No i znowu problem - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-02, 15:47   #1
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904

No i znowu problem


A co tam, poradzę się. Jesteście w tym takie dobre.
Pisałam już tutaj o mojej najlepszej przyjaciółce, która od jakiegoś czasu jest zakochana w jednym facecie. Tym razem jednak nie będzie o tym.
Otóż: jesteśmy dla siebie jak siostry od małego, poznałyśmy się jeszcze w wózkach. Zawsze sądziłam, że mamy szczęście, ponieważ jesteśmy zupełnie inne - zarówno pod względem charakterów, jak i wyglądu. Żaden facet nigdy więc nie poleci "na dwa fronty", nie będziemy miały problemu w tej kwestii.
Przeliczyłam się jednak. Czy raczej nie wzięłam pod uwagę naszych uczuć...
Naprawdę, nigdy nie podobali nam się ci sami faceci (choć mamy bardzo zbliżone gusta). Teraz też tak nie jest. Sprawa jest jeszcze bardziej przykra.
Zadurzyłam się w facecie, który od jakichś dwóch lat ugania się za moją przyjaciółką. Wspólna paczka, wypady, tak się to zaczęło. Oni znają się dłużej. Chłopak ewidentnie świata poza nią nie widzi - tak nam się zawsze wydawało. Jako, że nie jest on zbyt wylewny (to raczej typ "mam to w tyłku, co ma być to będzie"), nigdy otwarcie tego nie przyznał. Nie walczył też o nią, nic z tych rzeczy. Ot, po prostu - ciągle jest przy niej, zbliża się do niej, mówi o niej non-stop. Nie sądzę, by dojrzał do związku, nie w tym rzecz. Ja z resztą wcale tego związku nie chcę. Owszem, moje uczucie do niego rośnie i niestety nic na to nie poradzę. On nigdy nie podsycał mojej nadziei. Ja nigdy nie próbowałam się do niego zbliżyć właśnie ze względu na moją przyjaźń - jeśli koleś tak bardzo chciałby być z nią, to jasne, że gdybyśmy zaczęli ze sobą kręcić, ba!, nawet, gdybyśmy byli razem, zawsze podejrzewałabym, że chodzi o nią. Za dużo się nasłuchałam, naoglądałam.
Ostatnio podejrzewamy, że się dowiedział - zaczął się inaczej zachowywać w stosunku do mnie, ale tak, jak mówię - ja nie chcę i nie zamierzam się w to pakować.
Problem leży gdzie indziej. Boję się po prostu, że ta sytuacja poróżni mnie z przyjaciółką. Już teraz łapię się na tym, że nieświadomie patrzę na nią przez pryzmat zazdrości. Przykładowo - przychodzimy na ognisko, a ja patrzę, porównuję, jak obie dzisiaj wyglądamy. Leżąc w łóżku myślę "cóż to ona ma, czego nie mam ja", czasami nawet zwyczajnie nie mam ochoty się z nią kontaktować (oczywiście mija mi to szybko, ale potem czuję niesmak). Boję się takiej sytuacji, w której nieświadomie powiem/zrobię coś, co będzie krokiem wstecznym dla naszej przyjaźni. Tego bym nie chciała.
Nie wiem właściwie, jakiej porady oczekuję. Może po prostu jakiegoś trzeźwego spojrzenia na tę sytuację.
Dodam, że ona chciałaby, byśmy z tym chłopakiem byli. Czasem słyszę tekst typu "zrób coś, próbuj", itp. Ostatnio rzuciła tekstem "on już się na mnie gapi, rób coś", co wcale mi nie pomogło.
Chwilowo jestem w kropce. Taki typowy melodramat, aż mi szkoda siebie, kiedy to opisuję. Nie jestem już w końcu w liceum...
Dziękuję serdecznie za jakiekolwiek sugestie/porady.
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 16:40   #2
nie_powiem
Wtajemniczenie
 
Avatar nie_powiem
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
Dot.: No i znowu problem

