Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-14, 10:23   #1
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly

Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.


Witam, ponownie zwracam się do Was z prośbą o radę i opinię Może niektórzy pamiętają moje poprzednie wątki o chłopaku sportowcu, który (niestety) zmuszony był wyjechać do internatu w mieście ponad 200km ode mnie. Koniec końców, po długich nocnych rozmowach ustaliliśmy wspólnie, że spróbujemy od nowa. Martwiłam się, że jego obietnice o odwiedzinach w domu co weekend będą kłamstwem na odczepne, jednak myliłam się i co tydzień lub dwa (w zależności od terminów zawodów i obozów) będzie u siebie.

Tym razem do domu przyjechał już w piątek, a w sobotę (wczoraj) miałam do niego wpaść. Na początku były problemy, bo stwierdził rano że jednak nie ma czasu, musi załatwić sobie dofinansowanie u dyrektora, blablabla, ale kiedy zaczęłam się burzyć i chyba pierwszy raz zobaczył mnie zdenerwowaną, od razu obdzwonił parę osób i przełożył wszystko na kolejny dzień, żeby móc się ze mną spotkać.
Chyba jednak za wiele oczekiwałam od tego spotkania. Miałam nadzieję na motylki i skowronki po 2 tygodniach rozłąki, a wyszło... nudno. On jak zwykle niezorganizowany, musiał jeszcze odbębnić trening na basenie, więc pół godziny przesiedziałam na trybunach, kiedy szliśmy przez miasto to w jednym uchu miał słuchawkę z muzyką, przez większość czasu siedzieliśmy przytuleni w ciszy (mam wrażenie, że ciężko nam znaleźć temat o którym moglibyśmy dłużej rozmawiać). Oczywiście nie zabrakło też fajnych momentów spotkania, śmiesznych sytuacji, dopadła nas w ogóle ulewa i był "filmowy" pocałunek w deszczu (... a potem przemoknięte ubrania i nieprzyjemny chłód na skórze) - nie mówię, że wszystko było do bani. Jednak w pewnych momentach miałam ochotę głośno ziewnąć mu prosto w twarz. Na dodatek musiał wcześniej wracać do domu i (znowu) czekałam sama ponad 2h na pociąg. Przeprosił mnie, że tak wyszło i obiecał, że następnym razem poświęci mi więcej czasu, bo wtedy już nie będzie miał nic do załatwiania, ale jego mózg jest chyba zbyt prosty na takie skomplikowane rozwiązania jak np: zaproszenie mnie na chwilę do siebie, czy poproszenie rodziców o możliwość późniejszego powrotu do domu (wspominał też, że najpierw musi psa wyprowadzić - czy nie mogliśmy tego zrobić wspólnie, skoro i tak miałam tyle czasu do powrotu?).

Chciałabym jakoś urozmaicić nasze spotkania, chciałabym robić coś wspólnie z nim, a nie tylko wędrować w kółko po parku, tulić się i całować, że tak brzydko powiem - do porzygu. Następne spotkanie ustaliliśmy za 2 tygodnie. Macie jakieś pomysły na zaciekawienie go, wkręcenie w jakąś czynność, tak żebyśmy tym razem nie marnotrawili tych cennych wspólnie spędzonych godzin? I jeszcze jedno pytanie, zwłaszcza do osób, które także są w rozłące ze swoim partnerem - jak Wy spędzacie ten czas po jego/jej powrocie?

PS: Blaahhh, przepraszam, że się tak rozpisałam. Musiałam komuś się "wygadać" z tego, no i... padło na Was
__________________
Przelewam smutki na papier.
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 10:37   #2
ElleMadeleine
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 73
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Witam, ponownie zwracam się do Was z prośbą o radę i opinię Może niektórzy pamiętają moje poprzednie wątki o chłopaku sportowcu, który (niestety) zmuszony był wyjechać do internatu w mieście ponad 200km ode mnie. Koniec końców, po długich nocnych rozmowach ustaliliśmy wspólnie, że spróbujemy od nowa. Martwiłam się, że jego obietnice o odwiedzinach w domu co weekend będą kłamstwem na odczepne, jednak myliłam się i co tydzień lub dwa (w zależności od terminów zawodów i obozów) będzie u siebie.

Tym razem do domu przyjechał już w piątek, a w sobotę (wczoraj) miałam do niego wpaść. Na początku były problemy, bo stwierdził rano że jednak nie ma czasu, musi załatwić sobie dofinansowanie u dyrektora, blablabla, ale kiedy zaczęłam się burzyć i chyba pierwszy raz zobaczył mnie zdenerwowaną, od razu obdzwonił parę osób i przełożył wszystko na kolejny dzień, żeby móc się ze mną spotkać.
Chyba jednak za wiele oczekiwałam od tego spotkania. Miałam nadzieję na motylki i skowronki po 2 tygodniach rozłąki, a wyszło... nudno. On jak zwykle niezorganizowany, musiał jeszcze odbębnić trening na basenie, więc pół godziny przesiedziałam na trybunach, kiedy szliśmy przez miasto to w jednym uchu miał słuchawkę z muzyką, przez większość czasu siedzieliśmy przytuleni w ciszy (mam wrażenie, że ciężko nam znaleźć temat o którym moglibyśmy dłużej rozmawiać). Oczywiście nie zabrakło też fajnych momentów spotkania, śmiesznych sytuacji, dopadła nas w ogóle ulewa i był "filmowy" pocałunek w deszczu (... a potem przemoknięte ubrania i nieprzyjemny chłód na skórze) - nie mówię, że wszystko było do bani. Jednak w pewnych momentach miałam ochotę głośno ziewnąć mu prosto w twarz. Na dodatek musiał wcześniej wracać do domu i (znowu) czekałam sama ponad 2h na pociąg. Przeprosił mnie, że tak wyszło i obiecał, że następnym razem poświęci mi więcej czasu, bo wtedy już nie będzie miał nic do załatwiania, ale jego mózg jest chyba zbyt prosty na takie skomplikowane rozwiązania jak np: zaproszenie mnie na chwilę do siebie, czy poproszenie rodziców o możliwość późniejszego powrotu do domu (wspominał też, że najpierw musi psa wyprowadzić - czy nie mogliśmy tego zrobić wspólnie, skoro i tak miałam tyle czasu do powrotu?).

Chciałabym jakoś urozmaicić nasze spotkania, chciałabym robić coś wspólnie z nim, a nie tylko wędrować w kółko po parku, tulić się i całować, że tak brzydko powiem - do porzygu. Następne spotkanie ustaliliśmy za 2 tygodnie. Macie jakieś pomysły na zaciekawienie go, wkręcenie w jakąś czynność, tak żebyśmy tym razem nie marnotrawili tych cennych wspólnie spędzonych godzin? I jeszcze jedno pytanie, zwłaszcza do osób, które także są w rozłące ze swoim partnerem - jak Wy spędzacie ten czas po jego/jej powrocie?

