OSZCZĘDZAMY - rabaty/karty/punkty/promocje /itd

[myaja]

Hej
po rocznej emigracji wróciliśmy z mężem do Polski jako że nigdy wcześniej nie prowadziłam w Polsce gospodarstwa domowego mam wiele wątpliwości co do wydatków a co za tym idzie 'uciekającej' gotówki z portfela choć to bolączka powszechna wszystkim polskim obywatelom

będąc w UK odkryliśmy wiele możliwości oszczędzania 'mimo chodem' przykładowo:
- dodatkowe pkt za paliwo wymienne na późniejsze litry paliwa
- dodatkowe pkt za zakupy w wieeeeelu marketach czy to spożywczych czy odzieżowych wymienne na towary
- liczne promocje internetowe pt "kup jedno drugie dostaniesz za pół ceny, a nawet za darmo"
- karty rabatowe obsługujące kilka sklepów, stacji czy witryn internetowych na których mogliśmy gromadzić dowolne pkt wymienne na kolejny towar
- nie wspominając już o licznych promocjach, z pewnością ktoś widział programy pt" łowcy promocji"
- itd.

oczywiście takie rzeczy to nie tylko w Erze
liczę, że i w Polsce są takie możliwości ale nie mam pojęcia jak się nawet zabrać do poszukiwania takowych 'rzeczów'

[dezire]

To samo zauwazylam w US - w gazetach sa kupony na tansze jedzenie, promocyjne - ale w Polsce nigdy takowych nie zauwazylam.

Za granicami mozna bardzo latwo kupic tzw economy pack czyli ogromne opakowania ktore wystarczaja na dluzej - Pamietam nawet 2 litry szamponu brandowej firmy za jakies 2 euro - ogromna oszczednosc, ale tej samej firmy w polsce takich opakowan nigdy nie widzialam.

Wszelkie promocje typu zamien punkty za produkty - wlasciwie wygladaja tak, ze trzeba zrobic zrobic gigantycznie zakupy w dlugim okresie czasu zeby cokolwiek z tego miec.

Na pewno jest system Lioness - mozna sie temu przyjrzec.

Innym rozwiazniem jest robienie zakupow w kilku sklepach kazdy sklep ma swoja promocje: w jednym tansze miesa, w innym cos innego itd - ale w praktyce trzeba miec na to czas - logistyka !

Ja sie poddalam i po prostu kupuje w dyskontach typu biedronka zeby zaoszczedzic - po wybrane produkty np. mieso chodze na wieksze zakupy raz na jakis czas do konkretnych wybranych sklepow.

[myaja]

ja sama robię zakupy w biedronce to jednak standard i faktycznie ceny są niższe.. nie polecam natomiast żadnych Lidla - pomimo, że np. w uk ten sklep jest na prawdę tani w Pl ceny są bardzo wysokie

do tej pory korzystamy z:
- kart w sklepie Tesco
- kart na stacjach paliw typu Orlen, BP, Shell ( bez sensu jedynie, że nie ma np. jednej a do wszystkich)
- kiedyś bardzo dawno temu miałam kartę która łączyła z sobą np. zakupy na allegro, wydatki w realu, na stacji Statoil itd. jednak nigdy z niej nie korzystałam - może to właśnie błąd?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A mnie się już kiedyś w PL obiło o uszy/oczy że są kupony w gazetach, ale nawet nie wiem jakich.

Ja z kolei może nie tyle szukam punktów, co np. wybieram sklepy intenernetowe z darmową wysyłką (np. smyk - nie dośc, że o wiele taniej mają w Sieci niż stacjonarnie to jeszcze odbieram z empiku rzeczy nie płącąc za wysyłkę; empik to samo). Mam apteczką kartę (z sieci DOZ) na punkty ale to jako zabawa, ale mam też dla mamy i dziecka i tu już fajna rzecz, bo np. wczoraj zamiast 20zł za witaminy płaciłam 15,2zl. Czyli 25% mniej

No i Biedronka mam to szczęście, ze obok ciebie mam kilka tego typu sklepów, więc ceny ogólnie znam i Biedrona króluje mam ulubione, tanie produkty stamtąd.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez myaja

- dodatkowe pkt za paliwo wymienne na późniejsze litry paliwa
- dodatkowe pkt za zakupy w wieeeeelu marketach czy to spożywczych czy odzieżowych wymienne na towary
- liczne promocje internetowe pt "kup jedno drugie dostaniesz za pół ceny, a nawet za darmo"
- karty rabatowe obsługujące kilka sklepów, stacji czy witryn internetowych na których mogliśmy gromadzić dowolne pkt wymienne na kolejny towar
- nie wspominając już o licznych promocjach, z pewnością ktoś widział programy pt" łowcy promocji"
- itd.

czasami jest promocja w lidlu, że jak się zrobi zakupy za ileś tam, to się dostaje zniżkę na paliwo, bylo tak też w tesco ale nie wiem jak jest teraz..

