Poznańskie mamusie mające lub czekające na dzieci w 2012 roku

[weronika_91]

Hej

Spodziewam się dziecka we wrześniu tego roku i tak sobie pomyślałam o wątku dla obecnych i przyszłych mam 2012 roku z Poznania
Wątek tworzę po to, abyśmy wymieniały się doświadczeniami, ciekawymi informacjami chociażby na temat szpitali, sklepów dziecięcych, lekarzy itp

Zapraszam mamy z Poznania, które urodziły dzieci w tym roku oraz te które spodziewają się maleństwa

[monaa511]

Hej
Ja jestem mama 2012 a dokladnie lutowa.
Moge Ci polecic szpital Swietej Rodziny na ul.Jarochowskiego. Polozne bardzo fajne, pomocne. Jak trzeba bylo to siedzialy i pomagaly np. zalapac karmienie piersia,bo mialam problem na poczatku z przystawianiem malej
Co do lekarza to nie chodzilam w Poznaniu, bo wiekszosc ciazy mieszkalam poza miastem.
Jak samopoczucie w ciazy?

[weronika_91]

Witam i liczę że coraz więcej nas tutaj będzie

Jeśli chodzi o poród to ja raczej stawiam na szpital Raszei z tego względu iż mam stamtąd lekarza i już dwa razy wylądowałam tam na patologii i jakoś nie narzekam.
Jeśli chodzi o samopoczucie to całkiem całkiem gorszę są dla mnie te upalne dni... aż boję się co będzie potem
A Twoja dziecinka z jakiego miesiąca?

[monaa511]

Tez uwazam ze najlepiej rodzic tam gdzie pracuje Twoj lekarz ja akurat nie mialam takiej mozliwosci,ale wlasnie moja lekarka polecila szpital Swietej Rodziny. Na Raszei znajoma rodzila dwojke dzieci i tez bardzo chwali. Ale o Polnej nie slyszalam pozytywnych opini

Moja Nadia jest z 19 lutego

A znasz juz plec? I cos zlego sie dzialo ze lezalas w szpitalu?

Tez mam nadzieje, ze wiecej osob sie pojawi, bo to akurat watek w ktorym jakos sie odnajde i bede od poczatku :p

[weronika_91]

Witam w tym deszczowym dniu :/

OoO 19 luty to tak jak ja Nadia piękne imię dla córeczki też mieliśmy takie wybrane,ale będzie synuś o imieniu Jaś
Jeśli chodzi o szpital to znalazłam się tam 2x z powodu zakażenia układu moczowego :/ w sumie za każdym razem jak robię badanie moczu to mam od groma bakterii... a najlepsze jest to że specjalnie mi się to nie objawia.
Oj o Polnej również nie słyszałam nic dobrego... Św Rodziny jak najbardziej polecany szpital aczkolwiek mnie przeraża cena porodu rodzinnego oraz to że dzieci po porodzie są na osobnej sali...

Dziwne że tak mało tegorocznych mam z Poznania jest na wizażu

[monaa511]

No pogoda jest fatalna,podobno ma tak byc do konca czerwca

Ja tez mialam prawie cala ciaze bakterie w moczu i objawow zero, przez to tez lezalam tydzien w szpitalu. Ale ja ogolnie mam chore nerki i pozniej zaczelam pic herbate zurawinowa i wyniki sie poprawily wiec polecam

Generalnie ja za porod rodzinny nie placilam nic i slyszalam rozne wersje, jedni placili, inni mieli za darmo, nie wiem od czego to zalezy
I to nie do konca wyglada tak ze dziecko jest na innej sali,moze byc z Toba jesli chcesz. Ogolnie jest na oddziale noworodkow, jesli chcesz zeby bylo z Toba to idziesz po nie, ale oni i tak przynosza na karmienie i wlasciwie to wiekszosc czasu i tak mala byla ze mna, bo zabierali ja tylko na badania, mycie, podawanie lekow (bo dostawala antybiotyk i przez to lezalysmy prawie tydzien) no i ja ja odwozilam jak ktos do mnie przychodzil, bo tam z dzieckiem moze widziec sie tylko matka, ewentualnie w wyznaczonych godzinach jak przyjdzie ktos z rodziny pokazuja dziecko przez szybe i to moze jest troche uciazliwe. A i odwiedzin nie ma na sali tylko jest specjalna sala odwiedzin, co moim zdaniem jest bardzo fajne, bo na sali wszystkie dziewczyny po porodzie, karmiace, mozna powiedziec ze chodzi sie praktycznie w neglizu :p i takie nie za bardzo komfortowe by bylo jakby cale tlumy sie schodzily. Nie wiem jak w innych szpitalach, ale tu lazienki sa w salach i to tez na plus. Takze ja jestem zadowolona, ale kazdemu pasuje co innego

Jas tez bardzo ladne imie u mnie chlopiec mial byc Igor.

