Patologiczny wybryk dziewczyny

[otac]

Hej, piszę z istotnym problemem.
W związku z dziewczyną jestem 2 miesiące. Ja mam 18 lat, ona 17. Jestem szczęśliwy, a raczej byłem, bo dowiedziałem się od niej o jednym wydarzeniu, które szczerze mnie zszokowało. Opowiedziała mi o historii z przeszłości, kiedy to wypiła sobie na urodzinach koleżanki i wracała skuterem do domu po pijanemu (po pijanemu to dla niej "kręciło mi się w głowie). W skrócie - popełniła przestępstwo, jest niedoszłą kryminalistką - skuter to pojazd mechaniczny, a ona prawdopodobnie miała więcej niż 0,5 promila. Nie mogę uwierzyć w taką głupotę i demoralizację, nawet jeśli to był jednorazowy wybryk.
Ktoś napisze - była młoda i głupia, a ja patrzę na to z innej strony - co trzeba mieć w głowie, żeby już w tak młodym wieku dopuścić się czegoś takiego? Ja rozumiem, że młody człowiek próbuje różnych rzeczy - wiadomo, że większość 15latków spróbuje alkoholu, może czegoś innego. Ale czy każdy młodzieniec jeździ po pijanemu na skuterze? No właśnie nie.
Nie jest to osoba, która miałaby poważny problem z używkami. Generalnie zna umiar, nie spędza każdego weekendu na imprezie, nawet więcej siedzi w domu niż imprezuje. Ale to co zrobiła świadczy o niej tragiczne, nie da się tego usprawiedliwić młodością. Przecież gdyby ją złapała drogówka to miałaby bardzo poważne problemy i zniszczoną opinię.
A jakie ona ma do tego podejście? Niby uważa, że to było głupie i nieodpowiedzialne, ale nie uważa tego za patologię, bagatelizuje to i mówi, żebym przestał przesadzać. I usprawiedliwia się - że to krótka droga, że nie była wcale kompletnie pijana, że było pusto na drodze. Ale jakie to ma znaczenie, jeśli popełniła przestępstwo z premedytacją - przecież w takiej sytuacji miała MILION alternatyw, nie musiała koniecznie wracać. Nawet ostatecznie mogła zadzwonić do rodziców, powiedzieć, że jest w kiepskim stanie, trudno, zdenerwowaliby się, ale przeszłoby im.
A co do jej rodziców - wykazali skrajną, bardzo skrajną głupotę. Przecież oni najzwyczajniej w świecie dali jej przyzwolenie na jazdę po alkoholu. Pewnie wiedzieli, że jedzie na urodziny, bo zawsze pytają gdzie, z kim i po co. A jeśli wiedzieli, że młody człowiek jedzie gdzieś wieczorem to domyślali się, że będzie pić - w skrócie pozwolili jej jechać po alkoholu! A niby jej pilnują i się nią interesują....
Ktoś może napisać, że każdy popełnia błędy. Ale to był błąd popełniony z premedytacją, a nie z niewiedzy. Też robiłem błędy, ale dowiadywałem się o tym już po fakcie. Ona zanim to zrobiła DOSKONALE wiedziała, że to jest złe. Czyli w skrócie - popełniła przestępstwo z premedytacją, ona wcale nie musiała wtedy jechać tym skuterem.

Co o tym sądzicie? Jak spojrzeć na ten wybryk?

[spaghettii]

Czyzbys byl synem jednej z wizazanek, ktora zalozyla jakis czas temu podobny watek?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[alexandraa13]

co za różnica jakie my mamy podejście do tego? Np. ja osobiście bym tego tak nie przeżywała, no ale jak widać Ty przeżywasz. Jeśli widzisz ją jako "niedoszłą kryminalistkę, która popełniła przestępstwo z premedytacją" to nie wiem, czy jest sens żebyś z taką osobą był w związku.

Jeszcze tak a propos tych błędów, abstrahując od sytuacji. Naprawdę nie zrobiłeś nigdy nic głupiego? nie zachowałeś się tak, jak nie powinieneś?

