TŻ - nie zależy mu - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-04-20, 17:24   #1
Abradaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
Question

TŻ - nie zależy mu


Witajcie Drogie Wizażystki!

Rzadko kiedy udzielam się na forum, głównie czytam, przeglądam tematy, nie chcąc robić niepotrzebnego spamu. Mam jednak problem i potrzebuję obiektywnej opinii, porady... czegokolwiek.

Z moim TŻ-etem jestem już prawe 4 miesiące, jednak z czasem pojawia się coraz więcej problemów i irytujących mnie sytuacji.
Mój TŻ nie przepada za esemesowym kontaktem, ale mówiłam mu, że jest to dla mnie ważne, chociażby dlatego, żeby mieć w ciągu dnia wymienić jakieś informacje ze sobą... Wyjechał teraz na święta do rodziny i co? Nic. Esemesy prawie wgl nie przychodzą, kontaktu z nim brak. Cały czas to ja pierwsza staram się z nim skontaktować, mam wrażenie, jakbym zabiegała o kontakt z nim. Dlatego dziś pier., nie odezwałam się i jak do tej pory cisza. Ja rozumiem, że jest z rodziną itd., no ale ludzie... napisanie głupiego esemesa to 2 minuty.
Cały czas wydawało mi się, że jak na kimś ci zależy, to nawet jakby się paliło, to znajdziesz tę chwilę, aby wymienić z tą osobą informacje, dowiedzieć się co u niej, jak się czuje. To normalne, że facet nie wydaje się być zainteresowany, co słychać u jego dziewczyny?
Druga kwestia, jesteśmy razem - jest okej, czuje się dla niego ważna (przynajmniej mam taką nadzieję), spotkanie dobiegnie końca i to mija. On nie stara się skontaktować ze mną w ciągu dnia, wyśle eskę czy się widzimy i tyle...
Ostatnio mieliśmy iść wspólnie ze znajomymi na miasto, napisał mi, że on przyjedzie z kumplem, bo chce z nim jechać. Nie mieszkamy od siebie daleko, a wyszło na to, że ja mam jechać tam sama i czekać na niego oraz jego znajomego przed kinem...

Zastanawiam się, czy to normalne. A może ja zbyt wiele oczekuję? Mówiłam mu, że nie będę cały czas jedyną stroną, której zależy, nie będę się prosić o jego uczucie. Stwierdził, że zawsze słyszał to w momencie zerwania od byłych, że on nie umie okazywać uczuć. No cholera jasna. Wydaje mi się, że zwłaszcza na początku (!) gdy jest ten cały szał zakochania osoby zabiegają o siebie, myślą o drugiej połówce, chcą się z nią widzieć, są ciekawe co u niej.
Nie jesteśmy dziećmi, etap gimnazjum czy liceum już za nami, ale to mój pierwszy poważny związek, a ja jestem w kropce, bo nie wiem, czy ja po prostu nie przesadzam.
Chciałabym jedynie mieć faceta, któremu będzie na mnie zależeć, który będzie zainteresowany moim samopoczuciem, mną, a tu tego nie ma. Snuje on plany czy wizje na temat wspólnej przyszłości, ale nie widzę po nim, żeby naprawdę mu na mnie zależało. Słowa słowami, ale gdy nie ma poparcia w czynach, to ja takiemu uwierzyć? Zwłaszcza, że już raz zostałam skrzywdzona przez kogoś, na kim mi zależało...
Abradaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 17:35   #2
adytruu
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 890
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Średnio zawsze dla mnie wygląda jak w związku krótszym niż poł roku pojawiaja sie problemy.. bo jednak to pierwsze pół roku to powinno byc sielankowo, mega zauroczenie, czeste spotykania, tak zwany szał ciał..
aczkolwiek moze on po prostu taki jest.. - na spotkaniach jest wszystko ok? sa faceci ktorzy zwyczajnie mało pisza..
kluczowe jest tutaj: jak czesto sie widujecie?
jeśli codziennie czy co 2 dzień to nie robiłabym tragedii z tego, że on sie malo odzywa, bo jednak kazdy ma tez swoje zycie, swoich znajomych, prace/studia czy inne obowiazki..
nastomiast jak spotykacie sie raz w tygodniu a on w ogole nie zabiega o kontakt no to juz troche kicha :/ bo jak sama napisalas, wyslanie smsa to jest chwila...

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Cytat:
Napisane przez Abradaa Pokaż wiadomość
Ostatnio mieliśmy iść wspólnie ze znajomymi na miasto, napisał mi, że on przyjedzie z kumplem, bo chce z nim jechać. Nie mieszkamy od siebie daleko, a wyszło na to, że ja mam jechać tam sama i czekać na niego oraz jego znajomego przed kinem...
Akurat ta sytuacja bym sie nie martwiła o ile zdarzylo sie to raz.. wiesz, moze po prostu chcieli pogadac po "mesku" albo on zwyczajnie nie wpadł na to, ze mogł przyjechac i po Ciebie (bo rozumiem ze bylo to autem?)
bardziej zastanawia mnie jak czesto sie widujecie bo w sumie nie określiłas..
adytruu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 17:46   #3
mila94
Raczkowanie
 