Cytat:
Napisane przez carolina662 Pokaż wiadomość
A co tam, poradzę się. Jesteście w tym takie dobre.
Pisałam już tutaj o mojej najlepszej przyjaciółce, która od jakiegoś czasu jest zakochana w jednym facecie. Tym razem jednak nie będzie o tym.
Otóż: jesteśmy dla siebie jak siostry od małego, poznałyśmy się jeszcze w wózkach. Zawsze sądziłam, że mamy szczęście, ponieważ jesteśmy zupełnie inne - zarówno pod względem charakterów, jak i wyglądu. Żaden facet nigdy więc nie poleci "na dwa fronty", nie będziemy miały problemu w tej kwestii.
Przeliczyłam się jednak. Czy raczej nie wzięłam pod uwagę naszych uczuć...
Naprawdę, nigdy nie podobali nam się ci sami faceci (choć mamy bardzo zbliżone gusta). Teraz też tak nie jest. Sprawa jest jeszcze bardziej przykra.
Zadurzyłam się w facecie, który od jakichś dwóch lat ugania się za moją przyjaciółką. Wspólna paczka, wypady, tak się to zaczęło. Oni znają się dłużej. Chłopak ewidentnie świata poza nią nie widzi - tak nam się zawsze wydawało. Jako, że nie jest on zbyt wylewny (to raczej typ "mam to w tyłku, co ma być to będzie"), nigdy otwarcie tego nie przyznał. Nie walczył też o nią, nic z tych rzeczy. Ot, po prostu - ciągle jest przy niej, zbliża się do niej, mówi o niej non-stop. Nie sądzę, by dojrzał do związku, nie w tym rzecz. Ja z resztą wcale tego związku nie chcę. Owszem, moje uczucie do niego rośnie i niestety nic na to nie poradzę. On nigdy nie podsycał mojej nadziei. Ja nigdy nie próbowałam się do niego zbliżyć właśnie ze względu na moją przyjaźń - jeśli koleś tak bardzo chciałby być z nią, to jasne, że gdybyśmy zaczęli ze sobą kręcić, ba!, nawet, gdybyśmy byli razem, zawsze podejrzewałabym, że chodzi o nią. Za dużo się nasłuchałam, naoglądałam.
Ostatnio podejrzewamy, że się dowiedział - zaczął się inaczej zachowywać w stosunku do mnie, ale tak, jak mówię - ja nie chcę i nie zamierzam się w to pakować.
Problem leży gdzie indziej. Boję się po prostu, że ta sytuacja poróżni mnie z przyjaciółką. Już teraz łapię się na tym, że nieświadomie patrzę na nią przez pryzmat zazdrości. Przykładowo - przychodzimy na ognisko, a ja patrzę, porównuję, jak obie dzisiaj wyglądamy. Leżąc w łóżku myślę "cóż to ona ma, czego nie mam ja", czasami nawet zwyczajnie nie mam ochoty się z nią kontaktować (oczywiście mija mi to szybko, ale potem czuję niesmak). Boję się takiej sytuacji, w której nieświadomie powiem/zrobię coś, co będzie krokiem wstecznym dla naszej przyjaźni. Tego bym nie chciała.
Nie wiem właściwie, jakiej porady oczekuję. Może po prostu jakiegoś trzeźwego spojrzenia na tę sytuację.
Dodam, że ona chciałaby, byśmy z tym chłopakiem byli. Czasem słyszę tekst typu "zrób coś, próbuj", itp. Ostatnio rzuciła tekstem "on już się na mnie gapi, rób coś", co wcale mi nie pomogło.
Chwilowo jestem w kropce. Taki typowy melodramat, aż mi szkoda siebie, kiedy to opisuję. Nie jestem już w końcu w liceum...
Dziękuję serdecznie za jakiekolwiek sugestie/porady.
'

Nie dziwię się, że jeszcze nie masz żadnej odpowiedzi. Ja nawet nie wiem jak to skomentować.
Niby chcesz, ale nie chcesz.. Twoje uczucie rośnie , ale sama przyznajesz, że on poza nią świata nie widzi a w dodatku nie nadaje się do związku. Twoja przyjaciółka nie miałaby nic przeciwko gdybyście byli razem.
Nie rozumiem. Moim zdaniem powinnaś sobie dać spokój bo to pakowanie się w bagno..
nie_powiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 17:06   #3
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
Dot.: No i znowu problem

Nie pytam o to, czy się w to pakować, czy nie. Raczej chciałabym zasięgnąć porady, jak nie zniszczyć mojej relacji z przyjaciółką.
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 17:15   #4
nie_powiem
Wtajemniczenie
 
Avatar nie_powiem
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
Dot.: No i znowu problem

