Problem z rodziną chłopaka - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-07-27, 02:54   #1
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960

Problem z rodziną chłopaka


Cześć wam

Z chłopakiem jesteśmy razem 2 lata, znamy się 4. Jego rodzice są z Afryki, ale urodził się i wychował w Wielkiej Brytanii.
Na początku związku jak wiadomo nie znałam jego rodziny, ogólnie długo to zajęło zanim zaprosił mnie do siebie.
Po raz pierwszy byłam u niego w domu przed świętami Bożego Narodzenia po prawie roku bycia razem. On mieszka z ciotką, dwoma kuzynami i wujkiem, ale on raczej nie jest zbytnio zaangażowany w życie rodzinne. Gdy pojawiłam się u niego w domu na świętach ciotka nawet nie wiedziała, że mam być, byłam totalną niespodzianką, ale mimo wszystko przyjęli mnie całkiem wporządku. Jedynie kuzyn gdy po mnie przyjechał nie był zbyt miły, ogólnie wyglądał na bardzo niezadowolonego, że musiał po mnie przyjechać. Ja narobiłam trochę jedzenia i uznałam, że wezmę czemu nie.. On gadał z kimś przez telefon i do tej osoby powiedział: oddzwonię później, bo teraz przyjechałem po jakieś jedzenie i wracam do domu... Zrobiło mi się bardzo przykro, ale i tak starałam sie być miła, nawiązać rozmowę o jego pracy, ale nie był zbytnio zainteresowany.
U niego w domu na święta 30min stałam i zmywałam naczynia, bo ciotka poprosiła mnie o to abym posprzątała.. ok, było mi także przykro, ale dałam radę. Mój chłopak uznał, że to znak akceptacji, ale ja wcale tak się nie czułam...
Ogólnie nikt nigdy nie był dla mnie bezposednio wredny, ale nie wyczułam żadnej większej sympatii do mojej osoby.. Nikt nigdy nie zaoferował mi nawet szklanki wody, a raz jak z chłopakiem wzięliśmy sobie jedzenie na wynos to ciotka zapytała czy jej trochę damy i musiałam zdjąć połowę ze swojego talerza i jej dać.. Na sylwestra chłopak zmusił mnie żebym poszła do jego znajomych, ale nie było dojazdu, musiał po mnie podjechać kuzyn, chociaż powiedziałam, że się przejdę, nie było daleko. Wsiadłam do auta, powiedziałam szcześliwego nowego roku i spotkała mnie głucha cisza. Wracałam ok. 3 w nocy, nikt nie zapytał jak wracam i czym, a kuzyn nie pił, miał auto, i tak bym odmówiła gdyby zapytał, ale oczekiwałam przynajmniej odrobinę troski.. Gdy poszliśmy do restauracji z jego drugim kuzynem i jego dziewczyną to on opowiadał o byłej dziewczynie mojego chłopaka i, że była fajna i ta inna też była fajna i jeszcze że biali i czarni ludzie nie powinni być razem... Nic nie powiedziałam, nigdy się z nimi nie kłóciłam, wszystko zawsze łagodziłam albo udawałam, że nie słyszę. U niego w domu raz musiałam siedzieć na schodach i czekać aż znajdzie się dla mnie miejsce żeby usiaść, bo nie mogłam wejść do salonu, a kuzyn z dziewczyną siedzieli w kuchni, on zabronił nam wchodzenia do jego pokoju (on i chłopak dzielą go), bo jest bałagan...
Ogólnie jego rodziców widziałam raz, jak przylecieli na Wielkanoc z RPA. Bardzo mili, traktowali mnie dobrze, ale mój chłopak zwrócił mi uwagę, że za dużo mówię i mam czekać na pytania, a nie cały czas gadać i pytać ich...
Ogólnie cały czas coś jest nie tak, słysę, że sie nie staram mieć dobrych kontaktów z jego rodziną, że nie daję im szansy, ale jak ja mam dawać im szansę? Ja do nich przychodzę, siedzimy w salonie, a oni oglądają seriale po nigeryjsku.... Kuzyni mnie nie lubią, czuję to, jego siostra też raczej za mną nie przepada.. A ja na prawdę byłam miła dla wszytskich, pamiętałam o urodzinach, prezentach na święta, nigdy nie byłam chamska.
Mój chłopak nie reaguje, dla niego rodzina jest jak świętość mimo, że mówi, że mój komfort też jest ważny i że poprawi nasze stosunki bla bla, oczywiście wszystko jest tak samo jak było.
Czuję sie strasznie obco, gdy tam jestem to wydaje mi się, że jestem takim nachalnym gościem... Że za dużo mówię, za dużo żartuję, że nie chodzę do kościola co niedzielę, że się nie modlę... Już nie wiem co mam o tym myślec??
Dodam tyle, że mój chłopak nie może się wyprowadzić bo ciocia na niego liczy i on jej nie może przecież tak zostawić.... Więc sama nie wiem ile potrwa nasze ogólnie usamodzielnianie się... i czy w ogóle kiedykolwiek się to stanie. Wydaje mi się, że mój chłopak się boi ich reakcji, że ja jestem taka nieafrykańska itd
Co wy myślicie???
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 03:30   #2
33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 636
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
Cześć wam

