Gorąco proszę o pomoc. Dla Was to chwilka, a mi sporo pomoże w zagadywaniu ;)

[Niesmialyy]

Cześć! Mój problem opiszę jak najkrócej. Mam problem odnośnie zagadywania w poszczególnych sytuacjach:

a) Dziewczyna czyta książkę (w autobusie lub na uczelni) lub jest zajęta smartfonem, możliwe, że czyta smsy lub gra w jakąś grę.

b) Czekamy na przystanku jest późno godzina 20. Mało ludzi, chętnie bym zagadał, ale boję się, że dziewczyna może się przestraszyć. Słabo jakby pomyślała, że chce jej coś złego zrobić.

c) Dziewczyna siedzi sama w autobusie obok ma położoną torbę i patrzy sobie przez szybę nic nie robiąc.

Uważacie, że normalne zagadanie, które jest dosyć trywialne. Przedstawiam się: Cześć! Jestem niesmialyy , fajnie byłoby Cię poznać. Też zmierzasz w tym kierunku? (np. jadąc autobusem)

Uważacie, że coś w tym nie w porządku i czy byście były pozytywnie zadowolone takim faktem, że zagadał do Was facet właśnie w takich sytuacjach.

[maacieek]

1. czyta książkę to raczej nie będzie zainteresowana rozmową i zagadywaniem, tak mi się wydaje. Co innego jak gra w gierkę tu prędzej.

2. Godzina 20 raczej ciemno. No jeśli wyskoczysz zza krzaków to się przestraszy, w innym przypadku jak jesteś taki odważny to zagaduj co ci szkodzi?

3. Zagadać zawsze możesz co z tego wyjdzie, nie wie nikt.

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez Niesmialyy

Też zmierzasz w tym kierunku? (np. jadąc autobusem)

Nie, w przeciwną.

Raczej w tą samą skoro jedziecie tym samym autobusem nie? Abstrahując już od tego, że pomyliła kierunki

[Sandrika]

Miałam epizod właśnie w autobusie, zaczęło się od niewinnych uśmiechów, widziałam, ze chłopak chce zagadać ale coś chyba zbyt nieśmiały był, podeszłam, wzięłam numer telefonu, a on się śmiał i powiedział, że chciał za mną wysiąść z autobusu po numer i ze go uprzedziłam :d

Myślę, że trudne to jest tak powiedzieć w jakiej sytuacji zagadać :p Myślę, że najfajniej wychodzi to na spontanie, nie ważne jak to się skończy i jakie są okoliczności

[cherry_flamme]

W pytaniu o kierunek jazdy chodzi właśnie o to, żeby brzmiała bezsensu. Dla niektórych to jest zabawne (ja do nich należę)

Gdyby dziewczyna siedziała i nic nie robiła, to możesz spróbować. Nic nie tracisz.

[laisla]

Trochę bym się wystraszyła w sytuacji b. Chyba, że jeszcze byłby ktoś na tym przystanku
Sytuacja a oraz c jak najbardziej do przetestowania Choć są osoby, które w ogóle nie lubią być zaczepiane i odpowiedzą coś a la "nie lubię rozmawiać z nieznajomymi" ale próbować możesz

Może odczekaj na deszczową aurę, zaopatrz się w duży parasol i zaproponuj jej wtedy w autobusie ochronę przed deszczem gdy będziecie wysiadać

[semprebambino]

Ja tam bym się nie wystraszyła i pogadać bym mogła

[vanniaa]

Na wszystkie pytania odpowiadam- nie. Nie jestem i nie bylam zainteresowana zaczepianiem mnie przez obcych.

[201803290936]

Pogadać jestem w stanie z każdym, kto nie jest wobec mnie agresywny i nie śmierdzi. Jednakże pogadanie na przystanku, w autobusie, czy poczekalni u lekarza nie musi do niczego prowadzić i najczęściej nie prowadzi. Pogada się i za godzinę już tego nie pamięta. Więc nie za bardzo rozumiem po co to "zagadywanie" i do czego ma prowadzić. Kolekcjonowanie "zagadywania", czy jak?

Natomiast gdyby mi ktoś nieznajomy wyskoczył zza krzaków, w dodatku o zmierzchu, uznałabym, że jest naćpany / ma bardzo dziwne poczucie humoru / ma jakieś problemy ze sobą i szuka uwagi otoczenia. Ryzykowałby oberwaniem torebką (ale to tylko w skrajnym przypadku, bo raczej po prostu bym go ominęła z miną pt. wtf?).

