![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
|
Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Hej. Piszę, bo nie ma mnie kto wysłuchać i nie mam się komu wyżalić, taka prawda. A może raczej - wstydzę się?
Mam problem z facetem. Jesteśmy razem 4 lata, od dwóch i pół roku mieszkamy razem, studiujemy. W czasie wakacji każde z nas wraca do domu rodzinnego - ja mam niepełnosprawną mamę i odciążam tatę w opiece nad nią. Dodatkowo zawsze w wakacje pracuję, bo nie pochodzę z zamożnej rodziny. Poznaliśmy się w liceum i od studniówki jesteśmy z moich K. razem. Tyle tytułem wstępu. W sumie nie wiem co jest problemem, ale chyba mój facet mi już nie imponuje. Ja jestem strasznie ambitna, chodzę na rózne kursy,staże, praktyki. On chodzi tylko na obowiązkowe zajęćia, był na obowiązkowym stażu wakacyjnym. Popołudniami non stop oglada seriale w necie, bądź gra w gry. Lubi też czytać książki, ale robi to niestety tylko w wakacje. Akceptuję to, bo nie każdy musi lubić to co ja. Drażni mnie tylko, że jak ja się uczę, to on narzeka, że się nudzi i żebyśmy gdzieś wyszli <rano miałam egzamin i do niego kułam>. Problemem jest to, że według mnie to ja noszę spodnie w naszym związku, nie on. Kiedy trzeba coś naprawić, robię to ja. On potrafi chcieć mocować rurę na taśmę klejącą i zamiast naprawić zawias w drzwiach wpycha do środka papier, żeby podnieść drzwi. Kończy się to tak, że naprawiam to ja, bo i tak nic nie działa. Gdy mieszkaliśmy ze współlokatorami, wszystkie sprawy załatwiałam ja, bo on się bał odezwać, zwrócić uwagę, że hałasują o trzeciej w nocy i tłuką talerzami. W czasie wakacji, jak mówiłam muszę pracować, żeby się utrzymywać i zajmuję się mamą, przez co wiem, że z mojej winy widujemy się około raz na tydzień. Dodatkowo on pracuje na zmiany. Kiedy chcę się spotkać, to ja muszę pisać, żeby znalazł czas. Przykład: wczoraj napisałam, żebyśmy po obiedzie poszli nad zalew. On na to okej. Piszę do niego dzisiaj, pytam o której ma ten obiad. Dostaję odpowiedź:" ja?" wiec mowie, że przecież jego pytam,ze się umówilismy. Odpisał mi przy czwartym smsie jak zrozumiał o co chodzi, że nie wie. Więc czekałam jak ta idiotka jak mi napisze, że możemy już wychodzić.Do tej pory nie napisał. Rozmowy przez sms wyglądają tak samo, jak przykład powyżej. W łóżku powiem szczerze nie ma rewelacji. Wszystko zawsze wygląda tak samo. Identyczny schemat. Jestem otwarta na nowości, nowe pozycje, bardzo delikatnie rozmawiałam, że potrzebuję jakiejś odmiany, że taki stosunek mnie nudzi. Obraził się, nic się nie zmieniło. Ja już w ogóle nie mam ochoty na seks, skoro wiem, że za 5 sekund dotknie mnie w tym i w tym miejscu i nawet głowy nie obróci, leżąc jak kłoda. Nie wyżalam się jedynie do was, tłumaczyłam mu, że chciałabym czasem, żeby to mną ktoś się zajął, że ciągle jest niezdecydowany, że wszystko wymyślać i organizować muszę ja, że mam tego dość. Wtedy usłyszałam, "tak, bo to zawsze ja jestem zły i najgorszy". Jak piszę grzecznie co jest nie tak (ostatnio niestety napisałam mu sms), dostaję odpowiedź "aha". Czy to ja się czepiam, czy mam problem sama ze sobą? Czy po prostu nie pasujemy do siebie? Tak, jestem głupia, kocham go i chcę to jakoś naprawić. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Facet się przyzwyczaił do tego, że ma łatwo w życiu i tyle. Ty za niego zrobisz, Ty za niego załatwisz, Ty do niego zadzwonisz/zagadasz/zaproponujesz coś. Ja bym mu powiedziała, twarzą w twarz co mi nie odpowiada i obserwowałabym czy coś się zmienia. Jak się przykładowo kran zepsuje, jakkolwiek Cię to nie będzie drażniło nie naprawiaj, jak zrobi źle,niech będzie jak jest aż sam zobaczy co zrobił i naprawi porządnie. W łóżku przejmij inicjatywę, pokaż, co by Ci się podobało, co można urozmaicić i zobacz, czy cokolwiek się zmieni czy nic. Jak nic ze sobą nie zrobi, to się zastanów, czy chcesz być w związku z takim dzieciakiem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Wiesz, chyba to jest i jedno, i drugie. Wiem, że mnie kocha (bo kocha, jak przychodzi co do czego to pamieta o kwiatkach na urodziny, prezencie, mówi że kocha czy wysłucha). Ja też kocham. Z drugiej strony jest też to przywiązanie, może niechęć do zerwania po 4 latach, obawa, że będę sama, żę inni są tacy sami. Ale chce coś zrobić, tylko nie wiem jak. Rozmowy nie pomagają na długo. Wiem, że nie każdy musi wszystko umieć naprawiać, ale nie wiem czy dam radę zawsze wszystko ogarniać, płacić rachunki bo też mu musiałam powiedzieć jak wypisać prawidłowo przelew i pokazać nr konta na blankiecie, bo np twierdził, że nigdy tego nie robił. Ja musiałam wszystkiego uczyć się sama, za niego mam wrażenie robiła wszystko mama. Czuję się starsza doświadczeniem życiowym o co najmniej 10 lat. serio.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Co masz na myśli pisząc 'kocham go', skoro nie fascynuje Cię, nie pociąga fizycznie ani umysłowo, nudzi Cię, masz go za nieambitnego i niezaradnego?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Cytat:
Jak wypełnić przelew też mi ktoś kiedyś pokazał ale robię to od lat samodzielnie. A jaki jest Twój chłopak - czy jak coś mu pokarzesz, powiesz żeby załatwił - zrobi to czy ceduje na Ciebie? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Cytat:
---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Cytat:
Może odzwyczaj go trochę od tego, że wszystko robisz sama, przestań nawet inicjować spotkania. Kolega potrzebuje mocnego kopa i wstrząsu, żeby coś podziałać. Zrób coś, żeby mu ten jego spokój zaburzyć. O ile Ci się chce z tym walczyć i go wychowywać - mnie by się nie chciało przepychać z koniem.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
A jak dla mnie nie kocha się bezwarunkowo. Kochamy drugiego człowieka chociażby za to jaki jest, jaki ma charakter itp. W Twoim poście widać postępującą irytację i bezsilność. Jesteś ambitna, niezależna, pracowita, a Twój facet to ciapa i trochę pupa wołowa niestety. Mnie by szlag trafił, według mnie facet powinien być zaradny, konkretny i zdecydowany. Póki co Twoje próby naprostowania go spełzły na niczym on nawet nie chce się bardziej zaangażować i podjąć z Tobą dialogu. Obawiam się, że Twoja irytacja i poczucie bezsilności będą stopniowo narastać, przez co w pewnym momencie wybuchniesz i wyjdziesz na furiatkę. Możesz próbować, dać temu związkowi jeszcze szansę, ale uważam, że aby związek był szczęśliwy i spełniony potrzeba zaangażowania dwóch osób.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Cytat:
No, ale - kwiatki przyniesie i wysłucha. Tylko, że i tak nic z tym nie zrobi albo się obrazi, bo rozmowy nie skutkują. Nieogarnięty, nie dziwię się, że autorka czuje to, o co zapytałaś powyżej. Tylko czemu nie chce wyciągnąć właściwych wniosków? Przecież świetnie da sobie radę w życiu bez ciągnięcia za sobą kogoś takiego. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 228
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Nie ma czegoś takiego jak miłość bezwarunkowa między dorosłymi ludźmi. Bo co to niby znaczy? Chyba tylko to, że kochasz nie kogoś a nie swoje wyobrażenie o nim albo nie kochasz tylko nie chcesz być sama więc wymyślasz rzekomą miłość bezwarunkową.