PS: Blaahhh, przepraszam, że się tak rozpisałam. Musiałam komuś się "wygadać" z tego, no i... padło na Was
Jak tylko przeczytałam "nie ma czasu" to odrazu dziwnie mi się zrobiło. Wiem z doświadczenia, że jak facetowi zależy, to znajdzie czas, tymbardziej, że nie widzieliście się 2 tygodnie. Ja byłam w relacji na odległość i gdy pytałam kiedy mogę przyjechać, to odpowiedź była "kiedy chcesz". Wtedy on pytał co chcę robić, to razem uzgadnialiśmy, albo on gdzieś mnie zabierał (nad wodę czy na górkę, gdzie siedzieliśmy w aucie i patrzyliśmy na światła miasta nocą). Jechaliśmy coś zjeść, pokazywał mi sztuczki magiczne, oglądaliśmy razem filmy, jakieś śmieszne filmiki na YT. Potem, gdy zaczęło się sypać mówił, że nie ma czasu i też wymuszałam i było tak, jak opisałaś - mieszanie. Po czym on stwierdził, że to nie to i znajomość się skończyła. W ogóle co to za szacunek, że idziesz z kimś i masz słuchawkę w uchu ? Nienawidzę takich opcji po prostu. Ja bym na Twoim miejscu pomyślała czy warto w ogóle być z kimś, kto nie wykazuje inicjatywy, żeby Cię zobaczyć i fajnie spędzić czas.
ElleMadeleine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 10:48   #3
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez ElleMadeleine Pokaż wiadomość
W ogóle co to za szacunek, że idziesz z kimś i masz słuchawkę w uchu?
Też się wtedy okropnie zirytowałam, ale jakoś tak głupio mi było powiedzieć po prostu: "wyjmij te słuchawki". Nie odważyłam się - wiem, głupia ja. I niby słuchał mnie (jednym uchem...) i rozmawiał trochę ze mną, ale kiedy się do niego potem przytuliłam od strony tej słuchawki i usłyszałam, że słucha metalu, który praktycznie mnie zagłusza... Zrobiło mi się niemiło.

Cytat:
Napisane przez ElleMadeleine Pokaż wiadomość
Jechaliśmy coś zjeść, pokazywał mi sztuczki magiczne, oglądaliśmy razem filmy, jakieś śmieszne filmiki na YT.
Tak, o takie coś mi właśnie chodzi... Myślałam też, żeby zaaranżować wypad na kręgle. Muszę mu o tym napisać. Wczoraj chciałam żebyśmy poszli do resteuracji/pizzerni/McDonalda (żeby ot tak coś porobić innego niż siedzenie na ławce), powiedziałam więc: "Zjadłabym coś, bo jestem głodna." A on na to, że jemu się nie chce jeść, ale niedaleko jest Biedronka, to sobie mogę kupić bułkę.
__________________
Przelewam smutki na papier.
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 10:55   #4
ElleMadeleine
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 73
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Też się wtedy okropnie zirytowałam, ale jakoś tak głupio mi było powiedzieć po prostu: "wyjmij te słuchawki". Nie odważyłam się - wiem, głupia ja. I niby słuchał mnie (jednym uchem...) i rozmawiał trochę ze mną, ale kiedy się do niego potem przytuliłam od strony tej słuchawki i usłyszałam, że słucha metalu, który praktycznie mnie zagłusza... Zrobiło mi się niemiło.


Tak, o takie coś mi właśnie chodzi... Myślałam też, żeby zaaranżować wypad na kręgle. Muszę mu o tym napisać. Wczoraj chciałam żebyśmy poszli do resteuracji/pizzerni/McDonalda (żeby ot tak coś porobić innego niż siedzenie na ławce), powiedziałam więc: "Zjadłabym coś, bo jestem głodna." A on na to, że jemu się nie chce jeść, ale niedaleko jest Biedronka, to sobie mogę kupić bułkę.

Ja miałam taką sytuację raz i od razu powiedziałam, że albo idzie ze mną albo idzie sam. A on, że i tak nic do niego nie mówię ? Powiedziałam co o tym myślę, przeprosił i sytuacja chyba się powtórzyła, to po prostu nie szlam z nim z za nim. A potem znowu gdzieś wyszliśmy i zrobiłam dokładnie to samo co on, słuchawki na uszy. Dopiero wtedy zrozumiał o co mi chodziło.




Masz iść sobie kupić bułkę ? Acha. I Ty się jeszcze zastanawiasz jak urozmaicić czas temu panu ?
ElleMadeleine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 11:02   #5
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

No szczerze mówiąc słaby obrazek się wyłania z Twoich opisów. Mam wrażenie, że jemu niezbyt zależy na tym, żeby z Tobą ten czas spędzić, nie mówiąc już o tym, by się starać, żeby było fajnie. Nie chce mu się nawet pójść do fast fooda gdy jesteś głodna, więc nie dziwota, że nic bardziej ambitnego też mu nie postaje w głowie.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 11:08   #6
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Wypowiadałam się w Twoim poporzednim wątku, przeczytałam też inne dotyczące tego chłopaka. I naprawde powiem Ci jeszcze raz prosto z serca: on się w ogóle nie stara... Jak możesz wytrzymywać w takim "związku". Facet znika czesto na tygodnie, nie odpisuje, zlewa Twoje wiadomości, Ty dalej walczysz o niego (z nieznanych mi przyczyn próbujesz ratować coś czego w sumie nie ma). Nie szanuje Cię (w życiu nie byłabym z facetem, który na spotkaniu ze mną ma słuchawkę w uchu i słucha sobie muzyki, tymbardziej że w ogóle nie angażuje się w rozmowę). Koncertowo olewa Cię i nie dba o Ciebie, po raz kolejny czekasz sama na pociąg, mimo że to Ty zawsze się starasz przyjeżdżać do niego, to on Cię zostawia samą na godz na dworcu!! Sam wysylił się tylko raz żeby przyjechać do Ciebie. W dodatku sugerował, że nie chce z Tobą być na odległość.

To wygląda tak, jakby cały wszechświat sugerował Ci, że nie powinnaś z nim być, a Ty dalej ślepo brniesz w związek w którym tylko Ty się starasz. I jeszcze zakładasz kolejny wątek o tym samym chłopaku, w którym pytasz o to, jak możesz się jeszcze więcej starać, żeby miło z nim spędzić czas. Podczas gdy on w ogóle się o to nie stara. Ani o nic innego.