Moze sie odezwa jeszcze jakies mamusie.

[weronika_91]

A piję od jakiegoś czasu właśnie herbatkę żurawinową, sok, łykam żuravit i liczę że kolejne wyniki będą już lepsze oby
A z jakiego powodu córcia dostawała antybiotyk ? no proszę to nie sądziłam że jedni płacą za poród a inni nie W sumie Tż mnie namawia abym w Św rodziny rodziła bo oddziałowa jest znajomą jego mamy bodajże, ale ja się uparłam na Raszei jestem ciekawa co byłoby gdyby miejsca akurat nie było ... pewnie by mnie odesłali z kwitkiem...
A jak się córa chowa? to pierwsze dziecko?

[monaa511]

Mialam paciorkowca w ciazy, byl leczony ale mala i tak zlapala niestety.

Jak ja rodzilam to byla taka sytuacja, ze do Swietej Rodziny nie przyjmowali wiecej pacjentek i na Polna chyba. Ja na szczescie trafilam do szpitala 16 w czwartek, bo mialam kolke nerki i juz mnie zostawili, bo na 19 mialam termin i Nadia postanowila wyjsc na swiat zgodnie z terminem :p wiec o miejsce sie nie martwilam, ale nawet polozne nam mowily ze bardzo duzo dzieci sie wtedy rodzilo. A co robili z tymi ktore przyjezdzaly rodzic a nie bylo miejsc to nie mam pojecia.

Tak, pierwsze dziecko a Twoje?
Chowa sie bardzo dobrze nie moge na nia narzekac, w nocy ladnie spi, jak trzeba to sie 'sama soba zajmie', nie placze bez powodu i smieje sie duzo Ogolnie jest bardzo spokojna.

A z jakiej czesci Poznania jestes?

[marga91]

o jak miło że ktoś wpadł na taki pomysł

Ja jestem kwietniową mamuśką, to mój pierwszy szkrab- Kuba. Rodziłam w Raszeii i polecam(mimo że moja lekarka tam nie pracuje).
Za "poród rodzinny" płaciliśmy chyba 20zł- właściwie koszt ubrania dla męża.
weronika_91 jeśli brakowało by miejsca w wybranym przez Ciebie szpitalu to "z urzędu" przysługuje Ci Polna tak jak mówi monaa511.
Ale Polną odradzam, leżałam tam na patologii i niemiło wspominam ten czas:/ Chociaż niektórzy sobie chwalą...

[weronika_91]

monaa511 też będzie to moje pierwsze dziecko no to widzę aniołeczek z tej Twojej córci ja mieszkam na ratajach a Ty ?

marga91 to oby było miejsce ponieważ nie chciałabym wylądować na Polnej :/ a tak w ogóle to witam Cię na wątku i gratuluję synka

[marga91]

weronika- czyżbyśmy były ten sam rocznik?;> ja też mieszkam na Ratajach A no i widzę że Twój synek będzie Jaśkiem- nasz też na początku miał nim być
ehhh synek w końcu zasnął, chyba żeby mamusia mogła poczytać nowy wątek przez tą pogodę maruda się zrobił ale narzekać na niego nie mogę- przesypia całe nocki i powoli mamy już stały rytm dnia. Cudownie jest wiedzieć kiedy będzie jadł, spał albo się bawił. Ale nie będę go tak chwalić bo zawszę jak to robię to zmienia się na jakiś czas w małego diabełka

[weronika_91]

No ja jestem 91 i Ty mam rozumieć też? a dokładniej to mieszkam na os. Lecha
Kubuś też bardzo ładne imię
To fajnie że udało się ustalić taki harmonogram dnia ehh no pogoda niezbyt ciekawa więc na dwór z małym nawet wyjść nie możesz...