Cytat:
Napisane przez carolina662 Pokaż wiadomość
Nie pytam o to, czy się w to pakować, czy nie. Raczej chciałabym zasięgnąć porady, jak nie zniszczyć mojej relacji z przyjaciółką.
Szybko się odkochać, wtedy nie będziesz się porównywać. To normalne teraz, naprawdę. Podoba Ci się ten facet a on jest w niej zakochany. Całkiem logiczne, że się z nią porównujesz bo chciałabyś zasięgnąć jego uwagi a on ciągle skupia się na niej.
Postaraj wyprzeć "złe" myśli z głowy i spędzić trochę więcej czasu z przyjaciółką. Powiedzieć jej o swoich obawach, uczuciach. To osoba na której możesz liczyć od zawsze, na pewno zrozumie i Ci pomoże.

Poza tym nie zapominaj o sobie - zrób coś, dzięki czemu poczujesz się lepiej, może o siebie bardziej zadbaj, kup sobie nowy ciuch itd.
nie_powiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 19:29   #5
wez_umrzyj
Raczkowanie
 
Avatar wez_umrzyj
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 95
Dot.: No i znowu problem

Też starałabym się jak najszybciej odkochać...
Opisujesz fajną relację z przyjaciółką, nie ma sensu tego psuć.I to jeszcze dla chłopaka, który najpewniej nie jest Tobą zainteresowany.Spędzaj więcej czasu z przyjaciółką, pielęgnujcie relacje a Ty w tym czasie odkochuj się migiem.
__________________
17.07.2014 zaczynam blogowanie
wez_umrzyj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 21:25   #6
Mellark
Raczkowanie
 
Avatar Mellark
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: zza tęczy
Wiadomości: 77
Dot.: No i znowu problem

Kiedyś byłam w podobnej sytuacji, ale byłam zdecydowanie młodsza, bo kończyłam gimnazjum.

Miałam o rok młodszą przyjaciółkę. Pewnego lata zaczęłyśmy się zadawać z kumplami jej brata, którzy z kolei byli młodsi ode mnie o dwa lata. Jeden z nich przypadł mi bardzo do gustu... tylko że jemu przypadła do gustu moja przyjaciółka. Nigdy jej o tym nie powiedziałam i starałam się z całych sił to ukrywać. Najwyraźniej zrobiłam to dobrze, bo ani razu nie słyszałam od niej jakichkolwiek podejrzeń. Ona w sumie nigdy nie określiła stanowiska wobec niego, ale chyba też jej wpadł w oko, bo mówiła o nim często i lubiła z nim spędzać czas. Tak czy owak, wyjechała na dwa tygodnie na wakacje tamtego roku, a ja miałam nadzieję, że to coś zmieni. Wtedy też byłam bardzo zazdrosna o nią, bo w sumie nie wiem, co takiego miała w sobie, że wszyscy na nią "lecieli". Wracając - wtedy on chciał też ze mną spędzać czas, co mnie bardzo zdziwiło. Ale byłam tylko przyjaciółką jego obiektu westchnień i nie mogłam nic z tym zrobić.

Rozumiem Twoje problemy: ja jestem w zawieszeniu, bo nie wiem, czy chcę być w związku czy nie. Z jednej strony mam w sobie uczucia, które mogłyby do tego doprowadzić, ale sama wizja związku jest dla mnie odrzucająca. Jestem zresztą w podobnej sytuacji - mój "wybranek serca" pisze o spotkanie do mojej (innej) przyjaciółki, a nie do mnie, a znamy się tak samo długo. Ja z nim nawet więcej rozmawiam, śmieję się, flirtuję... ona z nim prawie nie rozmawia na żywo, a mimo to...

Wiem, że łatwo się mówi, ale naprawdę powinnaś z niego zrezygnować. To może być cholernie trudne, bo jest w moim przypadku, ale nic innego nie da się zrobić, uwierz...
__________________
Nie-lotni - szalona Tośka, skoczkowie i zimowe krajobrazy, czyli wracam do pisania, bo projekty za mną chodzą same.

Edytowane przez Mellark
Czas edycji: 2014-09-02 o 21:34
Mellark jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 21:29   #7
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
Dot.: No i znowu problem

Cytat:
Napisane przez Mellark Pokaż wiadomość
Kiedyś byłam w podobnej sytuacji, ale byłam zdecydowanie młodsza, bo kończyłam gimnazjum.