Z chłopakiem jesteśmy razem 2 lata, znamy się 4. Jego rodzice są z Afryki, ale urodził się i wychował w Wielkiej Brytanii.
Na początku związku jak wiadomo nie znałam jego rodziny, ogólnie długo to zajęło zanim zaprosił mnie do siebie.
Po raz pierwszy byłam u niego w domu przed świętami Bożego Narodzenia po prawie roku bycia razem. On mieszka z ciotką, dwoma kuzynami i wujkiem, ale on raczej nie jest zbytnio zaangażowany w życie rodzinne. Gdy pojawiłam się u niego w domu na świętach ciotka nawet nie wiedziała, że mam być, byłam totalną niespodzianką, ale mimo wszystko przyjęli mnie całkiem wporządku. Jedynie kuzyn gdy po mnie przyjechał nie był zbyt miły, ogólnie wyglądał na bardzo niezadowolonego, że musiał po mnie przyjechać. Ja narobiłam trochę jedzenia i uznałam, że wezmę czemu nie.. On gadał z kimś przez telefon i do tej osoby powiedział: oddzwonię później, bo teraz przyjechałem po jakieś jedzenie i wracam do domu... Zrobiło mi się bardzo przykro, ale i tak starałam sie być miła, nawiązać rozmowę o jego pracy, ale nie był zbytnio zainteresowany.
U niego w domu na święta 30min stałam i zmywałam naczynia, bo ciotka poprosiła mnie o to abym posprzątała.. ok, było mi także przykro, ale dałam radę. Mój chłopak uznał, że to znak akceptacji, ale ja wcale tak się nie czułam...
Ogólnie nikt nigdy nie był dla mnie bezposednio wredny, ale nie wyczułam żadnej większej sympatii do mojej osoby.. Nikt nigdy nie zaoferował mi nawet szklanki wody, a raz jak z chłopakiem wzięliśmy sobie jedzenie na wynos to ciotka zapytała czy jej trochę damy i musiałam zdjąć połowę ze swojego talerza i jej dać.. Na sylwestra chłopak zmusił mnie żebym poszła do jego znajomych, ale nie było dojazdu, musiał po mnie podjechać kuzyn, chociaż powiedziałam, że się przejdę, nie było daleko. Wsiadłam do auta, powiedziałam szcześliwego nowego roku i spotkała mnie głucha cisza. Wracałam ok. 3 w nocy, nikt nie zapytał jak wracam i czym, a kuzyn nie pił, miał auto, i tak bym odmówiła gdyby zapytał, ale oczekiwałam przynajmniej odrobinę troski.. Gdy poszliśmy do restauracji z jego drugim kuzynem i jego dziewczyną to on opowiadał o byłej dziewczynie mojego chłopaka i, że była fajna i ta inna też była fajna i jeszcze że biali i czarni ludzie nie powinni być razem... Nic nie powiedziałam, nigdy się z nimi nie kłóciłam, wszystko zawsze łagodziłam albo udawałam, że nie słyszę. U niego w domu raz musiałam siedzieć na schodach i czekać aż znajdzie się dla mnie miejsce żeby usiaść, bo nie mogłam wejść do salonu, a kuzyn z dziewczyną siedzieli w kuchni, on zabronił nam wchodzenia do jego pokoju (on i chłopak dzielą go), bo jest bałagan...
Ogólnie jego rodziców widziałam raz, jak przylecieli na Wielkanoc z RPA. Bardzo mili, traktowali mnie dobrze, ale mój chłopak zwrócił mi uwagę, że za dużo mówię i mam czekać na pytania, a nie cały czas gadać i pytać ich...
Ogólnie cały czas coś jest nie tak, słysę, że sie nie staram mieć dobrych kontaktów z jego rodziną, że nie daję im szansy, ale jak ja mam dawać im szansę? Ja do nich przychodzę, siedzimy w salonie, a oni oglądają seriale po nigeryjsku.... Kuzyni mnie nie lubią, czuję to, jego siostra też raczej za mną nie przepada.. A ja na prawdę byłam miła dla wszytskich, pamiętałam o urodzinach, prezentach na święta, nigdy nie byłam chamska.
Mój chłopak nie reaguje, dla niego rodzina jest jak świętość mimo, że mówi, że mój komfort też jest ważny i że poprawi nasze stosunki bla bla, oczywiście wszystko jest tak samo jak było.
Czuję sie strasznie obco, gdy tam jestem to wydaje mi się, że jestem takim nachalnym gościem... Że za dużo mówię, za dużo żartuję, że nie chodzę do kościola co niedzielę, że się nie modlę... Już nie wiem co mam o tym myślec??
Dodam tyle, że mój chłopak nie może się wyprowadzić bo ciocia na niego liczy i on jej nie może przecież tak zostawić.... Więc sama nie wiem ile potrwa nasze ogólnie usamodzielnianie się... i czy w ogóle kiedykolwiek się to stanie. Wydaje mi się, że mój chłopak się boi ich reakcji, że ja jestem taka nieafrykańska itd
Co wy myślicie???
Sorry, ale to wygląda naprawdę nieciekawie. Jak dla mnie to widoczne jest jak na dłoni, że Cię nie akceptują i nie jesteś mile widziana w ich rodzinie. W dodatku Twój facet zdaje się nie reaguje zupełnie na ten stan rzeczy. Mało tego, jeszcze jest niezadowolony, bo za dużo gadasz zamiast czekać posłusznie na pytania? WTF? Dziewczyno, opisałaś różnice takiego kalibru, że ja nie rozumiem po pierwsze jak Ty wytrzymujesz w takiej sytuacji Masz nadzieję na jakieś zmiany? Kiedy lecą komentarze pt. czarni nie powinni być z białymi, a facet tylko mami Cię obiecankami? Jeśli za jego słowami nie pójdą czyny, to marnie widzę waszą przyszłość razem. Zwłaszcza, że napisałaś, że dajesz z siebie wszystko i zabiegasz o ich względy, a jeszcze obrywa Ci się za to, że się za mało starasz...
Przeczytaj jeszcze raz swój post. Ja bym czegoś takiego nie wytrzymała i przycisnęłabym faceta. Jeśliby się nic nie zmieniło, to powiedziałabym ciao. Są jakieś granice płaszczenia się przed innymi i akceptowania absurdalnych sytuacji (tych wszystkich rzeczy, których udajesz, że nie słyszysz i zarzutów Twojego faceta).