[marga91]

<hahaha> ja na Tysiąclecia czyli można powiedzieć jesteśmy sąsiadkami
Kuba sam sobie ustalił taki porządek za co jestem mu szalenie wdzięczna pogoda pod psem, depresji można dostać. W niedziele wyjeżdżamy na wakacje na Mazury więc pewnie zabierzemy ten deszcz ze sobą a tu się zrobi ładnie;p

Chodzisz na jakąś szkołę rodzenia? Wyprawka już skompletowana?

[weronika_91]

Napisane przez marga91

<hahaha> ja na Tysiąclecia czyli można powiedzieć jesteśmy sąsiadkami
Kuba sam sobie ustalił taki porządek za co jestem mu szalenie wdzięczna pogoda pod psem, depresji można dostać. W niedziele wyjeżdżamy na wakacje na Mazury więc pewnie zabierzemy ten deszcz ze sobą a tu się zrobi ładnie;p

Chodzisz na jakąś szkołę rodzenia? Wyprawka już skompletowana?

no proszę to rzut beretem do siebie mamy
No zazwyczaj tak właśnie jest jeśli chodzi o wakacje... jak na złość, ale liczmy na to , że pogoda jednak dopisze to udanego wypoczynku życzę

Jeśli chodzi o szkołę rodzenia to uczęszczam a Ty chodziłaś ? a wyprawka powoli powoli się kompletuje

[marga91]

Napisane przez weronika_91

no proszę to rzut beretem do siebie mamy
No zazwyczaj tak właśnie jest jeśli chodzi o wakacje... jak na złość, ale liczmy na to , że pogoda jednak dopisze to udanego wypoczynku życzę

Jeśli chodzi o szkołę rodzenia to uczęszczam a Ty chodziłaś ? a wyprawka powoli powoli się kompletuje

Co za zbieg okoliczności Jak się Jaśko urodzi będziemy wózkowe spacerki uskuteczniać:P
Na szkołę nie chodziłam- uznałam że szkoda kasy i ponoć całkiem nieźle sobie podczas parcia radziłam, no a właściwie radziliśmy(biedny ten mój Małż). A pielęgnację małego szybko załapałam przy małym wsparciu położnej środowiskowej.

ehhh już się dziecko wyspało...

[monaa511]

Napisane przez weronika_91

monaa511 też będzie to moje pierwsze dziecko no to widzę aniołeczek z tej Twojej córci ja mieszkam na ratajach a Ty ?

Ja w okolicach Debca wiec niestety kawalek

Napisane przez marga91

weronika- czyżbyśmy były ten sam rocznik?;> ja też mieszkam na Ratajach A no i widzę że Twój synek będzie Jaśkiem- nasz też na początku miał nim być
ehhh synek w końcu zasnął, chyba żeby mamusia mogła poczytać nowy wątek przez tą pogodę maruda się zrobił ale narzekać na niego nie mogę- przesypia całe nocki i powoli mamy już stały rytm dnia. Cudownie jest wiedzieć kiedy będzie jadł, spał albo się bawił. Ale nie będę go tak chwalić bo zawszę jak to robię to zmienia się na jakiś czas w małego diabełka

Witam nowa mamusie
Podzielam zdanie, ze fajnie jest miec ustalony jakis rytm dnia, my tez wlasciwie wszystko robimy mniej wiecej w tych samych godzinach i mala noce tez przesypia juz od dawna
Karmisz piersia?

Fajnie ze mieszkacie tak blisko siebie, zrobil sie watek mlodych mamus, bo ja jestem rocznik 92 :p

Do szkoly rodzenia nie chodzilam, bo strata pieniedzy. Bez tego z porodem sobie poradzilam calkiem dobrze. Jakos sama z siebie wiedzialam jak oddychac zeby mi bylo lepiej podczas skurczy i przy partych juz podczas ciazy stwierdzilam, ze musze mocno przec to szybciej bedzie po wszystkich i tym sposobem po trzech partych Nadia byla z nami najwazniejsze to chyba zachowac spokoj.

Moja mala tez marudna i spiaca bardzo, normalnie nie sypia raczej w dzien tak teraz w taka pogode co chwile sobie przysypia i teraz wieczorem wcale jej sie nie spieszy zasnac.

