problem ze studiami

[kissedbyfire]

Witam dziewczyny serdecznie Założyłam jednak nowy wątek dotyczący mojego problemu ze studiami, gdyż w innym dziale nikt nie zainteresował się podbitym przeze mnie tematem Pozwólcie, że wkleję moją wcześniejszą wypowiedź:

[...]Otóż rok temu zdałam maturę i to tylko podstawową. Nie myślałam wtedy o dalszej przygodzie z edukacją, gdyż miałam przeprowadzić się do Niemiec. Niestety wyszło inaczej z różnych powodów ale to nieważne teraz. Muszę inaczej rozplanować przyszłość i chciałam zapytać czy z podstawową maturą jest szansa na zdobycie wykształcenia wyższego? Od paru miesięcy mam problem ze stałą pracą lub też pracą w ogóle i coraz bardziej dręczy mnie myśl, że zepsułam sobie przyszłość tym, że nie zdawałam matury z większej ilości przedmiotów i nie poszłam na studia. Czy jednak z tym co mam mogę próbować aplikować gdzieś i uspokoić to przeklęte poczucie winy, bo zaczynam siwieć (słaby żart, a szczerze mówiąc do śmiechu mi nie jest. Myślenie typu "a co by było, gdybym jednak" doprowadza mnie do paskudnego stanu )
Z góry dzięki za jakiekolwiek odpowiedzi i pomoc
popełniłam idiotyczny błąd więc negatywne komentarze dotyczące mojej ówczesnej głupoty jak najbardziej zrozumiem.

[SniperWolf]

Odpowiedz na pytanie jest uzalezniona od tego, jaki kierunek, gdzie i w jakim trybie chcialabys studiowac. Bo pozyskanie wyzszego wyksztalcenia to nie problem - wazne, by zrobic to madrze.

[unachica17]

Ja też tylko same podstawy pisałam i załuje no ale miałam też ku temu powody miałam powtarzać maturę ale jednak wybrałam się na studia a ty co chciałabyś studiować? Myślę że jak masz maturę to szansa na studia jest

[kissedbyfire]

SniperWolf, szczerze mówiąc chciałabym studiować w Białymstoku (najbliżej mojej miejscowości i już parokrotnie to miasto odwiedzałam i jakieś mgliste pojęcie o nim mam ). Najlepiej w trybie dziennym (zaoczne podobno nie są przychylnie 'traktowane' przez potencjalnych pracodawców), nie wiem jednak czy to możliwe z podstawową maturą. Wymarzony kierunek to anglistyka (Jednak wiem, że z brakiem rozszerzonej matury z angielskiego nie ma szans. Do tej pory wygarniam sobie, że tego nie zdawałam ). Dlatego też zastanawiam się czy mogłabym zaczepić się na inny kierunek? Jak myślisz?

unachica17, ooo widzisz. Trochę to pocieszające, że nie jestem sama ale Ty jednak studiujesz. Mogę wiedzieć co takiego? (Chciałabym anglistykę ale teraz jestem w dosyć krytycznym momencie i szczerze mówiąc wybrałabym już cokolwiek aby móc wpisać w cv, że mam zawód i jakieś tam doświadczenie, gdyż jestem dla potencjalnych pracodawców zwyczajnie bezużyteczna. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie )

Dzięki za odpowiedzi

[SniperWolf]

kissedbyfire, po raz pierwszy slysze, zeby pracodawcy nieprzychylnie patrzyli na absolwentow studiow zaocznych. Wrecz przeciwnie, tacy absolwenci sa bardzo cenieni, ale pod jednym warunkiem - musza miec doswiadczenie zawodowe. Wtedy nieraz sa o wiele chetniej brani do pracy, niz absolwenci studiow dziennych, ktorzy nie robili nic poza studiowaniem i nie maja czym pochwalic sie w CV. Jesli wiec jestes dobra z angielskiego i stac Cie na studia zaoczne, to polecalabym wybrac wlasnie ten tryb i dodatkowo postarac sie o zdobycie doswiadczenia, w miare mozliwosci zwiazanego np. z tlumaczeniami.

Jezeli natomiast chcesz koniecznie studiowac dziennie, to faktycznie z dostaniem sie moze byc ciezej, ale sadze, ze w drugiej badz trzeciej rekrutacji powinnas dac rade, oczywiscie jesli nie zdalas matury z angielskiego jakos tragicznie. Poza tym pamietaj, ze mature zawsze mozesz poprawic, wiec nic straconego.