PS. Gdyby nie Twój staż na wizażu, to pomyślałabym, ze to troll.
33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 03:32   #3
Mick
Rozeznanie
 
Avatar Mick
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 954
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
Cześć wam

Z chłopakiem jesteśmy razem 2 lata, znamy się 4. Jego rodzice są z Afryki, ale urodził się i wychował w Wielkiej Brytanii.
Na początku związku jak wiadomo nie znałam jego rodziny, ogólnie długo to zajęło zanim zaprosił mnie do siebie.
Po raz pierwszy byłam u niego w domu przed świętami Bożego Narodzenia po prawie roku bycia razem. On mieszka z ciotką, dwoma kuzynami i wujkiem, ale on raczej nie jest zbytnio zaangażowany w życie rodzinne. Gdy pojawiłam się u niego w domu na świętach ciotka nawet nie wiedziała, że mam być, byłam totalną niespodzianką, ale mimo wszystko przyjęli mnie całkiem wporządku. Jedynie kuzyn gdy po mnie przyjechał nie był zbyt miły, ogólnie wyglądał na bardzo niezadowolonego, że musiał po mnie przyjechać. Ja narobiłam trochę jedzenia i uznałam, że wezmę czemu nie.. On gadał z kimś przez telefon i do tej osoby powiedział: oddzwonię później, bo teraz przyjechałem po jakieś jedzenie i wracam do domu... Zrobiło mi się bardzo przykro, ale i tak starałam sie być miła, nawiązać rozmowę o jego pracy, ale nie był zbytnio zainteresowany.
U niego w domu na święta 30min stałam i zmywałam naczynia, bo ciotka poprosiła mnie o to abym posprzątała.. ok, było mi także przykro, ale dałam radę. Mój chłopak uznał, że to znak akceptacji, ale ja wcale tak się nie czułam...
Ogólnie nikt nigdy nie był dla mnie bezposednio wredny, ale nie wyczułam żadnej większej sympatii do mojej osoby.. Nikt nigdy nie zaoferował mi nawet szklanki wody, a raz jak z chłopakiem wzięliśmy sobie jedzenie na wynos to ciotka zapytała czy jej trochę damy i musiałam zdjąć połowę ze swojego talerza i jej dać.. Na sylwestra chłopak zmusił mnie żebym poszła do jego znajomych, ale nie było dojazdu, musiał po mnie podjechać kuzyn, chociaż powiedziałam, że się przejdę, nie było daleko. Wsiadłam do auta, powiedziałam szcześliwego nowego roku i spotkała mnie głucha cisza. Wracałam ok. 3 w nocy, nikt nie zapytał jak wracam i czym, a kuzyn nie pił, miał auto, i tak bym odmówiła gdyby zapytał, ale oczekiwałam przynajmniej odrobinę troski.. Gdy poszliśmy do restauracji z jego drugim kuzynem i jego dziewczyną to on opowiadał o byłej dziewczynie mojego chłopaka i, że była fajna i ta inna też była fajna i jeszcze że biali i czarni ludzie nie powinni być razem... Nic nie powiedziałam, nigdy się z nimi nie kłóciłam, wszystko zawsze łagodziłam albo udawałam, że nie słyszę. U niego w domu raz musiałam siedzieć na schodach i czekać aż znajdzie się dla mnie miejsce żeby usiaść, bo nie mogłam wejść do salonu, a kuzyn z dziewczyną siedzieli w kuchni, on zabronił nam wchodzenia do jego pokoju (on i chłopak dzielą go), bo jest bałagan...
Ogólnie jego rodziców widziałam raz, jak przylecieli na Wielkanoc z RPA. Bardzo mili, traktowali mnie dobrze, ale mój chłopak zwrócił mi uwagę, że za dużo mówię i mam czekać na pytania, a nie cały czas gadać i pytać ich...
Ogólnie cały czas coś jest nie tak, słysę, że sie nie staram mieć dobrych kontaktów z jego rodziną, że nie daję im szansy, ale jak ja mam dawać im szansę? Ja do nich przychodzę, siedzimy w salonie, a oni oglądają seriale po nigeryjsku.... Kuzyni mnie nie lubią, czuję to, jego siostra też raczej za mną nie przepada.. A ja na prawdę byłam miła dla wszytskich, pamiętałam o urodzinach, prezentach na święta, nigdy nie byłam chamska.
Mój chłopak nie reaguje, dla niego rodzina jest jak świętość mimo, że mówi, że mój komfort też jest ważny i że poprawi nasze stosunki bla bla, oczywiście wszystko jest tak samo jak było.
Czuję sie strasznie obco, gdy tam jestem to wydaje mi się, że jestem takim nachalnym gościem... Że za dużo mówię, za dużo żartuję, że nie chodzę do kościola co niedzielę, że się nie modlę... Już nie wiem co mam o tym myślec??
Dodam tyle, że mój chłopak nie może się wyprowadzić bo ciocia na niego liczy i on jej nie może przecież tak zostawić.... Więc sama nie wiem ile potrwa nasze ogólnie usamodzielnianie się... i czy w ogóle kiedykolwiek się to stanie. Wydaje mi się, że mój chłopak się boi ich reakcji, że ja jestem taka nieafrykańska itd
Co wy myślicie???
Jesteś biała?
Mick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 03:43   #4
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Tak jestem biała.