[spaghettii]

Ogolnie zachowanie dziewczyny bylo glupie, miala szczescie, ze nie skonczylo sie to tragedia. Nie wiem czy zdawala sobie sprawe, ze
Mogla nie tylko siebie ale i kogos narazic na wypadek, jesli wiecej tego nie zrobi to zostawcie to jako blad z przeszlosci, bo nic z tym nie zrobisz.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[alexandraa13]

Napisane przez spaghettii

Czyzbys byl synem jednej z wizazanek, ktora zalozyla jakis czas temu podobny watek?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tam chodziło o ex dziewczynę , ale poza tym faktycznie podobnie. Co się panowie dziś mają z tymi zdemoralizowanymi dziewczynami;p

[spaghettii]

Napisane przez alexandraa13

Tam chodziło o ex dziewczynę , ale poza tym faktycznie podobnie. Co się panowie dziś mają z tymi zdemoralizowanymi dziewczynami;p

Moze do siebie wrocili


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[otac]

Nie wiem o jakim wątku mówisz, ale jest prawdopodobne, że ludzie mają podobne problemy, bowiem dużo małolatów jeździ po alkoholu na tych skuterach.

Jeszcze tak a propos tych błędów, abstrahując od sytuacji. Naprawdę nie zrobiłeś nigdy nic głupiego? nie zachowałeś się tak, jak nie powinieneś?

Nigdy nie zrobiłem czegoś do tego stopnia patologicznego...

[201607040940]

Napisane przez otac

Hej, piszę z istotnym problemem.
W związku z dziewczyną jestem 2 miesiące. Ja mam 18 lat, ona 17. Jestem szczęśliwy, a raczej byłem, bo dowiedziałem się od niej o jednym wydarzeniu, które szczerze mnie zszokowało. Opowiedziała mi o historii z przeszłości, kiedy to wypiła sobie na urodzinach koleżanki i wracała skuterem do domu po pijanemu (po pijanemu to dla niej "kręciło mi się w głowie). W skrócie - popełniła przestępstwo, jest niedoszłą kryminalistką - skuter to pojazd mechaniczny, a ona prawdopodobnie miała więcej niż 0,5 promila. Nie mogę uwierzyć w taką głupotę i demoralizację, nawet jeśli to był jednorazowy wybryk.
Ktoś napisze - była młoda i głupia, a ja patrzę na to z innej strony - co trzeba mieć w głowie, żeby już w tak młodym wieku dopuścić się czegoś takiego? Ja rozumiem, że młody człowiek próbuje różnych rzeczy - wiadomo, że większość 15latków spróbuje alkoholu, może czegoś innego. Ale czy każdy młodzieniec jeździ po pijanemu na skuterze? No właśnie nie.
Nie jest to osoba, która miałaby poważny problem z używkami. Generalnie zna umiar, nie spędza każdego weekendu na imprezie, nawet więcej siedzi w domu niż imprezuje. Ale to co zrobiła świadczy o niej tragiczne, nie da się tego usprawiedliwić młodością. Przecież gdyby ją złapała drogówka to miałaby bardzo poważne problemy i zniszczoną opinię.
A jakie ona ma do tego podejście? Niby uważa, że to było głupie i nieodpowiedzialne, ale nie uważa tego za patologię, bagatelizuje to i mówi, żebym przestał przesadzać. I usprawiedliwia się - że to krótka droga, że nie była wcale kompletnie pijana, że było pusto na drodze. Ale jakie to ma znaczenie, jeśli popełniła przestępstwo z premedytacją - przecież w takiej sytuacji miała MILION alternatyw, nie musiała koniecznie wracać. Nawet ostatecznie mogła zadzwonić do rodziców, powiedzieć, że jest w kiepskim stanie, trudno, zdenerwowaliby się, ale przeszłoby im.
A co do jej rodziców - wykazali skrajną, bardzo skrajną głupotę. Przecież oni najzwyczajniej w świecie dali jej przyzwolenie na jazdę po alkoholu. Pewnie wiedzieli, że jedzie na urodziny, bo zawsze pytają gdzie, z kim i po co. A jeśli wiedzieli, że młody człowiek jedzie gdzieś wieczorem to domyślali się, że będzie pić - w skrócie pozwolili jej jechać po alkoholu! A niby jej pilnują i się nią interesują....
Ktoś może napisać, że każdy popełnia błędy. Ale to był błąd popełniony z premedytacją, a nie z niewiedzy. Też robiłem błędy, ale dowiadywałem się o tym już po fakcie. Ona zanim to zrobiła DOSKONALE wiedziała, że to jest złe. Czyli w skrócie - popełniła przestępstwo z premedytacją, ona wcale nie musiała wtedy jechać tym skuterem.