Avatar mila94
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 44
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Hej ,ile macie lat?? 4 miesiące to dopiero początek Twój chłopak powinien zabiegać o kontakt i jak najbardziej powinno interesować go co się dzieje z jego kobietą ,nie chodzi tutaj o pisanie 24 godziny na dobe ale na pare esów dziennie powinien znalesć czas Niechce Cie załamywać ale miałam taką sytuację ze swoim byłym TŻ-em który mógł się nie odzywać pare dni (między innymi dlatego juz z nim nie jestem) niestety taki juz był i nic sie nie dało zmienić, jeśli Twoj chłopak po prostu już taki jest że nie potrzebuje ciągłego kontaktu to wątpie aby coś się zmieniło, zastanów sie jeśli na samym początku już coś jest nie tak to co będzie poźniej?? Myśle ze powinnaś z nim na spokojnie porozmawiać i powiedzieć mu że potrzebujesz więcej kontaktu,jeśli się nie poprawi to będziesz musiała się z tym pogodzić
mila94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 17:48   #4
201611090905
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 483
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Cytat:
Napisane przez Abradaa Pokaż wiadomość
Witajcie Drogie Wizażystki!

Rzadko kiedy udzielam się na forum, głównie czytam, przeglądam tematy, nie chcąc robić niepotrzebnego spamu. Mam jednak problem i potrzebuję obiektywnej opinii, porady... czegokolwiek.

Z moim TŻ-etem jestem już prawe 4 miesiące, jednak z czasem pojawia się coraz więcej problemów i irytujących mnie sytuacji.
Mój TŻ nie przepada za esemesowym kontaktem, ale mówiłam mu, że jest to dla mnie ważne, chociażby dlatego, żeby mieć w ciągu dnia wymienić jakieś informacje ze sobą... Wyjechał teraz na święta do rodziny i co? Nic. Esemesy prawie wgl nie przychodzą, kontaktu z nim brak. Cały czas to ja pierwsza staram się z nim skontaktować, mam wrażenie, jakbym zabiegała o kontakt z nim. Dlatego dziś pier., nie odezwałam się i jak do tej pory cisza. Ja rozumiem, że jest z rodziną itd., no ale ludzie... napisanie głupiego esemesa to 2 minuty.
Cały czas wydawało mi się, że jak na kimś ci zależy, to nawet jakby się paliło, to znajdziesz tę chwilę, aby wymienić z tą osobą informacje, dowiedzieć się co u niej, jak się czuje. To normalne, że facet nie wydaje się być zainteresowany, co słychać u jego dziewczyny?
Druga kwestia, jesteśmy razem - jest okej, czuje się dla niego ważna (przynajmniej mam taką nadzieję), spotkanie dobiegnie końca i to mija. On nie stara się skontaktować ze mną w ciągu dnia, wyśle eskę czy się widzimy i tyle...
Ostatnio mieliśmy iść wspólnie ze znajomymi na miasto, napisał mi, że on przyjedzie z kumplem, bo chce z nim jechać. Nie mieszkamy od siebie daleko, a wyszło na to, że ja mam jechać tam sama i czekać na niego oraz jego znajomego przed kinem...

Zastanawiam się, czy to normalne. A może ja zbyt wiele oczekuję? Mówiłam mu, że nie będę cały czas jedyną stroną, której zależy, nie będę się prosić o jego uczucie. Stwierdził, że zawsze słyszał to w momencie zerwania od byłych, że on nie umie okazywać uczuć. No cholera jasna. Wydaje mi się, że zwłaszcza na początku (!) gdy jest ten cały szał zakochania osoby zabiegają o siebie, myślą o drugiej połówce, chcą się z nią widzieć, są ciekawe co u niej.
Nie jesteśmy dziećmi, etap gimnazjum czy liceum już za nami, ale to mój pierwszy poważny związek, a ja jestem w kropce, bo nie wiem, czy ja po prostu nie przesadzam.
Chciałabym jedynie mieć faceta, któremu będzie na mnie zależeć, który będzie zainteresowany moim samopoczuciem, mną, a tu tego nie ma. Snuje on plany czy wizje na temat wspólnej przyszłości, ale nie widzę po nim, żeby naprawdę mu na mnie zależało. Słowa słowami, ale gdy nie ma poparcia w czynach, to ja takiemu uwierzyć? Zwłaszcza, że już raz zostałam skrzywdzona przez kogoś, na kim mi zależało...



Według mnie to nie jest tak,że oczekujesz za dużo,ale oczekujesz czegoś innego,niż on Ci może dać. Ty chcesz ciągłego kontaktu,pisania, to jest dla Ciebie gwarancja uczuć,a on woli je okazywać wtedy gdy jest obok Ciebie. Być może nie potrafi pisać "słodkich" sms-ów, albo w ogóle ich nie lubi pisać. Pytałaś go o to?