Nie no trollowac bym nie trollowala przeciez. Autentyczna sytuacja. On mi mówi, że ja jestem ważna, że wszystko jakoś się ułoży, ale mi brakuje takiej więzi. A nawet jeśli mnie nie lubią to nie mam nic przeciwko odcięciu się od nich, ale nie chcę żeby gadali na mnie za plecami.

W ogóle oni wierzą w czarownice, illuminati I ja mam taką bluzkę z okiem coś jak symbol illuminati nie wiedziałam nawet dopóki mi chłopak nie powiedział I w ogóle mam zakaz pokazywania się w niej u niego w domu bo pomyślą ze jestem illuminati!!!! Przecież to tylko bluzka! !!!

Dodam ze na początku nie wiedziałam o tym ze jego rodzina jest taka tradycyjna, bo on sam raczej nie, a jak juz jest to raczej na pokaz... wszystko wyszlo dopiero po czasie... ogólnie ta ciotka jest moim największym problemem, mogłabym pisać I pisać o jej pomysłach, zasadach itd.. np. On nie może wracać do domu po północy a ma 23 lata, chyba ze do pracy na nocki... cały czas musi byc na jej zawołanie, zrobić zakupy, skosic trawę, dac pieniądze na cos.. dodam ze ona jest samotna matka, jej syn to ten kuzyn numer jeden, doktor.. nie mieszka juz z nimi ale non stop przyjezdza do mamusi.. 28 lat I prawiczek ale ma dziewczynę juz parę lat. I ona caly czas porównuje mojego chlopaka dp niego.. albo dzwoni I mowi... nie było cie w domu ponad 24 godziny. . Wracaj
. Niewazne gdzie jest czy w domu czy w pracy czy u mnie ma lecieć sie pokazać I znosić krzyki...
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.

Edytowane przez MonnieB
Czas edycji: 2014-07-27 o 03:50 Powód: I
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 03:56   #5
33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 636
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
Tak jestem biała.

Nie no trollowac bym nie trollowala przeciez. Autentyczna sytuacja. On mi mówi, że ja jestem ważna, że wszystko jakoś się ułoży, ale mi brakuje takiej więzi. A nawet jeśli mnie nie lubią to nie mam nic przeciwko odcięciu się od nich, ale nie chcę żeby gadali na mnie za plecami.

W ogóle oni wierzą w czarownice, illuminati I ja mam taką bluzkę z okiem coś jak symbol illuminati nie wiedziałam nawet dopóki mi chłopak nie powiedział I w ogóle mam zakaz pokazywania się w niej u niego w domu bo pomyślą ze jestem illuminati!!!! Przecież to tylko bluzka! !!!

Dodam ze na początku nie wiedziałam o tym ze jego rodzina jest taka tradycyjna, bo on sam raczej nie, a jak juz jest to raczej na pokaz... wszystko wyszlo dopiero po czasie... ogólnie ta ciotka jest moim największym problemem, mogłabym pisać I pisać o jej pomysłach, zasadach itd.. np. On nie może wracać do domu po północy a ma 23 lata, chyba ze do pracy na nocki... cały czas musi byc na jej zawołanie, zrobić zakupy, skosic trawę, dac pieniądze na cos.. dodam ze ona jest samotna matka, jej syn to ten kuzyn numer jeden, doktor.. nie mieszka juz z nimi ale non stop przyjezdza do mamusi.. 28 lat I prawiczek ale ma dziewczynę juz parę lat. I ona caly czas porównuje mojego chlopaka dp niego.. albo dzwoni I mowi... nie było cie w domu ponad 24 godziny. . Wracaj
. Niewazne gdzie jest czy w domu czy w pracy czy u mnie ma lecieć sie pokazać I znosić krzyki...
Sorki, ja Ci chyba nie pomogę, bo ja bym wiała od dorosłego faceta, którym dyryguje ciocia i który nie ma na tyle jaj, żeby być kim jest i nie udawać świętoszka pod publiczkę, żeby nie urazić rodziny. Bałabym się, że nigdy się nie zmieni, zwłaszcza, ze jak widać z Twoich opisów jest bardzo związany z rodziną. Bałabym się, ze on się nigdy nie postawi i nie odetnie pępowiny.
33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 04:48   #6
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Tracisz przy nim czas na wlasne zyczenie. Jesli facet ma jaja nie tylko z nazwy to staje w obronie wybranki swojego serca, a nie zachowuje sie jak ☠☠☠☠eczka. Jakos nie wyglada, zebys byla dla niego wazna, a juz na pewno nie jestes wazniejsza od rodziny. Powinien dbac o twoj komfort, jako dziewczyny i goscia, ale ma to w odwloku. Zastanow sie dobrze nad tym zwiazkiem, bo rodzina zawsze bedzie sie przewijac i watpie, zeby ich nagle oswiecilo odnosnie twojej osoby.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 06:45   #7
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
Tracisz przy nim czas na wlasne zyczenie. Jesli facet ma jaja nie tylko z nazwy to staje w obronie wybranki swojego serca, a nie zachowuje sie jak ☠☠☠☠eczka. Jakos nie wyglada, zebys byla dla niego wazna, a juz na pewno nie jestes wazniejsza od rodziny. Powinien dbac o twoj komfort, jako dziewczyny i goscia, ale ma to w odwloku. Zastanow sie dobrze nad tym zwiazkiem, bo rodzina zawsze bedzie sie przewijac i watpie, zeby ich nagle oswiecilo odnosnie twojej osoby.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Zgadzam się.