Miałam o rok młodszą przyjaciółkę. Pewnego lata zaczęłyśmy się zadawać z kumplami jej brata, którzy z kolei byli młodsi ode mnie o dwa lata. Jeden z nich przypadł mi bardzo do gustu... tylko że jemu przypadła do gustu moja przyjaciółka. Nigdy jej o tym nie powiedziałam i starałam się z całych sił to ukrywać. Najwyraźniej zrobiłam to dobrze, bo ani razu nie słyszałam od niej jakichkolwiek podejrzeń. Ona w sumie nigdy nie określiła stanowiska wobec niego, ale chyba też jej wpadł w oko, bo mówiła o nim często i lubiła z nim spędzać czas. Tak czy owak, wyjechała na dwa tygodnie na wakacje tamtego roku, a ja miałam szansę, że to coś zmieni. Wtedy też byłam bardzo zazdrosna o nią, bo w sumie nie wiem, co takiego miała w sobie, że wszyscy na nią "lecieli". Wracając - wtedy on chciał też ze mną spędzać czas, co mnie bardzo zdziwiło. Ale byłam tylko przyjaciółką jego obiektu westchnień i nie mogłam nic z tym zrobić.

Rozumiem Twoje problemy: ja jestem w zawieszeniu, bo nie wiem, czy chcę być w związku czy nie. Z jednej strony mam w sobie uczucia, które mogłyby do tego doprowadzić, ale sama wizja związku jest dla mnie odrzucająca. Jestem zresztą w podobnej sytuacji - mój "wybranek serca" pisze o spotkanie do mojej (innej) przyjaciółki, a nie do mnie, a znamy się tak samo długo. Ja z nim nawet więcej rozmawiam, śmieję się, flirtuję... ona z nim prawie nie rozmawia na żywo, a mimo to...

Wiem, że łatwo się mówi, ale naprawdę powinnaś z niego zrezygnować. To może być cholernie trudne, bo jest w moim przypadku, ale nic innego nie da się zrobić, uwierz...
Wiem, wiem. Nie jestem już taka młoda, żeby wierzyć, iż coś dobrego mogłoby wyniknąć z moich starań. No niestety - raczej nie. Ja nawet nie analizuję JEGO zachowań. Nie jesteśmy już z przyjaciółką nastolatkami - obydwie dążymy do czegoś więcej, chcemy prawdziwego, dojrzałego już związku ("zabawy" i chore akcje mamy już za sobą). Stało się, jak się stało - zauroczenie przychodzi często niespodziewanie. Nigdy wcześniej nie miałyśmy żadnych problemów. Nie chcę tego rozwalić, więc staram się z całych sił znaleźć rozwiązanie - mimo tego, że nie mam już 15 lat, zazdrość się pojawia. To chyba nieuniknione w tym przypadku.
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 21:33   #8
Mellark
Raczkowanie
 
Avatar Mellark
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: zza tęczy
Wiadomości: 77
Dot.: No i znowu problem

Zazdrość nie mija z wiekiem. Ja skończę w tym roku 21 lat, a wiesz, jak się dowiedziałam, że znowu "wpadłam"? Tak, że szlag mnie trafił, kiedy zobaczyłam, że jakaś lafirynda się do niego klei.

Coś czuję, że w kwestii "odzauroczania się" możemy założyć Dream Team.
__________________
Nie-lotni - szalona Tośka, skoczkowie i zimowe krajobrazy, czyli wracam do pisania, bo projekty za mną chodzą same.
Mellark jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 21:35   #9
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
Dot.: No i znowu problem

Cytat:
Napisane przez Mellark Pokaż wiadomość
Zazdrość nie mija z wiekiem. Ja skończę w tym roku 21 lat, a wiesz, jak się dowiedziałam, że znowu "wpadłam"? Tak, że szlag mnie trafił, kiedy zobaczyłam, że jakaś lafirynda się do niego klei.

