Mega rodzinny problem...

[eciaa92]

.

[GrumpyCat]

Jezu co za bełkot....

[201803290936]

Napisane przez eciaa92

Postaram się jak najkrócej
Mój tata od 40 lat prowadzi dobrze prosperującą firmę. Ja jestem córką i mam trójkę rodzeństwa. Moja siostra jest mężatką, tata pomógł jej wystawić dom, potem do firmy która w dalszym ciągu jest własnością taty dorwał się brat. Tata również mu pomógł wystawić dom, nie wiem czy nazwać to pomógł, bo brat sam sobie z konta pieniądze wybiera. Tata tego nie ogarnia, bo raz przypływają pieniądze od klientów, innym razem wybiera się na towar, a mój brat cały czas kanci. I to nie drobne sumy, ma 3 samochody każdy o wartości 50 tys o których tata nie wie. Wpierdziela straszne pieniądze w swoją pasję, ostatnio usłyszałam jak rozmawiał przez telefon i mówił "wezmę to, zapłace Ci 80 tys a resztę spłacę Cie do kwietnia", jakby tata wiedział to by go zabił. Mój tata jest skromnym człowiekiem, nie patrzy przed ludźmi pokazywać, a ten szpanuje za ciężką pracę mojego taty. Podbiera ciągle pieniądze i to nie o to chodzi że ma co chce, bo niech ma, tylko najgorsze jest w tym wszystkim to, że jak mój tata chce zmienić sobie samochód, to mój brat naskakuje że nie, że po co, że dobre ma, chcemy zrobić remont w domu, też nie, szkoda pieniędzy a dobrze jest, jak jadę zrobić zakupy do domu, wtedy kiedy już nic nie ma, d;a 5 ludzi, on daje mi 50 zł (idę wtedy do niego kiedy nie ma taty) i mówi mi że mam mu przynieść resztę. Ja za 50 zł mam kupić mięso na obiad, wędlinę, pieczywo, jakieś masło, ser zółty, pomidory i środki czystości, pasta szampon itp. Tata chciał mi działkę zapisać, to on że po co, że to dobre miejce na nowy zakład. Tata chce na wczasy z mamą wyjechać, to tez po pieniądzach. A on podbiera i się bawi, 3 samochody, pasja, w której wzięcie 1 raz udziału to koszta ok 15tys, tata nic nie wie...nie ogarnia kompletnie..... zapytacie czemu nie powiem o tym? I tutaj jest ten problem, że on się odgraża że odejdzie z firmy, zabierze nam klientów a tata sam sobie nie poradzi, bo już jest po 60 i nie ma tyle sił i nowoczesnego myślenia tak jak kiedyś, a uwierzcie, to jest taki człowiek że nie będzie miał żadnych skrupułów żeby tak zrobić.... tata by się załamał, że ma takie dziecko, że go okrada i jeszcze że go tak wystawił.... Firma jest na tatę, ale wszyscy mamy dostęp do pieniędzy, ale ja nigdy z konta nie biorę, tylko jak potrzebuję to proszę taty, żeby mi dał, a ten robi sobie co chce, nie pozwalając reszcie na nic i do tego odgraża się... zupełnie nie wiem co mam w tej sytuacji zrobić, serce mi się kraja jak taka zapieprza od 6 do 22, a ten przyjeżdża sobie wylajtowany o 10 i jedzie o 17 do domu...

W takim to jest języku napisane? Niby przypomina j. polski, ale...

[zlotniczanka]

ja bym wzięła braciszka na stronę i też mu pogroziła. Prokuraturą. Do więzienia klientów nie zabierze.

[GrumpyCat]

Napisane przez zlotniczanka

ja bym wzięła braciszka na stronę i też mu pogroziła. Prokuraturą. Do więzienia klientów nie zabierze.

Ahahaha ciekawe na jakiej podstawie

Skoro brat ma dostęp do konta to dziwię się, czemu autorka nie ma I gdzie reszta domowników, że ona jest odpowiedzialna za całe zakupy na 50zł

[zlotniczanka]

jeśli nie jest właścicielem w firmie, to zwyczajnie defrauduje pieniądze. Skoro obracaja takimi kwotami to spółka jest pewnie z o.o. Tak sobie się nie da wypłacić pieniędzy z firmowego konta, bez żadnych dokumentów itp. Autorka, dość mętnie zresztą, ale pisała, że brat kręci z dokumentacją. Wystarczy zrobić w firmie audyt, by wszystko wyszło na jaw.

[przylaszczka50]

Jeśli to prawda co piszesz to jako dobra córka powinnaś jak najprędzej zwrócić uwagę ojcu na działanie brata. Jeśli nie sama to posłuż się pozostałym rodzeństwem.
Póki coś jeszcze jest na koncie.

[Triss Merigold]

Napisane przez Doris1981

W takim to jest języku napisane? Niby przypomina j. polski, ale...

Dziwne, ja jakoś wszystko zrozumiałam.

Autorko, powinnaś powiedzieć ojcu, mamie, reszcie rodzeństwa. Jeśli wszyscy będziecie zjednoczeni przeciwko jego zachowaniu będzie Wam łatwiej. Jeśli brat chce, niech sobie odchodzi z firmy, z tego co piszesz tylko na dobre to jej (firmie) wyjdzie. Ale czy naprawdę będzie chciał odejść i pracować sam, jeśli teraz ma wspaniałe życie za free, bez przemęczania się? Co do tego rzekomego podbierania klientów, to akurat wcale nie jest tak łatwo zrobić, część być może odejdzie, ale starzy klienci, którzy znają Twojego ojca pewnie zostaną. Jeśli to jest firma rodzinna z renomą w Twojej okolicy, a Twój ojciec ma dobrą opinię, to bym się tym na Twoim miejscu nie przejmowała.
Zastanawiam się, że nic nie piszesz o reszcie rodzeństwa i matce. Nic nie widzą czy nie chcą widzieć? Czy wszyscy tam żerują na Twoim ojcu i go oszukują?

[malaforfriends]

Myślę, że Twój brat bez pieniędzy Twojego taty żadnej firmy nie otworzy, a już na pewno nie utrzyma płynności przy takim podejściu. Bądź fair wobec taty, powiedz co wiesz, a on niech zrobi audyt w firmie. Myślę, że ma głowę na karku i znajdzie dobre rozwiązanie z powyższej sytuacji, np. zablokuje dostęp do firmowych pieniędzy i ustali nowe zasady.