Z rodziną gdzieś tam w tle można by sobie poradzić, w Polsce też jest wiele sytuacji, gdy ktoś ma rodzinkę rodem z piekła, która nie akceptuje jego partnera. W sumie to ta cała otoczka (inny kraj, inny kolor skóry) nie jest aż tak istotna, gdyż nie stanowi sedna problemu. Problemem jest facet, który nie troszczy się o ciebie, dla którego tylko ty masz się starać i który nawet nie potrafi powiadomić ciotki, że zaprosił kogoś na święta.
Daj sobie z nim spokój.
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-07-27, 08:25   #8
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Wg mnie prócz niechęci ze strony niektorych członkór rodziny wychodzą różnice kulturowe (których ewidentnie nie rozumiesz, co może powodować nieporozumienia).
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 08:58   #9
MagdalenaSzs
Rozeznanie
 
Avatar MagdalenaSzs
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Z Internetów.
Wiadomości: 666
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Wg mnie prócz niechęci ze strony niektorych członkór rodziny wychodzą różnice kulturowe (których ewidentnie nie rozumiesz, co może powodować nieporozumienia).
Dokładnie.
__________________
Żyję w zawieszeniu.
Lepiej być samemu i mieć poczucie zwycięstwa, niż być z kimś, z kim się nie uda. - Meredith Grey
MagdalenaSzs jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 09:18   #10
Puolatar
Rozeznanie
 
Avatar Puolatar
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Fi
Wiadomości: 567
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Jak juz uslyszalas, czarni i biali nie powinni byc razem. Z ich strony wieje rasizmem i ksenofobia, bo moim zdaniem to lezy u podstawy tych zachowan.
Wiej, bo bedzie tylko gorzej. Chlopak Cie nie bedzie wspieral i nic sie nie zmieni, a Ty bedziesz czula sie coraz bardziej stlamszona.
A na przyszlosc zalecam ostrozniejsze kontakty z Nigeryjczykami - wnioski plynace z doswiadczenia przyjaciolki i obserwacji wlasnych.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Puolatar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 09:29   #11
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Nie chcę Cię martwić, ale ja tutaj nie widzę dobrego końca. Zbyt wielkie różnice kulturowe między Wami. Ale nie w tym największy problem, bo różnice między ludźmi nie wykluczają szacunku i serdeczności. I to już nawet nie chodzi o rodzinę Twojego faceta, ale o jego postawę względem Ciebie w obliczu krewnych. Zamiast wyjść Ci na przeciw i stanąć po Twojej stronie, wziąć Cię w obronę to "tłamsi" Cię, byś niczym nie uraziła jego rodziny noż kurde, wiadomo, że jest mnóstwo różnic między Wami, ale to nie wyklucza zwykłej ludzkiej kultury i serdeczności. Poza tym zachowanie jego rodziny trąca o rasizm. Czujesz się przy nich gorsza i niepotrzebna.

No cóż ja bym wiała, bo nie wiadomo co jeszcze z faceta wyjdzie potem pod wpływem rodziny, bo już jest pod ich ogromnym wpływem.

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Cytat:
Gdy poszliśmy do restauracji z jego drugim kuzynem i jego dziewczyną to on opowiadał o byłej dziewczynie mojego chłopaka i, że była fajna i ta inna też była fajna i jeszcze że biali i czarni ludzie nie powinni być razem...
Wiej, nic dobrego z tego nie będzie
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-27, 10:19   #12
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

W jego rodzinie jest wiele mieszanych par, nawet ten wujek miał białą żonę. Mi sie wydaje ze im sie nie podoba fakt, ze ja jestem wygadana, odwazna, ale nigdy w zyciu wulgarna albo wredna. No I to ze spedza ze mna wiele czasu, ze u mnie spi I ze nie ma go w domu na kazde zawołanie. On zawsze powtarza, ze jestem jego księżniczką, ze kiedys będzie inaczej, ale ja jakos nie wierzę w to, ze coś się magicznie zmieni.

Szkoda mi związku, to dobry chłopak, on się tutaj urodził, nawet nie zna swojego języka. Tak mi jeszcze po głowie chodzi ze moze jak ta ciotka wróci do Nigerii za parę lat to sie wszystko zmieni. Ale powiem wam ze tutaj tez jest cos nie tak... ona ma dom do spłacenia, a wydaje mi sie ze ona oczekuje ze moj chłopak będzie go częściowo spłacać jak ona wyjedzie a ona bedzie brać kasę z wynajmu. Ostatnio inna ciotka poprosiła go o zakup mleka w proszku bo ona bedzie biznes robic I sprzedawać za więcej. On kupil za 70 funtow, ona sprzedala za 110 a on do dzisiaj ani grosza nie zobaczył... I nawet sie nie upomnial!!!!
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 10:23   #13
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
W jego rodzinie jest wiele mieszanych par, nawet ten wujek miał białą żonę. Mi sie wydaje ze im sie nie podoba fakt, ze ja jestem wygadana, odwazna, ale nigdy w zyciu wulgarna albo wredna. No I to ze spedza ze mna wiele czasu, ze u mnie spi I ze nie ma go w domu na kazde zawołanie. On zawsze powtarza, ze jestem jego księżniczką, ze kiedys będzie inaczej, ale ja jakos nie wierzę w to, ze coś się magicznie zmieni.