Co o tym sądzicie? Jak spojrzeć na ten wybryk?

jazda po pijaku skuterem nie jest przestępstwem ale wykroczeniem.

Ale jeżeli nie dociera do niej że bardzo głupio zrobiła - przypomnij jej jak to pijany kierowca zabił 2 rodziny za jednym zamachem, to było chyba 2 lata temu. I ostatnio też był wypadek że pijak kierowca zabił kobietę w ciąży i jej męża. Przeżyło tylko dziecko.

[niebieskie_oczko]

Zrobiła niemądrze. I sama chyba teraz to wie, że to było nierozsądne.

Ale dla mnie dziwne jest też twoje podejście. Zakładać wątek na forum w takiej sprawie?

[201607040940]

Napisane przez otac

Nigdy nie zrobiłem czegoś do tego stopnia patologicznego...

Raczej głupota niż patologia. Patologią byłoby gdyby ciągle jeździła pijana.
Jak Ci to nie pasuje - rozstań się z nią.

[raita]

Padłam, naprawdę.
Kto nigdy nie zrobił nic głupiego niech pierwszy rzuci kamieniem

[Koci Pazur]

Napisane przez otac

Hej, piszę z istotnym problemem.
W związku z dziewczyną jestem 2 miesiące. Ja mam 18 lat, ona 17. Jestem szczęśliwy, a raczej byłem, bo dowiedziałem się od niej o jednym wydarzeniu, które szczerze mnie zszokowało. Opowiedziała mi o historii z przeszłości, kiedy to wypiła sobie na urodzinach koleżanki i wracała skuterem do domu po pijanemu (po pijanemu to dla niej "kręciło mi się w głowie). W skrócie - popełniła przestępstwo, jest niedoszłą kryminalistką - skuter to pojazd mechaniczny, a ona prawdopodobnie miała więcej niż 0,5 promila. Nie mogę uwierzyć w taką głupotę i demoralizację, nawet jeśli to był jednorazowy wybryk.
Ktoś napisze - była młoda i głupia, a ja patrzę na to z innej strony - co trzeba mieć w głowie, żeby już w tak młodym wieku dopuścić się czegoś takiego? Ja rozumiem, że młody człowiek próbuje różnych rzeczy - wiadomo, że większość 15latków spróbuje alkoholu, może czegoś innego. Ale czy każdy młodzieniec jeździ po pijanemu na skuterze? No właśnie nie.
Nie jest to osoba, która miałaby poważny problem z używkami. Generalnie zna umiar, nie spędza każdego weekendu na imprezie, nawet więcej siedzi w domu niż imprezuje. Ale to co zrobiła świadczy o niej tragiczne, nie da się tego usprawiedliwić młodością. Przecież gdyby ją złapała drogówka to miałaby bardzo poważne problemy i zniszczoną opinię.
A jakie ona ma do tego podejście? Niby uważa, że to było głupie i nieodpowiedzialne, ale nie uważa tego za patologię, bagatelizuje to i mówi, żebym przestał przesadzać. I usprawiedliwia się - że to krótka droga, że nie była wcale kompletnie pijana, że było pusto na drodze. Ale jakie to ma znaczenie, jeśli popełniła przestępstwo z premedytacją - przecież w takiej sytuacji miała MILION alternatyw, nie musiała koniecznie wracać. Nawet ostatecznie mogła zadzwonić do rodziców, powiedzieć, że jest w kiepskim stanie, trudno, zdenerwowaliby się, ale przeszłoby im.
A co do jej rodziców - wykazali skrajną, bardzo skrajną głupotę. Przecież oni najzwyczajniej w świecie dali jej przyzwolenie na jazdę po alkoholu. Pewnie wiedzieli, że jedzie na urodziny, bo zawsze pytają gdzie, z kim i po co. A jeśli wiedzieli, że młody człowiek jedzie gdzieś wieczorem to domyślali się, że będzie pić - w skrócie pozwolili jej jechać po alkoholu! A niby jej pilnują i się nią interesują....
Ktoś może napisać, że każdy popełnia błędy. Ale to był błąd popełniony z premedytacją, a nie z niewiedzy. Też robiłem błędy, ale dowiadywałem się o tym już po fakcie. Ona zanim to zrobiła DOSKONALE wiedziała, że to jest złe. Czyli w skrócie - popełniła przestępstwo z premedytacją, ona wcale nie musiała wtedy jechać tym skuterem.

