Akcja DOWNSIZE!

[Miss Saeki]

Dziewczyny, pora się wziąć za siebie.
Szukam kilku fajnych babeczek, które do końca roku chciałyby pozbyć 10 kg.
Czemu 10? Bo uważam, że to bardzo realny cel, który można osiągnąć bez restrykcyjnych diet i katorżniczych ćwiczeń.

Będę prowadzić tabelkę i śledzić nasze sukcesy.
Będziemy się ważyć raz w tygodniu: w piątek

Jesteście chętne?
Napiszcie coś o sobie i z jaką wagą startujecie. Zbieram chętne do przyszłego piątku

Ale możemy zacząć od razu

[Miss Saeki]

Ani jedna chętna?

[Iustuus]

Ja chce się przyłączyć Tylko dla mnie marzeniem byłoby jednak 15 kg do końca roku

Mam 23 lata i w ostatnim czasie, nie wiem jakim cudem udało mi się zebrać sporo naprogramowych kg. Startuje z wagą 81 kg i już nie mogę na nią patrzeć ( nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się mieć 8 ani 7 z przodu wagi, więc jest to dla mnie strasznie dobijające) Moim celem ogólnie jest waga 56 kg czyli 25 kg do schudnięcia...

Na codzień studiuje, raz w tygodniu chodzę na tańce, po za tym jeśli mam ochotę to biegam. Więc nie jestem "w zastoju". Nie wiem więc jakim cudem tyle się tego nabrało. Ale nic, muszę przestać marudzić i po prostu zrzucić to

[fattyfat]

ooo to może ja się dołączę właśnie szukam jakiejś grupy, wsparcia, bo właściwie tkwię sama w tym swoim półświatku odchudzania

no to może coś o mojej wadze i "odchudzaniu": poważnie wzięłam się za swoją sylwetkę w grudniu zeszłego roku, ponieważ za punkt docelowy postawiłam sobie schudnąć do lutego. przyznam że mimo ćwiczeń, diety... owszem, udało się zrzucić 4 kg (62 kg), ale ze względu na stresową sytuację, bardzo szybko wróciły.

mniej więcej w kwietniu/maju zebrałam się w sobie, i znó narzuciłam sobie jakieś ćwiczenia, wyeliminowałam chipsy praktycznie do 0, podobnie większość takich przekąsek zdarza mi się naprawdę rzadko. ale niestety nie dało to większych efektów, zatrzymałam się znów na 62 kg. i znów dalej nie dało rady, znów na wadze przybyło (nie wiadomo skąd ) i podjęłam się diety rozdzielnej. scenariusz się powtórzył - znów dobiłam do 62 kg i koniec, nie pójdzie dalej.

zrezygnowałam z diety rozdzielnej i podam właściwie jak zamierzam jadać i jak jem od zmiany diety:
śniadanie: owsianka z jogurtem i kefirem
II śniadanie: marchewka surowa/jabłko
I obiad: zupa (jakakolwiek, ale generalnie zupy krem), czasami zamiennie "z braku laku" placki z cukinii
II obiad: ziemniaki z kefirem
kolacja: jajko na miękko i dwie kanapki z serkiem i pomidorem (tutaj zamierzam coś zmienić, żeby wyeliminować ten chleb - mimo że chrupki).
oprócz tego staram się pić butelkę wody dziennie, nawet zdarza się więcej

no i coś o sobie, hmmm studentka, 19 lat, 174 cm, aktualna waga j.w. 62 kg...
jestem aktywna fizycznie (chociaż może przez lato tak nie było, ale ostatnie tygodnie mam aktywne), uprawiam sport... w październiku zapowiada się że tak jak od kilku tygodni, będę mieć co tydzień treningi + pewnie będę dużo jeździć rowerkiem także

cel? waga zaczynająca się od 5... a potem zobaczymy co dalej

[maureen92]

Jeśli macie jeszcze ochotę to u nas na forum 4 miesięczne wyzwanie zawsze można dołączyć

[Iustuus]

Dzisiaj piątek więc melduje sie

Waga: 79 kg.

Dzisiaj popełniłam grzech i napiłam się piwa a tak to ćwiczenia są, tańce są, dieta utrzymywana. Zobaczymy co dalej.

Póki co wynik: 9 dni 2 kg