A co do tej sytuacji z kolegą,to wyjaśnij o co dokładnie chodziło.
201611090905 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 17:49   #5
Abradaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Spotykamy się co dwa, trzy dni. Zależy to głównie od uczelni, czy szykują się jakieś koła, czy nie. W czasie wolbym, to nawet codziennie, no ale mam wśród znajomychpary, które są już ze sobą po kilka lat, mieszkają blok od siebie, codziennie się widują i cały czas są pomimo tego w kontakcie, czy to telefoniczym czy esemesowym...
Ostatnio wyniknęła też przykra sytuacja, bo poszedł na domówkę do znajomych z uczelni (jak mi o niej mówił powiedział "jak chcesz, to też możesz iść") tylko dlatego, że go kumpela namówiła.
Właśnie to mnie martwi, ja do niego z jedzeniem przyjeżdzałam na uczelnie, zmęczona się z nim spotykałam i jeszcze mu pomagałam, a on? Ostatnio nie chciało mu się nawet do mnie przyjechać i przejść się z psem. Stwierdził, że ja mam do niego przyjść. Nie zgodziłam się, ale smutno mi było - kumpela go namówiła, to poszedł na imprezę, na którą mu się nie chciało iść, ja go o coś poprosiłam - figa.
Często mówi rzeczy, które po prostu ranią moje uczucia, bo on nie myśli o tym jak mogę się poczuć, zachowuje się czasami jak typowy egoista.
Po odbyciu z nim rozmowy było lepiej, widziałam, że się starał i nawet był skłonny iść gdzieś, chociaż nie miał na to większej ochoty, ale ten brak kontaktu teraz bardzo mnie martwi.
Nie wynika to z tego, że mu nie ufam, po prostu czuję się... mało interesująca? mało wartościowa czy ważna, aby utrzymywać ze mną większy kontakt, interesować się moją osobą... On nawet nie jest o mnie zazdrosny, mówi, że ufa mi całkowicie i o nic się nie martwi, ale to też tylko ugruntowuje mnie w przekonaniu, że nie jestem dla niego na tyle ważna. Może to tylko moja wyobraźnia, może on faktycznie ma problemy z okazywaniem uczuć (jego ojciec jest takim typowym stoikiem), no ale żeby nie odczuwać potrzeby skontaktowania się ze mną...?

Co do pytań, to mamy po 21 lat, obydwoje studiujemy. Taką rozmowę już z nim odbyłam, powiedziałam, że jest mi zwłaszcza dlatego przykro, że mam wrażenie, że moi znajomi bardziej interesują się moim życiem niż on. Był progres, chociaż mówił,że on nie lubi takiej formy kontaktu, że woli na żywo rozmawiać itd., no ale na początku znajomości jakoś mu to nie przeszkadzało. ;/

Edytowane przez Abradaa
Czas edycji: 2014-04-20 o 17:52
Abradaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 17:53   #6
201611090905
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 483
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Porozmawiaj z nim, to chyba najlepsza rada w tej sytuacji.
201611090905 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 18:01   #7
Abradaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Początkowo chciałam pojechać na dworzec, zrobić mu niespodziankę i go odebrać. Po olewce z jego str, dałam się namówić znajomej i cały dzień mamy razem spędzić. Planuję mu potem powiedzieć, co planowałam i dlaczego tego nie zrealizowałam - że skoro jemu wydaje się nie zależeć, to czemu ja mam cały czas się starać i coś robić. Nie wiem tylko, czy to dobry pomysł, czy nie będzie to typowe 'babskie zachowanie'. Jak wcześniej mówiłam, nie mam doświadczenia w poważnych związkach, caly czas czekałam na kogoś wyjątkowego, byłam dość ostrożna, trafił mi się ideał, który z czasem okazał się być w dość istotnych kwestiach moim całkowitym przeciwieństwem.
On sam mi powiedział, że ma nadzieje, że jego charakter i zachowanie nie będą powodem, dla którego z nim się rozstanę. Ale mam z każdą kolejną taką sytuacją większe wątpliwości, czy to wytrzymam. Ja jestem już taka, że mam potrzebę bycia docenianą, upewnianą o uczuciu...
Acha, no i kolejna kwestia, która mnie martwi, to fakt, że on ma naprawdę dużo związków za sobą, a ja...no moje doświadczenie równa się zeru.

Edytowane przez Abradaa
Czas edycji: 2014-04-20 o 18:02
Abradaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-04-20, 18:29   #8
adytruu
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 890
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Cytat:
Napisane przez Abradaa Pokaż wiadomość
Spotykamy się co dwa, trzy dni. Zależy to głównie od uczelni, czy szykują się jakieś koła, czy nie. W czasie wolbym, to nawet codziennie, no ale mam wśród znajomychpary, które są już ze sobą po kilka lat, mieszkają blok od siebie, codziennie się widują i cały czas są pomimo tego w kontakcie, czy to telefoniczym czy esemesowym...
Ostatnio wyniknęła też przykra sytuacja, bo poszedł na domówkę do znajomych z uczelni (jak mi o niej mówił powiedział "jak chcesz, to też możesz iść") tylko dlatego, że go kumpela namówiła.
Właśnie to mnie martwi, ja do niego z jedzeniem przyjeżdzałam na uczelnie, zmęczona się z nim spotykałam i jeszcze mu pomagałam, a on? Ostatnio nie chciało mu się nawet do mnie przyjechać i przejść się z psem. Stwierdził, że ja mam do niego przyjść. Nie zgodziłam się, ale smutno mi było - kumpela go namówiła, to poszedł na imprezę, na którą mu się nie chciało iść, ja go o coś poprosiłam - figa.
Często mówi rzeczy, które po prostu ranią moje uczucia, bo on nie myśli o tym jak mogę się poczuć, zachowuje się czasami jak typowy egoista.
Po odbyciu z nim rozmowy było lepiej, widziałam, że się starał i nawet był skłonny iść gdzieś, chociaż nie miał na to większej ochoty, ale ten brak kontaktu teraz bardzo mnie martwi.
Nie wynika to z tego, że mu nie ufam, po prostu czuję się... mało interesująca? mało wartościowa czy ważna, aby utrzymywać ze mną większy kontakt, interesować się moją osobą... On nawet nie jest o mnie zazdrosny, mówi, że ufa mi całkowicie i o nic się nie martwi, ale to też tylko ugruntowuje mnie w przekonaniu, że nie jestem dla niego na tyle ważna. Może to tylko moja wyobraźnia, może on faktycznie ma problemy z okazywaniem uczuć (jego ojciec jest takim typowym stoikiem), no ale żeby nie odczuwać potrzeby skontaktowania się ze mną...?