Co o tym sądzicie? Jak spojrzeć na ten wybryk?

Dla potomności.

Ani słowem Twój tekst nie wspomina o tym, że stworzyła niebezpieczeństwo na drodze, że mogła mieć wypadek, że mogło jej, albo komuś się coś stać... Ale opinia Cię obchodzi

Jakby mi chłopak opowiedział o tym, że prowadził za gówniarza (16-17 lat) skuter po pijaku to bym go opi... uświadomiła, jaki głupi był i upewniła się, że już wie, że nie ma opcji alkohol+prowadzenie czegokolwiek. Gdyby w dorosłym wieku tego nie wiedział, to już bym się załamała nad jego idiotyzmem.

Tyle że ja mam te 8 lat od Ciebie więcej i dla mnie 17 to odległa przeszłość, a nie prawie teraźniejszość.

[otac]

Ale jeżeli nie dociera do niej że bardzo głupio zrobiła - przypomnij jej jak to pijany kierowca zabił 2 rodziny za jednym zamachem, to było chyba 2 lata temu. I ostatnio też był wypadek że pijak kierowca zabił kobietę w ciąży i jej męża. Przeżyło tylko dziecko.

Mówiłem jej, że pijany kierowca to potencjalny morderca, ale ona "skuter to nie samochód".

Raczej głupota niż patologia. Patologią byłoby gdyby ciągle jeździła pijana.
Jak Ci to nie pasuje - rozstań się z nią.

To nie takie proste, to jest wspaniała osoba i zależy mi na niej.

Koci Pazur - tam raczej nie było komu wyrządzić krzywdy, prędzej jej samej mogło się coś stać. I fakt, brzydko to napisałem.

A w te wakacje jechała sobie też trochę pod wpływem na rowerze, znaliśmy się już wtedy i wiedziałem o tym na bieżąco. Pijana nie była, ani nic, zresztą na rower przymknąłem oko. Teraz gdy łącze te dwie sytuacje zaczynam mieć wątpliwości...

[gallina1]

Ty chyba nie wiesz, co to jest patologia.. Moim zdaniem powinieneś przystopować. Nic złego się nie stało (tak wiem, ale mogło). Poza tym dziewczyna wygląda na normalną, to był głupi wybryk. Dla mnie to nie powód do jakiegoś szykanowania.

[alexandraa13]

Napisane przez otac

Nie wiem o jakim wątku mówisz, ale jest prawdopodobne, że ludzie mają podobne problemy, bowiem dużo małolatów jeździ po alkoholu na tych skuterach.

Nigdy nie zrobiłem czegoś do tego stopnia patologicznego...

tu jest ten wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=780976

Ale czego Ty właściwie oczekujesz? Co powinna zrobić, żebyś puścił to w niepamięć i potraktował jako błąd z jej przeszłości?

Napisane przez Gosiaczek1969

jazda po pijaku skuterem nie jest przestępstwem ale wykroczeniem.