[kissedbyfire]

Napisane przez SniperWolf

kissedbyfire, po raz pierwszy slysze, zeby pracodawcy nieprzychylnie patrzyli na absolwentow studiow zaocznych. Wrecz przeciwnie, tacy absolwenci sa bardzo cenieni, ale pod jednym warunkiem - musza miec doswiadczenie zawodowe. Wtedy nieraz sa o wiele chetniej brani do pracy, niz absolwenci studiow dziennych, ktorzy nie robili nic poza studiowaniem i nie maja czym pochwalic sie w CV. Jesli wiec jestes dobra z angielskiego i stac Cie na studia zaoczne, to polecalabym wybrac wlasnie ten tryb i dodatkowo postarac sie o zdobycie doswiadczenia, w miare mozliwosci zwiazanego np. z tlumaczeniami.

Jezeli natomiast chcesz koniecznie studiowac dziennie, to faktycznie z dostaniem sie moze byc ciezej, ale sadze, ze w drugiej badz trzeciej rekrutacji powinnas dac rade, oczywiscie jesli nie zdalas matury z angielskiego jakos tragicznie. Poza tym pamietaj, ze mature zawsze mozesz poprawic, wiec nic straconego.

w takim razie rozpatrzę możliwość studiowania zaocznego tak jak właśnie zasugerowałaś lepiej studiować i zdobyć doświadczenie w czymś konkretnym i dodatkowo czymś co zwyczajnie nas interesuje i w czym jesteśmy dobrzy (tak sądzę. lubię angielski, a maturę zdałam na 96% więc baza do dalszego kształcenia w tym kierunku jest) niż studiować socjologię i inne cuda wianki w każdym bądź razie nie wiem nawet na jakie kierunki składać papiery z podstawową maturą, żeby mieć chociaż cień nadziei, że się dostanę na tryb dzienny więc to słuszne rozwiązanie raczej.

[201605100]

Napisane przez kissedbyfire

SniperWolf, szczerze mówiąc chciałabym studiować w Białymstoku (najbliżej mojej miejscowości i już parokrotnie to miasto odwiedzałam i jakieś mgliste pojęcie o nim mam ). Najlepiej w trybie dziennym (zaoczne podobno nie są przychylnie 'traktowane' przez potencjalnych pracodawców), nie wiem jednak czy to możliwe z podstawową maturą. Wymarzony kierunek to anglistyka (Jednak wiem, że z brakiem rozszerzonej matury z angielskiego nie ma szans. Do tej pory wygarniam sobie, że tego nie zdawałam ). Dlatego też zastanawiam się czy mogłabym zaczepić się na inny kierunek? Jak myślisz?

unachica17, ooo widzisz. Trochę to pocieszające, że nie jestem sama ale Ty jednak studiujesz. Mogę wiedzieć co takiego? (Chciałabym anglistykę ale teraz jestem w dosyć krytycznym momencie i szczerze mówiąc wybrałabym już cokolwiek aby móc wpisać w cv, że mam zawód i jakieś tam doświadczenie, gdyż jestem dla potencjalnych pracodawców zwyczajnie bezużyteczna. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie )

Dzięki za odpowiedzi

Ja jestem przykładem na to, że niekoniecznie tak jest. Jestem na piątym roku studiów zaocznych i mam cztery lata doświadczenia w zawodzie oraz całkiem niezłe zarobki. Przez pół roku w pracy nauczyłam się więcej niż przez 3 lata licencjata. Moje koleżanki też uważały, że moje studia są gorsze od ich dziennych(nic poza studiowaniem nie robiły) - efekt jest taki, że one pracują na kasie w hipermarkecie i chodzą na rozmowy kwalifikacyjne, ale nigdzie bez jakiegokolwiek doświadczenia zaczepić się nie mogą.
Niestety, ale czasy gdy można sobie spokojnie studiować dziennie i nic poza tym nie robić się skończyły. Jak koniecznie chcesz studiować stacjonarnie to zadbaj o to, żebyś miała praktyki/staże/pracę na ułamek etatu.