Znajdź sobie wreszcie fajnego faceta.
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 11:30   #7
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Nie chcę z nim znowu zrywać, w sumie bez żadnego istotnego powodu (jak np: zdrada, czy coś w podobie). Myślę, że jeśli serio zorganizujemy na kolejnym spotkaniu coś lepszego niż nudnawy spacer, to będzie super.
Cytat:
Napisane przez ElleMadeleine Pokaż wiadomość
I Ty się jeszcze zastanawiasz jak urozmaicić czas temu panu ?
Poprawka: jak urozmaicić czas nam. Korzyść idzie w obie strony, a ja wolę jednak coś fajnego wymyślić dla obojga, niż znowu usypiać na jego ramieniu i czekać, aż znowu zaproponuje spacer tą samą trasą co zawsze.

PS: Taka sytuacja z wczoraj, chyba zrobiło mu się trochę głupio po tym.
On: *zauważył chyba, że ciągle wzdycham i ziewam* Huh, nudzi Ci się?
Ja: *baaardzo sarkastycznym tonem* Nieee, idziemy sobie przez park dziesiąty raz, jest WSPANIALE.
__________________
Przelewam smutki na papier.
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-09-14, 11:59   #8
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

A macie jakieś wspólne hobby, zainteresowania?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 12:11   #9
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Nie chcę z nim znowu zrywać, w sumie bez żadnego istotnego powodu (jak np: zdrada, czy coś w podobie). Myślę, że jeśli serio zorganizujemy na kolejnym spotkaniu coś lepszego niż nudnawy spacer, to będzie super.
kompletne olewactwo ze strony pana, zostawienie cię na 2 godziny samą na dworcu - kolega by mi czegoś takiego nie zrobił, nie mówiąc o facecie... - i brak tematów do rozmów to nie są według ciebie istotne powody do zerwania?
aha.
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 12:16   #10
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
A macie jakieś wspólne hobby, zainteresowania?
Oboje interesujemy się muzyką, ale nie zawsze zgadzamy się w tym temacie (poza tym jestem osobą mniej doświadczoną niż on i pewnie palnęłabym coś głupiego). On lubi sport, ja nie za bardzo. Kiedyś cały dzień przegadaliśmy o pewnej grze MMORPG, w którą oboje się wkręciliśmy i to była właśnie taka rozmowa o którą mi chodzi - ciągła wymiana zdań, kiedy obie strony wiedzą o czym mówią. Ale ile można rozmawiać o jednej grze. Najczęściej ogółem rozmawiamy po prostu o tym co się u nas działo podczas nieobecności tej drugiej osoby. Z nim się dość... ciężko rozmawia. Jest typem osoby, która często urywa lub szybko zmienia temat. Mam czasami wrażenie, że nie potrafi przez dłuższy czas utrzymać rozmowy, zazwyczaj odpowiada jakimś parsknięciem, śmiechem, "hah"... Nie wiem, jak go rozkręcić, zachęcić do rozmowy. On jest strasznie lakoniczny.

Co do tego zostawienia mnie na 2h, to myślę że naprawdę było mu okropnie głupio, a no i bardzo dobrze. Dopytywał się co mam zamiar robić przez ten czas, widziałam że się martwił, proponował mi miejsca w których mogłabym przeczekać i nie zmarznąć, wytłumaczył mi którym autobusem, skąd, o której i dokąd dojadę i 3 razy przepraszał.

PS: Mieliśmy dużo fajnych planów na wakacje - basen, morze (byłoby zabawnie, on zawodowy pływak, a ja topielec), obiecał mi bilard, pisał piosenkę dla mnie, raz zaprosił mnie na imprezę (niestety nie mogłam pójść), ale niestety - niektórzy wiedzą to z poprzednich wątków - w wakacje nie miałam z nim prawie kontaktu, bo był najpierw na obozie sportowym, potem za granicą na rozprawie w sądzie, a pod koniec miał poważną operację. Nic nie wypaliło, a ja wciąż chciałabym zrealizować te wszystkie plany.
__________________
Przelewam smutki na papier.

Edytowane przez Sherly
Czas edycji: 2014-09-14 o 12:24
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 12:17   #11
solaola
Zakorzenienie
 
Avatar solaola
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 439
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Nie chcę z nim znowu zrywać, w sumie bez żadnego istotnego powodu (jak np: zdrada, czy coś w podobie). Myślę, że jeśli serio zorganizujemy na kolejnym spotkaniu coś lepszego niż nudnawy spacer, to będzie super.

Poprawka: jak urozmaicić czas nam. Korzyść idzie w obie strony, a ja wolę jednak coś fajnego wymyślić dla obojga, niż znowu usypiać na jego ramieniu i czekać, aż znowu zaproponuje spacer tą samą trasą co zawsze.

PS: Taka sytuacja z wczoraj, chyba zrobiło mu się trochę głupio po tym.
On: *zauważył chyba, że ciągle wzdycham i ziewam* Huh, nudzi Ci się?
Ja: *baaardzo sarkastycznym tonem* Nieee, idziemy sobie przez park dziesiąty raz, jest WSPANIALE.
Taa, nie zrywaj z nim bez żadnego istotnego powodu, skoro facet ma Cię głęboko gdzieś i jest z Tobą chyba z przymusu. Olewa Cię mając słuchawkę w uchu,gdy jesteście razem, kazał Ci czekać samej dwie godziny na pociąg i w dodatku ma gdzieś to, że jesteś głodna, bo przecież zamiast Ci kupić cheeseburgera z maca, to mówi Ci że masz iść sama do biedry sobie bułkę kupić. No i jeszcze dodajmy to że wymusiłaś na nim spotkanie złością, bo sam zbytnio stęskniony po dwóch tygodniach nie był, Tobie też nie było na spotkaniu fajnie, ale nie zrywaj z nim, bo to idealny model - księciunia, za którym laska będzie skakać. W kontekście Twoich poprzednich wątków to masakra. Nie wiem, czego jeszcze potrzebujesz, żeby przejrzeć na oczy? Marnujesz z nim czas. Ty za nim skaczesz, a on nawet nie musi się wysilać, bo cokolwiek nie zrobi to i tak przy nim będziesz i nawet słówka nie piśniesz ze coś jest nie tak.
__________________
"Ludzie, którzy odnoszą sukcesy na tym świecie,sami szukają odpowiadających im okoliczności,
a jeśli nie mogą ich znaleźć, to je tworzą."