Szkoda mi związku, to dobry chłopak, on się tutaj urodził, nawet nie zna swojego języka. Tak mi jeszcze po głowie chodzi ze moze jak ta ciotka wróci do Nigerii za parę lat to sie wszystko zmieni. Ale powiem wam ze tutaj tez jest cos nie tak... ona ma dom do spłacenia, a wydaje mi sie ze ona oczekuje ze moj chłopak będzie go częściowo spłacać jak ona wyjedzie a ona bedzie brać kasę z wynajmu. Ostatnio inna ciotka poprosiła go o zakup mleka w proszku bo ona bedzie biznes robic I sprzedawać za więcej. On kupil za 70 funtow, ona sprzedala za 110 a on do dzisiaj ani grosza nie zobaczył... I nawet sie nie upomnial!!!!
Ale tu w sumie nie chodzi o rodzinę, a Twojego chłopaka, pozwala sobą rządzić, nawet Twoim kosztem, a skoro jesteś "jego księżniczką" to nie powinny Cię takie historie spotykać. Chłopak powinien się wyprowadzić i tyle. Czy on nie widzi, że jest wykorzystywany? Niech sobie z ciotką zamieszka jej autentyczny syn.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 10:29   #14
kropkawkropke
Raczkowanie
 
Avatar kropkawkropke
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: stąd:)
Wiadomości: 124
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

wydaje mi się, że temat powinien brzmiec "problem z chłopakiem". jeo rodzina nie musi cię z miejsca lubić, może z czasem jak lepiej cię poznają wasze stosunki się poprawia. prościej byłoby gdyby chłopak był po twojej stronie, wydaje mi się że to głównie z nim masz problem.
może powinnaś z nim o tym porozmawiać, powiedzieć jak wygląda sytuacja z Twojej perspektywy. Jeśli on nie przejrzy na oczy to marnie niestety widzę Wasz związek
kropkawkropke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 10:35   #15
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Rozmawiałam wiele razy, on zawsze obiecywał ze pogada przynajmniej z kuzynami I niby zawsze zwraca im uwagę, ale szczerze w to wątpię.
Ostatnio zaprosil mnie na grilla do znajomych, żadnej białej osoby, wszyscy z afryki, Ci ludzie chyba nawet nie lubią obcokrajowcow, a przeciez sami są studentami, nie wierzę, że nie mają białych znajomych...
Jak już mówiłam to jego rodzice sa w porządku, ale on widzi ich raz na parę lat. Jego mama nawet przywiozła mi prezent. Jak byly moje urodziny to ani kuzyni ani ciotka nawet mi życzeń nie złożyli. Oni maja takie podejście ze to ja mam zabiegać I wszystko dla nich robić. Nie wiem czy to dlatego ze jestem biala czy dlatego ze mojego chłopaka wciąż traktują jak dziecko a może dlatego ze każdego tak traktują.

Co myslicie o tym zeby we wtorek za tydzien dać temu ostatnia szanse I pójść do niego do domu? Nie byłam od wielkanocy...
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-07-27, 10:40   #16
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

MoonieB ty lepiej się zorientuj jak wygląda jego kultura.
To inny swiat niż nasz. Miałam znajomych z Afryki ( z różnych krajów).
Mam tu na mysli kwestie dotyczące hierarchii w rodzinie, okazywania szacunku, tradycje.
Dla ciebie to, że ciotka mu za mleko nie oddała może być dziwne; dla niego normalne i akceptowalne.
On jest związany ze swoją kulturą i tradycją; tego nie zmienisz.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 10:43   #17
zielonkava
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 691
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Nie rodzina jest tu problemem, a przede wszystkim twój facet, który
Cytat:
nie reaguje, dla niego rodzina jest jak świętość
.