[weronika_91]

Jestem za wspólnymi spacerkami
No proszę to wszystkie młode mamusie tzn ja już prawie
Po ślubach jesteście dziewczynki ? bo ja
I podobnie jak Wy uważam że szkoła rodzenia to tylko strata kasy kiedyś nie było i jakoś kobiety rodziły ...

[marga91]

Napisane przez monaa511

Ja w okolicach Debca wiec niestety kawalek

Witam nowa mamusie
Podzielam zdanie, ze fajnie jest miec ustalony jakis rytm dnia, my tez wlasciwie wszystko robimy mniej wiecej w tych samych godzinach i mala noce tez przesypia juz od dawna
Karmisz piersia?

Fajnie ze mieszkacie tak blisko siebie, zrobil sie watek mlodych mamus, bo ja jestem rocznik 92 :p

Do szkoly rodzenia nie chodzilam, bo strata pieniedzy. Bez tego z porodem sobie poradzilam calkiem dobrze. Jakos sama z siebie wiedzialam jak oddychac zeby mi bylo lepiej podczas skurczy i przy partych juz podczas ciazy stwierdzilam, ze musze mocno przec to szybciej bedzie po wszystkich i tym sposobem po trzech partych Nadia byla z nami najwazniejsze to chyba zachowac spokoj.

Moja mala tez marudna i spiaca bardzo, normalnie nie sypia raczej w dzien tak teraz w taka pogode co chwile sobie przysypia i teraz wieczorem wcale jej sie nie spieszy zasnac.

Nie, od początku karmimy się butlą i nam z tym dobrze A Ty?

A jak wspominasz poród? Ja bardzo sympatycznie i niech tylko Kuba podrośnie i mogę rodzić następne

Jeszcze jakiś czas temu Kubek zasypiał sam- jadł i od razu padał jak mucha. Pochwaliliśmy go do znajomych że tak fajnie i w ogóle a za parę dni...trach...płacz przy zasypianiu i trza było klocka nosić- i tak do dziś. Fakt że potrzebuje tylko chwili żeby odlecieć ale waży co raz więcej więc robi się ciężko. Muszę jakąś siłownie zacząć uskuteczniać chyba

weronika_91 my po ślubie. Planowaliśmy na te wakacje ale jak się dowiedzieliśmy że Kuba w drodze to przełożyliśmy na grudzień żeby nie mieć tego na głowie jak się mały urodzi. No i poszliśmy do urzędu, była najbliższa rodzina i mamy "z głowy". Chociaż marzy mi się trochę taka biała suknia do ziemi...

[weronika_91]

A powiedzcie mi czy kąpiecie codziennie maluszki ? bo ja tak z jednej strony myślę żeby kąpać co drugi dzień ale z drugiej fajnie byłoby od początku nauczyć dziecko, że kąpiel potem mleczko i czas na sen... ale wtedy to już by trzeba kąpać każdego dnia.

Jeśli chodzi o ślub to my właśnie nie chcieliśmy tak na szybko ... no ale z drugiej strony byłoby już z głowy bo teraz jak się mały urodzi czeka nas latanie po urzędach w zwiększonym stopniu :/ teraz na dniach chcemy iść z Tż do US aqby uznał dziecko poczęte ale jeszcze nie narodzone i przynajmniej Jaśko już po urodzeniu dostanie nazwisko tatusia

[marga91]

Napisane przez weronika_91

A powiedzcie mi czy kąpiecie codziennie maluszki ? bo ja tak z jednej strony myślę żeby kąpać co drugi dzień ale z drugiej fajnie byłoby od początku nauczyć dziecko, że kąpiel potem mleczko i czas na sen... ale wtedy to już by trzeba kąpać każdego dnia.

Jeśli chodzi o ślub to my właśnie nie chcieliśmy tak na szybko ... no ale z drugiej strony byłoby już z głowy bo teraz jak się mały urodzi czeka nas latanie po urzędach w zwiększonym stopniu :/ teraz na dniach chcemy iść z Tż do US aqby uznał dziecko poczęte ale jeszcze nie narodzone i przynajmniej Jaśko już po urodzeniu dostanie nazwisko tatusia

Ja kąpie codziennie, żeby tak jak mówisz była taka rutyna. Kąpiel, jedzonko i dłuższe spanie. Na początku tylko ponoć lepiej rzadziej kąpać bo maluch ma na skórze jakąś warstwę ochronną(lipidową czy jakoś tak) i lepiej jej nie zmywać. Poza tym noworodek dnia od nocy nie odróżnia...Kuba przez 2-3 tygodnie budził się równiutko co 3h nie ważne czy noc czy dzień.