Blog o życiu w Walii z przymrużeniem oka:
#23. Cieszę się ze złej pogody i wrzucam moje motywujące linki!
http://blondiewales.blogspot.co.uk/
solaola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-14, 12:19   #12
syzygium
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 39
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Nie spędzacie czasu ze sobą tylko obok siebie. Powinniście zacząć robić coś razem albo to co oboje was łączy bo przecież jesteście ze sobą z jakiegoś powodu, a nie tylko bo mnie nie zdradził wiec nie mam co go rzucać pewnie znajdzie inna. Zaangażowanie w związek musi być obustronne...
syzygium jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 12:33   #13
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez solaola Pokaż wiadomość
Taa, nie zrywaj z nim bez żadnego istotnego powodu, skoro facet ma Cię głęboko gdzieś i jest z Tobą chyba z przymusu. Olewa Cię mając słuchawkę w uchu,gdy jesteście razem, kazał Ci czekać samej dwie godziny na pociąg i w dodatku ma gdzieś to, że jesteś głodna, bo przecież zamiast Ci kupić cheeseburgera z maca, to mówi Ci że masz iść sama do biedry sobie bułkę kupić. No i jeszcze dodajmy to że wymusiłaś na nim spotkanie złością, bo sam zbytnio stęskniony po dwóch tygodniach nie był, Tobie też nie było na spotkaniu fajnie, ale nie zrywaj z nim, bo to idealny model - księciunia, za którym laska będzie skakać. W kontekście Twoich poprzednich wątków to masakra. Nie wiem, czego jeszcze potrzebujesz, żeby przejrzeć na oczy? Marnujesz z nim czas. Ty za nim skaczesz, a on nawet nie musi się wysilać, bo cokolwiek nie zrobi to i tak przy nim będziesz i nawet słówka nie piśniesz ze coś jest nie tak.
Myślę, że Twoja wypowiedź to już kapinkę wyolbrzymianie problemu. Pamiętajcie, że znacie i mnie i jego tylko z opisu sytuacji, w której uwzględniłam przede wszystkim to, co mi się nie podobało, co nie oznacza że pod każdym względem było fatalnie, bo to nieprawda. Ja z mojej perspektywy widzę to trochę inaczej, niż Wy po przeczytaniu tego. Wiem, jak dokładnie się przy mnie zachowuje, co robi dobrze, czym mnie urzekł, dlaczego z nim jestem, itp. Gdybym miała opisywać tu jego zalety, to byłoby bezsensowne - chciałam przedstawić problem. Poza tym nie prosiłam o porady typu: "zerwij z nim". Pytałam o to, jak mogę spędzić z nim ciekawie czas, więc proszę osoby udzielające się w tym wątku o odpowiedź na temat.
__________________
Przelewam smutki na papier.
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 12:58   #14
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Autorko, juz to ze pytasz co robic z wlasnym facetem po dwoch tygodniach niewidzenia, pokazuje ze zwiazek jest do niczego.
Nie macie wspolnych zainteresowan, wspolnych tematow, mam wrazenie, ze on w ogole nie lubi z toba spedzac czasu. No wow, obiecal bilard, zaprosil RAZ na impreze, niesamowite. To raczej powinno byc cos normalnego a nie wartego wymienienia.
Widujac sie dwa razy w miesiacu nie wiedzialabym co robic z facetem, bo tyle mozliwosci, a tak malo czasu.
Hm, no ale chcialas odpowiedz na pytanie, to prosze.
Normalne pary chodza do restauracji, kawiarni, spotykaja sie ze znajomymi jednej jak i drugiej strony, tak poza tym to: kregle, bilard, aquapark, muzeum, teatr, kino, siedzenie w domu, a tam: wspolne gotowanie, winkowanie, fimy, seriale.
Latem to juz w ogole milion opcji: rower, rolki, wypad za miasto, nad wode, piknik, grill, piwko w ogrodku przy jakims pubie.
Wystarczy ze jedno z tych opcji byście wykorzystali, to macie juz co robic na pol roku.
Teraz np. zaczelismy chodzic z TZ na squasha. Wymecza okrutnie, ale fajnie spedzony czas razem.

Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0
Czas edycji: 2014-09-14 o 13:01
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 13:16   #15
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Hm...jak dla mnie to próbujesz ciągnąć związek na siłę, mimo, że widać jak na dłoni, że Wasze drogi się rozchodzą albo nawet lepiej, bo już się rozeszły.
Zachowanie chłopaka wskazuje na to, że przebywania z Tobą nie traktuje, jak święta (a tak powinno być skoro, rzadko się widujecie), tu już nawet nie ma mowy o staraniach z jego strony, bo on Cię olewa. Ma gdzieś to, że może Cię urazić (słuchawki) czy, też ma gdzieś Twoje bezpieczeństwo i komfort (sama czekasz gdzieś kilka godzin na transport). Woli iść z psem na spacer niż spędzić czas z Tobą. Jak na mój gust on zwyczajnie odbębnia pańszczyznę
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-09-14, 13:37   #16
solaola
Zakorzenienie
 