Można jednocześnie szanować rodzinę, a gdy trzeba postawić się w obronie partnerki. Twój facet nie umie pogodzić jednego i drugiego. Sam daje się wykorzystywać, np. ciotce, o czym pisałaś, i jak widać, czeka aż i ty wymiękniesz i się dostosujesz do warunków panujących w jego rodzinie. Ogólnie dla mnie słabo to wygląda, jeśli facet nie potrafi stanąć murem za wybranką, pozwala ją gnoić czy żeby czuła się niekomfortowo. Nie wiem, jak ty sobie wyobrażasz przyszłość z nim. Dopóki dla niego to normalne (bo tradycja, wychowanie), to zawsze będziesz tak traktowana, zawsze będziesz się tak czuła.
zielonkava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 10:43   #18
201703061208
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Cytat:
Napisane przez Puolatar Pokaż wiadomość
Jak juz uslyszalas, czarni i biali nie powinni byc razem. Z ich strony wieje rasizmem i ksenofobia, bo moim zdaniem to lezy u podstawy tych zachowan.
Wiej, bo bedzie tylko gorzej. Chlopak Cie nie bedzie wspieral i nic sie nie zmieni, a Ty bedziesz czula sie coraz bardziej stlamszona.
A na przyszlosc zalecam ostrozniejsze kontakty z Nigeryjczykami - wnioski plynace z doswiadczenia przyjaciolki i obserwacji wlasnych.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
trochę się Autorko wpakowałaś i teraz wychodzą różnice kulturowe, mentalne i inne. To że w rodzinie niby są inne białe kobiety wcale nie znaczy, że pasują im układy i strategia funkcjonowania rodziny do której dołączyły. Chłopak powinien stanąć w Twojej obronie, jeżeli tego nie robi i na pierwszym miejscu ciągle stawia rodzinę oraz jej zdanie, no cóż...
Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
MoonieB ty lepiej się zorientuj jak wygląda jego kultura.
To inny swiat niż nasz. Miałam znajomych z Afryki ( z różnych krajów).
Mam tu na mysli kwestie dotyczące hierarchii w rodzinie, okazywania szacunku, tradycje.
Dla ciebie to, że ciotka mu za mleko nie oddała może być dziwne; dla niego normalne i akceptowalne.
On jest związany ze swoją kulturą i tradycją; tego nie zmienisz.
takie orientowanie się to powinna być pierwsza rzecz, którą robi ktoś wiążący się z osobą z całkowicie odmienną od polskiej kulturą. Na początku mało osób na to zwraca uwagę a później zdziwienie, bo wyszło szydło z worka i rodzina chłopaka pokazała prawdziwe oblicze.

Edytowane przez 201703061208
Czas edycji: 2014-07-27 o 10:48
201703061208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 10:43   #19
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Jeśli chcesz być w życiu szczęśliwa to daj sobie spokój z tym chłopakiem.
Jak już napisano to inna kultura, inne obyczaje, inne postrzeganie świata, zjawisk i ludzi.
Całe życie będziesz się musiała pilnować czy nie robisz czegoś co dla nich jest niedopuszczalne, jest profanacją ich świętości / choćby przykład z bluzką/.
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 10:51   #20
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Dowiedz się jak to jej z hierarchią w rodzinie, bo o ile zrozumiałabym liczenie się z rodzicami, tego że ciotka i kuzyni mieszają barem nie mogę zrozumieć w naszym kraju wystarczyłoby olać wredną część rodziny i tyle, a u nich to ja nie wiem, czy nie można, czy jak bo jak można, a on nie chce się od nich odgraniczyć, bronić Cię i żądać dla Ciebie szacunku to ja marnie to widzę

Poza tym źle się czujesz pośród jego przyjaciół, którzy hermetycznie trzymają się swojego środowiska i wątpię by kiedyś to się zmieniło musisz mieć świadomość, na co się piszesz, cudownych zmian raczej nie oczekuj, jeśli chłopak nie będzie chciał tego ukrócić.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 10:53   #21
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Ale na początku nie wiedziałam o tym, bo on wydaje sie być normalnym Brytyjczykiem. Gdyby nie ta ciotka I inne ciotki pewnie w ogóle by nie bylo problemu. Ale dla nich to jest wstyd ze on na przykład miałby ze mną zamieszkać bez ślubu. On chciał, oni sie nie zgodzili I nagle on tez uznał ze to nie po Bożemu.

Przez pierwszy rok żadnych różnic kulturowych nie było. Dopóki nie zaczęłam do niego przychodzić...
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 10:55   #22
201703061208
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Najgorsza w tym wszystkim jest ta jego bierność, niechęć do wstawienia się za Autorką i obrona jej przed swoją rodziną, jeżeli jest tak na początku związku kiedy chłopak podobno jest najbardziej zakochany i powinno mu zależeć, to strach się bać co będzie później. Rodzinka ukształtuje Cię wg swojego widzimisię i on nawet nie kiwnie palcem aby im to uniemożliwić. Faktycznie, albo temu chłopakowi brakuje wspomnianych męskich organów albo jest zdominowany przez własną rodzinę, której kultura jest dla Ciebie totalnie niezrozumiała.
201703061208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 10:55   #23
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
Ale na początku nie wiedziałam o tym, bo on wydaje sie być normalnym Brytyjczykiem. Gdyby nie ta ciotka I inne ciotki pewnie w ogóle by nie bylo problemu. Ale dla nich to jest wstyd ze on na przykład miałby ze mną zamieszkać bez ślubu. On chciał, oni sie nie zgodzili I nagle on tez uznał ze to nie po Bożemu.

Przez pierwszy rok żadnych różnic kulturowych nie było. Dopóki nie zaczęłam do niego przychodzić...
Daj sobie spokój. Serio.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 11:12   #24
Puolatar
Rozeznanie
 
Avatar Puolatar
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Fi
Wiadomości: 567
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
Ale na początku nie wiedziałam o tym, bo on wydaje sie być normalnym Brytyjczykiem. Gdyby nie ta ciotka I inne ciotki pewnie w ogóle by nie bylo problemu. Ale dla nich to jest wstyd ze on na przykład miałby ze mną zamieszkać bez ślubu. On chciał, oni sie nie zgodzili I nagle on tez uznał ze to nie po Bożemu.