łowców promocji oczywiscie widziałam nie raz nie dwa ale u nas się tak nie da po 1. nie ma takich kuponów, po 2. wszelkie promocje nie łączą się gdyby w Polsce było cos takiego, daję sobie rękę uciąć, że podczas zakupów w dużej częsci bazowałabym na kuponach

a tymczasem zapraszam Cię tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post37332098

[Haggat]

Napisane przez myaja

Hej
po rocznej emigracji wróciliśmy z mężem do Polski jako że nigdy wcześniej nie prowadziłam w Polsce gospodarstwa domowego mam wiele wątpliwości co do wydatków a co za tym idzie 'uciekającej' gotówki z portfela choć to bolączka powszechna wszystkim polskim obywatelom

będąc w UK odkryliśmy wiele możliwości oszczędzania 'mimo chodem' przykładowo:
- dodatkowe pkt za paliwo wymienne na późniejsze litry paliwa
- dodatkowe pkt za zakupy w wieeeeelu marketach czy to spożywczych czy odzieżowych wymienne na towary
- liczne promocje internetowe pt "kup jedno drugie dostaniesz za pół ceny, a nawet za darmo"
- karty rabatowe obsługujące kilka sklepów, stacji czy witryn internetowych na których mogliśmy gromadzić dowolne pkt wymienne na kolejny towar
- nie wspominając już o licznych promocjach, z pewnością ktoś widział programy pt" łowcy promocji"
- itd.

oczywiście takie rzeczy to nie tylko w Erze
liczę, że i w Polsce są takie możliwości ale nie mam pojęcia jak się nawet zabrać do poszukiwania takowych 'rzeczów'

Tak na prawdę w Polsce jest strasznie drogo (w porównaniu do zarobków - stać nas na coraz mniej) i zakupy opłaca się robić w obojętnie jakim sklepie ale na promocji. Oczywiście najpierw ceny warto porównać bo nie każda promocja się opłaca. Te wszystkie karty na pkt są pożal się boże. Sama mam kilka bo a nóż się coś uda ale tak na prawdę trzeba mieć bardzo dużo pkt żeby zdobyć coś fajnego.
Sama kilka razy oglądałam "łowców promocji" i bardzo im zazdroszczę takich oszczędności. U nas nie ma takich rzeczy, jak PaulinciaKWC pisała - nie ma takich kuponów no i "promocje nie łączą się" (no może czasem w rossmanie się łączą jak sklep robi promocje gazetową i jeszcze jest kupon rabatowy z wizażu ).

[bazylia31]

Jest jeszcze karta Payback, można zbierać punkty u różnych sprzedawców np. Real, Jysk, Empik, BP, Allegro i inne sklepy internetowe. W Realu można wymieniać punkty na nagrody lub bony np. bon za 10 zł jest za tysiąc punktów, każde wydane 2 zł w Realu to 1 punkt http://www2.payback.pl/
W Carrefour Market jest program Rodzinka, ostatnio zmieniły się zasady(wg mnie na gorsze). Można wymienić punkty tylko na bony, 600 punktów to bon za 10zł(ale wartość zakupów musi być minimum 12zł), jest drukowany w kasie i można go wykorzystać podczas następnych zakupów. Punkty przyznają przy zakupach powyżej 10zł, przed zmianą wystarczyły już 2zł. Są dodatkowe punkty za produkty Carrefour i inne ze specjalnej ulotki, którą przysyłają raz w miesiącu. Dodatkowe punkty są też za zakupy powyżej określonej kwoty ale trzeba mieć ten kupon z ulotki. http://www.rodziynka.pl/

[madziaa26]

U mnie oszczędności zaczynają się na porównywarkach cenowych Wiecie najpierw nokaut, ceneo a jak już znajdę najtańszy sklep to jeszcze szukam jakiegoś kuponu albo kodu rabatowego, żeby obniżyć koszt zamówienia.

Mam kilka swoich ulubionych serwisów, ale polecić mogę ten:xxxxxx

Często kupuje też na allegro i oczywiście w dyskontach.

[Tici]

Patrzę gdzie jest aktualnie więcej promocji w markecie i tam jadę http://okazjum.pl/gazetki-promocyjne/k/supermarkety,21/
To przynajmniej taki sposób na markety.

myaja - robię zakupy właśnie w lidlu i biedronkach bo są tanie. Nie wiem skąd pomysł, że w tych pierwszych jest drogo. Nie mam porównania do UK.

[invisible_01]

A o co chodzi z tymi łowcami promocji? Wiem, że stary wątek, ale może ktoś wyjaśni

[_Aneta]

Napisane przez invisible_01

A o co chodzi z tymi łowcami promocji? Wiem, że stary wątek, ale może ktoś wyjaśni

Taki program kiedyś leciał na TLC (może dalej leci, nie wiem). Ludzie zbierają z gazet itp. kupony do sklepów. Z kuponem albo mają taniej dany produkt, albo gdy wezmą jeden to drugi za grosze, albo za każdą jakąś konkretną kupioną rzecz dostaje ileś tam na zakupy - no przeróżnie. Nie wiem jak to było robione i kto to wymyślał, ale czasem wychodziło tak, że np. babka wzięła 20 sztuk danego produktu, poczarowała kuponami i jeszcze wychodziła na plus, w sensie, że sklep jej powinien zwrócić Na koniec okazywało się, że za zakupy warte np. 1000$ oni płacili 50 albo jeszcze mniej.
Ludzie siedzą w domu i całymi dniami wycinają te kupony i dobierają strategię, niektórzy traktują to jako swoją pracę. Wszystko kupują w ilościach hurtowych, mają wieeeeeelkie spiżarnie. I to tyle