Problem z teściową

[mobilna]

Witam. Ogólnie nie odzywam się ze swoją teściową od września. Niedługo są urodziny mojej córki i tu rodzi się problem: nie wiem co zrobić, czy prosić teściową na urodziny czy nie? Bo z jednej strony to jest jej babcia a z drugiej nie chce tej baby widzieć na oczy. Jak myślicie?

[Antilia]

Jeśli teściowa jest ok wobec dziecka to nie powinnaś zakazywać im kontaktu. Jeśli córka ma silną więź z babcią to ciężko jej będzie zrozumieć, że babci zabraknie podczas jej święta, bo wy się pokłóciłyście.

[201803290936]

Napisane przez mobilna

Witam. Ogólnie nie odzywam się ze swoją teściową od września. Niedługo są urodziny mojej córki i tu rodzi się problem: nie wiem co zrobić, czy prosić teściową na urodziny czy nie? Bo z jednej strony to jest jej babcia a z drugiej nie chce tej baby widzieć na oczy. Jak myślicie?

A co się stało we wrześniu? I co na to Twój partner, ojciec dziecka?

[alexandraa13]

Niech mąż zaprosi ją do was na kawę i ciasto na daną godzinę, a Ty wtedy wyjdź do kina, galerii czy do przyjaciółki (no, czy gdziekolwiek). Mała posiedzi z tata i babcia, dostanie prezent, zjedzą tort, pogadają i tyle.

[mobilna]

Nie zabraniam im się widywać tylko że mąż ją do niej zabiera. Powiem tak że mieszkałam u niej jakiś czas i zamieniła moje życie w piekło, nie wspomnę o obgadywaniu po znajomych. Jedną rozmowę usłyszałam gdy rozmawiała ze swoją przyszłą synową. Obgadała mnie i męża i od tamtej pory z nią nie rozmawiam

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Napisane przez Doris1981

A co się stało we wrześniu? I co na to Twój partner, ojciec dziecka?

Mąż wszystko słyszał i jest po mojej stronie i też się do niej nie odzywa. Żeby tak własnego syna obgadywać za plecami

[201803290936]

Skoro oboje jesteście w złych stosunkach z tą panią, to nie ma sensu jej zapraszać. Znowu Wam obrobi tyłki i będzie kolejny dym. Na razie ochłońcie. Może za jakiś czas mąż lub jego matka będą gotowi wyciągnąć rękę na zgodę. A jeżeli nie, to trudno. Najważniejsze, abyście Wy się trzymali razem. I fajnie, że to robicie.

A córka coś w ogóle kojarzy, domaga się widzenia z babcią (nie wiem ile ma lat)?

[mobilna]

Napisane przez Doris1981

Skoro oboje jesteście w złych stosunkach z tą panią, to nie ma sensu jej zapraszać. Znowu Wam obrobi tyłki i będzie kolejny dym. Na razie ochłońcie. Może za jakiś czas mąż lub jego matka będą gotowi wyciągnąć rękę na zgodę. A jeżeli nie, to trudno. Najważniejsze, abyście Wy się trzymali razem. I fajnie, że to robicie.

A córka coś w ogóle kojarzy, domaga się widzenia z babcią (nie wiem ile ma lat)?

Córka ma prawie pięć lat. Mąż chodzi tam z nią bo wkońcu ma tam ojca i brata więc ma z kim rozmawiać.

[chochelka91]

Mam podobną sytuację w rodzinie. Tylko, że moja bratowa to taka święta krowa, która totalnie ograniczyła kontakty dziecka z nami. Co prawda to skomplikowane relacje, ale wygląda to tak, że ja małej nie widzimy miesiącami. Relacje między dorosłymi mogą być różne, ale ważne jest to, aby dziecko miało dziadków póki może. Wy możecie się pogodzić za 2 lata, ale małej nie zwrócicie tego czasu. Pomyśl czy nawet jeżeli chcesz ochłodzić relacje, córka będzie szczęśliwa, kiedy na dzień dziadka czy babci będziecie dzwonić tylko do jednej z rodzin. Dziecko w końcu poczuje, że rodzice nie lubią tych czy tamtych i nabierze dystansu. Poza tym pamiętaj, że dla dziecka dziadkowie są bardzo ważni. Jeżeli teściowa wobec małej jest ok, nie powinnaś utrudniać im kontaktu, abyś za kilka lat nie usłyszała pretensji od córki, że nie miała jak nawiązać relacji z babcią, której zabrakło.