Oooooo nawet nie wiedziałam że tak można z tym uznawaniem dziecka. Spore ułatwienie bo później nie trzeba biegać i załatwiać takich spraw.

A jeśli to nie tajemnica- w jakim wieku są wasi partnerzy?

[monaa511]

Napisane przez marga91

Nie, od początku karmimy się butlą i nam z tym dobrze A Ty?

A jak wspominasz poród? Ja bardzo sympatycznie i niech tylko Kuba podrośnie i mogę rodzić następne

Jeszcze jakiś czas temu Kubek zasypiał sam- jadł i od razu padał jak mucha. Pochwaliliśmy go do znajomych że tak fajnie i w ogóle a za parę dni...trach...płacz przy zasypianiu i trza było klocka nosić- i tak do dziś. Fakt że potrzebuje tylko chwili żeby odlecieć ale waży co raz więcej więc robi się ciężko. Muszę jakąś siłownie zacząć uskuteczniać chyba

Ja karmilam piersia dwa tygodnie, pozniej mala raz dostala z butli moje odciagniete mleko, bo ja mialam goraczke i skonczylo sie picie z cyca. Jeszcze tydzien z nia 'walczylam', probowalam ja przystawiac, ale i tak konczylo sie na odciaganiu i piciu z butli. Meczylysmy sie obydwie wiec przeszlam na mm. Do tego bardzo ulewa do tej pory wiec z mm jest latwiej, bo mozna zagescic. Teraz juz zaczelysmy rozszerzanie diety.
Generalnie tez nie czuje sie specjalnie pokrzywdzona tym, ze nie karmie piersia.

Porod calkiem dobrze wspominam, do 7 cm rozwarcia praktycznie nie bolalo mocno, pozniej bylo gorzej ale mimo wszystko jakos mam obawy przed nastepnym porodem i o kolejnym dziecku jeszcze nie mysle :p

Z tym chwaleniem to jest cos na rzeczy, tez sie przekonalam zeby uwazac co sie mowi
A ile Kubus wazyl przy porodzie i ile teraz?

Napisane przez weronika_91

Jestem za wspólnymi spacerkami
No proszę to wszystkie młode mamusie tzn ja już prawie
Po ślubach jesteście dziewczynki ? bo ja
I podobnie jak Wy uważam że szkoła rodzenia to tylko strata kasy kiedyś nie było i jakoś kobiety rodziły ...

My bez slubu i nie planujemy raczej jestesmy razem prawie cztery lata, ale jakos obydwoje twierdzimy ze nie chcemy.

Napisane przez weronika_91

A powiedzcie mi czy kąpiecie codziennie maluszki ? bo ja tak z jednej strony myślę żeby kąpać co drugi dzień ale z drugiej fajnie byłoby od początku nauczyć dziecko, że kąpiel potem mleczko i czas na sen... ale wtedy to już by trzeba kąpać każdego dnia.

Jeśli chodzi o ślub to my właśnie nie chcieliśmy tak na szybko ... no ale z drugiej strony byłoby już z głowy bo teraz jak się mały urodzi czeka nas latanie po urzędach w zwiększonym stopniu :/ teraz na dniach chcemy iść z Tż do US aqby uznał dziecko poczęte ale jeszcze nie narodzone i przynajmniej Jaśko już po urodzeniu dostanie nazwisko tatusia

Ja kapie codziennie, wydaje mi sie ze lepiej sie spi czystym tymbardziej wlasnie ze moja Nadia ulewa i w szyji, na wloskach sie gromadzi to mleko, a wiadomo ze takie mleko smierdzi po paru godzinach.


Gdybysmy wiedzieli, ze przed porodem mozna zalatwic uznanie ojcostwa to bysmy to zrobili, bo wygodniej i wlasnie nazwisko w ksiazeczce juz wpisuja ojca. A tak wszyscy mi mowili ze to sie zalatwia po porodzie w szpitalu. Ale juz trudno, musielismy tylko byc oboje przy zapisaniu malej w urzedzie.

