|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 3
|
Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Cześć wszystkim. Nie przyszłam tutaj po pocieszenie. Moją sytuację już dawno przetrawiłam wraz z litrami łez co pozwoliło mi się pogodzić z moją sytuacją. Krótko mówiąc mam sparaliżowanego męża od 2 lat, który prawdopodobnie będzie w takim stanie do końca życia, chyba, że medycyna zdziała cuda na co się nie zanosi.
Jesteśmy młodym małżeństwem i najbardziej brakuje mi bliskości . Czy jako kobieta mam do niej prawo? Mężowi nie chcę o tym mówić, bo wiem, że by go zabolało. Z drugiej strony cierpie bez bliskości, brakuje mi tego co było przed wypadkiem, nie czuję się pożądana, bo mąż nie ma mi jak tego pokazać. Nie wiem czy jestem gotowa na wizję takiego życia . Co byście zrobiły na moim miejscu?
|
|
|
|
|
#2 | |
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Cytat:
W jakim stopniu twój mąż jest sparaliżowany ?
__________________
nauczycielu, zajrzyj
|
|
|
|
|
|
#3 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 007
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Cytat:
Dla niego ta sytuacja jeszcze pewnie bardziej smutna niż dla ciebie. W jakim stanie fizycznym jest mąż, jest sparaliżowany całkowicie? |
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 3
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Cytat:
Będąc jeszcze zdrowym jasno mi dał do zrozumienia jakie ma zdanie na ten temat. Ja wtedy miałam takie samo zdanie. Co dzisiaj mógłby mi powiedzieć? Jeżeli nie to samo to tylko z poczucia bezradnośći , a nie ze szczerości. Co mam mu powiedzieć? Jak wyobrażasz sobie taką rozmowę? Mam własnemu mężowi powiedzieć, że potrzebuję seksu skoro on nie może kiwnąć palcem? Naprawdę myślisz, że w takiej sytuacji można o takich rzeczach rozmawiać?
|
|
|
|
|
|
#5 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 007
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#6 | |
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Cytat:
W końcu jesteście małżeństwem a nie sąsiadami. To są sprawy trudne, powiedziałabym skrajnie trudne. Nie ma scenariusza takich rozmów. Trochę się dziwię, że o tym nie rozmawiacie: o swoich potrzebach, potrzebach drugiej osoby. A poza tą sferą okreslilabys ten związek jako satysfakcjonujacy i udany ?
__________________
nauczycielu, zajrzyj
Edytowane przez ajah Czas edycji: 2014-09-18 o 23:35 |
|
|
|
|
|
#7 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 007
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Twój problem to nie tylko brak seksu z mężczyzną , z mężem lecz także całkowite podporządkowanie się do stanu w jakim jest mąż.
Omija cię mnóstwo doznań, które mają kobiety mające zdrowych mężów, partnerów i chodzi nie tylko o seks. Ciężkie jest takie życie gdy trzeba być już tylko pielęgniarką i opiekunką męża. Gdy nie może być wspólnych wyjść, podróży czy choćby zakupów. Powinnaś porozmawiać o tym z mężem. Aby przez następne wspólne lata można było dobrze funkcjonować musicie razem uzgodnić plan twojego ładowania baterii. ---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ---------- Masz chwile gdy chcesz odejść od niego? ---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ---------- Jak wygląda wasze życie codzienne? pracujesz? kto zajmuje się mężem gdy ciebie nie ma w domu? macie przyjaciół, odwiedzają was? |
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#8 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 666
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Cytat:
Są panie, które w tym momencie opuszczają dom i gdzieś przepadają, te bardziej odpowiedzialne przejmują obowiązki. Ja prawdopodobnie nie umiałabym zostawić bliskiej osoby w potrzebie, nieważne ile wysiłku by to ode mnie wymagało. Co do problemu Autorki-u mnie i biały związek nie jest żadnym problemem, więc wytrzymałabym bez pewnych rzeczy, jednak rozumiem jej rozterki i potrzeby. |
|
|
|
|
|
#9 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 522
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Nieszczęście Was spotkało. Współczuję.
Powinnaś zadać sobie pytanie czy kochasz swojego męża czy jest w Tobie jedynie współczucie , może nawet jedynie litość. Związek i życie z osobą przykuta do łóżka jednocześnie Ciebie do tego łóżka przywiązuje. A do tego dochodzi obawa jak inni Cię ocenią gdybyś oznajmiła , że masz dosyć takiego życia. Bo ja Cie rozumiem, że może już uczucie się wypaliło, energia opuściła po 2 latach opieki , nie widzisz przyszłości z tak ciężko chorym mężem, wiesz że nie dasz rady aż tak się dla niego poświęcić. Przysięga małżeńska była lecz nikt nie przewidział, że przyjdzie jej słów dotrzymywać w tak dramatycznych okolicznościach. Nie napisałaś tego , tak tylko się domyślam, że masz ochotę zapytać czy możesz sobie to życie umilić zaczynając flirt, romans w tajemnicy przed mężem, czy masz do tego prawo. O to chodziło gdy pisałaś tytuł wątku? Edytowane przez Outlanderka Czas edycji: 2014-09-19 o 00:51 |
|
|
|
|
#10 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 141
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Bardzo trudna sytuacja was spotkała, nie ma dwóch zdań...