[Lexie]

Dziwna ta sonda

Nie chciałabym być zagadywana na ciemnym przystanku raczej, w autobusie ujdzie.
Choć ja ogólnie nie przepadam za byciem zaczepianą przez obcych ludzi.

[czasoumilacz1]

Dziewczynę nawet w kościele możesz poderwać jak masz gadane, postawę, pewność siebie i jeszcze jakoś wyglądasz.

Wiadomo że zależnie od miejsca może ona się spodziewać podrywu lub zwykłej rozmowy. Ale co ci szkodzi później do nie zagadać jeśli faktycznie ją zobaczysz lub od razu wziąć numer.


Jak dla mnie autorze masz problem i to nie mały bo zaczynasz rozmyślać pamiętam siebie z przed 3 lat zachowywałem się podobnie.

Popracuj nad pewnością siebie to będziesz mógł zagadać do każdej dziewczyny na ulicy - przynajmniej ja nie miałem takich oporów.
Dostaniesz zlewkę to co? Jak miasto powyżej 10 tys mieszkańców to i tak pewnie cię pamiętać nie będzie.


Korzystaj z okazji a nie szukaj ich na siłę bo bedzie wszystko wyglądać sztucznie, a uwierz mi że nikt ttak jak dziewczyny nie potrafią rozszyfrować zamiarów faceta.
Wyczuje czy jesteś sztywny czy nie, czy robisz to na siłę czy spontanicznie.


I nie szukaj porad dotyczących podrywania na damskim forum, bo może ci dziewczyny pomogą na temat swojej dziewczyny czy czegoś w ten deseń. Ale co do tego, to zazwyczaj usłyszysz milion sprzecznych wersji.

Poczytaj książki o motywacji i pewności siebie. Pua ci odradzam bo zmielisz sobie mózg i zamiast się tym bawić będziesz sztywnym podrywaczem który gra zamiast być sobą.

[mpt]

Ankietę ześ ułożył bajerancką

Prosty test: uśmiechnij paszczę, jak laska się "oduśmiechnie" albo chociaż nie ucieknie, to możesz zagadać. Najbezpieczniej jest poprosić o pomoc - powiedz, że szukasz drogi w jakieś miejsce, cokolwiek. Najlepiej podnieś wzrok znad telefonu, uśmiechnij się i pytaj, będzie wyglądało, jakbyś rzeczywiście czegoś szukał.

[kennedy]

musisz sie usmiechnac, mowic z przekonaniem, wtedy kazda sytuacja z opisanych przejdzie.

[mary_poppins]

Tekst o zmierzaniu w tym samym kierunku mnie pokonał Mam nadzieję, że to żartobliwe zagajenie - w takiej sytuacji miałbyś plusa, ale to trzeba wyraźnie pokazać, że się żartuje

Co do sondy - dla mnie w sytuacji C tak, w innych - nie.

[Fleur_D]

Wyniki ankiety chyba za wiele nie pomogą, zdania są bardzo mocno podzielone.
Myślę, że zawsze można spróbować

[elamem]

Ja bym na wszystko odpowiedziała nie, bo unikam obcych. Co innego jak zagada kolega z roku, znajomy, sąsiad. Ale najważniejsze to żeby zagadać w spokojnych okolicznościach (nie o zmierzchu, nie na odludziu) i nie zaczynać zbyt wprost. Lepiej np zapytać "czy 130 już jechało" "a długo już czekasz" "zimno trochę" i jeśli osoba chętnie odpowiada to dopiero się przedstawiać. Jeśli ktoś nas nie zna to dobrze powiedzieć też kim się jest "jestem Bartek, pracuje tu niedaleko w zakładzie samochodowym". Nie przesadzić z wypytywaniem "a na jakim przystanku wysiadasz" i z kim mieszkasz, bo to może nastraszyć.

[Mijanou]

Nie cierpię być zagadywana, osobliwie gdy jest ciemno i niewielu ludzi dokoła (coż...nawet gdyby było ich więcej to nie ma pewnosci, że ktokolwiek zareaguje). Nie wdawałabym się wtedy raczej w żadną rozmowę, bo przecież nie mam pewności, jakie są zamiary zagadującego.

Jeśli czytam to znaczy, że nie mam ochoty na żadne interakcje i należy to uszanować.Zresztą nie jeżdżę komunikacją miejską.

Nie wiem, ale jeśli zaczepiasz obcą osobę to musisz chyba liczyć się z niezbyt przyjazną reakcją.