[SniperWolf]

Mysle, ze powinnas przede wszystkim isc za glosem serca. Po co rozpoczynac studiowanie innego kierunku, skoro i tak po roku przenioslabys sie zapewne na anglistyke, gdybys sie dostala? 96% nawet z podstawowej matury to bardzo ladny wynik. Na zaoczne powinnas dostac sie spokojnie.

[kissedbyfire]

Napisane przez alucior

Ja jestem przykładem na to, że niekoniecznie tak jest. Jestem na piątym roku studiów zaocznych i mam cztery lata doświadczenia w zawodzie oraz całkiem niezłe zarobki. Przez pół roku w pracy nauczyłam się więcej niż przez 3 lata licencjata. Moje koleżanki też uważały, że moje studia są gorsze od ich dziennych(nic poza studiowaniem nie robiły) - efekt jest taki, że one pracują na kasie w hipermarkecie i chodzą na rozmowy kwalifikacyjne, ale nigdzie bez jakiegokolwiek doświadczenia zaczepić się nie mogą.
Niestety, ale czasy gdy można sobie spokojnie studiować dziennie i nic poza tym nie robić się skończyły. Jak koniecznie chcesz studiować stacjonarnie to zadbaj o to, żebyś miała praktyki/staże/pracę na ułamek etatu.

Dzięki wielkie! to bardzo cenne informacje. Rzeczywiście też muszę przestać ignorować takie 'koleżanki' i budować sobie przyszłość na własny sposób i twój przykład pokazuje, że to dobry sposób

SniperWolf, masz rację, pewnie tak bym zrobiła. Skoro i tak już rok mam w plecy, a raczej już dwa lata to po co dodatkowo kombinować. Dzięki, będę starała się podążać za głosem serca [COLOR="Silver"]

[unachica17]

Studiuje filologię hiszpańską. Na prywatnej uczelni. U sumie nie miałam innego wyboru a bardzo mi zależało na tym kierunku

[viva91]

Napisane przez kissedbyfire

nie wiem jednak czy to możliwe z podstawową maturą

Dowiesz się jak wejdziesz na strony kilku uczelni, przeliczysz swoje wyniki z matury na punkty, spojrzysz na progi punktowe na danych kierunkach i porównasz, czy dostałabyś się czy nie. Oto cała filozofia.

[Dorcia91]

Napisane przez kissedbyfire

SniperWolf, szczerze mówiąc chciałabym studiować w Białymstoku (najbliżej mojej miejscowości i już parokrotnie to miasto odwiedzałam i jakieś mgliste pojęcie o nim mam ). Najlepiej w trybie dziennym (zaoczne podobno nie są przychylnie 'traktowane' przez potencjalnych pracodawców), nie wiem jednak czy to możliwe z podstawową maturą. Wymarzony kierunek to anglistyka (Jednak wiem, że z brakiem rozszerzonej matury z angielskiego nie ma szans. Do tej pory wygarniam sobie, że tego nie zdawałam ). Dlatego też zastanawiam się czy mogłabym zaczepić się na inny kierunek? Jak myślisz?

unachica17, ooo widzisz. Trochę to pocieszające, że nie jestem sama ale Ty jednak studiujesz. Mogę wiedzieć co takiego? (Chciałabym anglistykę ale teraz jestem w dosyć krytycznym momencie i szczerze mówiąc wybrałabym już cokolwiek aby móc wpisać w cv, że mam zawód i jakieś tam doświadczenie, gdyż jestem dla potencjalnych pracodawców zwyczajnie bezużyteczna. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie )

Dzięki za odpowiedzi

W zeszłym roku zdawałas maturę?To ją popraw D lutego masz czas żeby się zastanowic i złożyć ostateczną deklarację. Jeśli Ci zależy-to dasz radę się przygotować do rozszerzonej matury z angielskiego Powodzenia

[Nineveh03]

Zazwyczaj dostać się to nie problem - np. taka historia na UŚ, gdzie biorą wszystkich. A przesiew robi swoje ;]

Z resztą, wszędzie na stronach masz opisane jak wygląda rekrutacja, ile czego wymagają i są jeszcze listy, więc można sprawdzić jak wygląda próg i sobie wyliczyć, czy jest szansa na dostanie się.

[kissedbyfire]

wezmę się porządnie za planowanie i sprawdzanie wszystkich możliwych rozwiązań dotyczących rozpoczęcia studiów już teraz, żeby później nie podjąć na szybko głupich decyzji.

Dzięki wszystkim za instrukcje