Co do pytań, to mamy po 21 lat, obydwoje studiujemy. Taką rozmowę już z nim odbyłam, powiedziałam, że jest mi zwłaszcza dlatego przykro, że mam wrażenie, że moi znajomi bardziej interesują się moim życiem niż on. Był progres, chociaż mówił,że on nie lubi takiej formy kontaktu, że woli na żywo rozmawiać itd., no ale na początku znajomości jakoś mu to nie przeszkadzało. ;/
pogrubione - ja bym oszalała a gdzie w tym wszystkim czas dla siebie? chociazby zeby sobie obejrzec babski serial i pomalowac paznokcie.. nie wiem jak dla mnie codziennie widywanie + ciagłe dzwonienie i smsowanie to przesada, mozna sie soba zamęczyć... oczywiscie co innego gdy sie mieszka razem.
Widujecie sie co 2 dni a czasami codziennie - moim zdaniem to bardzo czesto, wiec nie jest źle on ma studia, ma tez swoje zycie, moze czasem nie miec czasu na smsowanie do Ciebie... ale oczywiscie porozmawiaj z nim o tym, ale w nie dopatrywałabym sie ze mu nie zalezy, bo jednak widujecie sie często..

Martwiłabym sie jednak sytuacja z imprezą.. Tobie odmowil przyjazdu, ale na impreze poleciał... niepokojace, chociaz dobrze ze Cie zaprosił.. czemu nie poszłaś? Poznałabys jego znajomych i obczaiła sobie te kolezanke .

No i to ze mowi słowa ktore Cie rania czasami + bycie egoista (spotkajmy sie ale Ty przyjedź, ale jak ja mam jechac to juz mi sie nie chce:/) nie rokuje dobrze, zwłaszcza ze to dopiero 4 miesiace...
Mowi Ci ze Cie kocha/zalezy mu? macie konkretne wspolne plany chociazby na wakacje?
Kurcze, niestety faceci w wieku 21 lat to jeszcze dzieciaki, weź na to namiar, musisz wybadac czy on aby nie potrzebuje sie jeszcze wyszaleć..

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Cytat:
Napisane przez Abradaa Pokaż wiadomość
Acha, no i kolejna kwestia, która mnie martwi, to fakt, że on ma naprawdę dużo związków za sobą, a ja...no moje doświadczenie równa się zeru.
dużo tzn ile? troche niepokojace ze 21 lat i juz tyle "przerobił".. a to on je zostawiał?
adytruu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 18:49   #9
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Cytat:
Napisane przez adytruu Pokaż wiadomość
dużo tzn ile? troche niepokojace ze 21 lat i juz tyle "przerobił".. a to on je zostawiał?
No właśnie, dlaczego jego związki się rozpadają? To dziwne że ma ich za sobą dużo w wieku 21 lat. Nieumiejętność utrzymania związku źle świadczy o jego charakterze.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 18:58   #10
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Nie umiem sobie wyobrazić braku kontaktu telefonicznego/smsowego z własnym facetem w dniu, gdy się nie widzimy. Dla mnie to normalne, by zadzwonić, napisać co słychać, jak minął dzień itp.

Wkurzałoby mnie też to Autorko.
Skoro taka rozmowa była i niewiele dała, to ja bym się zastanowiła, czy warto być w tym związku. To 4 miesiące - początki zazwyczaj są inne. I po prostu ty jesteś inna i masz inne oczekiwania, a facet inne i tak to wychodzi.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 19:09   #11
Abradaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Jego przyjaciół już znam, ludzi z uczelni nie. Kwestia była taka,że o imprezie powiedział mi tego samego dnia w czasie spaceru. Ja już byłam umówiona z przyjaciółką, a on dopiero potem dodał (wyszło to tak grzecznościowo) "jak chcesz, to możesz też iść". Więc nie poszłam...

Tak jak mówiłam, on ma za sobą kilka związków, z tego co wiem, to kończyły się one z ich strony i prawie od każdej słyszał,że mu nie zależy, te związki nie trwały też jakoś bardzo długo, kilka miesięcy. Nie wiem ile ich było, nie pytałam, bo z tego co słyczałam i czytałam - to błąd. W czasie rozmów wychodzą jakieś inf od niego o kolejnych. Jak na razie były wzmianki o 5 czy 6.
Gdy mu ostatnio powiedziałam, że mu nie zależy i nie jest zainteresowany moją osobą, to widać było, że jest zbulwersowany, pyt. się jak ma mi pokazac, że mu zależy.

Moje niedoświadczenie aż boli.

Edytowane przez Abradaa
Czas edycji: 2014-04-22 o 00:06
Abradaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-20, 19:46   #12
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Cytat:
Napisane przez Abradaa Pokaż wiadomość
Tak jak mówiłam, on ma za sobą kilka związków, z tego co wiem, to kończyły się one z ich strony i prawie od każdej słyszał,że mu nie zależy, te związki nie trwały też jakoś bardzo długo, kilka miesięcy. Nie wiem ile ich było, nie pytałam, bo z tego co słyczałam i czytałam - to błąd. W czasie rozmów wychodzą jakieś inf od niego o kolejnych. Jak na razie były wzmianki o 5 czy 6.
Gdy mu ostatnio powiedziałam, że mu nie zależy i nie jest zainteresowany moją osobą, to widać było, że jest zbulwersowany, pyt. się jak ma mi pokazac, że mu zależy.