Napisane przez marga91

Ja kąpie codziennie, żeby tak jak mówisz była taka rutyna. Kąpiel, jedzonko i dłuższe spanie. Na początku tylko ponoć lepiej rzadziej kąpać bo maluch ma na skórze jakąś warstwę ochronną(lipidową czy jakoś tak) i lepiej jej nie zmywać. Poza tym noworodek dnia od nocy nie odróżnia...Kuba przez 2-3 tygodnie budził się równiutko co 3h nie ważne czy noc czy dzień.

Oooooo nawet nie wiedziałam że tak można z tym uznawaniem dziecka. Spore ułatwienie bo później nie trzeba biegać i załatwiać takich spraw.

A jeśli to nie tajemnica- w jakim wieku są wasi partnerzy?

Moj ma 23

[weronika_91]

No właśnie bo potem nawet żeby zameldować dziecko byśmy musieli być oboje... a tak Tż będzie mógł pójść sam
Mój Tż w tym roku będzie miał 30 a Twój ?


Co do karmienia to ja chciałabym jak najdłużej cycem... od początku chcę już synka uczyć pić z butelki z tego względu iż studiuję zaocznie i będę musiała ściągać pokarm i Tż będzie musiał jakoś sobie radzić

[monaa511]

Napisane przez weronika_91

No właśnie bo potem nawet żeby zameldować dziecko byśmy musieli być oboje... a tak Tż będzie mógł pójść sam
Mój Tż w tym roku będzie miał 30 a Twój ?


Co do karmienia to ja chciałabym jak najdłużej cycem... od początku chcę już synka uczyć pić z butelki z tego względu iż studiuję zaocznie i będę musiała ściągać pokarm i Tż będzie musiał jakoś sobie radzić

Dziecko melduja od razu przy zapisywaniu nie wiem jak wyglada jak ojcostwo jest uznane wczesniej. My pojechalismy zapisac mala, bylo uznanie ojcostwa i zameldowanie.

To zycze zeby sie udalo karmic butelka i piersia, bo tak jak napisalam u mnie nie wyszlo. Przy dziecku nie bardzo mozna zaplanowac, bo ono ma swoja wizje

[weronika_91]

monaa czyli Twoja Nadia po porodzie dostała automatycznie Twoje nazwisko tak ?

[marga91]

monaa511 a na jakim MM jesteście?

mój poród trwał 12h;/ (od położenia mnie na łóżko porodowe do urodzenia się Kuby) rozwarcie szło słabiutko...ale jak po 11,5h przebili mi pęcherz płodowy to się od razu zrobiło 10cm i przyszły parte Całe szczęście był malutki to mi szybko poszło: 2860g i 55cm. Teraz waży koło 5kg ale to na takiej zwykłej wadze go ważyłam.

weronika_91
mój w poniedziałek skończy 29 więc w podobnym są

w Raszeii są świetne położne które mega pomagają przy laktacji i przystawiania do piersi A butelkę chyba trzeba znaleźć najbardziej przypominającą kształt piersi. Chociaż tak jak monaa pisze- dziecko samo zadecyduje co mu się podoba

A ja słyszałam że dziecko dostaje automatycznie meldunek matki no chyba że właśnie ma być zameldowane tam gdzie ojciec...

[weronika_91]

Napisane przez marga91

weronika_91
mój w poniedziałek skończy 29 więc w podobnym są

w Raszeii są świetne położne które mega pomagają przy laktacji i przystawiania do piersi A butelkę chyba trzeba znaleźć najbardziej przypominającą kształt piersi. Chociaż tak jak monaa pisze- dziecko samo zadecyduje co mu się podoba

A ja słyszałam że dziecko dostaje automatycznie meldunek matki no chyba że właśnie ma być zameldowane tam gdzie ojciec...

No ja ogólnie nie pochodzę z Poznania zameldowana jeszcze jestem w innym mieście a małego meldujemy u Tż-ta.
Co do butelek to ja chcę kupić Avente a Wy jakie używacie?

[marga91]

Napisane przez weronika_91

No ja ogólnie nie pochodzę z Poznania zameldowana jeszcze jestem w innym mieście a małego meldujemy u Tż-ta.
Co do butelek to ja chcę kupić Avente a Wy jakie używacie?

Ja też nie z Poznania- z Mazur
Ja używam właśnie Avent- jestem zadowolona. No ale u Ciebie musi spełniać nieco inną rolę...mam nadzieję że się nadadzą. Ponoć jeszcze Tommee Tippee imitują pierś ale nie wiem...