Opisałaś same minusy i różnice. Żadnej opowieści o tym jak Wam wspaniale. Podoba Ci się fizycznie ale już w łóżku jest kiepsko. Drażni Cię, że wszystko jest na Twojej głowie ale to raczej taki typ po prostu. To tak jakby się związała z niskim i narzekała,że niskich nie lubisz. Bez sensu. Tak konkretnie-gdzie są Wasze punkty wspolne? I jak często myślisz o tym, że wlasnie z nim chcesz być? Jak często patrzysz na niego z miłością i czułością? Bo opisałaś kiepską relację a nie związek kochających się ludzi, którzy są ze sobą bardziej siłą rozpędu a nie dlatego, że naprawde chcą. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Autorko, znajdź sobie kogoś, kto ci to poczucie bezpieczeństwa da. Sama też sobie z wszystkim dasz radę, bo sobie właśnie dajesz. A jeszcze musisz za niego dawać radę. I to dosłownie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
pozwól mu naprawić te drzwi. niech zrobi to źle, ale niech uczy się na własnych błędach! poprawiająć go ciągle, udowadniając jaka to jesteś superzaradna dalej go upokarzasz i dalej jest ciapcią. powiedz raz, że coś jest zepsute i niech coś z tym zrobi. i cisza. czekasz aż to zrobi. niech będzie źle, niech sam to zauważy i się naprawi. uwierz w niego! nic nie działa tak jak dobre, motywujące, pełne wsparcia i wiary słowo. zacznij go doceniać za najmniejsze rzeczy a zacznie robić więcej, bo będzie wiedział że go podziwiasz i jest kimś. w końcu ktoś go docenił!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 357
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 99
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Uważasz go za ciapę więc go zostaw i nie rób mu łaski że z nim jesteś i mu w czymś pomożesz. Gwarantuje Ci że facet nie strzeli sobie w łeb że go rzucisz, to tylko Tobie wydaję się że jesteś niezastąpiona i gościowi się zawali życie bo nie wie jak naprawić zawiasy...lol.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 317
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Wzdrygnęłam się czytając o tym, jak TŻ odpisuje Ci na smsy - szlag by mnie trafił na miejscu, gdyby mój facet był taki... niekonkretny i niezdecydowany. Jak dla mnie to, że facet kocha to zdecydowanie za mało, musi być w nim jeszcze ta iskra, która budzi podziw. Sama długo szukałam faceta, który mi będzie imponował i będzie samodzielny w życiu (i nie tylko o finanse mi chodzi, ale o to, że wie co ma robić w każdej sytuacji, a nie pyta się mamy
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Że 4 lata z nim wytrwałaś, to podziwu godne, ale może już dosyć? Przecież w żadnej kwestii nie możesz na niego liczyć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 716
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Droga Autorko, mówiąc pokrótce, Ty jesteś mną a Twój Tż to mój chyba były
![]() Obawiam się że facet ten jest jak trzcina, bo on idzie przez życie tak, jak zawieje. Jeśli zakonczysz tę relacje, on to zaakceptuje. Ale nie dlatego że Cię nie lubi (bo tu o miłości chyba nie może być mowy), ale dlatego że dla niego to wszystko cogo otacza jest mu tak samo neutralne,czyli jak jest to fajnie, jak nie "cóż,życie", albo "czasami tak jest", albo "pewnie to nie była ta", "zobaczymy co będzie". Mówię Ci dziewczyno, on taki już zostanie. Oczywiście jakiś IMPULS może go aktywować, ale nie radzę się łudzić że Ty nim będziesz, tzn on już z Tobą sobie przesiaduje 4 lata. On wie jaka jesteś, wie jakie jego zachowania, podejście do życia akceptujesz, bo skoro ciągle z nim jesteś to zapewne akceptuje. Facet nie zastanowi i nie będzie się zastanawiał, on nie pomyśli "czy ona...?" bo patrzy tylko na swoją działkę. Oczywiście z całego serca radzę wypróbować rady innych wizażanek, nie poddawać się od razu, ale to jak go opisujesz...mogłabym wyciąć Twój wątek, przesłać mojej przyjaciółce i dostałabym sms o treści 'a Ty znowu o nim???" ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 | ||
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Nigdy nie zrozumiem powtarzania tego tekstu, przecież to jest oczywiste, że kocha się za coś. Ot tak za samo istnienie, to się raczej kocha swoje dziecko, tak to jest skonstruowane. Ale jak idzie o faceta - to chyba inna sprawa? Kocha się konkretnego człowieka za jakieś jego zachowania, cechy, za to kim jest. Gdyby tak nie było, równie dobrze mogłabyś kochać kogokolwiek innego, włącznie z ćpunem z dworca, bo przecież co z tego jaki jest, nie kocha się za coś.