Avatar solaola
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 439
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Minna Pokaż wiadomość
Hm...jak dla mnie to próbujesz ciągnąć związek na siłę, mimo, że widać jak na dłoni, że Wasze drogi się rozchodzą albo nawet lepiej, bo już się rozeszły.
Zachowanie chłopaka wskazuje na to, że przebywania z Tobą nie traktuje, jak święta (a tak powinno być skoro, rzadko się widujecie), tu już nawet nie ma mowy o staraniach z jego strony, bo on Cię olewa. Ma gdzieś to, że może Cię urazić (słuchawki) czy, też ma gdzieś Twoje bezpieczeństwo i komfort (sama czekasz gdzieś kilka godzin na transport). Woli iść z psem na spacer niż spędzić czas z Tobą. Jak na mój gust on zwyczajnie odbębnia pańszczyznę
Dokładnie, nic dodać niż ująć.
Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Myślę, że Twoja wypowiedź to już kapinkę wyolbrzymianie problemu. Pamiętajcie, że znacie i mnie i jego tylko z opisu sytuacji, w której uwzględniłam przede wszystkim to, co mi się nie podobało, co nie oznacza że pod każdym względem było fatalnie, bo to nieprawda. Ja z mojej perspektywy widzę to trochę inaczej, niż Wy po przeczytaniu tego. Wiem, jak dokładnie się przy mnie zachowuje, co robi dobrze, czym mnie urzekł, dlaczego z nim jestem, itp. Gdybym miała opisywać tu jego zalety, to byłoby bezsensowne - chciałam przedstawić problem. Poza tym nie prosiłam o porady typu: "zerwij z nim". Pytałam o to, jak mogę spędzić z nim ciekawie czas, więc proszę osoby udzielające się w tym wątku o odpowiedź na temat.
Ale ten opis sytuacji, który Ty przedstawiasz na forum, zamiast wprost powiedzieć facetowi W DANYM MOMENCIE, co jest nie tak, daje podstawy do takich wniosków i te wnioski są bardziej adekwatne niż to co widzisz Ty zaślepiona jego urokiem i próbujesz ciągnąć wszystko na siłę, choć chłopak nawet trochę się nie wysili dla Ciebie. Ja nigdy bym nie była w takim związku, bo facet ma Cię po prostu gdzieś, chociaż przez to że dwie godziny sama czekałas na pociąg. Mnie nawet kolega by tak nie potraktował, a Ciebie potraktował tak Twój "mężczyzna". I albo będziesz wyciągać wnioski z tego co piszą wizażanki, bo to już kolejny wątek o tym kolesiu, albo dalej będziesz zaślepiona walczyć o "miłość życia" ale wiedz, że nic dobrego Ci to nie przyniesie. Facet który jest zakochany w kobiecie nie olewa jej potrzeb, a chce przychylić jej nieba (sam zaproponowałby jakieś miejsce z żarciem), aranżuje w jakikolwiek czas i nie pozwoliłby, żeby jego kobiecie mogło stać się cokolwiek złego na dworcu, bo wiadomo że tam to różnie bywa. No i ta sytuacja ze słuchawkami też pokazuje jak on bardzo Ciebie nie szanuje. Ty nie chcesz tego widzieć, bo jesteś zakochana, ale taki obraz się wyłania z tego co piszesz. Może i macie dobre momenty, ale te złe na samym początku to za dużo, szczególnie z taką historią.
__________________
"Ludzie, którzy odnoszą sukcesy na tym świecie,sami szukają odpowiadających im okoliczności,
a jeśli nie mogą ich znaleźć, to je tworzą."


Blog o życiu w Walii z przymrużeniem oka:
#23. Cieszę się ze złej pogody i wrzucam moje motywujące linki!
http://blondiewales.blogspot.co.uk/
solaola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 13:40   #17
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;48133432]Normalne pary chodza do restauracji, kawiarni, spotykaja sie ze znajomymi jednej jak i drugiej strony, tak poza tym to: kregle, bilard, aquapark, muzeum, teatr, kino, siedzenie w domu, a tam: wspolne gotowanie, winkowanie, fimy, seriale.
Latem to juz w ogole milion opcji: rower, rolki, wypad za miasto, nad wode, piknik, grill, piwko w ogrodku przy jakims pubie.
Wystarczy ze jedno z tych opcji byście wykorzystali, to macie juz co robic na pol roku.
Teraz np. zaczelismy chodzic z TZ na squasha. Wymecza okrutnie, ale fajnie spedzony czas razem.[/QUOTE]
A no, dziękuję za (wreszcie) odpowiedź na moje pytanie. Uprzedzając wasze następne odpowiedzi: nie, nie zerwę z nim. Tak, wiem że postąpił źle. Tak, angażuję się bardziej od niego. Nikt mi tego nie musi uświadamiać, taka jestem - jeśli ktoś zna się na enneagramie, to mogę się opisać jako typowe 9w1 Znam go dobrze i wiem, że w głębi jest naprawdę fajnym i czułym chłopakiem, trzeba to z niego tylko wydobyć, a lubię sobie akurat stawiać wyzwania takie jak to. Czasami trzeba popracować z drugą osobą nad różnymi zachowaniami, zamiast iść na łatwiznę i znaleźć sobie kogoś innego. Ogółem rzecz biorąc - dobrze mi z nim, kocham go, muszę tylko coś zaradzić na jego brak kreatywności i przede wszystkim - następnym razem nie pozwolić mu się tak zostawić na tyle godzin, bo tu był także mój błąd. Nie lubię sprawiać problemów innym i zawsze mówię: "nic się nie stało", kiedy w środku się buzuje, a od dawna wiadomo że faceci ze swoim chłopskim rozumem nie łapią "babskich" podtekstów.
__________________
Przelewam smutki na papier.
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 13:47   #18
solaola
Zakorzenienie
 
Avatar solaola
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 439
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
A no, dziękuję za (wreszcie) odpowiedź na moje pytanie. Uprzedzając wasze następne odpowiedzi: nie, nie zerwę z nim. Tak, wiem że postąpił źle. Tak, angażuję się bardziej od niego. Nikt mi tego nie musi uświadamiać, taka jestem - jeśli ktoś zna się na enneagramie, to mogę się opisać jako typowe 9w1 Znam go dobrze i wiem, że w głębi jest naprawdę fajnym i czułym chłopakiem, trzeba to z niego tylko wydobyć, a lubię sobie akurat stawiać wyzwania takie jak to. Czasami trzeba popracować z drugą osobą nad różnymi zachowaniami, zamiast iść na łatwiznę i znaleźć sobie kogoś innego. Ogółem rzecz biorąc - dobrze mi z nim, kocham go, muszę tylko coś zaradzić na jego brak kreatywności i przede wszystkim - następnym razem nie pozwolić mu się tak zostawić na tyle godzin, bo tu był także mój błąd. Nie lubię sprawiać problemów innym i zawsze mówię: "nic się nie stało", kiedy w środku się buzuje, a od dawna wiadomo że faceci ze swoim chłopskim rozumem nie łapią "babskich" podtekstów.
O naiwności . Powodzenia w zdobywaniu celu, przyda Ci się
__________________
"Ludzie, którzy odnoszą sukcesy na tym świecie,sami szukają odpowiadających im okoliczności,
a jeśli nie mogą ich znaleźć, to je tworzą."


Blog o życiu w Walii z przymrużeniem oka:
#23. Cieszę się ze złej pogody i wrzucam moje motywujące linki!
http://blondiewales.blogspot.co.uk/
solaola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 13:52   #19
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez solaola Pokaż wiadomość
Powodzenia w zdobywaniu celu, przyda Ci się
Dziękuję, mimo Twojego sarkazmu, bo przyda mi się na 100%

A teraz pozwólcie, że zostawicie już temat jego zachowania i moich reakcji w spokoju, a odpowiecie mi na zadane pytania
__________________
Przelewam smutki na papier.
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-14, 15:07   #20
harvvey
Zadomowienie
 