[Lexie]

Ja bym jej nie przepraszała, prędzej chyba ona powinna przeprosić jeśli obrabia Wam tyłki przed innymi członkami rodziny. Chyba, że to była jakaś normalna rozmowa o Was, a nie złośliwe obgadywanie?

[201607040940]

niech sprawę załatwi Twój mąż. Może by zadzwonił do dziadka małej że zaprasza ich oboje na kawę i ciacho do kawiarni. On będzie rozmawiał z dziadkiem a babcia będzie na przyczepkę.

[mobilna]

Napisane przez lexie

Ja bym jej nie przepraszała, prędzej chyba ona powinna przeprosić jeśli obrabia Wam tyłki przed innymi członkami rodziny. Chyba, że to była jakaś normalna rozmowa o Was, a nie złośliwe obgadywanie?

To było złośliwe. Mieszkaliśmy razem, a że mieszkamy na wsi to chowaliśmy kury i trzeba było dużo się na nie złożyć. W przed dzień wyprowadzki robiliśmy kotlety z tych właśnie kurczaków było ich trochu więc mąż wziął do pracy bo pracuje daleko i przyjeżdża na weekend to nikt mu nie gotuje. Natomiast teściowa z rozmowie z przyszłą synową stwierdziła, że mąż zapier... trzy największe kotlety. Chwilę później w rozmowie powiedziała że musi zapakować kotlety drugiemu synowi temu co przyjechał z drugą plotkarą. Jeden syn ważniejszy od drugiego. Co to za matka?

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

A wspomnę że jeszcze jakiś czas temu to ową synową obgadywała jak mieszkała na lato. A teraz już nie bo z nią pije i pali a że ja ani nie lubie wypić ani nie zapale to taka zła jestem.

[scarlett26]

Napisane przez Antilia

Jeśli teściowa jest ok wobec dziecka to nie powinnaś zakazywać im kontaktu. Jeśli córka ma silną więź z babcią to ciężko jej będzie zrozumieć, że babci zabraknie podczas jej święta, bo wy się pokłóciłyście.

Popieram

Trudne to napewno, ale musisz oddzielić relacje babcia-wnuczka od synowa-teściowa

[mobilna]

Rozdzielam. Córka nie wie nic że się do niej nie odzywam widuje się z babcią i wogóle. Poprostu ja tam nie przychodzę. Poza tym nawet jak wyprawiałam urodziny jak mieszkaliśmy jeszcze tam to nawet do pokoju nie weszła

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Chce uniknąć niezręcznych momentów

[201604181004]

Po co ją zapraszać??? Będzie chciała to sama wykaże inicjatywę w stronę wnuczki Ty kontaktu jej nie zabraniasz ani nie utrudniasz, tylko po prostu jej nie zapraszasz a spora część odpowiedzi brzmi jakbyś uciekła za granicę z dzieckiem i nie odbierała telefonów od teściowej żeby nie daj boze nie porozmawiała z twoja córką.
Między zabranianiem kontaktów a zapraszaniem kogoś na imprezki domowe, jest cały wachlarz zachowań i wyjść z których można korzystać

[rembertowa]

Napisane przez scarlett26

Trudne to napewno, ale musisz oddzielić relacje babcia-wnuczka od synowa-teściowa

niby jak? Ma udawać, że wszystko jest cacy? Dzieciak i tak wyczuje fałsz. Czy może nie udawać i powarkiwać na siebie, albo traktować jak powietrze? Świetna szkoła relacji międzyludzkich, nie ma co.

Relacje z babcią nie są dzieciakowi do życia niezbędne, zwłaszcza jak to toksyczny babsztyl, z którym rodzice dziecka nie chcą się zadawać.