Cytat:
Nie dziwi mnie, że Cię to irytuje i masz dość. Podejrzewam, że większość kobiet ceni u mężczyzny takie cechy jak zaradność, ogarnięcie, zdecydowanie, pewność siebie, umiejętność załatwienia różnych życiowych spraw. U Ciebie wszystko leży na Twoich barkach, bo on ma to gdzieś poza kręgiem zainteresowań, z jakiegoś powodu. Jedyne chyba co możesz zrobić, to jemu oddawać część obowiązków, oczekiwać, że jak mu raz pokazałaś, to już będzie ogarniał. Niech on coś czasem załatwi, niech nawet załatwi źle, ale niech się na tym błędzie czegoś nauczy. Jeśli w domu go wychowano pod kloszem, a teraz Ty mu robisz podobny klosz, to nigdy się nic nie zmieni. Cytat:
Nie mów wprost, że wymagasz by zrobił to, to i tamto, ale po prostu mów mu, że coś jest do zrobienia, "wiesz, drzwi się obluzowały, popraw zawias proszę". Jak nie wie jak - zawsze można kogoś spytać, w necie poszukać... Próbuj, skoro uważasz, że to miłość (chociaż ja też nie ogarniam co przez to rozumiesz...), zmuś go do większego zdecydowania, zaradności, niech się uczy. Ale musisz pamiętać, że może on ma taką bierność wpisaną w charakter i ciężko to będzie zmienić. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2014-09-08 o 14:14 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Zauważyłam, że są tacy ludzie, którym się po prostu wysilać nie chce. Bo i po co, skoro zawsze znajdzie się ktoś, kto za nich wszystko załatwi.
Sama byłam wychowana pod kloszem, ale kiedy zaszła potrzeba, to musiałam się sprężyć i ogarnąć pewne sprawy, bo nikt by za mnie tego nie zrobił. I nie oczekiwałam, że mnie ktoś pochwali, bo byłam dorosła, a od dorosłych oczekuje się określonych zachowań. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Cytat:
Wiesz, mieliśmy raz problem z pralką. Poprosiłam, żeby rzucił okiem, zresztą tak jak każda radzi żeby "aktywizować". Podobno bęben był dziurawy, on sprawdzał, woda z niego cieknie, zaglądał pod pralkę, dzwonimy po fachowca. Wiecie co się okazało? Wąż się odczepił i lało się z węża, który notabene był pod pralką więc byłoby widać co się stało gdyby pod nią zajrzał. Raz taki wypadek,okej,zdarza się. Ale ciągle? Naprawdę, nikomu nie puszczałyby nerwy? Dodam, że on jest na studiach inżynierskich, więc chyba takich podstaw mam prawo wymagać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Zaczynam myśleć, że ten facet po prostu jaja sobie z ciebie robi. Najpierw myślałam, że on z tych niezaradnych życiowo, ale skoro jest na studiach inżynierskich, to trochę rozumu ma. Więc być może całkiem świadomie cię wykorzystuje.
Wizażowa rada nr 1: rzuć go. ![]() Kobieta choćby nie wiem jak zaradna, potrzebuje choćby trochę takiego męskiego "zaopiekowania". A ty prowadzisz przyszłego inżyniera za rączkę. Jak jakieś niepełnosprawne dziecko. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Cytat:
Czasem każdy człowiek się musi nad sobą również poużalać, tak, ja tez to robię. Czasem wysyłam marudnego smsa, mówiąc ze mam taki a taki dzień, że to i to się stało. Ale ja dostaje takie smsy hmm? codziennie? co dwa dni? O treści, że tęsknie i za mało się widzimy. A jak mamy wolny dzień, akcja, jaką opisałam w pierwszym poście, zresztą nie pierwszy raz. Nadąża ktoś za tym? Ja już chyba niezbyt |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 34
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Autorko, to jest Twój facet czy Twije dziecko? Myślę, że już troche za późno na to żeby go wychowywać. Rozumiem, że nie każdy facet to superman i złota rączka, ale jak się czegoś nie umie załatwić to chyba dzwoni się po fachowca, a nie czeka aż naprawi się samo (Ty naprawisz). W łóżku źle, plus jest oporny na jakiekolwiek zmiany i się obraża? Może go lubisz i czujesz przywiązanie, ale skoro właściwie nie pociąga Cię zbytnio, nie daje poczucia bezpieczeństwa (każdy problem musisz rozwiązać sama) to po co z nim być? Ja bym sobie nie umiała wyobrazić zakładania rodziny z takim facetem.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Jestes bardzo ambiwaletna. Niby mieszkasz z facetem, ale potem jedziesz do domu. Czyli to gdzie mieszkacie razem to nie Twoj dom? Bo tak to zabrzmialo. Po drugie oczekujesz niby ze on ma naprawic, ale sama naprawiasz. To w koncu czego dokladniesz chcesz? I co do tego maja jego studia? Piszesz, ze nie chce robic praktyk ale w tym samym poscie, ze jednak robil praktyki. I ze niby len, a w wakacje pracuje jak doczytalam. Co do smsow moze zwyczajnie sie przekomarzal albo nie chcialo mu sie nad zalew. Strasznie chcesz dominowac, ale jemu chyba pasuje byc pantoflem bo inaczej dawno by pokazal charakter.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Cytat:
Raz może i mu się nie chciało jechać, ale taka sytuacja jest co tydzień, o czym już też pisałam, wystarczyło doczytać. No mają do tego studia, dużo mają. W ogóle nie rozumiesz problemu jak widzę. Praktyki zrobił bo musiał, nie bo mu się chciało. Zachęcałam, żeby poszukał czegoś co mu pozwoli lepiej się ogarnąć na rynku pracy to twierdził że ma za dużo zajęć, że woli chodzić na wykłady. I tak na nie nie chodził, a popołudniami non stop ogląda seriale, ale to inna inszość, nie moja sprawa. Mówiłam już, że nie każdy musi chcieć robić to co ja i to rozumiem. Ale ktoś, kto ma się w życiu zajmować maszynami i nie umie czegoś zrobić, nie szuka rozwiązania, jest niekonkretny? Chcę jakoś dowiedzieć się, czy można i jak można to zmienić. Ale żeby mi doradziź to musisz przeczytać wszystkie moje wypowiedzi, a nie wybiórczą ich część. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 716
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
[QUOTE=Kinia1992;48052217]Właśnie wiesz, śmieszne jest to, że o sprawy domowe (odkurz,wytrzyj kurze) nie muszę się prosić, jest okej, zawsze za to chwalę, jest fajnie posprzątane. Gdyby to był humanista, pomyślałabym sobie - tak, dobrze, nie każdy musi umieć wszystkiego naprawić itp itd. Ale on ma być inżynierem... Człowiekiem, który chociaż podstawy napraw, czegokolwiek powinien mieć. Człowiekiem, który powinien umieć wypowiadać się czy podejmować konkretne decyzje. Bez gadania głupot.
To mój były...też inżynier, phi już doktorant! i też na co dzień pozmywane,kurze starte a on taki "no przecież nic nie mów, jesteśmy dorośli kochanie ![]() Ciekawe czy Twój Tż też "nie będzie pytał, bo się wstydzi/kogoś urazi/będzie zbierał cięgi jak spyta?"?? ![]() No cyrk. Pod koniec to już mnie to śmieszyło a nie drażniło. Nadal jestem ciekawa czy rodzice go zawsze ze wszystkiego wyręczali? ---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ---------- Cytat:
![]() Autorkę o tyle rozumiem, że przecież nie jest jego żoną, nie tworzą osobnej komórki społecznej w swoim domu, to nadal "tylko" para, więc skąd pytania o to gdzie jest jej prawdziwy dom? Dziewczyna nie ma najłatwiejszej sytuacji,studia w innym mieście, mieszkanie,chłopak. Do tego jest ambitna, dokształca się,rozszerza CV z jednoczesną opieka matki. Ten Pan powinien być z niej dumny a nie się obrażać że ona jest obrotna a ja nie. Ale może coś w tym jest,widząc jaka jest ogarnięta życiowo myśli że ogarnie i jego. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Cytat:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
|
Dot.: Nieogarniety facet? Czy to ja sie czepiam?
Cytat:
![]() Dlaczego ludzie potrafią po tylu latach bycia ze sobą kończyć związki? Bo kochają drugą osobę za coś - zakochują się też z jakiegoś powodu a nie po prostu, bo ktoś się zainteresował. Autorko - jeśli jest Ci źle, nie czujesz się spełniona a facetem, z którym jesteś - to może pora i w tej dziedzinie być ambitną, jak i w innych? ---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ---------- Cytat:
A co mają studia do naprawy pralki? Wiedzę o wielu sprawach i zainteresowaniu - czy to praniem, gotowaniem, prasowaniem - życiem codziennymi i zaradnością w nim wynosi się z domu rodzinnego. Jeśli nikt z rodziców nie pomoże, to i potem będzie trzeba uczyć takiego delikwenta! A do tego naprawdę mało kto ma cierpliwości. Chciałam dodać jeszcze - że tak jak człowiek rozwija się z wiekiem, tak i związek wraz z przemijającym czasem powinien przechodzić etapy, które kształtują i uczą ludzi siebie nawzajem. A nie jedna osoba do przodu krok a druga do tyłu (albo stoi w miejscu).
__________________
10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3 Edytowane przez dziuba85 Czas edycji: 2014-09-08 o 16:59 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:06.