Avatar harvvey
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
A no, dziękuję za (wreszcie) odpowiedź na moje pytanie. Uprzedzając wasze następne odpowiedzi: nie, nie zerwę z nim. Tak, wiem że postąpił źle. Tak, angażuję się bardziej od niego. Nikt mi tego nie musi uświadamiać, taka jestem - jeśli ktoś zna się na enneagramie, to mogę się opisać jako typowe 9w1 Znam go dobrze i wiem, że w głębi jest naprawdę fajnym i czułym chłopakiem, trzeba to z niego tylko wydobyć, a lubię sobie akurat stawiać wyzwania takie jak to. Czasami trzeba popracować z drugą osobą nad różnymi zachowaniami, zamiast iść na łatwiznę i znaleźć sobie kogoś innego. Ogółem rzecz biorąc - dobrze mi z nim, kocham go, muszę tylko coś zaradzić na jego brak kreatywności i przede wszystkim - następnym razem nie pozwolić mu się tak zostawić na tyle godzin, bo tu był także mój błąd. Nie lubię sprawiać problemów innym i zawsze mówię: "nic się nie stało", kiedy w środku się buzuje, a od dawna wiadomo że faceci ze swoim chłopskim rozumem nie łapią "babskich" podtekstów.
Chyba jesteś jeszcze bardzo młoda Gdybyś była dla niego idealną partnerką, to nie musiałabyś starać się wydobyć z faceta jego najlepszych cech, to tak nie działa. Im bardziej ty się będziesz starać i angażować, tym bardziej jemu się nie będzie chciało. Bo po co, skoro i tak go nie zostawisz, a oprócz tego wszystko robisz za niego? Dziewczyny tutaj zapewne znają to z własnego doświadczenia, stąd takie rady. On nie zachowuje się jak zakochany facet i to widać gołym okiem. Proponuję przez chwilę skupić się na tym co robi, a nie na tym co mówi i ile razy przepraszał cię za coś, do czego nie powinien w ogóle dopuścić. I proponuję szczerość - jeżeli zamiast "nic się nie stało" zaczniesz wymagać i stawiać na swoi to pewnie sama zobaczysz, że on szybko się wycofa z tego układu.

Okej, odpowiadając na pytanie, które jest dla mnie naprawdę dziwne, z facetem chodziłam do knajpek, kawiarni, na wystawy, rowery, kajaki, do ogrodu botanicznego, do kina, na koncerty, wycieczki za miasto, nad rzekę czy jezioro, siedzieliśmy w domu i oglądaliśmy filmy, gotowaliśmy, graliśmy w gry planszowe, rozmawialiśmy i jakoś nigdy nie pomyślałam, że się z nim nudzę, a widywaliśmy się 3-4 razy w tygodniu.
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy."

Edytowane przez harvvey
Czas edycji: 2014-09-14 o 15:11
harvvey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 15:24   #21
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Macie jakieś pomysły na zaciekawienie go, wkręcenie w jakąś czynność, tak żebyśmy tym razem nie marnotrawili tych cennych wspólnie spędzonych godzin? I jeszcze jedno pytanie, zwłaszcza do osób, które także są w rozłące ze swoim partnerem - jak Wy spędzacie ten czas po jego/jej powrocie?

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
A no, dziękuję za (wreszcie) odpowiedź na moje pytanie. Uprzedzając wasze następne odpowiedzi: nie, nie zerwę z nim. Tak, wiem że postąpił źle. Tak, angażuję się bardziej od niego. Nikt mi tego nie musi uświadamiać, taka jestem - jeśli ktoś zna się na enneagramie, to mogę się opisać jako typowe 9w1 Znam go dobrze i wiem, że w głębi jest naprawdę fajnym i czułym chłopakiem, trzeba to z niego tylko wydobyć, a lubię sobie akurat stawiać wyzwania takie jak to. Czasami trzeba popracować z drugą osobą nad różnymi zachowaniami, zamiast iść na łatwiznę i znaleźć sobie kogoś innego. Ogółem rzecz biorąc - dobrze mi z nim, kocham go, muszę tylko coś zaradzić na jego brak kreatywności i przede wszystkim - następnym razem nie pozwolić mu się tak zostawić na tyle godzin, bo tu był także mój błąd. Nie lubię sprawiać problemów innym i zawsze mówię: "nic się nie stało", kiedy w środku się buzuje, a od dawna wiadomo że faceci ze swoim chłopskim rozumem nie łapią "babskich" podtekstów.
Nie wiem, co Ci poradzić, bo dla mnie to jest nie do pojęcia, że masz problem z tym, że nie macie, co robić, jak się widzicie i określasz to jako 'marnotrawienie godzin'. Może po prostu nie macie ze sobą wiele wspólnego, skoro Wasze spotkania wychodzą jakoś tak sztucznie?
Ja z moim Tż też na razie jestem na odległość i on się aż dopytuje, kiedy znowu u niego będę. A z pomysłami na wspólne spędzenie wolnego czasu nie mamy najmniejszego problemu, mimo że oboje jesteśmy domatorami. Czujemy się w swoim towarzystwie tak swobodnie, że nawet tylko kiedy leżymy, przytulamy się i głupio żartujemy, to jest to idealnie spędzony czas.
Zastanów się więc, czy na pewno do siebie pasujecie, skoro masz takie dylematy.

Zresztą widzę, że jesteś kolejną dziewczyną z misją 'nawracania' misiaczka. Skoro mu nie zależy na Tobie tak jak trzeba, to nic z tym nie zrobisz, ale to Twoja sprawa, jeśli Ci taki związek odpowiada.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Edytowane przez syklamen
Czas edycji: 2014-09-14 o 20:16
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 18:21   #22
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
A no, dziękuję za (wreszcie) odpowiedź na moje pytanie. Uprzedzając wasze następne odpowiedzi: nie, nie zerwę z nim. Tak, wiem że postąpił źle. Tak, angażuję się bardziej od niego. Nikt mi tego nie musi uświadamiać, taka jestem - jeśli ktoś zna się na enneagramie, to mogę się opisać jako typowe 9w1 Znam go dobrze i wiem, że w głębi jest naprawdę fajnym i czułym chłopakiem, trzeba to z niego tylko wydobyć, a lubię sobie akurat stawiać wyzwania takie jak to. Czasami trzeba popracować z drugą osobą nad różnymi zachowaniami, zamiast iść na łatwiznę i znaleźć sobie kogoś innego. Ogółem rzecz biorąc - dobrze mi z nim, kocham go, muszę tylko coś zaradzić na jego brak kreatywności i przede wszystkim - następnym razem nie pozwolić mu się tak zostawić na tyle godzin, bo tu był także mój błąd. Nie lubię sprawiać problemów innym i zawsze mówię: "nic się nie stało", kiedy w środku się buzuje, a od dawna wiadomo że faceci ze swoim chłopskim rozumem nie łapią "babskich" podtekstów.
Zapewne jesteś bardzo młoda no cóż kiedyś zrozumiesz, że to strata czasu. Związek nie ma być ciężką, jednostronną pracą. Związek to dwoje ludzi. Obie strony powinny dawać po równo.