Przez pierwszy rok żadnych różnic kulturowych nie było. Dopóki nie zaczęłam do niego przychodzić...
Na poczatku nigdy nie widac duzych roznic kulturowych. A im dalej w las tym ciemniej.
Daruj, bo sie umeczysz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Puolatar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 11:37   #25
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

pamietam Cie z watku o mieszkaniu pisalas ze studiujesz w Londynie ma do Ciebie przyjechac siostra a tymczasem masz problem z nieplanowana wspollokatorka ktora nie chce placic. Jak to sie skonczylo? podpisalas umowe?

a o chlopaku pisalas ze nie mozecie mieszkac razem bo on do konca studiow bedzie mieszkac z rodzina i chodzi o pieniadze.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-27, 11:53   #26
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
pamietam Cie z watku o mieszkaniu pisalas ze studiujesz w Londynie ma do Ciebie przyjechac siostra a tymczasem masz problem z nieplanowana wspollokatorka ktora nie chce placic. Jak to sie skonczylo? podpisalas umowe?

a o chlopaku pisalas ze nie mozecie mieszkac razem bo on do konca studiow bedzie mieszkac z rodzina i chodzi o pieniadze.

Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk
No oczywiście prawda wyszła w praniu jak zawsze

Dziewczyna dalej ze mna mieszka, siostra szuka pracy I jak znajdzie to spadamy na swoje jest ok, atmosfera w porządku ale miejsca za mało... wiec no jeszcze z miesiąc max 2 oby I koniec
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-01, 04:17   #27
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

No I znowu coś nowego do dodania...
Ostatnio gadalam z jego siostrą, boże co mnie podkusilo zeby jej to napisać. ..
Zapytałam sie moj chłopak zawsze miał taki nerwowy charakter.. a ona ze czemu. .. ja odpowiadam no bo łatwo sie wkurza I później sie drze jakby go ze skóry obdzierali... a raz przywalil pięścią w mur... a ona ze no taki jest co zrobić...
Następnego dnia do chłopaka zadzwoniła mama mówiąc ze czemu on ze mną jest skoro ja sprawiam ze on jest agresywny I jaki to ze mnie potwór że jego łagodny charakter tak zmieniam... I że zawsze kobiety będą tak wykorzystywać fakt ze on ma miły charakter I cały czas sprawdzać na ile sobie mogą pozwolić! !!!
No czy to nie jest przesada żeby takie rzeczy mówić?! Bardzo zła jestem, myślałam ze przynajmniej rodzice sa w porządku
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-01, 07:07   #28
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
Tracisz przy nim czas na wlasne zyczenie. Jesli facet ma jaja nie tylko z nazwy to staje w obronie wybranki swojego serca, a nie zachowuje sie jak ☠☠☠☠eczka. Jakos nie wyglada, zebys byla dla niego wazna, a juz na pewno nie jestes wazniejsza od rodziny. Powinien dbac o twoj komfort, jako dziewczyny i goscia, ale ma to w odwloku. Zastanow sie dobrze nad tym zwiazkiem, bo rodzina zawsze bedzie sie przewijac i watpie, zeby ich nagle oswiecilo odnosnie twojej osoby.
Dokładnie.

Jeżeli jesteś nieśmiertelna, to spoko, jeżeli natomiast jak większość ludzi, to mnie by było bardzo żal zmarnowanego czasu. Skoro już wiesz jak to wygląda, na czym "stoisz", to widzą gały, co biorą i niech potem nie narzekają, że życie niefajne z takim facetem.

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
No I znowu coś nowego do dodania...
Ostatnio gadalam z jego siostrą, boże co mnie podkusilo zeby jej to napisać. ..
Zapytałam sie moj chłopak zawsze miał taki nerwowy charakter.. a ona ze czemu. .. ja odpowiadam no bo łatwo sie wkurza I później sie drze jakby go ze skóry obdzierali... a raz przywalil pięścią w mur... a ona ze no taki jest co zrobić...
Następnego dnia do chłopaka zadzwoniła mama mówiąc ze czemu on ze mną jest skoro ja sprawiam ze on jest agresywny I jaki to ze mnie potwór że jego łagodny charakter tak zmieniam... I że zawsze kobiety będą tak wykorzystywać fakt ze on ma miły charakter I cały czas sprawdzać na ile sobie mogą pozwolić! !!!
No czy to nie jest przesada żeby takie rzeczy mówić?! Bardzo zła jestem, myślałam ze przynajmniej rodzice sa w porządku
Ty serio taka naiwna jesteś, czy udajesz w imię "walki o związek"? Normalna dziewczyna już by wiała, aż by się kurzyło. Ile jeszcze razy mają Ci dać kuksańca w łeb, abyś zrozumiała, że Cię NIE CHCĄ?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-01, 07:49   #29
de_wu
Rozeznanie
 
Avatar de_wu
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Przeczytałam cały wątek i nie wiem ile postów jeszcze trzeba dodać, żebyś zrozumiała, że powinnaś zakończyć ową znajomość. Albo jesteś taka ślepa i naiwna, albo na siłe chcesz mieć czarnoskórego chłopa.
de_wu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-01, 08:15   #30
editha90
Raczkowanie
 
Avatar editha90
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 45
Dot.: Problem z rodziną chłopaka

Cytat:
Napisane przez de_wu Pokaż wiadomość
Przeczytałam cały wątek i nie wiem ile postów jeszcze trzeba dodać, żebyś zrozumiała, że powinnaś zakończyć ową znajomość. Albo jesteś taka ślepa i naiwna, albo na siłe chcesz mieć czarnoskórego chłopa.
Dokładnie. Ja bym nie pozwoliła sobie na takie traktowanie. I nie miej nadziei, że coś się zmieni, bo marne szanse na to...
editha90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-04 15:41:14


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.