Coś czuję, że w kwestii "odzauroczania się" możemy założyć Dream Team.
No tak. Tylko teraz, kiedy chciałabym nazywać się już osobą dojrzałą, muszę po prostu zrezygnować z tego kwasu. Dzięki za rady
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-03, 10:41   #10
201701300929
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
Dot.: No i znowu problem

Cytat:
Napisane przez carolina662 Pokaż wiadomość
Wiem, wiem. Nie jestem już taka młoda, żeby wierzyć, iż coś dobrego mogłoby wyniknąć z moich starań. No niestety - raczej nie. Ja nawet nie analizuję JEGO zachowań. Nie jesteśmy już z przyjaciółką nastolatkami - obydwie dążymy do czegoś więcej, chcemy prawdziwego, dojrzałego już związku ("zabawy" i chore akcje mamy już za sobą). Stało się, jak się stało - zauroczenie przychodzi często niespodziewanie. Nigdy wcześniej nie miałyśmy żadnych problemów. Nie chcę tego rozwalić, więc staram się z całych sił znaleźć rozwiązanie - mimo tego, że nie mam już 15 lat, zazdrość się pojawia. To chyba nieuniknione w tym przypadku.
a ja bym napisala cos innego niz dziewczyny wczesniej - skoro przyjaciolka nie jest nim zainteresowana to nic nie stoi na przeszkodzie, zebys sprobowala go soba zauroczyc - chociazby dlatego ,ze lepiej sprobowac niz sie meczyc
bo wiesz, czesto jest tak, ze ludzie mylni odbieraja pewne sygnaly - moze on wcale nie jest w niej zakochany? a moze jest nia zauroczony ale to bardziej wzdychanie do swoich wyobrazen i jak sie pojawi jakas ''realna'' dziewczyna to mu przejdzie ?
201701300929 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-03, 11:07   #11
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: No i znowu problem

Czemu Twoja przyjaciółka nie porozmawia z tym chłopakiem, że nic z tego nie będzie? 2 lata wszyscy widzą, że chłopaczyna zakochany, a ona co? Dlaczego nie reaguje? Dlaczego nie tworzy dystansu? Dlaczego nie urwie z nim kontaktu, skoro widzi, że nic dobrego z tej znajomości nie ma? Rozmawiałaś z nią na ten temat? Może warto...
Nie czujesz się źle z tym, że Twoja przyjaciółka całkowicie olewa wszelkie uczucia chłopaka, na którym Ci zależy, że ma w pupie jego, jego samopoczucie, jego uczucia?

Szczerze mówiąc nie wiem, jak miałabyś rozwalić przyjaźń, gdybyś zaczęła się spotykać z chłopakiem, którego Twoja przyjaciółka ma gdzieś...

To, co ona robi jest wg mnie gorsze niż Twoje ewentualne próby zbliżenia się do niego.

Edytowane przez coffee
Czas edycji: 2014-09-03 o 11:09
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-03, 13:27   #12
nie_powiem
Wtajemniczenie
 
Avatar nie_powiem
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
Dot.: No i znowu problem

Cytat:
Napisane przez coffee Pokaż wiadomość
Czemu Twoja przyjaciółka nie porozmawia z tym chłopakiem, że nic z tego nie będzie? 2 lata wszyscy widzą, że chłopaczyna zakochany, a ona co? Dlaczego nie reaguje? Dlaczego nie tworzy dystansu? Dlaczego nie urwie z nim kontaktu, skoro widzi, że nic dobrego z tej znajomości nie ma? Rozmawiałaś z nią na ten temat? Może warto...
Nie czujesz się źle z tym, że Twoja przyjaciółka całkowicie olewa wszelkie uczucia chłopaka, na którym Ci zależy, że ma w pupie jego, jego samopoczucie, jego uczucia?

Szczerze mówiąc nie wiem, jak miałabyś rozwalić przyjaźń, gdybyś zaczęła się spotykać z chłopakiem, którego Twoja przyjaciółka ma gdzieś...

To, co ona robi jest wg mnie gorsze niż Twoje ewentualne próby zbliżenia się do niego.
No tak, ale autorka podkreśla, że to nie jest facet do związku, że w sumie chyba go nie chce. I tu nie chodzi o to, że rozwaliłaby związkiem ich przyjaźń, bo jak widać dziewczynie na nim nie zależy.
Problem leży w tym, że ona się porównuje do przyjaciółki, czuje do niej jakąś niechęć (?), zastanawia się co ma w sobie, czego nie ma ona.