Ale jeżeli nie dociera do niej że bardzo głupio zrobiła - przypomnij jej jak to pijany kierowca zabił 2 rodziny za jednym zamachem, to było chyba 2 lata temu. I ostatnio też był wypadek że pijak kierowca zabił kobietę w ciąży i jej męża. Przeżyło tylko dziecko.

Chyba dociera, stwierdziła że to było głupie i nieodpowiedzialne. Widocznie uważa, że skoro nikomu nic się nie stało, ona wyciągnęła wnioski z tego zdarzenia, to temat można zamknąć.

[201607040940]

Napisane przez otac

To nie takie proste, to jest wspaniała osoba i zależy mi na niej.

Jakby była taka wspaniała to by "przestępstwa" nie popełniła .

Głupota zabija, następnym razem może na drzewo wjechać i kark złamać.

[otac]

Alexandro, chcę wiedzieć czy przesadzam według Was czy nie, bo według niej owszem.

I tak jak pisałem - na skuterze po pijaku jechała tylko raz, ale na rowerze też jej się zdarzyło z tym, że lekko pod wpływem.

Ja chciałbym rzeczową dyskusję, odpowiedź na moje argumenty w pierwszym poście i takie tam.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Daj sobie i jej spokój, zdarzyło się raz, a nie nagminnie. Każdy czasem zrobił coś głupiego, pewnie laska trochę zmądrzała od tamtego czasu i już by tego nie powtórzyła. Jakby każdy miał oceniać partnera na podstawie tylko i wyłącznie zachowań z przeszłości, to wokół byliby sami samotni ludzie.

[201607110949]

ale histeria

[otac]

Gdzie jej rodzice popełnili błąd? Co poszło nie tak? Przecież takie zachowanie ma korzenie gdzieś głęboko...

[201607040940]

Napisane przez otac

Gdzie jej rodzice popełnili błąd? Co poszło nie tak? Przecież takie zachowanie ma korzenie gdzieś głęboko...

nie doszukuj się winy w rodzicach tylko w dziewczynie.

Jeżeli regularnie wraca po pijaku to skuterem to rowerem to 1) skąd ma na to kasę? Bo chyba uczy się. 2) chyba wpada w uzależnienie.

[alexandraa13]

Napisane przez otac

Alexandro, chcę wiedzieć czy przesadzam według Was czy nie, bo według niej owszem.

I tak jak pisałem - na skuterze po pijaku jechała tylko raz, ale na rowerze też jej się zdarzyło z tym, że lekko pod wpływem.

wg mnie przesadzasz.

Może zostanę zlinczowana, ale wg mnie z rowerem to trochę inna sprawa. Jazdy po ulicy czy ścieżce rowerowej pod wpływem absolutnie nie popieram, natomiast muszę przyznać, że w innych okolicznościach samej zdarzało mi się tak jeździć i nie widzę w tym nic złego...Oczywiście nie mówię o sytuacji, gdy ktoś jest tak pijany, że wjeżdża w ludzi albo dostał jakiegoś agresora i szaleje. Więc dla mnie zależy od sytuacji, jak było z tą jej jazdą na rowerze.

[201607110949]

Napisane przez otac

Gdzie jej rodzice popełnili błąd? Co poszło nie tak? Przecież takie zachowanie ma korzenie gdzieś głęboko...

Dajże spokój. Dopiero co dowód odebrałeś i już będziesz jej rodziców z wychowania dziecka rozliczał? Nigdy nie zrobiłeś czegoś głupiego? Nie każdy potrzebuje napiętnowania i pokuty polegającej na biczowaniu się, by nie powtórzyć swojego wyskoku.

[Barbarella05]

Napisane przez otac

Alexandro, chcę wiedzieć czy przesadzam według Was czy nie, bo według niej owszem.

I tak jak pisałem - na skuterze po pijaku jechała tylko raz, ale na rowerze też jej się zdarzyło z tym, że lekko pod wpływem.

Ja chciałbym rzeczową dyskusję, odpowiedź na moje argumenty w pierwszym poście i takie tam.