Moje niedoświadczenie aż boli.
Nie wstydź się swojego niedoświadczenia. Każdy kiedyś zaczynał i jest to normalne. Nie zmuszaj sie do niczego, nie poddawaj się presji jeżeli czujesz że jeszcze nie czas dla Ciebie.
Warto poruszyć temat jego partnerek. Bo widocznie nie tylko Ty masz wrażenie że mu nie zależy na budowaniu związku. Ten pierwszy rok to motylki w brzuchu i pragnienie by być jak najczęściej z drugim człowiekiem. A jemu nie chce się do Ciebie przyjechać. Jest z Tobą a wcześniej nie zaprosi Cię na imprezę tylko powie w dniu imprezy "jak chcesz to możesz iść". Nie rokuje to dobrze.

No i warto pogadać (o ile zdecydujesz się na współżycie) o badaniach: hiv (obowiązkowo), chlamydia, żóltaczka, kiła, itp bo prezerwatywa może zawieść.

Co mu powiedziałaś, jak zapytał jak ma pokazać że mu na Tobie zależy? Co powiedziałaś?

Edytowane przez 201607040940
Czas edycji: 2014-04-20 o 19:47 Powód: ,
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 19:49   #13
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Co do sytuacji z pisaniem to hmm niekoniecznie mu nie zależy. Tzn oczywiście to wysoce prawdopodobne, ale może on po prostu nie widzi sensu pisania czegoś? Nie wiem jak to ująć no ja z tż tak mamy, że jeśli to wyjazd 2-4 dni właśnie na święta to raczej nie piszemy bo jest nam smutno i ten sms nic nie zmieni u nas ;p Nie mówię czy to normalne, dziwne czy jakieś tam tylko, że istnieje taka opcja.
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 19:55   #14
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
Co do sytuacji z pisaniem to hmm niekoniecznie mu nie zależy. Tzn oczywiście to wysoce prawdopodobne, ale może on po prostu nie widzi sensu pisania czegoś? Nie wiem jak to ująć no ja z tż tak mamy, że jeśli to wyjazd 2-4 dni właśnie na święta to raczej nie piszemy bo jest nam smutno i ten sms nic nie zmieni u nas ;p Nie mówię czy to normalne, dziwne czy jakieś tam tylko, że istnieje taka opcja.

jak długo jesteście razem? czy zawsze tak było? Bo autorka spotyka się od 4 m-cy.

Edytowane przez 201607040940
Czas edycji: 2014-04-20 o 20:07 Powód: ,
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 20:18   #15
Abradaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Nie wiedziałam co powiedzieć szczerze mówiąc, więc zaczęłam mówić o wykazywaniu większego zainteresowania, chociażby eskami w ciągu dnia, jakiejś aktywności i kreatywności... Tak jak mówiłam, zaczął się po odbyciu tej rozmowy starać, nawet przeprosił za to, że wtedy nie chciał się spotkać, zwalając na złe samopoczucie.
Często wydaje mi się, że on nie dorósł do związku, nie jest na tyle dojrzały. Wtedy gdy mówił o tej imprezie, to wspominał kilka razy o dziewczynach, jego kumpelach. Z sarkazmem zaczęłam mówić, że no tak, powinien iść, skoro ta kumpela go tak namawia. To z uśmiechem, zaczął mnie przytulać i mówić, że jakie to do mnie nie podobne być zazdrosną Tylko to nie zazdrość, a irytacja...
Tak samo z tymi jego kumplami, których czasem ma w zwyczaju stawiać w hierarchii nade mną, czego przykładem jest ta kwestia z jechaniem do tego miasta. Ja nie wiem, że też musiałam się zakochać w takim przypadku

Edytowane przez Abradaa
Czas edycji: 2014-04-22 o 00:07
Abradaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 20:18   #16
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
No i warto pogadać (o ile zdecydujesz się na współżycie) o badaniach: hiv (obowiązkowo), chlamydia, żóltaczka, kiła, itp bo prezerwatywa może zawieść.
Wydaję mi się, że do tego dłuuuuga droga. Autorka musi najpierw chyba najpierw oswoić ze swoją cielesnością i zwyczajnymi pieszczotami z facetem.
Swoją drogą, mnie zadziwia taka rozmowa na samym początku o hiv i innych chorobach. Ja wiem, że lepiej być przezornym i dbać o siebie, ale noo.... aktualnie jestem w początkowej fazie związku i przyznam, że nie przyszło mi to nawet przez myśl. W sumie nigdy nie poruszałam tego tematu z żadnym z eksów. Zawsze tylko rozmowa o doświadczeniu, ilości partnerek itp. Ale to taki offtop

Zresztą zanim do czegokolwiek dojdzie to ja bym pogadała z typem I to nie o seksie, a po prostu o związku. Bo jak dla mnie jego zachowanie nie zachęca do tego, by dziewica nagle była full otwarta i gotowa na pierwszy raz.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K

Edytowane przez niebieskie_oczko
Czas edycji: 2014-04-20 o 20:21
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 20:30   #17
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Cytat:
Napisane przez niebieskie_oczko Pokaż wiadomość
Wydaję mi się, że do tego dłuuuuga droga. Autorka musi najpierw chyba najpierw oswoić ze swoją cielesnością i zwyczajnymi pieszczotami z facetem.
Swoją drogą, mnie zadziwia taka rozmowa na samym początku o hiv i innych chorobach. Ja wiem, że lepiej być przezornym i dbać o siebie, ale noo.... aktualnie jestem w początkowej fazie związku i przyznam, że nie przyszło mi to nawet przez myśl. W sumie nigdy nie poruszałam tego tematu z żadnym z eksów. Zawsze tylko rozmowa o doświadczeniu, ilości partnerek itp. Ale to taki offtop