I mówi, że nawet gdyby coś się z nim wydarzyło to by nadal miała dziwne przekonanie, że tu chodzi o jej przyjaciółkę a nie uczucie do niej. Gdyby spróbowała mogłyby być gorzej, bo mogłaby nie dowierzać , że on dał sobie z nią spokój, że pewnie coś nadal do niej czuje skoro był w niej zakochany tak długo.. Że może chodzi o to by się do tamtej zbliżyć, pewnie nie ufałaby mu, podejrzewała itd. I, że może jak nie o to chodzi to o to, że chce "klinem" zapomnieć o tamtej ..
Oczywiście mogłoby być tak, że poczułaby się super i przestała o tym myśleć. Ale no nie wiem...

Trochę kiepska sytuacja..
nie_powiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-03, 13:53   #13
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
Dot.: No i znowu problem

Cytat:
Napisane przez coffee Pokaż wiadomość
Czemu Twoja przyjaciółka nie porozmawia z tym chłopakiem, że nic z tego nie będzie? 2 lata wszyscy widzą, że chłopaczyna zakochany, a ona co? Dlaczego nie reaguje? Dlaczego nie tworzy dystansu? Dlaczego nie urwie z nim kontaktu, skoro widzi, że nic dobrego z tej znajomości nie ma? Rozmawiałaś z nią na ten temat? Może warto...
Nie czujesz się źle z tym, że Twoja przyjaciółka całkowicie olewa wszelkie uczucia chłopaka, na którym Ci zależy, że ma w pupie jego, jego samopoczucie, jego uczucia?

Szczerze mówiąc nie wiem, jak miałabyś rozwalić przyjaźń, gdybyś zaczęła się spotykać z chłopakiem, którego Twoja przyjaciółka ma gdzieś...

To, co ona robi jest wg mnie gorsze niż Twoje ewentualne próby zbliżenia się do niego.
Rozmawiałam z nią o tym kilka razy. Wiesz, między nimi bywało naprawdę różnie. Nie mogę narzucić jej, co ma robić. To niestety jej decyzja. Myślę, że to jej reakcja obronna. Ona jest w podobnej sytuacji, co ten chłopak (żywi uczucia do pewnego chłopaka, który niby ma ją gdzieś, a wiele razy dawał jej do zrozumienia, że jest inaczej). W ogóle w tej paczce kwas na kwasie... Dlatego właśnie ja nie chcę się w to mieszać.
Tak, jak napisała koleżanka poniżej: boję się, że rozwalę przyjaźń nie swoimi próbami zbliżenia się do niego, a właśnie tą moją zazdrością, tym, że zaczynam patrzeć na nią inaczej. Oliwy do ognia dolewa właśnie to, co napisałaś - brak jednoznacznej deklaracji z jej strony. Ja nic nie potrafię z tym zrobić. Ona bazuje na aluzjach, chłopak podobnie. Nigdy nic jednoznacznego nie padło z ust obojga. Ja nie lubię takich gierek, może właśnie dlatego chwilami mam już tego wszystkiego powyżej uszu...
Nie mam zamiaru w nic się angażować. Takie akcje to nie moja działka. Powiedziałam, co sądzę, nie miałam przed nią żadnych tajemnic, więcej zrobić nie mogę. Obawiam się po prostu, że to wszystko może się rozlecieć właśnie z powodu takiej, szczerze mówiąc, błahostki.
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-03, 14:32   #14
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: No i znowu problem

Cytat:
Napisane przez carolina662 Pokaż wiadomość
Ona jest w podobnej sytuacji, co ten chłopak (żywi uczucia do pewnego chłopaka, który niby ma ją gdzieś, a wiele razy dawał jej do zrozumienia, że jest inaczej). W ogóle w tej paczce kwas na kwasie... Dlatego właśnie ja nie chcę się w to mieszać.
Ona się buja w chłopaku A, chłopak B w niej, Ty w chłopaku B. Nie macie szczęścia do miłości.
Myślę, że dla Was wszystkich najlepszym wyjściem byłoby trochę rozluźnić kontakty na jakiś czas z tymi chłopakami, rzadziej się z nimi spotykać. Póki co właśnie kąpiecie się w tym kwasie. Kiedyś się skończy - być może z dużym hukiem.
Cytat:
Oliwy do ognia dolewa właśnie to, co napisałaś - brak jednoznacznej deklaracji z jej strony. Ja nic nie potrafię z tym zrobić. Ona bazuje na aluzjach, chłopak podobnie. Nigdy nic jednoznacznego nie padło z ust obojga. Ja nie lubię takich gierek, może właśnie dlatego chwilami mam już tego wszystkiego powyżej uszu...
No właśnie. To mnie dziwi, cała ta bierność przyjaciółki, brak chęci do wyjaśnienia sytuacji z tym chłopakiem, postawienia jasno sprawy. Jak długo to wszystko będzie trwało? Co jeśli ona się ze wzajemnością zakocha w kimś innym, wejdzie w jakiś poważny związek? Nadal będzie utrzymywać niejasne kontakty z kolegą?
Cytat:
Nie mam zamiaru w nic się angażować. Takie akcje to nie moja działka.
A Ty nie miałabyś możliwości unikać tego chłopaka? By się odkochać/oduroczyć/zwał jak zwał - najlepiej się chwilowo przynajmniej oddalić.
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-03, 14:39   #15
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
Dot.: No i znowu problem

