Opole i okolice - ktoś jest chętny do pracy?

[jozdekakse]

Witam serdecznie,

Szukałem już wszędzie ale media chyba kłamią że niby jest bezrobocie ponad 10% bo z moich obserwacji wynika że wszyscy mają pracę i nikt nie rwie się do niej .Nikt nie chce odpowiedzieć na ogłoszenia ,które zamieszczałem na portalach ogłoszeniowych.

Wyjaśniam o co chodzi:


Chciałbym dać szanse młodej kobiecie która ukończyła 18 lat i ,która nie przekroczyła 30-tego roku życia ,na pracę. Nie ważne są predyspozycje i umiejętności ,wygląd też się nie liczy. Jedynym wymaganiem jest wykształcenie na poziomie średnim czyli liceum i technikum (matura nie jest wymagana) oraz prawo jazdy kat. ,,B''.
Mogę dać szansę także osobom niepełnosprawnym.


Praca jest w fundacji charytatywnej na rzecz pomocy dzieciom,
ale tutaj właśnie pojawia się problem ,ponieważ fundacja dopiero powstaje i ma bardzo mały kapitał. Ja sam jako założyciel nie pobieram ani złotówki ,utrzymuje się ze skromnej renty rodzinnej.

Normalną rzeczą jest że przy otwieraniu takich przedsięwzięć pierwsze tygodnie są ciężkie, później jest już lepiej i lepiej.

Jaj na razie ze swojej strony mogę zaoferować niewielkie pieniądze, bardzo niewielkie... ale zawsze jakieś pieniądze.Będzie też siedziba fundacji jako niewielkie wynajęte pomieszczenie 10m2 w Opolu, z dostępem do elektryczności oraz z łazienką.
Stan takiej rzeczy będzie tak wyglądać aż do pierwszej uchwały, oraz pierwszego wyboru rady zarządu.


Jeżeli jest osoba ,która chciałaby się spełniać społecznie i której niestraszne są przeciwieństwa losu to proszę o kontakt na PW lub na maila: xxx


Dodam jeszcze że nie jestem żadnym oszustem ani naciągaczem i otwieram fundację z chęci pomocy innym a otwieram ją dlatego że sam nie dowierzam innym, dużym fundacjom ,które mogą brać bezpodstawnie pieniądze ,które są przeznaczone na pomoc innym.

[przylaszczka50]

Napisane przez jozdekakse

Witam serdecznie,

Szukałem już wszędzie ale media chyba kłamią że niby jest bezrobocie ponad 10% bo z moich obserwacji wynika że wszyscy mają pracę i nikt nie rwie się do niej .Nikt nie chce odpowiedzieć na ogłoszenia ,które zamieszczałem na portalach ogłoszeniowych.

Wyjaśniam o co chodzi:


Chciałbym dać szanse młodej kobiecie która ukończyła 18 lat i ,która nie przekroczyła 30-tego roku życia ,na pracę. Nie ważne są predyspozycje i umiejętności ,wygląd też się nie liczy. Jedynym wymaganiem jest wykształcenie na poziomie średnim czyli liceum i technikum (matura nie jest wymagana) oraz prawo jazdy kat. ,,B''.
Mogę dać szansę także osobom niepełnosprawnym.


Praca jest w fundacji charytatywnej na rzecz pomocy dzieciom,
ale tutaj właśnie pojawia się problem ,ponieważ fundacja dopiero powstaje i ma bardzo mały kapitał. Ja sam jako założyciel nie pobieram ani złotówki ,utrzymuje się ze skromnej renty rodzinnej.

Normalną rzeczą jest że przy otwieraniu takich przedsięwzięć pierwsze tygodnie są ciężkie, później jest już lepiej i lepiej.

Jaj na razie ze swojej strony mogę zaoferować niewielkie pieniądze, bardzo niewielkie... ale zawsze jakieś pieniądze.Będzie też siedziba fundacji jako niewielkie wynajęte pomieszczenie 10m2 w Opolu, z dostępem do elektryczności oraz z łazienką.
Stan takiej rzeczy będzie tak wyglądać aż do pierwszej uchwały, oraz pierwszego wyboru rady zarządu.


Jeżeli jest osoba ,która chciałaby się spełniać społecznie i której niestraszne są przeciwieństwa losu to proszę o kontakt na PW lub na maila: xxx


Dodam jeszcze że nie jestem żadnym oszustem ani naciągaczem i otwieram fundację z chęci pomocy innym a otwieram ją dlatego że sam nie dowierzam innym, dużym fundacjom ,które mogą brać bezpodstawnie pieniądze ,które są przeznaczone na pomoc innym.

Preferowanie wieku 18-30 budzi podejrzenia i jest jawną dyskryminacją.
Na czym ma polegać działalność fundacji?
Pomoc dzieciom to szerokie pojęcie.

[Jeannee]

Piszesz, że możesz zaoferować niewielkie pieniądze- wszystko fajnie, fundacja, pomoc dzieciom, szczytne cele, ale rachunki pracownika same się nie zapłacą, jedzenie samo się nie kupi i leki same nie zapłacą.

Ludzie nie będą pracować prawie za darmo- także nie dziwię się, że nikt nie chce pracować.

Nie wiem czy masz możliwość starać się przy fundacji o staż z UP? Wtedy UP opłacałoby pracownika przez rok, zanim "by się rozkręciło" - później Ty zatrudniasz na umowę o pracę.