Zresztą zanim do czegokolwiek dojdzie to ja bym pogadała z typem I to nie o seksie, a po prostu o związku. Bo jak dla mnie jego zachowanie nie zachęca do tego, by dziewica nagle była full otwarta i gotowa na pierwszy raz.
masz rację że najpierw trzeba pogadać o swoich oczekiwaniach wobec siebie, w związku.
Ja o tych badaniach w kontekście ilości partnerek, bo na razie 5-6 , a liczba do końca nieustalona. To trochę dużo (moim zdaniem) w wieku 21 lat. I wydaje mi się że to temat do przegadania.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Cytat:
Napisane przez Abradaa Pokaż wiadomość
Nie wiedziałam co powiedzieć szczerze mówiąc, więc zaczęłam mówić o wykazywaniu większego zainteresowania, chociażby eskami w ciągu dnia, jakiejś aktywności i kreatywności... Tak jak mówiłam, zaczął się po odbyciu tej rozmowy starać, nawet przeprosił za to, że wtedy nie chciał się spotkać, zwalając na złe samopoczucie.
Często wydaje mi się, że on nie dorósł do związku, nie jest na tyle dojrzały. Wtedy gdy mówił o tej imprezie, to wspominał kilka razy o dziewczynach, jego kumpelach. Z sarkazmem zaczęłam mówić, że no tak, powinien iść, skoro ta kumpela go tak namawia. To z uśmiechem, zaczął mnie przytulać i mówić, że jakie to do mnie nie podobne być zazdrosną Tylko to nie zazdrość, a irytacja...
Tak samo z tymi jego kumplami, których czasem ma w zwyczaju stawiać w hierarchii nade mną, czego przykładem jest ta kwestia z jechaniem do tego miasta. Ja nie wiem, że też musiałam się zakochać w takim przypadku
Serce nie wybiera
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 20:32   #18
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
masz rację że najpierw trzeba pogadać o swoich oczekiwaniach wobec siebie, w związku.
Ja o tych badaniach w kontekście ilości partnerek, bo na razie 5-6 , a liczba do końca nieustalona. To trochę dużo (moim zdaniem) w wieku 21 lat. I wydaje mi się że to temat do przegadania.
A w sumie racja. Też uważam, że na 21 lat i na koncie 5-6 nieudanych związków (o tylu tylko wiadomo) to dosyć sporo, zwłaszcza że nie mowa tu o związkach, w których się chodzi za rękę i daje cmoka w policzek.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 20:43   #19
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Moim zdaniem nie pasujecie do siebie.
Ty masz inne wymagania w związku - oprócz spotkań chcesz kontaktu smsowego/telefonicznego. Po prostu chcesz wiedzieć co robi, dostać miłą wiadomość. Rozumiem to w zupełności, bo mam tak samo.

Na siłę go nie zmienisz. Nawet jeśli zacznie częściej pisać to i tak za jakiś czas wszystko wróci do stanu wyjściowego. To taki typ człowieka. On nie potrzebuje stałego kontaktu z dziewczyną.
Możliwe, że jeszcze nie dorósł do związku.
Cytat:
Tak samo z tymi jego kumplami, których czasem ma w zwyczaju stawiać w hierarchii nade mną, czego przykładem jest ta kwestia z jechaniem do tego miasta.
To źle rokuje. Uwierz....wiem z własnego doświadczenia.

Odnośnie sexu absolutnie nie zmuszaj się do niczego. Co z tego, że on nie rozumie? Ważne byś Ty czuła się dojrzała do rozpoczęcia współżycia.

Moim zdaniem jesteście tylko 4 miesiące razem i pojawiło się zbyt dużo problemów.
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-20, 20:54   #20
Abradaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Właśnie tego się obawiałam, ale bardzo Wam dziekuję za wypowiedzi. Potrzebowałam takiego obiektywnego spojrzenia na te kwestie...
Po jego powrocie porozmawiam z nim, za bardzo mi na nim zależy, zwłaszcza,że to mój taki pierwszy partner... Ale już powoli oswajam się z myślą, że ten związek może nie mieć przyszłości Chociaż gdy jesteśmy razem to jest idealnie, czuję się wtedy wyjątkowa, mam wrażenie, że tylko ja się dla niego liczę. Jego styl życia, zainteresowania, poglądy pokrywają się w części z moimi,tylko właśnie to nie okazywanie uczuć, brak potrzeby w podtrzymywaniu kontaktów... To mnie jedynie martwi
Tak poza tym, to napisał. Chyba zorientował się, że coś jest nie tak (zero emotek,zdystansowane odpowiedzi) i jest tak miły, jego wiadomości wypełnione " "...