Nie mam bladego pojęcia jakbym się zachowała będąc na Twoim miejscu. Niestety bardzo możliwe, że w pewnym momencie by mnie to przerosło, bo nie oszukujmy się, opiekowanie się osobą niepełnosprawną to ciężki kawał chleba. Natomiast istotne jest to, jak wyobrażasz sobie wspólną waszą przyszłość? Chcieliście mieć dzieci? Czy wyobrażasz sobie opiekę nad dziećmi i chorym mężem? Kochasz go, czy jesteś z nim tylko z poczucia obowiązku? Czy uważasz, że przez wasze wspólne życie przed wypadkiem, masz u niego jakiś 'dług' ? Czy wyobrażasz sobie opiekę nad mężem za trzydzieści lat, kiedy już nie będziesz miała ani tyle sił ani takiego zdrowia? Ja wiem, że to może będzie bezduszne co napiszę, możecie mnie za to zlinczować, proszę bardzo, ale to właśnie moje zdanie.... Żadna z nas nie pisze się na taki los. Ale los ma to do siebie, że nie mamy na niego wpływu. Niektóre kobiety w takiej sytuacji jak Twoja, autorko, wchodzą w rolę opiekunek, matek Polek, cieszą się, że partner mimo całego nieszczęścia miał szczęście, że żyje, opiekują się nim w pocie czoła, często zatracając siebie. Ale są też kobiety, które nie mają na tyle sił. I takimi kobietami absolutnie nie można gardzić. Nie każdy jest w stanie na barkach udźwignąć tyle, ile fabryka dała. Opieka nad osobą niepełnosprawną to jest ciężka tyrka 24/7. I mimo, że można kochać tę osobę nad życie, można po prostu fizycznie i psychicznie tego nie wytrzymać. |
|
|
|
|
#11 | ||||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 3
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Cytat:
Cytat:
Pracuję, teściowa lub opiekunka jest przy mężu, zależnie od czasu. Mamy dwójkę małych dzieci w wieku przedszkolnym. Cytat:
.Cytat:
|
||||
|
|
|
|
#12 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 007
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Obłożnie chory mąż, praca, dwójka małych dzieci.
Jak ty dziewczyno dajesz sobie z tym radę? Fakt, że są dzieci ma duży wpływ na twoje decyzje dotyczące przyszłości. Chyba nie bardzo możesz cokolwiek zmieniać, chyba musisz trwać i mieć siły na takie życie jak masz obecnie. I starać się aby życie dzieci było jak najbliższe normalności, aby nie były ograniczane ze względu na chorobę, niepełnosprawność taty. Okrutny los. Głęboko współczuję i jednocześnie podziwiam cię. Edytowane przez przylaszczka50 Czas edycji: 2014-09-19 o 09:25 |
|
|
|
|
#13 | |
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Cytat:
Nie znam osób marzących o tragedii, chorobie; znam takich którzy w takich sytuacjach mają udane związki, relacje i satysfakcjonujące życie. Myślę, że przydałby ci się kontat z ludźmi w podobnej sytuacji, jak też kontakt z psychologiem. Rozumiem, że wasze życie wywróciło się do góry nogami nagle i bez ostrzeżenia. Wszyscy potrzebujecie wsparcia: Ty, mąż i dzieci, by to wszystko ogarnąć.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
|
|
|
|
|
|
#14 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Drogie Wizażanki, które posiadają na forum więcej niż jedno konto - owszem, klony karalne nie są, ale pisanie w jednym wątku z dwóch i więcej kont, jako dwie i więcej osoby, uważane jest przez Administrację i Moderację za trolling, a ten jak wiadomo skutkuje banem stałym na wszystkie konta. Radzę więc zaprzestać takich praktyk i zacząć udzielać się pod jednym nickiem.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Polecam obejrzec *przelamujac fale* L von Triera. Ciekawe spojrzenie na podobnie trudny problem.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 319
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Bardzo mocno Ci współczuję
![]() Powiem Ci szczerze, że ja szukałabym zaspokojenia swoich potrzeb poza związkiem. Nie mówiłabym nic mężowi. Moze moja postawa nie spodoba się większości ale tak właśnie bym postępowała.
__________________
Trzeba dokonywać wyborów. Człowiek może mieć rację i może się mylić, ale musi decydować, wiedząc, że dobro i zło bywają wcale nieoczywiste, a czasem nawet że wybiera między dwoma rodzajami zła, że nie ma żadnej gwarancji. I zawsze, zawsze wybiera sam. |
|
|
|
|
#17 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
miłość a seks to są dwie różne rzeczy, więc nie rozumiem pytania z tytułu.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#18 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 319
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Niektórzy łączą seks z miłością i jeśli idą z kimś do łóżka licza się z myślą, że może z tego wyjść coś więcej.
__________________
Trzeba dokonywać wyborów. Człowiek może mieć rację i może się mylić, ale musi decydować, wiedząc, że dobro i zło bywają wcale nieoczywiste, a czasem nawet że wybiera między dwoma rodzajami zła, że nie ma żadnej gwarancji. I zawsze, zawsze wybiera sam. |
|
|
|
|
#19 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 655
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Tzn, że on przebywa w domu? Może warto postarać się dla niego o miejsce w jakimś zolu chociażby i trochę odetchnąć.
__________________
![]() ![]()
|
|
|
|
|
#20 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Czy mam jeszcze prawo do miłości?
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:49.



. Czy jako kobieta mam do niej prawo? Mężowi nie chcę o tym mówić, bo wiem, że by go zabolało. Z drugiej strony cierpie bez bliskości, brakuje mi tego co było przed wypadkiem, nie czuję się pożądana, bo mąż nie ma mi jak tego pokazać. Nie wiem czy jestem gotowa na wizję takiego życia 










