaje, że nawet jak nie teraz to później, chociażby na wieczorze kawalerskim, na którym byłyby pewnie striptizerki
__________________
Do stycznia 2017 jestem zadrutowana
Z każdym dniem piękniejszy usmiech!

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=841721 Zapraszam na wymianę!
weraa66 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 14:11   #6
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Pogubiłam się ...

Cytat:
Napisane przez Predatory Pokaż wiadomość
Witam Was. Sama się dziwię że piszę teraz tu , do Was a zawsze byłam przeciwna opowiadaniu o swoich problemach na forum... Niestety .. chyba zostałam całkiem sama... Miałam wszystko co było mi potrzebne do szczęścia, dom, przyjaciół... Jednak w młodym wieku poznałam GO. Jesteśmy teraz parą z 3 letnim stażem . On mieszkał 30 km od mojej miejscowości , po roku związku zamieszkaliśmy razem . Wszystko było pięknie , lecz moja miłość do niego była tak olbrzymia że straciłam kontakt ze wszystkimi przyjaciółkami i dlatego właśnie muszę zwierzyć się Wam. Więc od pewnego czasu jest ŹLE . Czuję się osamotniona mimo tego że mam Swojego ukochanego mężczyznę przy boku. On pracuje ja nie . On jest bardzo towarzyski i potrafi się dostosować co sprawia że wszyscy go ubustwiają. Ale do sedna... Wczoraj wieczorkiem siedliśmy razem i chcieliśmy razem popić ... no i po pewnej ilości alkoholu temat zszedł na niebezpieczną drogę... I wtedy usłyszałam to czego tak bardzo słyszeć nie chciałam... Temat zszedł na plany na przyszłość i wyleciałam z tekstem "sądzę że nie masz mojej osoby uwzglądnionej w planach życiowych" i usłyszałam dziwne słowa z którymi nie umiem sobie poradzić "Właśnie chcę w przyszłości wziąć z Tobą ślub założyć rodzinę , nie potrzebuję żadnej innej . Ale uważam że za szybko (w sensie za młodego wieku )zaczeliśmy razem być . Ja bym chciał szaleć jeszczę się nie nabawiłem " moja odpowiedz brzmiała "przeciez wiesz że nie zabraniam Ci wychodzić z kolegami na imprezy . Chyba że chodzi Ci o to że chcesz jeszcze poruchać ?"(Gdy zaczeliśmy być razem dla nas obojga to był pierwszy raz ) i ta jego JE**NA odpowiedź : "No do końca nie mogę zaprzeczyć " Nie wiem co mam o tym myśleć i co robic . Czuję się bezsilna , na razie staram sie z nim wgl nie rozmawiać ale muszę coś z tym zrobić. Cholera kocham go tak mocno ,jeszcze od niedawna byłam tak szczęśliwa i pewna że wszytstko gra , a dziś nie mogę opanować łez . Nie chce się rozstawać bo zbudowaliśmy naprawdę dużo. Myślałam że takie piękne życie będzie trwało i trwało a tu bum i nie wiem co mam ze sobą zrobić ... Zapewne większość z Was rzuciła to w pi*du , ale ja niestety jestem taką osobą że walczę do końca staram sie ..... no i być może przez to właśnie teraz cierpię...
Bardzo ciekawa miara miłości - 'kochać' misia tak bardzo, że aż olać przyjaciółki sikiem prostym.

Jakoś mam wrażenie autorko, że Twój facet jest prostakiem, ciekawe dlaczego?
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Edytowane przez syklamen
Czas edycji: 2014-08-12 o 14:13
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 14:13   #7
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Pogubiłam się ...

Nigdy nie pojmę, częstego zdania na tym forum , gdy opisywana jest niby cudna miłość:
Cytat:
moja miłość do niego była tak olbrzymia że straciłam kontakt ze wszystkimi przyjaciółkami
. Od kiedy bycie w związku oznacza zerwanie znajomości/koleżanek/kolegów ??
I mam pytanie: ile macie lat?
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-12, 14:23   #8
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Pogubiłam się ...

Twoja wielka miłość zasługuje na strzała w ryj na odchodne. Za samą bezczelność.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 17:00   #9
kotwkulce
Raczkowanie
 
Avatar kotwkulce
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 118
Dot.: Pogubiłam się ...

Bo facet ma jakieś takie przeświadczenie, że musi się wyszaleć. Musi się 'sprawdzić'. Zwłaszcza, jak jest młody, a w całym swoim dotychczasowym życiu był z jedną partnerką.

Usłyszałam kiedyś to samo co Ty. Że za wczesnie się poznaliśmy, że on chce się wyszaleć, że ciągnie go do innych kobiet, że chciałby spróbować...
Nie chciałam wierzyć, nie chciałam tego słuchać. Nie chciałam, żeby to się działo. I tak jeszcze przez jakiś czas walczyłam, bo nie mogłam tego zrozumieć. (teraz już rozumiem - patrz powyżej). Walczyłam z całych sił, bo też dla misiaczka zostawiłam wszystko i wszystkich, tak go przecież kochałam!

A w końcu i tak wszystko pieprzło. Nie chcę Cie martwić, ani być złym prorokiem, ale na 99,99% Ciebie też tak będzie. Im szybciej sobie to uświadomisz i wyhodujesz metaforyczne jaja, tym lepiej.

Powodzenia!
kotwkulce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-12 18:00:47


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.