Cytat:
Napisane przez coffee Pokaż wiadomość
Ona się buja w chłopaku A, chłopak B w niej, Ty w chłopaku B. Nie macie szczęścia do miłości.
Myślę, że dla Was wszystkich najlepszym wyjściem byłoby trochę rozluźnić kontakty na jakiś czas z tymi chłopakami, rzadziej się z nimi spotykać. Póki co właśnie kąpiecie się w tym kwasie. Kiedyś się skończy - być może z dużym hukiem.
No właśnie. To mnie dziwi, cała ta bierność przyjaciółki, brak chęci do wyjaśnienia sytuacji z tym chłopakiem, postawienia jasno sprawy. Jak długo to wszystko będzie trwało? Co jeśli ona się ze wzajemnością zakocha w kimś innym, wejdzie w jakiś poważny związek? Nadal będzie utrzymywać niejasne kontakty z kolegą?
A Ty nie miałabyś możliwości unikać tego chłopaka? By się odkochać/oduroczyć/zwał jak zwał - najlepiej się chwilowo przynajmniej oddalić.
Mam możliwość. Właśnie to robię. Mam nadzieję, że szybko wszystko się unormuje
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-03, 21:39   #16
201701300929
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
Dot.: No i znowu problem

Cytat:
Napisane przez nie_powiem Pokaż wiadomość
I mówi, że nawet gdyby coś się z nim wydarzyło to by nadal miała dziwne przekonanie, że tu chodzi o jej przyjaciółkę a nie uczucie do niej. Gdyby spróbowała mogłyby być gorzej, bo mogłaby nie dowierzać , że on dał sobie z nią spokój, że pewnie coś nadal do niej czuje skoro był w niej zakochany tak długo.. Że może chodzi o to by się do tamtej zbliżyć, pewnie nie ufałaby mu, podejrzewała itd. I, że może jak nie o to chodzi to o to, że chce "klinem" zapomnieć o tamtej ..
Oczywiście mogłoby być tak, że poczułaby się super i przestała o tym myśleć. Ale no nie wiem...
hmmm, no nie wiem dla mnie take zakladanie oznacza,ze ktos oglada za duzo brazylijskich seriali
ludzie naprawde nie wchodza w zwiazki po to ,zeby sie zblizyc do kogos innego

Cytat:
Napisane przez coffee Pokaż wiadomość
No właśnie. To mnie dziwi, cała ta bierność przyjaciółki, brak chęci do wyjaśnienia sytuacji z tym chłopakiem, postawienia jasno sprawy. Jak długo to wszystko będzie trwało? Co jeśli ona się ze wzajemnością zakocha w kimś innym, wejdzie w jakiś poważny związek? Nadal będzie utrzymywać niejasne kontakty z kolegą?
No mnie tez - ale przyjaciolce chyba to pochlebia albo jest zbyt zapatrzona w siebie,zeby zauwazyc ,ze robi krzywde swojej kumpeli -bo co to za tekst:
Cytat:
''Ostatnio rzuciła tekstem "on już się na mnie gapi, rób coś", co wcale mi nie pomogło. ''
to zadna zacheta, tylko wrecz podkreslanie ,ze chlopak sie na nia gapi (co nawiasem mowiac ,moze byc roznymi rzeczami spowodowane) i jest w nia taaak zapatrzony
201701300929 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-03 22:39:46


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.