Skoro uważasz, że chęć posiadania kogoś z kim jest Ci dobrze, z kim się nie nudzisz, masz wspólne pasję, kto za Tobą tęskni i okazuje ci troskę i serdeczność, jest pójściem na łatwiznę, to widzę, że przed Tobą jeszcze solidna lekcja życia.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 18:34   #23
Sherly
Raczkowanie
 
Avatar Sherly
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Polska :)
Wiadomości: 68
GG do Sherly
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość
I proponuję szczerość - jeżeli zamiast "nic się nie stało" zaczniesz wymagać i stawiać na swoi to pewnie sama zobaczysz, że on szybko się wycofa z tego układu.
Staram się o to, ale jestem osobą która unika jakichkolwiek konfliktów i przychodzi mi to z ogromnym trudem. Już ta sytuacja, kiedy się na niego zezłościłam, bo w ostatniej chwili chciał przełożyć spotkanie, to było ponad moje "standardowe" możliwości, ale ręce mi tak drżały że musiałam mu coś napisać, bo bym nie wytrzymała.
Doceniam wasze wszystkie porady i dziękuję za nie, zapewne są bardzo cenne i przydadzą mi się na przyszłość jako osobie mało doświadczonej w związkach, jednak pozwólcie też abym decyzje o moim życiu podejmowała sama
__________________
Przelewam smutki na papier.
Sherly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 21:56   #24
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Skoro nie chcesz rad o zerwaniu, ok. Wiadomo, to tylko rady, a życie jest Twoje, więc jak chcesz z nim być, to naprawdę nikt z nas nie ma nic do tego i dobrze wiemy, że to Twoja decyzja i ok Sama podejmiesz decyzję czy chcesz z nim być czy nie. To Twoje życie

Co innego ja mogę poradzić? Gadałaś z nim o tym jak się poczułaś jak np powiedział, żebyś kupiła sobie bułkę w Biedronce, jak boli Cię, że mało z Tobą rozmawia, woli mieć słuchawki w uszach? Choćbyś stawała na rzęsach, to jeśli on nie będzie chciał tego choć trochę zmienić, to Ty sama tego nie zmienisz. Porozmawiaj z nim. Napisz wtedy co Ci powiedział i zobaczymy.
Przeczytałam mniej więcej Twoje inne wątki i faktycznie wygląda to nieciekawie. Po prostu tak stwierdzam, ale to już Ty sama musisz sobie odpowiedzieć czy Ci odpowiada czy nie. Jak odpowiada to ok, wszakże może, każda z nas jest inna. No, ale prosisz o napisanie co myślimy, to piszemy, a co z tym zrobisz, to już Twoja sprawa oczywiście Ja osobiście nie mogłabym być z kimś kto tak traktuje, o ile nie chciałby tego zmienić. No, ale decyzja jest Twoja. Widziałam w innych wątkach Twoich, że to Ty organizujesz spotkania, przyjeżdżasz, nadal tak jest? On nie przyjeżdża, nie proponuje nic? W takiej sytuacji, to zobacz, że ciężar spada na Ciebie, czy uważasz, że w takiej sytuacji mu zależy? Wychodzi na to, że gdybyś nie proponowała spotkań, to on tym bardziej nie.

Mówisz, że tylko prawie te spacery u Was, a hmm, do siebie do domu nie przychodzicie, znacie może swoich znajomych, nie chodzicie tak to nigdy nigdzie, do kawiarni czy gdziekolwiek?
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 22:43   #25
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Ogółem rzecz biorąc - dobrze mi z nim, kocham go, muszę tylko coś zaradzić na jego brak kreatywności
Aha, jesteście razem kilka tygodni, związek jest na odległość od początku i już mówisz że go kochasz? Czy niezbyt pochopnie używasz tak ważnych słów? Miłość to nie równa się zakochanie... Aha, należy też umieć odróżnić brak kreatywności od braku chęci starania się.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Co do tego zostawienia mnie na 2h, to myślę że naprawdę było mu okropnie głupio, a no i bardzo dobrze. Dopytywał się co mam zamiar robić przez ten czas, widziałam że się martwił, proponował mi miejsca w których mogłabym przeczekać i nie zmarznąć, wytłumaczył mi którym autobusem, skąd, o której i dokąd dojadę i 3 razy przepraszał.
Strasznie go tłumaczysz. Nie wiem czy przed nami czy przed samą sobą. Wcześniej musiałaś czekać sama na dworcu bo on był na spotkaniu z kolegami - i też nie widziałaś w tym nic złego. Teraz akurat znowu mu coś wypadło, no niesamowite, jaki zapracowany. A ty jakoś zawsze na drugim planie. A może i na ostatnim. Ale skoro lubisz być dla kogoś mało ważna, to gratuluję wyboru faceta.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
A no, dziękuję za (wreszcie) odpowiedź na moje pytanie. Uprzedzając wasze następne odpowiedzi: nie, nie zerwę z nim. Tak, wiem że postąpił źle. Tak, angażuję się bardziej od niego. Nikt mi tego nie musi uświadamiać, taka jestem - jeśli ktoś zna się na enneagramie, to mogę się opisać jako typowe 9w1 Znam go dobrze i wiem, że w głębi jest naprawdę fajnym i czułym chłopakiem, trzeba to z niego tylko wydobyć, a lubię sobie akurat stawiać wyzwania takie jak to.
Skoro dla Ciebie bycie w związku z partnerem, który się nie stara dla Ciebie (i to już od samego początku, bo jesteście razem krótko) to wyzwanie i daje Ci to szczęście to współczuję. Może gdybyś miała porównanie, jak to jest być z kimś, kto się angażuje i okazuje troskę, to byś zmieniła zdanie.

No dobrze, skoro taki "związek" daje Ci szczęście to wróćmy, tak jak prosisz, do głównego tematu... Fajnie czas można spędzić wszędzie, w zależności od zainteresowań i dostępnych na miejscu obiektów. Kręgle, bilard, wyjście aby coś zjeść lub na piwo, spotkania ze znajomymi, wspólne oglądanie filmów, gry, kino czy też koncert, zabranie kocyka i pojechanie gdzieś w łądne miejsce i tam z tym kocykiem i jedzonkiem można się rozłożyć, zwiedzanie fajnych miejsc poza miastem.