Ja uważam ,że przesadzasz.
Sam piszesz,że ona doskonale wie ,że źle zrobiła itd. A Ty nadal się jej czepiasz o jakiś głupi wybryk? Mówisz ,że to patologia?
Wiesz co to wogóle jest patologia?
Daj dziewczynie spokój, nie dręcz jej tak. Ona ma rację, przesadzasz.
To co było to było i się nie odstanie. Ważne, że WIE ŻE ŹLE ZROBIŁA!
tyle w temacie.

[tyene]

Dla mnie to byłaby poważna sprawa. Co innego, gdyby ktoś coś takiego zrobił, a potem FAKTYCZNIE żałował. Ale bagatelizowanie takich spraw jest niestety a) nagminne b) potwornie niebezpiecznie. Dla mnie jazda po pijaku to jak przemoc, skreśla związek. Dlaczego miałabym być z kimś, kto naraża swoje i cudze życie?

Może nie byłabym taka surowa, gdyby nie to, że wśród znajomych rodziny był taki przypadek. Znajoma mojej mamy miała męża. Ten mąż wracał po pijaku z wesela z dwójką dzieci. Miał wypadek, jedno dziecko, chrześniak mojej mamy zginął. Facet nie był BARDZO pijany. Nikt na weselu (mojej mamy tam nie było) go nie zatrzymał, nie zabrał kluczyków. Facet de facto zamordował swoje własne dziecko. Tylko i wyłącznie na własne życzenie, z powodu własnej głupoty.

Patrząc na to, ile wypadków jest na drogach, ile picia i nieodpowiedzialnego zachowania dla mnie to JEST duża sprawa.

Naprawdę, są głupie wybryki - np. schlanie się i zarzyganie ulubionej bluzki albo coś równie obciachowego, ale pisanie debilnych tekstów do eksa. To są głupie wybryki. Ale narażanie czyjegoś i swojego życia to coś więcej niż głupi wybryk, imho.

Ale baaardzo wiele osób to bagatelizuje. I efekty mamy, jakie mamy.

[otac]

Gosiaczek, nieregularnie, ona ogólnie rzadko gdzieś wychodzi. Po pijanemu jechała tylko raz. I według niej, nie była skrajnie pijana. Tak, próbuję ją jakoś bronić, bo to dobra dziewczyna.

[201607040940]

Napisane przez otac

Gosiaczek, nieregularnie, ona ogólnie rzadko gdzieś wychodzi.

raczej wyjeżdża .

Ma 17 lat i prawo popełniać błędy, uczyć się na nich. Super jeżeli sobie i innym krzywdy nie zrobi.

Jakoś niedawno w Trójmieście 3 studentów zabalowało. 2 nie żyje, ten co przeżył nic nie pamięta. W mieszkaniu alkohol, narkotyki, i chyba dopalacze. Chyba nie byli dużo starsi od Twojej dziewczyny.

[mpt]

Napisane przez spaghettii

Czyzbys byl synem jednej z wizazanek, ktora zalozyla jakis czas temu podobny watek?

Bez kitu dziękuję Ci, bo już myślałam, że to ja mam jakieś patologiczne problemy ze zbyt dobrą pamięcią Od razu pomyślałam o tamtym wątku i zastanowiłam się nad tym, po diabła mi w glowie takie głupoty

[coffee]

Patola, bo jeździ pijana na skuterkach i rowerkach, ale sam fakt, że nieletnia od kilku lat się upija już Ci nie przeszkadza i nie jest patologią?

[semprebambino]

Napisane przez otac

Gosiaczek, nieregularnie, ona ogólnie rzadko gdzieś wychodzi. Po pijanemu jechała tylko raz. I według niej, nie była skrajnie pijana. Tak, próbuję ją jakoś bronić, bo to dobra dziewczyna.

Szkoda mi tej dziewczyny, jakby mi jakiś oszołom truł o wybryk z przeszłości, kiedy wiem że zrobiłam źle to kopnela bym go w zad.

tyene masz rację ale w tym przypadku widać że to jednorazowa akcja, po co to rozpatrywać po latach jak dziewczyna zrozumiała ze to złe?