[mobilna]

Tylko że ona taka jest. Jedną twarz ma dla znajomych a drugą dla rodziny. Najlepiej było gdy mieliśmy brać ślub. Chciałam ciche wesele tak dla najbliższej rodziny lecz teściowie się nie zgodzili bo ma być większe. Uzgodnili więc że z moimi rodzicami zapłacą pół na pół. Dobra ok skoro chcą jedni i drudzy to niech będzie. A co się okazało przed weselem, że nie mają pieniędzy a ja zamiast cieszyc się swoim dniem byłam w nerwach czy starczy nam pieniędzy żeby wszystko opłacić. Dobrze że moja mama mi trochę pomogła. Najlepsze jest to że później opowiadała po znajomych że bez niej to wesela by nie było i już mogłaby robić drugie

[mobilna]

Możecie mnie teraz zjechać za to co napisze ale nie mam zamiaru jej zapraszać na urodziny. Dzisiaj dowiedziałam się jakie głupoty gadała w sklepie i to przy mojej siostrze:banghead: opowiadała jak to nie płacimy za śmieci i ona musi za nas płacić ( chociaż wszystko jest na męża). Jestem już tak strasznie wkurzona, że poprostu już nie chce jej widzieć

[201803090921]

Napisane przez mobilna

Możecie mnie teraz zjechać za to co napisze ale nie mam zamiaru jej zapraszać na urodziny. Dzisiaj dowiedziałam się jakie głupoty gadała w sklepie i to przy mojej siostrze:banghead: opowiadała jak to nie płacimy za śmieci i ona musi za nas płacić ( chociaż wszystko jest na męża). Jestem już tak strasznie wkurzona, że poprostu już nie chce jej widzieć

Za co mamy Cię zjeżdżać? Naprawdę nie musisz jej zapraszać, bo dziecko spokojnie może żyć bez babci - jasne, jak babcia jest w porządku to fajnie, ale jeśli córka miałaby przyglądać się jak się kłócicie, albo wysłuchiwać jak babcia nadaje na Ciebie, to lepiej niech obejdzie się bez takich atrakcji.

[mobilna]

Tylko że ona mówi to również na swojego syna. Skoro traktuje w ten sposób własne dziecko to nie wiem jak z wnuczką się obejdzie

[paulinika]

Moi tesciowie wogole sie nie interesuja moja corka z wlasnej inicjatywy, ale ona ich kocha calym sercem wiec zaciskam zeby i ide do nich zeby ich zobaczyla. Serce mi peka jak mowi o babci a babcia jedyne co potrafi to na fejsbuku pisac jak ja kocha ale zeby przyjechac (wczesniej mieszkalismy na przeciwko) do niej to nic. No ale moje dziecko chce isc to ide.

[mobilna]

Moja nic nie mówi że chce do babci. Już się przyzwyczaiła do jej nieobecności i teściowa też jej wogóle nie odwiedza. Zastanawia mnie co ja jej takiego zrobiłam? Przecież nie byłam dla niej wredna, jak mnie nie obgadywała to normalnie ze mną rozmawiała. Co kieruje takimi ludźmi?

[paulinika]

Tez sie zastanawiam co ja mojemu tesciowi zrobilam ze mnie tak nie lubi fajna babka jestem pocieszam sie tym ze on wszystkich partnerow swoich dzieci traktuje tak samo.

[kennedy]

Napisane przez mobilna

Moja nic nie mówi że chce do babci. Już się przyzwyczaiła do jej nieobecności i teściowa też jej wogóle nie odwiedza. Zastanawia mnie co ja jej takiego zrobiłam? Przecież nie byłam dla niej wredna, jak mnie nie obgadywała to normalnie ze mną rozmawiała. Co kieruje takimi ludźmi?

a moze maz wie czemu tesciowa cie nie lubi?

[mobilna]

A skąd mąż ma to wiedzieć. Ona nawet mu d... obrabia

[kennedy]

A gdybys prosto z mostu zapytala?

[DiamondDust]

Mi sie wydaje,ze wina jest w niej a nie w tobie,
Twoja tesciowa wydaje sie byc dwulicowa I falszywa.
Bylaby inna na twoim miejscu-mialaby tak samo.
No moze ciut lzej jakby pila albo palila

[mobilna]

No jak tamta druga z nami mieszkała to wyzywała ją od nierobów itp. Zresztą ona naprawdę taka jest, nawet męża oszukuje na każdym kroku, ale nie będę go uświadamiać bo on też wie jaka ona jest. Problem w tym, że nawet jak się wyprowadziłam to gada głupoty. A prosto z mostu to kogo mam się spytać? Męża czy teściową?

[kennedy]

Tesciowa

[mobilna]

Po co ma mi mówić dlaczego mnie nie lubi skoro wypowiada się na ten temat innym ludziom. Myślisz że osoba która tak kogoś obgaduje i w dodatku niestworzone historię powie ci prawdę?

[kennedy]

To o co ci chodzi?