Mam tylko do tego jedno ALE. Nie masz tematów do rozmów ze swoim facetem, rozmowa się wam nie klei. Powiem Ci, że gdziekolwiek byście nie poszli, czy to na kręgle, czy nad wodę czy na kawę, to i tak będzie nudno, jeśli nie będziecie mieli o czym gadać. Tymbardziej jeśli on zamierza sobie słuchać metalu w słuchawce i będzie słyszał Ciebie trzy po trzy.

Edytowane przez fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Czas edycji: 2014-09-14 o 22:46
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 22:45   #26
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Staram się o to, ale jestem osobą która unika jakichkolwiek konfliktów i przychodzi mi to z ogromnym trudem. Już ta sytuacja, kiedy się na niego zezłościłam, bo w ostatniej chwili chciał przełożyć spotkanie, to było ponad moje "standardowe" możliwości, ale ręce mi tak drżały że musiałam mu coś napisać, bo bym nie wytrzymała.
Doceniam wasze wszystkie porady i dziękuję za nie, zapewne są bardzo cenne i przydadzą mi się na przyszłość jako osobie mało doświadczonej w związkach, jednak pozwólcie też abym decyzje o moim życiu podejmowała sama
Nikt za Ciebie decyzji nie podejmuje i nikt Cię nie ma zamiaru do niczego namawiać, mówimy jedynie jak to obiektywnie wygląda ze zwykłej ludzkiej życzliwości.
Przejrzałam poprzednie wątki. Nie rozumiem dlaczego uparłaś się na związek z tym chłopakiem. Wiem, wiem...kochasz go Tyle, że dla mnie to uzależnienie i trzymanie się na siłę, nie miłość. Miłość to nie wszystko. A już szczególnie jednostronna.
Poddaj go ostatniemu testowi, porozmawiaj, wyłuszcz w czym problem, zobacz jakie będzie jego zachowanie i reakcja. Jak będzie tylko mówił, a nic nie zmieni, to odpuść sobie chyba, że lubisz się udręczać. Świadomej swojej wartości dziewczynie taki związek by nie odpowiadał. Od początku postawiłaś się na przegranej pozycji, od początku on Cię lekceważy, bo to Ty w tym "związku" dajesz i jesteś na każde zawołanie. Teraz też mam wrażenie, że znów jesteście razem, bo Ty wierzysz w cuda i w to, że go zmienisz, a to pułapka.
Uwierz, że gdyby mu zależało, jego postawa byłaby całkiem inna.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 07:45   #27
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Z tego, co tu piszesz, wynika, że oprócz Twojej desperacji, aby utrzymać ten związek, Was w sumie niewiele łączy. "Interesujemy się muzyką" - to by miało swoją wagę, gdybyście razem jeździli na koncerty, muzykowali wspólnie, byli pasjonatami. A takie "interesowanie się muzyką" (w potocznym tego znaczeniu) to jest NIC. Facetowi wisi i powiewa, zero tematów do rozmowy, zero wspólnym (takich naprawdę wspólnych) spraw. Nic tylko się zaręczyć (przepraszam: zmusić faceta do zaręczyn).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 11:52   #28
harvvey
Zadomowienie
 
Avatar harvvey
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez Sherly Pokaż wiadomość
Staram się o to, ale jestem osobą która unika jakichkolwiek konfliktów i przychodzi mi to z ogromnym trudem. Już ta sytuacja, kiedy się na niego zezłościłam, bo w ostatniej chwili chciał przełożyć spotkanie, to było ponad moje "standardowe" możliwości, ale ręce mi tak drżały że musiałam mu coś napisać, bo bym nie wytrzymała.
Doceniam wasze wszystkie porady i dziękuję za nie, zapewne są bardzo cenne i przydadzą mi się na przyszłość jako osobie mało doświadczonej w związkach, jednak pozwólcie też abym decyzje o moim życiu podejmowała sama
Dlaczego uważasz, że wyrażenie swoich poglądów i uczuć od razu musi prowadzić do konfliktu? Kompletnie nie miałam na myśli kłótni, albo jęczenia facetowi do ucha, ale zwykłą, ludzką rozmowę. Przecież facet, który kocha, chce dla swojej kobiety jak najlepiej; chce wiedzieć, kiedy jego kobiecie coś nie odpowiada, kiedy ją nieświadomie zrani. Wtedy przeprosi i już więcej błędu nie popełni - to obopólna korzyść, gdy pracujemy nad związkiem, to on automatycznie staje się lepszy. Problem w tym, że ty nie czujesz, że twój chłopak chce cię uszczęśliwiać, więc wyrażanie swoich uczuć traktujesz jako coś złego, jako konflikt i trucie mu tyłka, a to się nigdy nie uda.

Zajrzałam do innych twoich wątków i przyznam, że ręce mi opadły. Przepraszam, że tak ostro, ale to coś na zasadzie chłopak pluje mi w twarz, ale mówi, że mu zależy, więc będę walczyć o związek. Dostałaś niezliczoną ilość rad i opinii - zwróć uwagę, że każda miała ten sam wydźwięk. Jak ten związek się skończy, usiądź i przemyśl sobie to wszystko, a najlepiej jeszcze raz przeczytaj swoje wypowiedzi i wyciągnij wnioski.
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy."

Edytowane przez harvvey
Czas edycji: 2014-09-15 o 12:18
harvvey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 12:18   #29
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość
Dlaczego uważasz, że wyrażenie swoich poglądów i uczuć od razu musi prowadzić do konfliktu? Kompletnie nie miałam na myśli kłótni, albo jęczenia facetowi do ucha, ale zwykłą, ludzką rozmowę. Przecież facet, który kocha, chce dla swojej kobiety jak najlepiej; chce wiedzieć, kiedy jego kobiecie coś nie odpowiada, kiedy ją nieświadomie zrani. Wtedy przeprosi i już więcej błędu nie popełni - to obopólna korzyść, gdy pracujemy nad związkiem, to on automatycznie staje się lepszy. Problem w tym, że ty nie czujesz, że twój chłopak chce cię uszczęśliwiać, więc wyrażanie swoich uczuć traktujesz jako coś złego, jako konflikt i trucie mu tyłka, a to się nigdy nie uda.
Autorka boi się, że jak go skrytykuje, to facet zwieje.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-15, 12:55   #30
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Rzadkie spotkania, rozłąka z TŻ.

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Autorka boi się, że jak go skrytykuje, to facet zwieje.
No właśnie wszystko by nie urazić misiaczka, który w głębi jest przecież taaaaaki dobry i wrażliwy. Zacznie się chodzenie koło niego na palcach, delikatne sugestie z jej strony zamiast szczerej rozmowy, a nazwane to zostanie pracą nad związkiem. Bardzo szkoda, że autorka nie dostrzega, a raczej nie chce dostrzec w czym tkwi.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-24 20:42:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:12.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.