[monaa511]

Napisane przez weronika_91

monaa czyli Twoja Nadia po porodzie dostała automatycznie Twoje nazwisko tak ?

Tak,dostala moje przez to ze ojcostwo jeszcze nie bylo uznane. Ale to tylko na papierach w szpitalu i w ksiazeczce miala wpisane moje. Tak to nie ma to wiekszego znaczenia,bo pare dni po wyjsciu ze szpitala juz miala nazwisko ojca.

Lezala ze mna dziewczyna na sali i oni zalatwili wszystko przed porodem i dziecko juz od poczatku mialo nazwisko ojca.

Napisane przez marga91

monaa511 a na jakim MM jesteście?

mój poród trwał 12h;/ (od położenia mnie na łóżko porodowe do urodzenia się Kuby) rozwarcie szło słabiutko...ale jak po 11,5h przebili mi pęcherz płodowy to się od razu zrobiło 10cm i przyszły parte Całe szczęście był malutki to mi szybko poszło: 2860g i 55cm. Teraz waży koło 5kg ale to na takiej zwykłej wadze go ważyłam.

weronika_91
mój w poniedziałek skończy 29 więc w podobnym są

w Raszeii są świetne położne które mega pomagają przy laktacji i przystawiania do piersi A butelkę chyba trzeba znaleźć najbardziej przypominającą kształt piersi. Chociaż tak jak monaa pisze- dziecko samo zadecyduje co mu się podoba

A ja słyszałam że dziecko dostaje automatycznie meldunek matki no chyba że właśnie ma być zameldowane tam gdzie ojciec...

Jestesmy na Bebiko.
U mnie skurcze sie zaczely o 7 rano, takie ktore juz bolaly, ale do wytrzymania. O 11 mnie wzieli na porodowke, a o 14 juz bylo po wszystkim. I najgorsza byla ostatnia godzina, najgorsze bole. Nadia wazyla podobnie- 2920 i 52 cm. A miesiac temu na szczepieniu wazyla 5200.



My musielismy w Urzedzie okreslic gdzie ma byc zameldowane, bo ja jestem tymczasowo zameldowana tu gdzie TZ, a staly mam tak jak Weronika poza Poznaniem.

Napisane przez weronika_91

No ja ogólnie nie pochodzę z Poznania zameldowana jeszcze jestem w innym mieście a małego meldujemy u Tż-ta.
Co do butelek to ja chcę kupić Avente a Wy jakie używacie?

Moja na poczatku pijac z butelki Avent sie krztusila mimo najmniejszego smoczka, dopiero kolo 2 miesiaca umiala z niej pic. Kupilam butelke NUKa i bylo ok, wlasnie pisza ze ona niby przypomina ksztaltem brodawke. Teraz juz kupilam zwykle butelki Canpola.

[Asiuulka89]

Hej ja mieszkalam przez 3 lata w Poznaniu do tego mam tam szwagierkę i rodzinkę dalsza kuzynostwo. Właśnie jedna kuzynka rodziła w świetewj rodzinie i ogolnie byla zadowolona. Jedyny minus ona malo dostawala dziecko ale moze dlatego ze porod byl z komplikacjami (kleszczowy) i musiala odpoczywac. Druha kuzynka rodziła na lutyckiej i rownież bardzo zadwolona natomiast moja lubiona kuzynka rodziła na polnej i znowu z drugim zamierza tam wrócić więc co osoba to opinia.

Ja mieszkałam na polance wiec rowniez blisko was i tez jestem mloda mama ale teraz to będzie moje drugie dziecko

pozdrawiam

i chyba sie wyroznie bo my mamy slub

[weronika_91]

Hej ale sobie dziś pospałam jak nigdy bo w tej ciąży to zazwyczaj koło 7 już się budzę:/ Wy też tak miałyście ?
Asiuulka89 Witaj a ja Ciebie skądś kojarzę czy czasem nie mama wrześniowa ? no Polanka to faktycznie blisko szkoda że już tam nie mieszkasz. To teraz poza Poznaniem tak ?

monaa511 ja też u Tż jestem zameldowana tymczasowo
marga91 ooo to rodzina na Mazurach pewnie więc masz gdzie na wakacje jeździć to Tż Cię ściągnął do Poznania?