Edytowane przez Abradaa
Czas edycji: 2014-04-20 o 21:26
Abradaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-20, 21:58   #21
blaskskonca
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 400
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Wg mnie po prostu sie mijacie. Facetowi moze na Tobie nie zalezec, ale moze tez byc tak ze po prostu nie widzi sensu w dzwonieniu i smsowaniu. Widujecie sie dosc czesto, takze nie ma tak ze nie macie kontaktu przez tydzien. Teraz w swieta w ogole mnie to nie dziwi, ja np. nie mialam kontktu z Tz od wczorajszego wieczora( a i wtedy rozmowa trwała chwile, bo ogladalam serial ) wiem, ze siedzi z rodzinka, ja sie zajmuje soba.
Zreszta jak z nim rozmawiam to jeszcze bardziej tesknie, wiec wole zajac mysli czyms innym.
Co do tego ze nie jest zazdrosny.. to wcale nic zlego Zaufanie to podstawa. Naprawde normalne zwiazki nie musza wygladac tak, ze facet marudzi na kazdego kolega, na kazde wyjscie czy inne takie.
Generalnie ja bym sprobowala znalezc kompromis. Powiedz ze bardzo Ci zalezy na kontakcie, a jesli jemu zalezy na Tobie to nie umrze od napisania dwoch smsow dziennie.
blaskskonca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-21, 11:10   #22
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Cytat:
Napisane przez Abradaa Pokaż wiadomość
Właśnie tego się obawiałam, ale bardzo Wam dziekuję za wypowiedzi. Potrzebowałam takiego obiektywnego spojrzenia na te kwestie...
Po jego powrocie porozmawiam z nim, za bardzo mi na nim zależy, zwłaszcza,że to mój taki pierwszy partner... Ale już powoli oswajam się z myślą, że ten związek może nie mieć przyszłości Chociaż gdy jesteśmy razem to jest idealnie, czuję się wtedy wyjątkowa, mam wrażenie, że tylko ja się dla niego liczę. Jego styl życia, zainteresowania, poglądy pokrywają się w części z moimi,tylko właśnie to nie okazywanie uczuć, brak potrzeby w podtrzymywaniu kontaktów... To mnie jedynie martwi
Tak poza tym, to napisał. Chyba zorientował się, że coś jest nie tak (zero emotek,zdystansowane odpowiedzi) i jest tak miły, jego wiadomości wypełnione " "...
poważnie z nim porozmawiaj, o swoich obawach i oczekiwaniach wobec niego i wobec związku. Jeżeli głośno powiesz że potrzebujesz większej czułości z jego strony np...... (powiedz co Ci na wątrobie leży) , częstszego kontaktu gdy się nie widzicie, kwiatów.... Masz teraz czas zastanowić się czego od niego oczekujesz. I zapytaj czy jest w stanie Ci to dać. I nie przez najbliższy tydzień ale przez cały związek. Bo może on ma inne oczekiwania i wizje związku. I to czego oczekujesz będzie się rozmijało z tym czego on oczekuje.
Możesz też się odnieść do jego partnerek - dlaczego związki mu się rozpadają, że nie jest w stanie przytrzymać dziewczyny dłużej niż kilka miesięcy ....
I absolutnie nie śpieszyłabym się żeby pójść z nim do łóżka, jeżeli będzie poruszał ten temat - mów że nie jesteś gotowa.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-21, 11:28   #23
maszToCoChcesz
Zakorzenienie
 
Avatar maszToCoChcesz
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Czy ja wiem, ja nie widzę nic takiego złego, spotkania są, na nich jest bez zarzutu, a szczerze wierzę, że da się nie lubić pisać esemesów,czego jestem najlepszym przykładem. Niepotrzebna strata czasu, spotkania są o wiele lepsze
__________________
it's a fool's game
maszToCoChcesz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-21, 11:52   #24
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Cytat:
Napisane przez maszToCoChcesz Pokaż wiadomość
Czy ja wiem, ja nie widzę nic takiego złego, spotkania są, na nich jest bez zarzutu, a szczerze wierzę, że da się nie lubić pisać esemesów,czego jestem najlepszym przykładem. Niepotrzebna strata czasu, spotkania są o wiele lepsze
Ok Ty nie potrzebujesz smsów. Ale Autorka chce tych smsów, potrzebuje ich są dla niej potwierdzeniem zainteresowania, uczucia (tak rozumiem Jej posty). Nie akceptuje braku tychże smsów.
Pytanie czy facet się dostosuje czy nie. Jeżeli się dostosuje - to fajnie, jeżeli nie to oczekiwania w związku się rozmijają i trzeba się rozstać.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-21, 12:13   #25
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
Ok Ty nie potrzebujesz smsów. Ale Autorka chce tych smsów, potrzebuje ich są dla niej potwierdzeniem zainteresowania, uczucia (tak rozumiem Jej posty). Nie akceptuje braku tychże smsów.
Pytanie czy facet się dostosuje czy nie. Jeżeli się dostosuje - to fajnie, jeżeli nie to oczekiwania w związku się rozmijają i trzeba się rozstać.
skoro tak na to patrzysz to czemu on ma się dostosować a nie ona?
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-21, 16:05   #26
Abradaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Chyba macie racje, skoro spotykamy się dość często, to faktycznie kontakt sms-owy może być w jego przekonaniu niepotrzebny. Właśnie zdałam sobie sprawę, że chyba przesadzam, dziękuję, że mi to uświadomiłyście!
I tak, Gosiaczek ma rację, esemesy są dla mnie w pewnym stopniu pokazaniem z jego str zainteresowania. Milczenie i to, że to na ogół ja pierwsza zagaduję sprawia, że mam wrażenie, że nie jestem wystarczająco ważna dla niego, aby się interesować co u mnie. Takie głupie myśli mnie nachodzą czasami
Jak tylko wróci, to porozmawiam z nim i zapytam o te byłe, chociaż trochę się tego obawiam, a wszystko przez te poradniki i artykuły na temat związków, przestrzegających przed tym tematem ...
Abradaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 18:54   #27
Abradaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 15
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Związek padł. Niestety... Moja obawy okazały się słuszne.
Ciężko mu było dzwonić, wolał grać, niż się ze mną spotkać. Mówił rzeczy, które mnie raniły, robił rzeczy, które też mnie raniły. Zamiast myśleć o mnie, myślał o sobie, swoim dobru... Łudziłam się, że go zmienię, ale nic z tego. Wszyscy mi mówili, że to nie facet dla mnie, że ludzie się nie zmieniają, ale nie chciałam wierzyć. Chciałam być tą, która będzie dla niego wyjątkowa, a nie jedną z wielu.
Popełniłam sporo błędów, byłam marudna, chciałam, żeby był bardziej wylewny. Czuje się winna, jednak nie mogę wybaczyć faktu, że rozpoczęłam z nim współżycie - a jak wiecie, strasznie się tego obawiałam - z kimś kto mnie nie kochał. A byłam pewna o szczerości jego uczuć, sam mi wyznał miłość, ja go do niczego nie zmuszałam... Byłam taka szczęśliwa wtedy... ;<
Po jakimś miesiącu od rozpoczęcia, gdzie wszystko się dobrze układało, przycisnęłam go, bo powiedział, że zerwanie by na niego większego wpływu nie miało, i wyszło, że myślał, że mnie kocha, że niczego do mnie nie czuje.
Poczułam się okropnie i nadal się tak czuję...
Chciałam się z nim spotkać, ale on stwierdził, że nie ma ochoty. A ja oddałam komuś takiemu serce, swoje uczucia... Czuję się jak głupiec

