Zagadac?

[ewaa123]

Hej Mam pewien problem i mam nadzieje , ze mi doradzicie Otoz jakis czas temu zauwazylam chlopaka , ktory czesto na mnie spogladal gdy sie mijalismy na korytarzu . Z poczatku go nie zauwazalam ale potem tez przykul moja uwage gdy zetknelismy sie na schodach w szkole . Popatrzyl mi w oczy , tak gleboko... usmiechnal sie . Oczywiscie odwzajemnilam usmiech , odwrocilam sie i patrzyl na mnie dalej . I tak od miesiaca sie patrzymy , usmiechamy . Pokazalam wczoraj kolezance go , powiedziala na glos " to on" ? a on przeszedl i patrzyl przed siebie nie wiem czy uslyszal ze to o nim . Co mam robic ? zagadac ? tylko boje sie ze wyjde na idiotke do tego on ciagle stoi z kolegami . Szukalam go na fb i nie znalazlam

[migotka_m]

Jeśli swoje podejrzenia opierasz tylko na przekonaniu, że on na Ciebie patrzy i się uśmiecha, to szczerze? Nie zagadywać.

Bo babska nadinterpretacja w materii patrzenia i że na pewno na mnie, to jest stara jak świat, ma wąsy, brodę i legendę.

I jeśli to jedna z takich sytuacji to możliwe, że facet nie ma pojęcia o Twoim istnieniu, ewentualnie słabo Cię kojarzy bo gdzieś mu mignęłaś.

[ewaa123]

Raczej ma pojecie o moim istnieniu bo ostatnio stal pod sala w ktorej mialam lekcje i poszedl dopiero za mna jak przeszlam obok niego i dziwnym trafem pojawia sie tam gdzie ja zawsze... do tego kiedy ide to koledzy go szturchaja i wtedy on sie odwraca i patrzy na mnie ... tylko tak intensywnie

[migotka_m]

Napisane przez ewaa123

Raczej ma pojecie o moim istnieniu bo ostatnio stal pod sala w ktorej mialam lekcje i poszedl dopiero za mna jak przeszlam obok niego i dziwnym trafem pojawia sie tam gdzie ja zawsze... do tego kiedy ide to koledzy go szturchaja i wtedy on sie odwraca i patrzy na mnie ... tylko tak intensywnie

Albo tak jest, albo Ci się wydaje.

Albo go szturchają bo Ty się na niego ciągle gapisz.

Uwierz mi, że nie jednej się wydawało, że NA PEWNO on świata poza nią nie widzi.

Jedyne co możesz zrobić to nie wiem... Zacznij mu mówić cześć. Jak macie się rzeczywiście ku sobie, to takie przełamanie lodów może pomóc.

[ewaa123]

no wlasnie staram sie ograniczac patrzenie na niego . Czasem to widze a czasem mowia mi to kolezanki a im sie chyba nie wydaje ...

[maacieek]

A ja bym ryzykował, jeżeli on ci się podoba i myślisz, że i ty jemu, to próbuj. Najwyżej nic z tego nie wyjdzie, a będziesz wiedzieć, że próbowałaś.

[chwast]

no taaaak, zagadaj.

[malypeszek]

Raz miałam tak samo w szkole i też koleżanki mi mówiły, że się pewnie chłopakowi podobam. Pewnego razu przechodziłam obok jego klasy i wtedy jeden z jego kolegów powiedział coś w stylu "patrz, znowu ta, co się na ciebie ciągle gapi". Momentalnie przeszły mi nadinterpretacje

[ewaa123]

Hehe , dlatego ja patrze wtedy gdy czuje jego wzrok na sobie. No nic , narazie poczekam moze zrobi jakis krok jak nie to nie

[szeligowna]

Hej mialam kolezanke w szkole, ktora podobnie jak Ty uwazala, ze chlopak patrzac sie na nia podoba sie mu. Wmawiala sobie, ze po prostu boi sie do niej zagadac. Nic bardziej mylnego.. znam juz troche zycie i z wlasnego doswiadczenia wiem, ze faceci wygladaja tylko na takich "niesmialych". Jezeli podobasz mu sie daj sobie na luz, ignoruj go a bardziej go to podkreci

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Ja bym zagadała, bo nie lubię takiego trwania w niepewności i zastanawiania się "co by było gdyby".
Jak masz odwagę - to odezwij się kiedyś niezobowiązująco, zagadaj o coś konkretnego dotyczącego szkoły, albo chociaż powiedz cześć.
Jak pociągnie temat to dalej będzie już z górki.