Edytowane przez Abradaa
Czas edycji: 2014-09-02 o 18:56
Abradaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-09-02, 19:20   #28
Nebtu
Raczkowanie
 
Avatar Nebtu
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: Neo-Tokyo
Wiadomości: 366
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Cytat:
Napisane przez maszToCoChcesz Pokaż wiadomość
Czy ja wiem, ja nie widzę nic takiego złego, spotkania są, na nich jest bez zarzutu, a szczerze wierzę, że da się nie lubić pisać esemesów,czego jestem najlepszym przykładem. Niepotrzebna strata czasu, spotkania są o wiele lepsze
Masz rację i w przypadku Autorki to prawda.
Gorzej, kiedy do spotkań nie dochodzi, bo nie ma możliwości. Shit czasami happens.
W takich momentach jednak miło jest czuć, że druga strona o nas myśli. Inna sprawa - cztery miesiące to niedługo, chociaż mi się wtedy wydawał ten czas strasznie długi. Jeśli w tym momencie już zgrzyta i to w takich prozaicznych okolicznościach, to niewesoło.
Nebtu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 19:43   #29
She is pink
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 491
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Droga Autorko, każda para ma inne zwyczaje. Ze swoim pierwszym chłopakiem dzwoniliśmy do siebie ok. 3 razy dziennie, z ostatnim non stop pisaliśmy sms, a są tacy którzy nie potrzebują intensywnego kontaktu. Natomiast od razu czytając poprzednie posty zaniepokoiło mnie to, że w tym wieku ma na koncie dość dużo kilkumiesięcznych związków i że kumple byli dla niego ważniejsi. Ok, starałaś się i trzeba się starać, ale z drugiej strony nie warto ładować energii, jeśli tylko jedna strona się produkuje, a druga ma to gdzieś. To on powinien zmienić swoje nastawienie, skoro tyle związków i żaden mu nie wyszedł. Trzymaj się ciepło, rozumiem Cię, bo kiedyś przeżyłam coś podobnego
She is pink jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 21:52   #30
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: TŻ - nie zależy mu

Cytat:
Napisane przez Abradaa Pokaż wiadomość
Związek padł. Niestety... Moja obawy okazały się słuszne.
Ciężko mu było dzwonić, wolał grać, niż się ze mną spotkać. Mówił rzeczy, które mnie raniły, robił rzeczy, które też mnie raniły. Zamiast myśleć o mnie, myślał o sobie, swoim dobru... Łudziłam się, że go zmienię, ale nic z tego. Wszyscy mi mówili, że to nie facet dla mnie, że ludzie się nie zmieniają, ale nie chciałam wierzyć. Chciałam być tą, która będzie dla niego wyjątkowa, a nie jedną z wielu.
Popełniłam sporo błędów, byłam marudna, chciałam, żeby był bardziej wylewny. Czuje się winna, jednak nie mogę wybaczyć faktu, że rozpoczęłam z nim współżycie - a jak wiecie, strasznie się tego obawiałam - z kimś kto mnie nie kochał. A byłam pewna o szczerości jego uczuć, sam mi wyznał miłość, ja go do niczego nie zmuszałam... Byłam taka szczęśliwa wtedy... ;<
Po jakimś miesiącu od rozpoczęcia, gdzie wszystko się dobrze układało, przycisnęłam go, bo powiedział, że zerwanie by na niego większego wpływu nie miało, i wyszło, że myślał, że mnie kocha, że niczego do mnie nie czuje.
Poczułam się okropnie i nadal się tak czuję...
Chciałam się z nim spotkać, ale on stwierdził, że nie ma ochoty. A ja oddałam komuś takiemu serce, swoje uczucia... Czuję się jak głupiec
współczuję . Ty kochałaś a on chyba chciał po prostu kogoś mieć.
Każdy kto kocha jest trochę głupcem.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-03 09:37:34


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.